Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 4th 2012
     permalink
    TEORKA: czyli z tych 95 % to pewnie z 85 % wraca z cieżkim sercem, milionem rozterek i łzami w oczach bo innego wyjścia nie ma ?


    Sądzę, że wiele kobiet wraca tylko dlatego, że musi. 6 miesięcy to mało, nie oszukujmy się.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 4th 2012
     permalink
    cerisecerise: ja przy Ewuni zakładałam powrót po sześciu miesiącach. no i nie udało się. ani ja ani ona nie dałyśmy sobie rady w nowej sytuacji. To mnie nauczyło, żeby właśnie nic z góry nie zakładać.


    Niestety nie każdy tak może - zostawić sobie wybór, wracać czy nie. W wielu przypadkach właśnie z góry wiadomo, że czy się chce, czy nie, wrócić do pracy trzeba. I nic na to nie poradzimy.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 4th 2012
     permalink
    cerisecerise: A o opiekunce nie myślisz?

    Bardziej się boję niż żłobka. Nie wiem, skąd bym ją miała wytrzasnąć. a przypadkowej pani nie chcę.
    tak czy siak, ja nie rozważam powrotu na pełen etat, tylko na 1/4. to jakoś bym przeżyła.
    ale do podjęcia decyzji jeszcze daleko.
    TEORKA: wymagam leczenia, jak myślicie ?

    myślę, że nie. ja sie już dziś popłakałam na samą myśl, że mogłabym Mery oddać.
    cerisecerise: A tak na serio- myślę, że tak jak dziecko musi dojrzeć do rozstania z mamą, tak i mama musi dojrzeć do pozostawienia dziecka z kimś obcym.

    Absolutnie się z tym zgadzam. i ja na pewno nie jestem na to gotowa i nie wydaje mi się, bym była w październiku. ale to jeszcze tak daleko, że kto wie.
    •  
      CommentAuthorcerisecerise
    • CommentTimeMar 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Magdalena: Nie wiem, skąd bym ją miała wytrzasnąć. a przypadkowej pani nie chcę.

    ta opiekunka z którą Ewunia miała zostać jak wracałam do pracy była z polecenia. Siostra mojej koleżanki. Porażka na całej linii.
    Jak w ciąży z Krzysiem kilka tygodni musiałam przeleżeć, to na kilka godzin do Ewuni przychodziła studentka, z ogłoszenia. Fakt, że ja cały czas byłam obok i doglądałam. Ale super dziewczyna, naprawdę fajna. To zresztą ona została z małą jak Krzysia rodziłam i byłam z nim w szpitalu te kilka dni. Więc czasem można kogoś super znaleźć, choć na pewno łatwo nie jest.

    hydrozagadka: Niestety nie każdy tak może - zostawić sobie wybór, wracać czy nie.

    dlatego napisałam- jeśli jest tylko taka możliwość.
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeMar 4th 2012
     permalink
    Rozstanie z dzieckiem zawsze jest trudne ale potem jakoś wszystko się układa i jest czas i na rozwój zawodowy i na kontakt z dzieckiem i na milion innych rzeczy ;) Naprawdę można łączyć rolę matki z innymi życiowymi celami. Na początku rodzicielstwa jest się w trochę innym świecie ale przecież nie można tak w nieskończoność ;) Do każdej z nas należy decyzja czy będzie to zaraz po macierzyńskim czy może dopiero po zupełnym wykorzystaniu wychowawczego ale ten moment prędzej czy później nadejdzie ;)
  1.  permalink
    jem: Naprawdę można łączyć rolę matki z innymi życiowymi celami. Na początku rodzicielstwa jest się w trochę innym świecie ale przecież nie można tak w nieskończoność ;)

    Tu się zgodzę. Tylko, że dla mnie łączenie roli matki z innymi projektami nie wiąże się z powrotem na pełen etat czy nawet pół do pracy. Nie tracę czasu- dokształcam się, rozwijam swoje pasje, biorę czasem zlecenia do domu, intensywnie myślę o tym co chciałabym robić za kilka lat, w jakim kierunku chciałabym pójść... Moje życie nie ogranicza się do bycia mamą. Ale jednak praca na etacie kolidowałaby z tą fajną częścią mojego życia jaką jest wychowywanie moich cudownych maluchów :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeMar 4th 2012
     permalink
    Tylko często zapominamy, ze te nasze maluchy świetnie się rozwijają jak są nie tylko z mamą ale tez w otoczeniu innych ludzi - inne bodźce, inne interakcje. Patrzę na to z perspektywy niemal 5 lat. Kiedyś mi się wydawało, ze mojemu synkowi najlepiej przy mamusi, najlepiej 24h/dobę. Teraz wiem, ze najważniejsze, ze sercem zawsze jestem z nim, ale czas z kolegą w przedszkolu, z nianią, z babcią.. też może być czasem wspaniale spędzonym ;) Nawet jak nie ma mamy ;)
  2.  permalink
    Jem, ja uważam, że każda osoba w otoczeniu dziecka wnosi coś fajnego do jego świata. Cieszę się, że moja córeczka ma taką fajną relację z moją mamą i babcią. Cieszę się, że mała ma super relację ze swoim tatą, bo wiem, że nie zawsze tak jest. A naprawdę widzę ile jej to daje- niby głupota, ale ja się zawsze bawię z nią "ostrożnie", żeby nic jej się nie stało. A mąż jak idzie z nią na plac zabaw, to chuśta ją tak wysoko, że ja muszę stać tyłem, żeby na zawał nie paść. A śmiech małej niesie się po całym parku :wink: Więc te zabawy z tatą sprawiają, że mała jest bardziej odważna, ja sama bym jej tego nie dała.
    Ale jednocześnie widzę, że mała potrzebuje świadomości, że ja lub mąż jesteśmy gdzieś obok. Niby sobie szaleje sama, ale co jakiś czas zerka, czy jesteśmy w pobliżu. Pewno niedługo przestanie zwracać na to uwagę- wtedy zapewne zostanę dumną mamą przedszkolaka :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeMar 4th 2012
     permalink
    Ja wracam do pracy od polowy maja...

    Staram sie odsuwac ta mysl jak najdalej i udawac ze do maja jeszcze baaaardzo daleko.

    Malym bedzie sie opiekowac moj maz... tyle ze on jest momentami taki walniety ze boje sie ze mi dziecko "popsuje" , poza tym juz czuje ze bede zazdrosna o synka.
    Bo bedzie wiecej czasu spedzal z mezem i bardziej do niego sie przyzwyczai i ja zajde na dalszy plan...:cry:
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeMar 4th 2012
     permalink
    Ja nie chcę Ceri umniejszać znaczenia mamy "na pełen etat" ale nieco pocieszyć te, dla których powrót do pracy jest nieuchronny. Bo sama to przeżywałam - i chciałam i bałam się :wink: Ale naprawdę, wszystko się z czasem układa :wink:
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 4th 2012
     permalink
    Jem, dzieki za slowa pocieszenia.
    U mnie ten powrot i tak sie wiaze z praca z domu i tylko czesciowym etatem, na dodatek nie od teraz tylko za pare miesiecy, ale rzeczywiscie teraz jestem w innym swiecie i dziecko jest jeszcze malutkie. Pewnie dlatego nie umiem o tym myslec spokojnie i mnie to przeraza.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    jem: Tylko często zapominamy, ze te nasze maluchy świetnie się rozwijają jak są nie tylko z mamą ale tez w otoczeniu innych ludzi - inne bodźce, inne interakcje.


    Dla mnie 6 miesięcy to było dużo za wcześnie na to, żeby dostrzec coś takiego. Uważam, że dziecko w tym wieku nadal w pierwszej kolejności potrzebuje mamy. Ale z czasem to się zmienia i to wcześniej niż mi się wydawało - teraz moja córka chyba umarłaby z nudów, gdyby miała spędzać czas tylko ze mną, widać to jak na dłoni, że potrzebuje kontaktów z innymi - z babcią, dziadkiem, innymi dziećmi - i pozbawianie jej tego na tym etapie to by była po prostu krzywda. Gdybym wtedy miała wybór, kiedy mogę wrócić do pracy, to myślę, że to byłoby gdzieś w okolicach 12 miesiąca, wcześniej na pewno nie.
    •  
      CommentAuthorcerisecerise
    • CommentTimeMar 5th 2012 zmieniony
     permalink
    yol: Bo bedzie wiecej czasu spedzal z mezem i bardziej do niego sie przyzwyczai i ja zajde na dalszy plan...

    yol, mój mąż wychodzi o ósmej (Ewunia czasem jeszcze śpi), a wraca o osiemnastej. Najpóźniej o 19stej kąpiemy dzieci, potem mąż czyta małej na dobranoc i tyle. Więc razem właściwie spędzają tylko weekendy. I wiesz co? Mała świata poza tatą nie widzi. Jak on jest w pobliżu, to ja mogłabym nie istnieć. Jak mała się w nocy przebudzi, to woła tatę. Tata jest najukochańszy, najfajniejszy, najcudowniejszy. Jak mała tylko słyszy brzęczyk domofonu, to już waruje pod drzwiami czekając na niego. Potem nie odstępuje go na krok. Wygrywa z nim tylko babcia. Która z małą widuje się raz na tydzień, dwa.
    Więc wiesz- czas spędzany z dzieckiem nie jest kluczowy :wink:


    Zmieniając temat pracowo-dylematowy. Zmierzyłam dzisiaj Krzysia. Wyszło mi 78cm :crazy: Trzy razy mierzyłam, dwa razy wyszło 78, raz 79, więc raczej się nie pomyliłam :crazy: Zresztą wyrasta z ciuszków 74, więc by się zgadzało.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    Młoda znowu wieczorem dała rodzicom "zaszaleć" hihihihihi :P
    i nawet pospała sama do 23 ;))
    --
  3.  permalink
    Magdalena: pojawiła ciekawa propozycja, ale wiązałaby się z oddaniem Małej do żłobka w październiku

    Madzia, a tak z ciekawości- do którego?
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    szczypta_chilli: Madzia, a tak z ciekawości- do którego?

    Mamy to szczęście, że (przynajmniej na razie) mój mąż ma w pracy żłobek za free, czaicie? Opłata jest chyba jakaś symboliczna, rzędu 100zł czy coś w tym stylu. Jego zakład dostał dofinansowanie z UE. Z tym, że nie wiemy, czy w przyszłym roku tez jeszcze będzie żłobek czy samo przedszkole.

    Tu, gdzie mieszkamy, jak sama się pewnie orientujesz, lipa. Jest jeden gzies na Krakowskiej i tyle.
    A czytałam ostatnio, że jest fajny program w woj. mazowieckim na dofinansowanie żłobków. ostatnio taki powstał na Ochocie. Może powstanie ich trochę więcej dizeki temu.
    gdybym miała wykształcenie w tym kierunku, to sama bym się wystarała i otworzyła jakiś żłobek tematyczny.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    Z innej beczki, dacie wiarę, że Mery spuchły już dziąsełka???!!! :shocked: Masakra. ona ma dopiero 3mce korygowane. byłam pewna, że ta watpliwa przyjemność spotka nas dużo później. a tu ZONK.
    Dziś w nocy fisiowała od 3. do rana, spała niespokojnie. Ale najgorsze, że przez to nie chce ssać. jest głodna, łapie pierś i tylko tak leciutko ciamka czekając, aż jej samo poleci.
    jak wiadomo, wtedy nie poleci, dziecko musi przeciez zassać, więc za każdym razem jest armagedon i pisk.
  4.  permalink
    U mojego męza w pracy tez ma byc takie przedszkole :) Konczą remont
    Fajna sprawa
  5.  permalink
    A pytałam gdzie, bo moja przyjaciółka chciała oddac swojego synka, ale opłata 1200zł skutrecznie ją odwiodła
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeMar 5th 2012 zmieniony
     permalink
    Magda - weź mnie nie strasz! jak tak to lada moment u mnie może być sajgon - bo co to , miesiąc szybko zleci! wtedy to z 6 piętra chyba skoczę jak dwójka na raz zqacznie mi fisiować!
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    szczypta_chilli: U mojego męza w pracy tez ma byc takie przedszkole :)

    fajnie, że w wielu zakłądach pracy wraca się do idei żłobków/przedszkoli przyzakładowych.
    Nietsety u mojego dotychczasowego pracodawcy, mimo warunków lokalowych i petycji pracowników, nie chcieli się zgodzić. w końcu zarząd jasno się wyraził, że nie będzie żłobka, bo wtedy matki będą co chwila latały do dzieci.
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    szczypta_chilli: opłata 1200zł skutrecznie ją odwiodła

    Za prywatne? To niestety normalna cena :confused:
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    Mónikha: Za prywatne? To niestety normalna cena


    Niekoniecznie. Znajomi płacą 700 zł. Inni 600 zł. U mnie za rogiem powstał właśnie prywatny żłobek - na razie opłata 650 zł i ponoć jakieś dotacje od miasta się szykują, więc może będzie taniej. 1200 zł to jednak kosmiczna cena jak dla mnie :confused:
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 5th 2012 zmieniony
     permalink
    Dla mnie też. Piszę t, co wynika z moich obserwacji. Koleżanka poszukiwała żłobka i taniej niż za 1000 zl nie znalazła (mowa o jednej z warszawskich dzielnic).
    Z drugiej strony, jeśli prywatny kosztuje mniej więcej 600 - 700 zł, a publiczny niewiele mniej, to trochę dziwne ... No chyba, że też mi się coś zdaje. :bigsmile:
    Edit - na podstawie tego artykułu obliczam, że publiczny kosztuje ok. 494-500 zł / mc (374 zł + wyżywienie - 6 zł dziennie).
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeMar 5th 2012 zmieniony
     permalink
    No to ja na bieżąco - z pracy:wink:
    Urlop, a właściwie zasiłek macierzyński skończył mi się z początkiem marca i siłą rzeczy trzeba było zakasać rękawy. U mnie bardzo fajnie sprawdza się opiekunka - najpierw przychodziła, jak jeszcze nie pracowałam, coby mały się przyzwyczaił, a ja mogłam się do niej przekonać. Teraz przychodzi na 5 godzin dziennie, z czego dwie jest na spacerze, więc moje dziecko nie ma świadomości, że to nie mama z nim wychodzi;). Na szczęście moją pracę da się tak zorganizować, żebym sporo rzeczy robiła w domu. Wychodzę wtedy, gdy Janek jest na spacerze. Zaakceptowałam już tą sytuację i coraz rzadziej mam schizy, że jestem złą matką, że nie będzie mnie przy dziecku, jak wypowie pierwsze słowo, że podaję marchewkę ze słoiczka. Mogę być mamą taką sobie - bez orderu, za to spełniającą się zawodowo. Inaczej nie potrafię.
    --
    Opiekunka kosztuje ok 6-15 zł za godzinę (w Szczecinie bliżej 10), chyba że pracuje na cały etat, wtedy stawka jest inna.

    --
    Dzisiaj idziemy na szczepienie. Już się denerwuję, za dużo się naczytałam, jak byłam na macierzyńskim:tongue: Zobaczymy, ile Janek waży. Mam nadzieję, że ładnie rośnie.
    --
  6.  permalink
    dla mnie prywatny żłobek to porazka, bo pomijając jego cenę i tak trzeba zatrudnic opiekunkę na czas choroby....
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    Natalaa: Młoda znowu wieczorem dała rodzicom "zaszaleć" hihihihihi :P
    i nawet pospała sama do 23 ;))

    Moja przedwczoraj spała od 20.00-6.00 rano,a wczoraj od 22.00-6.00 :smile: i tak jest co noc.Za to w dzień daje popalić,pośpi może ze trzy godziny i czuwa. No i jesteśmy w 5tygodniu,więc mała zaczęła marudzić.Ostatnie trzy dni płacze i marudzi.. Jedynie spacer jest w stanie ją uspokoić i uśpić.Czasem już nerwy tracę,bo jest przewinięta,najedzona,i leży i ryczy..
    A ja się zbieram na spacer,bo pogoda jest cudowna :))
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    Eee ja na nocki nie narzekam, mała śpi z nami, więc karmię "na śpiocha" :P a w dzień spooookojna jest :P no czasem pomarudzi ;P
    --
  7.  permalink
    No co do żłóbków..
    Własnie dzis poszłam zapisać Frania, do żłobka u nas na osiedlu..
    I co na generalnej liście, czyli ze zgłoszeniami jeszcze z roku 20120 jestem.. 115..
    A miejsc w złobku 55..
    Aaa Frania dopiero chce posłac jakos tak od sierpnia/września.
    U nas opłata za żłobek jest niewielka bo 150zł.
    -- // //
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    hydrozagadka: Niekoniecznie. Znajomi płacą 700 zł. Inni 600 zł. U mnie za rogiem powstał właśnie prywatny żłobek - na razie opłata 650 zł i ponoć jakieś dotacje od miasta się szykują, więc może będzie taniej. 1200 zł to jednak kosmiczna cena jak dla mnie :confused:

    Hydro, ale o jakim rejonie mówisz? bo warszawskie ceny niestety są kosmiczne i ja jeszcze żłobka za 600 nie widziałam, ale fakt, nie szukałam dotychczas.
    aneta01: Na szczęście moją pracę da się tak zorganizować, żebym sporo rzeczy robiła w domu.

    no to kjest układ idealny.
    w ogóle, to widze, że sporo z Was bierze opiekunke zanim wróci do pracy. tojest dość fajne rozwiązanie, bo można babkę poobserwować.
    no nic, będę się zastanawiała za jakiś czas. teraz, wzorem Scarlett O'hara, "pomyslę o tym jutro" :wink:
  8.  permalink
    Magda, jak ja patrzyłam na prywatne żłobki w naszej okolicy (więc w sumie niedaleko od Ciebie) to tak 1200 to był standard. Więc dla mnie bez sensu, z tych samych powodów o których pisała Szczypta.
    Opiekunka liczyła sobie 10pln/h. Więc drożej nie wychodzi.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    Magdalena: Hydro, ale o jakim rejonie mówisz? bo warszawskie ceny niestety są kosmiczne i ja jeszcze żłobka za 600 nie widziałam, ale fakt, nie szukałam dotychczas.


    Górny Śląsk (ja) i Wrocław (znajomi). Zdaję sobie sprawę z tego, że stolica ma jednak całkiem inny poziom cenowy. U mnie za państwowy żłobek płaci się chyba coś koło 150 zł + wyżywienie - ale dostanie się graniczy z cudem, bo jest tylko 100 miejsc.
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMar 5th 2012 zmieniony
     permalink
    U nas za żłobek płaci się 400-600zł.
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    Hydro - to zmienia postać rzeczy. Nadal utrzymuję, że 1200 zł za żłobek prywatny w Warszawie to cena normalna (choć kosmiczna dla przeciętnej rodziny).
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    Mónikha: Nadal utrzymuję, że 1200 zł za żłobek prywatny w Warszawie to cena normalna (choć kosmiczna dla przeciętnej rodziny).


    A najsmutniejsze jest to,że w rodzinie, gdzie oboje rodzice zarabiają najniższą pensję, matka ma zerową możliwość powrotu do pracy bo żłobek kosztuje więcej niż pensja jednej osoby.
    --
  9.  permalink
    hydrozagadka: U mnie za państwowy żłobek płaci się chyba coś koło 150 zł + wyżywienie - ale dostanie się graniczy z cudem, bo jest tylko 100 miejsc.
    --


    No ja też z Górnego Śląska, i cena za żłobek dokładnie tak jak pisze.
    Zapisywałam dzis Frania i jestem 115 na liście.. a miejsc jest 55.
    -- // //
    •  
      CommentAuthormyszerej
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    nightingale_84: Zapisywałam dzis Frania i jestem 115 na liście.. a miejsc jest 55.

    o kurka, to jaka jest realna szansa, że Franio dostanie się do tego żłobka?????:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 5th 2012 zmieniony
     permalink
    Jaheira: A najsmutniejsze jest to,że w rodzinie, gdzie oboje rodzice zarabiają najniższą pensję, matka ma zerową możliwość powrotu do pracy bo żłobek kosztuje więcej niż pensja jednej osoby.

    Nikt z tu obecnych nie wysnuł wniosku przeciwnego .Smutne, owszem. Jak jednak powiedziano, 1200 zł dotyczy żłobków prywatnych. Publiczne kosztują ok. 500 zł. Wiadomo, pozostaje jednak kwestia ilości miejsc do liczby chętnych .... Pewnie marne szanse na przyjęcie do publicznego :sad:
    W takim wypadku najekonomiczniej chyba będzie, gdy ta mama zostanie z dzieckiem dopóki maluszek nie osiągnie wieku przedszkolnego. Znasz inne wyjście?
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    Jesteśmy po szczepieniu - moja mała kuleczka wazy 7570 i od masy spadkowej przypakowała już 4900:shocked: Aktualnie przybiera 700g/miesiąc.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    Mónikha: Hydro - to zmienia postać rzeczy. Nadal utrzymuję, że 1200 zł za żłobek prywatny w Warszawie to cena normalna (choć kosmiczna dla przeciętnej rodziny).


    Ja rozumiem, że w mojej pipidówie ceny są inne, ale teraz to mnie zszokowała różnica między Wrocławiem i Warszawą - cena razy dwa, a Wrocław małym miastem przecież nie jest :shocked:
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    my jutro mamy szczepienia.... troche sie cykam....
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    Natalaa: my jutro mamy szczepienia.... troche sie cykam....

    Ja się cykam przy każdym szczepieniu (a właściwie po nim):confused:
    --
    •  
      CommentAuthorSabakuma
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    A my dziś idziemy zapisać małego do prywatnego bo w normalnym jest 387 na liście na 80 miejsc . Ja w Kraku będę płaciła 890zł teraz a pewnie w przyszłym roku więcej bo zacznie jeść posiłki żłobkowe i wyjdzie jak nic 1100zł.

    My dziś mieliśmy mieć szczepienie ale mamy przesunięte na piątek z powodu kupki ( niteczki krwi były bo dziecię kupy z siebie nie mogło od wczoraj wydusić) a mieliśmy mieć rota a to jest do ustnie i przez jelita się wchłania zatem lekarz się obawiał że może podrażnić jeszcze bardziej i wywołać biegunkę. Ale zostaliśmy zważeni i waga dziś pokazała 5440g
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    u mnie na osiedlu żłobek publiczny na naszą dwójkę będzie kosztował łącznie z wyżywieniem ok 400-500zł - miejsc jest aż 15 , 1 kwietnia są zapisy i pani kazała raniutko przyjść bo chętnych jak zawsze będzie bardzo dużo ...ale dodatkowo jak chcę żeby od września dzieci były w żłobku to muszę wtedy przynieść zaświadczenie że pracuję - czy w waszych żłobkach też są potrzebne takie zaświadczenia ?
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    Magdalena: wzorem Scarlett O'hara, "pomyslę o tym jutro"


    haha Madzia... dzieki za przypomnienie.. ostatnio zastanawialm sie kto i gdzie tak mowil..

    Lubie ten tekst - czasami tak samo robie i jest mi z tym dobrze!:cool:
    --
  10.  permalink
    mareza: czy w waszych żłobkach też są potrzebne takie zaświadczenia ?


    Chyba nie, aczkolwiek jak dwójka rodziców pracuje to ma sie pierwszństwo więc mozliwe, że beda takie cos chcieli zeby nie było żadnych oszustw.
    Wiem, an pewno, że ma byc zasawudzcenie od pediatry i z jakiegos punktru epidemiologicznego.
    -- // //
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    mareza: czy w waszych żłobkach też są potrzebne takie zaświadczenia ?

    w mojej rodzinnej miejscowości - tak. ponieważ przy ograniczonej liczbie miejsc pierwszeństwo mają dzieci, których oboje rodzice pracują.
  11.  permalink
    To zależy od regulaminu, który ustali dana gmina.
    Pierwszeństwo w przyjęciu dziecka pracujących rodziców do żłobka/ przedszkola nie jest obligo.
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    hej co mam ze sobą zabrać jutro na szczepiania? oprócz dziecka oczywiście :P
    pieluchę tetrową, smoczek, pampersa coś jeszcze?
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeMar 5th 2012
     permalink
    U nas w Opolu zaświadczenie o tym że rodzice pracują również trzeba złożyć w przedszkolach, np: samotne matki mają pierwszeństwo w przyjęciu dziecka do przedszkola, ale muszą udowodnić że pracują jak np 1marca składane są zgłoszenia to do 1 września samotna matka ma czas by znaleźć pracę jeśli tego nie zrobi dziecko będzie skreślone z listy
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.