Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.



Ewuś dalej nie do końca akceptuje mojego tatę. No trudno, pewno za jakiś czas jej minie, zmienia jej się cały czas 
Ogólnie to uważam, że powinno się szanować uczucia dziadków, dawać im prawo do nawiązywania kontaktu z wnukami, no po prostu czerpania radochy z bycia babcią/dziadkiem. ALE przede wszystkim jako mama szanowałam moje własne dziecko- jak widziałam, że coś jej nie odpowiadało, to kończyłam zabawę i tyle.
Ogólnie to uważam, że powinno się szanować uczucia dziadków, dawać im prawo do nawiązywania kontaktu z wnukami, no po prostu czerpania radochy z bycia babcią/dziadkiem. ALE przede wszystkim jako mama szanowałam moje własne dziecko- jak widziałam, że coś jej nie odpowiadało, to kończyłam zabawę i tyle.

] bo przecież sama wychowała troje dzieci, więc co to dla niej.....Wkurwiło mnie to na maxa, że podważają moje decyzje i moje zasady.
ANETKA no to masz o tyle dobrze, że reagują na Twoje prośby czy upominania grzeczne...
bo do moich teściów to jak grochem o ścianę, gdyż oni i tak lepiej wiedzą co jest dla mojego dziecka dobre
Normalnie mówię tonem nie znoszącym sprzeciwu i póki co skutkuje. Najlepiej wychodzi mi prosta argumentacja - za głośno --> dziecko ma za dużo wrażeń i będzie wieczorem miało problem ze snem= będzie płakało
A mnie teściowie oczywiście (nie pierwszy raz) obśmiali jak im powiedziałam, że chcę żeby Tadek nie dostawał żadnych słodyczy przez przynajmniej 2 lata i do picia ma mieć wodę, a nie jakieś barwione badziewie.
ale i tak tłumaczę babci bardzo spokojnie co mi się nie podoba. Ostatnio mi powiedziała "no wiem, wiem... ale czasem nie bądź taka SKĄPA i daj jej kawałeczek ciasta" 

Teo, sama nie wiem, jak mi się to udaje, bo ja przeważnie taka grzeczniasta jestem ale odkąd jestem mamą, odkrywam w sobie nowe cechyNormalnie mówię tonem nie znoszącym sprzeciwu i póki co skutkuje.






] no i chyba w końcu zakumał bazę bo przestał i całować i się odzywać......
"no wiem, wiem... ale czasem nie bądź taka SKĄPA i daj jej kawałeczek ciasta"



"Aniu, a może on jest głodny????"

Tadek na huggiesy (chusteczki, bo pieluchy nie) uczulony jak cholera więc omijam z daleka.

bo zawieraja rakotworcze parabeny
jako nieliczne zreszta bo pampersy chyba ich nie maja


na te PURE też ?
jak one jako jedne z nielicznych są zupełnie bezzapachowe bo na bazie wody oraz nie zawierają alkoholu
"Widzisz Ninka jaką masz niedobrą mamusię....."

większość chusteczek te parabeny zawiera


a jeszcze jedno poza tym - co w dzisiejszych czasach jest tak na prawdę bezpieczne i nieszkodliwe ?



o teściowa lubi "rozpieszczać" wnuki.





ja uzywam tylko Simple wiec w sumie mi to tam rybka, one zadnych konserwantow nie maja takze tego...



No nie, ale z Waszych wypowiedzi wynika, że bardzo nie lubicie jak ktoś inny zajmuje się Waszymi dziećmi. :-P I boicie się, że pozarażają Bóg wie czym i takie tam ;-)
Ale ja ogólnie uważam, że jeśli finansowo jest taka możliwość, to najlepiej nie dawać dziecka nikomu- ani niani, ani dziadkom.
bo zawieraja rakotworcze parabeny
a te parabeny to sa opisane w skladzie jako parabeny czy maja jakies inne ladne nazwy?A swoja droga, naprawde k***a wszedzie musi byc tyle chemii i innego gówna?:(((
]
Magda - Juvit C, to sama witamina C. W Cebionie multi są też inne witaminy. Więc to nie to samo
No wlasnie dzis podliczylismy te nasze finansowe mozliwosci, bo macierzynski+zalegly styka mi tylko do czerwca. I az sie zdziwilam ile mamy kosztow stalych.

No nic, najwyżej też będę brała jakieś zlecenia do domu
Dobrze, ze sprawdzilam, bo my mamy przepisany sam Cebion, nie multi. Czyli moge nadal dawac ten Juvit c, dopoki mi sie nie skonczy.
Tylko ja Ci właśnie pisałam o C.multi
: No nie, ale z Waszych wypowiedzi wynika, że bardzo nie lubicie jak ktoś inny zajmuje się Waszymi dziećmi. :-P I boicie się, że pozarażają Bóg wie czym i takie tam ;-)

A ja myslę, że trochę przesadzacie dziewczyny.:-P Miałam podobnie przy pierwszym dziecku - i wychowałam małego dzikuska. Nad drugą już mniej się trzęsłam - i jest o wiele bardziej odważnym i otwartym dzieckiem. Nie bójcie się tak, że rodzina Wam dzieci skrzywdzi. Jeśli w Was samych będzie otwartość - to i dzieci spokojniej przyjmą kontakty z nowymi osobami. Taka nadmierna ostrożność i izolowanie dzieci nie prowadzi do niczego dobrego.
I co? I nic, stopniowo wszystko minęło. Hania przestała reagować nerwowo, ja też się wyluzowałam i tyle. Teraz bez problemu bywa u babci jednej czy drugiej bez naszego towarzystwa. Ona się cieszy, dziadkowie się cieszą, no i my też, bo mamy chwilę wolnego
Ja myślę, że nie da się zrobić z dziecka dzikusa podążając po prostu za jego rozwijającymi się możliwościami. Dla mnie to bardziej naturalne niż wszelkie usamodzielnianie na siłę.
teo one naparwde nie sa takie "pure" jak je reklamuja,zaufaj miten paraben mowi sam za siebie a sa na bazie gliceryny ,ktora niestety jest na bazie alkoholu(jak kazda gliceryna..
Nie chodziło mi o usamodzielnianie tylko o nadmierny strach matki, że dziecku coś się złego stanie na rękach innych osób niż ona sama, czy pod opieką innych osób niż ona.
ale tak szczerze, to cholernie się boję maja, kiedy to będziemy żyć tylko z jednej pensjiNo nic, najwyżej też będę brała jakieś zlecenia do domu

Chloe, to nie jest prawda, co piszesz . Nie ma czegoś takiego, jak gliceryna na bazie alkoholu [etylowego]. Gliceryna sama w sobie jest alkoholem, ale o innej budowie niż etanol. Nie należy mylić jednego z drugim.
także skoro widziałaś na własne oczy i w to rakotwórcze działanie wierzysz [bo ja raczej wątpię....] to szybko zmieniaj chusteczki
Ty nie musiszwięc obawiam się, że te chusteczki dużo zdrowsze od innych nie są



dlatego wybralam chusteczki,ktore maja najmniej podrazniajacych swinstw (przynajmniej dla mojego dziecka




Potem o 5 cyc i pobudka o 7.30
Rosnie mi dziecko,rosnie:)))))))))
Ja jeszcze chcę namówić szefa na bezpłatny urlop w wakacje, bo chciałabym z Tadkiem lecieć do moich rodziców... Tylko jeszcze nie wiem czy mąż mnie puści. Na razie jest na nie, bo będzie się o nas martwił i denerwował czy wszystko jest dobrze, zwłaszcza podczas lotu samolotem.
Noo ale Ty masz duzo dluzsza droge do USA co nie?Ile sie leci z Polski?
Madzia, a jak Marysia? Długo ją usypiałaś? Pisałaś, że wścieklizny jakiejś dostała....
No właśnie niestety jest tego trochę, zwłaszcza ze zawsze latam Lufthansą z lądowaniem w Monachium albo Frankfurcie
to przeciez możesz skorzystać z zasiłku opiekunczego. Przysługuje nam przeciez 60 dni L4 na dziecko.
więc mi się to raczej nie należy, ale jeśli Tobie przysługuje, to pewnie, zawsze kasa się przyda.U nas rotawirus ciag dalszy..(Malego omija z daleka narazie)

Pytam, bo się trochę zaczeła ślinić i pcha piąstki do buzi, chociaż wcale nie jest głodna. a wczesniej jej sie to nie zdarzało.