Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    o kurczę Aniu.... ściskam Was :kissing:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    ej, moge sie pochwalić córką?
    przez te dwa tygodnie, kiedy byliśmy u dziadków, nauczyła sie gaworzyć, łapać za kolanka, wyciagać raczki po zabawki, zjadać piąstki i w ogóle przywiozłam nie to dziecko. oczywiście to sie liczy według jej wieku korygowanego.
    i przytyła prawie pół kilo, więc to przykład dla innych mamuś: 2 tygodnie z rzędu dziecko było poniżejnormy i przybierało po 100g, a potem przywaliło średnio po 250g na tydzień. czyli tak jak mówiłysmy, trzeba liczyć miesiąc do miesiąca.

    a dziś pierwszy raz na noc zapieluszkowałam ją w wielorazówkę i wytrzymała tyle co pampers. po prawie 7h sama ją wybudziłam, bo nie chciałam, żeby leała w siuskach, a tymczasem mimo, że wkład był mokrusieńki, to warstwa mikropolaru przy pupie sucha. przechodzimy więc juz całkiem na wielo.
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Magdalena: zjadać piąstki

    ano właśnie - kiedy to powinno nastąpić? bo moja mała od jakiegoś czasu wciska sobie piąstki do buzi, a w sobotę wieczorem wsadziła sobie kciuk do buzi :devil:
    --
  1.  permalink
    ok. 5 miesiąca
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    29towarzyszka_nuworyszka: ok. 5 miesiąca

    eeee, chyba wczesniej :) widzialam ostatnio chłopca 6 tyg, który pchał rączki do buzi.
    moja Mery to dosc pózno to zaczeła
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    mój od tygodnia pcha łapki do buzi, wiec jakie tam 5 miesiecy???
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Kuba już też pcha ręce do buzi! I czasami zdarza się, że ssie kciuka. Ale wtedy wkładam smoka bo chyba smok lepszy niż zdeformowany kciuk:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    A moja córka chyba dopiero odkrywa do czego służą jej rączki :bigsmile: Zaczyna łapać kocyki,ostatnio położyła łapki na butelce i paluszkami ją 'miziała' ,a wczoraj obśliniła sobie kciuk.No i wydłużył jej się czas czuwania i to sporo :wink:
    Dziewczyny,tak wrócę do tematu,który był poruszany nie dawno.Jak radzicie sobie jak dziecko nie chce ssać cycka? Tzw. Rzuca się,krzyczy,ssie,wypluwa.. Ja próbowałam inną pozycję,ale to dało efekt o kilka minut dłuższy,i czasem tracę cierpliwość i po prostu robię jej butelkę :/ Nie wiem czy to dobre wyjście. Piersi mam pełne mleka,a ona possie chwilę i koniec.. Nie zostawię jej bez jedzenia,bo będzie armagedon :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeFeb 27th 2012 zmieniony
     permalink
    Hussy: i czasem tracę cierpliwość i po prostu robię jej butelkę :/

    Ale robisz mm, czy odciągasz i dajesz swój pokarm? Wiem, że odciąganie trochę trwa (chciaż nie wiem czy nie tyle samo co przygotowanie mm), ale chyba będzie dla Was lepiej jak dasz własny pokarm. Dwie korzyści: mała dostaje to co najlepsze, a Ty będziesz stymulowała piersi (i mózg)

    Madzia, piękne postępy!!!!!!!!!!!!!

    To ja się chwalę Tadkiem.... Obroty opanowane do perfekcji :bigsmile: 3 sekundy i Tadek jest na brzuszku:cool:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 27th 2012 zmieniony
     permalink
    Hussy: Rzuca się,krzyczy,ssie,wypluwa.. Ja próbowałam inną pozycję,ale to dało efekt o kilka minut dłuższy,i czasem tracę cierpliwość i po prostu robię jej butelkę :/ Nie wiem czy to dobre wyjście. Piersi mam pełne mleka,a ona possie chwilę i koniec..


    To niestety może być błędne koło, bo ssanie smoczka butelki jest inne niż piersi - łatwiejsze. Dajesz butelkę, łatwiej jej ssać, to przy piersi nie ma ochoty się już męczyć, więc się rzuca itd.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    myszerej: To ja się chwalę Tadkiem.... Obroty opanowane do perfekcji :bigsmile: 3 sekundy i Tadek jest na brzuszku:cool:

    zuch chłopak!
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Brawo Tadziu!
    :clap::clap::clap:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    myszerej: Ale robisz mm, czy odciągasz i dajesz swój pokarm?

    Robię mm
    Najśmieszniejsze jest to,że w nocy jak się do cycka dorwie to ssie i ssie aż pada i usypia mi na rękach :)
    Czy przez takie dokarmianie mm mogę stracić pokarm? Niby te cycki ssie,ale nie wypija wszystkiego.. A potem się zaczyna wybrzydzanie.
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    myszerej: To ja się chwalę Tadkiem.... Obroty opanowane do perfekcji :bigsmile: 3 sekundy i Tadek jest na brzuszku:cool:
    to się nasze chłopaki zmówiły :) Mój dziś brykał z brzucha na plecy :)
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthormorela1
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    zdolnachy nie ma co :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorSabakuma
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Carottka ty chyba miałaś problem z czerwonymi krostkami na buzi. U Nas lekarz powiedział nam że to prawdopodobnie trądzik - był na policzkach i czole . Po nocy zawsze wszystko było blade a zaczerwieniało się i wychodziło więcej po karmieniu. Zalecił Nam mycie buzi wodą niegazowaną tą co ja piję. Myłam buzię 3-4 razy dziennie, później wszystkie te krostki stały się mega suche na polikach aż się taka skorupka robiła, zaczełam delikatnie smarować kremem nivea do pielęgnacji by nawilżyć tą skórę. Teraz od kilku dni wszystko jest ok buzia gładziutka jak dawniej, jednak lekarz mi powiedział że takie wypryski mogą pojawiać się cały czas dokąd będę karmić piersią, gdyż wraz z mlekiem przekazujemy dawkę hormonów i to one powodują trądzik.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Hussy: Czy przez takie dokarmianie mm mogę stracić pokarm? Niby te cycki ssie,ale nie wypija wszystkiego.. A potem się zaczyna wybrzydzanie.


    Laktacja działa na prostej zasadzie popytu-podaży. Dziecko ssie, to piersi produkują, nie ssie, bo zamiast tego ma butelkę z mm - nie produkują. Czyli jeden mililitr mm podanego dziecku to o jeden mililitr mniej wyprodukowany przez piersi.

    Hussy: Najśmieszniejsze jest to,że w nocy jak się do cycka dorwie to ssie i ssie aż pada i usypia mi na rękach :)


    Brzmi znajomo :wink: - może po prostu za dnia ma zbyt dużo bodźców, żeby porządnie się na ssaniu skupić? Pamiętam, że u nas pomagało karmienie w zaciemnionym pokoju, w ciszy i bez towarzystwa. Wtedy łatwiej się wyciszała i ssała tak spokojnie, jak w nocy. Ewentualnie, jak już było naprawdę strasznie, to zdarzało mi się ją uśpić na chwilkę, po czym karmić tuż po przebudzeniu - wtedy też była spokojna.
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Malutka dostaje antybiotyk :( oglądał ja chirurg i miala usg tej paszki, ma chyba słaba odporność, pewnie przez te ze jej nie jaśnie piersią, ale nie dosc ze mleka mialam malo to jeszcze caly czas swoje leki biore :( tydzien w szpitalu przed nami... Kurwa teraz to dopiero mam dola... Nie dalam rady jej urodzić... Nie dalam rady jej karmić :(
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Miało byc karmie piersia - pisze w tel
    --
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Anula trzymaj się, mała jest w dobrych rękach, ale Ty musisz być teraz silna dla niej, żeby ona czuła się bezpieczna. Nie obwiniaj się, jesteś i zawsze będziesz dla niej najważniejsza, jesteś jej MAMĄ !!! Nieważne jak urodziłaś i jak karmisz, to nie są wyznaczniki bycia dobrą mamą !!
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Anula,trzymaj się.
    A mleka na początku chyba każda kobieta ma mało? Potem musi się wszystko rozkręcić,ale trzeba przystawiać dziecko tak często jak to możliwe.Wiem,że u Ciebie było ciężko,bo miałaś cc i rozumiem,że ledwo żyłaś. Może nie warto się poddawać tak szybko?
    A z malutką będzie wszystko dobrze. Pępuszek jej przemywałaś ? Mojej córce do dziś przemywam Octeniseptem i zabezpieczam gazą. Tak bez niczego nie powinno być żadnego zapalenia :sad: Głowa do góry.Będzie dobrze.
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    mala przystawialam od pierwszego dnia ale na 3 dzien byla głodna i zaczęliśmy ja dokarmiac, ale dalej ja przystawiałam, potem dziecko sie rozleniwilo, denerwowała sie ze mleczko nie leci jak z butli, wiec dalam jej spokój, myślałam, ze laktacja sie zaraz rozbuja i ciągnelam laktatorem, ale ja dziennie potrafiłam moze jedną porcje udoic... No ale dawałam jej i to. Niestety po jakiś 10 dniach dostalam boli brzucha, bałam sie i wylałam mleko, następnego dnia, było u mnie pogotowie bo nie mogłam wstać z łóżka- ostry stan zapalny dróg moczowych, a jakby było malo zatrzymały mi sie odchody poporodowe... Wiec garśc lekow a mleko wylewalam, czasem przez godz udoilam 10 ml :( no i któregoś dnia przestałam :( cycki miękkie, nic nie bolało... Moze powinnam byla powalczyć dłużej... Co do pepka to w ogole dziwna historia, bo odpadł bardzo szybko i wyglądał super i nagle w niedzielę rano spuchl i zrobił sie czerwony, teraz jest nieźle... Ten pepek i wrzod razem świadczą ich zdaniem o obniżonej odporności i jakimś stanie zapalnym...
    --
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    anula nie jesteś pierwsza i nie ostatnia, która nie karmi piersią. Ja też miałam cc i też od pierwszego dnia synuś jest na mm. Też miałam doła z powodu, że nie karmię ale to wszystko przez tą cholerną presję w Polsce na karmienie piersią i "eko-mamowanie" (btw jak widzę eko mamy w ddtvn to nóż mi się w kieszeni otwiera). Zobaczysz, że dół Ci szybko minie i wtedy będziesz się cieszyć z uroków macierzyństwa tak jak ja. Trzymam kciuki za malutką, zobaczysz szybko wrócicie do domu i wszystko się ułoży.
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Sabakuma - dzięki! Dzisiaj mam wizyte u lekarza wiec zapytam o te krostki.

    No i dzisiaj mamy szczepienie pierwsze - już się boję:cry:
    --
  2.  permalink
    anula36: Kurwa teraz to dopiero mam dola... Nie dalam rady jej urodzić... Nie dalam rady jej karmić :(

    Anula, no proszę Cię... A kto ją urodził jak nie Ty? I przecież ją karmisz, głodna nie chodzi :wink:
    Wiem, że dziecko w szpitalu to bardzo trudna sytuacja, ciężko jest radzić sobie z emocjami- z jednej strony próbujemy się "jakoś trzymać" dla malucha, z drugiej strony mamy ochotę wyć. Ale pamiętaj, że w tej sytuacji nie ma Twojej winy. Wręcz przeciwnie- zareagowałaś na czas, więc pewno szybko uda się opanować problem. Jesteś przy córeczce i Twoja obecność bardzo dużo dla niej znaczy- przecież na razie jesteś dla niej wszystkim :smile: Przestań się obwiniać. Będzie dobrze
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    sara32: wszystko przez tą cholerną presję w Polsce na karmienie piersią i "eko-mamowanie"

    Oj tak, w Polsce jest wielka presja karmienia piersią. Sama karmię piersią i jestem z tego powodu szczęśliwa, ale mogę się domyślać jakie to dla wielu dziewczyn jest trudne. A jak mnie babki w windzie pytają jak jadę z Tadziem czy karmię piersią to mam ochotę je zabić!!!!!!!!!!!!!!:devil: A co je to kurwa obchodzi? Nie zdają sobie sprawy, że dla niektórych to jest problem i tylko mogą przykrość robić takiej osobie i nieświadomie wpędzać w poczucie winy!
    Dziewczyny nie dajcie się zwariować. To, że karmicie mm nie znaczy, że mniej kochacie swoje dzieci, ani że jesteście gorszymi mamami niż my! Bo nie jesteście! Dla Waszych maluchów i tak jesteście całym światem i tego się trzymajcie!
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    myszerej: Oj tak, w Polsce jest wielka presja karmienia piersią.


    Plus do tego elementarne braki w wiedzy na temat laktacji u położnych, pediatrów... Czyli tych, którzy pierwsi powinni nieść pomoc w tej dziedzinie. Więc jest, jak jest :neutral:
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeFeb 27th 2012 zmieniony
     permalink
    hydrozagadka: Plus do tego elementarne braki w wiedzy na temat laktacji u położnych, pediatrów.

    Jak moja koleżanka poprosiła położną o to, żeby ją nauczyła przystawiać córeczkę to durna baba powiedziała jej "Proszę Pani, można się uczyć na prawo jazdylub na maturę, a nie jak być matką" Nic tylko za przeproszeniem pierdolnąć w łeb taką!!!!!!!!:devil: Dodam, że niestety położne jej nie nauczyły, zniechęciły tym samym i Mała była na mm od urodzenia.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    myszerej: "Proszę Pani, można się uczyć na prawo jazdylub na maturę, a nie jak być matką"


    Ja też znam kilka takich przypadków, ech, nóż się w kieszeni otwiera.
  3.  permalink
    ale wiecie, a propos położnych- są też przegięcia w drugą stronę. Jak mi w szpitalu co godzinę sprawdzały czy Krzyś (moje drugie dziecko) prawidłowo łapie, to mnie wqrw łapał, a Krzysia chwilę po mnie.
    --
  4.  permalink
    myszerej: A jak mnie babki w windzie pytają jak jadę z Tadziem czy karmię piersią to mam ochotę je zabić!!!!!!!!!!!!!!:devil:

    wiesz, mi moja babcia co drugi weekend serwuje tekst "no nigdy nie pomyślałam, że tak małymi piersiami można dziecko wykarmić" to dopiero mam ochotę zabić :devil: choć ostatnio się odcięłam, że jak widać nie tylko takimi wiszącymi do pępka da się karmić :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Mnie kto nie zaczepi to zawsze pada pytanie 'Karmisz piersią??' :neutral: A jak tylko powiem,że dokarmiam mm to od razu seria pytań a ile wypija, a za dużo,a za mało.. Chyba nie ma nic bardziej irytującego :/ Przecież to moja sprawa.
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeFeb 27th 2012 zmieniony
     permalink
    u nas położne też kładły nacisk na karmienie piersią. Uczyły dotąd, aż matka się nauczyła. Przychodziły non stop do tych co miały problemy. i w dzień i w nocy.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Mnie w szpitalu też nikt nie nauczył,ani nie pokazał jak PRAWIDŁOWO karmić dziecko.. I karmiłam tak jak ja chciałam,czyli zle :/ Przez to miałam poranione brodawki i cholernie bolało :confused: ,bo dziecko nie umiało złapać,a ja nie umiałam dobrze przystawić. I za każdym razem jak prosiłam o pomoc to też była łaska jak cholera :confused:
    --
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    katy222: u nas położne też kładły nacisk na karmienie piersią. Uczyły dotąd, aż matka się nauczyła. Przychodziły non stop do tych co miały problemy. i w dzień i w nocy.

    U nas nie było nacisku, ale była chęć pomocy i współpracy. Na każdą moją prośbę (magiczny guzik przy łóżku) w 5 sekund któraś była i pokazywała co mam robić, mówiła co robię dobrze, a co źle. Ale bez nerwów, tylko z wielką serdecznością.
    --
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    To ja niestety na oddział położniczy to powinnam skargę napisać.... z powodu braku normalnych sal leżałam na sali pooperacyjnej ( po cc ) gdzie są kamery, wiadomo różne rzeczy się mogą wydarzyć, trafiłam tam około północy. Gdzieś ok. 4 nad ranem chciało mi się strasznie pić, a wodę miałam w torbie, a torbę koło szafki, więc zsunęłam się z łóżka, stałam może z 5 sekund, po czym upadłam na ziemię, zdąrzyłam tylko złapać się łóżka, dzięki czemu tak jakby siedziałam na podłodze. Myślałam, że ktoś przyjdzie, magiczny guzik był na ścianie, nieosiągalny, dłuuuuugo tak siedziałam, kręciło mi się w głowie, szumiało w uszach, dostałam się do wody, wypiłam chyba z litr i wstałam jak już się przejaśniało za oknem... spędziłam tak ok. godziny, nikt nie zauważył...
    Ale jak na 2 dobę Wiki płakała bez przerwy od północy do 2 w nocy, to położna przyszła, ścisnęła mi pierś [ powiedziała, że mleka nie ma - bo nie było :( ] przyniosła butelkę z mlekiem, bo chyba spać nie mogła przez ten płacz....Dziękuje bardzo za taką obsługę...
    --
  5.  permalink
    No u mnie w szpitalu bywało róznie.
    Połozna która odbierała poród, przyszła sprawdziła jak mały je, a jak raz jej powiedziała, że wydaje mi się że chyba nie chwyta tak jak trzeba, to przystawiła mi dziecko, pokazała jak dac cyak i poszła..
    A była tez pani, którą poprosiłam zeby mi pomogła przy przewijaniu, bo po pierwsze nigdy tego nie robiłam, po drugie to ledwo stałam na nogach to co polozna zrobiła.. na wrzeszczała na mnie, że po pierwsze ja mam sama doczołgać sie do ich pokoiku a nie ona bedzie do mnie przychodzic po drugie to własnie cos na temat tego, ze w ogóle nie myśle itp itd..
    -- // //
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    night, i to są właśnie położne / pielęgniarki z powołania:devil::devil::devil: Niech je szlag jasny trafi !!!:devil::devil::devil:
    Z drugim dzieckiem będzie już o wieeele łatwiej ! Już do szpitala wezmę medele sns, jakby się sytuacja powtórzyła, to nie dam butli i koniec.
    I będę rządać kroplówki z glukozą, z pwe i z czym tak jeszcze będą mieli, jeśli znowu będę miała krwotok.
    --
    • CommentAuthorewer
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Dziewczyny po cc.

    od soboty centralnie pośrodku rany zrobiło sie zgrubienie. z tego miejsca zaczeła sie saczyc wydzielina. taka wodnista . byłam na ip- lekarz stwierdził ze to odczyn na szwy.
    dzis jest poniedziałek , zgrubienie zmalało ale wydzieliny jest wiecej.
    Czy któras z was miała podobne dolegliwości. Zaczynam bac sie by nie przylatało sie jakies zakazenie.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    EWER ja tak miałam ale nie na środku tylko z lewej strony
    lało mi się przez ponad 2 tygodnie
    najpierw jakieś takie osocze, potem z krwią nawet
    przestało jak mi mąż wyciągnął szew, który w końcu tą dziurką zaczął się wydostawać na zewnątrz [szew rozpuszczalny]

    co do mojego szpitala - położne super babeczki były, zwłaszcza jedna
    cały czas przychodziła, pokazywała jak karmić itp
    więc spoko....



    a moje dziecko od wczoraj wariuje...
    wczoraj spała przez cały dzień TYLKO PÓŁ GODZINY a dzisiaj TRZY godziny ale jednorazowo :shocked::smile:
    --
  6.  permalink
    TEORKA: a dzisiaj TRZY godziny ale jednorazowo :shocked::smile:

    przebijam. Krzyś spał 4h a po spacerze jeszcze 1h :bigsmile:
    --
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Mnie też wszyscy pytali czy karmię i wkurwiało mnie to niemiłosiernie. :devil::devil::devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    cerisecerise: przebijam. Krzyś spał 4h a po spacerze jeszcze 1h :bigsmile:


    o jeny to faktycznie :smile:
    ale mnie Nina o tyle zdziwiła, że zawsze śpi 3 razy po 1 godzinę a nigdy tak jednym ciurkiem....
    efekt był taki, że pierwszy raz od dawna zasnęła mi na rękach kiedy szłam ją do łóżeczka odłożyć
    i nie zdążyłam donieść hahaha :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Ja mieszkam w Irlandii i tu plozne sa bardzo pozytywnie nastawione do obu sposobow karmienia, niemniej jednak jak tylko sie da naklaniaja do karmienia piersia, ale jak nie chcesz to twoja sprawa. Myslalam ze dzieki temu bedzie mi latwiej na starcie, jakze sie mylilam. Maly dostal cyca gdzies z godzine po porodzie bo ja sie cala trzeslam z zimna po znieczuleniu i poprostu nie bylam w stanie go utrzymac, w nocy tez przychodzily i pomagaly przystawiac. Dawidek nie bardzo umial ssac, nie otwieral buzi wystarczajaco szeroko i nawet lekkie obciagniecie brodki w dol nie pomagalo. Piersi bolaly i juz sama nie wiedzialam co robic. Polozne pomagaly przystawiac Dawidka ale zadna nie wytlumaczyla jak mam to zrobic, na szczescie po 2 dniach synek jakby sam zalapal. Karmi mi sie fajnie chociaz dosyc czesto miewam kryzysy laktacyjne, wlasciwie mam wrazenie ze conajmniej raz w miesiacu przez tydzien mam malo mleka,bo najpierw Ninio zacza dluzej spac,potem dostal wysypki i myslalam ze to skaza wiec bardzo ograniczylam diete, potem przyplatala sie plesniawka i slabo jadl, potem zmienilismy godzine kapieli wiec i karmienia sie poprzestawialy. Raz jest lepiej raz gorzej bo wiadomo ze karmienie na zyczenie to troche uwiazanie ale ogolnie bardzo fajnie sie karmi.

    A tak z ciekawostek to wszystkie Irlandki karmia mm, jak w pracy oznajmilam ze chce karmic piersia to uslyszlam: " na prawde? podobno dziecko sie tak oze salmonella zarazic. Jedna kolezanka karmila i sie od niej z mlekiem przenioslo". Dlatego tu polozne maja radoche ze Polki chca chociaz sprobowac karmic
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 27th 2012 zmieniony
     permalink
    lecia_28: A tak z ciekawostek to wszystkie Irlandki karmia mm


    Brytyjki ponoć też
    bratowa 6 lat w Londynie mieszkała i opowiadała, że tam 90 % babek dostaje [na własne życzenie] zastrzyk już przed porodem, którym ma na celu zapobiec pojawieniu się pokarmu po porodzie...:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorCherry_Lady
    • CommentTimeFeb 27th 2012 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny !

    Ja jeszcze rozpakowana nie jestem ;)
    ale mam do Was doświadczonych Mam pytanko dotyczące dwóch proszków do prania ;)

    Po przejrzeniu internetu stwierdziłam, że najwięcej pochlebnych opinii mają dwa proszki: Jelp oraz Dzidziuś.

    Czy któraś z Was stosowała te proszki na samym początku i jest z nich zadowolona ?

    Bardzo proszę o opinie za które z góry serdecznie dziękuję !!

    Ola
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    ja nie pomogę w sondzie, gdyż używam LOVELLI i wg mnie jest super heheh :tongue::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorPuzzle
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    Brytyjki ponoć też
    bratowa 6 lat w Londynie mieszkała i opowiadała, że tam 90 % babek dostaje [na własne życzenie] zastrzyk już przed porodem, którym ma na celu zapobiec pojawieniu się pokarmu po porodzie...



    Teo moim zdaniem spore uogólnienie i generalizacja ja znam 20 Angielek które są młodymi mamami lub mają nawet kilkuletnie dzieci i wszystkie karmiły piersią baaaa żadna o takowym zastrzyku nawet słowa nie mówiła
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeFeb 27th 2012
     permalink
    ja mam Bobasa :) ale prałam juz tez w vizirze sensitive i tez jest ok :)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeFeb 27th 2012 zmieniony
     permalink
    Puzzle: Teo moim zdaniem spore uogólnienie i generalizacja


    Ale przecież Teo użyła słowa ponoć :tongue::tongue::tongue:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.