Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
więc chyba pójdę za tym co mi dyktuje rozum i serce
poza tym skoro się jej ładnie nocne spanie zaczyna kształtować to po co mam ją odzwyczajać i potem mieć nocnego marka?
bo w końcu zaczyna mi się przypominać, co to znaczy SEN.
idziemy jutro do neonata,to Ci dam znać,co powiedział.
Ktoś kiedyś napisał,że dzieci nie dążą do samozagłady, więc może nie ma co się martwić;)
Cudujemy strasznie, bo przez to się zachłystuje przy jedzeniu, łapie powietrze, potem nie chce jej sie odbić,a jak jej leko wraca,to ją szczypie w gardle (ulewa jej się tylko raz na kilka dni). harczy też jak śpi w nocy.
ja już sobie wkręciłam refluks i zdycham ze strachu.
Katy, a wiesz że jak karmiłam o 3, to sobie przypomniałam o Twoich pobudkach i pomyślałam, że pewnie też teraz karmisz?
Night, zaparz tą herbatkę i daj Franiowi połowę od razu, a połowę później. Tak jak napisałam powyżej, po kilku godzinach herbatka się nie rozwarstwiła ani nie wyglądała na nieświeżą
Jak znowu zwrócił, to bałam się, że nie dojada, więc znowu albo cyc, albo butla, to on znowu rzyg ... Myślałam, że padnę
Bo ja póki co przemywałam sama wodą i potem parzyłam, ale nie wiem czy to wystarcza?
możliwe jest, że dziecko nie znosi wózka ?
co w takiej sytuacji ?
póki co nie jestem w stanie zejść sama z V piętra z dzieckiem , wózkiem i samą sobą bo jednak rana trochę jeszcze ciągnie.....
Może postarajcie się o skierowanie? Wynik jednoznacznie potwierdzi, czy to refluks (i wtedy lekarz podejmie decyzję, co z tym robić), czy nie wykaże nic i przyjdzie Wam po prostu przeczekać ten trudny czas.
katy a Albercik nie ma sapki?
no czekam, bo pewnie mamy to samo, tym bardziej, że Albert wybudza się chwilę pojedzeniu i ewidentnie mu niedobrze, bo mu pokarm podchodzi pod gardło.
Ja bym w takiej sytuacji spróbowała jednak spróbować pójść z Ninką na spacerek. Jutro Mateo będzie w domu więc możecie pójść razem.
A z tym to sie lepiej powstrzymaj na dłużej, nie ma się co szarpać, po co masz sobie krzywdę zrobić? To już nie tylko chodzi o ranę, ale wszystkie więzadła, mięśnie są jeszcze osłabione po ciąży. W połogu się nie dźwiga i tyle.
nie wiem czy to jeszcze efekt operacji czy tej anemii czy czego ale jednak słaba jestem jak gówno..
Mama ma jutro wpaść w odwiedziny
ale jej też nie dam Małej na spacer
NIE MA TAKIEJ OPCJI !!
nikomu jej nie dam bo by mi chyba serce pękło z niepokoju.....
nikomu jej nie dam bo by mi chyba serce pękło z niepokoju.....
Hehe, przejdzie Ci
To jest dla dobra Ninki
musi mi minąć ten fiś jakiego się dorobiłam i jak minie to myślę, że będzie wszystko orajt
a kiedy Ci to minęło ?
a to teraz TEO wyobraź sobie co ja czułąm jak 3 tygodnie musiałam dzień w dzień zostawiać Małą w szpitalu. Masakra, nie?
Teo, to normalne. Mało jest matek, które łatwo zostawiają swoje dzieci :)
Ja jak pierwszy raz zostawiłam małą to dzwoniłam co 10min. Kilka razy po prostu musiałam ją zostawić, czy to z mężem czy z mamą, przekonałam się, że mała nie ucierpiała a opiekunowie przeżyli i było coraz łatwiej :)
no ja póki co zostawiłam ją raz i na razie nie chcę tego więcej powtarzać.....
Z położną to zależy od regionu polski chyba, bo u mnie przychodzi raz i np położne nie maja wagi - chcesz wiedzieć ile waży dziecko idź se do zabiegowego w przychodni
a to ulewanie to jest taka straszna rzecz, że trzeba wszelkimi sposobami zapobiegać ?