Magdalena: Kobiiiito, kciuki to trzeba trzymać przy łapaniu siusków u dziewczynek. tam to jest zabawy!

no ja się po czterech dniach poddałam i nie zbadaliśmy do dzisiaj tych siuśków
ale kurde nie da się !
ani z woreczkiem, ani z kubeczkiem ani z niczym :P
a mąż nie może czekać rano Bóg wie ile aż się panna zdecyduje nasikac bo musi do pracy jeździć heheh

Morela, a nie dostalas zdjec z opisem ??? tam jest zapisana kategoria, mozna to latwo sprawdzic.

wydaje mi się że on nawet zdj nie robił tylko popatrzył na bioderka jak leżał na boku a potem przodem i tyle ...

morela1: pierwsze słysze nic nie dostałam

No jak to?
My za każdym razem dostalismy zdjęcie z opisem..

no ja nic takiego nie mam nawet mowy o tym nie było...
Jezu to ja muszę chyba w najbardziej zacofanym miejscu w Polsce mieszkać tu wszystko inaczej tak jak z ta położną która do dziś nie doszła...

No koniecznie! Bo to moze jakis starej daty lekarz, ktory z marszu kazdemu dziecku daje poduche! ja nosilam poduche, mama mi opowiadala, ze po kazdej wizycie lekarz mowil, ze wszystko dobrze i kazal wieksza zakladac!!!!! w koncu mama pojechala ze mna prywatnie, lekarz mnie zbadal i powiedzial ze zadnej poduchy nie musze nosic... ale to bylo 28 lat temu!!!

pl.wikipedia.org/wiki/Dysplazja_stawu_biodrowego
nawet na wikipedii jest o tych typach ( nie kategoriach)\

Typ I jest prawidlowy, typy od II do IV oznaczaja dysplazje, w zaleznosci od zaawansowania.

dopiero teraz zauważyłam Wiktoria ma tyle co Oskar??!
rodziłyśmy w tym samym dniu dobree

Neamo: Ale jednak teraz widać, ze intuicje miałam dobra i trzeba było się jej trzymać

ano trzeba było !
teraz nadgonicie, spokojnie ;)



a apropo tych kategorii - jak Ninka miała 1A i 1B to to 1B to nie jest bardzo źle co nie ?

TEORKA: czyli dalej Janka boli ten brzuchol ? :(

No teraz jakby mniej kolkowo ale w ciągu dnia jeździ mu coś ewidentnie po brzuchu i puszcza bolesne bąki
--

nightingale_84: Anetka a powiedz mi jakie te szosrtkie plamki ma Janek?
Bo Franio ma takie plamki na nożkach smaruje takim kremem dla suchej skory i nie pomaga
I to zewnetrzna strona nóżek, tak na gołe oko nie widac tam nic.. tylko w dotyku taka szorstka ta skóra

Night, u Janka podobnie - szorstkie placki na zewnętrznej stronie ud, na łokciach (od tego się zaczęło), jeden placek pod żebrami. Na brzegach jest mniej szorstkie, w centralnym pukkcie mam wrażenie, jakbym dotykała mini tarki albo maleńkich wyprysków ale to takie subiektywne odczucie, żadnych wyprysków nie widać. Mały się nie drapie, więc chyba go to nie swędzi. Może u Frania to infekcja bakteryjna? Ostatnio dostałam maść Bactroban, smarowałam łokcie i zeszło.

morela1: pierwsze słysze nic nie dostałam

Ja też nie dostałam wydruku, lekarz pokazał mi tylko na usg, że stawy są prawidłowej budowy. Teraz we wtorek idę z małym na kontrolę - mam nadzieję, że nie wyjdą żadne kwiatki

aneta01: Aaaaa, BARDZO WAŻNA RZECZ!! Dr coś mi mówił, że od 1 stycznia szczepienia na pneumokoki mają być za darmo dla wszystkich dzieci. Wiecie coś na ten temat?
TUTAJ znalazłam coś na ten temat

ooooooooo fajnie by było !!

Nie wszystkie dzieci będą miały "pneumokoki" za darmo

Nowy artykuł

na darmowe pneumokoki łapią się dzieciaczki:

4) inwazyjnym zakażeniom Streptococcus pneumoniae obejmuje:

a) dzieci od 2 miesiąca życia do ukończenia 5 roku życia:

- po urazie lub z wadą ośrodkowego układu nerwowego, przebiegającymi z wyciekiem płynu mózgowo-rdzeniowego,

- zakażone HIV,

- po przeszczepieniu szpiku, przed przeszczepieniem lub po przeszczepieniu narządów wewnętrznych lub przed wszczepieniem lub po wszczepieniu implantu ślimakowego,

b) dzieci od 2 miesiąca życia do ukończenia 5 roku życia chorujące na:

- przewlekłe choroby serca,

- schorzenia immunologiczno-hematologiczne, w tym małopłytkowość idiopatyczną, ostrą białaczkę, chłoniaki, sferocytozę wrodzoną,

- asplenię wrodzoną, dysfunkcję śledziony, po splenektomii lub po leczeniu immunosupresyjnym,

- przewlekłą niewydolność nerek i nawracający zespół nerczycowy,

- pierwotne zaburzenia odporności,

- choroby metaboliczne, w tym cukrzycę,

- przewlekłe choroby płuc, w tym astmę,

c) dzieci od 2 miesiąca życia do ukończenia 12 miesiąca życia urodzone przed ukończeniem 37 tygodnia ciąży lub urodzone z masą urodzeniową poniżej 2500 g;

ceri: bo jak kiedyś koleżanka powiedziała do Ewki wyjącej w progu kuchni (wyjmowałam ciasto z piekarnika) "Ewa, jesteś duża,nie wymuszaj na mamusi", to mnie trafiło. Sorry, ale mnie trafia, jak ktoś uczuć mojego dziecka nie szanuje i jakoś nie zmienię tego

tez by mnie trafilo,doskonale Cie rozumiem w tej kwestii

atomcia: A ja mam pytanie z całkiem innej beczki. Wkrótce się rozpakuję - lada dzień - i tak co noc się spodziewam, że to będzie już. Więc pytanie do tych z Was, które rodziły sn, bez wywoływania -czy akcja porodowa zaczęła się w nocy, czy w dzień? Jakoś tak nastawiłam się na noc, ale może niesłusznie...

chyba nie ma reguly,ale podobno dopiero jak kobieta zrelaskowana jest..

u mnie za pierwszym razem ruszylo w nocy (o 3 nad ranem bylam w szpitalu, o 8.30 Maly byl na swiecie)
natomiast drugi porod rozpoczal sie regularnymi skurczami nad samym ranem..takze chyba nie ma reguly

Milego rozpakowywania zycze

Magdalena
Pamietaj jestes najwspanialsza mama dla Twojego dziecka i niewazne co mowi Twoja mam czy inni, nic tego nie zmieni,nie pozwol wpedzac sie tak w poczucie winy, UWIERZ W SIEBIE! Nie wiem,moze pogadaj z mezem o tym zeby Cie wspieral wtakich sytuacjach, i wtedy on niech mamie zwroci uwage jak uslyszy jak ona Ci gada? moze wtedy mama przemysli..bo corce to czasem ciezko powiedziec chyba (ja nie wiem bo ja akurat mamie moge o wszystko zwrocic uwage i wogole ,ale ja nie mam znia na szczescie takich jazd! )
PAMIETAJ JESTES DOBRA MATKA
a kazda z nas ma chwile zalamnia tak jak ceri pisala i inne dziewczyny,wiec nie mozna miec zalu do siebie o zlosc czy smutasy..
ja tez sie zloszcze i najgorsze ze czasami przy starszaku..a on taki kochany bierze mnie wtedy za reke i caluje..
albo czasami mowi: mama nie mow tak przy dziecku!!bo bedziesz miala time out;)
i wtedy sie ogarniam,a tez mam takie zalamki bo macierzynstwo to piekna sparwa ale tez cholernie trudne wyzwanie!a jestesmy tylko ludzmi:)

Ale rozmowa napewno wiele zmieni,mam pzremysli i zacznie nad soba panowac(albo i nie;)
ja pamietam,chyba kiedys pisalam,jak to pwiedzialam krotko dziadkom M, i jego rodzicom przy stole...jak probowal dziadek M dac Malemu(mial wtedy chyba rok) barszczu wigilijnego..
(i to ta sama lyzeczka co on wczesniej lizal,bleeeeee)
now iec powiedzialam wprost ze od karmienia dziecka mojegoto jestem ja ze oni mieli szanse wykarmic swoje kiedys, i czy zdaja sobie sparwe ile taki barszczyk ma soli?
tak im nagadalm ze im obrzydlo;

czasem sobie mysle stare a durne takie,dziadki (pradziadki zdiecka)maja durne pomysly,a glupi lidzie nie sa skad to sie bierze?? mysle,ze celowo dla zabawy to robia, np kiedys chcieli zeby wyjadal cukier z cukierniczki, NO PO CHOLERE???????
nigdy sie u tesciow nie moglam zrelakswoac w sensie zostawic dziecka, bo im nie ufalam
teraz mam luz,maly starszy to wie co mzoe a co nie; nigdy w ustach nie mial gazowanych napojow(jest wychowany na wodzie od malego) i jak ktos pije cole to wie ze to niezdrowe, plus nie tknie alkoholu (bo tez byly pomysly zeby mu dac lyka kiedys!!MASAKRA!!!! TAK ICH POJECHALAM JAK PSY WTEDY SERIO)

stare a glupie...

dobrze ze w mojej rodzinie nie maja takich DURNYCH ZABAWNYCH POMYSLOW!

Josaris: cerise, naprawdę Cię podziwiam . Nie wiem, jakbym sobie radziła, gdyby mój trzylatek nie chodził do przedszkola...

ja tez podziwiam!! Moj pieciolatek ma teraz ferie od skzoly i ja nie wyrabiam a 5latek to juz i sam mleko sobie zrobi z pltakami, i kanapki nawet wiec generalnie mam duuuzo latwiej ale mnie skreca juz!!
dlatego ja nigdy nie chcialam miec jednego dziecka za drugim, po prostu nie dalabym chyba rady ahhaha znaczy sie gtez mialam studia na glowie kilka lat dlatego odkladalismy decyzje o drugim dziecku...i teraz jest duzo latwiej..nie wyobrazam sobie jednego za drugim,moja mama tak miala i siotra i generalnie masakra
i nie pociesza mnie fakt, ze cyt: eee przynajmniej jedno za drugim odchowane

ja tam wolalam sobie odchowac jednego,poswiecic mu maks czasu do 5 lat i teraz mam czas na drugiego

podziwiam,podziwiam,ze tak sobie wszystko organizujesz..

Kurde a tu w UK nikt nie bada bioderek za pomoca usg,tylko recznie wlasnie, cholera ...
ale mze nie ma co schizowac,ale poczytam troszke o objawach dysplazji zeby miec oczy szeroko otwarte:)

Magdalena: to akurat nic nowego, bo dotychczas tez bylo za free dla wczesniakow.

nie Magda, nie dla każdego wcześniaka było za free. Np Ewa (35tc,2470g,10pkt) się nie łapała teoretycznie, w przychodni rejonowej powiedzieli mi (rok temu), że teoretycznie nie jest to dla każdego wcześniaka, a praktycznie to jak lekarz przymknie oko, to "cośtam" wpisze i będzie za darmo. Ale my i tak szczepiliśmy w prywatnej placówce, więc ostatecznie tematu nie było.

Chloe, ja wcale nie uważam, że masz łatwiej Myślę, że każda mama nie ma łatwo- czy to mama jednego,czy ma dwójki, niezależnie z jaką różnicą wieku. Ja osobiście oceniam, że teraz mam dużo łatwiej niż miałam jak Ewa była malutka. Teraz lepiej sobie radzę z moimi emocjami, lepiej rozumiem potrzeby dziecka. Mam większy dystans do złotych rad otoczenia.
Cały czas uważam, że nie jest i nie było źle. Ale ostatnio jak myślałam o pierwszych dwóch miesiącach, to zapytałam się męża, jak my sobie daliśmy radę przez pierwsze dwa miesiące. "Tylko siłą rozpędu, kochanie" usłyszałam

Dziewczyny, ponieważ wczoraj była tu mowa o bioderkach dzieci, wkleiłam TUTAJ milenkową "przygodę" w tymże temacie.
(morela1 - to jest to samo, co przesłałam Tobie)

Która z Was ma USG bioder swojego dziecka przed sobą, przeczytajcie. Gdybym ja miała zaraz po urodzeniu córki tą wiedzę, którą mam teraz, oszczędziłabym sobie a przede wszystkim dziecku kupę stresu.

W ogóle to uważam, że wątek o dysplazji jest niesłusznie utopiony.

nightingale_84: Tak jak pisałam wyzej zalecił jedynie szerokie pieluchowanie.. czyli najlepiej tetre

nam zaleciła częste brzuszkowanie...
dlatego panicznie boję się wtorkowej wizyty bo przez te bóle brzucha Ninka w ogóle brzuszkowana nie była i mam nadzieję, że jej się nie pogorszyło..... :(

TEORKA: nam zaleciła częste brzuszkowanie...

oo nam to tez mówił, zeby tak jak zabka Franio lezał.
I powiedział, ze t sie zwykle samo naprawia tak wiec dobrze bedzie

NIGHT a Franio chciał ten syropek lykac po karmieniu? w sensie, jak już się najadł to dawałaś rade mu to do dziobka wlać? Bo ja się zastanawiam jak to u Marysi będzie, a czytam na ulotce w necie, że się podaje 5-10 min po karmieniu (btw, w tym czasie to ja dziś miałam wszystko z powrotem na bluzce - mała mi dzisiaj dosłownie CAŁE jedzenie ulała )

Dziewczyny czy herbatka z kopru włoskiego Hippa może być zastąpiona p oprostu koprem włoskim z Herbapolu?
Dodatkowo kiedy byłyście na pierwszej wizycie , bo w książece mam wbite by zgłosić się za 7 dni od wyjścia ze szpitala a jak ostatnio była położna to kazała mi dopiero po ukończeniu 4-5tygodni. Zgłupiałam już. A tak w ogóle to trafiła na takiego babola , który pierwsze co to podstawił mi zeszyt pod nos i zapytał czy chce by przyszła jeszcze raz. A najważniejsze dla niej było wypełniene ankiet z próbkami, tragedia jakaś.

U mnie z dzieckiem idzie się pierwszy raz do pediatry po 6 tygodniach, do tego czasu jest pod opieką położnej.

plus nie tknie alkoholu (bo tez byly pomysly zeby mu dac lyka kiedys!

Małemu dziecku?

bellybaby: czy Wasze 1,5 tygodniowe bądź też starsze dzieci miały wysuszoną skórę na całym ciele, tak, że schodziła jak po opalaniu?

mojej się łuszczyła na stópkach, dłoniach i buzi
pomogło kilka kąpieli w Oillatum

Belly, u mojej tak samo jak Teo pisze, tylko ja smarowałam oliwką, bo pomimo kąpieli w Oillatum skóra się nadal w zgięciach łuszczyła.