A ja będę się chwaliła tym, że Maluchy garną się do siedzenia - no małe łobuzy już nie chcą leżeć ani na brzusiu ani na pleckach Często siedzą w fotelikach i jakbym ich nie przypięła to już chyba ze 100 razy podnosiłabym je z podłogi hihi wierciochy straszne !! Jednak nie przesadzam z tym ich siedzeniem bo jednak wcześniaki i wolę ich nie obciążać
Aniu podciągają się jak tylko podam im łapki - sami to jeszcze nie ten czas na nich - ale na pewno nas to nie ominie !! Dziś ich mierzyłam cm - mają 71cm - długie chłopaki po tatusiu
pamietam jak przy Gabrysi mialam dluzsze wlody to jak zaczela siadac to chyba za punkt honoru postawila sobie zlapanie matki za wlosy i podciaganie na nich :) Krzys tez sie ciagnie niesamowicie i nie wazne czy za rece mnie zlapie czy za ubranie a na reku jak sie go trzyma w pollezacej to sam sie odepchnie i podniesie ale tez go stopuje....
a sluchyaj jak mierzysz dlugosc chlopcow?? bo nie pamietam kiedy pielegnairki przestaja mierzyc po zgieciach...
Ania ja mierzę jak mierzą nas w ICZMP - tzn. kładę maluchy na stole i cm mierzę "obok" - od główki do pięty - nóżki wyprostowane - już dawno nie mierzą nas po krzywiźnie
mi w ten sam sposob wychodzi 72-73cm wiec sie po prostu zastanawialam jak pielegniarka prawie miesiac temu wymierzeyla Mlodego na 72... chociaz wiadomo teraz to przy tych wiercitylkach ciezko o wlasciwy pomiar i dopiero jak na nogach dziecie stanie to mierzenie bedzie miarodajne... w kazdym badz razie ubranka na 74 sa na Krzysia za male a te 6-9 miesiecy mocno na styk
Witam Mam do was pytanko : czy wasze dziecko po urodzeniu otrzymalo witamine K. Ja musze wyrazic zgode na podanie tej witaminy i mam 2 tyg na podjecie decyzji Z gory dziekuje
Cześć dziewczyny dziś dołączam do grona rozpakowanych mamuś. Wczoraj wróciłyśmy do domku. Mamy się dobrze Zdjęcie Oliwki wkleiłam w naszych dzidziach:)
Herpijka a z kad jestes :) Ja mieszkam w Anglii i tutaj wlasnie podaja tak jak mowisz zaraz po porodze,ale trzeba wyrazic zgode . Dzieki dziewczyny za odpowiedzi
ja z Polski, Wołomin - k/Warszawy wydaje mi się, że to jest od niedawna, zgodę się podpisuje na Izbie Przyjęć - z tego co pamiętam - jak to wygląda w praktyce to powiem po porodzie :))
Gdzieś tam po drodze wyczytałam spór o to podawanie pokarmów - chciałam się tylko wypowiedzieć w kwestii tego co jest nowoczesne - jestem świeżo po szkole rodzenia, położne, które nas tam szkoliły są fascynatkami karmienia piersią, obie robią kurs na międzynarodowego doradcę laktacyjnego (11 osób w Polsce robi teraz ten kurs), chodzą z ramienia szpitala i własnej chęci poznawania nowinek na wszelkie sympozja i spotkania: Fundacji na rzecz karmienia piersią, Programu Szpital przyjazny dziecku, Rodzić po ludzku i wiele innych. No i wedle najnowszych badań i osiągnięć dziecko karmione piersią nie powinno dostawać nic poza cycem do ukończenia 6 miesiąca życia, oczywiście poza przypadkami szczególnymi.
Dodam jeszcze, że nikomu nic nie radzę i nie narzucam, każda mama postępuje ze swoim dzieckiem, tak jak uważa za słuszne i jak jej podpowiada serce, pediatra i sytuacja życiowa
dziewczyny help mały sie kreci i wygina a ja nie wiem co mu jest.pije mleczko ale dodam , ze nie było jeszcze dzisiaj kupy wiec moze to od tego? nie chce mi sam lezec tylko na rekach a ja juz nie mam siły.czy to mozliwe zeby była to kolka? no nie wiem ale nic mi nie przychodzi do głowy.ma sucho ciepło i jest najedzony a mimo to nie chce lezec bo marudzi.
czy ja wiem? az taki twardy to nie ma troszke go pomasowałam po brzuszku to sie uspokoił.ale ta kupka mnie dziwi ze jeszcze od nocy nic nie zrobił i mysle ze to go boli.zapomniałam dodac ze czasem tak dusi jakby chciał robic ale nic nie wychodzi.
to jak mu masaż pomaga, to może pomasuj więcej i podkurczaj mu nóżki do brzuszka, no a jak nie pomoże to rada ode mnie ze sr - wazelinka na czubek termometru tręciowego i to w pupkę, wyjmujesz termometr i szybko pieluchę zakrywasz i nóżki do brzuszka - ponoć najczęściej pomaga, no ale to rady niedoświadczonej jeszcze mamy ;)))
Ciasteczko podaj mu z 10ml wody przegotowanej. jesli to kwestia zrobienia kupki przejdzie, jesli kolki to bedziesz musiala po esputicon/espumisan/infacol czy cos innego sieganac
co robic w razie kolek i problemow brzuszkowych znajdziesz TUTAJ
Łapiemy stópki dziecka jednocześnie trzymając łydki. Kolankami naciskamy brzuszek jednocześnie kierując je na zewnątrz robimy koliste ruchy. Robimy to tyle razy ile nam intuicja podpowiada. Trzeba użyć siły jednakże z wyczuciem Następny masaż można łączyć z poprzednim. Kładziemy dłoń brzuszku uciskając nadgarstkiem tak jakbyś próbowała z boków do środka naciągnąć skórę. Wszystko to musi być delikatne.
Zelkowa- ja rodzilam w warszawie w Sw Zofii i moja hania dostała wit K w szpitalu i podawałam rowniez tę w kroplach.
Ciasteczko- wydaje mi się,ze to nie kolka bo Piotrus jest jeszcze bardzio malutkioi. Bardziej zastanawiałabym sie nad tym co jadłas no i nad mieszanką , którą mu podajesz.
Zuza, schabowego powiadasz? Tym razem też Cię nie posłucham Zostało Bastkowi jeszcze mnóstwo rzeczy z dietki dla 4-cznego dziecka więc ma co robić przez najbliższe tygodnie, aż będzie miał 5-cznicę a potem 6-, 7- itd. Do schabowego ma jeszcze sporo słoiczków przed sobą, a jak już przyjdzie pora na schaba to dostanie go z sałatką, ale bez frytek
Idę sprawdzić, czy w lodówce nie mam przypadkiem schaba, bo Bastek się wybudza a czas na jakieś jedzonko
A ja mam do was ogromną prośbę, bo jutro ostatni dzień listopadowej edycji złote dziecko i prosze was już o ostatnie w tym miesiącu głosy, za które wszystkie z Matusiem gorąco dziękujemy.
mi tez sie zdaje ze to nie kolka a problem tkwi w kupce.moze faktycznie zjadłam czekolade bo nic innrgo mi do głowy nie przychodzi...a mleko podaje mu bebilon1 w szpitalu tez je dostawał wiec to chyba nie od tego mleka bo juz by miał wczesniej takie problemy. wode przegotowana wypił-czekamy.jak do wieczornego kapania nie pojawi sie kupka-pomoge mu bo bedzie sie cała noc męczył.narazie lezy ale prezy sie co chwile
harpijka to chyba mamy w genach, że lubimy słodycze hi hi hi a ze strony M dodatkowo to są mięsożercy :) Moja teściowa dnia nie widzi bez kiełbasy w moim przypadku bez warzyw i owoców !!!
wiecie co poczytałam troche w internecie i własnie czytam że te zaparcia to norma ,że czasem dwa dni moze byc bez kupki.ale ja nie chce zeby on sie tak meczył!stęka i stęka i nic.Chyba dzisiaj odciagne mleko ale mu nie podam mojego bo faktycznie jak tak pomyśle to zjadłam troche słodyczy -niepotzrebnie.Dam mu tylko Bebilon a wyczytałam ze akurat po takim modyfikowanym nie powinno byc problemow z zaparciami.ehhh biedne to moje dziecko.podam mu jeszcze troche przegotowanej wody -może coś sie ruszy faktycznie
Ciacho u dziecka karmionego piersia kupka moze byc raz na 6dni nawet i tez jest ok ale to juz sie tyczy ciut starszego malucha. taki niespelna 2tygodniowy to jednak powinien robic znacznie czesciej a przynajmniej ze 2 razy dziennie (tak przynajmniej zawsze sie mowilo). slodycze sa wrogiem matek karmiacym nie tylko ze wzgledu na wlasciwosci alergizujace (czekolada) ale takze na problemy z zatwardzeniem i tu nie wazne czy jesz czekolade czy ciasteczka czy landrynki
no własnie a uczciwie przyznaje ze wczoraj podjadałam tak wiec dzis juz mu tego mleka nie podam.ostatnia kupke zrobil w nocy ...no zobaczymy najwyzej bede miała nocke z głowy
no poczytałam w internecie ze ten Bebilon ma taki skład...ale wiecie moze sie myle ale HURRAAA jest kupa żołciutka ,moze nie dużo ale zawsze cos(on nadal dusi) położyłam go na przewijaku i nóżki docisniete do brzuszka i taki zadowolony był jak poszła kupka.a czuje ze to nie wszystko. Aga u mnie pewnie te słodycze tak narobiły.
Jeszcze cos mi się przypomniało: kumpeli synka dokarmiali w szpitalu butlą i ona też w domu dokarmiała - ale mały tak płakał i ewidentnie cos było nie tak, że w końcu wylądowali w szpitalu. Tam USG wykazało, że mały ma mnóstwo gazów w brzuszku i najprawdopodobniej przyczyną jest to, że dokarmiała inną mieszanka niż w szpitalu , podobno układ trawienny zwariował: mleko matki, jedna mieszanka, druga ...
Jemma nie strasz on nie płacze tylko sie pręży ...eh ja juz nie wiem, chciałabym wszytsko robić od razu dobrze ale widać tak nie idzie ...niech juz przylezie ta położna co sie jej wypytam wszystko czego nie wiem.
w końcu widze że śpi a nie budzi sie co chwilke.Cos tam postękuje jeszcze ale pewnie już mu bedzie łatwiej kolejną zrobic.Miałam juz go kąpacale jak zasnął to poczekam
moj synus tez sie prezył :) ale tylko rano i nie umial przez to spac :) do dzis nie wiem co to bylo ale przestało :) wydaje mi sie ze to byla taka lekka kolka :) bo nie płakał tylko włąsnie sie prezył :) ehh dzieciaczki zeby one powiedzialy co im jest było by lepiej ... my bysmy im przeciez pomogły ;)