Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJul 4th 2012
     permalink
    nibriana: Może się nacieszy wolnością i przestanie wyłązić

    Znając moje dziecko, obawiam się, że nieprędko to nastąpi:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 4th 2012 zmieniony
     permalink
    TEORKA: widziałyście coś takiego kiedyś u swoich córek ?

    u nas niczego takiego nigdyniewidziałam.
    ja bym sę Teo skonsultowała z lekarzem jednak. bo to... dziwne po prostu.
    nigdy nawet o czyms takim nie slyszałam. może to nic nie znaczy, ale lepiej zapytać.
    bo to chyba za wczesnie na założenie jej konta na 28dni i samoobserwacje :wink:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 4th 2012 zmieniony
     permalink
    Madzia ale, że Mery w ogóle śluzu nie ma czy ma ale nie w takim kolorze ? :wink:
    bo co do samego śluzu to wiem, że to normalne - położna mi mówiła jeszcze w szpitalu
    i tylko ten kolor mnie frapuje....



    Magdalena: bo to chyba za wczesnie na założenie jej konta na 28dni i samoobserwacje :wink:



    :crazy::thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJul 4th 2012
     permalink
    no jak był zielonkawy to może jakaś infekcja drobna się przypałętała może jej nie swędzi tylko organizm z czymś wałczy! ja też bym poszła do lekarza zawsze warto sprawdzić..
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeJul 4th 2012 zmieniony
     permalink
    co do szczebelek w lozku, moje zyja w blogiej nieswiadomosci ze je mozna wyjmowac i niech tak poki co zostanie, my spimy spokojnie i oni tez :] wyjme szczebelki jak juz nie beda nosic pieluchy w ogole, zeby np mogly sobie siknac lub kupnac do nocnika nie czekajac az starzy sie zwleka z wyrka, baaardzo zle znosze pobudki nocne a ze moje chlopaki bardzo szybko przestali sie budzic w nocy (3-4 miesiac zycia) to korzystam z tego i nie mam zamiaru zmieniac tego poki co, NO WAY :P jak juz sie raz pokaze ze mozna wyjac szczebeli to potem kaplica, a ja nie mam zamiaru latac po nocy lub nad ranem za nimi bo cos zbroili :] moze jak spokojne dziecko to mozna wyjac szcezbelki ale moje to dzikusy, szcegolnie remik, łapki mu sie kleja do wszystkiego, rano by bylo pobojowisko haha juz to widze aaaaa nie ma mowy o wyjmowaniu szczebelek poki co :P
    •  
      CommentAuthornibriana
    • CommentTimeJul 4th 2012
     permalink
    A pewnie, ze zależy od dziecka. Zu potrafiłą się godzinę sama bawić i nie budzić mamy, więc nic tylko korzystać :)
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJul 4th 2012
     permalink
    zyziaczkowo: moze jak spokojne dziecko to mozna wyjac szcezbelki

    No, niestety, moje dziecko do spokojnych nie należy ;-)
    Chodzi mi o to, że chciałabym uniknąć dźwigania, które towarzyszy wkładaniu i wyjmowaniu niemałego już dziecka.
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeJul 4th 2012 zmieniony
     permalink
    hahaha no moje tez by umialy sie same bawic tylko efekt zapewne by byl inny-rozpierducha wszystkiego hahaha lacznie z robieniem rzeczy, ktorych absolutnie nie wolno :P juz teraz mam problemy zeby opanowac remika zeby nie grzebal sobie reka w brudnej pieluszce z kupa hahaha sam sie rozbiera z pajaca i zabiera sie za pieluszke, na razie zdarzylam na czas, ale gdyby byl wolny jak elektron hahahahaha no coz....poza tym dwojeczka pieknie sie razem nakreca do brojenia, zupelnie inaczej jest jednak z jednym dzieckiem :]
    sushi a ile twoj wazy bo u mnie radek 13 kg a remik 13,7 kg jakby co haha :P mozesz sie pocieszyc ze inni maja gorzej :]
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJul 4th 2012
     permalink
    No, mój niby nie waży dużo, bo 10,5 kg... ale dźwigania chciałabym uniknąć :-)
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeJul 4th 2012
     permalink
    moi na rok mieli 10 kg czyli pewnie twoj w wieku moich bedzie mial podobnie :] moze taki roczniak to mniej broi niz taki dwulatek, bo naprawde moi sa nie do opanowania teraz, ale chyba najgorzej jak dziecko sie przyzwyczai do tego ze bedzie przychodzilo do rodzicow spac do lozka na cala noc bo pozniej z tego co slysze od innych mozna miec problemy z odzwyczajeniem, a czesto go wyciagasz z lozeczka w nocy?
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJul 4th 2012
     permalink
    W nocy bardzo rzadko, raczej nad ranem. Zawsze zasypia u siebie, śpi u siebie, ale czasami budzi się wczesnym rankiem i "dosypia" z nami.
    Myślę, że nawet gdyby sam wyszedł z łóżeczka, pierwsze kroki skierowałby do naszej sypialni.
    Gorzej z zaśnięciem- po prostu wychodzi :-)
    Może będę wyjmowała szczebelki, gdy już zaśnie?:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 4th 2012
     permalink
    Na dzień wyjmujemy a dzis Nat sam sobie wyjmował wieczorem więc hmm chyba obrócę łóżeczko by nie mógł sam wyłazić kiedy chce haha
    Ja wyjmowałam w okolicy 2 lat i też były pielgrzymki co 5 minut ale na szczęście do czasu, przechodziły same a potem dzieć przychodził w nocy i chciał z nami spać więc tez mało miłe pobudki i spacery
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeJul 4th 2012 zmieniony
     permalink
    U nas szczebelki są wyjęte odkąd Tymo potrafi chodzić. Teraz śpi już w swoim pokoju. Co prawda codziennie rano słychać tupot małych stópek i koło 6-7 ładuje nam się do łóżka ale to słodkie jest strasznie i nie przeszkadza mi za bardzo...:P
    Mamy wyrozumiałego synka i jak go ładnie poprosimy, że chcemy jeszcze trochę pospać (np w sobotę) on albo idzie do swojego pokoju się pobawić albo zaczyna znosić samochodziki i jeździć wokół naszego łóżka:)
    Trochę tylko się robi tłoczno jak nad ranem biorę do łóżka Franka na karmienie...:P Ale mówię Wam dziewczyny.... Całkiem fajnie się śpi z trzema facetami w łóżku :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 4th 2012
     permalink
    sliwson: Ale mówię Wam dziewczyny.... Fajnie się śpi z trzema facetami w łóżku
    buhahaha mój mąż niekoniecznie tak mówi o 4 babach w łóżku rano :P no i 2 facetach do tego
    Ja ostatnio spałam z Natem 2 noce - słodkie to jest ale nie na dłuższą mete ;)
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeJul 4th 2012
     permalink
    Jakbym miała z nimi przesypiac całe noce to pewnie bym długo nie pociagnęła...:p słodkie to jest bardzo ale wyspać to sie w takim tłumie raczej nie da. Na szczęście Franka biorę tylko na karmienie do łóżka a Tymo przychodzi dopiero rano wiec jest ok:)
    A Twojemu mężowi Aguncia to ja sie w cale nie dziwie...:) u Was to sie dopiero robi niezły tłum:)
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Zyziaczkowo,ja używam dla Oliwki Johnson "żółty" do włosów, był też "zielony" i nie powiem. Byłam bardzo zadowolona. Wiele razy(czasem zupełnie przypadkowo) do oczek dostała się woda z szamponem nic się nie stało,mała nie krzyczała i ogólnie zero negatywnych efektów. W rossmanie są po ok. 7zł za taki mały szampon. Może wypróbuj ? Pisałaś,że używasz Johnsona,ale w sumie jak dla mnie jest najlepszy. Nie pisałaś jakich używasz,więc może te coś pomogą? :wink:
    -
    Flavia,tak jak opisujesz,że Twoja córcia się podciąga itp,itd to może świadczyć o napięciu. Moja też tak robi i strasznie się napina :confused: A za rączki do siadu nie wolno ciągnąć,bo to tylko pogorszy napięcie.
    Nie wiem czy byłaś u neurologa,ale może warto to skonsultować? :-)
    -
    Dziewczyny,mam pytanie.Byłam wczoraj pierwszy raz z Oliwką na rehabilitacji. Dostałyśmy parę ćwiczonek no i.. Pierwsze ale to to,że Oli podczas ćwiczeń bardzo marudzi i nie za bardzo chce w tym uczestniczyć.. A po drugie następną wizytę mam umówioną za tydzień,żeby zobaczyć jakie są postępy.. Tylko czy tydzień to wystarczający czas,aby cokolwiek zobaczyć?
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Hussy jeśli będziecie ćwiczyć, rehabilitant zobaczy nawet najmniejsze postępy:) to ze Malutka marudzi to normalne niestety. Jest szansa, ze z czasem sie przyzwyczai a nawet te ćwiczenia polubi. Najważniejsza jest systematyczność:)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    no właśnie systematycznośc i może Oli polubi te ćwiczenia.... może warto robić to we trójkę żeby ją czymś zająć.. moja koleżanka miała zalecenia na wojtę ojej płaczu było co nie miara ale np. jak byłam ja do pomocy to małą zawsze czymś zajęłam i te naciągania na czas jakoś przechodziła.. ale swojego dziecka nie dała bym na Wojtę maskara piłą mechaniczną:neutral::cry:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Dziewczyny HEEEELP :cry::cry::cry::cry::cry:
    Juz nie mam siły z ta Maryską :sad: Od marca każde usypianie jest na r ekach. na poczatku było ok, bo szybko sżło, ale teraz musimy ją nosić nawet godzinę!!!!!:shocked::shocked::shocked:
    widac, że pada ze zmęczenia, oczy zamknięte, ale w żaden sposónb nie chce spać. ani odłożona do łózeczka, ani ze mną w łóżku, ani na rękach. każde zasypianie to histeria i kmasakra. tak jest od kilku dni.
    nic nie działa i ja już jestem załamana. Właśnie Mery ryczy w jednym pokoju a ja w drugim, bo mi już po prostu ie starcza cierpliwośći, a nie chcę się przu niej złośćić.
    nie wiem już co z tym zrobić
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    a może to zęby??? może smarowanie czy jakiś nurofen przyniosą ulgę? kurcze nie wiem u nas mała od początku za bardzo rąk nie lubiła i jak były kryzysy to usypiała w bujaku bojana na początku porządnie a teraz zasypia sama...
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Magda pewnie te upały ja tak męczą... ;( radziłabym powalczyć jednak o samodzielne zasypianie w łóżeczku ale chyba będziecie z tym musieli poczekać aż sie choć troszkę ochłodzi bo inaczej wymordujecie sie strasznie... A w wózku tez Ci nie zasnie? Usypianie na rękach w taki upał musi być koszmarne... :/
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    kasiakuzniki: a teraz zasypia sama...

    Kasiu, moja Mała jak była w wieku Twojej, to też zasypiała sama, po prostu odkładałam ją do łózeczka jak widziałam, z ejest zmęczona.
    u nas masakra się zaczeła, jak mała stała sie mobilna. od tego czasu śpi na brzuchu, a w tej pozycji trudno zasypiać samodzielnie (wiecie, jak lezy na plecach, to polezy porozgląda się i padnie. a na brzuchu jak nie śpi, to od razu siada).
    może to i zęby, tylko że przeciez nie będę jej pakowała nurofenu przed każdą drzemką...
    kurcze, no nie wiem jak ją nauczyć zasypiania...
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeJul 5th 2012 zmieniony
     permalink
    zgadzam sie ze sliwson, to moze byc przez te goraczki. anastasia tez ma teraz problemy z zasypianiem. kreci, wierci sie na wszystkie strony i dlugo marudzi zanim usnie. czasami stoje nad kolyska pol godziny lub wiecej. widac, ze ledwo daje rade trzymac powieki otwarte... ale nie zasypia. moja cierpliwosc wystawiana jest na ciezka probe ale na rece raczej jej nie biore, bo pocimy sie i ja, i ona. i wtedy jest jeszcze gorzej.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    sliwson: ale chyba będziecie z tym musieli poczekać aż sie choć troszkę ochłodzi bo inaczej wymordujecie sie strasznie...

    masz rację, spróbuję ją nauczyć jak upały miną.
    sliwson: A w wózku tez Ci nie zasnie?

    w wówzku to ona nie wytrzymuje nawet 15 minut. od jakichś 2 mcy jest problem ze spacerami, bo ona nie chce siedzieć w wózku. teraz zabieram koc i jadę do parku i ona tam sobie bryka.
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Magdalena: a na brzuchu jak nie śpi, to od razu siada

    z tym rzeczywiscie jest problem...
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    aguncia: ale na rece raczej jej nie biore, bo pocimy sie i ja, i ona. i wtedy jest jeszcze gorzej.

    no tak, ale powórzę sie jeszcze raz: łatwo jest nie wziąć na ręce dziecka, któe nie raczkuje, nie siedzi, tylko połozone lezy.
    a Mery siada, płacze, wpada noga,mi między szczebelki, potyka się bo już ledwo widzi na oczy i uderza się główką w łozeczko. no mówię Wam, nie ma opcji i musze ją wziąć.
    Ale macie rację z tymi upałami. skoro te problemy sie nasiliły ostatnio, to pewnie z gorąca tak ma.
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Magda ja nie chcialam powiedziec, ze nie masz jej brac na rece, pisalam tylko jak to u mnie wyglada... Tak jak mowilam wczesniej, rozumiem ze z siedzacym dzieckiem jest inaczej, z pewnoscia trudniej.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Madzia, ja mam mobilne dziecko, więc rozumiem o co chodzi...

    Ja ze swojej strony podpowiem,że w przypadku problemów z zasypianiem skuteczne bywają spacery do dziecka,wziąć na chwilę na ręce(do czasu aż się uspokoi) i odłożenie do łóżeczka.
    Lojalnie uprzedzam,że to może trwać nieskończoną ilość razy, ale skutkuje.
    Czasem, jak Wojtek ma trudny wieczór to siadam z nim na łóżku, kładę go na kolanach(moich ofc)i przytulam do siebie. Zupełną ostatecznością jest noszenie go i ululanie do snu.

    A i powiem Ci,że z tym usypianiem na brzuchu to jest nadzieja;) Wojtek dłuuuugo nie chciał tak zasypiać.... A teraz jak czasem wchodzę do pokoju to widzę moje dziecko rozplaszczone niczym naleśnik;) i jakby umiał to by jeszcze pewnie zachrapał;)
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 5th 2012 zmieniony
     permalink
    Jaheira: A i powiem Ci,że z tym usypianiem na brzuchu to jest nadzieja;)

    tzn. Mery ŚPI na brzuchu, nie ma teraz innej opcji. jak ją odkłądam, to fik myk oi śpi na brzuchu. tylko właśńie nie zasypia.
    Wypróbuę tę metodę ze "spacerami".
    Trochę mi lepiej, że nie tylko ja mam taki problem.
    teraz bidulka śpi już godzinę, a mi oczywiście głupio, że się na nią złościłam :sad:
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJul 5th 2012 zmieniony
     permalink
    Madziu, ja wiem,że spanie i zasypianie to dwie różne kwestie;)
    To doprecyzuję - Wojtek potrafi i zasnąć i spać na brzuchu;)

    No chyba,że jakiś głupi kurier przyjedzie o 9.30 i zadzwoni domofonem... No i tym sposobem dziś spaliśmy caaaałe 10 min.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    aa, to teraz kumam :)
    Mery wczoraj spała w parku na kocyku. i już by;lo tak sielsko anielsko, kiedy... zadzwoniły kościelne dzwony na 12. i pozamiatane :smile: wszystkie dzieci w parku się obudziły.
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    skąd ja to znam, u mnie budził moje listonosz z poleconymi, ale już sobie z nim ustaliłam ze nie ma przynosić mi poczty tylko od razu awizo zostawiać ale z kurierem się tak nie da, jeszcze na dodatek jak domofon zadzwoni to pies zacznie szczekac i wtedy wycie na calego dobiega z ich pokoju , na szczescie moje zasypiaja dopiero po 12 wiec przewaznie kurier zdąży przyjsc
  1.  permalink
    Dziewczyny, ratunku! Michaś od trzech dni nie zrobił kupki! Karmiony jest w większości na mm więc kupka powinna być codziennie. Co mam zrobić? Jest jakiś "domowy sposób" zanim polecę do apteki po czopki? Tylko nie termometr - boję się, że potem nie będzie "sam" chciał/mógł robić kupki. A jeszcze kilka dni temu był taki ciąg pięciodniowy, że była codziennie po razie, a nawet dwa.
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Dziewczyny, czy ktoras doswiadczyla bezdechu u dziecka?? Jak sobie poradzilyscie?
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    katarzynah1987: Michaś od trzech dni nie zrobił kupki!

    a próbowałaś masażu!? a jak jest na mm to dajesz mu pić?? bo to mleko jednak bardziej zapychające u nas jeszcze nie było przerwy w kupce ale ostatnio jak do 18 nie zrobiła to posadziłam ją do bujaka i w pozycji półsiedzącej spokojnie kupka poszła:)
    --
  2.  permalink
    Kasiu, daję mu pić. A dziś w ogóle (rano) dałam porcję mleka - zwymiotował, potem postanowiłam dać chociaż trochę pić (rumiankowa herbatka) też ulał. Po 9 zaczęłam karmić, wypił 120ml mm. Ja nie wiem czy wpływ ma może szczepienie sprzed dwóch dni? A ten masaż to masaż brzuszka tak?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Magdalena, a spróbuj może małej przed snem dać Camilię w kropelkach? To jest ziołowy lek na ząbkowanie, jak pomoże to będziesz wiedziała, że to to... Lekarka mówiła, że można dawać i kilka tygodni po 2x dziennie.

    Albo faktycznie te cholerne upały :( Ja od dwóch nocy nie śpię, to co dopiero takie małe dziecko... Współczuję, bo u nas pewnie też tak będzie (na razie mały mówi "won" jak zasypia i pewnie mu się odwidzi).
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    no taki masaż nóżkami w kółko itd.... może to i po szczepionce ale moja też zaczęła ulewać jakieś 3tyg temu nie jakoś strasznie ale się zdarza w każdy dzień na pewno.... wiesz teraz jak upał to woda z dzieci ucieka i kupki maga być gorsze... a poczekaj jeszcze spokojnie zanim czopek czy termometr pójdzie w ruch niech długo na brzuszku pobryka:)
    --
  3.  permalink
    Pomasowalam brzuszek + takie rowerki nóżkami. Teraz położyłam na brzuszku. Za kilka minut dam mu znowu pić.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    no spokojnie pewnie zrobi kupkę tylko przygotuj się na armagedon:D:D:D:D może niech w samym pampersie leży:);) i tak mamy upał:)
    --
  4.  permalink
    A wiesz leży dziś w samym pampku. Taki upał, że inaczej się nie da. Raz już miałam armagedon - taki po samiutką szyję. :smile: Ale już chciałabym, żeby nastąpił bo dziecko się tylko męczy! :sad:
    --
  5.  permalink
    Magdalena: każde usypianie jest na r ekach. na poczatku było ok, bo szybko sżło, ale teraz musimy ją nosić nawet godzinę!!!!!

    U nas to samo tyle, ze maly usypia tylko przy cycku. Do tego nie chce butli ani smoka. Proby z noszeniem, spiewaniem czy jakiekolwiek inne nic nie daja.
    W dzien na drzemke juz jest lepiej. Jak widze, ze zaczyna ziewac i jest senny, do tego jest aktywny juz ok 2-3 godzin to klade go do lozeczka i po minucie sam spi (pomogla mi ksiazka) ale wieczorem jest dramat. Tyle, ze moj Wojtek jest jeszcze malutki, ale co w takim razie bedzie pozniej?!?!
    --
  6.  permalink
    A czy twarde miejsce po wkłuciu po szczepionce jest normalne??
    --
  7.  permalink
    katarzynah1987: A czy twarde miejsce po wkłuciu po szczepionce jest normalne??


    U nas twarde bylo kolo tygodnia. Lekarz mowil, ze do 2 tyg moze tak byc.
    --
  8.  permalink
    O dzięki Biedroniu, czyli to normalne bo już zaczęłam sobie w głowie scenariusz układać, że to ulanie mleka, herbatki, brak kupki i szczepienie są ze sobą powiązane na tyle, żeby stwierdzić, że dziecku coś jest. Mierzyłam temp., gorączki nie ma. Strasznie szkoda mi go, że kupki nie może zrobić. :sad::sad:

    Treść doklejona: 05.07.12 11:28
    Teraz zasnął. Położyłam go do gondolki i zaniosłam na balkon.
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Biedronka,ale to jest różnica,bo jednak Twój synek ma 3 miesiące i leży :wink: Dużo łatwiej jest z dzieckiem,które TYLKO leży.
    Ja zauważyłam,że przez te upały Oliwka też jest strasznie zdenerwowana. Jedyne co pomaga jak zaczyna marudzić i widzę,że ledwo żyje,oczy ma czerwone,chce się jej spać, a płacze dalej to zawijam ją w rożek,tulę do siebie i bujam. Czasem trzeba się przemęczyć 20 min ,czasem dłużej ,ale skutkuje. Właśnie tak zrobiłam,i padła i śpi :bigsmile: Nagusieńka w samym pampersie :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Dziewczyny, ponawiam pytanie bo to dosc wazne..

    czy ktoras doswiadczyla sama badz slyszala o takiej sytuacji - ze dziecko traci na moment oddech??

    wczoraj mielismy taka sytuacje, zadzwonilismy po pogotowie.. ale nie bylo potrzebne bo Adas zlapal oddech. Trwalo to krotko chociaz widok dziecka ktore nagle traci oddech, czerwienieje na buzi i zaczyna siniec, slina leci mu z buzi , jest tak przerazajacy ze nikomu nie zycze takiej sytuacji.

    Zastanawiam sie czy sa tu dziewczyny ktore tez czegos takiego doswiadczyly ze swoimi dziecmi..
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Hussy: płacze dalej to zawijam ją w rożek,tulę

    przy naszych upalach ten patent nie ma racji bytu: mloda poci sie nawet w samej pieluszce.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJul 5th 2012
     permalink
    Yol, ja bezpośrednio na swoim dziecku tego nie doświadczyłam, ale byłam świadkiem bezdechu córki mojej siostry. Na szczęście zdarzyło się to tylko raz i nigdy więcej nie powtórzyło.
    --
  9.  permalink
    Agunia, u nas też upały (przynajmniej na Dolnym Sląsku) i też zawinięcie marudzącego Michasia w rożek nie prawa bytu. Byłoby jeszcze gorzej! I kupki dalej nie ma. Ja chyba osiwieje z nerwów... :sad::sad::sad:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.