Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 20th 2012
     permalink
    Kasiakuzniki - nasz mały od kilku dni też non-stop śpi. Pogada chwilę, zje i zasypia, po godzinie-dwóch budzi się, pogada, zje, zasypia - i tak cały dzień! I dodatkowo całą noc. Mieliśmy mieć dzisiaj szczepienie, ale przesunęli (zęby idą) i pediatra mówi, że dziecko zdrowe, ale upały mogą go męczyć i wtedy albo nie śpi albo przesypia cały dzień :D
    --
  1.  permalink
    Staszek też tak miał - gwizdana kupa co pielucha. Od tygodnia mamy kupę maks 2 razy dziennie a zazwyczaj raz dziennie. Także to chyba nie powód do przejścia na MM jeśli dziecko nie narzeka :)

    staszek po całym dniu z tatą ucieszył sie jak nie wiem co jak wróciłam do domu :))
    Zabieg udany, za to pielęgniarka wenflonem przekłuła mi żyłę i obudziłam się ze spuchniętą łapą i boli jak cholera. Robię okłady z wody bornej, trochę pomaga, ale boli ciągle :(
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJun 20th 2012
     permalink
    flavia: moja często robi śluzowate kupy, też słychać jak jej się 'przelewa' w brzuszku... ale nie narzeka, nie zachowuje się jakbym ją brzucho bolał. czy to są powody dla których należy przejść na MM?:neutral:

    Flavia, u nas takie kupy skończyły sie dopiero jak zaczęliśmy rozszerzać diete, czyli po prawie 7 miesiącach. Ja to olałam. mała nie narzekała, chyba nigdy nawet nie płakała z powodu bólu brzucha, więc nic z tym nie robiłam.
    W pewnym momencie pediatra zaleciła nam na to dicoflor, ale nie widziałam różnicy, poza woma pierwszymi dniami stosowania.
    Na pewno to nie jest powód przejścia na MM. No chyba, że go szukasz :wink:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 20th 2012
     permalink
    Flavia, u nas tak samo z kupkami - nawet tutaj dziewczynom pisałam, że mnie to niepokoi. I nadal takie ma, ale brzuszek najwyraźniej nie boli, dziecię szczęśliwe, więc lecimy na mleku mamusinym, o mm nie zamierzam nawet myśleć ;)

    Aaa, jak byłam u pediatry i pytałam się o rozszerzanie diety to powiedziała, że dopiero po 6 miesiącu i to, że niektórzy pediatrzy zalecają nawet w 4 miesiącu to nieodpowiedzialne, bo układ pokarmowy dziecka nie jest jeszcze gotowy na pokarmy inne niż mleko tak wcześnie. Nie wiem, czy wierzyć, czy nie, ale trochę sobie poczytałam i skoro w WHO twierdzą, że mleko matki zupełnie wystarcza jako samodzielny pokarm dla dziecka aż do 6 miesiąca życia to chyba i my pójdziemy tą ścieżką...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 20th 2012
     permalink
    ja to czytałam, że ponoć na samym cycku dziecko do 9-go miesiąca być może ale nie wiem ile w tym prawdy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJun 20th 2012 zmieniony
     permalink
    Fragile, na pewno karmiąc do 6,ca tylko mlekiem, nie zaszkodzisz. Zresztą, każde dziecko jest inne (ile razy dziennie to stwierdzenie tu pada?). Moja córka właściwie do skońćzenia 8mca życia zachowywała się przy pokarmach tak, jakbym jej kazała tetrę albo skarpetkę zjeść (wprowadzałam od skończenia 7mca, głównie zależąło mi na wprowadzeniu glutenu) . I dojrzała dopiero w ostatnich 2 tyg do jedzenia. Z moich obserwacji wynika, że dziecko moment, w którym dziecko chce nam zabrać jedzenie z ręki jakoś łączy się właśnie z tą gotowościa do rozszerzania diety. Mery przestała protestować przy jedzeniu w dniu, w którym wyciągnęła rękę po moje jedzenie i kiedy zaczynała pierwsze próby siadania (ja jej nie sadzałam, tylko czekałam/czekam dalej aż sama usiądzie).
    taki offtop trochę, bo wiem,że to na innym wątku powinno być,a le Fragile tu zapytała, to odpowiadam.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 20th 2012 zmieniony
     permalink
    Magdalena: zachowywała się przy pokarmach tak, jakbym jej kazała tetrę albo skarpetkę zjeść


    :shocked::bigsmile:

    To z tym zabieraniem z ręki - to samo pediatra powiedziała, że jak dziecko się będzie rwało do naszego jedzenia to jest gotowe.

    A nasz maluch śpi już całą dobę z przerwą na jakieś 2 h w całości. Albo meteopata z niego albo ząbki przesypia (śpi oczywiście z łapką w buzi)...
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJun 20th 2012 zmieniony
     permalink
    Magdalena: No chyba, że go szukasz


    oj nie! mimo braku 'magii' (jeszcze przed urodzeniem się Luśki) postanowiłam karmić hmmm długo... a wspomniane wyżej magiczne 6 miesięcy tylko MOIM mlekiem
    to nic że z butli, ale mamusiowe! :) "Moja córka właściwie do skońćzenia 8mca życia zachowywała się przy pokarmach tak, jakbym jej kazała tetrę albo skarpetkę zjeść" 6 mies, albo dłużej :devil: jak widać są różne egzemplarze :wink:
    The_fragile: Flavia, u nas tak samo z kupkami - nawet tutaj dziewczynom pisałam, że mnie to niepokoi. I nadal takie ma, ale brzuszek najwyraźniej nie boli, dziecię szczęśliwe, więc lecimy na mleku mamusinym, o mm nie zamierzam nawet myśleć ;)

    to się trochę uspokoiłam, po raz kolejny ten typ tak ma wcześniej jak przeczytałam posta Kasi to się wystraszyłam, że wyrodną matką jestem i nie reaguje...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 20th 2012
     permalink
    flavia: wcześniej jak przeczytałam posta Kasi to się wystraszyłam, że wyrodną matką jestem i nie reaguje...--

    ja też...mój też tak bardzo różnie z tymi kupkami...raz piękne, a teraz taką okropną, pienista walnal:sad: no tylko, że naszego brzuszek bolał (ale wtedy miał o dziwo piekne kupki) i dajemy mu sab simplex na kolki...moze od tego...ehh
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJun 21st 2012 zmieniony
     permalink
    no u nas były dwie butle dziennie MM i myślałam że to z tego powodu te kupki takie robi no bo mieszane raz moje raz MM ale ogólnie ja już chciałam przejść na MM życie z laktatorem doprowadzało mnie do szału:( ale obiecałam sobie że drugie dziecko będę się starała uczyć cycka od początku a tu w szpitalu od razu ją dokarmiali ona nie umiała łapać i błędne koło!
    -
    The_fragile:
    A nasz maluch śpi już całą dobę z przerwą na jakieś 2 h w całości. Albo meteopata z niego albo ząbki przesypia

    no Milka tak samo albo te dwie rzeczy albo jakiś spadek energetyczny w tym okresie dla dziecka ale całe szczęście w czasie w którym nie śpi jest wesoła i b.aktywna:)
    --
    •  
      CommentAuthormarta_885
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Anula36 tak to ta Emilka:bigsmile: Wprowadzałam jej tak po łyżeczce codziennie jakiegoś nowego słoiczka i nie działo się jej nic to dostaje na obiadek pół słoiczka warzywek, później 1/3 słoiczka owoców, albo troszkę soczku a na kolacje kleik kukurydziany, ale taki do picia jej robię, nie za gęsty. Nie miała żadnych problemów z brzuszkiem o dziwo... Ona to tak uwielbia, że później mleka nie chce za bardzo:bigsmile: Zaparcia ma chyba od tego, że nie chce pić, poci się strasznie w upały im goręcej tym gorzej z kupką:confused:

    Treść doklejona: 21.06.12 12:08
    Dzisiaj była ważona i ma już 7200
    --
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    marta_885: Wprowadzałam jej tak po łyżeczce codziennie jakiegoś nowego słoiczka i nie działo się jej nic to dostaje na obiadek pół słoiczka warzywek, później 1/3 słoiczka owoców, albo troszkę soczku a na kolacje kleik kukurydziany


    ok, ale twoja Emilka ma dziś 4 miesiące i 1 dzień, a ja mojej pierwszy raz podałam coś innego niż mleczko jak miała właśnie 4 miesiące i 1 dzień, było to 2 tygodnie temu... no ale widzę, że tylko ja jestem taka ostrożna a wszyscy inni jadą ostro z tym rozszerzaniem diety :sad:

    a tak w ogóle to każdy ma inną opinię na ten temat, jedni że najpierw deserek, inni że warzywka, jedni że podawać gluten inni że po 6 miesiacu.... no i skąd ja mam wiedzieć co i jak???
    --
    •  
      CommentAuthormarta_885
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Dlatego powinno się to robić na własne wyczucie, moim zdaniem. Ja planowałam po 6-stym miesiącu, bo nawet nie wiedziałam, że można wcześniej. Moja Emilka wcina ze smakiem nawet ziemniaczki ze szpinakiem a to takie mdłe... itd. niektóre dzieci lubią tylko owocki, bo są słodsze, trzeba wyczuć swoje dziecko, co mu smakuje a co nie. Warzywa na początek chyba lepsze, bo później rzeczywiście mogą nie smakować po słodkich owocach. Ale przyznam się, że spróbowałam tych słoiczków jak to smakuje i moim zdaniem to wcale słodkie nie jest.. przynajmniej dla mnie
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeJun 21st 2012 zmieniony
     permalink
    U mnie dzisiaj przyszła @ :confused::confused::confused:
    Więc się wyjaśniły ostatnie wariacje Kuby przy cycku :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 21st 2012 zmieniony
     permalink
    anula36: no ale widzę, że tylko ja jestem taka ostrożna a wszyscy inni jadą ostro z tym rozszerzaniem diety :sad:


    moja Nina zaczęła jeść inne rzeczy jak skończyła 5 mscy więc nie tylko Ty tak zaczynasz :wink::wink:
    Mery od Madzi dopiero niedawno zaczęła :wink:



    [fakt przyznaję - pierwsza próba była jak Nina miała 4 msc i 1 tydzień ale stanowczo odmówiła więc kolejny raz był dopiero po trzech tygodniach]
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Haha, Anula, Ty późno? My do 6 m-ca będziemy czekać :))))
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    carottka: U mnie dzisiaj przyszła @ Więc się wyjaśniły ostatnie wariacje Kuby przy cycku

    a co ma piernik do wiatraka? pytam z ciekawości, żeby wiedzieć na co się szykować w razie czego?
    choć u mnie na razie nic @ nie zapowiada :(
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeJun 21st 2012 zmieniony
     permalink
    a co ma piernik do wiatraka?


    U mnie podobnie jak u Magdaleny. Kuba ostatnio zachowywał się tak, jakby mu pokarm nie smakował albo coś. Zaczynał jeść i zaraz fochy. I tak kilkanaście prób zanim zassał na dobre:confused:

    I wzięło mnie z zaskoczenia:wink: Wczoraj miałam malutkie plamienie a dzisiaj się @ rozwinęła. W ogóle się nie spodziewałam i był bieg do sklepu po jakieś wkładki :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Byłam dziś z Hanią u pediatry ponieważ znowu zrobiła kupę na zielono-wystraszyłam sie że to może być nietolerancja żelaza (niedokrwistość)ale okazało sie że to normalne przy braniu i że może sie pojawić nawet po dłuższym czasie;)Moja córa waży już 5.25 kg i ma 58 cm co daje 75 centyli;))).
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    jezynka moj prawie zawsze robi kupki zielonkawe do tego wodniste.... yyy to zle?
    --
    •  
      CommentAuthormarta_885
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Dziewczyny u Waszych maluszków też tak było, że co następne szczepienie przechodziły ciężej? Emila do tej pory bezobjawowo przechodziła a po dzisiejszym, wymiotuje, jest bladziutka, nie chce jeść ani pić w ogóle widać, że jest jakby chora. Kapię jej wodę po kropelce do buźki żeby mi się nie odwodniła. Boję się nocy:sad: A odnośnie kupek, to chyba każde dziecko zanim skończy te 3-4 miesiące ma z tym jakieś problemy- tak zauważyłam przynajmniej.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    marta_885: a po dzisiejszym, wymiotuje, jest bladziutka, nie chce jeść ani pić


    ja bym na pewno zadzwoniła do pediatry bo takie zachowanie po szczepieniu nie jest chyba normalne :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthormarta_885
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Jejku, poważnie? Myślałam, że to normalne, że dziecko tak reaguje czasami. Dzięki za radę, teraz jest jakby lepiej, temperatury nie ma i widzę, że ssa kciuka przez sen to pewnie jest już głodna , miejmy nadzieję. Zobaczę czy normalnie zje, ale i tak zadzwonie
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    no ja się tam nie znam ale wymioty po szczepieniu raczej normalne nie są...
    tak mi się przynajmniej wydaje :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJun 21st 2012 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny jestem załamana...psychicznie mam DOŚĆ! Przed porodem Zuzi - mnóstwo nerwów...gestoza - szpital, zanikało tętno itp. teraz Zuzia jest już na świecie i męczy nas żółtaczka... W niedziele (5doba Zuźki) poziom bilirubiny wynosił 15,7, dziś (9doba) poziom bilirubiny 15,2. Pojechaliśmy do lekarza, który stwierdził, że on nie daje gwarancji, że żółtaczka nie uszkodziła Jej mózgu, ale skierowania na lampy do szpitala nie da, bo na lampy kieruje się, gdy bilirubina przekracza 20mg/dl. Czy faktycznie taki poziom bilirubiny może uszkodzić Jej mózg i czy ten powolny spadek może mieć jakiś zły wpływ na Jej zdrowie? Do której doby może mieć żółtaczkę powyżej normy, aby nie zagrażało to Jej zdrowiu? Pytam Was, bo jak sądzę, po dzisiejszej wizycie u pediatry, Wy wiecie więcej niż ten WSPANIAŁY lekarz :confused:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 21st 2012 zmieniony
     permalink
    ło matko. mam dziś dość. cały dzień mała marudzi.... nie wiem czy zęby czy ki pieron, ale mam dość. :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Natalaa: mam dziś dość. cały dzień mała marudzi....


    możemy sobie podać ręce :confused:

    u nas to albo po szczepieniu [byłyśmy rano] albo idą górne jedynki [bo jak coś włoży do paszczy to ryk]



    MAGKU
    ja niestety pojęcia o żółtaczce nie mam, więc nie pomogę...
    a może warto spytać innego lekarza ?
    skonsultować wynik ?
    albo podjechać do szpitala zapytać o to naświetlanie?
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    ja "sprzedalam" dziecko tesciom ... od 16.00 zajmuje sie soba :-)
    Czekam na magiczny sygnal tel ... czyt. Diego jest glodny :D
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    u nas nie wiem co. wczoraj wieczorem zaczęła marudzić, noc normalna, a od rana masakra. nie poleży chwilę sama, bo ryk, marudzenie itp. itd.
    u teściowej też niespokojna (co dziwne bardzo, bo u niej zawsze radosna).. teraz sobie skórkę od chleba ciumka i jest cisza chwilę.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Zadzwoń na pediatrię czy noworodkowy i spytaj... u nas z żółtaczką w ogóle nie wypuszczaja
    Naturalne lampy to wystawienie dziecka przez szybę na słonko (kładziesz brzdąca w wózku np rozebranego pod oknem by padało na niego słonko)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 21st 2012 zmieniony
     permalink
    ja wiem Natala, że Ty w skoki nie wierzysz ale może to to ? :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    może? :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    magku: W niedziele (5doba Zuźki) poziom bilirubiny wynosił 15,7, dziś (9doba) poziom bilirubiny 15,2. Pojechaliśmy do lekarza, który stwierdził, że on nie daje gwarancji, że żółtaczka nie uszkodziła Jej mózgu, ale skierowania na lampy do szpitala nie da, bo na lampy kieruje się, gdy bilirubina przekracza 20mg/dl.


    Chyba skonsultowałabym się z innym lekarzem, bo u mnie w szpitalu mówili, że naświetlają dzieciaki z bilirubiną od 13 wzwyż. I takich do domu nie wypisują. Lepiej to sprawdzić.
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Agunia05: Zadzwoń na pediatrię czy noworodkowy i spytaj... u nas z żółtaczką w ogóle nie wypuszczaja Naturalne lampy to wystawienie dziecka przez szybę na słonko (kładziesz brzdąca w wózku np rozebranego pod oknem by padało na niego słonko)

    Dokladnie ....mnie tez tak kazano robic... albo pod okno ....albo jak to okreslila polozna do slonca w cieniu :)
    --
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Natalaa, Teo - nasze dzieci się zgadały czy co? U nas to samo. Płacz i miączenie cały dzień. Raz się śmieje a za chwilę ryk bez powodu. Ja Małemu dałam dzisiaj do pociumkania mango:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Miki niby 'trochę" starszy, ale marudzi od wczoraj i sam nie wie czego chce. A zwykle jest wesolutki jak szczygiełek i bezproblemowy. Ja stawiam na pogodę - sama bym chętnie kogoś pogryzła.
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Przy wypisie ze szpitala Mała miała 12,6mg/dl z zaleceniem konsultacji za dwa dni (to miał być poniedziałek), w niedzielę wydawało mi się, że jest bardziej żółta i pojechaliśmy do szpitala, wtedy miała już 15,7 i stwierdzili, że powyżej 20 zatrzymują dzieci, no i nas wypuścili z zaleceniem odstawienia piersi na jeden dzień, miałam podawać mleko modyfikowane + glukoza. Dziś po słowach pediatry sama już nie wiem co myśleć i co robić...skoro nie zatrzymali nas w niedzielę na oddziale (a miała 15,7) to już nie wiem gdzie z Nią jechać i jak Jej pomóc :sad:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorgosik0205j
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    magku: Czy faktycznie taki poziom bilirubiny może uszkodzić Jej mózg i czy ten powolny spadek może mieć jakiś zły wpływ na Jej zdrowie? Do której doby może mieć żółtaczkę powyżej normy, aby nie zagrażało to Jej zdrowiu? Pytam Was, bo jak sądzę, po dzisiejszej wizycie u pediatry, Wy wiecie więcej niż ten WSPANIAŁY lekarz :confused:

    Zażółcenie powłok występuje u każdego noworodka. Aby żółtaczka mogła zostać uznaną za fizjologiczną, musi spełniać następujące kryteria:

    u noworodków donoszonych pojawia się w drugiej dobie, osiąga maksimum w 4–5 dobie po czym stopniowo ustępuje, ustępując do 10 dnia życia noworodka i maksymalny poziom bilirubiny nie przekracza 205 μmol/l (12 mg/dl);
    u noworodków urodzonych przedwcześnie, pojawia się zwykle w 3 dobie życia, może się utrzymywać nawet do 21 dni, a maksymalny poziom bilirubiny wynosić 257 μmol/l (15 mg/dl);
    moj maly urodzil sie w 39 tygodniu i zoltaczke mial miesiac tez mu wolno schodzila tylko ze on mial max 12mg bodajze jak mial 2 tygodnie wiec spokojnie podobno dzieciom karmionym piersia schodzi wolniej tak mi powiedziala polozna
    -- [img][/img]
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Livia: Ja stawiam na pogodę - sama bym chętnie kogoś pogryzła.


    eeehhh ja też... moje dziecko grzeczne, ale jesli o mnie chodzi... to nei wiem o co chodzi... zęby już mi raczej nie idą :wink: a może jakiś skok w sensie taki "życiowo-małżeński" :confused: jest tu jakis wątek dla wkurwionych matek? jakiś PMS mnie męczy tyle że w wydaniu "post"...
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Po kapieli byl ryk jakby nogi jej wyrywali. Nie zdazylam jej ubrac-padla w reczniku samym i spi.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    gosik0205j: spokojnie podobno dzieciom karmionym piersia schodzi wolniej tak mi powiedziala polozna


    Nam też tak mówiła, że dzieciom karmionym piersią może schodzić nawet do 6 tygodni! U nas w zeszłym tygodniu (5tym) zeszła. W 4 - 5 dobie jest max i potem trzeba obserwować czy się nasila czy powoli jest mniej żółty/żółta. Obserwuj najpierw nogi (najszybciej schodzi) potem z rąk, a na buźce najdłużej się utrzymuje. Mój jeszcze w zeszłym tygodniu miał na nosku i policzkach plamki. Spokojnie:wink: lekarze wiedzą co robią. Rozbierz ją jutro i obejrzyj dokładnie i codziennie sprawdzaj czy schodzi:wink:
    --
    • CommentAuthorsara32
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Natalaa: u nas nie wiem co. wczoraj wieczorem zaczęła marudzić, noc normalna, a od rana masakra. nie poleży chwilę sama, bo ryk, marudzenie itp. itd.


    To witaj w klubie, mój aniołek od dziś to istny diabełek, ja stawiam na zęby i upał, bo jest masakrycznie ciepło, ostatnio tak się pociłam na urlopie w egipcie.

    anula36: eeehhh ja też... moje dziecko grzeczne, ale jesli o mnie chodzi... to nei wiem o co chodzi... zęby już mi raczej nie idą a może jakiś skok w sensie taki "życiowo-małżeński" jest tu jakis wątek dla wkurwionych matek? jakiś PMS mnie męczy tyle że w wydaniu "post"...


    ja chodziłam wkurwiona przed całe 2 miesiące, czasami mialam ochotę mojego M spakować, ale jakoś minęło, teraz sporadycznie chcę go zabić ale się zdarza.
    --
  2.  permalink
    Livia: Miki niby 'trochę" starszy, ale marudzi od wczoraj i sam nie wie czego chce. A zwykle jest wesolutki jak szczygiełek i bezproblemowy.

    No jakbym o Ewuni czytała :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Moje dziecko dostawało dziś kociokwiku. Efekt końcowy- upadek z kanapy i wielki ryk. na szczęście pod wieczór się przejaśniło i wzięłam go na godzinę na dwór, pobiegał i mu przeszło ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Mikołaj też dziś jak nie on - wracaliśmy o 11 z zajęć i jak staliśmy w korku, to dziecko zażądało "na rączki" ;-) Na szczęście nie zdołał się wypiąć z fotelika...
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Jak fajnie, że tu jesteście i doradzicie co i jak!
    Hanny - ze skóry już ładnie jej schodzi, fakt - na buźce jeszcze jest żółta, ale nóżki robią Jej się różowe... Mnie wybiły dziś słowa pediatry, po których widziałam wszystko w czarnych barwach :confused:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    Laski, mam pytanko: od urodzenia robiliśmy Mery morfologie już 4 czy 5 razy, z powodu anemii. Ale za każdym raziem wychodza jej wysokie limfocyty (normal dla dzieci do 70, a ona ma zawsze ok. 86).
    Teoretycznie wyższe limfo świadczy o wirusie cyz bakterii. dotychczas sadziłam, że to kwestia walczenia ze szczepionkami, ale teraz ostatnie szczepienie było w marcu, a w morfo sprzed wczoraj limfocyty w rozmazie nadal 87 :/ (na szczescie anemia pignana i wyniki przepiekne).
    no i sie zastanawiam. bylismy u hematologa w maju, wybulilismy 160 zł, pytałam o znamie, ale przy okazji pokazałam wyniki, a ten kutwa wypowiedzial się niczym baca: bedzie dysc albo ni bedzie. Powiedział; no, to może swiadczyć o bakterii, cos tam bąknął, że może cytomegalia czy coś na przyklad. ale jak mu zasugerowałam, że to po szczepionkach, to przytaknął.
    ja pie****lę, czasami to mam dość tych lekarzy, nie cierpię braku konkretów.
    miała któras z tym do czynienia, zeby takie wysokie limfocyty sie utrzymywały tak długo? niby wiem, że organizm dziecka walcdyz z nowym środowiskiem, czynnikami, bakteriami, no ale jednak 8 miesięcy podniesionych limfo to troche długo.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    e czyli widze, że dzisiaj większość po dupie dawała :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 21st 2012
     permalink
    magku żaden lekarz Ci nie powie, że gwarantuje Ci zdrowie dziecka. Jeśli schodzi z nóżek to gra i buczy. Obserwuj, ale najgorsze już za Wami:wink:
    --
  3.  permalink
    ale obiecałam sobie że drugie dziecko będę się starała uczyć cycka od początku a tu w szpitalu od razu ją dokarmiali ona nie umiała łapać i błędne koło!



    Ja tak samo. Też tak sobie obiecałam. I miałam takie same problemy. Co prawda Michaś je z cycka , ale dokarmiam MM bo skubany wie, że kilka minut z jednego cycka, kilka minut z drugiego i zaraz butelka, więc zaczyna się za nią... rozglądać!!! Kilka razy zrobiłam mały teścik, jak zareaguje gdy Go nie przystawię, a jedynie dam butelkę - czy obejdzie się bez cycka generalnie. Dałam najpierw butelkę, wypił ładnie i dalej zdenerwowany, że hej. Przystawiłam więc do piersi, wypił swoją porcję i spokojny poszedł spać. Tak więc cieszę się, że jednak ciągnie Go do moich piersi... I tak mam takie wyrzuty sumienia, że daję Mu mm bo ja tak mocno chciałam karmić piersią i mu nie wyszło...:sad::sad: Chętnie bym próbowała dalej ale to nic nie daje u nas. Około 2 dni + noce rzecz jasna przystawiałam Go tylko do piersi i wydaje mi się, że ilość pokarmu się nie zwiększyła...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.