Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 28th 2012 zmieniony
     permalink
    flavia: siedzi paczy swoimi wielkimi niebieskimi oczyskami i czeka na oklaski:bigsmile::bigsmile::bigsmile:


    tak właśnie :bigsmile:
    a jak nie bijemy to ona coraz szybciej swoimi łapkami uderza i mocniej jakby nam chciała powiedzieć "no kurde co jest ?! nie umiecie klaskać do licha ?!" :devil:
    dzisiaj to się aż z mężem ze śmiechu popłakaliśmy :crazy:


    mariamateria: Nooooo tylko muszą się pogodzić z resztą prania



    ale pogodzić w sensie ? :wink:
    ja pieluchy wrzucam od początku z ciuchami [tylko tetrę zawsze po zesikaniu płuczę w wodzie] i nic się nie dzieje ani ciuchom ani niczemu ani nikomu :smile:
    a robię tak już dobre 5 mscy



    mariamateria: no ale nie było kupy do wielo :)


    jak nam kupa do wielo wpadnie w plenerze to po prostu wrzucam do reklamówki, szczelnie zawijam i transportuje jako paczkę priorytetową z zadeklarowaną [ZA-]wartością :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJul 28th 2012
     permalink
    Teo gratki dla Ninki :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    A my dołączamy do nieśpiących dzieci w upale, usypiała Mała od 16.oo, udało się zasnąć o 22.oo...:shocked: Umieram z głodu :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJul 28th 2012
     permalink
    A ja muszę się wyżalić - A w końcu zasnęła, to obudziła się P. Nakarmiłam, zapakowałam do wózka i na spacer a była to już 19. O 20 P znów głodna, więc karmienie w parku i ruszam do domu, zanim A zgłodnieje. Nie zdążyłam. A nakarmiłam w parku, P znów głodna, a ja mam pusto w cyckach. Więc na sygnale do domu z krzyczącym wózkiem, za którym wszystkie psy się oglądały. Przyjaciółka mi pomogła z kapaniem, butla mm i idziemy spać. A usnęła, P aktywna. uśpiłam P po 1,5godziny, A się budzi głodna. Nakarmiłam cyckiem, zasnęła i ja chyba idę się zdrzemnąć, bo zaraz znów P się obudzi pewnie. Ja już nawet nie mam siły płakać z bezsilności..
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJul 28th 2012
     permalink
    TEORKA: dzisiaj to się aż z mężem ze śmiechu popłakaliśmy


    to jak ja ostatnio jak Łucja po raz pierwszy zaczęła tak prawdziwie rechotać, a ja razem z nią!
    płakałam jednocześnie ze śmiechu i wzruszenia, już się boje pomyśleć co to będzie jak po raz pierwszy zrobi kilka kroków.
    teraz jesteś n etapie darcia paszczy leżąc na boku... Lu próbuje się na brzuch przekręcić i jak jej nie idzie to rozkosznie się bulwersuje

    Doti, ja mam jednego dziecia i czasem nie wyrabiam tak więc :hugging: :hugging::hugging:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    U nas wczoraj była znajoma ze swoją 1,5 roczną córeczką.Jaki Oli miała ubaw :tooth: Jej starsza koleżanka raczkowała i zabierała non stop Olinowi smoka i nawet podzieliła się z nią zabawką.Najśmieszniejsze było to jak tamta dziewczynka pokazała palcem na włosy Oliwkowe,myślałam,że padnę :tooth: A jej mama mówi no tak zobacz jakie dzidzia ma włoski :smile:
    -
    flavia: to jak ja ostatnio jak Łucja po raz pierwszy zaczęła tak prawdziwie rechotać, a ja razem z nią!

    Ja wczoraj mało co się nie popłakałam ze śmiechu.Oliwka tak się śmiałą,że ledwo oddechy łapała :) W ogóle to taka śmieszka się zrobiła,że szok
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    TEORKA: jak nie bijemy to ona coraz szybciej swoimi łapkami uderza i mocniej jakby nam chciała powiedzieć "no kurde co jest ?! nie umiecie klaskać do licha ?!"


    Haha, Teo - gratulacje dla Ninki-dziewczynki! Ale zdolniacha no :D Ja bym sie tez ze śmiechu popłakała widząc to, tym bardziej, ze sam opis jest już mega śmieszny :D

    A nasz Krasnal PRZESPAŁ znowu calusieńką noc, od rana pysio się śmieje, więc (odpukać) kryzys zażegnany. Aaaale - obudził się na brzuszku i teraz sie turla cały czas w łóżeczku i się zaciesza :DDD Jak jeszcze coś dzisiaj nowego pokaże to znaczy, że to faktycznie skok był :)
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    Teo,gratulacje dla Ninki :clap:
    -
    A ja się też pochwalę,bo Oli łapie swoje stopy już SAMA :bigsmile:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.07.12 08:15</span>
    Ja to nawet nie wiem co to jest skok,bo Oliwka nigdy czegoś takiego nie miała :smile: Teraz jest mega marudina,bo zaczęła pełzać do wszystkiego co ją interesuje i dupskiem do góry,głowa w podłogę i jakoś "maszeruje" no i dopiero marudzi jak czegoś nie może złapać,a jest na wyciągnięcie ręki :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    Hussy: A ja się też pochwalę,bo Oli łapie swoje stopy już SAMA


    Haha, gratulacje! Fajne to, strasznie mi się podoba ta umiejętność! I rano łapki wędrują do stóp jeszcze jak maluch śpi. To jest taka faza "hej, stopy, jesteście tam? No to siup do buzi!".

    Może u nas ten skok (i poprzednio też, bo miał już tak raz) widać, bo tak to dziecko pocieszne, ryjek się śmieje od rana do wieczora, a ten tydzień to jakby nie nasze dziecko było - totalnie, ale to totalnie inne... No i dzisiaj znowu nam oddali nasze ;)
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    po pierwsze
    GRATULACJE dla naleśnika:) już mama nie będzie tak na Ninkę wołać:) co do klaskania to większość dzieci tak robi moja bratanica teraz zaczęła raczkować i robi identyko można boki zrywać:P
    -
    Hassy gratulacje dla Oliwki:)
    -
    doti podziwiam Cię że przy tyn wszystkim dajesz jeszcze rade z cyckiem ja bym się poddała przy jednym wymiękłam odciągałam owszem ale żeby tak co 30min z cycem gadać szapo ba!!!
    -
    The_Fragile: I rano łapki wędrują do stóp jeszcze jak maluch śpi. To jest taka faza "hej, stopy, jesteście tam?

    u mnie identyko tylko do buzi ich nie ciągnie targa ja i wte i wewte ale do buzi jeszcze nie uda jej się raz na dzień i tyle:)
    The_Fragile: No i dzisiaj znowu nam oddali nasze ;)

    no i skok zażegnany:):)
    --
  1.  permalink
    doti_p: Ja już nawet nie mam siły płakać z bezsilności..


    Doti_p wiem, że to niewiele, ale chciałabym Ci napisać, że jak dla mnie to powinnaś dostać medal od prezydenta dla mega bohatera naszego kraju! Jesteś dzielna jak koń!
    I mega szacun, bo wiele mam nie radzi sobie samodzielnie z jednym dzieckiem, a Ty sobie radzisz z DWÓJKĄ. Wiem, że Ci ciężko i że pewnie gonisz na debecie sił, ale podziwiam Cię! Śpij, kiedy tylko się da. Buziak!
    --
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeJul 29th 2012 zmieniony
     permalink
    doti_p: Ja już nawet nie mam siły płakać z bezsilności..

    Podziwiam Cię Doti, wierzę, że jesteś umęczona przy dwójce - ja czasami przy jednym ryczę bezłzowo, bo już mi łez brakuje. Niedługo będzie trochę lepiej - w sensie karmienia, bo tak poza tym będziesz musiała sobie dokupić sześć par oczu, może starczy. I dwie pary rąk, coby oprócz noszenia dzieci jeszcze jakąś kawkę wypić:wink:
    --
    Nie wiem, czy Wy też tak macie ale ja mimo tego ciągłego zmęczenia jestem tak zakochana w małym, że to przechodzi ludzkie pojęcie:cool: Z mojego dziecia jest taki czaruś, że obcy ludzie nawet się na to łapią. Czasami zabieram go ze sobą, jak muszę w ramach pracy coś załatwić i okazuje się, że to jest świetne posunięcie, bo Janko pomaga mamie w negocjacjach:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    aneta01: Nie wiem, czy Wy też tak macie ale ja mimo tego ciągłego zmęczenia jestem tak zakochana w małym, że to przechodzi ludzkie pojęcie


    Hihi, tez tak mam, nawet przez ten tydzień patrzyłam na tę małą marudę i jego minki i podkówki i się roztapiałam ;)
    A ja zauważyłam, że jak idę z dzieckiem gdzieś coś załatwić to ludzie są dla mnie milsi :D I łatwiej cokolwiek załatwić, albo chociażby kupić przepiękną cielęcinkę :DD
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    O matko, cofam moje żale - właśnie przeczytałam o dziewczynie, która spodziewa się CZWORACZKÓW.. To moja dwójka to przy tym pikuś :shocked:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    Fragile czyli jednak chyba skok i dobrze że minął :wink:


    Doti ode mnie też wyrazy uznania i szacunku że w ogóle swoją dwojeczke ogarniasz :smile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    doti_p: Nakarmiłam cyckiem, zasnęła i ja chyba idę się zdrzemnąć, bo zaraz znów P się obudzi pewnie. Ja już nawet nie mam siły płakać z bezsilności..


    Podziwiam Doti, tak jak podziwiam każdą mamę, która ma na raz więcej niż jednego noworodka... Myśmy na początku mało nie osiwieli z jednym...

    TEORKA: Fragile czyli jednak chyba skok i dobrze że miną


    Chyba tak, ale nie wiem, czy to się liczy jako skok, jeśli ma tylko jedną, nową umiejętność ;) Chyba, że coś przed nami jeszcze ukrywa ;)
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    Dla mnie wzorem jest Marezka, ona to dopiero ma sajgon, a daje sobie super radę..A generalnie to jest tak, że jak już są, to trzeba sobie jakoś dać radę, chociaż w tej chwili jakby cofnąć czas, to nie wzięłabym 2 zarodków, tylko 1. Może jeszcze kiedyś docenię że są 2, ale na razie to jest jazda bez trzymanki.. A co do karmienia - karmię piersią z lenistwa, żeby nie martwic się o grzanie pokarmu na wyjazdach, czy na spacerze. Więc póki mam pokarm i nie muszę dużo dokarmiać, to to ciągnę, ale walczyć za wszelką cenę nie będę:)

    Treść doklejona: 29.07.12 10:55
    Dla mnie wzorem jest Marezka, ona to dopiero ma sajgon, a daje sobie super radę..A generalnie to jest tak, że jak już są, to trzeba sobie jakoś dać radę, chociaż w tej chwili jakby cofnąć czas, to nie wzięłabym 2 zarodków, tylko 1. Może jeszcze kiedyś docenię że są 2, ale na razie to jest jazda bez trzymanki.. A co do karmienia - karmię piersią z lenistwa, żeby nie martwic się o grzanie pokarmu na wyjazdach, czy na spacerze. Więc póki mam pokarm i nie muszę dużo dokarmiać, to to ciągnę, ale walczyć za wszelką cenę nie będę:)
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    A u nas na 28 jest jeszcze przecież mama trojaczków niedawno urodzonych :D

    Treść doklejona: 29.07.12 10:57
    doti_p: jazda bez trzymanki


    Tak to sobie właśnie wyobrażam - w sumie produkcja taśmowa - przewiniesz dwie sztuki, ubierzesz i już obie do karmienia i tak na okrągło chyba?
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    Zawsze jak mam ochotę wyjść i nie wrócić pocieszam się myślą o tych, co mają jeszcze więcej :) Tak to mniej więcej wygląda - jak mi się zsynchronizują, to zawsze któraś będzie się darła z głodu, a jak się rozjadą, to karmię co godzinę albo i częściej..
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    U nas dziś chłodniej, Mała nawet zasnęła, ale co z tego, jak znów wiercenie od 1:00, jęczenie, prężenie... nie możemy gazów się pozbyć :/. Mam nadzieję, że to jednorazowy incydent.... Ryczeć mi się chcę, jak patrzę na te Jej męczarnie :cry:
    Z dobrych wiadomości poranne ważenie wykazało prawie 4200g :tooth:

    Treść doklejona: 29.07.12 12:09
    A spróbowałam dać Małej parzoną herbatę rumiankową i było tak: :shocked:----->:confused:----->:angry:------>:devil:------->:cry:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    Vsti: A spróbowałam dać Małej parzoną herbatę rumiankową

    moja też do niedawna herbatkami pluła. zresztą staram się ukikać podawania. jedynie co to wodę (której nauczyła małą pić teściowa, bo u mnie nie chciała nawet spojrzeć na wodę ;D)
    --
  2.  permalink
    Dziewczyny strasznie boli mnie dzis kregoslup, odcinek ledzwiowy! Normalnie nie moge sie ruszac. W domu mam tylko keonal... Mozna go przy karmieniu piersia?
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJul 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Nie.

    Możesz Paracetamol, ew. Ibuprom
    --
    • CommentAuthorjusta2586
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    Hej dzieczyny.
    Magku niestety mi też to wygląda na kolke u nas podobnie sie to objawialo i to dzien w dzień. Espunisan nic nie pomagał dopiero jak wprowadziliśmi sab simplex i probiotyk Biogaja sie polepszyło kolki były krotsze i co drugi dzien oczywiscie nie tak od razu... nie dawno kupilismy butle antykolkową z odpowietrznikiem wiec jest o niebo lepiej:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJul 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Biedronka11: W domu mam tylko keonal... Mozna go przy karmieniu piersia?

    w szpitalu podawali nam ketonal i paracetamol przeciwbólowo, wiec nchyba można:)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    ketonal ulotka

    Nie stosować w trzecim trymestrze ciąży oraz w okresie karmienia piersią.

    Treść doklejona: 29.07.12 13:27
    ale z tego co czytam na forach to praktyki są baaaaaaaaardzo różne.
    jedne kobiety piszą, że dostawały w szpitalu, innym zaś lekarz ZABRANIA kategorycznie wziąć.

    ja bym nie brała, bo to b. silny lek jednak. ale to Twoja decyzja.
    --
    •  
      CommentAuthornikkitaa
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    Biedronka11: W domu mam tylko keonal... Mozna go przy karmieniu piersia?

    Mi w szpitalu tez dawali ketonal ale nie 100 tylko 50 i dopiero jak sie wezmie wiecej niz 2 tab na dobe to przenika do pokarmu -tak mi mowili :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    mi też dawali po CC ketonal i dolargan i kazali dziecko karmić cyckiem
    więc nie wiem jak to jest....

    ale może lepiej weź coś lżejszego faktycznie ?
    wyślij męża do apteki :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    u nas 3 razy dziennie przychodziła położna i się pytała "coś przeciwbólowego?" wyciągała z kieszeni co kto chciał, a brałam 2 paracetamole... reszta a ketonalu własnie leciała
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 29th 2012 zmieniony
     permalink
    flavia: a brałam 2 paracetamole... reszta a ketonalu własnie leciała


    ale po SN też dawali ketonal ? :shocked:

    bo u nas przychodziła piguła i rozdawała - tym po CC zastrzyk z ketonalu a tym po SN tylko paracetamol
    jak ładnie prosiły to dawała 2 tabletki ewentualnie :tongue:
    ale na ketonal to nie było szans, żeby dostały [jedna zapytała to dostała opierd...., że ma nie cudować bo "AŻ TAK NA PEWNO NIE BOLI" :tongue:]
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    TEORKA: ale po SN też dawali ketonal ?

    nie pytali kto po SN,a kto CC... także tego!
    fakt że na Wołoskiej na 15 kobiet na poporodowej może ze 2 urodziły SN
    ( po korytarzu krążyła opinia "tu robią same cesarki")

    Treść doklejona: 29.07.12 14:09
    TEORKA: le na ketonal to nie było szans, żeby dostały [jedna zapytała to dostała opierd...., że ma nie cudować bo "AŻ TAK NA PEWNO NIE BOLI" ]
    --

    a to już jest za przeproszeniem CHAMSTWO!
    ja na początku na noc dostałam 2 para, rano też mi dali.. moje 26 kokardek przestało boleć przez noc, ale wzięłam jeszcze raz bo myślałam, że nie boli właśnie przez przeciwbóle,
    już na wieczór nie brałam
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    flavia: a to już jest za przeproszeniem CHAMSTWO!


    a to akurat chyba w żadnym szpitalu nie powinno dziwić :wink:
    komentarze pielęgniarek i innych osób z personelu raczej zazwyczaj miłe i sympatyczne nie są :neutral:

    ja nie zapomnę jak kiedyś jedna od noworodków przyszła na salę [leżałyśmy w 6 osób] i do mnie wypaliła tekstem "Ja nie wiem co pani ma za dziecko ! Wszystkie przewinięte, nakarmione a tylko pani córka się drze"
    ahahahhahaha
    no i co miałam babie powiedzieć ? że może chce być blisko mamy a one pozabierały biedne dzieciaczki do badania i jak je zabrały tak dobre 1,5 godziny ich nie było :confused:
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    justa2586: Hej dzieczyny.
    Magku niestety mi też to wygląda na kolke u nas podobnie sie to objawialo i to dzien w dzień. Espunisan nic nie pomagał dopiero jak wprowadziliśmi sab simplex i probiotyk Biogaja sie polepszyło kolki były krotsze i co drugi dzien oczywiscie nie tak od razu... nie dawno kupilismy butle antykolkową z odpowietrznikiem wiec jest o niebo lepiej:bigsmile:

    Też mamy butelkę antykolkową i dooopa...no ale jak już pisałam...wczoraj płaczu nie było...! Sab-simplex podajemy już kilka tyg.(wcześniej podawaliśmy zapobiegawczo) i mam wrażenie, że nie pomaga...Ale nie odstawiamy tego, bo być może bolałby ją ten brzuszek jeszcze bardziej, więc wolę nie ryzykować i nie sprawdzać... Od 2dni dostaje delicol, bo lekarz ostatnio stwierdził, że ma nietolerancje laktozy, więc może to ten lek w końcu zadziałał?

    Treść doklejona: 29.07.12 14:39
    TEORKA: a nie zapomnę jak kiedyś jedna od noworodków przyszła na salę [leżałyśmy w 6 osób] i do mnie wypaliła tekstem "Ja nie wiem co pani ma za dziecko ! Wszystkie przewinięte, nakarmione a tylko pani córka się drze"

    O Matko! Co za tekst! Miałabym ochotę uderzyć babę w twarz! :shocked:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
  3.  permalink
    U nas był ketonal dożylnie. Ja nie wiedziałam, że można dostać a byłam tak pochlastana, że mój gin ostatnio określił to uroczym porównaniem do szkód wyrządzonych przez ręczny granat (może nie tak delikatnie to określił) no i szyli mnie 1,5h, więc całą noc nie mogłam nawet iść do kibla, bo nie mogłam stanąć na nodze. Do obchodu następnego dnia rano (urodziłam o 14) nikt mi nie dał nic przeciwbólowego. Dopiero jak lekarka mnie zobaczyła zlaną potem z bólu i zapytała co dostałam przeciwbólowego a ja na to, że nic, to pognała położną biegiem po kroplówkę i potem dostawałam 2 dziennie i też mnie to dziwiło, że miałam karmić a ketonal, ale może to chodzi o to, że na początku tego pokarmy nowyrodek dostaje mikroskopowo do brzuszka, więc aż tak nie szkodzi jak później, gdy dzidziuś wypija więcej mleka? A może po prostu chcą mieć z babami spokój i mają to w d... nie zdziwiłabym się...
    --
  4.  permalink
    TEORKA: ale może lepiej weź coś lżejszego faktycznie ?
    wyślij męża do apteki :wink:

    Wlasnie tu jest problem bo nic lzejszego nie mam a w Danii apteka w niedziele jest nieczynna..
    Wzielam jedna 50-tke.. mam nadzieje, ze przejdzie i nic malemu nie bedzie.
    --
    • CommentAuthorjusta2586
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    My właśnie mamy za sobą meeega kolke:cry: ja jestem wykonczona psychicznie a córcia fizycznie..własnie zasnela. Mała od jakiegoś tygodnia jej nie miała wiec od wczoraj stwierdziłam że sab simplex bedziemy dawac raz dziennie a nie trzy jak do tej pory i nie wiem czy właśnie był efekt próby wyeliminowania kropelek...ale od jutra wracam do dawki 2x dziennie i zobaczymy co bedzie moze nie trzeba bedzie dawac wiecej:confused:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.07.12 19:57</span>
    Co do antybiotyków to ja po cc dostawałam augumentin i dalacin (jeden z nich dożylnie) i karmiłam.... co przy tak ,,końskiej" dawce ponoc nie było dobrym pomysłem ale w szpitalu niec nie mówili a ja nie byłam świadoma jakie to antybiotyki. uświadomiła mnie położna, inny lakarz kazał odstawic dziecko od piersi bo Mała dostała dziwnej wysypki i stwierdził że nie mądre byłoby karmienie w czasie brania takich leków bo możliwe że podrażniłam dziecku jelitka...także tego...lekarz lekarzowi nie równy...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 29.07.12 20:00</span>
    A co do tekstów położnych na oddziale...moja córcia była ,,najgorszym rozdarciuchem na oddziale":devil:tak powiedzial do mnie jedna położna w bardzo uszczypliwy sposób.
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJul 29th 2012 zmieniony
     permalink
    jak ja leżałam to było to samo, jedna:"jak pani może pozwolić, żeby dziecko tak płakało?!":shocked:
    druga: "nie bujać, nie nosić" "ale będzie płakała..." "dziecko musi płakać!"
    a jeszcze inna przychodziła, brała Młodą na ręce i chodziła z nią po sali "Luśka, damy mamie trochę odpocząć, od płaczu i słodkiego ciężaru"

    masakra! kogo słuchać?!
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    justa2586: My właśnie mamy za sobą meeega kolke:cry: ja jestem wykonczona psychicznie a córcia fizycznie..własnie zasnela. Mała od jakiegoś tygodnia jej nie miała wiec od wczoraj stwierdziłam że sab simplex bedziemy dawac raz dziennie a nie trzy jak do tej pory i nie wiem czy właśnie był efekt próby wyeliminowania kropelek...ale od jutra wracam do dawki 2x dziennie i zobaczymy co bedzie moze nie trzeba bedzie dawac wiecej:confused:

    My dziś też walczyłyśmy... :( Start o godzinie 18.30 i jakieś 30 min.temu zasnęła... Mam ochotę płakać razem z Pchłą...ale wiem, że muszę być silna dla niej...tylko skąd te siły brać...(?) Straszne katusze musimy my - matki przechodzić patrząc na cierpienia swoich dzieci... :cry:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthoraneta01
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    magku: Start o godzinie 18.30 i jakieś 30 min.temu zasnęła.

    Janek miał kolki w tych samych godzinach - przeważnie od 18 do zaśnięcia, plus kilka razy zdarzyły się 8 godzinne maratony kolkowe, myślałam, że zejdę z tego świata.
    Dziewczyny, przetrwacie, zobaczycie, ze dacie radę. Za jakiś czas kolki będą coraz rzadziej, aż w końcu któregoś pięknego dnia okaże się, że brzuszek już wydoroślał. Trzymam kciuki, żeby to było jak najprędzej.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    magku właśnie nam pediatra mówiła, że może to nie do końca jest cierpienie, że to może być tylko lekki dyskomfort, a już dzieć beczy, a potem to już nawet nie wie dlaczego beczy...albo może chciała mnie uspokoić trochę;) No trza to przeżyć;) Im mniej Twoich nerwów tym lepiej na brzuszek dziecka;) A co do stosowania odpisalam na priv;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    Magku, strasznie współczuję... Anetka dobrze prawi, to minie, życzę Ci, żeby jak najszybciej!

    Co do tych komentarzy położnych - rany boskie, ja bym chyba nie wytrzymała i coś pysknęła... Coraz bardziej się przekonuję, że rodziłam w wyjątkowym szpitalu, bo tam położne były nie dość, że miłe, to widać, że praca sprawiała im przyjemność...

    A my mamy jazdę z Krasnala - leży, kwiczy, obraca się, kwiczy, piszczy (też nowa umiejętność!) i nie chce spać :D
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    The_Fragile: i nie chce spać :D


    tym razem nie mogę napisać "jakbym o Lulu czytała" :tongue: jak usnęła przed 16 tak śpi do teraz ( na śpiocha butle dostała, pieluchę też po raz pierwszy jej zmieniłam bez budzenia) przegapiłyśmy porę kapania...
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    Biedronka, jesli juz musisz brac ten ketonal to bierz go w czasie karmienie lub krotko po, bo najwieksze stezenie leku w mleku jest po ok. 60-90 minut.
    Najlepiej jakby ibuprofen miala, bo on nie przechodzi do pokarmu, ale ten zwykly tylko, bez dodatkow typu cofeina , codeina i inne.
    Ja tez po cc ketonal raz dostalam, a potem tylko paracetamol w kroplowce(gowno dzialal, bo bardzo krotko).
    •  
      CommentAuthorcarottka
    • CommentTimeJul 29th 2012
     permalink
    Dziewczyny dzieci mobilnych - POMOCY!!!!
    Kuba od jakiegoś czasu raczkuje i wstaje przy meblach, stole, kanapie. Wstaje mi w łóżeczku, wannie, normalnie wszędzie gdzie może się czegoś złapać i podciągnąć. No i niestety co chwilę uderza się o coś. ma już guza na czole:cry: Ja wiem, że musi się nauczyć upadać ale nie mam rąk Gadżeta i nie zawsze zdążę go złapać. Stolik w dużym pokoju już wyniosłam, pochowałam rzeczy które może zjeść, pogryźć lub zrobić sobie krzywdę.
    No i usypianie go to masakra. Niby usypia, oczy ma zamknięte a tyłek podnosi do góry i wędruje po łóżeczku. Dojdzie do rogu i ryczy.
    Czy wasze dzieci też tak mają? Jak sobie radzicie? Czy tylko mój taka fajtłapa i ciągle się o coś uderza?
    --
    •  
      CommentAuthorzabkaa25
    • CommentTimeJul 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Carrotka, u nas to samo, myślę, że u większości z nas niestety...
    Ja do tego podchodzę tak, że upadki niestety ale są integralną częścią nauki siadania/stania/chodzenia, dziecko musi upaść żeby się nauczyć.
    Wiadomo, że pilnuję i asekuruję (nie pozwalam, o ile to możliwe, żeby upadał na głowę), ale jak spadnie na pupę to nic mu nie będzie i nie zawsze łapię. Krzywda mu się nie dzieje i musi się ileś razy uderzyć, żeby poznać, na ile, gdzie i jak może się poruszać, jak się samodzielnie podeprzeć. Dla mnie to też jest ciężkie ale uważam, że dziecku potrzebne. Z czasem upadków będzie coraz mniej.
    Wiadomo, pousuwałam z podłogi przedmioty niebezpiecznie, jakieś wazony z kwiatami, elementy ruchome itd, przy których na przykład młody chciał się podciągać a wiadomo, że są niestabilne lub mogłyby mu na głowę spaść. Ale na takie niebezpieczeństwa naturalne jak bum na tyłek pozwalam.

    Z usypianiem też tak mamy od jakiegoś czasu, tzn. nie płacze ale musi obowiązkowo odklepać swój marsz po łóżeczku i naszym łożku (łożeczko dostawione do naszego), i dopiero jak się na prawdę zmęczy to zasypia. Dziecku w tym wieku jest szkoda czasu na spanie (kiedy ma tyle rzeczy do wyćwiczenia ;) ) musimy niestety chyba być cierpliwe i to zrozumieć ;) Ja Franka kładę dopiero wtedy jak widzę, że już naprawdę jest zmęczony, wtedy tak jak piszę krótki marsz po łóżeczku dla zasady i na więcej nie ma zwykle siły ;)


    Dziewczyny, jeśli któraś używa to od tego tygodnia w Biedronce wchodzą dwupaki pieluszek Dada :)
    http://www.biedronka.pl/artykuly_spozywcze/oferta_tygodnia/
    -- Aniołek Antoś 18tc [*] Kochamy Cię :* (ur. 22.05.2014).
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeJul 30th 2012
     permalink
    Każdego dnia wstaję z nadzieją, że właśnie dziś jest ten piękny dzień... Zaraz po narodzinach córki i naszym ślubie będzie to najpiękniejszy dzień w moim życiu, kiedy dzieć przestanie tak przeraźliwie krzyczeć... Potem pewnie kolejny szczebel - ząbkowanie...ehhh...damy radę ;)
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeJul 30th 2012
     permalink
    magku jak ja cie dobrze rozumiem.. Tak, to będzie piękny dzień. Jak prześpię ze 4h na dobę, to będę miała tyle energii, że nie wiem co z nią zrobię..
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeJul 30th 2012
     permalink
    carottka: Czy wasze dzieci też tak mają? Jak sobie radzicie? Czy tylko mój taka fajtłapa i ciągle się o coś uderza?

    Pewnie, że nasza też! Guza na czole zaliczyła. Aktualnie ma sińca na policzku. Ostatnio jednak jest o tyle bardziej kumata, że stara się patrzeć gdzie idzie i nie walnie głową w ścianę np ;)
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeJul 30th 2012
     permalink
    Dziewczyny,ale powiem Wam,że na początku z małym dzieckiem jest ciężko i niestety trzeba to jakoś przetrwać. Moja też niby była grzeczna,bo od początku noce mi przesypiała,ale w dzień miałam kosmos.I też modliłam się o dzień ,w którym w końcu się to skończy i nim się obejrzałam wszystko się zmieniło.Chyba z dziesiąty raz już piszę,ale im dziecko starsze tym lepsze.
    I małe pocieszenie,ja na początku też wstawałam co dwie godziny,żeby małą dokarmiać.Także wesoło nie było. A nie wysypiam się już szósty miesiąc i nawet nie robię sobie nadziei,że to się zmieni :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeJul 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Przepraszam, że umieściłam to w tym wątku, ale nie wiem gdzie mam to umieść oprócz wątku o AZS.
    Dziewczyny proszę o szybką poradę - u Hani od paru dni zauważyłam parę krostek które wczoraj rozproszyły się na całe ciało.
    Byliśmy wczoraj na ostrym i lekarz kazał kąpać 2 x dziennie w nadmanganianie potasu i smarować 2 x dziennie Bactrobanem zmienione chorobowo miejsca.
    Dostaliśmy skierowanie do szpitala jakby się nie poprawiło rano - no i się nie poprawiło.
    Lekarz nie wie co to jest i my też nie mamy pojęcia.
    Może któraś z was spotkała się z czymś podobnym?.
    Najpierw pojawia się małe zaczerwienienie potem krostka, która się wypełnia czymś przeźroczystym i potem zasycha.
    A wygląda to tak:


    Poza tym Hania nie ma gorączki, kupkę i siusiu robi normalnie, morfologia i CRP w normie. Bawi się, je chętnie i jest "żywa"...
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJul 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Jezynka, nie chce Cie martwic, ale mnie to wyglada na ospe wietrzna. Biegiem do szpitala, bo z ospa nie ma zartow u tak malego dziecka.
    Jakmopisalas te krostki i jakie formy przybieraja(ze najpierw zaczerwienieni, potem pecherzyk z plynek i zasycha) to wlasnie na ospe wietrzna wyglada.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.