Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: dziewczyny a taki kryzys to ile może trwać ?
    i czy na pewno da się go pokonac ?

    Pewnie, że się da pokonać. Nie kombinuj, nie zamartwiaj się tylko daj dziecku wykonać tę robotę za Ciebie :smile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    jej mam nadzieję, że macie rację bo kurcze tak ładnie szło nam karmienie, tak ładnie przybierała i dzisiaj powiem szczerze, że się poryczałam prawie jak widziałam jej złość i płacz a w cycku pusto :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorJosaris
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Kryzysy laktacyjne to część fizjologii laktacji. Najlepiej nawet z łóżka nie wychodzić. Niech młode cyca, ile wlezie ;).
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    bewe82: Tu o kryzysach laktacyjnych.
    Myślę że odpowiedź doradcy zwięzła, treściwa i optymistyczna :bigsmile:



    dzięki za artykuł !
    faktycznie pocieszający bo to wypisz wymaluj moja [nasza] sytuacja !
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    Podobno nasze babcie radziły w takiej sytuacji położenie się z dzieckiem do łóżka na cały dzień!
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    bewe82: Podobno nasze babcie radziły w takiej sytuacji położenie się z dzieckiem do łóżka na cały dzień!


    no my leżałyśmy od rana do 13-stej
    potem Mała zasnęła i śpi do teraz [już jej do łóżeczka nawet nie odnosiłam bo bardzo niespokojnie śpi, pewnie nie ma pełnego brzuszka i dlatego] i jak się tylko obudzi to kładziemy się z powrotem :wink:
    a mąż będzie obiad gotował jak wróci z pracy :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Dziewczyny, jak tak czytam, że do niektórych z Was położone w ogóle nie przyszły, albo przyszły raz i do widzenia, to mi włosy na głowie dęba stają ze zdumienia.
    Przecież to każdej świeżo upieczonej matce należy się jak przysłowiowa buda psu!
    Do mnie przychodziła 6 razy, co tydzień, zawsze się umawiała z wizyty na wizytę, na godzinę, jak się miała spóźnić to dzwoniła. I szczerze mówiąc trochę się dziwię np. Teo, że nie chcesz, żeby dalej Twoja przychodziła. Mnie moja bardzo pomogła na początku w przejściu z karmienia z kapturkiem na własną brodawkę, miałam wiele wątpliwości dot. pozycji karmienia, długości karmień, długości snu Milenki, swoich odchodów połogowych i wielkości brzucha, tak że wdzięczna jestem, że położna była i w każdej najmniejszej sprawie pomogła. Pewnie, że położna położna nie równa, bo jedna lepsza, druga gorsza, ale ja jednak jakoś byłam spokojniejsza wiedząc, że przez te pierwsze, najważniejsze, tygodnie ktoś fachowy ma moje dziecko "na oku".
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    kate1: I szczerze mówiąc trochę się dziwię np. Teo, że nie chcesz, żeby dalej Twoja przychodziła.


    może nie tyle co nie chcę ale troszkę mi te jej wizyty hmmm niepotrzebne bo jak dotąd nie miałam żadnych pytań i wątpliwości...
    szkoda, że wczoraj mi się ten kryzys nie zaczął to by mi sie bardzo przydała...
    a tak to ja nigdy ani jednego pytania do niej nie miałam bo w sumie do wczoraj szło nam wszystko idealnie...


    a ta moja położna to przychodzi, waży Małą, ogląda dupkę, sutki i inne i zaczyna gadkę, że MUSZĘ KONIECZNIE kupić książkę TRACY HOGG JĘZYK NIEMOWLĄT i dlaczego jeszcze jej nie kupiłam bla bla bla...
    także wiesz :smile:
    gdyby może babeczka była jakaś fajna i konkretna to co innego ale trafiła mi się średnia na jeża dlatego mnie troszkę te wizyty "męczą" :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    kate1: trochę się dziwię np. Teo, że nie chcesz, żeby dalej Twoja przychodziła


    Wiesz, to zależy od tego, czego oczekujesz od położnej.
    Faktycznie jeśli jesteś świeżo upieczoną mamą, to pomocy fachowej upatrujesz.

    Ja przy drugim dziecku wręcz powiedziałam w przychodni, że nie chcę wizytacji (tak, nie wizyty, tylko wizytacji, bo z tym mi się to kojarzy niestety) położnej, bo daję sobie radę i pytań do Niej nie mam. Mimo to przyszła, bo podobno to Ona zakłada kartę zdrowia i bez tego lekarz by nas nie przyjął na wizytę patronażową. Obłęd:neutral:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: gdyby może babeczka była jakaś fajna i konkretna to co innego ale trafiła mi się średnia na jeża dlatego mnie troszkę te wizyty "męczą" :smile:

    Chyba, że tak. To właśnie miałam na myśli pisząc, że położna położnej nie równa.
    Ale głównie chodziło mi o to, pierwszy akapit.
    --
  1.  permalink
    No ja ze swojej połoznej tez byłam mega zadowolona.
    U nas była 4 razy ta jak pisałam w przeciagu 3 tygodni.
    I na samym poczatku o wszytsko się jej pytałam.
    Nawet pomogła mi z moja depresja poporodową bo i ta mnie spotkała.
    Ale to fakt musi sie trafić dobra polozna, bo nie wszytskie niestety są do rany przyłóż..
    -- // //
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Jak trafiła mi w ręce karta zdrowia Córki, to doczytałam, że położna SAMA odmówiła mi dalszych wizyt :bigsmile: Sądziłam, że zwali to na mnie, co w sumie byłoby prawdą.
    -- Mama M & N & W
  2.  permalink
    Dziewczyny, a mam takie pytanie.
    Ile czasu wasze dzieciaczki spędzaja na spaniu?
    Bo tak czytam te rózne broszurki to jest napian ze niemowlaki sypiają koło 16-18h na dobę.
    A ja z ciekawości wczoraj liczyłam ile Franek sypia.
    I jemu ledwo wychodzi 12-13h..
    -- // //
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    nightingale_84: niemowlaki

    To dość szeroka grupa, bo od ukończenia przez dziecko pierwszego miesiąca aż do skończenia roku.
    Inaczej będzie spał noworodek, inaczej niemowlę 4-6 miesięczne, a jeszcze inaczej prawie roczniak.
    Pomijam, że każde z dzieci jest indywidualnością samą w sobie i nie zawsze da się wcisnąć w jakieś sztuczne ramy czasowe.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    kate1: Chyba, że tak. To właśnie miałam na myśli pisząc, że położna położnej nie równa.
    Ale głównie chodziło mi o to, pierwszy akapit.


    a to wiadomo :wink:
    i też uważam, że każdej się takie wizyty należą i w sumie to już chyba wolę te moje cotygodniowe niż żadne...
    przynajmniej jeden plus, że mi babeczka dziecko waży i jestem spokojna bo wiem, że Mała przybiera :smile:


    nightingale_84: Dziewczyny, a mam takie pytanie.
    Ile czasu wasze dzieciaczki spędzaja na spaniu?


    ja szybko policzyłam i wyszło, że Ninka śpi ok 16 godzin
    nie więcej...
    pewnie za miesiąc wyjdzie 12-13 tak jak Franiowi bo dziecko coraz mniej chyba śpi im starsze :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    nightingale_84: I jemu ledwo wychodzi 12-13h..
    hmm no to maleńko jak na miesięczniaka...
    Mój roczniak tyle śpi
    od 20 do 7rano i potem najczęściej 2 drzemki przeciętnie po 1,5godz każda a bywają i 3 drzemki
    A co do położnej - tak to ona zakłada kartę i umaiwa na 1wsze szczepienie
    U nas jak juz nie raz wspominałam jest 1 wizyta i położna nei ma wagi ale np ma skierowania jeśli są potrzebne do ortopedy czy inne - dla mnie fakt to też wizytacja i pomimo że mam znajomą to wolałabym by wieczorem przyszła na herbatkę prywatnie niz na ten "patronaż"
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Night, jak Milenka była niewiele starsza od Frania, zadałam dokładnie to samo pytanie pediatrze, bo Mała spała góra 10h na dobę - całą noc a w dzień tyle, co nic.
    Powiedziała, że każde dziecko ma swoje potrzeby snu i nie da się tego dokładnie określić. Pewnie, że takie statystyczne dane, jak wymieniłaś, są, ale to w sumie tak jak z dorosłym - jeden ranny ptaszek, inny śpioch a obydwaj dorośli :smile:
    Pocieszę Cię tylko, że teraz moja córka śpi więcej niż jeszcze 1,5 miesiąca temu - całą noc (+/- 8h), w dzień 4h na spacerze i po, 2 x drzemka po 40 minut z zegarkiem w ręku, w sumie ok. 13-14h. Myślę, że to dzięki ustaleniu ładnego rytmu dnia, bo noce od urodzenia ładnie przesypia, czasem już bez pobudki na karmienie.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    nightingale_84: Ile czasu wasze dzieciaczki spędzaja na spaniu?

    ja to mam problem w druga stronę. moje dziecko GŁÓWNIE śpi. nie śpi tylko jak chce jeść, przy cycu oraz przy przebieraniu. Czyli wtedy, kiedy coś z nią robię. a tak to kima NON STOP.
    ale nie martwię się i staram sie sobie tłumaczyć, że to przez to, że ciągle jeszcze jest przed terminem (2.12), tak jakby w brzuchu i musi sie regenerować.
    ALe mi będzie dziwnie, jak nagle nie będzie spała i trze ba będzie się nią zająć, animować i takie tam :bigsmile:
    TEORKA: i zaczyna gadkę, że MUSZĘ KONIECZNIE kupić książkę TRACY HOGG JĘZYK NIEMOWLĄT i dlaczego jeszcze jej nie kupiłam bla bla bla...

    sraty pierdaty. mam tę książkę, ok, troche pożytecznych rzeczy tam jest (głowna zasada: płacz nie zawsze znaczy "chce cyca"). Ale ona tam pisze, że po jedzeniu dziecko potrzebuje aktywności,
    powiedzcie to Marysi. wystarczy, ze zmienię jej pozycję za dużo razy po jedzeniu,t o od razu jej sie ulewa i się złości.
    A Wasze dzieci po jedzeniu sie chca bawić czy spać?
  3.  permalink
    kate1: Myślę, że to dzięki ustaleniu ładnego rytmu dnia


    No mam nadzieję, że mu sie też to jakoś unormuje.
    Choć na razie kiepsko to widzę.
    Dziś np do tej pory od 6 rano spał tylko 4,5h.. :sad:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Moja 3-miesięczna faktycznie głównie funkcjonuje w rytmie sen-jedzenie-zabawa-sen, ale trochę trwało zanim do tego doszłam i "wyobserwowałam" po zachowaniu.
    Rano jak się obudzi (w granicach 6:30 - 7:00) to zaraz jest jedzonko i przewijanie, od momentu obudzenia się łącznie z zabawą po dosłownie 1,5 h dziecko nagle przestaje być wesołe, zaczyna robić marudne miny, głaszcze się po głowie, kręci główką na boki i zaczyna ziewać (nie wszystko na raz, dozuje :smile:). Jak tylko zauważę jakąś taką oznakę znużenia, zabieram wszystkie zabawki, kładę Milenkę do łóżeczka, daję smoczek, wychodzę z pokoju i ona po kilku minutach śpi. 40 minut drzemki z zegarkiem w ręku. Po obudzeniu się znów dokładnie taki sam scenariusz. Tylko przed wyjściem na spacer (to też zawsze robię po tym, jak zaczyna mijać 1,5h aktywności) karmię ją dodatkowo (tak jakby przed snem), żeby pospała dłużej na spacerze i po.
    Wieczorem czasem patent 1,5h aktywności - 40 minut drzemki też się trafi ale nie zawsze, więc czasem już jest nieźle marudna przed kąpielą.
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    nightingale_84: A ja z ciekawości wczoraj liczyłam ile Franek sypia.
    I jemu ledwo wychodzi 12-13h..

    Gdzieś przeczytałam, że niektóre dzieci śpią "niepostrzeżenie" - czasem 3 minuty snu na cycu dają powera na godzinę:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Magdalena: A Wasze dzieci po jedzeniu sie chca bawić czy spać?
    '

    w nocy moja śpi ale w dzień po jedzeniu robi oczy jak 5 zł, buzią robi "rybkę" i potrafi oglądać okolicę przez 15-25 minut :smile:
    potem idzie na 15 minut to bujaczka [dłużej nie chce i jest wrzask], potem na 15 minut na brzuszek [to dopiero jest wrzask milion ! :smile:] , potem ją trochę ponoszę do góry bo lubi całe mieszkanie zwiedzać, potem ją kładę na trochę do łóżeczka i tak się bujamy po 2, 3 godziny bo tyle potrafi być aktywna :smile:
    całe szczęście, że w nocy wie że spać trzeba :wink:


    a Twoja Mery wg mnie tak śpi bo jest wcześniaczkiem :smile:
    mój brat urodzony w 7-mym miesiącu [31 lat temu] spał cały czas !
    mama mówi, że nawet na karmienie się nie budził tylko robili to na śpiocha :wink:
    ok 3 msca życia mu przeszło :smile:


    co do książki - ja tam uważam, że każde dziecko jest inne i żadne książkowe rady nie oddadzą charakteru poszczególnego dziecka więc nie kupiłam i nie kupię żeby się nie denerwować niepotrzebnie tak jak moja bratowa, która wpadała w panikę kiedy wyczytała, że dziecko w wieku 5 tygodni POWINNO robić to i to a jej synek tego nie robił...
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    nightingale_84: Dziś np do tej pory od 6 rano spał tylko 4,5h.. :sad:

    Night, Milenka potrafiła w ciągu całego dnia (od ok. 6 rano do 20-21 wieczorem) spać ze dwie godziny!!
    Nie wiem, czy gdyby nie to, że codziennie przed kolejną porą snu zabieram ją na 1,5-2h na spacer i od razu śpi + jeszcze potem w domu dobre 2,5-3h, to czy one by w domu tyle spała. Pewnie jak będą trzaskające mrozy i nie wyjdziemy to się przekonam :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    aneta01: czasem 3 minuty snu na cycu dają powera na godzinę:smile:

    Dokładnie! zachodziłam w głowę czasem co jest, że kilka godzin przed kąpielą nie śpi, marudzi potwornie, płacze, ziewa, trze oczy, po kapieli od razu cyc i za 15 minut odlot na rękach. Odkładam do łożeczka a tu oczy jak 5 złotych i zabawa przez 1,5 godziny! A dziecko drzemnęlo przy cycu i już! :smile:
    --
  4.  permalink
    kate1: Night, Milenka potrafiła w ciągu całego dnia (od ok. 6 rano do 20-21 wieczorem) spać ze dwie godziny!!


    Kate, tyle że Milenka w nocy już sypia a Franek się budzi jeszcze ze 2-3 razy w nocy i nie zawsze po karmieniu od razu zasypia.
    -- // //
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Night, a ja się właśnie zastanawiam czy to normalne, że mój Tadek prawie cały czas śpi. Trochę pozwiedza za mną mieszkanie po karmieniu żeby mu się odbiło i zaraz jest marudzenie. Kładę go na brzuszek (w innej pozycji nie zaśnie za cholerę) i za chwilę jest odlot.
    No i jeszcze się nie doczekałam an pierwszy uśmiech :confused: i w sumie nie wiem czy to jest "normalne"... Ale czekam dalej z niecierpliwością.

    Morelka, dzwoń do przychodni i się upominaj do bólu o położną! To jej obowiązek żeby do Was przyszła!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    myszerej: Kładę go na brzuszek (w innej pozycji nie zaśnie za cholerę)


    zazdroszczę ! :wink:
    nasza na brzuszku drze papę w niebogłosy :sad:
    co mnie martwi bo ja jestem za brzuszkowaniem dzieci jak najwięcej...


    my też czekamy na pierwszy uśmiech...
    co prawda Ninka je serwuje ale to raczej te nieświadome cały czas jeszcze
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Night, ona teraz juz potrafi przespać noc ale pisałam o okresie kiedy jeszcze budziła sie 2 razy na karmienie.
    --
  5.  permalink
    kate1: Night, ona teraz juz potrafi przespać noc ale pisałam o okresie kiedy jeszcze budziła sie 2 razy na karmienie.


    No to luz! :smile:
    Może dziś Franek zafunduje sobie cała nocke przespana, tzn mam na mysli 6h bez przerwy bo typowo dalej spac nie poszedł!
    Zobaczymy :smile:

    myszerej: Night, a ja się właśnie zastanawiam czy to normalne, że mój Tadek prawie cały czas śpi

    Może macie śpioszka małego :smile: nic się Myza nie martw :smile:
    Tak jak dziewczyny pisza w tym okresie to kazde dziecko inne a te ksiazkowe wzorce to sobie mogą wsadzić.. :smile:

    TEORKA: nasza na brzuszku drze papę w niebogłosy :sad:


    Próbujcie próbujcie, może niedługo tę pozycję polubi!
    U nas brzuszek to tez ulubiona pozycja :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    Mysza, odnośnie kolek jeszcze - od dzisiaj będziemy stosować polski probiotyk "Latopik" (albo latopic). Jeśli pomoze, dam znać. Jest to odpowiednik Dicofloru, tyle, że flora w sam raz na jelita naszych dzieci:wink:
    --
    Co do uśmiechu, to niedługo się doczekasz. Ja też się martwiłam, aż tu z nienacka Janek obdarzył mnie 4 uśmiechami pod rząd:bigsmile:
    --
    Kiedy Wasze dzieci zaczęły świadomie odpowiadać uśmiehcem na uśmiech? Nie mówię o takim uśmiechaniu się podczas snu, czy karmienia, tylko o takim, który znaczy "mamo, to ty, hurra":wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Milenka sprzedała pierwszy świadomy uśmiech Tacie krótko po ukończeniu miesiąca.
    --
  6.  permalink
    Franek od jakiegoś czasu sie tak smieje.
    Jak sobie własnie tak gaworzymy i bawimy to sie usmiecha szeroko jak się ja smieje :smile:
    To samo jak go moja mama na ręce bierze i do niego mówi to też się usmiecha :smile:
    A wtedy to ja juz wybucham bo to jest takie urocze!
    -- // //
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    mysza no pewnie zadzwonie ...
    mój mały też jeszcze obdarowuje mnie uśmiechem nieświadomie...
    co do pozycji spania to jego ulubione są na boku jednym i drugim gdzie rączki obowiązkowo ma przy buzi :smile:
    a lubi też jeszcze spać na mnie :wink:zy
    jak jest kapryśmy i w normalnych pozycjach na boku czy na wznak nie chce zasnąć to układam go sobie między piersiami i tak sobie leżę i masuje mu plecki a on po chwili już śpi:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 15th 2011 zmieniony
     permalink
    najlepszy uśmiech Gośka sprzedaje rano kiedy się obudzi: łeeeeeeeeeeeee <uśmiech pełną gebą> łeeeeeeeeeeeeee
    --
    •  
      CommentAuthorLunarka
    • CommentTimeNov 15th 2011
     permalink
    Cześć dziewczyny. Nowa nie jestem, podczytuję Was, ale nigdy nie pisałam. Urodziłam pół roku temu śliczną córeczkę - Olę. Tydzień temu zakończyłam karmienie moim mlekiem (niestety ściągałam i podawałam w butelce, bo Oli nie chciało się ssać i nie przybierała na wadze) Obecnie jesteśmy na etapie podawania słoiczków itp. I z tym własnie wiąże się moje pytanie. Mianowicie córka w ogóle nie chce jeść obiadków. Nie podchodzą jej. Nawet jak sama ugotuję zupkę to zje 3 łyżeczki a po czwartej ma odruch wymiotny i pluje. Macie może jakieś doświadczenie i pomysł jak to zmienić? Pediatra mówi, że mam za wszelką cenę dawać warzywa i mięso. Tylko ciekawe, jak to zrobić, skoro Mała nie chce. Proszę o rady jakiekolkwiek!
    Pozdrawiam i gratuluję wszystkim ślicznych pociech :)
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeNov 16th 2011
     permalink
    ja podawałam zupki z dodatkiem jabłka. Słoiczkowe jabłka Alex wcinał chętnie. I początkowe zupki słodziłam właśnie tymi jabłkami. Z czasem nauczył się jeść same zupki, beż dosładzania. Trzeba kombinować i przyuważyć co dziecku smakuje.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 16th 2011
     permalink
    Laski, a jak Wasze dzieci budzą się na jedzenie, to są spokojne czy nie?
    bo Mery to posteka, posteka, a jak ją zaczynam przebierać przed jedzeniem, to drze się ile fabryka dała, aż mi wstyd przed sąsiadami:wink:
    no i nie wiem czy teraz ją wybudzać zanim sama zawoła czy jednak czekać az zawola i potem ją na taki stres narażać.
    jak to u Was jest/było?
  7.  permalink
    Różnie to Madzia u nas bywa :smile:
    Czasami na spokojnie sie przebieramy, jeszcze nawet sie pobawimy i dopiero jest jeść.
    A czasami jest tak jak mówisz, drze sie jakby z niego skórę zdzierali.. i to niekoniecznie zaraz po sapniu, bo czasmi po długim wpatrywaniu się w karuzelę też jest wrzask więc tu nie dogodzisz :smile:

    A ja mam pytanie odnośnie wożenia w wózku.
    Bo u mnie ta gondolka ma regulowany spód, tzn polówkę pod głową można ewentualnie troszkę unieśc.
    I teraz mam pytanie czy u takiego Franka można już nieco podnieść czy mam czekać do czasu aż zacznie sam próbować siadać i póki co na całkiem płasko o wozić?
    Bo przecież jak całkiem bedzie siedzieć to już gondolka nie bedzie potrzebna więc po co niby ta regulacja by była? :confused:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 16th 2011
     permalink
    Magdalena: Laski, a jak Wasze dzieci budzą się na jedzenie, to są spokojne czy nie?


    nasza nawet po 6 godzinach snu jak jest mega głodna to się nie drze
    uwielbia się przebierać, leżeć z gołym tylkiem więc zawsze się rozgląda i coś tam sobie mruczy i jeszcze czasami po przebraniu może sobie poleżeć i dopiero zaczyna stękać o papu :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeNov 16th 2011
     permalink
    o jesssoooo teo, jak Ci zazdroszczę :)
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeNov 16th 2011
     permalink
    Teo Ninka to jakiś ewenement. U nas jest darcie się, dlatego nie przebieram przed karmieniem. Dopiero po jednym cycu przewijam i przebieram, po wcześniejszym odbiciu, a potem dojadamy z drugiego. Wszystko odbywa się wtedy spokojnie.
    My mamy BARTATINĘ JEDO, tak jest kilka stopni regulacji i ustawiam na najniższą.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeNov 16th 2011
     permalink
    *Night* a jak tam Twoja dieta bezbiałkowa? Widać poprawę u synka?
    -- mama dwóch łobuziaków :)
  8.  permalink
    katy222: My mamy BARTATINĘ JEDO, tak jest kilka stopni regulacji i ustawiam na najniższą.


    Też mam własnie Jedo, tyle że wersję FYN i sie własnie zastanawiałam kiedy można oparcie zaczac regulować.
    Ale póki co maluch leży całkiem na płasko :smile:
    katy222:

    *Night* a jak tam Twoja dieta bezbiałkowa? Widać poprawę u synka?


    To Myszerej miała mieć dietę bezbiałkową.
    U mnie póki co, odpukać, tfu tfu, się nic nie dzieje.
    A u Ciebie widać jakąs poprawę?
    Kiedy w ogóle można wrócić z powrotem na normalne odżywianie?
    -- // //
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 16th 2011
     permalink
    Jak Milenka się obudzi to coraz częściej wytrzyma do jedzenia aż ją przebiorę. Tylko w nocy jak się czasem obudzi to nie wytrzymuje i potrafi narobić wrzasku więc wtedy zmieniam kolejność. Ale przerwy w jedzeniu, na przebranie czy odbicie, za nic nie da sobie zrobić bo jak ją taką niedojedzoną odstawię od cyca i położę na płasko to jest ryk na pół osiedla. W ogóle jak jest głodna i już marudzi i wezmę ją na ręce z łóżeczka ale "po drodze" położę na chwilę na łóżku żeby samej sobie najpierw jakoś usiąść wygodniej, to on chyba myśli, że się rozmyśliłam i nie dam jeść bo moment jest koncert i to rzewnymi łzami :smile:

    Ja też mam taką regulację w gondoli ale nie używałam nigdy. Myślę, że można jak dziecko bardzo ulewa. Ale jak już zaczyna się dźwigać do podnoszenia, jak Milena od kilku dni, to bym się bała położyć ją pod skosem. Ale w łóżeczku śpi na klinie.

    Nam się za to na szyjce przyplątał jakiś liszaj :sad: i za jednym uszkiem jest taki maluteńki suchy placek a za drugim dwa. Dobrze, że jutro wizyta u pediatry to zapytam co to.
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 16th 2011
     permalink
    nightingale_84: czasmi po długim wpatrywaniu się w karuzelę też jest wrzask

    Night, u dziecka po zabawie jeśli nagle na dalsze zabawianie jest wrzask, to znaczy że dziecko się już zmęczyło i ma dość bodźców :smile:
    Pisałam o tym wczoraj właśnie - ja wtedy zabieram zabawki (gdybym próbowała dalej zabawiać to się rozdrażni na maksa a nawet zacznie płakać), odkładam dziecko do łóżeczka, smoczek do buzi, Milenka chwilę poleży, pogłaska się rączkami po główce i za parę minut śpi.
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeNov 16th 2011
     permalink
    u mnie też jest darcie :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeNov 16th 2011
     permalink
    dziewczyny a ja mam pytanie odnośnie wizyty ginekologicznej czy powinno się na nią iść w trakcie 6 tyg po porodzie czy po 6 tyg ??
    a może nie ma to większego znaczenia??
    i jeszcze jedno...
    w poniedziałek umówiona jestem do fryzjera :bigsmile: i mały zostanie z tatą na pewnie ok 3 godziny ...
    planuje odciągnąć mleko laktatorem i jak się obudzi to mu mąż poda
    i moje pytanie brzmi , czy jak zacznę po trochu ściągać dzień wcześniej do specjalnego kubka do przechowywania pokarmu (bo w pon na raz nie ściągnę tyle ile on może potrzebować , a nie chcę żeby się zachodził przy mężu )i w pon dokończę ściąganie to mogę mleko dodać do tego z wcześniejszego dnia i zostawić mężowi w jednym kubku??? czy lepiej nie mieszać tak mleka z jednego dnia z drugim???
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeNov 16th 2011
     permalink
    morelko, jak dla mnie to z wizytą u gina nie ma znaczenia.
    A co do pokarmu to gdzieś czytałam że nie powinno się zlewać do jednej butelki z dwóch dni. Dolewać w ciągu tego samego dnia można.
    Może w jeden dzień ściągnij do jednego kubka a w drugim dniu zostaw w butelce, to sobie przeleje jak mu nie wystarczy to starsze?
    --
  9.  permalink
    kate1:
    Night, u dziecka po zabawie jeśli nagle na dalsze zabawianie jest wrzask, to znaczy że dziecko się już zmęczyło i ma dość bodźców :smile:


    Aaa no widzisz :smile:
    To temu zaraz przestaje płakać jak go na ręce biorę :smile:
    -- // //
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.