Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    dzięki! wszyscy się pochorowaliśmy. Rafał od dwóch dni nos zawalony, ja wczoraj do 2 nie spałam, bo mi łeb odpadał, dziś w gardle jakaś kluchę mam (na szczescie nie boli).... echhh

    Treść doklejona: 12.04.12 14:09
    a i jeszcze pytanie mam. o leżaczki. czy te powyżej 9kg są jakoś dłuższe czy coś? mojej małej robi się przykrótki ten FP do 9kg... nogi jej powoli wystają :neutral::shocked:

    Treść doklejona: 12.04.12 14:15
    zmierzyłam ją i wyszło 73,73,75 :shocked::shocked::shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    Natala a Wy obydwoje z mezem jestescie wysocy? to pewnie mala po Was to ma jesli tak jest:P
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 12th 2012 zmieniony
     permalink
    No R. ma 179. Ja 181 :cool:
    Pewnie po mnie odziedziczy wzrost, echh :bigsmile:

    Chociaż na razie mnie przebija. W jej wieku miałam 64cm (ale jak się urodziłam to miałam 56)
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    Podobno córki dziedziczą wzrost po ojcu, synowie po matce :bigsmile:
    mowa nie o konkretnym cm, ale ogólnie.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    u mnie sie sprawdziło. moj tato mial 187, mama 170. ja mam 181 :)
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    U nas nie :tongue: Moja siostra owszem poszła w tatę, bo jest wysoka, a ja średniego wzrostu jak mama.
    Ale w wielu rodzinach się to jednak sprawdza.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    no ja rodzeństwa nie mam, wiec nie wiem czy by sie sprawdziło... ale np. w rodzinie R. sie nie sprawdziło. R. siostra to jest cała mama, a R. to rodzina taty wykapana (nie powiem czy za tata, bo go nie znałam)
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    Nie wiem, jak to jest z urodą i cechami charakteru. O dziedziczeniu wzrostu napisałam, tzn przytoczyłam, to co kiedyś wyczytałam.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    Mónikha: O dziedziczeniu wzrostu napisałam, tzn przytoczyłam, to co kiedyś wyczytałam.

    Chodziło mi o wzrost m.in. :wink: ale dobra, bo sie off-topic robi :)
    --
    •  
      CommentAuthorjenny1983
    • CommentTimeApr 12th 2012 zmieniony
     permalink
    Natalaa gencjana jest bez recepty, najlepiej kupić 1% wodny roztwór. Kurcze jak nie neurolog to laryngolog, współczuję tego jeżdżenia po lekarzach:neutral: Ja mam wrażenie, że pediatra bez specjalizacji powoli staje się lekarzem od kataru i osłuchania przed szczepieniem :neutral: Same zdawkowe diagnozy, albo wymijające odpowiedzi :neutral:

    U nas apogeum ząbkowania chyba, ruszyła góra, od 2 do 2 całość strasznie spuchnięta, czerwona z prześwitującymi miejscami gdzie idą ząbki :devil::devil: Nie myślałam, że może to tak szybko przebiegać. Dolna dwójka też dokucza, ogólnie jedno wielkie marudzenie, płacz nawet na rękach, na spacerze nawet oka dziś nie zmrużyła:sad: Przed chwilą zasnęła dopiero na drugą drzemką dzisiaj, posłużyłam się sposobem Tracy:devil::devil: i robiłam szszszszszszszszszszsszszszsz przez 2 minuty i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zasnęła bez płaczu!!!! A rano dopiero noszeniem przez pół godziny w Tula ( na rękach nie pomagało, śpiewanie nie pomagało, nawet pieluszką rzucała) udało mi się ją wyciszyć i położyć spać. Niestety cały dzień mimo uśmiechów widać jak bardzo ją boli, oczka ma takie smutne :sad:

    Teo u Was to też mogą być ząbki, Wiki zauważalnie mniej jadła przed pierwszym ząbkiem, teraz też to widzę:neutral::neutral: Jak jest chwilowa cisza w ząbkowaniu to wypija 800-1000 na dobę, a jak idą dziady to ledwo 500 i to wynika z mojej inicjatywy, tak to nic by chyba nie zjadła:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    jenny1983: Teo u Was to też mogą być ząbki, Wiki zauważalnie mniej jadła przed pierwszym ząbkiem, teraz też to widzę:neutral::neutral: Jak jest chwilowa cisza w ząbkowaniu to wypija 800-1000 na dobę, a jak idą dziady to ledwo 500 i to wynika z mojej inicjatywy, tak to nic by chyba nie zjadła:sad:


    no dzisiaj byliśmy do szczepienia i jak jej lekarka dotknęła dziąseł drewnianą szpatułką to histeria była większa niż przy szczepieniu samym :shocked:
    więc tego
    mam nadzieję, że to zęby

    jenny1983: a jak idą dziady to ledwo 500


    phi ! moja Nina jak ostatnio 300 ml zjadała na dobę to był wyczyn ! :cool:

    dzisiaj np bilans mamy taki - wieczorem [wczoraj] po 19 - zjadła 180 ml
    dzisiaj dopiero o 10 - 120 ml
    i o 14 - 150 ml
    także tego
    do wieczora się już pewnie nie tknie nic.....


    a Wiki nieźle idzie z tymi zębami :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorcoma
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    Natalaa: mojej małej robi się przykrótki ten FP do 9kg... nogi jej powoli wystają

    Eeeeej ja się ostatnio też zastanawiam bo leżaczek (mam identyczny jak Ty:tongue:) wydaje się teraz idealny, leciutko nogi wystają albo są podkurczone, ja nie ogarniam jakim cudem na tym się zmieści 9kg. dziecko:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    jenny1983: Ja mam wrażenie, że pediatra bez specjalizacji powoli staje się lekarzem od kataru i osłuchania przed szczepieniem

    A już myślałam, że ta nasza jakaś niehalo jest :neutral:i tak zmieniamy przychodnię za 3ms, więc jakoś już wytrzymam...
    coma: ja nie ogarniam jakim cudem na tym się zmieści 9kg. dziecko

    ja też nie... skoro moja pewnie koło 7kg teraz waży...
    --
    •  
      CommentAuthorcerisecerise
    • CommentTimeApr 12th 2012 zmieniony
     permalink
    My mamy taki bujaczek i Ewunia (19 mcy, 11kg, ubranka 86/92) często w nim siedzi i czyta sobie książeczki (jak zdejmę pająk oczywiście :smile:), nogi wystają, ale główka ma oparcie i wygodnie jej. Myślę, że z tymi leżaczkami to ważne, żeby główka nad oparcie nie wystawała (bo najzwyczajniej niewygodnie), a nóżki to normalne, że będą wystawać :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    wygralismy taki
    mysle, ze bedzie ok na pozniej :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    my mamy bujaczek z FP ten taki do 18-stu kg i Ninie też już stópki delikatnie wystawać zaczynają zwłaszcza jak się po hrabiowsku rozłoży :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeApr 12th 2012 zmieniony
     permalink
    a my kończymy pobyt świateczny u dziadków. tydzień u moich rodziców, tydzień u męża. i wniosek taki, że powiedziałam mamie, żeby się ciesyzła moimi dziećmi, bo wnuków po moich braciahc za dużo ie uraczy, bo matka nie jest w stanie zaufac teściowej. po prostu doszłam do wniosku, ż eto jest jakoś biologicznie uwarunkowane, że nie ufam tesciowej jesli idzie o opiekę nad dzieckiem :smile:
    moim rodzicom mogłabym Mery nawet na tydzień zostawić, ze spokojną głową. a teściom, zwłaszcza teściowej, to jak na godzinę zostawiam, to mnie trafia.
    kurnia państwo doktorostwo, a z dzieckiem przed TV siadają i w ogóle nie chce ich tu obgadywać, ale moja przewrażliwiona higieniczna natura cierpi.
    w ogóle ten wyjazd upłynął pod znakiem szoku poznawczego, gdyż przy okazji spotkań z gośćmi zaobserwowałam jak wielu ludzi nie przestrzega podstawowych zasad higieny, jak mycie rak po przyjściu do domu czy po skorzystaniu z wc, przyłażenie w odwiedziny do dziecka mimo, że si e jest chorym, całowanie cudzego dziecka po rączkach i głowce.
    no. ja jestem troche paranoikiem, ale i tak jestem z siebie dumna, że tak dzielnie to wszystko znosiłam :wink:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeApr 12th 2012
     permalink
    Magdalena: doszłam do wniosku, ż eto jest jakoś biologicznie uwarunkowane, że nie ufam tesciowej jesli idzie o opiekę nad dzieckiem :smile:


    o to może i u mnie to biologia tak działa ? :cool::cool:
    --
  1.  permalink
    A mi tam czasem troszkę przykro, że moja teściowa jeszcze swoich wnuków nie widziała :confused: Zapraszałam ją tyle razy, ale zawsze coś jej nie pasowało... :confused: Może chociaż we wrześniu na urodziny przyjedzie...
    --
    •  
      CommentAuthorChloé
    • CommentTimeApr 12th 2012 zmieniony
     permalink
    cerisecerise: A mi tam czasem troszkę przykro, że moja teściowa jeszcze swoich wnuków nie widziała :confused: Zapraszałam ją tyle razy, ale zawsze coś jej nie pasowało... :confused: Może chociaż we wrześniu na urodziny przyjedzie...


    :sad: o kurde ale lipa:neutral::neutral:


    dziewczyny cos na zabkowanie, podobno niektorym dzieciakom pomaga(to z serii naturalnych srodkow przeciwbolowych:wink::wink:

    bransoletka z bursztyna na zabkowanie

    (wysylaja na caly swiat stamtad z tego co jest napisane), nie wiem na ile dziala; podobno dobre na rozne bole bo bursztyn dziala przeciwbolowo i przeciwzapalnie jakos,ale jak to nie wiem:/
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    to ja mam to samo z teściową - jak już zupełnie nie mam wyjścia to zostawiam dzieci z nią ale głowa i tak zostaje mi w domu, szczególnie po tym jak się zapytałam czy dawała im coś do picia a ona odpowiedziała że nie wołały pić i jak przynosi sobie kolorową gazetę do poczytania - no trudno żeby 3 miesięczne dziecko zawołało - babciu daj nam coś do picia ...więc jak wracam to nawet się pytam czy przewinęła pieluchę , bo to że dzieciaki się nieraz drą bo nie dojadły albo chce im się pić to ona wcale nie rozpoznaje bo najlepszym lekarstwem na to jest noszenie ich na rękach i próba zagłuszenia swoim gadaniem do nich
    natomiast swojej mamie jak zostawię dzieciaki to wychodzę gdziekolwiek na luzie - bo wiem że co chwila zajrzy im w pampka, poda pić albo mleko i nie będzie ich łapać od razu na ręce jak tylko zapłaczą
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    Coś w tym musi być, bo ja do dziś mam zdecydowanie większe zaufanie do mojej mamy niż do teściowej, mimo że tej drugiej w zasadzie nie mam nic do zarzucenia (w tej chwili już nie, bo jak mała była całkiem mała, to nieraz włosy mi dęba stawały na głowie, jak słyszałam jej "złote" rady). Gdzieś tam w tyle głowy zapala się jakaś lampka ostrzegawcza i tyle.
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeApr 13th 2012 zmieniony
     permalink
    hehe wychodzi na to że ta biologia coś ma:P ja z moja mamą też mogę zostawić spokojnie a teściową nie lubię zostawiać z mała nawet na 5min jak idę mleko odciągnąć to robię to migiem i jeszcze mąż ma nakaz pilnowania i ni wychodzenia do puki nie wrócę na straż! ja mam specyficzną teściową nie jest zła kobieta ale musi być jak ona chce i jest najmądrzejsza i do tego zaborcza potrafi mnie odepchnąć jak mała płacze albo widzi że idę do niej to ta leci szybciej moja granica już jest cienka może być wesoło jak mnie wkurwi niedługo! nie raz znajomi mówili żeby ich córce słodyczy nie dawać to co wpadną to mała zaraz jakieś ciastko z czekoladą ma w łapkach a znajomi bladzi z wściekłości!
    -
    albo mówi czemu nie jesz nabiału i nie pijesz mleka(a jak to robię to małą boli strasznie brzusio) ja tam wszystko jadłam a z opowiadań wynika że mój M płakał z pół roku i oni to nazywają płaczki bo ona nie wie że jest coś takiego jak kolki masakra!!!dobrze że M nie pamięta że go tak brzuszek bolał!
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    Magdalena: ż eto jest jakoś biologicznie uwarunkowane, że nie ufam tesciowej jesli idzie o opiekę nad dzieckiem

    a ja teściowej ufam prędzej niż mojej mamie... no, ale my mamy nieco inną sytuację ;)
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    Natalaa: ja też nie... skoro moja pewnie koło 7kg teraz waży...

    O Jezu.. :shocked: To moja ma niecałe 5kg,a tylko miesiąc różnicy jest.. Współczuję Ci noszenia :tongue::wink:
    -
    A ja przed wczoraj kupiłam książkę Pierwszy rok z życia dziecka.I powiem,że dużo rzeczy się dowiedziałam o kolkach i ogólnie dużo przydatnych i ciekawych informacji :smile:
    No i wczoraj kupiliśmy matę i jestem baaaardzo zadowolona :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 13th 2012 zmieniony
     permalink
    No, ale moja się urodziła z inną wagą troszkę :P
    Ja w sumie tak na oko te 7kg wróżę, skoro 21.03 na szczepieniu miała 6200
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    Dzieczyny, jeszcze w temacie teściowych...
    Idziemy dziś z mężem na wesele i Wojtka zostawiamy pod opieką chrzestnej. Doszło to do teściowej, która wczoraj nie omieszkała zapytać, czemu to nie ONA zostaje z Wojtusiem?
    Ja to bym się wstydziła zadać takie pytanie...
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    wow...

    nas "problem" wesela czeka w sierpniu. i za cholerę nie wiem z kim zostawić małą... wesele R. siostry, czyli idziemy wszyscy... a na moją mamę liczyć to równoznaczne z grą w rosyjską ruletkę :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    Pewnie będziecie tylko na początku, a potem się urwiecie... Życie... Jak się ma małe dziecko to na jakiś czas jest się wyłączonym intensywnego życia towarzyskiego.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 13th 2012 zmieniony
     permalink
    Wątpię. Prędzej weźmiamy małą ze sobą... pokój będzie dostępny, więc będę miała gdzie położyć ją spać...

    Treść doklejona: 13.04.12 08:42
    Jak byśmy się urwali, to by była obraza rodziny,... niestety
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    Natalaa: Jak byśmy się urwali, to by była obraza rodziny,... niestety


    No chyba żartujesz???
    Urwanie się z małym dzieckiem z imprezy suto zakrapianej alkoholem to obraza?
    Moim zdaniem normalna sprawa...
    --
  2.  permalink
    No ale i tak jej nie zostawisz samej w pokoju, więc czy do domu, czy do pokoju, będziesz się musiała urwać :wink:
    W sierpniu mała będzie miała 7 miesięcy, to rzeczywiście ciężką ją zostawić z kimś na całą noc :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    No właśnie niestety tak by było.... R. mama twierdzi, że to wesele siostry, więc waaażne. A R. siostra już nam "zapowiedziała", że mamy zostać do końca. Czemu? Sprzątać mamy czy co? :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    A ja mam specyficzną teściową... ona się boi małych dzieci... ze swoim pierwszym wnukiem bała się zostać nawet na godzinkę do czasu aż mały skończył z pół roku, mojego Jasia na ręce nie weźmie nawet jak mały jest w rożku, a mieszkamy w jednym domu więc coraz bardziej się dziwię... wiem że mały to wcześniak i strach z takim maluszkiem, ale nie przesadzajmy...
    Dostaliśmy na 1 maja zaproszenie na ślub i chcemy pojechać tak do 20 bo to nasi dobrzy znajomi są, oczywiście o pomoc przy małym poprosiłam moją mamę, o teściowej nawet nie pomyślałam. Mama zgodziła się bez wahania, mam tylko zapas mleka w lodówce zostawić :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    Najwyżej sama się urwę i już :P
    --
  3.  permalink
    Natalaa: Ja w sumie tak na oko te 7kg wróżę, skoro 21.03 na szczepieniu miała 6200
    --

    No Krzyś 21.03 ważył 6700g i na oko (a właściwie na ręce :wink:) obstawiałam, że też już 7kg wważy, a wczoraj zważyłam i wyszło 6850 :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    No to może ja się mylęi ona nie ma tych 7 :> fajnie by było, bo ciężka się robi :devil:
    --
  4.  permalink
    No dobra, rozumiem, że wesele siostry, itepe itede. Ale oni też powinni zrozumieć, że macie maleńkie dziecko i być może nie chcecie/nie macie możliwości zostawić małej z kimś na całą noc.
    Krzyś ma 7 miesięcy i gdybym chciała się na całą noc urwać, to średnio to widzę- jak się budzi, to mnie szuka i tylko u mnie się uspokaja. Ewunia tak do roku, może nawet 14stu miesięcy jak się obudziła i nie było taty, włączała syrenę :wink: A kąpać do dziś może ją tylko tata :wink: Więc my nocne wyjścia mamy ograniczone od "po kąpieli" do pierwszej pobudki Krzysia, czyli do ok północy. Więc jak Kopciuszek, grzecznie wracam do domu zanim wybije północ :tongue:
    Maluchy podrosną, to jeszcze się towarzysko naszaleję :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeApr 13th 2012 zmieniony
     permalink
    My mamy w lipcu wesele u mojej siostry ciotecznej - bardzo bliska rodzina ale zdecydowałam że nie idziemy, bo ja nie zostawię 2 malutkich dzieci z teściową na pół dnia i całą noc bo wesele jest ok 80km od naszego miasta, więc nijak się zerwać ...a pomysł żeby zabierać maluchy bo jest pokój to też jest dość słaby - bo to ani wesele ani niańczenie tylko mordęga i dla dzieciaków i dla nas...no ja po prostu jakoś nie widzę bycia na weselu z dwójką 7miesięcznych maluchów - jeśli kuzynka moja tego nie zrozumie to jej problem, a jak będzie mieć sama dziecko to może wtedy załapie w czym rzecz
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    No ja to rozumiem.... dlatego biorę pod uwagę to, że się urwę sama... nie chcę robić kwasów, więc niech juz R. zostanie w razie co :-)
    Chociaż fakt, że jesli byłoby to moje wesele, a R. siostra miałaby małe dziecko to bym sprawę zrozumiala...

    Treść doklejona: 13.04.12 09:08
    mareza: bo wesele jest ok 80km od naszego miasta

    u nas ok. 15km od miasta... ale my bez auta jestesmy...

    Treść doklejona: 13.04.12 09:09
    mareza: a jak będzie mieć sama dziecko to może wtedy załapie w czym rzecz

    i tu jest chyba cały problem.... oni wpadną na chwilę i mają dość jak mała płacze.... zrozumieją dopiero jak się swoich dorobią... echh - dziwi mnie, ze R. mama nie rozumie :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    no ale to 80km autem też się nie przefrunie - nawet jeśli byłoby to 15km to tak samo
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    nie no pewnie. tylko, ze jak bysmy mieli auto, to mozna zawsze dziecko w auto i do domu. a tak to po taksówkę trzeba dzwonic... a wesele na wiosce, wiec zanim dojedzie to tez trwa... masakra :neutral:

    Treść doklejona: 13.04.12 09:11
    chociaz moze do sierpnia R. w końcu zda prawo jazdy! :) w piątek idzie się zapisać hihihihhi
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    Ja mimo wszystko jestem zdania bliska- nie bliska rodzina, ale przede wszystkim najbliższą moją rodziną jest moje dziecko. A jeśli ktoś tego nie umie uszanować? Trudno...
    Moja teściowa też była oburzona jak z wesela siostry ciotecznej męża wyszliśmy przed 22. To nic,że Wojtek miał ledwo 4 m-ce skończone. Miał zapewnioną całonocną opiekę więc naszym obowiązkiem było siedzenie na weselu.

    Wg. mnie trzeba sprawę od razu stawiać jasno i mieć gdzieś głęboko co inni pomyślą...
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    pewnie masz rację :-) dlatego piszę, że najwyżej ja wyjdę i już. R. niech sobie zostanie... mi to lata :)
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    Jestem aktualnie w temacie, bo jutro ruszamy na wesele również w bliskiej rodzinie. Będzie pokój, mała ładnie śpi, więc bierzemy w wózek i zamierzamy się bawić :devil: Nie zostawię córci z nikim, bo karmię, wolę mieć ją przy sobie. Gdy syn miał 4 miesiące również trafiło nam się podobne wyjście i także w bliskiej rodzinie. Młody był z nami i przespał wszystko spokojnie. Fakt to nie to samo, co spanie we własnym pokoju. Przy maluchu po prostu trzeba być elastycznym. Mimo, że teraz idziemy, dopuszczam możliwość szybkiego zakończenia zabawy jak i tańców do białego rana. Wszystko zależy od córci.
    A co do teściowych. Z moją zostawiam dzieci i wiem, że mają najlepszą opiekę, jestem spokojna (choć póki karmię piersią pojawia się napięcie, bo wiem, że muszę wrócić na karmienie, ale jakoś na razie mi to nie przeszkadza). Zwykle gdy z mężem wracamy nasze maluchy śpią jak zabite, opatulone, bezpieczne. W każdym geście teściowej widać ogromną miłość do nich. Z mamą już nie zostawiam. Wychowała nas trójkę, więc potrafi się obchodzić z maluchami, ale jest na tyle zdenerwowana i przejęta, że wnuki u niej płaczą, a ona prawie razem z nimi. Niepotrzebne nerwy. Wychodzi na to, że jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    nana81: Zwykle gdy z mężem wracamy nasze maluchy śpią jak zabite, opatulone, bezpieczne.

    ha ha - skąd ja to znam!ostatnio R. mama stwierdziła z wyrzutem - "dlaczego Wy mi ją przynosicie jak ona idzie spać?" - dziwnym trafem u nas by nie zasnęła :devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 13th 2012 zmieniony
     permalink
    Faktycznie, do matki tez mam większe zaufanie - może dlatego, że od dziecka z nią byłam i dobrze znam? :D

    A w kwestii zabaw - my dostaliśmy zaproszenie na ślub i nie pojedziemy - mały będzie miał dwa miesiące, a ślub jest w mieście 400 km stąd. I co? I foch na całego, że jak to? "My x lat temu jechaliśmy z takim maluchem na wakacje". No i super, ale ja dziecka męczyć nie będę tylko po to, żeby komuś "dobrze zrobić".

    Dziewczyny, a w jaki sposób umieszcza się ten napis "Treść doklejona: 13.04.12 09:11" podczas edytowania postu?
    --
    •  
      CommentAuthorillan
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    No ja właśnie mam taki problem weselny. Na początku maja mamy wesele, ale zabieramy moją mamę do opieki nad małym. Miałam w planach przychodzić do niego co 3h i go karmić, ale myślicie, że mogłabym ściągnąć wcześniej i zostawić go na dłużej? Nie wiem jak moje cyce by to zniosły i jak potem z pokarmem? Myślicie, że taka jedna noc nie zaszkodzi?

    Drugi problem u nas to ulewanie. Co można poradzić na ulewanie? Mały mi prawie nie śpi bo co go nakarmię to zaczyna ulewać i furgolić noskiem:( jestem wykończona:( Leży pod kątem i na boku, odbijam go i nic nie pomaga.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 13th 2012
     permalink
    Illan, z tym ulewaniem to robiłam wszystko, co tutaj dziewczyny radziły, ale na niewiele się zdało... To chyba Magdalena napisała, że to kwestia czasu i trzeba poczekać aż wyrośnie...
    --
    •  
      CommentAuthorillan
    • CommentTimeApr 13th 2012 zmieniony
     permalink
    The_fragile: Illan, z tym ulewaniem to robiłam wszystko, co tutaj dziewczyny radziły, ale na niewiele się zdało... To chyba Magdalena napisała, że to kwestia czasu i trzeba poczekać aż wyrośnie..

    bosh :cry: a najgorsze, że to samo nakręcające się koło. Mały furgoli nosem, odciągam nosek, karmię, furgoli, odciągam- ulewa, nie odciągam- furgoli, męczy się i ulewa..ehh
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.