Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 5th 2012 zmieniony
     permalink
    jejku NEAMO współczuję :sad: :sad:
    biedny Synuś :(



    ANETKA ja też aż z ciekawości policzyłam dzisiaj ile tych pieluch Mała zasikuje hahahahah
    też mi się udzieliła psychoza :cool:
    i tak jak Ty Jankowi ja rano Nince zdjęłam wielką nabombioną sikami po nocy
    a potem zmieniałam jej chyba z 6 razy [albo więcej ale ostatnio miała tyłek odparzony więc teraz dmucham na zimne] i nie były one wcale jakoś specjalnie mocno zasikane....
    no i dwa razy zesiurała się na przewijak więc tego...
    w każdym razie szczerze wątpie abym 6 mega napompowanych pieluch uzbierała :P
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJan 5th 2012
     permalink
    Dziewczyny, dziecko ma MOCZYĆ 5-6 pieluch na dobę a nie pompować na maksa.

    Biorąc pod uwagę, że pampersa powinno się zmieniać max. po 3h, to można łatwo sprawdzić. Przez jeden dzień zmieniajcie dziecku co 3h i patrzcie czy pielucha jest choć trochę zasikana. Jeśli tak - git, zakładacie kolejną. Jeśli dziecko przesypia noc (liczmy, że będzie to 21-6:00, czyli 9h) i nie zmieniacie wtedy pieluszki to nie zmieniajcie. Zostaje 15h w ciągu dnia, czyli teoretycznie 5 pieluch. I to jest to, o co chodzi w tym "teście".

    atamala: pierwszy raz czytam o jakiś ilościach zasikanych pieluch ;) Ważne ,że dziecko dobrze przybiera...

    Owszem, ważne że dziecko dobrze przybiera, ale fakt przesikiwania odpowiedniej ilości pieluch jest drugim wyznacznikiem najadania się dziecka.

    atamala: Jak się martwisz,ilością swojego pokarmu to odciągnij sobie do butelki i wtedy zobaczysz;)

    Mnóstwo razy wiele z nas (i nie tylko przecież) pisało tutaj - ilość odciągnięta laktatorem jest kompletnie nie adekwatna do tego, ile jest w stanie ściągnąć dziecko.

    Dlatego dałam "Eee...". Sorry atamala.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 5th 2012
     permalink
    kate1: Dziewczyny, dziecko ma MOCZYĆ 5-6 pieluch na dobę a nie pompować na maksa.


    aaaaaaaaaa to spokojnie moja tyle moczy plus dwa razy przewijak :cool:
    bo ja myślalam, że one takie aż napęczniałe być muszą heheheheh :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJan 5th 2012
     permalink
    TEORKA: ja myślalam, że one takie aż napęczniałe być muszą

    Nie. Właśnie problem pojawi się wtedy kiedy po 3h pielucha będzie sucha i nie "uzbierasz" 5-6 mokrych w ciągu doby.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 5th 2012
     permalink
    dobrze wiedzieć
    dzięki Kasia za naprostowanie :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorAlien
    • CommentTimeJan 5th 2012
     permalink
    Miałam pisać, ale mały mnie oderwał i Kasia była szybsza:smile::smile: Mokre to mokre, a nie napompowane do granic wytrzymałości :wink:

    A mój mały terrorysta wymyślił sobie dzisiaj, że:
    a) można równocześnie ciumkać cyca i własnego kciuka:confused::confused::confused:
    b) fajnie jest mamę ugryźć w cyca (dobrze, że Kuba zębów nie ma ale i tak boli...)
    c) jeszcze fajniej jest ugryźć cyca i odchylając głowę do tyłu sprawdzić na jaką długość się rozciąga (to dopiero boli...:shocked::shocked::shocked:).

    No i tym sposobem moje dziecko usłyszało gadkę "jak to mamusi nie wolno gryźć, bo to mamusię boli":sad:.
    I co Kubuś na to? Zrobił bezzębne:bigsmile:

    :devil::devil::devil:
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 5th 2012
     permalink
    myszerej: Waży 900g bidula.

    o mamo... to ta kolezanka, Myszko, musiała na coś chorowac. obstawiam zatrucie ciązowe - wtedy płód przestaje rosnąć.
    Bo na tym etapie to chyba większa powinna być.
    Malutka da radę, widziałam takie maleństwa, ale niestety tą Twoją koleżankę czeka straszny czas - prawdopodobnie z 4 mce na oddziale, bo tyle zejdzie, zanim dziewczynka dojdzie do 2 kg, na poczatku dzieci po 5-10g dosłownie przybywają.
    strasznie mi szkoda tej dziewczyny, wiem co czuje, choć ma duzo gorzej, bo u nas to była wizja szybkiego wyjścia z 2kilowym dzieckiem. biedna... :sad:
    w ogóle to jest idiotyczne! w przypadku wcześniaków czy chorób dzieci wymagających hospitalizacji, mamy powinny mieć wstrzymany macierzyński i być na l4. przecież tej dziewczynie cały macierzyński pójdzie na siedzenie w szpitalu!
    i jeszcze dziwię się, że na oddziałach wcześniaków nie ma psychologów. to bardzo ryje psyche. ja byłam bliska udania się na wizytę, bo już ciągnęłam ostatkiem sił. gdyby Mery nie wyszła po 3 tyg, musiałabym skorzystac z pomocy gdzies prywatnie.
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeJan 5th 2012
     permalink
    Magdalena: w ogóle to jest idiotyczne! w przypadku wcześniaków czy chorób dzieci wymagających hospitalizacji, mamy powinny mieć wstrzymany macierzyński i być na l4. przecież tej dziewczynie cały macierzyński pójdzie na siedzenie w szpitalu!
    i jeszcze dziwię się, że na oddziałach wcześniaków nie ma psychologów. to bardzo ryje psyche. ja byłam bliska udania się na wizytę, bo już ciągnęłam ostatkiem sił. gdyby Mery nie wyszła po 3 tyg, musiałabym skorzystac z pomocy gdzies prywatnie.


    i tutaj podpisuję się nogami i rękami !!! Oooo!
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 5th 2012
     permalink
    Magdalena: to ta kolezanka, Myszko, musiała na coś chorowac. obstawiam zatrucie ciązowe - wtedy płód przestaje rosnąć.


    Albo zespół HELLP - bratowa męża to miała w ciąży - na szczęście jej córeczka dopiero pod koniec ciąży przestała rosnąć i w rezultacie urodziła się z wagą 2400, więc i tak dobrze.
    Trzymam kciuki za maleństwo!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 5th 2012 zmieniony
     permalink
    Magdalena: w ogóle to jest idiotyczne! w przypadku wcześniaków czy chorób dzieci wymagających hospitalizacji, mamy powinny mieć wstrzymany macierzyński i być na l4. przecież tej dziewczynie cały macierzyński pójdzie na siedzenie w szpitalu!


    dokładnie !!
    też się zgadzam
    --
    •  
      CommentAuthorNeamo
    • CommentTimeJan 6th 2012 zmieniony
     permalink
    w ogóle to jest idiotyczne! w przypadku wcześniaków czy chorób dzieci wymagających hospitalizacji, mamy powinny mieć wstrzymany macierzyński i być na l4. przecież tej dziewczynie cały macierzyński pójdzie na siedzenie w szpitalu!
    i jeszcze dziwię się, że na oddziałach wcześniaków nie ma psychologów.

    Święta racja, takie dzieciątko w końcu rozwija się i rośnie jakby było jeszcze w brzuszku, więc wychodzi na to, że mamę odbiera mu się kiedy najbardziej potrzebuje.

    Alien: A mój mały terrorysta wymyślił sobie dzisiaj, że:
    a) można równocześnie ciumkać cyca i własnego kciuka:confused::confused::confused:
    b) fajnie jest mamę ugryźć w cyca (dobrze, że Kuba zębów nie ma ale i tak boli...)
    c) jeszcze fajniej jest ugryźć cyca i odchylając głowę do tyłu sprawdzić na jaką długość się rozciąga (to dopiero boli...:shocked::shocked::shocked:).


    Wiem co czujesz, mojemu też takie dobre pomysły wpadają do głowy:wink:
    Jeszcze dodam, że Nataś uwielbia szczypać cycka i gnieść go łapką, od czego takie rozstępy w kształcie gwiazdki zyskałam :confused::devil::devil:

    U nas kolek ciąg dalszy, czyli znowu męczarnie, bóle, nie mógł ssać piersi kiedy chciało lecieć, w końcu wymęczony z termoforem na brzuchu i szumem suszarki
    dwa razy pociumkał i zasnął biedaczek, a nic w rezultacie nie wypił :sad:
    Tak mi żal tego mojego maluszka:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Neamo: U nas kolek ciąg dalszy, czyli znowu męczarnie, bóle, nie mógł ssać piersi kiedy chciało lecieć, w końcu wymęczony z termoforem na brzuchu i szumem suszarki

    Jejku, wspolczuje dzieciom z kolkami. Umecza sie, biedactwa.
    Ciekawe od czego to zalezy, ze jedne dzieci maja a inne nie.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Słuchajcie, a to nie jest tak z tym macierzyńskim, że faktycznie może być wstrzymany na czas hospitalizacji? Trzeba by to sprawdzić, bo nie pamiętam źródła, ale czytałam kiedyś artykuł o tym, że jeżeli po 8 tygodniach macierzyńskiego dziecko wymaga hospitalizacji, to można przejść na L4, a resztę urlopu macierzyńskiego wykorzystać potem, po zakończeniu L4... Wtedy to miałoby jakiś sens.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Znalazłam:
    Urodzenie dziecka wymagającego opieki szpitalnej (art. 181)
    Może komuś się przyda, bo to spora różnica móc wykorzystać macierzyński już po opuszczeniu szpitala.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    I tu jeszcze jeden wątek na forum:
    Urlop macierzyński a pobyt wcześniaka w szpitalu.
  1.  permalink
    Ale zobacz- taki myk jest dopiero po ośmiu tygodniach, czyli praktycznie po dwóch miesiącach. Więc jest dla mam dzieci urodzonych w naprawdę ciężkim stanie :sad:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Argumentują to tym, że 8 tygodni jest przeznaczone na regenerację matki po porodzie... Dwa miesiące to długo, wiem, ale jednak może mieć dla kogoś znaczenie. Lepsze to niż nic...
    Poza tym to dotyczy nie tylko hospitalizacji bezpośrednio po urodzeniu, ale też każdej innej w trakcie macierzyńskiego (a tak w ogóle, to nie wiedziałam wcześniej o istnieniu takich przepisów, jakoś nikomu nie spieszno, żeby o tym informować głośno :confused:)
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Hydra, dzieki za link. Tez nie wiedzialam. Oby zadnej z nas to sie nigdy nie przydalo, ale wiedziec warto.
    Mysle, ze dla mam wiekszosci wczesniakow to pomocne. Bo u nas na oddziale tylko 3 dzieci urodzila sie z waga 2kg i szybko wyszla. Reszta byla w okolicach 1kg i na pewbo musialavyc dluzej niz 8tyg.
    MYSZA, mysle, ze jak sie dowiesz za jakis czas, ze ta dziewczynka nadal jest w szpotalu to warto jej mamie o tym powiedziec. Bo teraz to niema co.
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Dziewczyny , chcialam Was prosic o porade.

    Juz od jakiegos czasu zauwazylam ze moj Adas ciagle spi z glowka na prawa strone. Poczatkowo myslalam ze mu przejdzie, potem podkladalam pieluche pod glowe zeby zachceac go do odwracania glowyna drugi bok. Niestety troche bez skutku. Wczoraj dziewcvzyny po moim wykresem poradzily zebym podlozyla mu cos bardziej twardego niz zwinieta w rulon pielucha po to zeby mial opor i zeby nie wracal ciale prawa strone. Tak tez zrobilam. Owinelam opakowanie chusteczek nawilzanych w pieluche tetrowa i ulozylam obok glowki. No i dopiero wyszlo szydlo z worka.. Poczatkowo glowe mial na wznak wiec ok ale jak tylko probowal ulozyc sobie glowe w wygodna dla siebie pozycje a nie mogl bo przeszkadzla mu przeszkoda to zaczynal sie wkurzac i wybudzac ze snu.
    W koncu sie poddal i spi na wznak. Tyle ze jak probuje mu przekrecic glowe na lewo to da sie tylko troche (nie chce nic na sile).
    Naczytalam sie o kreczu szynym itp. Chyba az za duzo przeczytalam bo pol nocy nie moglam spac bo sie denerwowalam ze cos jest nie tak.

    I teraz nie wiem do jakiego lekarza sie udac. Mieszkam w Irlandii, tutaj maja inny system niz w Polsce (chu.... - to malo powiedziane).
    Nie chce isc do tzw GP (odpowiednik naszego ogolnego) bo on powie mi to co ja juz wiem - cyzli to ze cos jest nie tak i potrzeba by pocwiczyc odwarcanie glowki itp. a wybule wielka kase (70 euro) a i tak nie dostane skierowania do specjalisty bo tutaj czegos takiego nie ma (tzn jest ale .... bede czekala min 10 tygdoni na wizyte u specjalisty..)
    Nie wiem czy powinnam umwoic sie np w polskiej przychodni do polskiego lekarza. Widzialam ze przyjmuje jakis fizjoterapeuta ale nie wiem czy on mi cos pomoze (np pokaze jakies cwiczenia itp) czy moze powinnam umowic sie najpierw do neurologa (znalalzm jakis namiar ale dodzownic sie nie moge wiec nie wiem czy jest akutalny).

    I teraz nie wiem co zrobic. Gdzie najpierw uderzyc. Moj maz to pacan - on uwaza ze ja przesadzam i wyszukuje problemow (twierdzi ze maly sobie upodobal jedna strone spania i tyle) a ja mam przeczucie ze to cos bardziej powaznego i musze zignorowac to ze moj maz twierdzi ze przesadzam bo tym razem tak napewno nie jest.

    Poradzcie mi cos jak ogarnac temat please.
    sorry ze tak sie rozpisalam ale jak to niegdy w skrocie nie potrafie wyrazic mysli..
    --
  2.  permalink
    Yol no jesli synek ma problemy z odwróceniem glówki na druga stronę to ja bym to skonsultowała.
    Bo wiadomo, że każdy z nas ma swoją ulubiona stronę ale tez potrafi uzywać drugiej.
    Fizjoterapeuta na pewno sie przyda bo pokaże jak możesz z małym ćwiczyć, i co robić żeby jednak polubił lewą stronę.
    Kate i Anetka chodzą z dzieciaczkami na takie zajecia więc może lepiej ci doradzą.
    -- // //
  3.  permalink
    Aaa.. Franek ma dziś 100dniówkę :bigsmile:
    Ale ten czas leci!!
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    JOLKA moja też ostatnio zaczęła na jedną stronę głowę układać...
    i jak jej przekładam to się wścieka, złości i płacze...
    a jak jej zablokuję jej ulubioną pozycję to dopiero jest awantura....

    co z tym robić ?
    jedne mówią, zeby zostawić dziecko w spokoju i "nie męczyć" bo jak się zacznie bardziej ruszać to się mu samo to odmieni i "naprawi" a inni polecają, żeby reagować...
    i ja też nie wiem co z tym fantem dlatego poczytam wypowiedzi innych dziewczyn...


    aha a co do specjalisty - wg mnie to chyba neurolog w tym przypadku najlepszy by był....
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    kate1: Dziewczyny, dziecko ma MOCZYĆ 5-6 pieluch na dobę a nie pompować na maksa.

    Biorąc pod uwagę, że pampersa powinno się zmieniać max. po 3h, to można łatwo sprawdzić. Przez jeden dzień zmieniajcie dziecku co 3h i patrzcie czy pielucha jest choć trochę zasikana. Jeśli tak - git, zakładacie kolejną. Jeśli dziecko przesypia noc (liczmy, że będzie to 21-6:00, czyli 9h) i nie zmieniacie wtedy pieluszki to nie zmieniajcie. Zostaje 15h w ciągu dnia, czyli teoretycznie 5 pieluch. I to jest to, o co chodzi w tym "teście".

    Dzięki Kasiu!!! Uspokoiłam się trochę, pieluchy raz są bardziej zasikane, raz mniej, ale suche nie są. Czyli Janek ma tak jak Ninka:smile:
    --
    Yol, niby dziecko do 3 miesiąca może preferować jedną stronę ale czasami jest tak, że zamiast wychodzić z asymetrii jeszcze ją pogłębia. My poszliśmy z małym do neurologa jak miał 2,5 miesiąca i żałuję, że zbagatelizowałam to nieprawidlowe ułożenie głowki (znaczy przekładałam głowkę, obróciłam łóżeczko tak, żeby dziecko patrząc na osobę pochylającą się kierowało głowę w odpowiednią stronę), bo okazało się, że główka zaczęła się już odksztalcać:sad: Jak patrzysz na główkę z góry, to po bokach powinna być mniej więcej tego samego kształtu. Jakieś minimalne odchylenia to nie powód do paniki ale zwróć na to uwagę. Ja bym poszła do lekarza. Zwykły pediatra też powinien wiedzieć, czy jest problem. Nie wiem, jak to jest w Irlandii ale nie zostawiłabym sprawy własnemu biegowi.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 6th 2012 zmieniony
     permalink
    nightingale_84: Bo wiadomo, że każdy z nas ma swoją ulubiona stronę ale tez potrafi uzywać drugiej.


    moja potrafi obracać w jedną i drugą
    i często jak śpi to odwraca w tą mniej lubianą...
    więc przykurczu na pewno nie ma...
    wścieka się co prawda jak ja jej odwracam ale sama potrafi
    i ona w sumie nie tyle trzyma na jedną co tak dziwnie wykrzywia
    o tak:

    Image and video hosting by TinyPic

    i też mi się wydaje, że to nie jest całkiem w porządku mimo, że na obie strony główkę przekręca....
    ale kształt ma idealny po obu stronach
    nic nie spłaszczone itp
    ale jak tak leży to to nienaturalnie wygląda nie ?



    BUZIAKI NIGHT DLA FRANIA z okazji 100-go dnia życia ! :kissing:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Teo - jaka ona do Ciebie podobna! :smile: Śliczna :smile:
    Yol spróbuj większość czynności przy nim robić teraz z drugiej strony - podchodzić z drugiej, zagadywać, nawet obrócić łóżeczko - tak, żeby musiał skręcać główkę w tą "nielubianą" stronę. Niestety obawiam się, że nie zmusisz go do spania w takiej pozycji, jaka mu się nie podoba - a tylko Ty i Adaś się zestresujecie. Działajcie w czasie aktywności :-)
    Mój Miki też na początku skręcał się w jedną stronę i nawet miał troszkę krzywą główkę, ale jak zaczął siadać to się wyrównało.
    --
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Yol,
    Wiki zanim nauczyla sie obracac glowa w obie strony, teraz to nia "majta" na prawo i lewo, to tez spala zawsze na tym samym policzku. Pisze o policzku, bo ona spala na brzuchu i plecach, wiec niby glowa skrecona w inna strone ale policzek ten sam dotykal lozeczka !!! Czytalam o asymetrii ulozeniowej i to by sie zgadzalo, wiec zaczelam ja delikatnie cwiczyc. tzn: klade ja na plecach, swoja lewa reke podkladam pod jej prawa nozka i chwytam za lewe bioderko i przekrecam ja w ten sposob na prawy bok, troche na poczatku jeszcze jej plecki zostawaly, wiec pomagalam druga reka i odwrotnie. Kilka razy w obie strony i tak kilka razy dziennie. Na poczatku glowka ciagle lezala jej na prawym policzku, jej ulubionym i jak byl obrot w lewo to o malo sobie glowy nie ukrecila ;) tak jej nie chciala obrocic, ale po paru razach juz bylo lepiej!!! i glowka wedrowala razem z tulowiem, a teraz spi raz na prawej raz na lewej stronie, wiec efekt jest:) Moze sprobuj:)
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    dzieki laski.

    Juz sie troche uspokoilam bo uswiadomilam sobie ze TRZEBA DZIALAC i koniec kropka.

    Naszukalam sie w necie , udalo mi sie zarejestrwoac malego do fizjoterapeuty na poniedzialek (moze pokaze nam jakies cwiczenia itp) a neurologa sie naszukalam jak glupia i w koncu znazlalam ze jakis polski neurolog przylatuje do Dublina raz w miesiacu - wiec umowilam sie na pierwszy wolny termin na 19 stycznia. Do tego czasu obiecuje sobie solennie ze bede cwiczyc z Malym w czasie aktywnosci - zreszta juz to robie a teraz bardziej na to zwroce uwage.Teo - jak bedziesz ulekarza nastepnym razem to tez zapytaj oulozenia glowy Malej. W razie czego..
    Moj Adas trzyma glowke prosto jak spi tyle ze skubaniec wiecznie odwraca glowe na prawo , nawet jak zmieniamy pieluche i sie bawimy zabawkami i ja do niego zagaduje od lewej to on ma mnie gdzies i za cholere nie chce sie na mnie patrzec.

    Ok, troche sie zestresowalam od rana, u mnie na stres najlepsze sprzatanie wiec ide wymyc lodowke bo widzialam ze wola o pomste do nieba.
    dzieki laski:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Teorko, Wiki uklada identycznie glowe jak lezy na przewijaku i spoglada na tablice z rysunkami :)) ale na macie juz ma normalnie ulozona, wiec sie nie przejmuje:) Co dzien a nia cwicze obroty i przewijam ja takze obracajac na boki, staram sie nie podnosic za nozki, mozna ta technike zobaczyc w necie, prezentuje ja Pawel Zawitkowski.
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    aha a ktos mi podpowie jak sie wstawia czyjes cytaty z wypowiedzi wyzej??
    jak Wy to robicie?
    --
  4.  permalink
    TEORKA: i ona w sumie nie tyle trzyma na jedną co tak dziwnie wykrzywia


    Kobieto ty się lecz!!
    Franio tez w ta strone cześciej się patrzy bo tak ma lożeczko odwrócone :smile:
    I tak samo wyglada jak Ninka :smile:
    Ale nie ma problemu z odwróceniem głowki na prawo, spi tez czasmi na tej stronie, jak go przekrecam sama to nie protestuje i jak z gory na niego patrzysz to idealna symetria jest take więc Teo weź się w garść i nie panikuj bez powodu!
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    jenny1983: Teorko, Wiki uklada identycznie glowe jak lezy na przewijaku i spoglada na tablice z rysunkami :))


    no właśnie moja po tej stronie ma lampkę i uwielbia na nią patrzeć tylko, że potem wszędzie tak główkę wykrzywia nawet w bujaczku czy łóżeczku pod karuzelą...........
    i jak chce się popatrzeć do góry to nie wyprostuje tej głowy tylko oczy same idą..
    więc ja jej rękami prostuję i ona trzyma
    ale sama nie wyprostuje za chiny....



    YOL zaznaczasz sobie fragment wypowiedzi jaką chcesz zacytować i naciskasz po prawej stronie CYTUJ [to koło oooooooooooo i eeeeeeeeeeeee] :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 6th 2012 zmieniony
     permalink
    nightingale_84: Kobieto ty się lecz!!
    Franio tez w ta strone cześciej się patrzy bo tak ma lożeczko odwrócone :smile:
    I tak samo wyglada jak Ninka :smile:
    Ale nie ma problemu z odwróceniem głowki na prawo, spi tez czasmi na tej stronie, jak go przekrecam sama to nie protestuje i jak z gory na niego patrzysz to idealna symetria jest take więc Teo weź się w garść i nie panikuj bez powodu!


    czyli to jest ok ? :smile:
    bo tak jak mówię ona kręci główką w obie strony bez problemu
    śpi też raz na prawej raz na lewej
    i jak śpi to tak nie wykrzywia..
    tylko jak się bawi
    tylko, że jak już wykrzywi to tak ją trzyma i nie prostuje sama z siebie
    no i symetrię też ma idealną..
    ufffff to mi trochę ulżyło !

    co do leczenia - pisałam wczoraj, ze szukam dobrego szpitala psychiatrycznego :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    a w ogóle to chciałam napisać, że uwielbiam kiedy mój mąż jest w domu hahahah :devil::devil:
    nakarmiłam dziecko, oddałam tatusiowi a ja mam fristajl :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    TEORKA: a w ogóle to chciałam napisać, że uwielbiam kiedy mój mąż jest w domu hahahah :devil::devil:
    nakarmiłam dziecko, oddałam tatusiowi a ja mam fristajl :devil:


    Mój fristajl a raczej marzenia o nim skończyły się jak tatuś miał uśpić dziecko...:devil:
    --
  5.  permalink
    TEORKA: a w ogóle to chciałam napisać, że uwielbiam kiedy mój mąż jest w domu hahahah :devil::devil:
    nakarmiłam dziecko, oddałam tatusiowi a ja mam fristajl :devil:


    Mam to samo!
    Czekam własnie na wieczór!
    Bo my dalej weekendowym małżenstwem jestesmy :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Jaheira: a raczej marzenia o nim skończyły się jak tatuś miał uśpić dziecko...:devil:


    no usypianiem też się musiałam zająć bo Tatuś najpierw najlepiej wiedział jak dziecko usypia [mimo, że zawsze jest w pracy jak Nina usypia na drzemki] a zaraz był ryk z pokoju i "Asiaaaaaaaaaaaaaaaaaa pomożesz ? " :devil:
    ale jak Nina nie śpi to Mateo sobie doskonale radzi :)



    NIGHT ale czemu mąż wczoraj nie wrócił ? toż dzisiaj przecież wolne od pracy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    W nocy od 4 do 6 nie moglam spac i myslalam sobie o tym, ze piszecie o tym jak dzieci wisza ciagle na cycu i nawet wysikac sie nie mozecie.... i tak poukladalam sobie swoja wiedze na temat karmienia piersia, posprawdzalam rano w 2 ksiazkach i takie chce wam przedstawic wnioski.
    Karmienie na zadanie powinno dotyczyc tylko noworodkow, po skonczeniu miesiaca nalezy wprowadzac pewien rytm dnia i stale rytualy, dzieci bardzo lubia miec poukladany dzien. Niemowle moze ssac piers max. 40 minut, w innym wypadku zuzywa wiecej energii na ssanie niz otrzymuje z pobranego pokarmu!! dlatego moze slabo przybierac na wadze. Niemowle, ktore dobrze ssie, powinno byc karmione ok 10-15 minut z jednej piersi by otzrymac mleko wszystkich 3 faz. To tzw ciumkanie to deserek dla dziecka, czyli geste tluste mleko, ktore trudniej wyplywa, ale jesli dziecko na 4 takty ssania raz przelknie to jest dobrze. Ponadto niemowle karmione piersia nie powinno jesc czesciej niz co 2 godziny, liczac od poczatku karmienia. Organizm musi miec czas na strawienia jedzenia! Jesli po 30 minutach dziecko placze, to znak ze NIE PLACZE Z GLODU, tylko z innego powodu i podawanie piersi mija sie z celem. Nawet jesli ssie przez chwile, to spija 1 faze bogata w laktoze, trafia to na poprzednie jeszcze niestrawione jedzenie i kolka lub bol brzuszka gwarantowane! Czy dobrze bysmy sie czuly, gdybysmy ciagle cos jadly, tak np 10 posilkow dziennie?!
    Karmiac co chwile uczymy dziecko zlych nawykow, a jak minie 6 m-cy to jak wyobrazacie sobie wprowadzanie stalych pokarmow. Zwis na cycu 2 godziny, potem kaszka, znowu cyc, obiadek, a kiedy przerwy na zabawe i cwiczenie nowych umiejetnosci??
    Nawet niemowle moze miec poukladany dzien, wystarczy notowac godziny karmien i przestrzegac odstepow miedzy nimi. A poczucie bliskosci jaka daje trzymanie piersi w buzi przez caly dzien, hmmmm, nie potrafie sobie tego wyobrazic. Mysle ze nie pozostanie to bez wplywu na zgryz dziecka, a takze na zabki. Mozna przeciez dziecko wziac na rece, przytulic, poglaskac po glowce, wycalowac raczki, nozki, brzuszek, zrobic masaz....
    Taki rozklad karmien pozwala matce zregenerowac sily, wysikac sie, zjesc, a nawet ogarnac dom. A niemolwe czerpie z tego same korzysci, jego uklad pokarmowy odpoczywa, reguluja sie wyproznienia, uczy sie samodzielnosci w czasie miedzy karmieniami -moze sie np. bawic samo na macie. Karmiac w ten sposob latwo mozna odroznic placz z glodu od pozostalych rodzajow placzu, bo mniej wiecej wiadomo o ktorej godzinie dziecko jadlo, wyproznilo sie, spalo i jaki teraz moze byc powod placzu.
    Moze dla wielu z Was taka rutyna bedzie nie do przyjecia, ale moze niektore osoby z tego skorzystaja z pozytkiem dla dziecka i siebie.
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    kasia dziękuje i ja za wytłumaczenie z tymi zasikanymi pampersami :bigsmile:
    w tym temacie raczej też nie mam się co martwić:wink:

    piszecie o ułożeniu główki...
    to ja mam właśnie z tym problem...
    na początku Oskar trzymał główkę tylko w prawą stronę i na lewą nie dawał sam a jak próbowałam to się złośćił...
    po jakimś czasie dawania go na lewy bok sie przyzwyczaił...
    ale ma troszkę główkę odkształconą na prawym boku...
    i teraz znów tak uwielbia lewy bok że znów na prawy nie chce...
    a problem zauważyłam w tym że jak kłądę go na brzuszku to spada na lewo , chwilke wytrzyma na prosto i spada na bok lewy...
    nigdy na prawy...i jakoś główka mu tak leci na ten lewy...

    teraz to w ogóle do dupy bo z ta poduszką frejki nie połorze go na brzuszku bo wtedy mu żle z tak nóżkami rozłożonymi...
    i nie mam jak z nim ćwiczyć żeby dawał znów główkę na prawo bo w tej poduszcze to tylko na wznak leży...:confused:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Dziewczyny dzięki za info odnośnie tego macierzyńskiego. Faktycznie Malutka na pewno spędzi duuużo czasu w szpitalu zanim wyjdzie do domu. Jej mama nie pracuje więc będzie mogła poświęcić się jej bez problemu. Całe szczęście jej mąż zarabia na tyle dobrze, że stać ich na to, żeby ona była w domu na spokojnie.
    A i nic nie mówiła, że na coś choruje, albo ma jakiekolwiek problemy z ciążą. Ale oczywiście teraz nie będę pytała, bo nie czas na to.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 6th 2012 zmieniony
     permalink
    no ale jak ona nie pracuje to i tak macierzyński jej nie przysługuje przecież....
    bo nawet jak ją mąż do ubezpieczenia swojego zgłosił to tylko do zdrowotnego a to musi składka chorobowa być opłacana



    MORELA czyli z jednej strony mu na drugą ta główka poszła ?
    hmmm no ciekawe...


    JENNY jest faktycznie sporo racji w tym, co napisałaś o karmieniu piersią....
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    no tak w 1 miesiącu miał problem z dawaniem główki na lewo póżno się skapłam że faktycznie ciągle trzyma na prawym boku i jak zaczełam układać go na lewy to już miał główkę odkształconą od prawego boku...więc dawałam na lewy ...teraz znów na prawy nie chce dać...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    jenny1983: Karmienie na zadanie powinno dotyczyc tylko noworodkow, po skonczeniu miesiaca nalezy wprowadzac pewien rytm dnia i stale rytualy, dzieci bardzo lubia miec poukladany dzien. Niemowle moze ssac piers max. 40 minut, w innym wypadku zuzywa wiecej energii na ssanie niz otrzymuje z pobranego pokarmu!! dlatego moze slabo przybierac na wadze. Niemowle, ktore dobrze ssie, powinno byc karmione ok 10-15 minut z jednej piersi by otzrymac mleko wszystkich 3 faz. To tzw ciumkanie to deserek dla dziecka, czyli geste tluste mleko, ktore trudniej wyplywa, ale jesli dziecko na 4 takty ssania raz przelknie to jest dobrze. Ponadto niemowle karmione piersia nie powinno jesc czesciej niz co 2 godziny, liczac od poczatku karmienia. Organizm musi miec czas na strawienia jedzenia! Jesli po 30 minutach dziecko placze, to znak ze NIE PLACZE Z GLODU, tylko z innego powodu i podawanie piersi mija sie z celem. Nawet jesli ssie przez chwile, to spija 1 faze bogata w laktoze, trafia to na poprzednie jeszcze niestrawione jedzenie i kolka lub bol brzuszka gwarantowane! Czy dobrze bysmy sie czuly, gdybysmy ciagle cos jadly, tak np 10 posilkow dziennie?! Karmiac co chwile uczymy dziecko zlych nawykow, a jak minie 6 m-cy to jak wyobrazacie sobie wprowadzanie stalych pokarmow. Zwis na cycu 2 godziny, potem kaszka, znowu cyc, obiadek, a kiedy przerwy na zabawe i cwiczenie nowych umiejetnosci??


    Wiesz co Jenny... Tak czytam i się gubię po paru zdaniach tych zasad, o których piszesz. I cieszę się, że nie dałam sobie wmówić, że tak trzeba. Karmiłam 18 miesięcy, ZAWSZE na żądanie (no dobra, poza czasem, kiedy wróciłam już do pracy, ale po powrocie z niej, po południu już tak), bez wprowadzania żadnych zasad odnośnie tego ile i jak często może moje dziecko ssać i czy przypadkiem nie za dużo/mało/często/rzadko się karmimy. Urosło mi zdrowe dziecię, które SAMO wyregulowało sobie swój rytm karmień, SAMO płynnie przeszło od "cycozwisu" na początku do regularnych posiłków złożonych ze stałych pokarmów (to pewnie też zaleta BLW, ale nie powinno to dziwić, bo BLW harmonizuje doskonale z karmieniem na żądanie) i zapewniam Cię, że ani jej rozwój ruchowy, ani zęby, ani moje samopoczucie, ani nawet porządek w moim domu na tym nie ucierpiały. Uważam, że nadmiar myślenia i kombinowania przy laktacji raczej nie pomoże, a za to może namieszać. A te rady, nie wiem, z jakiej książki zaczerpnęłaś, ale brzmią, jakby napisał je jakiś facet, może kobieta, ale na pewno nie taka, która swoją wiedzę przetestowała w praktyce.
    • CommentAuthoratamala
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Mój synek miał kręcz szyjny.... Objawia się to tym,że jak mu lekko odegniesz główkę w drugą stronę to on mimowolnie itak przekręci ją w stronę przykurczu. Są na to specjalne ćwiczenia, dość drastyczne ale pomagają. Ja miałam tyle dobrze,że mój kuzyn jest masażystą i fizjoterapeutą ,więc nauczył mnie jak mam to robić i ćwiczyliśmy w domu. Sumując mały ma dość dużą asymetrię bo nie da się niczym zrobić żeby spał na drugim boku bo zawsze miał głowę przykurczoną w lewo. Koło 6 miesiąca zaczęło się polepszać bo zaczął siadać... Dzisiaj ma 2 lata, przykurczu nie ma już a asymetrii nie widać;)
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    Magdalena: i jeszcze dziwię się, że na oddziałach wcześniaków nie ma psychologów. to bardzo ryje psyche. ja byłam bliska udania się na wizytę, bo już ciągnęłam ostatkiem sił. gdyby Mery nie wyszła po 3 tyg, musiałabym skorzystac z pomocy gdzies prywatnie.
    My z Antosią spędziliśmy m-c w szpitalu Było cholernie cieżko psychicznie a lekarka nie ułatwiała (ona jest poje..... i nie raz o tym pisałam) tak naprawdę ona mnie najbardziej rozwalała i przekaz przez nią informacji - ale to inna bajka/ Kolejne szpitale, operacje, śmierć mamy itd po roku padłam i wylądowałam na prochach. Może gdyby faktycznie ktoś w szpitalu zwrócił mi uwagę na to bym jednak zgłosiła się JUŻ do psychologa by było inaczej - ja uż nie marzę o psych w szpitalu, ale nawet mała sugestia że dobrze by było bo czeka nas (mnie) ciężki czas... Ale oni to olewają, bo po co :devil:
    ___
    TEORKA: a kiedyś jak był temat o wyższości pieluch tetrowych nad pampersami to pisałyście [ nie pamiętam dokładnie czy Ty ale większość dziewczyn :D ], że tetra schnie parę godzin....
    a teraz piszesz, że dwa dni :P
    bo pamiętam nawet jak pisałam, że nie miała bym w zimie jak suszyć to dostałam odpowiedź, że to nie problem bo schną pieronem
    _sushi_: Wszystko chyba zależy, jak jest ciepło w domu i jaka jest cyrkulacja powietrza.

    Dokładnie zależy gdzie i jak powieszę. Jeśli rozłożoną na 1 drążku suszarki przy piecu rano jest sucha jeśli w drugim pokoju w taki sam sposób rano jest lekko wilgotny szef Ale najczęściej by zaoszczędzić miejsce na suszarce wieszam na jednym drążku 3 tetry złożone na pół i na nie jeszcze 2 rozłożone. Poza tym ja mam 2 rodzaje tetry - taką normalną i 3x grubszą :P mam jeszcze pieluszki po Jakubie a 11 lat temu tetra była naprawdę gruba. I te "stare" pieluszki schną dłuzej niż te "nowe" grube z nadrukiem
    Aż z ciekawości teraz "macałam" pranie powieszone przy piecu - wieszałam wczoraj ok 16. Spodenki powieszone od str pokoju, takie od dresu z weluru są mocno wilgotne na gumie i mankietach, podobne powieszone od str pieca są suche. Tetra pojedyncza (wieszane o po 22) jest taka "pod zelazko" ale złożona na pół mocno wilgotna.
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    atamala to powiedz jakie ćwiczenia robiłaś
    ???
    --
    • CommentAuthoratamala
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    morela1- bez konsultacji lekarza lepiej nic nie rób, sama bo możesz pogorszyć sprawę...... Dziewczyny jak macie jakieś obawy idźcie do neurologa i ortopedy... Są też różne metody np.Vojty ehhhh no ale to w najgorszym wypadku... Ćwiczenia są trudne i dość nieprzyjemne, bardziej drastyczne dla kogoś z boku ;/ Moja mama nie mogła na to patrzeć, tata mówił,że małemu krzywdę robie ale nie ma co patrzyć na innych tylko działać bo jak się nic nie robi to koło 2 roku dziecko czeka operacja, więc to dobra motywacja.... Mi pomagał mąż bo ja się bałam ,że małemu będę się źle kojarzyć hehe ;)
    --
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    [quote=hydrazine][/quote]
    Te rady to zebrane informacje od pediatry, pielegniarki srodowiskowej, poloznej, ktora jest doradca laktacyjnym( ale jak sama mowi, nie dala sie zwariowac karmieniu na zadanie) i prowadzi SR, oraz z ksiazek Pierwszy rok zycia dziecka i Jezyk niemowlat.
    --
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    no wiem wiem
    pójdę z tym do specjalisty
    tylko myślałam że można coś samemu zacząć bez jakiś drastycznych ruchów...:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    cos mi cytowanie nie zadzialalo:/
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 6th 2012
     permalink
    atamala: Vojty ehhhh no ale to w najgorszym wypadku... Ćwiczenia są trudne i dość nieprzyjemne, bardziej drastyczne dla kogoś z boku
    hmm czy Vojta jest trudna nie powiedziałabym. Jest nieprzyjemna ale jest to jedna z najskuteczniejszych metod rehabilitacji. Polega na blokowaniu nieprawidłowych odruchów i wymuszaniu prawidłowych. Ja sama nawet teraz bym się wkurzała gdyby ktoś trzymał mnie na siłę w niewygodnej mi pozycji - tak samo jest z maluchem. Płacz jest oznaką buntu i niezadowolenia że sie je trzyma na siłę a nie ze robi krzywdę
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.