pewnie, że można! ale skoro ma się spacerówki na długości bardziej przypasowane dzieciom, a w komforcie użytkowania niczym się nie różniące, to nie widzę przeciwwskazań w przerzucaniu się z gondolki.
A kryterium użyteczności, owszem. Ale nie zawsze da się wziąć wszystkie elementy pod uwagę. Ja osobiście wybrałam gondolę z tych średnich, mam nieduże mieszkanie. jak już pisałam jestem też mała, drobna... tarabanić się na piętro z wielką gondolą:/..... w życiu bym się nie spodziewała tak dużego dziecka jakim jest Jan. Nie ma po kim być taki!

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 26.06.12 21:30</span>
dodam, że spacerówka bardziej leży młodemu. potrafi w niej przespać i 4 godziny

Magdalena: a w przerwach radziła sobie tak:

Haha, świetne - stopa z rozczapierzonymi paluszkami debest! No to ja zobaczę jak mój Krasnalowaty sobie poradzi. Jak nie będzie jęczał i stękał to go jeszcze powożę w gondolce :)

nie nadążam za moim dzieckiem.... wczoraj ruszyła w przód. nie jak żabka dwiema nogami na raz... podniosła się na kolanka, wzięła dupkę w górę, uklękła z powrotem, wzięła jedną rączkę na przód, później drugą, następnie nóżkę w przód i drugą też.... fakt, że się później gibnęła na bok, ale to chyba rozpoczęte czworakowanie?

Ale to 37,4 to już po odjęciu 0,5 czy nie?
Nie chodzi o to, że termometr jest elektroniczny, ale po prostu pomiar w pupie jest o 0,5 st. wyższy od rzeczywistej temperatury ciała

katarzynah1987: od pomiaru wykonywanego termometrem elektronicznym odejmujemy 0,5 stopnia

Wiesz, że gdzieś dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele.... Nie od pomiaru wykonywanego elektronicznym, ale od pomiary wykonywanego w pupie. Wtedy odejmujesz 0,5 st. Dzieci mają zazwyczaj nieco wyższą temperaturę ciała, zatem 36,9 st wydaje się być OK> Niemniej obserwuj, bo może faktycznie coś się kroi i podskoczy pod koniec dnia.

Zastanawiam sie, dlaczego jest taki strach nad przełożeniem 3-4 miesięcznego dziecka z gondoli do spaerówki NA TYM SAMYM STELARZU, skoro sie nie miesci w pełni do gondoli. Ja rozumiem - zmiana z gondoli na jakąś inną spacerówkę przeznaczoną dla dzieci starszych i raczej siedzących. Ale jak spacerówka rozkłada sie do pozycji leżacej to w czym problem. Przeciez do tej pory sprzedawane sa tez wózki tzw. wielofunkcyjne, które są zarówno gondolą jak i spacerówką w jednym. Ja przy pierwszym dziecku (10 lat temu) miałam taki model Inglesiny... Nie było oddzielnej gondoli i spacerówki, tylko TEN WÓZEK pełni te dwie funkcje...
O TAKI:
http://www.ingfiedler.cz/inglesina/2002/page6.html

U mnie w tej Inglesinie oparcie było kładzione ZUPEŁNIE NA PŁASKO. Nie potrzeba było nawet żadnych wkładek. Woziłam tam młodego (10 lat temu) i kładłam jedynie dokupiony dodatkowo (nie w komplecie) materacyk do wózka i bylo super.
Zgadzam się, jesli spacerówka nie jest rozkładana zupelnie na płaska. Wtedy ok... Ale sporo jest teraz takich modeli, gdzie jest ta pozycja w pełni leżąca.

spidermanka: Ale sporo jest teraz takich modeli, gdzie jest ta pozycja w pełni leżąca.

Ale mi nie chodziło o to, że pozycja nie jest leżąca, tylko, że zwykle nawet jak oparcie się rozłoży, to pozostaje to złamanie/wgłebienie między siedziskiem a oparciem. Być może są wózki, gdzie to załamanie się niweluje, ale w większości modeli tak nie jest niestety. I to o głównie chodzi. Że nie jest zupełnie płasko i równo, dokładnie tak jak napisała Agunia.

katarzynah1987: Byłam w takim sklepie TK MAXX. Nie wiem czy macie w swoich miastach. Tam są zajefajne ciuchy i jakie przeceny, aż wierzyć się nie chce! Mierzyłam superrurki (one na mnie leżały idealnie, taki mały cud dla mnie po ciąży) i były przecenione na 69.90zł z... 1050zł!!! To możliwe? Na metce info, że projektowane w Los Angeles, ale szyte w Meksyku... I jakie tam są sukienki!!
--

Ja kupiłam sobie okulary słoneczne za 110 zł, przecenione z prawie 700 PLN (niezła cena ), no i tez mi się wierzyć nie chciało, że mogły tyle wczesniej kosztować, ale sprawdziłam tę firmę w internecie i tam faktycznie cena jest ponad 165 Euro.....

sara32: sushi koncząc off topic wózkowy, weź pod uwagę że niektórzy dostają wózek w "spadku" i wtedy nie mają wyboru co do wielkości gondoli i nie jest to już podążanie za modą wózkową tylko "darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby".

To były akurat moje słowa.
Jednak uważam,że jeśli dostaje się coś, co może mojemu dziecku szkodzić, to nie znaczy,że musowo muszę tego używać, bo "darowanemu koniowi bla,bla,bla..."

Dziewczyny a ja mam pytanie trochę z innej beczki do mamuś doświadczonych :) Czy włączanie maluchom kołysanki? Jeśli tak to od którego miesiąca? I czy coś fajnego polecacie?

judka25: Czy włączanie maluchom kołysanki?

ja spiewam. coz, faktem jest, ze nie mam glosu ireny santor, ale malej najwyrazniej sie podoba, bo zawsze blogo przy moim spiewaniu zasypia.
mama jest the best, nawet falszujaca

cerisecerise: Ale mi nie chodziło o to, że pozycja nie jest leżąca, tylko, że zwykle nawet jak oparcie się rozłoży, to pozostaje to złamanie/wgłebienie między siedziskiem a oparciem. Być może są wózki, gdzie to załamanie się niweluje, ale w większości modeli tak nie jest niestety. I to o głównie chodzi. Że nie jest zupełnie płasko i równo, dokładnie tak jak napisała Agunia.

OK. Teraz juz sie dogadałysmy. Juz zrozumiałam, co miałas na mysli ;-))))) Ja mam chyba jeszcze obciążenie ciążowe zw.z wolniejszym mysleniem, wiec trzeba mi wybaczyc ;-)

The_fragile: i śpiewam mu do wtóru z Grzesiem Turnauem Ach śpij kochanie

ja też, ja też! :)

Viicki: dziewczyny, ile czasu od pojawienia się białej kreski na dziąśle minie zanim ujrzę ząbek Janka?

u nas nie było żadnej kreski tylko dwie kropki
. dziąsło . ---> tak to mniej więcej wyglądało i oznaczało jednego zęba
a potem po drugiej stronie to samo

a stuka łyżeczka ?
bo jak stuka to lada chwila pokaże sie ząb





moja Ninka nie cierpi jak ja śpiewam i zaczyna wtedy ryczeć hahahahahha
o wiele bardziej preferuje Mozarta z karuzeli

nieee - podrzuć link :P

Wczoraj pierwszy raz od paru miesiecy probowalismy zaserduszkowac…
Niestety nie wyszlo… czulam sie tam starsznie waska… az bolalo….chyba mnie za bardzo zszyli hihi ….
Czy wy tez po porodzie mialyscie takie odczucia??

Hussy potem tzn kiedy???

a u mnie jest super! tzn. lepiej niż przed porodem.

ale z początku to była suuusza :P

nessie: Czy wy tez po porodzie mialyscie takie odczucia??

dokładnie tak, mnie jakby piekło szczypało "na wejściu"
zacisnęłam zęby i było już spoko, potem już nie bolało, chyba że mamy dłuższą przerwę... tak jabym się na nowo "ściagała"

mam pytanie o przekręcanie się z brzucha na plecy-
czy powiedziane jest do kiedy dziecko powinno nabyć tę umiejętność?
i w jaki sposób dziecko tego dokonuje...
Łucja jakby się do leżenia na brzuchy przekonała(w końcu)
w pewnym momencie jest bunt i wtedy wygina się w łuk i zadziera jedną nogę wyżej,
właśnie jakby próbowała się przekręcić.
stresuje się ( mam nadzieję, że niepotrzebnie) bo zauważyłam,
że Wasze dzieci tuż po przekroczeniu miesiąca zaliczają pierwszą przewrotkę,
a u nas już 2 minęły

Flavia, nasz nie fika w ogóle - tzn. tylko dupkę podnosi, głowę, ale przewraca sie tylko na boczki, a na brzuszek ani na plecki - mowy nie ma. Tutaj dziewczyny uspokajały, że i po 6 miesiącu potrafią dzieciaczki nabrać tej umiejętności ;)

UUUUUF!! :)
jak zwykle panikuję- dzięki Dziewczyny!

i nas tu dawno nie było a i uroślismy sporo
waga urodzeniowa 3550 i 60 cm
wczorajsza waga na wizycie u lekarza 9530 ze zmierzeniem mamy problem na pewno tez nam ciasno w gondoli

A u nas wczoraj pokazala sie wysypka na brzuszku i plecach i na glowce. Dzis bylismy u lekarza i powiedzial, ze nie jest pewny ale moze to egzema. Sa to takie plaskie czerwone krosteczki. Nie wydaje sie, ze go to swedzi czy cos bo nie stara sie drapac, nie jest marudny i nie wyglada jakby to jakos negatywnie odczuwal. Mialyscie z egzema do czynienia? Przepisal krem Locoid.
Tak to wyglada:

Co do śpiewania kołysanek, to takowych nie śpiewam Maksowi, bo mu się szybko nudzą, ale jak mu śpiewam Adele albo Duffy, to uwielbia!!! słucha uważnie i cieszy michę, a czasami aż piszczy z radości
-
Co do przewracania się z brzucha na plecy, to tą czynność Maksiu ma w dupce i uznaje, że nie jest mu do niczego potrzebna Natomiast z pleców na brzuch kula się od 3m3t i to jego ulubiona czynność. Jak miał 2 miesiące to z namiętnością przewracał się na boczki
-
Co do gondoli, to ja na szczęście nie muszę młodego jeszcze przekładać, bo on mały a gondola z tych największych, ale tak czy siak, ja uwielbiam widok dzieciaczków w gondolach. Przełożone do spacerówek, robią się już takie "dorosłe"
-
Biedronka najważniejsze, że go to nie swędzi, może krem pomoże, bo rzeczywiście nieładnie mu się wysypało