Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
moja często robi śluzowate kupy, też słychać jak jej się 'przelewa' w brzuszku... ale nie narzeka, nie zachowuje się jakbym ją brzucho bolał. czy to są powody dla których należy przejść na MM?
zachowywała się przy pokarmach tak, jakbym jej kazała tetrę albo skarpetkę zjeść


No chyba, że go szukasz
jak widać są różne egzemplarze 
Flavia, u nas tak samo z kupkami - nawet tutaj dziewczynom pisałam, że mnie to niepokoi. I nadal takie ma, ale brzuszek najwyraźniej nie boli, dziecię szczęśliwe, więc lecimy na mleku mamusinym, o mm nie zamierzam nawet myśleć ;)
wcześniej jak przeczytałam posta Kasi to się wystraszyłam, że wyrodną matką jestem i nie reaguje...--
no tylko, że naszego brzuszek bolał (ale wtedy miał o dziwo piekne kupki) i dajemy mu sab simplex na kolki...moze od tego...ehh
A nasz maluch śpi już całą dobę z przerwą na jakieś 2 h w całości. Albo meteopata z niego albo ząbki przesypia
Wprowadzałam jej tak po łyżeczce codziennie jakiegoś nowego słoiczka i nie działo się jej nic to dostaje na obiadek pół słoiczka warzywek, później 1/3 słoiczka owoców, albo troszkę soczku a na kolacje kleik kukurydziany, ale taki do picia jej robię, nie za gęsty. Nie miała żadnych problemów z brzuszkiem o dziwo... Ona to tak uwielbia, że później mleka nie chce za bardzo
Zaparcia ma chyba od tego, że nie chce pić, poci się strasznie w upały im goręcej tym gorzej z kupką
Wprowadzałam jej tak po łyżeczce codziennie jakiegoś nowego słoiczka i nie działo się jej nic to dostaje na obiadek pół słoiczka warzywek, później 1/3 słoiczka owoców, albo troszkę soczku a na kolacje kleik kukurydziany

no ale widzę, że tylko ja jestem taka ostrożna a wszyscy inni jadą ostro z tym rozszerzaniem diety



a co ma piernik do wiatraka?

Wczoraj miałam malutkie plamienie a dzisiaj się @ rozwinęła. W ogóle się nie spodziewałam i był bieg do sklepu po jakieś wkładki
[/url]
A odnośnie kupek, to chyba każde dziecko zanim skończy te 3-4 miesiące ma z tym jakieś problemy- tak zauważyłam przynajmniej.
mam dziś dość. cały dzień mała marudzi....


W niedziele (5doba Zuźki) poziom bilirubiny wynosił 15,7, dziś (9doba) poziom bilirubiny 15,2. Pojechaliśmy do lekarza, który stwierdził, że on nie daje gwarancji, że żółtaczka nie uszkodziła Jej mózgu, ale skierowania na lampy do szpitala nie da, bo na lampy kieruje się, gdy bilirubina przekracza 20mg/dl.
Zadzwoń na pediatrię czy noworodkowy i spytaj... u nas z żółtaczką w ogóle nie wypuszczaja Naturalne lampy to wystawienie dziecka przez szybę na słonko (kładziesz brzdąca w wózku np rozebranego pod oknem by padało na niego słonko)
Czy faktycznie taki poziom bilirubiny może uszkodzić Jej mózg i czy ten powolny spadek może mieć jakiś zły wpływ na Jej zdrowie? Do której doby może mieć żółtaczkę powyżej normy, aby nie zagrażało to Jej zdrowiu? Pytam Was, bo jak sądzę, po dzisiejszej wizycie u pediatry, Wy wiecie więcej niż ten WSPANIAŁY lekarz
Ja stawiam na pogodę - sama bym chętnie kogoś pogryzła.
a może jakiś skok w sensie taki "życiowo-małżeński"
jest tu jakis wątek dla wkurwionych matek? jakiś PMS mnie męczy tyle że w wydaniu "post"...
spokojnie podobno dzieciom karmionym piersia schodzi wolniej tak mi powiedziala polozna
lekarze wiedzą co robią. Rozbierz ją jutro i obejrzyj dokładnie i codziennie sprawdzaj czy schodzi
u nas nie wiem co. wczoraj wieczorem zaczęła marudzić, noc normalna, a od rana masakra. nie poleży chwilę sama, bo ryk, marudzenie itp. itd.
eeehhh ja też... moje dziecko grzeczne, ale jesli o mnie chodzi... to nei wiem o co chodzi... zęby już mi raczej nie idą a może jakiś skok w sensie taki "życiowo-małżeński" jest tu jakis wątek dla wkurwionych matek? jakiś PMS mnie męczy tyle że w wydaniu "post"...
ale obiecałam sobie że drugie dziecko będę się starała uczyć cycka od początku a tu w szpitalu od razu ją dokarmiali ona nie umiała łapać i błędne koło!

Chętnie bym próbowała dalej ale to nic nie daje u nas. Około 2 dni + noce rzecz jasna przystawiałam Go tylko do piersi i wydaje mi się, że ilość pokarmu się nie zwiększyła...