Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Mysza, ale ja wiem, że się da - w końcu sama codziennie zajmuję się moją dwójką, a do tego sprzątam, gotuję, robię zakupy, chodzę na spacery i jeszcze zwykle mam czas, żeby chwilkę się zdrzemnąć :wink:
    Ale tak jak mówię- sąsiadka troszkę się naszukała a i tak jedno na część dnia idzie do żłobka. Ja się pytałam dwóch dziewczyn, które pracowały u znajomych. żadna nie podjęła się opieki nad dwójką.
    Zresztą np jeśli chodzi o spacery, to ja jedno biorę w chustę, drugie do wózka. Bliźniaczego nie mamy, bo nie ma gdzie trzymać. Więc albo maluchy cały tydzień siedziałyby w domu, albo musiałabym szukać niani chcącej/umiejącej chustować.

    Zresztą- ja widzę więcej minusów zostawienia dzieckiem z kimś obcym niż plusów, więc pewno też nie mam jakiegoś parcia na znalezienie opiekunki do dwójki. Jakoś to do mnie nie przemawia i już :neutral:
    --
  2.  permalink
    Mysza, ja jem mandarynki, ale wiesz- ja z tych wszystkojedzących.
    Ale myślę tak- jak nie zjesz, to się nie przekonasz :wink: Jak małemu coś będzie, to więcej nie zjesz
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    cerisecerise: Zresztą- ja widzę więcej minusów zostawienia dzieckiem z kimś obcym niż plusów, więc pewno też nie mam jakiegoś parcia na znalezienie opiekunki do dwójki. Jakoś to do mnie nie przemawia i już :neutral:


    Pod tym względem doskonale Cię rozumiem bo ja przy jednym dziecku też nie mam parcia na szukanie opieki dla dziecka...
    Zwyczajnie wiem,że nikt mi tego czasu nie zwróci...
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Ja pewnie dwójki też bym nie zostawiła z jedną nianią:wink: A, że tak pracowałam, bo mi zaufali to inna sprawa, hehe.

    Cerise, bo Ty chustomama jesteś. Nie umiem sobie Tadka ułożyć w chuście żeby miał nóżki na żabkę. Zawsze te nóżki prostuje i dupa blada nie da się go dobrze zawiązać. Jest mu niewygodnie i zaraz jest wrzask. Zero przyjemności z chusty... ani dla niego ani dla mnie. Jakieś pomysły jak go ułożyć żeby dobrze było?:sad:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Jaheira: Zwyczajnie wiem,że nikt mi tego czasu nie zwróci...

    No i to mnie najbardziej boli... Dlatego chciałabym mieć możliwość przejścia na wychowawczy. :cry:
    --
  3.  permalink
    Jaheira: Zwyczajnie wiem,że nikt mi tego czasu nie zwróci...

    Dokładnie o to mi chodzi. Za każdym razem jak Ewa czegoś nowego się nauczyła i mnie wołała, żeby mi się pochwalić- bezcenne. Poza tym mam frajdę z pokazywania im świata, uczenia nowych rzeczy.
    Może mnie zakrzyczycie, ale nie rozumiem kobiet, które mają możliwość być z dzieckiem, a angażują opiekunkę. Nie krytykuję, ale zwyczajnie nie rozumiem.
    --
  4.  permalink
    Myszerej, a masz elastyka czy tkaną?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    a ja nie ogarniam jak można zachustować dziecko ubrane w zimowy kombinezon i czapkę samemu majac na sobie grubą zimową kurtkę :smile:
    dla mnie nie do ogarnięcia :cool:

    pominąwszy, że moje dziecko z chustą się nie zaprzyjaźniło
    a co więcej drze się w niej jak oszalałe bo ona nie chce przodem do mnie tylko przodem do świata :P


    także Kasia w tym tygodniu prawdopodobnie Ci odeślemy :wink:
    i raz jeszcze dziękujemy za dobre chęci z Twej strony :kissing:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    myszerej: No i to mnie najbardziej boli... Dlatego chciałabym mieć możliwość przejścia na wychowawczy. :cry:

    Mysza no ale u Ciebie jest zupełnie inna sytuacja niż u mnie czy u ceri...
    Pisząc,że mi nikt tego czasu nie wróci miałam na myśli przede wszystkim to,że mając możliwość zostania z dzieckiem w domu grzechem byłoby wracanie do pracy i postawienie wszystkiego na karierę...
    A sporo osób z mojego otoczenia tak robi, snując potem opowieści jak bardzo są zapracowane i jak im szkoda,że dzieckiem nie mogą się zająć tak, jakby chciały...
    --
  5.  permalink
    Teo, jak chustuję Krzysia, to zakładam mu na ubranko polarowy pajac i daję pod kurtkę/polar do noszenia. On drobniutki, więc luz
    A Ewcię jeśli noszę, to "na wierzch", ale ją noszę krótkodystansowo- z osiedla na plac zabaw mamy niecałe 10min, a na placu zabaw to zasuwa sama.
    --
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Dlatego ja bym tak bardzo chciala zajsc w ciaze bedac na macierzynskim, a potem znowu na zwolnienie lekarskie i bylabym z Wiki prawie 2 lata w domu:D:D akurat bysmy zdarzyli dom wykonczyc, a wtedy to juz moja ciocia ( siostra mamy i moja matka chrzestna) opiekowalaby sie nasza dwojka, bo nie wyobrazam sobie zostawic moje dzieci w moim domu obcej osobie ://
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    cerisecerise: A Ewcię jeśli noszę, to "na wierzch", ale ją noszę krótkodystansowo


    no ale to tak czy siak Ty jesteś grubo ubrana i ona też a do tego jeszcze chusta... :smile:
    ja nie ogarniam :)
    chociaż na pewno z takim większym lepiej niż z niemowlakiem :)



    co do pracy - ja to się cieszę, że mi umowy nie przedłużyli i problem sam się rozwiązał bo nie mam gdzie wracać :P
    więc spokojnie 2-3 lata z Małą posiedzę :D
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    TEORKA: więc spokojnie 2-3 lata z Małą posiedzę :D


    Tudzież z Małymi:bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Mysza, wielkie dzięki, podtrymałaś mnie na duchu, bo wyrzuty sumienia chwytały mnie już za gardło:hugging:
    --
    U mnie sytuacja jest o tyle dobra, że ja najczęściej będę w domu, kiedy przyjdzie opiekunka. Tylko że na pracy muszę się porządnie skupić a próby wdrażania się przy Janku pokazały mi, jak bardzo byłam naiwna myśląc, że dam radę i jednemu i drugiemu. Wszystko zajęło mi 4 razy (!!!) więcej czasu, rozpraszałam się i do tego myliłam.
    --
    Teo, moje dziecko też nie zaprzyjaźniło się z chustą ale postanowiłam się nie poddać i spróbuję jeszcze raz za kilka tygodni.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Jaheira: Tudzież z Małymi:bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile:


    tudzież :smile:


    aneta01: Teo, moje dziecko też nie zaprzyjaźniło się z chustą ale postanowiłam się nie poddać i spróbuję jeszcze raz za kilka tygodni.


    ja póki co się poddaję bo ona dostaje ataku szału w pozycji buzią do mnie :neutral:
    poza tym mam pożyczoną od Kasi, więc też nie chcę jej trzymać w nieskończoność
    a po trzecie to elastyk i chyba w nią się inaczej nie da wiązać niż buzią do klatki piersiowej [chyba, że się mylę ?]
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Teorko niezależnie czy to MT czy tkana czy elastyk dziecko się wiąże buzią do siebie - nie można buzią do świata
    By dziecko miało nóżki na żabkę wystarczy tak podłożyć albo materiał z tego pasa poziomego albo "szelki" - choć te drugie lepiej pod dupcią wiadomo ale nawet podkładając na chwilę wymusza sie u dziecia pozycje
    Mi juz sie za cieżko nosi niestety w chuście :( Klocuszki swoje ważą
    --
    •  
      CommentAuthorAlien
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    TEORKA: a po trzecie to elastyk i chyba w nią się inaczej nie da wiązać niż buzią do klatki piersiowej [chyba, że się mylę ?]


    z tego co wiem to i w tkanej nosi się dziecia twarzą do siebie, tylko jest wiele możliwości wiązania, jak jedno nie podejdzie, to próbujesz inne :smile: np wiążesz dość podobnie jak elastyka, ale te poły możesz zebrać i dziecko więcej widzi:smile: np.
    null
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    natrafilam dzisiaj w sieci

    wosp
    •  
      CommentAuthorNeamo
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Nataś też ciągle mi prostuje nóżki w chuście i ciągle muszę mu poprawiać i główkę mi jeszcze tak wyciąga, że się aż boję, żeby kręgosłupa sobie nie złamał:wink:
    Najchętniej to byłby twarzą do świata, ale plecak tez lubi:smile:
    Niestety w zimie w plecaku nie wyjdziemy, muszę popróbować wiązań pod kurtkę :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    hmmm to może mi się wydawało, że widziałam w necie zdjecia dzieci w chustach przodem do świata....
    pewnie mi się tylko wydaje :smile:



    właśnie dziewczynki !
    wysyłajmy smsy i wrzucajmy do puszek dzisiaj !
    oby jak najwięcej !
    my z mężem od rana esemesujemy bo nie mamy jak na mieście wrzucić [a przynajmniej ja nie mam jak :P]
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Echhh, dziś przyjedzie wujek z ciocią, moją kuzynką i jej córeczką…. w sumie przyjeżdżają do mojej babci na urodziny, ale wpadną pół godziny wcześniej do nas zobaczyć Małą… echhh :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeJan 8th 2012 zmieniony
     permalink
    TEORKA: właśnie dziewczynki !
    wysyłajmy smsy i wrzucajmy do puszek dzisiaj !
    oby jak najwięcej !
    my z mężem od rana esemesujemy bo nie mamy jak na mieście wrzucić [a przynajmniej ja nie mam jak :P]

    Albo licytujmy na allegro:smile:
    --
    Uff, mama u mnie była więc mogłam pojechać na zakupy. Pobawiła się z małym, dała mu mieszankę (niestety po nocy nie udało mi się ściągnąć ani kropelki:/) i mały padł. A teraz moje dziecko śpi już półtorej godziny:shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Kochane, jak chcecie wesprzeć Orkiestrę, to można również kupic dzieciaczkowi ORKIESTROWEGO BODZIAKA, np. tutaj.
    __________
    Ja po wizycie teściów. Czy Wy też macie nerwy, jak ktośnosi Wasze dziecko?
    to jakas paranoja :smile: od razu się wkurzałam i mi sie wydawało, ż ewszystko robią nie tak.
    zresztą, robili, bo mówię, że mają nosić w pionie, gdyż mała ulewa, a Ci a to w łódeczkę, a to na pleckach. no szlag.
    ale biorę poprawke, że jestem trochę nadrwazliwa, a poza tym mało dawałam im ją na ręce, więc luz.
    _____
    A moja tesciowa też nas skrzyczała, że jak możemy mowić, że kupa śmierdzi.
    Mąz zapytał, czy chce, żebyśmy jej w słoik po nutelli trochę zapakowali :devil::wink::wink:
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Magdalena: Ja po wizycie teściów. Czy Wy też macie nerwy, jak ktośnosi Wasze dziecko?
    to jakas paranoja od razu się wkurzałam i mi sie wydawało, ż ewszystko robią nie tak.


    Mam to samo. Mam wkurwa jak cholera. Zwłaszcza jak mi potem ktoś dziecko oddaje, a Tadek jedzie wszystkimi perfumami świata. Albo teksty typu "Daj ponosić sobie". Nasz kurwa mać! Co to? Zabawka do ch...??
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Teo mozna zrobic przelew, przynajmniej nie trzeba odprowadzac vatu
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Magdalena: A moja tesciowa też nas skrzyczała, że jak możemy mowić, że kupa śmierdzi.

    Ciekawe co by powiedziała jakbym powiedziała (jak zwykle) : "Tadek, śmierdzisz! Idziemy coś z tym zrobić" Twoja teściowa chybaby zawału dostała, hehe.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    myszerej: Zwłaszcza jak mi potem ktoś dziecko oddaje, a Tadek jedzie wszystkimi perfumami świata

    ooo tak. Mery do teraz pachnie perfumami dziadka.
    myszerej: Ciekawe co by powiedziała jakbym powiedziała (jak zwykle) : "Tadek, śmierdzisz! Idziemy coś z tym zrobić" Twoja teściowa chybaby zawału dostała, hehe.

    Razem z moją mamą. :wink:

    No ale dziadkowie jedni i drudzy mieszkają 300 km od nas, więc jak już przyjechali do nas pierwszy raz, to mają taryfe ulgową.
    ale jak tam pojedziemy w lutym na 2 tyg, to ja już ich ustawię. :wink:
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    myszerej: Zwłaszcza jak mi potem ktoś dziecko oddaje, a Tadek jedzie wszystkimi perfumami świata.


    wiesz co perfumami to jeszcze pol biedy..

    Moi tesciowie pala ( i to ogromne ilosci fajek!!!) i ja np mocno czuje od nich ze sa palaczami , rece, ciuchy przesmierniete i moje dziecko smierdzi fajkami jak u nich na rekach jest... a przeciez nie powiem tesciowej - idz zmien buzke albo nie przytulaj do siebie mojego dziecka...:devil: :devil: :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Talinko, u mnie też był problem ze zbyt małymi brodawkami, których Milenka nie umiała chwycić.
    Pisałam kiedyś na wątku o karmieniu piersią, więc przekopiuję patent na wyciąganie sutka strzykawką. Nie powiem, mało przyjemne i jeśli sutki i brodawki poranione to będzie bolało ale warto zacisnąć zęby. U mnie podziałało jak nic innego.

    Potrzebna mała strzykawka, o średnicy trochę większej niż własny sutek (ja miałam chyba tą najmniejszą z apteki, taka gruba jak palec). Trzeba odciąć nożem tą końcówkę z dziubkiem, tak żeby tylko rurka została. Trzeba wyjąć ze strzykawki tłok i wsadzić go właśnie od tej odciętej strony (jakby z tyłu na przód), nałożyć sobie takie ustrojstwo na sutek i pociągnąć tłokiem tak jakby się chciało nabrać płyn do strzykawki. Wtedy sutek zacznie się wsysać do środka strzykawki i powiększać (niezłe wrażenie swoją drogą :wink:). Ja to robiłam do granicy bólu, jak zaczynało mocno boleć to już dalej nie ciągnęłam tylko chwilę jeszcze w takiej wessanej pozycji potrzymałam. Robiłam tak przed każdym karmieniem chyba ze 2-3 dni i naprawdę pomogło.
    Dziecko nauczyło się chwycić a jak już umiała to przestałam. Teraz wcale nie mam wyciągnietych (powiedziałabym, że mam takie, jak miałam zawsze) a Milenka umie i tak dobrze złapać.

    Aha, no i u mnie właśnie przez te małe sutki też kazali w szpitalu kupić kapturki no i Milenka jakoś dawała radę, ale jak przyszła położna w 5tej dobie to powiedziała że ona zaraz zaradzi i żadne kapturki nie będą potrzebne. Tyle tylko, że jak dziecko do kapturków przyzwyczajone to na początku bez nich pewnie będzie się trochę złościć, bo trzeba bardziej popracować.


    Co do złoszczenia się dziecko w godzinach popołudniowych - to tzw. arszenikowa godzina. Wiele dzieci tak ma, że są tak przeciążone dawką wrażeń i emocji z całego dnia, że nie są w stanie usnąć ani się wyciszyć. U nas też jak Mała miała 2-3 miesiące był taki problem ale jakoś samo minęło.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 8th 2012 zmieniony
     permalink
    TEORKA: hmmm to może mi się wydawało, że widziałam w necie zdjecia dzieci w chustach przodem do świata....

    No wiesz, w necie to można absolutnie WSZYSTKO znaleźć :wink:

    A żeby ustawić dziecku nogi w żabkę w chuście, to koniecznie chusta pod pupą musi sięgać od jednego kolana, do drugiego i być na tyle napięta, żeby kolana znajdowały się na wysokości pępka. Jak jest dobrze związana, to dzieciak przestaje prostować nogi, bo jest mu po prostu wygodnie. Ale niezmiennie polecam - jeśli tylko macie możliwość - warsztaty chustowe. Dużo dają ćwiczenia pod okiem eksperta :smile:
    •  
      CommentAuthorSabakuma
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Wczoraj odpadł Olowi Pępek Świata !!!!
    A dziś było pierwsze werandowanie.
    --
    •  
      CommentAuthorkate1
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    A u mnie teraz zagwostka z gatunku rozszerzanie diety+przygotowanie na powrót do pracy :sad:

    Milenka jeszcze kilka dni wstecz funkcjonowała wg schematu 1,5h aktywności - 40 minut drzemki, przy czym po każdej drzemce był cyc. Wiem, brzmi jak Tracy Hogg (:devil:) ale u nas to naturalnie wyszło, nie planowałam tego :smile: Czasem Milenka miała problem z zaśnięciem, zwłaszcza późnym popołudniem (areszenikowa godzina :wink:) i wtedy do pomocy potrzebny był maminy cycuś. Głodna nie mogła być bo po 1,5h od karmienia nie było szans na głód, więc ewidentnie chodziło o przytulenie, bo pociągneła 2-3 razy i już jej nie było.
    Gdyby nie widmo powrotu do pracy, pozwoliłabym na to ile dziecko ma ochotę ale ok. 3 tygodnie temu zaczęłam Milenkę oduczać od zasypiania z cycem w buzi (wiem, niektóre z Was nie pochwalają tego, ale nie widziałam innego wyjścia, bo przecież za chwilę jak mnie nie będzie przez min.8h dziennie to niania cyca na uśpienie nie da). Udało się dość szybko i z 1,5 tygodnia już spokojnie za każdym razem dziecko samo zasypia.

    Do kilku dni zmiana - aktywność 2-2,5h, sen różnie - 40 minut albo 1,5h. No i wczoraj i dziś pojawił się problem, bo po obudzeniu się o 13tej Mała hulała 2,5h po czym jak zaczęło jej się zbierać na sen to ewidentnie zrobiła się głodna a to oznaczało tylko jedno - zaśnięcie przy piersi. Wczoraj ją nakarmiłam a dziś po raz pierwszy dostała herbatkę w butelce (załapała nawet o co z tą butelką chodzi). Wytrąbiła 70ml i jak oczka zaczęły lecieć, zaniosłam do łóżeczka i spokojnie sama zasnęła. Przespała 1,5h. Tylko w sumie ani karmienie przed snem ani dopajanie herbatką mnie jakoś nie przekonuje, że dobrze robię.
    Nie chcę znów przyzwyczaić dziecka do zasypiania przy cycu ale przecież nie chcę, żeby było głodne.
    Co byście poradziły? Nakarmić ją drugi raz w czasie aktywności?

    Tu wchodzi też temat rozszerzania diety. Próbujemy już od kliku dni jabłuszka, ziemniaczka, wczoraj pierwszy raz była marchewka, za kilka dni dojdziemy, mam nadzieję, do zupki. Po powrocie do pracy chcę na pewno w pracy ściągać pokarm, żeby Milenka miała do jedzenia pod moją nieobecność i karmić ją dodatkowo w domu. Czy rano, czy po powrocie z pracy, tego jeszcze nie wiem :/ Pewnie wyjdzie "w praniu".

    W ogóle to miałam z pediatrą Milenki porozmawiać o rozszerzaniu diety ale nie było jej ostatnio w przychodni no i jestem póki co w czarnej d...
    Czuję się zupełnie niepewnie w tym temacie.

    Pytanie mam też takie: czy swoje mleko można wykorzystać do rozrabiania kaszek/kleików dziecku? Jeśli tak, jakie kaszki/kleiki się do tego nadają?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    kate1: przecież za chwilę jak mnie nie będzie przez min.8h dziennie to niania cyca na uśpienie nie da


    Spokojnie. Wiele dzieci ma tak, że jak jest mama, to tylko pierś i nic więcej jest w stanie uśpić. A tymczasem, jak mama znika z horyzontu, to nagle okazuje się, że są inne sposoby na zaśnięcie. U nas tak było - ja nie potrafiłam w czasie, gdy wracałam do pracy, usypiać małej inaczej niż przy piersi. Ale moja mama, która się nią opiekowała pod moją nieobecność radziła sobie doskonale. Z relacji znajomych/koleżanek wiem, że tak się często zdarza :smile:

    kate1: czy swoje mleko można wykorzystać do rozrabiania kaszek/kleików dziecku? Jeśli tak, jakie kaszki/kleiki się do tego nadają?


    Można, do tych bezmlecznych.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    kate1: Potrzebna mała strzykawka, o średnicy trochę większej niż własny sutek (ja miałam chyba tą najmniejszą z apteki, taka gruba jak palec). Trzeba odciąć nożem tą końcówkę z dziubkiem, tak żeby tylko rurka została. Trzeba wyjąć ze strzykawki tłok i wsadzić go właśnie od tej odciętej strony (jakby z tyłu na przód), nałożyć sobie takie ustrojstwo na sutek i pociągnąć tłokiem tak jakby się chciało nabrać płyn do strzykawki. Wtedy sutek zacznie się wsysać do środka strzykawki i powiększać (niezłe wrażenie swoją drogą :wink:). Ja to robiłam do granicy bólu, jak zaczynało mocno boleć to już dalej nie ciągnęłam tylko chwilę jeszcze w takiej wessanej pozycji potrzymałam. Robiłam tak przed każdym karmieniem chyba ze 2-3 dni i naprawdę pomogło.
    Dziecko nauczyło się chwycić a jak już umiała to przestałam. Teraz wcale nie mam wyciągnietych (powiedziałabym, że mam takie, jak miałam zawsze) a Milenka umie i tak dobrze złapać.



    Kasia a laktator by brodawki też tak nie wessał ?
    bo moja koleżanka przed każdym przystawieniem Małej brała laktator i kilka razy pompowała żeby sutek wyszedł właśnie....,
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Mnie sie wydaje, ze laktator tez da eade, bo przeciez dziala tak samo.
    _____
    rany, co mi dzis Mery odstawia. Pisk, zlosc, ulewanie takiego gestego strawionego twarozku, drapanie.
    Troche pospi, cyc, placz.
    Nie wiem czy to pikantna zupa, ktorej sie dzis chwycilam przez zapomnienie czy moze nadmiar wrazen po wizycie dziadkow. :confused:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    MADZIA moja dzisiaj rano dała koncert nieprawdopodobny :/
    nawet na rękach był wrzask :sad::sad::sad:

    w końcu padła, przespała 3,5 [ !!] godziny po czym wstała jak aniołek ale z nowymi umiejętnościami [przewracanie się na boczek, łapanie się za włoski i przykrywanie pieluchą]
    więc ja obstawiam, że to chyba skok :cool:
    oby :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Ale az dziwne. Bo mi sie wydaje, ze jej cos zlego sie dzieje. Chora czy brzuch boli. Ki pieron...:/
    Cos mi sie zdaje, ze szykuje sie ciezka noc :confused:
    Na razie wybudza sie z placzem co 40 min i tylko jezdzenie wozkiem ja usypia :/
    •  
      CommentAuthorNeamo
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Dziś pierwszy raz byliśmy na spacerku w chuście:smile:
    A małemu chuściakowi bardzo się podobało:bigsmile:



    Ja też zawsze odciagałam przed karmieniem i się brodawki wyciągały i miękły:wink:

    Kate
    A kleik ja podawałam na swoim mleku, to może być kleik ryżowy albo kukurydziany i musisz patrzeć czy nie jest czasem na mleku modyfikowanym:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    hmm jakby to byl brzuszek to chyba byś widziała, że twardy a Mery nóżki prostuje...
    może faktycznie to nadmiar emocji po wizycie dziadków?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    NEAMO super !! :D
    a synek w co ubrany ? :)
    bo w kombinezonie raczej by się nie dało go zamotać nie ? :]
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Magdalena, a jak kupki? może Ją gazy męczą skoro wózek uspokaja?
    Neamo super!!! Szkoda, że ja nie mam specjalnej kurtki.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    A moja Ninka właśnie zasnęła BEZ CUMLA !
    hurrrrrrrrraaaaaaaaaaa :bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    katy222: Szkoda, że ja nie mam specjalnej kurtki.
    Ja też nie miałam specjalnej... W lumpeksie kupiłam kurtkę rozmiar 40-42 (nosze 38) i dłuuugo w niej chodzilismy aż rozpirzył się suwak a jak to się stało dzieć wylądował na kurtce bo było już w miarę ciepło ;)
    --
    •  
      CommentAuthorNeamo
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    To też nie jest specjalna, tylko zwykła która jest bardziej obszerna:wink:
    Od góry wypełniłam szalem i już:bigsmile:
    A ubrany był jak po domu tylko spodenki na rajstopy ciepłe skarpety i sweterek no i oczywiście czapa:smile:
    --
  6.  permalink
    A u nas dzisiaj pierwszy guz- Ewka szalała i zaryła głową o kant plastikowego pudełka. Nie wiem kto bardziej cierpiał- córa czy tatuś. W każdym razie tatusia trzeba było dłużej pocieszać :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    No nie wiem czy gazy - kupa poszla ok.
    Tylko ulewa tym twarozkiem tak...:/
    Wykapalismy ja i naoliwkowalisny przy lagodnym swietle, troche sie wyciszyla.
    Potem przy odbijaniu w trakcie karnienia pisk ivulewanie, ale w koncu usnela. Zobaczymy na jak dlugo.
    Czy Wasze dzieci tez sie tak krztusza przy jedzeniu? U nas to prawie przy kazdym :/
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    Magdalena: Czy Wasze dzieci tez sie tak krztusza przy jedzeniu? U nas to prawie przy kazdym :/


    moja się krztusiła przy każdym, tak jak Mery
    odkąd karmię pod górkę [ponad 3 tygodnie już będzie :D] nie zdarzyło się jej to ani raz jeden
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    cerisecerise: A u nas dzisiaj pierwszy guz- Ewka szalała i zaryła głową o kant plastikowego pudełka. Nie wiem kto bardziej cierpiał- córa czy tatuś. W każdym razie tatusia trzeba było dłużej pocieszać

    Nic mi nawet nie mów.. Mam nadzieję, że Ewcia już nie pamięta, co ją spotkało. Wyobrażam sobie, jak tatuś przeżywał.
    --
  7.  permalink
    Biorąc pod uwagę, że to było pudełko po patyczkach do uszu, to podejrzewam, że pudełko bardziej ucierpiało niż mała :wink: Nic nie pamięta, ale tatuś przeżywa dalej. Czerwona krecha długości 0,5cm, czerwony ślad dookoła, a przerażony mąż się mnie pyta "Myślisz, że nie będzie miała blizny???" :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJan 8th 2012
     permalink
    cerisecerise: Czerwona krecha długości 0,5cm, czerwony ślad dookoła, a przerażony mąż się mnie pyta "Myślisz, że nie będzie miała blizny???" :cool:



    hhahahahahha :bigsmile::bigsmile::cool:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.