Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAlien
    • CommentTimeDec 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Właśnie przeczytałam Teo że nie najlepsze wieści po wizycie u pediatry, ale lepsze jakiekolwiek teorie niż niepewność. Miałam dzisiaj chwilkę i sięgnęłam do mojej "biblii" czyli "Warto karmić piersią" M. Nehring-Gugulskiej i pozwól, że Ci zacytuję "zbyt szybki wypływ pokarmu - z silnie przepełnionych piersi [...] mleko płynie za szybko w stosunku do umiejętności połykania go przez dziecko. Słychać głośne przełykanie do żołądka dostaje się za dużo powietrza, dziecko przerywa ssanie po kilku łykach i zanosi się płaczem często połączonym z prężeniem się". Jak to czytałam to jak nic pasowało mi do Twojego opisu jedzenia Ninki. Radą na to jest "odciągać nieco pokarmu przed karmieniem". A ile? Nie podaje. Więc chyba musisz tak na wyczucie. O smoku też pisze, że może zaburzać odruch ssania.

    Ja szczepię Kubę 6w1 i na pneumokoki (4 dawki bo moja pediatra twierdzi, że jednak 4 lepiej uodpornią). Przed świętami idziemy na kolejne szczepienie.

    Kubuś już od ponad miesiąca pakuje łapki do buzi, a ząbków ani śladu, to taki okres teraz. Mój to się tak czasem slini, że jak go noszę na ramieniu na brzuszku, to mu aż czasem na podłogę kapie z buzi:shocked:

    Jeżeli to co ma Ninka to nie jest poważne uczulenie to pocieszę Cię, że to minie. Kubusia też męczyły takie brzuszkowe sprawy, i minęło. Chociaż akurat mu żadnych lekarstw nie dawałam.

    A mój mały siłacz ćwiczy obroty z plecków na brzuszek i coraz lepiej mu to wychodzi.:bigsmile:

    Chloe... Dla synka 100 lat :flowers::bigsmile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 12th 2011 zmieniony
     permalink
    ALIEN dzięki Ci za ten fragment z książki !! :smile:


    "zbyt szybki wypływ pokarmu - z silnie przepełnionych piersi [...] mleko płynie za szybko w stosunku do umiejętności połykania go przez dziecko. Słychać głośne przełykanie do żołądka dostaje się za dużo powietrza, dziecko przerywa ssanie po kilku łykach i zanosi się płaczem często połączonym z prężeniem się".


    no jakby ktoś o mnie i o Nince pisał , bez kitu !!
    z jednym wyjątkiem - moje piersi nie wyglądają na silnie przepełnione :devil:
    ale wszystko inne się zgadza !
    mleko siura jak oszalałe, Mała bardzo głośno łyka, po chwili bulgocze w całym brzuszku i zaczyna się płacz i prężenie...

    także mam nadzieję, że to odciąganie też pomoże
    dzisiaj już raz odciagnęłam i dziecko spokojnie się przyssało i jadło bez płaczu :smile:


    Alien: ja szczepię Kubę 6w1 i na pneumokoki


    a w ten sam dzień czy jakiś odstęp robicie ? :)
    robie sondę i pytam hehehe bo jedne mówią, że w ten sam dzień a inne że trzeba odczekac :wink:
    --
  1.  permalink
    Teorko- odczekaj. Każde szczepienie jest obciążeniem dla organizmu- sama pomyśl- 6 w 1 to prawie jak kombajn...
    A jeżeli będzie mała miała jakiś poszczepienny odczyn to skąd będziesz wiedziała po której szczepionce?
    •  
      CommentAuthorAlien
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    Ja akurat w ten sam dzień. Kubuś spoko zniósł wszystkie szczepionki. Może troszkę bardziej senny był. Ale nawet lekkiej gorączki nie miał. Ani odczynów na nóżkach.

    Teo, polecam tą książkę. Jest tam wiele mądrych rzeczy o karmieniu napisanych. Mi pomogła sie nie stresować:bigsmile:
    Na allegro jest i wiele nie kosztuje. Ja mam starsza wersję niż ta i kupiłam taniej bo używaną.:wink:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    szczypta_chilli: Teorko- odczekaj. Każde szczepienie jest obciążeniem dla organizmu- sama pomyśl- 6 w 1 to prawie jak kombajn...


    no ale lekarka tak "zarządziła" :neutral:
    to kurcze nie będę się z nią kłócić bo słabo trochę chyba....
    ehhhhh
    same dylematy do jasnej anielki :tongue:





    ALIEN dzięki za linka :)
    --
  2.  permalink
    TEORKA: no ale lekarka tak "zarządziła" :neutral:
    to kurcze nie będę się z nią kłócić bo słabo trochę chyba....

    Zawsze mozesz zarządzić inaczej- to Twoje dziecko- nie lekarki :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    no wiem, że moje :smile:
    i że to ja muszę podejmować wszelkie decyzje bo to ja za nie odopowiadam ale z drugiej strony ja nie jestem lekarzem i nie mam podstaw aby lekarza kompetencje podważać...
    tak mi się wydaje przynajmniej....
    --
  3.  permalink
    Nie no - nie namawiam do podważania
    czytałaś trochę o szczepionkach, czy zdajesz się tylko na lekarkę?
    Ja najpierw sama muszę przegryźć temat, chociaż tez nie jestem lekarzem. Mam po prostu do nich ograniczone zaufanie.
    •  
      CommentAuthorAlien
    • CommentTimeDec 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Nie ma sprawy Teo :smile:
    Ja szczepiłam tak. Na pierwszych szczepieniach dostał tylko 6w1. Przy drugich dostał 6w1 i pneumo.
    U nas też jest tak, że wyprawa do przychodni trochę schodzi. Mieszkam na wsi i do pediatry mam jakieś 15km i mąż musi się urwać z pracy jak się tam wybieramy. PKS odpada, bo są kiepskie połączenia akurat z ta miejscowością, a po drugie wózek mi się nie zmieści, bo na naszej trasie tylko takie małe busy jeżdżą:confused:
    Gdyby nie to, pewno szczepiłabym oddzielnie.
    Jak masz możliwość to podyskutuj z lekarką.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    szczypta_chilli: czytałaś trochę o szczepionkach, czy zdajesz się tylko na lekarkę?


    czytałam ale im więcej czytałam tym głupsza jestem i mam wodę zamiast mózgu :devil:
    za wysokie progi jak na możliwości mej inteligencji :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorAlien
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    Zobaczysz Teo jak zaczniesz zgłębiać temat rozszerzania diety malucha. Tu dopiero można zgłupieć.:devil:
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    Któraś prosiła o kalendarz szczepień, chyba Ty Chloe

    Chloe, sto lat dla synka!:bigsmile:

    Koszmarny dzień, Tadzio dopiero usnął po walkach od godz.13.... Jestem wykończona...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    Alien: Zobaczysz Teo jak zaczniesz zgłębiać temat rozszerzania diety malucha. Tu dopiero można zgłupieć.:devil:


    bardziej chyba zgłupieć nie można gdyż mam wrażenie, że ja właśnie sięgnełam dna :devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    myszerej: Koszmarny dzień, Tadzio dopiero usnął po walkach od godz.13.... Jestem wykończona...


    ale po prostu spać nie chciał, czy coś mu dolegało ? :(
    --
    •  
      CommentAuthorAlinka
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    O widze ze to tutaj powinnam trafic jesli chce być wśród młodych mam. Ucze sie dopiero korzystac z tego forum :D Witam się wiec D::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    TEORKA: a w ten sam dzień czy jakiś odstęp robicie ? :)

    Teo, ja robiłam tygodniowy odstęp z tego powodu, o którym pisała Szczypta_chilli. Lekarka co prawda mówiła, że można zaszczepić i na no i na tamto ale wolałam odczekać.
    --
    Jeśli chodzi o koniec kolek, to niestety jeszcze go wyczekuję. Jest pewna poprawa, bo nie występują już każdego wieczoru i mam wrażenie, że trwają krócej (albo moje techniki działań antykolkowych są już wysoce zaawansowane i omalże skuteczne;) ). Dieta bezmleczna (absolutnie bezkrowia) nie przyniosła rezultatów - znaczy częstotliwość kolek została ta sama, a nawet małego wysypało na buzi w międzyczasie i dostał ciemieniuchy. Przynajmniej wiem, że to, co ma na buzi, to nie przez krowę:wink: Na bezglutenie pobyłam sobie przez tydzień, tak dla spokoju sumienia chyba i zero zmian, więc od wczoraj znowu jem musli i chleb. Daję kolkom czas do końca grudnia, mam nadzieję, że nie będę przekładać terminu:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorAlien
    • CommentTimeDec 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Witam aala18 :bigsmile:
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    aala18: O widze ze to tutaj powinnam trafic jesli chce być wśród młodych mam. Ucze sie dopiero korzystac z tego forum :D Witam się wiec D:

    Witaj :)
    --
    •  
      CommentAuthorAlien
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    aneta01: Jest pewna poprawa, bo nie występują już każdego wieczoru i mam wrażenie, że trwają krócej (albo moje techniki działań antykolkowych są już wysoce zaawansowane i omalże skuteczne;) ).


    Albo po prostu Janek pomału "wyrasta" z kolek.:smile: Oby tak dalej:smile:
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    Alien: Albo po prostu Janek pomału "wyrasta" z kolek. Oby tak dalej

    Obyś się nie myliła:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    Teo, byłam u teściów i Tadek się nie mógł tam uśpić. Był tam kilka razy, ale pewnie nie pamięta więc się rozglądał i nie chciał usnąć. Potem usnął na mnie, ale jak chciałam go odłożyć na wersalkę (krzywą ku... mać), to się zaraz obudził, bo było mu niewygodnie. I tak się wkurwił, że już nie było mowy o spaniu. Usnął mi na chwilę w aucie, ale w drodze z auta do bloku się oczywiście obudził. W domu było milion podejść, bo był wykończony ale aż do teraz kończyły się porażką, co chwilę się budził.
    Do tego kupki bardzo rzadkie co chwilę:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    no kiedyś musiał wyrosnąć więc albo to się teraz dzieje albo faktycznie Twoje sposoby są tak doskonałe już :smile:
    a przypomnisz tak w skrócie co robisz ?
    pamiętam tylko, że pisałaś o ciepłej kąpieli ale ja sobie nie wyobrażam tak wrzeszczącej Niny rozbierać i do wanny wsadzać..
    zaniosłaby się z płaczu na 100 % :confused:


    witaj ALA ! :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    myszerej: W domu było milion podejść, bo był wykończony ale aż do teraz kończyły się porażką, co chwilę się budził.


    no najgorzej jak dziecko jest tak zmęczone, że aż z tego zmęczenia nie może zasnąć..
    przerabialiśmy to kilka razy i masakra jakaś...
    --
    •  
      CommentAuthorAlien
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    aneta01: Obyś się nie myliła:bigsmile:


    Wiem po Kubie, chociaż on takich typowych kolek nie miał, tylko takie pseudokolki :devil:

    Jak mi to położna powiedziała jeszcze w szpitalu, że dziecko ma układ pokarmowy wykształcony na tyle, żeby przeżyć, ale do doskonałego funkcjonowania to mu jeszcze daleko. Tu pomaga przede wszystkim czas. I tego sie trzymam:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    Alien: Jak mi to położna powiedziała jeszcze w szpitalu, że dziecko ma układ pokarmowy wykształcony na tyle, żeby przeżyć, ale do doskonałego funkcjonowania to mu jeszcze daleko.


    mi ta lekarka dzisiaj powiedziała, że dziecko to taka "maszynka" do pochłaniania pokarmu
    a potem sobie z nim nie radzi
    albo wyrzuca dołem, albo górą albo trzyma w środku i się z nim męczy
    mając kolki na przykład

    :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorAlien
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    TEORKA: dziecko to taka "maszynka" do pochłaniania pokarmu a potem sobie z nim nie radzi albo wyrzuca dołem, albo górą albo trzyma w środku i się z nim męczy mając kolki na przykład


    Dobre :devil::devil::devil:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 12th 2011
     permalink
    no ale taka prawda
    bo to moje małe się rzuca na cycka jak hiena na padlinę a potem albo rzyga albo ulewa albo kupsztale śmierdzące wali albo krzyczy, że brzuch boli...
    ale to ma po tatusiu
    tzn on się tak samo na cycki rzuca :devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeDec 12th 2011 zmieniony
     permalink
    TEORKA: a przypomnisz tak w skrócie co robisz ?

    No problem:
    z preparatów: Sab Simpleks (cały czas), Trochę pomagała Gripe Water ale teraz jedziemy już tylko na Sabie i Delicol (ten chyba miałaś? z enzymem laktazą)
    Latopic (z bakteriami kwasu mlekowego) 1x dziennie (głównie jest na AZS ale pediatra nam polecił i odkąd podaję Małemu, kolki się skróciły)

    Masaż brzuszka - zgodnie z wskazówkami zegara, dodatkowo cała seria ruchów, która tworzy masaż antykolkowy: najpierw "wymiatanie" - masaż brzuszka w kierunku dołu (kilka razy), potem kolanka do brzuszka na kilka sekund, masaż zgodny z ruchem wskazówek i znowu nożki do brzucha. (Tak kilka serii). Robi się to, kiedy dziecko nie ma jeszcze kolki, bo musi być rozulźnione.

    Podkładanie pod pupę zwiniętego ręcznika lub kawałka rożka - tak, żeby była wyżej, pokazał mi to rehabilitant - od kilku dni się sprawdza, bo jeśli dziecko mi się wierciło, stękało, to wtedy puszczało bąka:smile:

    Ciepła pieluszka

    Suszarka - włączenie jej powoduje wyluzowanie dziecka

    Smarowanie "rowka" oliwką (przy kolkach oprócz skurczów jelit, mocniej zaciska się zwieracz, co utrudnia odchodzenie gazów, dlatego smarowanie połączone z masowaniem pomagało)

    Kąpiel w ciepłej wodzie - moje dziecko uwielbia, ciepła woda rozluźnia ale jeśli dziecko nie lubi się kąpać albo jest zbyt rozwrzeszczane w danym momencie, odpuściłabym

    Noszenie w chuście u mnie się nie sprawdziło (dziecko z atakiem kolki nie da się za Chiny włożyć do chusty, przynajmniej moje) ale wrócę do tematu, bo strasznie chciałabym być chustomamą.

    Pewnie o czymś zapomnialam, tyle tego jest
    --
  4.  permalink
    Anetka super dzięki za rady!:whorship:
    Te masaże i pieluszka pod dupcie, to nie tylko przy kolkach dobre ale innych dolegliwościach brzuszkowych :smile:

    A powiedzcie mi czy może być skaza białkowa w polowie? :confused:
    Mowiłam Wam, że Franio przez jakis czas miał na buzi takie jakby żołte strupki..
    No więc odstawiłam mleko i jego przetwory.. ale bez przesady.. tzn masło stosowała, mleko do Inki dolewałam itp..
    Z buzinki wszytsko znikło, zrobiła sie piekna i gładka jak to u niemowlaków..
    Ale od kilku dni zaczełam jeść kaszke, ryż na mleku, jogurty.. i niestety strupki wracają.. wieć ja się pytam o co chodzi? :confused:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 13th 2011 zmieniony
     permalink
    Dzięki Anetka !!! :kissing:


    i wiesz co ?
    nie chcę nic mówić póki co ale mam wrażenie, że widze już poprawę po 3-ech dawkach Debridatu...
    oczywiście nie mówię o kolkach bo u Ninki one zaczynają sie ok 12 i trwają [z przerwami] do 18 więc za 3 godziny zobaczymy
    ALE
    na pewno poprawiła się jej perystaltyka jelit
    i to zdecydowanie

    co puszcza od wczoraj bąki [zaczęła jakieś 3 godziny po podaniu pierwszej dawki] to jest koniec !!! :smile:
    zawstydziła nawet Mateo, który do tej pory był bąkowym królem
    bije go na głowę zarówno pod względem ilości jak i głośności :devil:
    sama aż czasami tak oczy ze zdziwienia otwiera i robi dziubek eheheh
    jakby ją samą zaskakuje to, co potrafi jej tyłeczek
    dzisiaj np zmieniałam jej pampersa i uniosłam [DELIKATNIE !!] nózki do góry a ta jak nie pojechała z tematem to o mało ze strachu do łóżeczka nie wpadłam :bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    no i kupy były od wczoraj już trzy !
    jedna wieczorem, jedna w nocy i jedna rano
    także też więcej niż ostatnio



    i pięknie przespała mi noc [ostatnio było troszkę gorzej bo jednak się budziła pierwszy raz już ok 24 a potem co 2 godziny na przykład...]
    bo od 19:30 do 03:00
    a potem od 03:30 do 08:00
    oczywiście może to przypadek , może odsypiała wrażenia [wycieczka do lekarza np], ale może też jednak ten lek jej akurat coś tam ulżył w tym brzuszku...


    zobaczymy co będzie potem bo tak jak mówię - ona się drze od 12 do 18 z przerwami na sen
    rano przeważnie jest w miarę ok
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 13th 2011
     permalink
    a! i jest duża poprawa jeśli idzie o jedzenie z piersi !
    tzn poprawa po tym jak odciągam trochę pokarmu przed podaniem jej cyca
    nie złości się, nie łyka tak jak łykała, nie krztusi się i pięknie ssie przez 15 - 20 minut [ostatnio jadła maks 5 minut i koniec...] :smile:
    --
  5.  permalink
    nooo - poznajecie się - po prostu :)
  6.  permalink
    Teorko- mam pytanie- bo wspominałaś kiedys,że mąz sie ubezpieczeniami zajmuje:
    Jezeli masz np dom wart milion, ale bank ci dał kredyt na połowę to jak ubezpieczasz ten dom to w polisie masz cesję ubezpiecenia na całą wartosc domu? Czy tylko na to co dał ci bank?
  7.  permalink
    Jezeli któras w Was zna odpowiedz to poproszę :) Bo mój chłopski rozum mysli inaczej niz rozum bankowy
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 13th 2011
     permalink
    szczypta_chilli: Jezeli masz np dom wart milion, ale bank ci dał kredyt na połowę to jak ubezpieczasz ten dom to w polisie masz cesję ubezpiecenia na całą wartosc domu? Czy tylko na to co dał ci bank?


    przesłałam męzowi pytanie na gadu
    odpisał, że cesję tworzy się do wartości kredytu więc w tym przypadku 500 tys
    tak twierdzi mój mąż
    ale że jest nieomylny to nie ręczę :devil::devil::devil::devil:
    --
  8.  permalink
    dzięki, Teo :)
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeDec 13th 2011
     permalink
    moje mieszkanie warte jest 160 tys bank kazał ubezpieczyć na wartość kredytu czyli 300 tys. Pani w ubezpieczeniach powiedziała, ze ubezp. wypłaci tylko tyle ile warte jest mieszkanie, a nie tyle na ile ubezpieczyłam.
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeDec 13th 2011
     permalink
    TEO super, że znalazłaś w końcu sposób na Ninkę :)
    A ja znów wyspana :) Albert budził mnie na cyca dość często, ale chwilę pociumkał i zasypiał, nawet nie odczułam tych pobudek bo nie musiałam głowy podnosić z poduszki. Dopiero o 2:30 (może nie potrzebnie) zmieniłam mu pieluszkę i tym Go rozbudziłam, najadł się do syta, zrobił kupę i po godzinie zasnął i znów co jakiś czas chciał pomemłać cyca. Wstaliśmy o 7 :)
    -- mama dwóch łobuziaków :)
  9.  permalink
    Kotku- a 300 to wysokosc hipoteki kaucyjnej?
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeDec 13th 2011 zmieniony
     permalink
    Kotku- a 300 to wysokosc hipoteki kaucyjnej?
    nie, ale tak wzrosła wartość kredytu w CHF oczywiście
    --
  10.  permalink
    rozumiem- dzięki :)
    No tez mam w CHF, ale nie martwie sie tym zbytnio :)
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeDec 13th 2011 zmieniony
     permalink
    A ja wczoraj już myslałam, że pokarmu mam za mało alboco, bo marysia wisiała na cycu od 12 do 21 prawie non stop, szarpała nim, wygładała jakby sie nie mogła najeść. ale na szczęście od nocy sie poprawiło i jakoś dajemy radę teraz najeśc się z jednego.
    w końcu nie zapodaliśmy tego bebilonu, skoro sie zaczęłą najadać z mojej piersi.
    ale u nas w nocy znowu pobudki co 2-3h :/ już się przyzwyczaiłam. dobrze, że mam smartphona, to odpisuję po nocy na rózne zaległe maile od znajomych :wink: inaczej bym chyba usneła w trakcie.
    no ale nie dziwię się, że tyle wcina, skoro od jakiegoś czasy przybiera po 300 g na tydzień :shocked:
    i strasznie rosnie na długość. 56 wciąż na nią za szerokie, ale już od tygodnia jesteśmy na długość w 62 :shocked::shocked:
  11.  permalink
    62???? wooooooooow! siatkarka Ci rośnie :wink:
    a dzisiaj macie wizytę u pediatry? daj znać co powiedziała na wyniki
    --
  12.  permalink

    No tez mam w CHF, ale nie martwie sie tym zbytnio :)

    też mam i też się nie martwię. nie taki franiu zły :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeDec 13th 2011
     permalink
    cerisecerise: 62???? wooooooooow! siatkarka Ci rośnie :wink:

    no. po tatusiu (195cm). siostra męża szła do komunii w butach 38. obawiam się, że Marysia tez będzie taka "drobniutka"
    cerisecerise:
    a dzisiaj macie wizytę u pediatry? daj znać co powiedziała na wyniki

    tak. tylko mąż idzie sam, bo nie ma potrzeby targać dziecka.
    myślę, że dostaniemy leki i to nic takiego./
    tylko wczoraj schizowałam, bo moja mama mnie nakreciła, zaczeła panikowac prze ztelefon i w ogóle głownie sie na mnie zlościła, że NA PEWNO mam słaby pokarm i NA PEWNO xle podaje dziecku witaminy.
    kuźwa, czasami mam wrazenie, że ona się zachowuje tak, jakby mi się dziecko "nie naleząło", bo jestem gówniara, która najprędzej niechcący nadepnie na własne dziecko. ghrrr:devil:
  13.  permalink
    NA PEWNO mam słaby pokarm

    eeee tam... powiedz jej, że lepszy niż mm, w kobiecym jest więcej żelaza.

    u mnie mama spoko, za to tata nadrabiał za dwoje :wink: też się wkurzałam... przy drugim olewam :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeDec 13th 2011 zmieniony
     permalink
    Nie daj sobie wkręcić bajek o Twoim pokarmie. To skarb dla Marysi!!!
    Mamy i ich gorące, nie znoszące sprzeciwu rady - temat rzeka... Mam nadzieję, że my takie nie będziemy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeDec 13th 2011
     permalink
    Mam nadzieję, że moja aż taka wścibska nie będzie, chociaż miałam już z nią kłótnię dot. pieluchowania. Bo ona wie lepiej :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeDec 13th 2011
     permalink
    nana81: Mamy i ich gorące, nie znoszące sprzeciwu rady - temat rzeka...

    No właśnie - dziwi mnie, że kobieta kobiecie wilkiem :cry:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeDec 13th 2011
     permalink
    He he - kiedyś zwykłam mówić, że NIE BĘDĘ SIĘ ZACHOWYWAĆ JAK MOJA MAMA... już mi przeszło :fingersear:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.