Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 14th 2011
     permalink
    Magdalena: Dziewczyny, czy wasze dzieci tez mają takie zimne rączki?

    tak i u niemowląt jest to normalne. Dziewczyny nie dajcie sobie wmówić, że to świadczy, że dziecku jest zimno. Ja ciągle muszę to wysłuchiwać grrrr
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 14th 2011 zmieniony
     permalink
    bladykot: Dziewczyny nie dajcie sobie wmówić, że to świadczy, że dziecku jest zimno.


    mi położne w szpitalu tłukły do głowy po 100 razy dziennie, że poziom ciepłoty u maluszka TYLKO I WYŁĄCZNIE sprawdzamy na KARKU :smile:
    --
  1.  permalink
    bladykot: Dziewczyny nie dajcie sobie wmówić, że to świadczy, że dziecku jest zimno. Ja ciągle muszę to wysłuchiwać grrrr


    Mam to samo..
    A taki ich natura i już :smile:
    Karczek cieply więc dzidzi ciepło :smile:

    U nas Francio spi z nami w lozku od samego poczatku.
    Choć pierwsze dni byly takie że bałam sie go dotknąc, obrócic bo mi się malusienki wydawała.
    A teraz to już sypiam z nim na łyzeczkę :wink:
    Bo dzięki spaniu na boku mu się tak nie ulewa a beze mnie jako podpórki od razu na plecki się turlika :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeNov 14th 2011
     permalink
    Madzia, u nas też łapki lodowate, więc spokojnie :)
    nibriana: A wiecie, że tylko w naszej kulturze jest problem ze wspólnym spaniem? :) To bardzo dobrze robi dziecku - w krajach , gdzie maluchy śpią z rodzicami nie zdarza się nagła śmierć łóżeczkowa.

    No widzisz, mnie jednak położna ostrzegała przed spaniem z dzieckiem.... Sama miała przypadek, że rodzic udusił dziecko swoją poduszką przez nieuwagę :sad:
    Dlatego nawet jak jesteśmy z Tadziem w jednym łóżku to jednak zachowuję pewien dystans i wyrzucam poduszki na podłogę. Kołdrą jestem przykryta tylko ja, a Mały w rożku i pod swoim lekkim kocykiem. Zwyczajnie boję się o niego i nic na to nie poradzę:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 14th 2011 zmieniony
     permalink
    bo argument, że śpiąc w łóżeczku może dziecko umrzeć na śmierć łóżeczkową a śpiąc z rodzicami to już nie wg mnie jest mocno przesadzony...

    jakie to ma znaczenie gdzie śpi maluch jak śmierć łóżeczkowa spowodowana jest najczęściej takimi czynnikami jak:
    * niedobór serotoniny;
    * bezdech, który występuje u każdego niemowlęcia i zazwyczaj nie jest niebezpieczny, jednak jeśli się przedłuża, rodzice powinni zareagować;
    * wady serca dziecka;
    * ucisk tętnicy kręgowej - podczas gdy dziecko śpi na brzuszku, gdy podnosi główkę może dojść do uciśnięcia tętnicy i odcięcia dopływu krwi do mózgu;
    * genetyczne podłoże tego zespołu, o czym mogą świadczyć wcześniejsze przypadki SIDS w rodzinie;
    * zakażenie bakteriami np. Escherichia coli.


    więc czy będzie spało we własnym łóżeczku czy z rodzicami to przecież w/w czynniki się nie zmienią raczej no bo jak niby ?:confused:



    nightingale_84: Bo dzięki spaniu na boku mu się tak nie ulewa a beze mnie jako podpórki od razu na plecki się turlika :smile:



    Ninka też śpi na boku a za pleckami kładę jej zrolowany kocyk i nie ma opcji, żeby się przekręciła sama :smile:
    --
  2.  permalink
    Przy Ewie położna była u nas raz, wizyta dla mnie była beznadziejna, więc przy Krzysiu od razu podziękowałam za wizytę patronażową. Jak miał 7 dni obejrzała go nasza pediatra i tyle.

    TEORKA: Ninka waży 4150 gr :wink:

    wow, tyle co Krzyś :bigsmile:

    Magdalena: Dziewczyny, czy wasze dzieci tez mają takie zimne rączki?

    Ewa miała cały czas zimne, Krzyś czasem ma ciepłe. Ale ponoć mogą być zimne, jeśli kark ciepły to jest ok. Za to nie wiem jak ze stópkami, chyba lepiej jak są ciepłe. Bo coś mi się kojarzy, że nasza pediatra przy Ewie radziła nam grubsze skarpetki zakładać, ale może się mylę...

    TEORKA: nibriana: A wiecie, że tylko w naszej kulturze jest problem ze wspólnym spaniem? :)



    a ja nie rozumiem dlaczego używasz słowa problem ? :wink:


    Nie wiem czy problem, ale w naszej kulturze spanie z dzieckiem wzbudza jednak dużo emocji :wink: Ile razy nawet tu toczyły się zażarte dyskusje, ciągle spierają się obozy "nie ulegaj małemu terroryście" i "śpię z dzieckiem i nam dobrze" :wink: Mimo wszystko spanie z dzieckiem nie jest traktowane jako coś naturalnego.

    Ja tam jestem leniwa i śpię z Krzysiem. Mam nadzieję, że szybko nie będzie chciał się wynieść do siebie. A i rzeczywiście Krzyś przy nas śpi lepiej. Wczoraj i przedwczoraj w naszym łóżku (szerokość 140cm) wylądowała jeszcze Starsza i jej pluszak (podkreślam pluszaka, bo śpi obok niej i mała walczy o miejsce dla niego :wink:). Fajnie nam się spało. A jeszcze fajniej budziło rano, z wtuloną we mnie Ewcią z jednej strony, a małym ssakiem z drugiej. Zdecydowanie jednak zainwestujemy w łóżko o szerokości 180cm :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 14th 2011 zmieniony
     permalink
    cerisecerise: Nie wiem czy problem, ale w naszej kulturze spanie z dzieckiem wzbudza jednak dużo emocji :wink: Ile razy nawet tu toczyły się zażarte dyskusje, ciągle spierają się obozy "nie ulegaj małemu terroryście" i "śpię z dzieckiem i nam dobrze" :wink: Mimo wszystko spanie z dzieckiem nie jest traktowane jako coś naturalnego.


    no dyskusje zażarte kojarzę :smile:

    i to nie jest tak, że ja potępiam czy krytykuję
    bo jesli Maluszek ma taką potrzebę to jak najbardziej jestem ZA !!
    niech śpi z rodzicami na zdrowie..

    ale z drugiej strony ja się spotykam z opiniami, że jestem wyrodna i zła bo dziecko śpi samo całą noc..
    a nie będę za każdym razem tłumaczyć, że ona woli sama, że nie wykazuje chęci spania z nami bo ładnie przesypia po 5 - 7 godzin więc chyba jej dobrze itp....
    i to mnie irytuje, ze jak dziecko śpi samo to od razu mama jest be i niedobra
    nieważne jakie są okoliczności..
    ostatnio nawet usłyszałam, że jakbym ją wzięła raz, drugi czy trzeci to na pewno by polubiła
    a ja jestem zła bo nie biorę i "na siłę" nie uczę......
    bez sensu wg mnie takie stanowisko :confused:




    cerisecerise: TEORKA: Ninka waży 4150 gr :wink:


    wow, tyle co Krzyś :bigsmile:



    no ale Krzyś miał dużo mniej niż Ninka przy urodzeniu więc tego :wink: :wink:
    --
  3.  permalink
    TEORKA: że jestem wyrodna i zła bo dziecko śpi samo całą noc..

    to powiedz, że nie Ty jesteś wyrodna tylko Ninka, że Ci każe całą noc spać sama :tongue:
    --
  4.  permalink
    myszerej: Kołdrą jestem przykryta tylko ja, a Mały w rożku i pod swoim lekkim kocykiem. Zwyczajnie boję się o niego i nic na to nie poradzę:confused:


    Na poczatku też tak miałam.
    Franek spał swoim rożku, mąż pod swoja kołdrą ja pod swoją.
    A od jakiegos czasu spimy już razem pod jedną :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 14th 2011 zmieniony
     permalink
    cerisecerise: to powiedz, że nie Ty jesteś wyrodna tylko Ninka, że Ci każe całą noc spać sama :tongue:


    tak będę mówić :smile:

    a swoją drogą dziwne bo ona się ogólnie lubi przytulać [tzn nauczyliśmy ją] ale w nocy jakoś woli sama...
    hehe oryginalna babeczka :cool:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 14th 2011
     permalink
    myszerej: Używała któraś z Was niemieckich kropli Sab Simplex? Mam wrażenie, że na Tadzia nie działają :(

    Mysza, ja używam ale mam wrażenie, że moje dziecko "uodporniło się" na nie:/ Właściwie żaden "cudowny" środek nie działa. Dzisiaj też już się zaczęło:sad:
    ---
    Co do spania dziecka w łóżeczku, dołączam do wyrodnych. Janek śpi u nas w sypialni (w koszu) do pierwszego nocnego karmienia ok 3, a później przenoszę go do jego pokoju. Po codziennych kolkach nie dałabym rady słuchać jeszcze przez całą noc stękania( on sobie wtedy smacznie śpi). Muszę kiedyś odpoczywać. Nikomu nie życzę, żeby jego dziecko miało kolki, bo to oznacza noszenie na rękach od 3 do 8 godzin dziennie, znoszenie niesłabnących wrzasków, na popękanym ze smutku i bezradności matczynym sercu kończąc.
    --
  5.  permalink
    Anetka, tak mi Ciebie żal i Janka też :sad:
    Namęczycie się strasznie :sad:
    Mam nadzieję że szybko mu to przejdzie!

    Dziewczyny a mój Franek za cholere od dwóch dni nie chce chwycić butelki!
    Chciałam mu dać herbatkę z kopru tak na lepsze trawienie i nie da się!
    Próbowałam po jedzeniu, na głodnego i nic..
    Bierze do buzi i zaraz wypluwa..
    Do tego to ulewanie jest coraz gorsze.. teraz to juz nie mleko samo się wylewa, tylko takie przetrawione kawałki!
    I to w takich ilościach!
    Nie wiem co mam robić :cry:
    -- // //
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 14th 2011
     permalink
    nightingale_84: Dziewczyny a mój Franek za cholere od dwóch dni nie chce chwycić butelki!
    Chciałam mu dać herbatkę z kopru tak na lepsze trawienie i nie da się!
    Próbowałam po jedzeniu, na głodnego i nic..

    U nas było to samo. Czasami udaje się właśnie na głodniaka. Jak jest najedzony, nie wypije za chińskiego boga. A jak długo przetrzymałaś Franka? Janek jest skłonny pić dopiero jak mu głód porządnie w oczy zagląda:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 14th 2011
     permalink
    ja właśnie też chciałam zapytać czy jest jakiś sposób, żeby nauczyć pić dziecko z butelki ? :(
    my próbujemy od dwóch dni
    z herbatką
    każda próba kończy się pawiem większym niż moje po pijaku dawno temu…
    a na prawdę jej tego cumla nie wpychamy na siłę…
    próbowaliśmy butelki póki co Tomme Tippe i Avent
    i to samo…
    chce ją nauczyć bo kurcze tak to nigdzie nigdy nie wyjdę bo nawet jak odciągnę mleko to jak jej ktoś je poda ? :(
    --
  6.  permalink
    TEORKA: chce ją nauczyć bo kurcze tak to nigdzie nigdy nie wyjdę bo nawet jak odciągnę mleko to jak jej ktoś je poda ? :(

    Krzyś dwa razy został z moją mamą. Dawała mu mleko takim kubeczkiem Medeli.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 14th 2011
     permalink
    Spróbuj Medelę Calmę. Dziecko musi ssać tak jak pierś i nie leci z tego w takim tempie jak ze smoczka. Właściwie to w ogóle nie leci jeśli dziecko nie zassie.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 14th 2011 zmieniony
     permalink
    hmmm 54 zł a jak będzie ten sam efekt ? :(
    kurde flak nie wiem co ona ma z tymi cumlami....

    ale Kasia z tego Tomme Tippe to jak sprawdzaliśmy to wg nas leci wolniej i mniej niż z piersi...
    bo z moich cycków mleko sika każdym otworem w brodawce
    raz Mała pociągnie i potem przez jakiś czas mleko leci samo aż czasami ona wypluwa cycka i skubana czeka aż się lać przestanie bo inaczej nie może nadążyć z łykaniem i się krztusi
    a w cumlu jest tylko jedna mikro dziurka...
    i to bardziej chodzi o DŁUGOŚĆ tych cumli..
    że moja brodawka jest króciutka a te cumle wszystkie takie długaśne..
    ten co pokazałaś to w ogóle rekordową długość ma :smile:
    i ona jakoś to sobie do gardła wpycha i paw murowany...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 14th 2011
     permalink
    Ja też ni mam szczególnie długich brodawek-pewnie takie jak Ty ;) ale z tej butelki nigdy nie miał odruchu wymiotnego...
    Ja zainwestowałam w to,żeby Wojtek nie oduczył się ssania piersi, zwykła butelka jednak rozleniwia(przykład naszej znajomej Moni)
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeNov 14th 2011 zmieniony
     permalink
    a ja wybralam opcje zeby zipelnie niczym nie dopajac dziecka, wylacznie piers. zeby laktacji nie zaburzac a przede wszystkim zachowac nieplodnosc kilka miesiecy poki tylko piers(chce tak 6 miesiecy)a sama czasem pije herbate z kopru wloskiego...moze przez cyca pomaga ..nie wiem maly kolek nie ma czasem postekuje itp ale kurde tego sie zupelnie nie wyeliminuje nie?nawet herbatka:devil:
    --
  7.  permalink
    Butelka rozleniwia-fakt. Ale jeśli podaje się ją dziecku raz na dwa tygodnie jak jest potrzeba gdzieś wyjść, to wątpię, żeby przez to odrzuciło pierś :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeNov 14th 2011
     permalink
    no co innego dac swoje mleko to ok bo tak z pierworodnym rpobilam jak gdzies wychodzilam :) ale co innego herbatki/wody itp
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeNov 14th 2011
     permalink
    zreszta pewnie kazde dziecko inne..moj starszak ssal smoka juz w 1 tyg zycia,karmilam prawie 2 lata; a ten nie chcce smoka za cholere; podobnie z butelkami moze byc.nie wiem
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 14th 2011
     permalink
    chloe28: ale co innego herbatki/wody itp


    no w sumie nie pomyślałam, żeby ucząc dawać moje mleko zamiast herbatki :neutral:
    ale nieważne co w butelce, ważne że w ogóle ta butelka nie przechodzi u mojej córy...

    Jaheira: Ja też ni mam szczególnie długich brodawek-pewnie takie jak Ty ;) ale z tej butelki nigdy nie miał odruchu wymiotnego...


    kurcze to może jednak ona też by nie miała...
    chociaż ja nie wiem bo ona jakby te cumle wciąga [ma silny odruch ssania] tak jak brodawki czyli dość mocno
    a że one takie długie to wciąga je aż po same gardło i sru paw malowany :sad:
    --
  8.  permalink
    No to spróbuj łyżeczką albo tym kubeczkiem
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 14th 2011
     permalink
    cerisecerise: No to spróbuj łyżeczką albo tym kubeczkiem


    no ja spróbować mogę ale coś czuję, że mi moja Mamcia nie zostanie z dzieckiem i wizją karmienia jej z kubeczka/łyżeczki :cool::cool:
    --
  9.  permalink
    A ja już wiem dlaczego moje dziecko butelki nie łapie..
    Problemem jest mama... tzn ja :smile:
    Bo po co on ma pić z butelki skoro ma cycka pod nosem..
    Lepsze mleko mamusine niż jakaś tam herbatka.. phi
    Jak Franio zostaje z mamą moją albo z tatą jak muszę coś załatwić to bez problemu je z butelki.. tylko przy mnie tak wydziwia..
    Może u Ciebie też tak Teo jest.. Niech Mateo jej spróbuje dać butelkę :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Czytałam o tym spaniu z dzieckiem i wiecie co...? My nie mamy wyboru :) U nas będzie musiała Młoda spać w łóżeczku bo nasze łóżko to jednoosobowa wersalka na której we dwójkę ledwo się mieścimy :) A na razie zdecydowanie nie mamy finansów na zakup nowego łoża. Więc siłą rzeczy od początku każdy będzie musiał spać "u siebie" :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    nightingale_84: Może u Ciebie też tak Teo jest.. Niech Mateo jej spróbuje dać butelkę :smile:


    próbował wczoraj i paw poleciał taki, że musieliśmy przebierać dziecko i męża.... :sad:
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Witam dziewczyny !:smile:
    nie było mnie tu ze dwa albo trzy dni i tyle się wydarzyło u Was...
    TEO gratki za odpadnięty kikut Ninki :bigsmile:
    i ta położna 3 wizyta:shocked::shocked::shocked:
    u mnie jeszcze ani razu nie była:shocked:czekam już 3 tyg i nic...
    u mnie ostatnio był kryzys laktacyjny...dwudniowy...miałam mało mleka i chciałam sprawdzić ile dam radę ściągnąć i max 30ml z jednej piersi ... byłam już załamana...
    ściągałam tak dwa dni laktatorem i podawałam z butelki co ściągłam i reszte cyc... teraz mam znów jak balony :tongue:
    no ale coś za coś ... od kiedy daje mu smoka jak płacze przez te kupy i tą butle mleka w czasie kryzysu i herbatkę z kopru żeby mu pomogła to teraz mały jak mu daje cyc to myśli że to butla i okropnie łapie mi cyca nic buzi nie chce otwierać i brodawki mnie już bolą...
    wczesniej nie miałam nawet najmniejszego z tym problemu to teraz mam:sad:
    --
  10.  permalink
    morela1: u mnie jeszcze ani razu nie była:shocked:czekam już 3 tyg i nic..


    Morelka a dałaś im znać?
    Bo u mnie wiem że trzeba było powiadomić przychodnię że jestem juz z maluszkiem w domu i czekam na wizyte.
    Potem połozna do mnie dzowniła już sama żeby sie konkretnie umówić.
    I też była 4 razy.

    TEORKA: próbował wczoraj i paw poleciał taki, że musieliśmy przebierać dziecko i męża.... :sad:

    Czyli musicie się wstrzmać z buteleczka na razie.
    U nas rzyganko jest kilka razy dziennie i co najlepsze wlasnie njapiekniejszy usmiech Franek ma po rzyganku..co za chłop.. :wink:
    -- // //
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    w przychodni wiedza... pielegniarka mówiła ze przyjdzie połozna noo i miała byc 2 tyg temu ...
    \już mnie to wkurza bo każdego dnia mam nadzieje że przyjdzie i każdego dnia ogarniam dom z samego rana (a mogła bym dłużej z małym poleżeć ) co by nie było że bałagan czy coś a jej dalej nie ma ...:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Ninka waży 4150 gr :wink:]

    Albert tyle ważył się urodził :) dziś byliśmy na szczepieniu i waży 5750.
    Mam go dokarmiać nutramigenem (fuj), bo jednak ma skazę białkową,a sama wyeliminować "krowę" z diety i nadal karmić piersią. (brodawki nadal mnie bolą i chyba już nie przestaną)
    U nas nocki nadal takie same. A stękania są coraz głośniejsze. Liczę, że po zmianie mleka nocki będą ładniejsze i skończą się cogodzinne pobudki ze stękaniem.
    Też śpię z synkiem, ale to tylko ze względu na moją wygodę. Nie wyobrażam sobie podchodzić do łózeczka co godzinę. I Go z powrotem tam odkładać.
    Położna była u mnie dwa razy, bez zapowiedzi i nie umiem powiedzieć czy przyjdzie jeszcze raz, czy już jej wystarczy.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    morela1: już mnie to wkurza bo każdego dnia mam nadzieje że przyjdzie i każdego dnia ogarniam dom z samego rana (a mogła bym dłużej z małym poleżeć ) co by nie było że bałagan czy coś a jej dalej nie ma ...:devil:



    ale tak bez zapowiedzi chyba nie powinna ?
    w końcu Ty też masz jakieś życie, plany i nie musisz siedzieć cały dzień i czekać na jaśnie panią...
    moja zawsze umawia się na konkretny dzień i godzinę po czym i tak dzwoni pół godziny przed że jedzie albo że się spóźni albo coś tam....



    nightingale_84: U nas rzyganko jest kilka razy dziennie i co najlepsze wlasnie njapiekniejszy usmiech Franek ma po rzyganku..co za chłop.. :wink:



    coś w tym jest bo Ninka bo pawiu leży bez ruchu i błogo się uśmiecha :smile:
    i wygląda na mega szczęśliwą i zadowoloną :devil:



    morela1: u mnie ostatnio był kryzys laktacyjny...dwudniowy...miałam mało mleka i chciałam sprawdzić ile dam radę ściągnąć i max 30ml z jednej piersi ... byłam już załamana...
    ściągałam tak dwa dni laktatorem i podawałam z butelki co ściągłam i reszte cyc... teraz mam znów jak balony :tongue:



    ja nie wiem czy mi się dzisiaj jakiś mały kryzys nie zaczyna :sad:
    bo jakby cycki flakowate od rana i mało mleka, Ninka sie wścieka przy cycku bo mało leci i próbowałam laktatorem i marniutko....
    wypiłam już od rana 1,5 litra wody i zaraz wypiję jeszcze drugie tyle bo ostatnio prawie nic nie piłam....
    może to też przez to
    mam nadzieję, że ten kryzys tylko chwilowy.......
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    no ja właśnie olałam sobie picie wody i myslę że przez to miałam ten kryzys... teraz staram się dużo pić co nie jest w mojej naturze bo ja jak wielbłąd pić prawie w ogóle nie muszę , ale teraz muszę żeby mieć mleko ...:wink:
    mi chyba też pomogło ściąganie laktatorem coś je poruszyło do szybkiej produkcji i teraz to nawet Oskar nie wypija tyle mleka co mam ...
    tylko jak pisałam z laktatora mleko szkoda było mi wywalać bo nie wiedziałam jak szybko się cyce napełnią to mu dawałam w butli tak po 50/60 ml bo tyle mogłam ściągnąć i to z dwóch cyców ! w jednym max 30 ml było ...
    a teraz przez to dawanie butli mały buzki nie otwiera ładnie i mi brodawki masakruje...:cry:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    morela1: no ja właśnie olałam sobie picie wody i myslę że przez to miałam ten kryzys...



    no ja sobie siedziałam i przypominałam i wczoraj np wypiłam przez cały dzień jedną herbatę !! :shocked::shocked::shocked:
    więc słabo raczej...

    i od dzisiaj wmuszam wodę bo jednak przy karmieniu picie jest bardzo ważne
    też się zmuszam bo mi się pić nie chce w ogóle ale trzeba...


    zaraz siądę z laktatorem i zobaczę ile ściągne..
    tylko gorzej jak się Mała obudzi i nie będę jej miała co dać hehe a ona się z butli nie tknie :devil:



    brodawki MALTANEM smaruj !
    na prawdę pomaga :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    TEORKA: ja nie wiem czy mi się dzisiaj jakiś mały kryzys nie zaczyna


    Ok. 3 tyg życia dziecka następuje kryzys laktacyjny . Ile Twoja Córka teraz ma? Może to to?
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    TEORKA: jednak przy karmieniu picie jest bardzo ważne

    Nie demonizowałabym tego aż nadto. Ja jestem typowy "niepitek", jak wypiję 1 litr wody + 2 herbaty + talerz zupy na dzień to max, a karmię już ponad 8 m-cy z sukcesem.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    bewe82: Ok. 3 tyg życia dziecka następuje kryzys laktacyjny . Ile Twoja Córka teraz ma? Może to to?


    3 tygodnie i 4 dni..
    a czemu akurat wtedy ? :sad:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    TEORKA: ja nie wiem czy mi się dzisiaj jakiś mały kryzys nie zaczyna
    bo jakby cycki flakowate od rana i mało mleka, Ninka sie wścieka przy cycku bo mało leci i próbowałam laktatorem i marniutko....
    wypiłam już od rana 1,5 litra wody i zaraz wypiję jeszcze drugie tyle bo ostatnio prawie nic nie piłam....
    może to też przez to
    mam nadzieję, że ten kryzys tylko chwilowy.......

    Teo, dla własnego dobrego samopoczucia olej sprawdzanie laktatorem ile masz mleka. To pic na wodę. Laktator inaczej pobudza niż dziecko. Nigdy nie uciągniesz nim tyle, co Nina, więc nie daje Ci to żadnej wiarygodnej informacji o ilości mleka, a tylko się stresujesz. Najlepszym lekarstwem na kryzys jest pozwolić dziecku wisieć przy cycku tyle, ile ma ochotę. Dwa, trzy dni i powinno być już normalnie.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    bewe82: Ja jestem typowy "niepitek", jak wypiję 1 litr wody + 2 herbaty + talerz zupy na dzień to max, a karmię już ponad 8 m-cy z sukcesem.



    Kochana ale ja wypijam dziennie JEDEN KUBEK herbaty...
    to jednak chyba mało.....
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    TEORKA: a czemu akurat wtedy ?

    Nie wiem. Tak piszą.
    Później około 3 m-ca może się znów przytrafić i chyba w okolicy 6-go też. Poszukam info.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    hydrazine: Najlepszym lekarstwem na kryzys jest pozwolić dziecku wisieć przy cycku tyle, ile ma ochotę. Dwa, trzy dni i powinno być już normalnie.


    no własnie dzisiaj wisiała od 9 do 13
    non stop
    aż mnie cycki boleć zaczęły.... :sad:

    laktator chyba faktycznie oleję bo wzięłam przed chwilą i ani kropla nie poleciała a jak ściskam palcami to coś się pojawia.....
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    hydrazine: Teo, dla własnego dobrego samopoczucia olej sprawdzanie laktatorem ile masz mleka. To pic na wodę. Laktator inaczej pobudza niż dziecko. Nigdy nie uciągniesz nim tyle, co Nina, więc nie daje Ci to żadnej wiarygodnej informacji o ilości mleka, a tylko się stresujesz. Najlepszym lekarstwem na kryzys jest pozwolić dziecku wisieć przy cycku tyle, ile ma ochotę. Dwa, trzy dni i powinno być już normalnie.

    Swięta racja! Ja jestem chyba laktatorooporna, bo żeby ściągnąć jedną porządną porcję mleka, muszę zbierać z cyca 2-3 razy:shocked: A pokarmu mam sporo, słyszę jak długo mały przełyka, poza tym ładnie przybiera. Wczoraj na szczepieniu lekarka powiedziała, że tak rośnie, bo mam śmietanę w cyckach:cool::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Tak Teo, to mało.
    Ja piszę o tym, że picie nie jest znowu NAJWAŻNIEJSZE.
    Pomyślmy o ludach afrykańskich - wody dostępnej w ogromniej ilości tam nie ma, a dzieci karmią jedynie naturalnie i chyba dość długo :smile:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    TEORKA: no własnie dzisiaj wisiała od 9 do 13
    non stop
    aż mnie cycki boleć zaczęły....

    No to jutro lub pojutrze powrócą balony:smile:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Na mnie też laktator nie działał. Nigdy. A młoda wystarczyło, że zrobiła parę pociągnięć i już fontanny mleka.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    bewe82: Pomyślmy o ludach afrykańskich - wody dostępnej w ogromniej ilości tam nie ma, a dzieci karmią jedynie naturalnie i chyba dość długo :smile:


    no w sumie racja :smile:

    aneta01: No to jutro lub pojutrze powrócą balony:smile:


    mam nadzieję bo nie chciałabym żeby nasza przygoda z cycowaniem miała się tak szybko skończyć :cry::cry::cry::cry::cry:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    aneta01: bo mam śmietanę w cyckach

    Ja napawam się - przyznam szczerze - widokiem grubej warstwy śmietanki, która gromadzi się na górze pojemniczka po odciągnięciu mleka i pozostawieniu go na jakiś czas do wychłodzenia :bigsmile:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    dziewczyny a taki kryzys to ile może trwać ?
    i czy na pewno da się go pokonac ? :sad:
    czy może być tak, że mi sie pokarm po prostu weźmie i z niewiadomych przyczyn nagle skończy ? :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Wątpię!
    Skoro przystawiasz Małą i "wisi" przy piersi tyle czasu to niebawem wszystko wróci do normy! Głowa do góry :bigsmile:
    -- Mama M & N & W
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.