Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeFeb 21st 2012
     permalink
    myszerej: Sushi, wszystkiego najlepszego! Oj jak ja bym chciała znów mieć 25 lat!

    Ja też bym chciała, heheheh
    --
  1.  permalink
    A skoro mowa o suchi..
    W ciazy nie wolno było ale przy karmieniu piersią juz chyba tak...
    Bo tak mnie naszła ochota patrzac na ten torcik bigsmile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 21st 2012
     permalink
    Hussy: Będę bardziej uważała,mam nadzieję,że przez swoją głupotę nic sobie nie zrobiłam :wink:

    Hussy, nie wiem czy czytałaś - parę stron wcześniej pisałam, że moja koleżanka przez dźwiganie załatwiła sobie wypadnięcie macicy i ją teraz czeka plastyka pochwy, a póki co nietrzymanie moczu i bol. dbaj o sebie i nie dźwigaj.
    nightingale_84: W ciazy nie wolno było ale przy karmieniu piersią juz chyba tak...

    no włsśnie! niech ktos to potwerdzi, proszę proszę proszę! bo ja UWIELBIAM sushi. Pewnie wasabi i imbiru nie można ja któreś dziecko wrażliwe na ostre, ale jaky kto wiedział czy można surową rybę i glony, to z góry dzięki :whorship::whorship::whorship::whorship:
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeFeb 21st 2012 zmieniony
     permalink
    nightingale_84: A skoro mowa o suchi..
    W ciazy nie wolno było ale przy karmieniu piersią juz chyba tak...

    Magdalena: no włsśnie! niech ktos to potwerdzi, proszę proszę proszę! bo ja UWIELBIAM sushi. Pewnie wasabi i imbiru nie można ja któreś dziecko wrażliwe na ostre, ale jaky kto wiedział czy można surową rybę i glony, to z góry dzięki

    Przyłączam się do prośb - też mam wielką ochotę na surowiznę:smile: Do końca lutego muszę wykorzystać sushi-grupona i myślałam, ze będę mogła jeść tylko grillowaną rybę ale może się mylę???
    --
    Madzia, ja glony i imbir już jadłam ale tykwa, omlet i ogórek to tylko połowa radości z jedzenia sushi:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 21st 2012
     permalink
    aneta01: Madzia, ja glony i imbir już jadłam ale tykwa, omlet i ogórek to tylko połowa radości z jedzenia sushi

    No raczej! Nie ma to jak surowy rybsztal! :bigsmile:
  2.  permalink
    Bleeeeeeeeeeeeeee... ja rybkę to tylko grillowaną lubię albo smażoną. I to najlepiej, jak moja ciocia mi poda :tongue: Ale na surową patrzeć nie mogę, zawsze jak w domu przygotowuję, to w rękawiczkach jednorazowych.

    Ale mi głowa dzisiaj pęka. Krzyś się w nocy budził co 1,5 godziny. O piątej zaczął mi śpiewać. Leżał sobie obok, śmiał się i śpiewał. I był wyraźnie zawiedziony, że nie chciałam się do niego przyłączyć :devil:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeFeb 21st 2012
     permalink
    Dzisiaj było ważenie
    Zuzia waży 5070g (miesiąc temu 4350g)
    Szymek – 4780g (3870g)
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeFeb 21st 2012
     permalink
    mareza: Dzisiaj było ważenie
    Zuzia waży 5070g (miesiąc temu 4350g)
    Szymek – 4780g (3870g)


    Kawał baby z Zuzki:bigsmile:
    --
  3.  permalink
    mareza: Dzisiaj było ważenie
    Zuzia waży 5070g (miesiąc temu 4350g)
    Szymek – 4780g (3870g)

    :shocked:
    Marezka- czas już chyba odstawić drożdże :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeFeb 21st 2012 zmieniony
     permalink
    dla mnie nadal są Kruszynki :-) jedyne co mi mówi że jest inaczej to mój kręgosłup :devil:
    ceri - one jedzą 6-7 razy na dobę średnio po 100-120 ml mleka zagęszczonego nutritonem...drożdży jeszcze im nie dorzucałam :-P
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeFeb 21st 2012
     permalink
    cerisecerise: Ale mi głowa dzisiaj pęka. Krzyś się w nocy budził co 1,5 godziny. O piątej zaczął mi śpiewać. Leżał sobie obok, śmiał się i śpiewał. I był wyraźnie zawiedziony, że nie chciałam się do niego przyłączyć :devil:


    ceri u mnie to samo bylo!!!!i tez o piatej wstal,wprawdzie nie spiewal ale bawil sie raczkami swoimi,ja nawet swiatla nie zapalilam po prostu po godzinie dalam cyca jak sie zoerientowal,ze nie ma innej opcji zassal sie i spal do 7.30
    --
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    Kurcze jakie ja mam sny :)
    Dziś śniło mi się Niebo. Było tak piękne, że płakałam... (nie mogąc znieść nadmiaru piękna)
    :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    hahahah :smile:
    faktycznie masz ciekawe sny :cool:

    mi się dawno nic nie śniło ale jak już się przyśniło to się cała mokra obudziłam :confused:


    otóż śniło mi się, że coś mi ten brzuch [mimo ćwiczeń] nie malał a nawet jakby się ciutkę powiększył, poszłam więc do gina a ten mi zaczyna robić USG, ja patrzę na ekran i co widzę ?
    dwa maluszki w mej macicy !!!!!! :bigsmile:
    gin zadowolony mówi, że to 14 t.c [sic!] i że wszystko okej
    a zaraz dodaje z uśmiechem, ze i tak umrę bo blizna po CC jeszcze za świeża i jak mi będzie brzuch rósł to blizna pewnego dnia pęknie i ja się wykrwawię na śmierć :neutral::neutral::neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeFeb 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    Heh ja też mam takie sny ostatnio, że to jest koniec, wczoraj było, że naszą trójkę uprowadziło jakieś dzikie plemię z Afryki, zabrali mi Franka, mnie wydali za mąż za jakiegoś starego dziadka a męża ożenili z 6 latką :shocked: O żesz normalnie masakra :tooth:

    A co do ciąży to mam sny na jawie i oby nie było nawet jednego mieszkańca u mnie, w niedzielę testuję.
    Oczywiście strach o pęknięcie macicy i wykrwawienie na pierwszym planie:shades:
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    wczoraj śniło mi się, że odebrałam wynik bety a na nim ponad 19 tyś. :bigsmile:
    --
  4.  permalink
    bladykot: wczoraj śniło mi się, że odebrałam wynik bety a na nim ponad 19 tyś. :bigsmile:

    a testowałaś naprawdę? :devil:

    Mi to się od dwóch nocy nic nie śni, bo mój synek najdroższy co chwilę włącza alarm pt "Czy jest na sali cycuś???" Ciumknie z pięć razy, zasypia, za godzinę powtórka z rozrywki. Nawet nie wiem ile razy się dzisiaj wybudzał i od której juz spał przy piersi, straciłam rachubę. Albo skok, albo udziela mu się mój nerw przed piątkową wizytą u neurologa :confused: Chyba sobie zapodam jakąś meliskę, może i Krzysia wyluzuje.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeFeb 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    cerisecerise: a testowałaś naprawdę?

    sikacza robiłam na początku miesiąca, niestety była tylko 1 kreska. Kilka dni później byłam u gin-endo i szybko postawiła mnie do pionu, objawów płodności nie widać.
    Przed ciążą 2 razy śniło mi się, że jestem w ciąży. Koleżanki z pracy, które niewiele wcześniej rodziły mówiły, że miały tak samo.
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    Bladykot mi też się Franko wyśnił :) Jeden cykl przed :) Kto wie, kto wie ;) Teraz na szczęście ciąża mi się nie śni, mam nadzieję, że tylko sobie wkręcam objawy (ale niestety gumka nam pękła).
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeFeb 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    wczoraj nie zaglądałam tu w ogóle
    więc dziś dziękuję w imieniu Oskarka za życzenia
    i życzę susi 100 lat!:bigsmile:

    co do tych bóli podczas seksu mam tak samo chwile boli potem ok
    a te globulki to właśnie na to by tak nie bolało ???
    no nie mam czasu czytać wszystkiego tylko tak pozerkałam bo Oski się wkurza sam leży już AŻ 15 MIN :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    Morela,to moja córa leży już od 8.00 i czuwa..
    -
    Wiecie,zauważyłam coś ciekawego.To już nie pierwszy raz zresztą.Wczoraj poprosiłam męża oto by chwilę przypilnował córki,bo ja poszłam robić obiad i co ? Krzyk.. Buja ją,tuli,całuje krzyk nadal. No to wzięłam ją i cisza totalna.. Pobujałam chwilę i usnęła.Nie wiem o co kaman :confused: Za każdym razem jak ją bierze to jest krzyk.. Nie wiem czy ona go nie lubi czy się boi ? Może za mało poświęca jej uwagi ? :confused: Ech,czasem mam wrażenie,że on żałuje że mamy dziecko.Codziennie awantura,że się nie wysypia i w ogóle nie poświęca jej uwagi :sad:
    --
  5.  permalink
    Hussy: Ech,czasem mam wrażenie,że on żałuje że mamy dziecko.Codziennie awantura,że się nie wysypia i w ogóle nie poświęca jej uwagi :sad:

    Wiesz, facetowi trudniej niż kobiecie wytworzyć więź z dzieckiem. Jakiś czas temu czytałam fajny artykuł i trudno się z nim nie zgodzić- natura wyposażyła kobiety w "narzędzia" do wytworzenia więzi z potomkiem- zachodzimy w ciążę, czujemy ruchy, rodzimy, karmimy piersią, jesteśmy z dzieckiem praktycznie cały dzień. Od współczesnych tatusiów wymaga się dużo większego zaangażowania w opiekę nad dzieckiem, zbudowania innej relacji niż powiedzmy sto lat temu. Ale tej "społecznej ewolucji" nie towarzyszy natura. Facet nie nosi dziecka pod sercem, nie ma cycków do wykarmienia. Więc mu trudniej na starcie.
    Może mąż stresuje się, że może małej zrobić krzywdę i mała wyczuwa jego stres? A może mąż nie ma wiary w siebie i zanim weźmie małą na ręce już zakłada, że na pewno będzie wrzask?
    Krzyś na początku też niezbyt lubił kogokolwiek oprócz mnie i męża to bardzo stresowało- bo co wziął Krzysia to był ryk. Ale tak małymi kroczkami udało się jednak i Krzysia przekonać do taty (tata nie ma cycków, ale fajnie smyra po brzuszku :wink:) i męża do Krzysia. Pomagałam mu dostrzegać pozytywy- że mały do niego się uśmiechnął, że wyciąga do niego rączki, że cieszy się, jak mąż go kąpie. No właśnie- może kąpiel pomoże? W sensie, że kąpiel malucha to czas dla małej i taty, Ty się nie wtrącaj :smile:
    Zobaczysz, będzie coraz lepiej. Wszyscy troje musicie się dotrzeć i odnaleźć w nowej sytuacji :smile:

    zabkaa25: (ale niestety gumka nam pękła).

    nas tak poniosło dziś rano, że 20min "po fakcie" leżymy sobie, leżymy i nagle "oooooooooooooo kuuuuuuuuuuśwa, o gumce zapomnieliśmy" :cool:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    nas tak poniosło dziś rano, że 20min "po fakcie" leżymy sobie, leżymy i nagle "oooooooooooooo kuuuuuuuuuuśwa, o gumce zapomnieliśmy"
    :clap:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    cerisecerise: nas tak poniosło dziś rano, że 20min "po fakcie" leżymy sobie, leżymy i nagle "oooooooooooooo kuuuuuuuuuuśwa, o gumce zapomnieliśmy"

    :crazy::clap:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    Ech,czasem mam wrażenie,że on żałuje że mamy dziecko.Codziennie awantura,że się nie wysypia i w ogóle nie poświęca jej uwagi

    Hussy, spróbuj go właśnie zachęcić do tego, żeby miał coś co będzie on robił z dzieckiem, albo zawsze będziecie robili razem. My kąpiemy Tadzia razem i to już taki rytuał. Mężowi aż jest przykro jak nie zdąży z pracy. Ja Tadzia kąpię, a Grześ go zaczepia, trzyma za rączkę i polewa wodą po brzuchu. No i w ogóle tata najlepiej rozśmiesza i robi przytulasy:bigsmile:
    Aż czasem jestem zazdrosna, bo mój syn to synuś tatusia, a nie mamusi:wink:
    Jeszcze pomyślałam o tym, żebyś może raz dziennie odciągała pokarm laktatorem i żeby mąż dawał z butelki. (Albo wodę do picia) To też pozwoli im nawiązać więź, bo będą blisko siebie i córcia będzie mogła sobie na tatusia popatrzeć.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeFeb 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    cerisecerise: nas tak poniosło dziś rano, że 20min "po fakcie" leżymy sobie, leżymy i nagle "oooooooooooooo kuuuuuuuuuuśwa, o gumce zapomnieliśmy


    trzecie do pary? :wink:
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    ceri, może przestaną Ci włosy wypadać niedługo, po tym szalonym poranku:tongue::tongue:

    hussy, kąpiel to świetny pomysł, u nas się sprawdza, a w weekend może niech mąż zabierze małą na spacer?
    --
  6.  permalink
    Dziękuję za oklaski :cool:
    MrHyde- w sensie, że trojaczki oprócz tej parki co już mam? :tooth: Ogólnie nie mówię nie, ale nasze plany prokreacyjne zakładały ciut mniej dzieciów :wink:
    --
  7.  permalink
    A w ogóle to wszystko przez Krzysia, bo jakby 1,5h na macie sam się nie bawił, to by rodzicom głupie myśli do głowy nie przychodziły :devil:

    Jenny- te włosy (tzn wizja niewypadania) trzymają mnie przy życiu :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    HUSSY u nas długo tak było , że Ninka tylko u mnie nie wyła...
    ale potem się to zmieniło :smile:


    CERI fiu fiu fiu fiu


    czyżby te nasze sny o ciążach były przepowiednią ? :devil::devil::devil:



    kurde dziewczyny nie wiem czy ten 4-ty miesiąc jest jakiś magiczny czy co…
    [trzeci nic nie zmienił heheh i czekałam na skończenie kolejnego :tongue:]
    ale moje dziecko nie do poznania ! :smile:
    anioł wcielony
    ani raz nie zaskuczała od wczoraj i non stop śmichy chichy :bigsmile:
    nawet jak jest głodna/śpiąca to się uśmiecha :wink:


    no chyba, ze to chwilowa przerwa w skakaniu :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    Teo, napisz jeszcze, że Ninka sama zasypia w dzień bez marudzenia w łóżeczku, to nie uwierzę, bo u nas tak samo :bigsmile:
    Jak jest głodna to nie płacze, tylko tak się jakby żali, to jedyny w swoim rodzaju dźwięk :smile:
    A wczoraj taki miała ubaw jak robiłyśmy samolocik, że sama pękałam ze śmiechu:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    Próbowaliśmy kąpać małą razem i ona łapała męża za palce i ściskała w rączkach.To był cudowny widok:)Jak z takim zaufaniem na niego patrzyła..No,ale takich wspólnych kąpieli było tylko kilka,mąż bardziej woli pograć w komputer niż wykąpać małą.To trochę skomplikowane,już nie będę marudziła :wink:
    Może to kwestia tego,że przechodzimy mały kryzys.
    Nie wiem czy mi wypada,ale nie mam się kogo poradzić w tej kwestii,nie wiem jak mam porozmawiać z mężem o tym. Chodzi oto,że dziś zauważyłam w historii,że mąż przeglądał TE strony.Trochę mi się dziwnie zrobiło.. Głupio mi było o tym tu napisać,ale to nie pierwszy raz,a mnie to trochę boli.. Zawsze uważałam to za zboczenie.. Ja też mam ochotę pobaraszkować,bo brakuje mi wspólnych chwil z mężem,ale nie przyszło by mi do głowy,żeby odwiedzać takie strony... Boje się pomyśleć co on może robić oglądając to :sad: To jest chore..
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    U nas od rana brzuchowa rewolucja bo mamusia mądra zjadla wieczorem kanapke z pomidorem:confused::cry:
    Ewidentnie boli go brzuszek a niestety herbatka koperkowa pluje dalej niz widzi. Masaż mało pomógł a teraz zasypia przy suszarce. Przystawiam do cycka i jest krzyk:cry: i teraz sie zastanawiam czy czasem nie sciagnac mleka bo mam schize ze jak teraz go przystawie to znowu bedzie brzuszek go bolał...:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    Carottka - no to masakra. Ja już jem normalnie - czekoladę, piłam pepsi - młoda niewzruszona! Jadłam nawet paszteciki jakiś czas temu :P
    Teraz nawet daję miód do herbaty [przeziębiona jestem] i młoda nie reaguje. Co mnie ogromnie cieszy ofc :)
    --
    •  
      CommentAuthorAlien
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    carottka: Ewidentnie boli go brzuszek a niestety herbatka koperkowa pluje dalej niz widzi.


    Po herbatce koperkowej też może boleć brzuszek.
    Hussy: Chodzi oto,że dziś zauważyłam w historii,że mąż przeglądał TE strony.


    W sensie, że erotyczne/pornograficzne, tak?

    Hussy: Boje się pomyśleć co on może robić oglądając to :sad: To jest chore..


    A może nic nie robi, tylko po prostu patrzy. Faceci to jednak wzrokowcy.. Mojemu mężowi też się zdarzy zaglądnąć na strony erotyczne, ale raczej sporadycznie. Ale jak Cię to boli to porozmawiaj z nim o tym:smile:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    jenny1983: Teo, napisz jeszcze, że Ninka sama zasypia w dzień bez marudzenia w łóżeczku, to nie uwierzę,


    nie, nie w dzień dalej zasypiamy na rączkach :tongue:
    aż tak się daleko moje dziecię nie posunęło hehehehe :smile:


    HUSSY ja Ci napiszę tak - po mojemu KAŻDY facet wchodzi na takie strony
    a nawet jak któryś twierdzi, ze nie to [moim zdaniem] kłamie :tongue:
    natomiast jak Ciebie to tak bardzo boli to porozmawiaj z nim...
    żeby tego nie robił, ze Ci jest przykro itp...
    tylko pytanie czy faktycznie wchodzić przestanie.... ? :devil:



    CARROTKA
    ale, że po pomidorze tak ? :shocked:
    toż pomidor chyba nie jest ani wzdymający ani ciężkostrawny.....


    ja to juz od jakiegoś czas wszystko jem :smile:
    smażone kotlety, bigos i inne takie
    nawet nabiał, którego ponoć mi nie było wolno :cool:
    --
  8.  permalink
    Hussy: Boje się pomyśleć co on może robić oglądając to :sad: To jest chore..


    No ja tu nie pomogę.
    Bo nie uważam żeby to było coś zboczonego albo chorego.
    Ale to moje zdanie.
    Natomiast jesli Tobie się to nie podoba, to pogadaj z mężem o tym.
    W ogóle wydaje mi się że macie problem i szczera rozmowa na pewno by wam pomogła.

    Poza tym.. skoro mąż woli komputer od kąpieli dziecka, która zajmuje chwile.. to coś jest nie tak..
    I ciężko będzie o nawiązanie więzi..
    O tym też warto by porozmawiać.
    Nic tak nie daje jak szcera rozmowa i wiem to po swoim przykładzie..
    U mnie ostatnio tez było bardzo cięzko..
    W końcu usiedlismy, pogadalismy i jesteśmy na dobrej drodze :smile:
    -- // //
  9.  permalink
    Teraz ja musze sie pożalić..
    Kurwa!!
    Dopiero co skończył się skok 5 -tygodniowi..
    I juz zaczyna się kolejny.. po którym niby ma nauczyc się siedzieć..
    Ale ja się pytam, jak sie ma nauczyć siedzieć skoro on tylko na rękach chce być?!
    A i na rekach swiruje!!
    Usypianie teraz to jedna wilka porazka!
    W ogóle sen w ciagu dnia to porazka.. czyli 2 drzemki po 15min..
    A tak to pisk, krzyk, płacz, wierzganie.. ok zdarzaja sie chwile spokoju, ale zwykle po krótki czasie juz cos nowego trzeba wymyslac..
    Czy te skoki kiedyś się skończą?!
    -- // //
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    TEORKA: smażone kotlety, bigos i inne takie

    eee smażone to ja jem od samego początku :P nawet na to nie wpadłam, żeb nie jeść - dopiero mi dziewczyny pod wykresem napisały... ale problemów brzuszkowych jakiś strasznych nie było.... tzn. kilka razy się zdarzyły, ale to były pojedyncze dni.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    NIGHT kurde ja się tu cieszę, że dziecko moje od wczoraj spokojne a Ty tu wpadasz i sprowadzasz mnie na ziemię, ze zaraz się zacznie na nowo hahahahha :devil::devil::devil::devil:

    i nie bój nic, siedzieć się nauczy
    moja cały czas na rękach była a się masę rzeczy nowych nauczyła :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    Natalaa: eee smażone to ja jem od samego początku :P nawet na to nie wpadłam, żeb nie jeść -


    a to widzisz ja się bałam i dopiero niedawno zaczęłam :smile:
    ale właśnie to się chyba nie bać trzeba i robić tak jak Ty i sobie nie dobierać do głowy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    nightingale_84: Czy te skoki kiedyś się skończą?!

    po pierwszym roku chyba :devil: a może później też są?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    Natalaa: po pierwszym roku chyba :devil: a może później też są?


    z obserwacji jakie poczyniam na moim 19-sto miesięcznym bratanku skłonna jestem rzecz, że im dalej w las tym gorzej :cool::cool::cool::cool::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    TEORKA: ale właśnie to się chyba nie bać trzeba i robić tak jak Ty i sobie nie dobierać do głowy

    jak ledwo po porodzie przyjechaliśmy do R. mamy i ona mówi - odgrzejcie sobie bigos, na co ja, że nie mogę, bo ciężkostrawny, ble ble - to się zdziwiła - stwierdziła, że ona jadła WSZYSTKO i dzieciom nic nie było.... no, ale kiedyś to dzieci też chyba jakieś odporniejsze były....
    z kolei "krzyczała" na nas, że małą z taksówki do domu przenosiliśmy tylko w foteliku i kombinezoniku [bez kocyka] i mówiła, że ona dzieci opatulała w kocyki itd.... no to teraz jest efekt - R. ma ciągle katar :confused: się cały rok doleczyć nie może :neutral: z kolei mnie mama hartowała i jak chorobę złapię to raz, a porządnie i z głowy na dłuuugi czas - ostatnio grypę miałam chyba z 3 lata temu :wink: [chodzi mi o taką z gorączką 38-39] :wink:

    TEORKA: z obserwacji jakie poczyniam na moim 19-sto miesięcznym bratanku skłonna jestem rzecz, że im dalej w las tym gorzej

    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeFeb 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    Night, poważnie jesteśmy już przy następnym skoku???? Ja też mogę się jakiś wybryków teraz spodziewać????????????? Noooooooooooooooooooooł!:cry:
    Tadek też chce być cały czas na rękach! w bujaki wytrzymuje max 20 minut, ale cały czas muszę go zabawiać, nie mogę się sobą zająć. Nawet kutwa nie ma jak do kibelka iść!:devil:
    --
  10.  permalink
    No to świetnie.. toście mnie pocieszyły :bigsmile:
    Macierzyństwo jednak uczy wieeelu rzeczy!

    Teo a NInce w końcu wyszedł jakiś ząbek?
    Czy nagle przestało ja boleć?

    TEORKA: ale właśnie to się chyba nie bać trzeba i robić tak jak Ty i sobie nie dobierać do głowy :wink:

    Co racja to racja!
    Ja tak robilam i jem teraz wszytsko, w sumie to jzu od dłuższego czasu :smile:
    -- // //
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    cerisecerise: nas tak poniosło dziś rano, że 20min "po fakcie" leżymy sobie, leżymy i nagle "oooooooooooooo kuuuuuuuuuuśwa, o gumce zapomnieliśmy" :cool:


    No nam się też przypomniało w ostatniej chwili ... ;) I jeszcze pękła:devil:

    My drugie chcemy jak najbardziej, ale nie koniecznie, żebym zaszła w kolejną ciążę 3 miesiące po cc:confused:

    Hussy, tez jestem za szczerą rozmową z mężem :)

    Teo, to fajnie z Ninką :)
    U nas też skok i czekam, może zacznie się głośno śmiać, bo jeszcze tego nie potrafi :) ehh :)
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    nightingale_84: Teo a NInce w końcu wyszedł jakiś ząbek?
    Czy nagle przestało ja boleć?


    nic nie wyszło a i ślinić sie jakby przestała nawet :devil:
    także póki co chyba nic nie będzie

    ale jak mnie wczoraj dziąsłami w przedramię ugryzła [pokrzykując przy tym jak taki mały podniecony pawian :cool:] to aż gwiazdy w oczach zobaczyłam :bigsmile:



    TALKA moja teściowa też się dziwi, że ja pączka z adwokatem nie chce, że czekolady też nie itp
    ale jednak są rzeczy, których wg mnie raczej się nie powinno [zwłaszcza, że np u nas nie wiadomo czy to nie czekolada wtedy zawiniła...]
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    Ok, Maly w koncu usnal:bigsmile:
    Talka - no ja tez jem i czekolade i smazone i w ogole. Nie wiem juz no :cry: Ale az mi sie serce kroi jak on placze:cry:
    I wspolczuje wszystkim, ktorych dzieci maja kolki. Kube boli brzuszek drugi raz od narodzin a ja juz przezywam.
    Myslalam, ze herbata koperkowa to wlasnie jeden ze sposobow na bolacy brzuszek:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    carottka: Myslalam, ze herbata koperkowa to wlasnie jeden ze sposobow na bolacy brzuszek:shocked:
    --


    mnie położna uczulała, ze wielu dzieciom ona jeszcze bardziej szkodzi podobno :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorAlien
    • CommentTimeFeb 22nd 2012
     permalink
    carottka: Myslalam, ze herbata koperkowa to wlasnie jeden ze sposobow na bolacy brzuszek:shocked:


    Ja na Kubie nie sprawdzałam, ale czytałam, że może pomóc, ale może też zaszkodzić.
    Takie malutkie dzieci mają jednak delikatny brzuszek. Ja raz jak Kuba miała chyba 2 miesiące, źle się czułam i byłam praktycznie cały dzień o chlebie i wodzie. I co? Kubę bolał brzuszek.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.