Dziewczyny!!!!!!! Co czytam to pisza inaczej!!! Własnie wyczytałam że powinno sei robic zgodnie z ruchami wskazówek zegara...i bądz tu człowieku mądry.Zaraz znajd eto co czytałam to Wam wkleje linka...ale jak nie wiadomo w koncu w która strone to nie bede masowac wcale bo nie chce mu gorzej zrobic niż ma.
a to ze strony http://dzieci.lunar.pl/go.php?page=SposobyNaKolke (skopiujcie sobie linka do przegladarki ) "...Jeśli nie uda Ci się zapobiec kolce, musisz pomoc w jakiś sposób cierpiącemu dziecku. Oto kilka praktycznych rad, które być może pomogą Tobie w rozwiązaniu problemu kolki:
1. Spokój (tylko to może uratować)
2. Masaz brzuszka przez ciepłą pieluszkę tetrową zgodnie z ruchem wskazówek zegara
3. Delikatne przyciskanie zgiętych w kolanach nóżek do brzuszka
4. Ciepła kąpiel i położony na brzuszek cieplutki ręcznik
5. Masowanie brzuszka butelka z ciepłą woda
6. Położenie rozebranego maleństwa na gołym brzuchu mamy ,tak by mogła ona głęboko oddychać, masując tym samym lekko brzuszek dziecka
7. Kierowanie ciepłego strumienia powietrza pochodzącego z suszarki do włosów na brzuszek maluszka
8. Poduszka elektryczna na brzuszek
9. Poduszka wypełniona ziarenkami gorczycy podgrzana w kuchence mikrofalowej, a następnie przyłożona przez pieluszkę do brzuszka dziecka
10.Termofor wypełniony ciepłą wodą położony na bolący brzuszek
oki jemma masz napisane drukowanymi literkami więc wolałam tak samo ....dzięki dzięki już to opanowałam...tak myślę... aaa ciasteczko tak piszą różnie....ja też z Zuzką walczymy z kolkami.....jest już coraz lepiej....jeszcze trochę i mam nadzieję że to niedługo się skończy....
a ja rozłozłam wczoraj duzy koc na podłodze i co rusz to mały w innym rogu był ;) no i wreszcie stało sie ;) przewrocił sie sam na brzuszek ;) ostatnio przeszkadzała mu jedna raczka a wczoraj kombinował kombinował az mu sie udało ;) wreszcie ;)
no cóż suwaczka jakoś nie bardzo mogę wkleić bo mam nieaktualne konto a tak jakos mi nie wychodzi..brawo dla Kacperka ostatnio zastanawiałam się właśnie kiedy dzieci zaczynają się przekręcać z boku na bok
justa raczej duzo wczesniej niz moj Szkrabik ;) przewracał sie juz na plecki i na boki tez juz dawno ale na brzus jakos mu opornie to szło ;) ale ostatnio duzo lezał na podlodze na brzusiu i wogole na pleckach to sie chlopina zmobilizwał i obrocil;)
Justa no w koncu sie tutaj doczlapalas :) Buziak dla Zuzanki
a co do przekrecania to Krzys akurat w dniu jak konczyl 5miesiecy "przekulkowal" sie z brzegu lozka w drugi (ok 2m). takie brzuszek - plecki i odwrotnie na krotsza mete mial juz wczesniej zaliczane :) teraz zbieram go spod stolu albo z podlogi bo mu koca malo
Weronik od blisko miesiąca turla się z plecków na brzusio i odwrotnie. Na obecną chwilę już nie płacze jak za długo leży na brzuszku i coraz częściej potrafi zasnąć w tej znienawidzonej pozycji. M łapał ją na przewijaku już bo się okręcała, ja w wannie nam problemy no i ogólnie trzeba ją bardzo mocno pilnować i ani chwilki nie zostawiać samej bo w najmniej odpowiedniej chwili włącza sie jej śrubka
Wczoraj odsypiałam popołudniu nieprzespaną noc, ponoć nawet karmiłam małą (tego nie pamiętam) no ale dzieckiem zajmował się i tata i starsze rodzeństwo. Mała piła soczek z Tatusiem a z siostrą (Anią) jadła biszkopty i banany. Ania opowiadała mi dziś rano że nie wiedzieli czy i ile mogą jej dać tego banana a nie chcieli mnie budzić. Relacja z ust Ani powaliła mnie na łopatki no i dziecko pożarło banana z wielkim krzykiem dlaczego tak mało. Więc zakneblowali ja biszkoptami :D
moja ma kolki codziennie od 8 wieczòr do 24 ,potem mija,mam ziola od lekarza a tak to nic nie robie ,przytulam i zabawiam ,bo wiem ze malo sie da zrobic,maz tylko wkurza ,bo panikuje...
no to maraton szpitalny za nami… Krzynio jest juz po szczepieniu i wizycie u neonatolog. wazy 7555gram i ma cale 73cm dlugosci. od dzisiaj spokojnie moze raz dziennie dostawac zupke i odrobine owocow np po poludniu. wyniki z krwi niestety ma kiepskie bo o ile hemoglobina (11.7) i zelazo (40) sa na dolnej granicy normy o tyle wskazniki (mchc mcv mch) sa znacznie ponizej normy. wg zalecen zwiekszam mu znowu dawke zelaza i jesli ponowne badanie za 7tyg nie pokaze duzych zmian na lepsze to Maly dostanie skierowanie na hematologie i dokladniejsze badania. Na razie mamy zrobic TIBC czyli calkowita zdolnosc wiazania zelaza, 3majcie kciuki zeby byla poprawa!!!
kozera ja podaje jak narazie herbatke Plantex ale po niej to tylko bączki sa.Najwazniejsze zeby sobie odbił po mleku tak konkretnie nawet pare razy to wtedy tez jest spokojniejszy.ja tez przytulam ale na nasz ma kolki przewaznie tak popołudniami do wieczora bo wieczorem i w nocy juz jest tak wymeczony ze spi spokojnie.Wyczytałam ze najwazniejsze to zachowac spokój...tylko jak
Dziewczyny chciałam zapytać czy smarowałyście oliwką główkę dziecka po kąpieli?? bo była u mnie położna i kazała oliwić główkę żeby malutka nie dostała ciemieniuchy co myślicie??
a u nas w sr radzili w pierszym miesiącu nie smarować niczym dziecka po kąpieli (używać natomiast płynów do kąpieli z parafiną lub innym środkiem nawilżającym), ewentualnie czasami, np raz w tygodniu zrobić masaż i wtedy użyć oliwki.Ponoć każdy środek - krem, balsam, oliwka to jednak chemia i zaburza naturalną ochronę, jaką ma każdy noworodek. Co sądzicie o takim podejściu dziewczyny?
Ja nie smaruję wloskow oliwką po kąpieli w zasadzie w ogóle jej nie używam pare razy zdarzyło mi się nasmarować głowę godzinę przed kąpaniem i wyczesać jak pojawiła się ciemieniucha ....
A ja juz nie wiem co mam robic z tą ciemieniuchą - niby schodzi ale na drugi dzień znowu jest to samo Czy słyszałyście o tym, że taki maluszek może mieć łupież?
Czy u was tak samo to wyglada - takie łuszczące się kawałki na czubku głowy, są białe i suche a nie żółte i lepiące się?
Ja nie smarowałam nigdy oliwką - zresztą w ogóle bardzo mało kosmetyków uzywam. Z tego co mnie uczyli- należy przynajmniej w pierwszych 3 miesiącach zachowac zdecydowany umiar.
Jemma- a próbowałas używać "olejuszki"? To taki specyfik firmy " Skarb Matki" . Moje kolezanki mówią,ze idealny- ja nie miałam okazji,zeby się przekonać.
ja na ciemieniuche polecam OLEJUSZKA ze Skarbu Matki, po 2 aplikacjach zapomnielismy co to ciemieniucha a przy oliwkowaniu sie bujalismy z tydzien i bez skutku. ogolnie oliwka zatyka pory wiec stosowalam ja tylko kilka razy (teraz dolewam do wody w wannie mezowi hehehe) a jak maly mial wysuszona skore po zabiegu i setkach plastrow to uzywalam kremu a nie oliwki bo ta zamiast nawilzac to tylko natluszcza i jeszcze niestety dodatkowo wysusza skore.
Jemma, ja tylko raz widziałam ciemieniuchę na dodatek u dziecka sąsiadki. Bastek nie miał nic a nic. Z tego co wiem należy nasmarować główkę dziecka oliwką przed kąpielą (1-2h) i nałożyć czapeczkę, a potem po kąpieli dobrze wyczesać. Nie wiem na ile to działa. Ogólnie nie używamy oliwki, do nawilżenia stosujemy krem. Na dodatek ten krem też rzadko, bo Bastka kąpiemy wciąż w Oilatum, więc ma ładną skórę My już po wizycie u pediatry. Bastek niestety ma 3-dniówkę, choć nie koniecznie to ten sam wirus, natomiast zasada dokładnie taka. W każdym razie jest to infekcja wirusowa. Dostał wapno w syropie i plamki powinny ustąpić w ciągu kilku najbliższych dni. W Pt mamy się zgłosić na szczepienie
Bastek właśnie przewrócił się z brzuszka na plecy, dla pewności powtórzyłam to 5 razy, żeby było wiadomo, że to nie jest przypadek. Trzeba uważać niesamowicie, bo katurla się jakby nigdy nic, chwila moment i łóżka zabraknie
Kozera, nie jesteś sama. Czasem jak Bastek płacze np. przy kolce albo jak Go coś boli to mam wyrzuty sumienia i myślę, że się nie nadaję na matkę. Serce mi pęka, a mimo tego nie bardzo umiem Mu pomóc. Na szczęście MM jest twardszy ode mnie i zawsze mi powtarza, że tylko spokój może nas uratować
dziękuję za miłe przywitanie - w sumie to zaglądałam tu często poczytać wasze newsy i rady ale jakos czlowiek sie nie odzywal - moja zuzka sie przekreca na boczek od drugiego miesiaca jest taka zywa ze sie zastanawiam czy nie ma adhd - albo mi ja zamienili w szpitalu (zarcik hihi) za to na brzuszku nie chce lezec w ogole.... z kolkami tez walczylismy jednak najbardziej sprawdzal sie infacol przed kazdym jedzeniem i bobotic i koniecznie masowanie brzuszka przed kąpiela wieczorem i rano przed karmieniem kolo 7 albo 9....no i ja oczywiscie na diecie - juz waze mniej niz przed ciaza o 3 kg....ale zero nabialu lacznie z serem żółtym, jogurtami, itd. zero owoców i jak najmniej slodyczy oczywiscie wszystkie inne produkty zabronione tez....zostawalo mi miso duszone, kielbasy wedliny parowki, buleczki z dzemem lekutko posmarowane ale to dzialalo....herbatek zuzka nie chciala pic....teraz zaczela 3 m-c ale juz od dluzszego czasu jak juz to pomarudzi wieczorkiem bo pewnie cos tam odczuwa ale koszmar prezenia i plakania od 21 do 23 sie skonczyl.....
co do glowki to jak ciemieniuchy nie bylo to nie smarowalismy zapobiegawczo niczym i nie wyszla...;-)
ciasteczko :D mam taką samą tylko raczke mam całą zółtą :D nie ma to jak mania :D
Kacperek miał ciemieniuche ale na brwiach ;) podobno tez sie zdaza :) zmarowałam oliwka i czesałam w miare mozliwosci szczotka :) na glowce tez mial troszke i tez bylo to takie białawe i suche jak lupiez ;) ale ja robilam odwrotnie :) smarowalam po kapieli poczesałam a pozniej zalozylam czapusie :) pospał w niej z godzinke i sciagałąm :) ze dwa dni i znikło :)
Witajcie. Wpadłam tylko na chwilę zobaczyć co tam u Was i waszych pociech ... U nas nie ciekawie - byłam w zeszły czwartek u pediatry z chłopcami i niestety diagnoza była szybka po wnikliwym osłuchaniu - ZAPALENIE PŁUC !! Tego bałam się najbardziej No cóż nie uchronię dzieci przed wszystkim ... I skończyło się na tym, że w pierwsze MIKOŁAJKI maluszki dostały zastrzyki z antybiotykiem - ZINACEF 375ml 2x dziennie domięśniowo ... Dziś byłam na kontroli i dalej się "kujemy" Jestem załamana - tak bardzo chciałabym oszczędzić im tych zastrzyków ...Gdybym mogła to wziąć na siebie ... ojj Już mają tak pupcie obolałe - no i nie uwierzycie zaczynają mi się stresować przed kolejnym zastrzykiem jakby wiedziały co się święci - ba na pewno wiedzą - moje KOCHANE Serduszka dwa Sorki, że tak Wam zasmuciłam troszkę wątek - uściskajcie swoje pociechy od cioci Izy i dwóch dzielnych Maluszków pa.
Izunia jest cos takiego jak "ukryte" zapalenie pluc.Mialam przyjemnosc lazic pare tyg z zapaleniem pluc juz bedac na studiach. na stojaco nic nie bylo slychac a ja pokaslywalam i dopiero jak lekarz mi sie kazal polozyc na lezance to wyszly szmery, na zdjeciu rtg wykazalo ze 1/2 pluca juz zawalona. ja tez wtedy nie mialam goraczki tylko zaflukana bylam i kaslalam.