Wiecie co? Jak urodziłam Ewę, to durne położne w szpitalu tłumaczyły mi, że dziecko je przez 15-20min co 2,5-3godz. I jeśli wisi na cycu dłużej/częściej to bankowo problem z karmieniem.
Kuśwa, to chyba 80% matek ma problem z karmieniem, bo Krzyś praktycznie cały dzień cycuje, odczepia się dopiero ok 20:30 jak idzie spać. Budzi się ok 6-tej i zaczyna ssać. Zdarzają mu się 15-20min przerwy w ssaniu, ale po tym czasie nagle jego oczka robią się duuuuuże, zaczynają się napełniać łzami i 3 sekundy po tym słychać wrzask. Rozpacz może ukoić tylko cycuś. I tak cały dzień.
Przy Ewie dopiero nasza pediatra uświadomiła mnie, że matka karmiąca, to w większości przypadków matka z bobasem uwieszonym u cyca non stop i że mało które dzieci ssą krócej niż 40min. Moja gin pocieszyła mnie, że jak jej się syn urodził, to właściwie chodziła non stop w rozpiętej bluzce bo zanim zdążyła zapiąć, mały znów chciał SSAĆ. Z tego co piszecie Wasze maluchy też żyją po to żeby ssać.
To gdzie kurde te dzieci co to jedzą przez 15min co 3 godziny?????

Popieram Jaheirę. Z tego co pamiętam Ewa najpierw non stop spała (wcześniak), potem ssała i spała, a jak nie spała to musiała ssać- inaczej był wrzask. Przeszło jej jak miała 4 miesiące (3 mieś wieku korygowanego). Wtedy zaczęła zauważać zabawki i moje cycki przestały być atrakcją numer jeden.

Mnie czasem trafia jak Krzychu wisi na cycu non stop. Ale zawsze sobie powtarzam, że gdzie ja znajdę faceta aż tak napalonego na moje piersi

u nas mowia i jest napisane w ksiazeczce zdrowia ze niby nie dluzej niz 40 min;

No JEŚĆ to może i krócej niż 40min, ale przecież są też maluchy z przeogromną potrzebą ssania- Krzyś jest żywym przykładem. A że on bezsmokowy, to cycuje nałogowo. Czuję kiedy przestaje jeść, a ciumka cyca dla sportu.
Zresztą pierś to nie tylko jedzenie ale i zaspokajanie potrzeby bliskości - myślicie, że nasze dzieci czytały wpisy w książeczce zdrowia, że mają zaspokoić potrzebę bliskości w mniej niż 40min?

A smarujesz czymś? Ja może nie mam poranionych, ale pod wieczór są już wymemlane na maxa- wtedy Lanomaść Ziaji pomaga.

Madzia, ciężkie czasy to dopiero nadejdą Ja Ci mówię- jak Marysia wejdzie na etap małej torpedy, to będzie sobie z rozrzewnieniem wspominała, jak to mogłaś pół dnia siedzieć i karmić

Smaruje Maltanem, ale na moj gust nic nie daje.
W ogole jakby gruczoły Montgomerego przestaly dzialac albo co i mam taka sucha skore na brodawkach (sucha tzn. nie nawilzona jak dawniej, bo tak to nie luszczy sie ani nic)

o bolących brodawkach nie chce mi się już pisać. U mnie poprawy jako takiej nie ma, boli jak jasna cholera. Dodatkowo ALbert nie rozróżnia nocy od dnia i śpi hu... owo i w dzień i w nocy. Budzi się bardzo często. Co przyśnie to jakieś bąki i stękania Go męczą i dupa ze spania. Kolka jak nic. Na szczęście rano sam długo się sobą zajmuje, leży, obserwuje i mogę w tym czasie ogarnąć sypialnię. Ale najchętniej wisiałby przy cycu non stop. Tyle, że mu nie pozwalam.
A ostatnio szarpie mi pierś i się denerwuje. Odbijanie pomaga, ale czasami muszę Go dłuuuugo trzymać w górze, żeby beknął. W tym czasie złości się, bo jest głodny. Chce jeść, ale nie może.

Zmiany na skórze łagodnieją. Dieta bezbiałkowa skutkuje, tylko zaczynają mi się już śnić jogurty, kasza manna i danonki.

Oddaję Go tatusiowi, który Go nosi, zabawia i cuduje, żeby nie było wycia, albo daję butlę, (mleko lub herbatka) żeby się dopchał i nie chciał więcej, albo wciskam smoka, co nie jest łatwe, bo nie daje się oszukiwać, i w ogóle za smokiem nie przepada. Muszę oszczędzać brodawki jeśli chcę dłużej Go karmić piersią.
Z resztą raz dziennie wybywam gdzieś z domu z moim starszym synem, który czuje się pominięty w tym wszystkim. To taki czas tylko dla nas dwojga. Czasem jest to sala zabaw, czasem zwykłe dłuższe zakupy w mieście. Tak więc chcąc nie chcąc cycki jadą ze mną :) tatuś zabawia młodszego.

Ceri, moze dmuchanego cyca mu spraw?;)

heh, no to masz kompana na cały dzień :)
ale przynajmniej w nocy Ci śpi, nie tak jak moje niedobre dziecko. No tragedia u nas z nockami i nie mam pomysłu jak coś zmienić. W ogóle często nie mogę wyczaić co on w nocy potrzebuje. W dzień rozumiemy się doskonale, ale w nocy nie obczajam Go za bardzo.
Poza tym cały czas robi kupę (wg położnej to dobrze) stąd to stękanie chyba i co zmiana pieluszki to kupa lub kleks. W nocy przewijam Go 5-7 razy.

TEORKA: a nasze dziecko wczoraj zasnęło o 19:30 i obudziło się dopiero o 03:50 !!

weź mnie nie denerwuj! :P

lepiej się w dzień masakrować a w nocy spać, więc nie narzekam

I tylko dlatego jeszcze nie wystawiłam młodszego w mokrym pampersie na balkon
Ja za cholerę tego nie łapię- w nocy jak zaśnie o 20:30 to śpi do 6-tej, czasem ciumknie sobie raz ok 3-4, ale to trwa dosłownie 5 min. A w dzień bez cyca spać nie umie...

hehehe Kasia może lepiej nie czytaj naszych postów o nocach ? :))

ja też nie wiem czemu nasza w nocy śpi a w dzień jej odwala palma...
może w ciemnościach inaczej się ssaki zachowują ?

a macie wytłumaczenie na moje dziecko? czemu nie śpi?

TEORKA: wg mnie tylko dlatego, że było usrane po pachy

wiecie co strasznie mnie to rozbawiło, bo jeszcze sobie nie wyobrażam dziecka usranego (ale już tuż tuż), a jestem pielęgniarką i mi się usranie dorosłego nie za dobrze kojarzy, muszę kupić podkład gumowy na łóżeczko
a te cyce pożarte mnie przerażają, jak to jest z tymi nakładkami, bo są jakieś rozmiary, napiszcie coś na ten temat

a mi ktoś dziecko podmienił tylko nie wiem kto i kiedy

do dzisiaj ilekroć ją na brzuszek kładłam to wrzask był przeogromny po dwóch minutach
ryk i zanoszenie się
a dzisiaj ją położyłam i przez 25 minut ani NIE PISNĘŁA po czym zamknęła oczka i śpi !!!!!!!!!!!!!

Niht, a może Franio ma uczulenie na mleko, bo córeczka mojej psiapsióły tak miała, żygała przez cały tydzień i dopiero jak wprowadzili mleko na alergików to jej przeszło, ale nei chcę Cię straszyć, ale widzę, że już to się uciążliwe robi i się martwisz.

i co wtedy nie da się cycem karmić tylko na sztuczne trzeba przejść?

Magdalena: U nas sie tylko cofa, czasem uleje tego twarożku.

u nas tak samo..


w sumie ciężko może odróżnić mocne ulania od pawia lekkiego..


hmm ale jak dziecko ładnie przybiera to jak może nie przyswajać pokarmu matki ?
a Franio chyba przybiera prawidłowo nie ?

TEO ale ten czas zleciał nie???
nasze dzieci dziś miesiąc mają !

morela1: nasze dzieci dziś miesiąc mają !

hehehe może Twój Oskarek bo moja Ninka miesiąc będzie miała w poniedziałek dopiero
dzisiaj owszem ma, ale cztery tygodnie hehehe
zleciało, zleciało
ja dzisiaj rano do męża mówiłam, że to niemożliwe....

kate1: Może to, co w brzuszku zostanie wystarcza do ładnego przyrostu wagi (dlatego też może ciągle chce jeść?) a mimo wszystko pokarm mu szkodzi?

hmmm no jakby w sumie logiczne.....




a moja córcia dalej śpi NA BRZUSZKU !!!!!
już 3 godziny prawie !
i ta radość to nie z długości spania bo ona w dzień zawsze tyle śpi
radość moja z pozycji w jakiej to robi jest

ja juz chce zeby moj mial conajmniej miesiac albo najlpeiej 3 zeby zaczal sie bawic grzechotkami...moj cycoholik dzisiaj tylko cyc..ale pospalismy 2 h,
na dodatek mam jakis piperzony zastoj, wlozylam kapustre w stanik i musze malego przystawic zinnej pozycji, ta temp 38.3..mam nadzieje,ze sama to zwalcze masazami/okladami bo nie wiedzi mi sie antybiotyk:(

a tak w ogóle to się mogę pochwalić że od dziś moja pipka jest jak nowa
wszystkie szycia i wiązania znikły i nie ma po nich śladu
a mówią że do dwóch tyg się rozpuszczają...to se czekałam cztery...

Night, ja bym się na Twoim miejscu wybrała z dzieckiem do lekarza. Bez powodu też nie płacze bidula.

kate1: Night, ja bym się na Twoim miejscu wybrała z dzieckiem do lekarza.

Zapisałam się na jutro do pediatry.
Bo już mnie to wykańcza, zreszta jego chyba jeszcze bardziej

Magdalena: Jakby nie ten ogrom czasem, to bym powiedziała wyluzuj. A tak to nie wiem
ale przybiera ładnie?

Przybiera i to sporo, taka mała kluseczka się z niego zrobiła..
Najgorsze jest to, że jemu sobie 10min, odbijamy się, przy trzecim odbiciu zwykle jest chlust.. i dziecko dlaej głodne.. i powtórka z rozrywki

TEORKA: ABSOLUTNIE nie klepać po plecach przy odbijaniu bo wtedy się na bank uleje

Eeee, ja tam klepię i się nie ulewa

Ale też miałam zaproponować co by spróbować nie odbijać. Night, a może on jest PRZEJEDZONY? Z tego też może być płacz.
Może niech je za jednym posiedzeniem ile chce, nie rób przerw.

nightingale_84: nie weźmie ode mnie za cholerę butelki

A jak ktoś inny mu daje to też nie?