carottka: A tak w ogole Małemu odpadł kikutek pępowiny, szybko chyba jakoś, nie?

Kubusiowi odpadł w 5 dobie. Podobno zależy to od grubości pępowiny.

cerisecerise: " Anetko, jeśli Cię to pocieszy, to chyba taki urok wrześniowych chłopaków

To ja dopisuję jeszcze lipcowe dziewczynki
Hania śpi 3 razy dziennie po 20 minut. Z czego zasypia 30 min...

Judyta08: cerisecerise: " Anetko, jeśli Cię to pocieszy, to chyba taki urok wrześniowych chłopaków

To ja dopisuję jeszcze lipcowe dziewczynki
Hania śpi 3 razy dziennie po 20 minut. Z czego zasypia 30 min...

Również się dopiszę, bo termin mieliśmy wrześniowy, ale Natanielek się pośpieszył i jest z sierpnia

Talka ja tez rejestrowałam małego jak jeszcze nie miałam aktu i nie było problemów

Magdalena
Ale Mery dogania
Pracowitą masz córcie, ta linia na siatce niemal pionowa

Magdalena: aha, NIGHT, zostałaś moją "siostrą", bo wkreciłam pani dr, że u siostry Gastrossus podziałał. Przeciez nie będę jej mówiła, że tu na forum sobie go przepisałam, nie?
w każdym razie dostaliśmy receptę i od poniedziałku jedziemy z syropkiem
--

Mam nadzieję, że i u ciebie się poprawi, siostro

Siatki sa w roznych serwisach, ale nsjbardziej rzetelne na eDziecko.pl, bo to sa siatki opracowane przez Instytut Matki i Dziecka.
Mozna sobie ustawic czy to siatka dla dziecka ur przed czy po 37tc. Ja juz teraz Marysi prowadze siatke dla dzieci ur po 37tc, bo weszla w 3 centyl. Ale wczesniej mialam siatke dl ma wczesniakow, bo na tej to nie bylo skali
SIATKI CENTYLOWE na eDziecko.pl

Echhh, mój R. jest wkurzający czasem! Zrobił sobie ze mnie jaja oczywiście! Zarówno witaminy jak i kapturki dostał w aptece! :)
Także od środy zaczynamy podawanie a karmienie z kapturkiem już uskutecznione i jest super!!!

staraj się jak najkrócej kapturków używać jak chcesz karmić swoją córę bo kapturki mogą być odebrane jak butla i potem może być problem z przystawieniem bo brodawki

no tak to najważniejsze

Fakt że jestem 70 stron do tyłu bo dawno tu nie zaglądałam. Pora odkurzyć wątek.
Powiedziecie mi co moge zrobić w kierunku uspokojenia mojego Bobcia w nocy. Robi koncerty 2 godziny. Ja kładę, ona wstaje i tak w kółko.
Wygląda to tak jakby chciała sie w tym czasie z nami bawić, ale daleko mi w tym momencie do nastroju nastawionego na zabawę. Daję jej mleczko ok 22:00 i potem już do rana poję wodą. Przebieram w nocy pieluszkę żeby nie przeszkadzały jej siuśki, ale jak się nie obudzi to daruję sobie nocne przebieranki, aż do rana.
Stosowaliśmy Vibrucol w czopkach, nie pomagało. Teraz daję jej Melissed (syrop), polecony z apteki, ale chyba od tego ma rozwolnioną kupkę.
W dzień daję jej herbatkę jabłkową z melisą i sok malinowy w melisą, bo z natury jest bardzo pobudzona i żywa. mało śpi w dzień ( raz godzinę).
Zabki tylko dwa. Reszta nie wiem gdzie sie podziała.
Co jeszcze moge zrobić?

Magdalena
Twój suawczek dobrze działa 3 miesiące? WOW, czas zapiernicza!!!

Magdaleno - no pewnie, że będę próbować bez. Na razie boli jak diabli.

Pisałam o tym już wcześniej. Nie dość, że mam otoczki wielgachne, sutki wklęsłe, to Młoda ma malutkie usta i nie jest w stanie złapać tyle, ile powinna.... próbowałam ją łaskotać brodawką, próbowałam wciskać "na siłę", ale nic to nie dawało.

Talinka: Nie dość, że mam otoczki wielgachne,

ale co z tego, że wielgachne ? :)
przecież otoczki dziecko do buzi nie bierze

No i znów doopa! Bo położna przyjdzie z bukowej, a dziecko chcę zapisać na pucką

Ja jestem z polanmed, dziecko zapisała bez problemu na Bukowa. Zapisze tam gdzie Ty chcesz.

Jak karmisz przez kapturek pamiętaj aby dokarmiać dziecko swoim mlekiem inaczej nie będzie przybierać na wadze. Najlepiej strzykawką po palcu.

Nie pomagała Ci w przystawianiu do piersi pani Ewa - położna laktacyjna? Jak masz problemy z karmieniem dzwoń do niej pn-pt na oddz. położniczy. Mi bardzo dużo pomogła, gdyby nie ona Gośka już dawno byłaby na butli.

_Magda_: Twój suawczek dobrze działa 3 miesiące? WOW, czas zapiernicza!!!

no zleciało aczkolwiek przez to, że tamte przeżycia takie dramatyczne, a teraz taka pełnia szczęścia, to mi sie wydaje, ze to jednak było bardzo, bardzo dawno.

Talinka: Nie dość, że mam otoczki wielgachne, sutki wklęsłe, to Młoda ma malutkie usta i nie jest w stanie złapać tyle, ile powinna.... próbowałam ją łaskotać brodawką, próbowałam wciskać "na siłę", ale nic to nie dawało.

ja Cię rozumiem, miałam podobnie. tzn nie wklęsłe brodawki, ale dość małe. niestety podawanie butki w tym nie pomaga, bo dziecko za wąsko otwiera buzię. kapturki trochę pomogły, bo były większe i Mała "zrozumiała" jak się łapie cyca.
Żadne wpychanie nie pomagało, bo jak włożyłam głebiej, to ona sie i tak zsunęła na czubeczek.
Ale pocieszę Cię, że czas przynosi poprawe i dzisiaj łapie bardzo ładnie.
Don't give up

To chyba zalezy od tego jakie kto ma otoczki.

Anetka, dopiero weszłam na forum i mogę Ci odpisać.
Ja na początku też miałam wyrzuty sumienia, że do Tadzia przychodzi opiekunka, ale... przeszło mi jak zobaczyłam ile mi to daje. Opiekunka jest u nas tylko 3 razy w tygodniu po 2 godziny więc bardzo niewiele. Właściwie tylko po to żeby mnie na chwilę chociaż odciążyć. Bierze Tadka na spacer, albo jak jest brzydko zostaje z nim w domu, a ja lecę na zakupy, albo załatwić swoje sprawy (np ostatnio w urzędzie miasta). Czasem te 2 godziny są dla mnie jak zbawienie, naprawdę! Tym bardziej, że nie mam na kogo liczyć jak mąż jest w pracy.
Druga zaleta. Ta opiekunka będzie się zajmowała Tadziem jak wrócę do pracy na cały etat, więc chcę żeby Tadek już wcześniej ją poznał, a nie że nagle któregoś dnia zostawię go na 8 godzin z obcą babą.

Aha, jak Tadzio śpi to niania prasuje nam ciuchy (z własnej woli), a przed świętami umyła mi wszystkie okna jak poszłam na szczepienie z Tadziem, akurat w godzinach jej pracy. Cudowna kobieta!
Jak na razie opiekunka u nas to był dobry wybór i mam nadzieję, że u Ciebie będzie podobnie

TEORKA: więc albo mam wielgachne [skoro Mała nie bierze całej] albo normalne tylko ona źle chwyta

Moja Mala teraz pieknie chwyta a nie ma takiej opcji, by cala otoczka sie zniescila. Tez mam wielgachne, a zawsze podobaly mi sie takie malutkie otoczki jak guziczki. Buuu.

myszerej: Aha, jak Tadzio śpi to niania prasuje nam ciuchy (z własnej woli), a przed świętami umyła mi wszystkie okna jak poszłam na szczepienie z Tadziem, akurat w godzinach jej pracy. Cudowna kobieta!

O rany!!! Umyla okna? Zlota kobieta:)
Ale zdalam sobie sprawe czytajac to, jak ciezko bedzie mi zostawic Marysie komus obcemu albo w zlobku.

Myszka, ale ja nie napisalam tego, bo nie pochwalam czy cos.
Przeciwnie, dobrze robicie. Ja do roku na pewno xostane z Mała, ale potem trzeba bedzie wrocic do pracy i czeka nas zlobek, bo nie mam poleconej niani
Po prostu czytajac o tym, ze trzeba zostawic dziecko, wyobrazilam sobie, co bede czula.

A w ogole to widze, ze Ty tez karmienie o 3.;)

Magda, rozumiem doskonale Twoje rozterki, mi Ewunię było b.ciężko zostawić z kimś obcym... na tyle, że zrozumiałam, że to nie dla mnie. Spróbowałam, ale nie wyszło. I mała nie chciała, i ja nie czułam się z tym dobrze. Dlatego postanowiliśmy, że zostaję z dziećmi min 4 lata. Jakoś damy radę, a jednak gdybym pracowała, to bym maluchy widywała 2-3h dziennie Poza tym chyba nie chcę, żeby ktoś obcy wychowywał moje dzieci. Nawet jeśli mnie czasem wkurzają
Mam nadzieję, że finansowo wyrobimy tyle z jednej pensji

Mysza, ja to doskonale rozumiem - jak byłam w ciąży z Ewunią, to eM miał inną pracę, wtedy było praktycznie nierealne, żebym mogła nie wracać co pracy- krecha+opłaty zżerały 80% jego pensji, a z kolei po opłaceniu opiekunki z mojej zostawała ponad połowa.
Na szczęście później dostał ofertę innej pracy i jest ok, damy radę. Tym bardziej tak jak pisałam kiedyś, przy dwójce dzieci to w grę wchodzą dwie opiekunki albo opiekunka + prywatny żłobek. A w takim wariancie finansowo mój powrót do pracy nie ma sensu, po prostu prawie nic z mojej pensji by nie zostawało (bo jeszcze dojazdy dochodzą, itp).
Ja pewno będę brała tłumaczenia do domu, dużo z tego nie będzie, ale jak jest dobry miesiąc, to zawsze coś wpadnie.

cerisecerise: przy dwójce dzieci to w grę wchodzą dwie opiekunki albo opiekunka + prywatny żłobek

Że tak się durnie zapytam, ale mam jedno dziecko...
Czemu przy dwójce dzieci musiałyby być dwie opiekunki?

Jaheira: Że tak się durnie zapytam, ale mam jedno dziecko...
Czemu przy dwójce dzieci musiałyby być dwie opiekunki?

Bo jest mała różnica wieku i z tego co rozpytywałam, to nikt nie podejmuje się opieki nad 6-cio miesięcznym i 18-sto miesięcznym. Sąsiadka piętro wyżej ma dwójkę z ciut większą różnicą wieku (15 albo 16 miesięcy, nie pamiętam dokładnie), jedyny wariant, który znalazła to opiekunka do młodszego, żłobek dla starszego i po tego starszego o 16-stej idzie opiekunka. Ale jej starszak już świetnie chodzi, można wziąć za rączkę i iść na spacer. Ewka kilka kroków zrobi, ale do chodzenia się nie rwie, woli czworakować/chodzić na kolanach

Jaheira: Czemu przy dwójce dzieci musiałyby być dwie opiekunki?

moja czasem siedzi z 3 :)

Cerise, ja pracowałam w Stanach jako niania dla 4 dzieci i dałam radę. Chociaż nieraz było ciężko nie powiem. Dzieci w wieku 11 m-cy, nicałe 3 lata, 5 i 7.

Bladykocie, ja to się chyba do biznesów nie nadaję stwierdzam. Poza tym jestem nauczycielem w prywatnej szkole i kocham moje dzieciaczki. Szkoda mi z tego zrezygnować

Jest sezon na najlepsze mandarynki i pomarańcze. Jecie? Ja boję się zaryzykować, żeby Tadka nic nie bolało... Ale chyba dziś skuszę się na pomarańczę. Po cytrynie nic mu nie jest więc może po prostu cytrusy mu nie szkodzą?
Ja to cykor jestem z tym jedzeniem...