Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Night, będziesz miała drugie, to zobaczysz- sama zostaniesz mistrzynią organizacji :wink:
    Rok temu miałam mnie czasu niż teraz, uwierzysz? Dopiero jak miała jakieś 6 miesięcy zaczęłam się lepiej organizować. A teraz to tak jakby wyjścia nie mam, trzeba ogarnąć wszystko- choć czasem mam dzień lenia i leżę z maluchami i nic nie robię :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeJan 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    a ja czasem polegnę z dwójką, a czasem jest świetnie. Ale mistrzynią organizacji nie jestem. Muszę się wpasować w rytm dnia dzieci i męża,dopiero mogę planowąc to i owo.. gotowanie, wyjazd na zakupy...
    Różnie... najgorzej jest kiedy obydwoje coś chcą w jednym momencie i płaczą. I wbrew pozorom prościej jest mi uciszyć i uspokoić młodszego.
    Najniebezpieczniej jest gdy karmię małego na dole,a starszy hulaj dusza bawi się sam na górze. Ostatnio ściągałam Go z szafki.
    Więc dziewczyny jeśli chcecie drugiego maluszka, to albo decydujcie się szybko, albo odczekajcie ze 3 lata,żeby starszego odesłać do przedszkola. Choć moja mama miała nas (mnie i brata) z dwuletnią przerwą i jakoś dawała radę, ale jak mówi, mieszkała w pokoju z kuchnią i wszystko miała pod ręką. W wielkiej chałupie nie ma na to szans.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    cerisecerise: A mnie, szczególnie odkąd sama zostałam matką, zastanawia jedno. Czemu 90% kobiet uważa, że jak się zostaje matką to przestaje się być człowiekiem? Bo to chyba takie normalne odruchy- zirytować się, zezłościć, przekląć, trzasnąć drzwiami, a potem mieć wyrzuty (albo i nie )

    Wiecie, ja myslalam nad tym duzo, dlaczego po porodzie zaczelam miec poczucie winy. Mocno stapam po ziemi, nie jestwm romantyczka, wiedzialam, ze nie bede tylko cwierkac z radosci.
    Ale niestety moja mama niechcacy pewnie wpedza nnie w poczucie winy. Bo:
    - dziecko kicha bo je za cienko ubieram (nie wazne, ze tak sobie po prostu czysci nosek)
    - jak moge mowic, ze mialam odruch wymiotny jak Mala raz kupe walnela po lekach
    - nie trzymam dziecka w rozku (w ogole wszysrko przez to)
    - jak moge mowic o niej per Marycha albo ze "walnelam" ja do lozeczka
    - mam chudy pokarm (tu sie bronie waga Marysi).
    Ale najlepsze, ze wiecie dlaczego Marysi sie tak ulewa? Bo je lapczywie. A wiecie dkaczego je lapczywie? Bo ja tak jadlam w ciazy!!
    Sorry, ale musialam sobie ulac :sad: wiem, ze mama chce dobrze, ale swoim zacgowaniem manifestuje totalny brak wiary we mnie jako matki. Jakby najchetniej chciala zabrac Mery i ja sama wychowac, bo ja jestem nieodpowiedzialna. Bardzo to odczuwam. A juz szczytem bylo jak zadzwonila mnie przestrzec, ze jakby chirurg chcial ciac pepek to mam prosic o znieczulenie.
    Czy ona myslala, ze dam dziecko ciac nazywca???!!!! :shocked: :sad:
    To wszystko sobie uswiadamiam, ale ten jad poczucia winy bardzo skutecznie dziala.
    Pewnie czeka mnie powazna rozmowa...
    No to sie pozwierxalam publicznie.
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Madzia, jak tak Twoja mama mówi Ci takie rzeczy to nie dziwię się, że wpadasz w poczucie winy. Niby jednym uchem człowiek pewnie wpuszcza a drugim wypuszcza, ale niesmak pozostaje i człowiek później sam zaczyna się zastanawiać czy aby na pewno nie robi czegoś źle... Mnie dokładnie całe starsze pokolenie próbowało wmówić, że Tadek się nie najada dlatego płacze. Tak mi wmawiali, że sama w to uwierzyłam:confused: Mimo, że przyjaciółka która ma syna o kilka miesięcy starszego uczulała mnie na to, że taki moment nadejdzie i żebym sobie nie dała wmówić.... Eh...
    Ja mam bardzo duże wsparcie od mojej mamy, ale niestety tylko przez skypa, bo nie mieszka w PL. Czasem wolałabym, żeby powiedziała coś bardzo głupiego, ale żeby była na miejscu. Co jak co, ale teściowa to nie to samo:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    O rany, Magda, tu naprawdę jest potrzebna poważna rozmowa, i to zaraz :shocked:
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    hydrazine: naprawdę jest potrzebna poważna rozmowa, i to zaraz

    Też mi się tak wydaje... Najlepiej rozmowa przy której będzie również Twój mąż żeby Cię wspierał.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    No a do tego moja mama jest bardzo ciepła i delikatna osoba. Mamy bliskoe relacje, przyjaznimy sie.
    To nie tak, ze to jakas hetera.
    I dlatego tym trudniej bedzie to delikatnie zalatwic.
    Dobrze, ze dzieli nas 300km. Chociaz mi jej brakuje, to nie wiem co by bylo jakbysmy mieszkaly blisko.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    myszerej: Też mi się tak wydaje... Najlepiej rozmowa przy której będzie również Twój mąż żeby Cię wspierał.

    Przeciwnie. Mysle, ze to musi byc w 4oczy. Ona nie jest moim wrogiem. Tylko musi cos zrozumiec.
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Magdalena, mam wrazenie, ze piszesz o mojej mamie:confused::confused:
    Ona poza tym mow: Wiki ma zawsze zimne raczki wiec napewno jej zimno, a po kapieli nie nosi czapeczki wiec bedzie miala chore uszy
    Wychodze z nia na spacer jak wieje to zaraz zachoruje, a najgorsze jest to, ze jak do niej przyjezdzamy na noc, to tak napala w piecu, ze w nocy sa 23 stopnie!!!
    ja budze sie zlana potem, Wiki zamiast spac do 3, to o 1 budzi sie i krzyczy, wiadomo jest spragniona, a rano jeszcze mowi, ze nalezy nam sie opr ze ona tyle w nocy
    plakala i czemu tak dlugo robimy jej jedzenie i dlaczego ide siku zamiast od razu dac jej jesc!!!! No jakas paranoja !!! Wiec sie wkurzylam i powiedzialam, ze jak jest uczulona na placz dziecka, to nie bedziemy z Wiki przyjezdzac i juz. To sie obrazila, ze ja szantazuje:devil::devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Magdalena: No a do tego moja mama jest bardzo ciepła i delikatna osoba. Mamy bliskoe relacje, przyjaznimy sie. To nie tak, ze to jakas hetera.


    Taki typ, dokładnie jak moja. Niby wszystko jest dobrze, jest miło itp., ale wbijała szpile nieraz okropnie. Niby tylko luźne uwagi, ale całkowicie podważające moje kompetencje jako matki. Musiałam, po prostu musiałam któregoś dnia powiedzieć jej wprost - "mamo, być może jeszcze nie zauważyłaś, ale ja też jestem matką i to ja odpowiadam za moje dziecko, i ja podejmuję decyzje odnośnie opieki nad nim". Podziałało. Niby coś oczywistego, ale najwyraźniej musiała usłyszeć to powiedziane głośno i wyraźnie, żeby wreszcie zrozumiała, że to stało się faktem.
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    aaaaa i ze juz dawno powinnam dawac jej mleko z kasza, bo to mleko to sama woda i ona jest glodna skoro w nocy sie budzi.....
    btw, ja dostawalam mleko z kasza krupiczka od 7 tygodnia zycia :/ i spalam cala noc i nie plakalam... wrrrrr
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Taa, moja mama też przy każdej okazji lubiła rzucić uwagą - "bo moje dzieci NIGDY nie płakały". Yhm. Na pewno :tongue:
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Ale najlepsze jest to, ze mama mowi ze ja nigdy nie plakalam, bo nie bylam glodna i oni mnie ciagle w wozku bujali i nosili ://// A jej siostra, moja matka chrzestna mowi, ze darlam sie w nieboglosy, spalam w ciagu dnia po 15 minut i bujali mnie w wozku, a raczej nim telepali zebym nie ryczala !!! jeden dom, dwa zdania i wspomnienia :///
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    jenny1983: jeden dom, dwa zdania i wspomnienia

    Mój tata też inaczej wspomina wczesne dzieciństwo swoich dzieci :devil:
    •  
      CommentAuthorJosaris
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    cerise, naprawdę Cię podziwiam .:bigsmile: Nie wiem, jakbym sobie radziła, gdyby mój trzylatek nie chodził do przedszkola...
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    hydrazine: Mój tata też inaczej wspomina wczesne dzieciństwo swoich dzieci :devil:


    u mnie to samo :cool:
    mama miała nas trójkę w bardzo krótkich odstępach czasu [październik 1980, grudzień 1981, kwiecień 1983 :P] i była z nami sama cały dzień [jak ona to ogarnęła do ch.. pana ? :confused: jak wtedy jeszcze mleko się gotowało a nie tak jak teraz wsypywało do wody i mieszało a pieluchy były tylko tetrowe więc przy trójce dzieci to same pomyślcie......] i dzisiaj czasami mówi, że było ciężko itp a tata zawsze ma tekst " z wami to żaaaaaaaaaaaaaaaaadnych problemów nie było" heheheh
    no jak Tata wracał o 19 a my szliśmy spać o 20 to tego :P
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    TEORKA: tata zawsze ma tekst " z wami to żaaaaaaaaaaaaaaaaadnych problemów nie było" heheheh
    no jak Tata wracał o 19 a my szliśmy spać o 20 to tego :P

    Mój mąż też uważa nasze dziecko za ZUPEŁNIE BEZPROBLEMOWE :wink:
    Bo też wraca późno z pracy:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    no mój by tak uważał gdyby nie fakt, że weekendy jest w domu i widzi co ona potrafi :devil::cool:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Mój też w weekendy jest w domu, ale wiadomo,...weekend to weekend, najczęściej na wyjeździe, inna rzeczywistość:cool:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Madzia, jeśli masz przyjacielskie stosunki z mamą to rozmowa jak najbardziej w 4 oczy. Po prostu Twój pierwszy post nie brzmiał zbyt optymistycznie i jakby wywnioskowałam z niego, że te układy za dobre nie są. Nie chciałam ci zrobić przykrości. Sorry!
    (Ja bym zagryzła każdego kto by złe słowo na moją mać powiedzia!:wink:)
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Moje dziecię śpi dziś cały dzień. O 9:45 wyjechałam z nim do Krakowa, spał całą drogę, potem cały czas na spacerze z moją teściową (pojechała z nami bo ja do urzędu miasta musiałam iść). Potem miał godzinę aktywności, bo go karmiłam i przewijałam. Potem kimnął zanim doszliśmy do samochodu. Z Krakowa wyjachałam przed 14 a on się obudził w domu dopiero o 16. Zjadł i śpi dalej....
    Aż się boję co będzie w nocy...
    Ostatnio taki senny był przed chorobą:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    myszerej: Nie chciałam ci zrobić przykrości. Sorry!

    No cos Ty :smile: nie odebralam tego tak.
    Nikttu zlych slow nie mowi, tylko rozmawiamy o faktach i sobie radzimy. Wiadomo wiec, ze rozne sa opinie i rady.
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Magdalena: nie odebralam tego tak.
    Uff!:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeJan 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    Jezu az sie przerazilam jak czytam to czasami Mamy niektorych z Was potarfia dowalic tekstami i "dobrymi radami"..

    Moja mama jeszcze wnusia nie widziala (mieszkam w Irlandii), przyjezdza dopiero za 3 tyg ale dopiero teraz do mnie doszlo ze przeciez moja Mama to tez ten "typ" i znajac zycie zamiast milo spedzonego tygodnia z rodzicami to bede sie tylko wkurzac jej dorbymi radami i wytykaniemmi ze cos robie nie tak bo za "jej czasow to..."..
    --
  2.  permalink
    Dziewczyny a mój Franio ma etap wkładania misiów do buzi..
    Rozumiem, że mam mu na to pozwolić bo tak swiat poznaje co nie?
    Wszystkie misie wyprałam.
    On sam je łapie i potem ładuje do buzi..
    -- // //
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    To ja tylko powiem Wam, co wynikalo z rad mamy jak mam usypiac mała. W skrocie: bujac w wózku, glaskac po buzi i spiewac.
    Usnelybyscie? :smile: :wink:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Magdalena: W skrocie: bujac w wózku, glaskac po buzi i spiewac.



    wszystko naraz ? :shocked::shocked::devil::devil::devil::devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    TEORKA: wszystko naraz ? :shocked::shocked::devil::devil::devil::devil::devil:

    no a jak? tak wynikało ze wszystkich rad, których mi mama udzieliła dzisiaj. az mi się śmiac chciało :bigsmile::bigsmile::bigsmile:

    z innej beczki. Wpadłam ostatnio na taki pomysł (pewnie nie odkryłam Ameryki, ale jestem z siebie bardzo dumna :wink:)
    otóż od kilku dni zapisuję sobie na osi godzin czas snu i aktywności Marysi. osie są pionowe po cztrery obok siebie, czyli na dwóch stronach mam osiem dni obok siebie i fajnie widać stałe punkty programu. i zaznaczam na nich w kołkach godziny snu, a przy godzinach aktywności wstawiam symbol, kiedy jedzenie, kiedy zabawa.
    w ten sposób już wiem, że jak Marysia wstanie o 7 czy 8, to do 10-11 będzie ze 2 lub 3 razy na cycu, więc zanim ja pierwszy raz nakarmię, to już robię sniadanie i ubieram się, bo wiem, że potem może być trudno.
    Następnie mała usypia i spi 3-4 g, czasem z przerwą na krótki cyc, a potem już wstaje i nie śpi az do kąpieli, ale to już z kolei za póxno na spacery bo sie ściemnia, więc już wiem, że spacer musi byc po rannej serii karmień. bo jak chciałam to robić po południu, to wychodziłyśmy po ciemku.
    fajnie sie można tak nauczyć swojego dziecka i wprowadzić stały program.

    a w ogóle to mam problem z usypianiem, bo jak mała uśnie twardo na mnie po jedzeniu, to zawsze się rozbudza jak ją odłożę, mimo różnych trików typu dlugie dotykanie etc.
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    A Marysia spi na klinie czy podusi czy bez niczego?
    Bo Wiki nie lubi jak sie ja kladzie na zimna poduszke ( ma taka dla picu, cienka i plaska, ale ma), wiec jak ja karmie i chce zeby potem spala to pod glowka ma podusie i tak ja odkladam do lozeczka, ale to raczej w dzien. Bo w nocy i wieczorem to zasnie nim dotnie plecami lozeczka ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    MADZIA jakby o moim dziecku czytała :)
    takie same ma godziny snu i aktywności jak Mery :)
    --
    •  
      CommentAuthorNeamo
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Byliśmy u pediatry z Natasiem, jest porządnie przebadany, rączki, nóżki, odruchy, no wszystko:smile:
    I...
    Generalnie młody jest zdrowy, bardzo silny i bardzo kontaktowy, żadnych neurologicznych czy innych odchyleń nie widać:bigsmile:
    Ma tylko taka jakąś delikatną przepuklinę w brzuszku, ale mówiła, ze to częste u dzieci i nie ma żadnego znaczenia oprócz skłonności do ulewania.
    Niestety Nati bardzo mało przybrał, od ostatniej wizyty prawie miesiąc temu tylko 200 g:neutral:
    A dopiero co słyszałam od rodzinnej, że za dużo przybiera i mam ograniczać karmienia i wydłużać przerwy między nimi...
    A okazuje się, że to głupota bo dziecko ma jeść kiedy chce i ile chce, choćby nawet niewiadomi jak grube było.
    Nosz ku*** ja rozumiem, że jak się idzie na nfz to trzeba dłużej poczekać, dalsze terminy i krótkie wizyty, ale kurcze, żeby lekarz tak w błąd wprowadzał?
    A mały może tak źle spać też dlatego, że nie dojada, ale musimy też zrobić mu badanie moczu i USG brzuszka, żeby na wszelki wypadek wykluczyć inne powody bólów brzuszka niż kolka.
    Zresztą bidulek ma takie bóle nieraz, że nic zjeść porządnie nie może, bo się wykręca i popłakuje cały czas i się męczymy :(
    Za dwa tygodnie znów idziemy na wizytę do niej:smile:

    Magdalena: a w ogóle to mam problem z usypianiem, bo jak mała uśnie twardo na mnie po jedzeniu, to zawsze się rozbudza jak ją odłożę, mimo różnych trików typu dlugie dotykanie etc.


    U nas to samo, nawet jak jakimś cudem uda mi się go odłożyć bez budzenia to i tak po 5 minutach jest krzyk:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeJan 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    jenny a ja myślałam że tylko ja mam taką mamę od żłotych rad ...
    ostatnio mi mówiła żebym pewnie zaczeła dokarmiać bo on już taaaki duży to dużo potrzebuje...
    a jak nie to że z 2 cycków na bank muszę dawać bo się nie naje....
    i że można dać mu już troszkę startego jabłka ...matko myślałam że zwariuje...:shocked:

    a Oskar od dzisiaj w w poduszce ortopedycznej ...
    i jest masakra...jaki płacz , jaki żal...
    serce mi pęka ...
    tyle się biedak opłakał że śpi teraz...
    kurde lekarz sie dopatrzył że którąś z nóżek ma słabszą tzn.słabszy rozstaw (chyba o to mu chodziło)
    i teraz ma być w tej poduszcze jak najdłużej w ciągu dnia...
    kolejne usg dopiero za miesiąc...
    strasznie mi go szkoda...
    tak mu w tym niewygodnie:sad:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Madzia - my bez takiej rozpiski byśmy zginęli :-) jak jej nie było to chwilami nie pamiętałam ile o której zjadły i ile czego wypily
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    jenny1983: A Marysia spi na klinie czy podusi czy bez niczego?

    na klinie. chyba się budzi jak jej sie dobrze nie odbije i chce ulać - dzisiaj to przylukałam. ulała, dojadła i - tfu tfu - padla.
    ale dzięki za patent z grzaniem poduszki. będe jej grzała pieluszkę, ktorą jej kłade pod buzię.
    TEORKA: takie same ma godziny snu i aktywności jak Mery :)

    bo one w ogóle jakies siostry astralne sa :wink:
    Neamo: A dopiero co słyszałam od rodzinnej, że za dużo przybiera i mam ograniczać karmienia i wydłużać przerwy między nimi...

    wiesz co, większej głupoty to nie słyszałam! co za lekarka!? przeciez nie ma górnej granicy w kwestii przybierania u niemowląt. nawet jak się roztyją to jesli to sa fąłdki z mleka mamy, to zostana spalone jak się młode zacznie ruszać.
    morela1: serce mi pęka ...

    nie dziwę się. kiedyś widziałam dziecko w tej poduszce i to przykry widok.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    mareza: jak jej nie było to chwilami nie pamiętałam ile o której zjadły i ile czego wypily

    no karmienia to sobie rozpisywałam dopóki Mała nie przekroczyła 3 kg, ale nie rozpisywałam nigdy snu i aktywnośvci, bo zwyczajnie aktywności nie było:smile:
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    morela, na jakiej podstawie lekarz stwierdził konieczność założenia poduszki? Robił Oskarowi usg bioder?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    MORELA a długo to będzie nosił Oskar ?
    a już doczytałam...
    miesiąc co najmniej ?
    kurde....
    a to wyszło przy USG bioderek czy przy czym ?


    Neamo: Niestety Nati bardzo mało przybrał, od ostatniej wizyty prawie miesiąc temu tylko 200 g:neutral:


    ojej :(
    a powiedz mi on jest na MM czy na cycu ?



    Magdalena: bo one w ogóle jakies siostry astralne sa :wink:


    no tak jakby :devil:
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    tak po usg...
    --
  3.  permalink
    Morelka Przy USG cos nie tak wyszło?
    Bo u nas przy pierwszym USG lekarz powiedział ze cos z anewka jest nie tak i zalecił tetrówki, które tak czy tak stisujemy co jakiś czas i po miesiacu przy kontroli juz wszytsko git było.
    Wspolczuje Oskarkowi bo to podobno mega nieprzyjemne dla dzieciaczka :sad:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorNeamo
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    TEORKA: a powiedz mi on jest na MM czy na cycu ?


    Na cycku od początku i wcześniej bardzo ładnie przybierał i lekarka rodzinna stwierdziła, ze za dużo i
    że za często go karmie, bo przerwy powinny być co najmniej 3 godzinne i tak się staraliśmy go przetrzymywać:neutral:
    --
  4.  permalink
    Neamo: Na cycku od początku i wcześniej bardzo ładnie przybierał i lekarka rodzinna stwierdziła, ze za dużo i
    że za często go karmie, bo przerwy powinny być co najmniej 3 godzinne i tak się staraliśmy go przetrzymywać:neutral:


    Naemo, a widziałas na zdjeciu mojego Frania?
    Ileż on ma fałdeczek!
    I karmie go co 2h bo sie tego domaga i nie ma mocnych zeby go przetrzymać dlużej.
    Tak już ma no i trudno.
    Spali jak zacznie biegać.
    Nam lekarka mowiła tylko że bardzo ładnie przybiera i ze nic nie trzeba zmieniac.
    -- // //
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    powiedział że któryś z bioderek jest słabsze nie wiem już czy prawe czy lewe z tego wszystkiego...
    pewnie jeszcze w czwartek się dowiem więcej ile to musi nosić czy coś bo jedziemy do niego jeszcze ...
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Kurcze, co to znaczy słabsze? Jakiej specjalności byl ten lekarz? Dopytuje bo ja mialam niezłe przeboje z Milenka w tej kwestii i gdyby nie moja dociekliwość to trzymała bym niepotrzebnie dziecko w szelkach, bo trafiałam na konowałów, nie lekarzy.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    NEAMO kurde czyli wychodzi na to, że niepotrzebnie go te 3 godziny przetrzymywałaś...
    w sumie dziwnie Ci mówili bo przecież dziecko się na żądanie karmi :(
    karm teraz więcej, na pewno nadgoni Natanielek :)


    MORELA kurcze aż się boje bo my za tydzień na USG bioderek , oby u nas nic takiego nie wyszło....
    i tak jak Kasia pisze może warto to jeszcze skonsultować bo może nie trzeba będzie go męczyć :)
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    no powiem ci że nie wiem co to znaczy bo tyle było dzieci i taki młyn że wszystko szło w mega tempie...
    jak już powiedział żebyśmy pojechali po poduszkę to już byłam zrezygnowana i nic nie dopytałam...
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Jesteśmy po kontroli główki (po urazie), wszystko w porządku. Ciemiączko tylne już zarosło, jeszcze tylko z przodu można coś podejrzeć. Dostaliśmy też maść na te szorstkie plamy na ciele (najprawdopodobniej cd infekcji bakteryjnej). Na bóle brzuszkowe dostaliśmy Debridat (moja wyraźna sugestia ale dr powiedział, że nie zaszkodzi), poza tym mamy zrobić badanie ogólne moczu, krwi i kału (żeby wykluczyć np. lamblię). Jutro rano będę łapać siuśki, trzymajcie kciuki. Morfologię zrobię innego dnia, bo za dużo tych wizyt u lekarzy na raz i dam małemu odpocząć.
    --
    No i chyba w końcu porządny lekarz się trafił - może i ekscentryczny ale dzieci lubią jego fryzurę "na cebulę", mówią do niego cześć, a profesor robi dobre wrażenie - zawsze małego waży, bada oczy, uszy, brzuszek, odruchy, usg robi w pakiecie, zmiany na skórze ogląda pod lupą-mikroskopem, poza tym można pisać do niego na maila i dzwonić, kiedy tylko jest taka potrzeba. No i w końcu ktoś kompleksowo podszedł do problemów z brzuszkiem - trzeba zrobić wszystkie badania, bo jeśli nawet nic nie wyjdzie, to różne rzeczy można będzie wykluczyć. Obym się nie zawiodła, bo chcę temu dr zaufać:smile:
    --
    Morela, współczuję. To, że jeden staw jest słabszy uslyszałaś na pierwszym usg, czy na kontrolnym?
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    morela1: jak już powiedział żebyśmy pojechali po poduszkę to już byłam zrezygnowana i nic nie dopytałam...
    --

    Morelka, musze Cie kopnąć w dupkę.
    nie możesz mieć takiego podejścia!
    wiesz co ja miałam przy wczesniaku? ale kazdego speca sprawdzałam w innych źródłach, a już zawsze tego typu diagnozy. jakby nie to, to bym małą zaszczepiła za wcześnie, bo mi źle babsko powiedziało.
    tak samo tutaj. umówcie sie do kogo innego na potwierdzenie diagnozy. zawsze warto sprawdzać takie zalecenia, jesli wiążą się zjakimś dyskomfortem dla dziecka.
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    teraz się dopytam jak bede...
    tylko tam to wszystko komiczne w tamtym tyg jak byliśmy to inny doktor robił usg i stwierdził że ma nosić i kazał nam przyjechać dziś po poduszkę
    a dziś jak byliśmy tak jak zostaliśmy umówieni to był inny lekarz dał nam kartke i kazał jechać do nfz po tą poduche a w czwartek mamy pojechać je3szcze raz by nam pokazać jak ja zakładać co akurat trudne nie jest głupi by wiedział to mu dziś założyłam i było 3 godz płaczu z przerwami na jedzienie...

    a teraz nie chce zapeszać ale wygląda jak by się pogodził z tym że to nosi bo sobie leży i się smieje co wcześniej było niemożliwe
    może nie będzie tak żle...:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    aneta01: Jutro rano będę łapać siuśki, trzymajcie kciuki.

    Kobiiiito, kciuki to trzeba trzymać przy łapaniu siusków u dziewczynek. tam to jest zabawy!
    a tutaj to wiesz, siusiaka w woreczek i już :wink:
    aha, warto przed założeniem woreczka przetrzeć octaniseptem, żeby bakterie sie nie zebrały. tak nam w szpitalu radzili
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeJan 3rd 2012
     permalink
    Magdalena: aha, warto przed założeniem woreczka przetrzeć octaniseptem, żeby bakterie sie nie zebrały. tak nam w szpitalu radzili

    O, dzięki Madzia, tak zrobię
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.