Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Moja córa główkę zaczęła podnosić 1/03 - miała niecałe 2 miesiące. I jej nie stopowałam - dopóki robi to SAMA - jest ok.
już 340 ml ( po przerwie nocnej)
Serio? To nawet nie wiedziałam... Ale chyba w wieku naszych dzieciaczków to już nie?
jeśli chodzi o Paulinkę to , mnie to w cale nie dziwi, Ona ma swoje tępo rozwoju, które zadziwia chyba każdego! po raz kolejny się powtórzę- JEST REWELACYJNA!
nie wydaje mi sie, zeby bylo sie czego wstydzic
ja przykrywałam troszkę pieluszką, ale bardziej dla komfortu Krzysia niż postronnych osób- po prostu jak był choćby leciutko "oddzielony" od zgiełku, to lepiej mu się ssało
Zawsze miałam albo bluzki rozpinane, albo takie z rozcięciami- jak Krzyś się przyssał, to dookoła tylko bluzkę było widać Większość ludzi nawet nie zwracała na nas uwagi.
no ale tu raczej chodzi o pogląd na kp w ogóle, a nie na karmienie "w terenie", o którym rozmawiamy
Poza tym umówmy się- jak się karmi piersią, to przecież nie wywalam najpierw obu piersi na wierzch, nie majtam nimi na boki i nie krzyczę do wszystkich dookoła, żeby zbiegli się na seans, bo będę karmiła.
np. moja ciocia rodzona ciągle dopytywała się mojej kuzynki czy JESZCZE karmi, bo przecież karmi się do 4 miesiąca i wszyscy tak karmią... i ciągle jej o to głowę truła.
moja mama na szczęście mnie chwali, że mi się udaje.
Dla mnie karmienie było czymś naturalnym, starałam się zawsze przed wyjściem Krzysia nakarmić, no ale jak mu się zachciało pić czy ssać, to dostawał cyca i tyle. Dla mnie to było naturalne, nie robiłam do tego jakiś podchodów szalonych, typu chowanie się po krzakach czy noszenie ze sobą przenośnego namiotu Dla otoczenia też wydawało się naturalne, że jak mały chce cyca, to trzeba mu dać. Nawet nasz proboszcz jak przyszedł po kolędzie, to nie obruszył się, że po 5min modlitwy Krzyś absolutnie, natychmiast teraz i już zażądał cyca
Teorka dlaczego Twoim zdaniem dziecko nie powinno spędzać w leżaczku więcej niż 40 min dziennie?
nie napisalam dziennie tylko jednym ciagiem (chociaz nie wiem czy gdzies nie czytalam i o takim dziennym limicie)
No może nie zupełnie na płasko, ale na tyle, że Adaś nawet może nóżkami fikać w powietrzu bo mu ich leżaczek nie podtrzymuje mocno
Chyba nie zorbię mu jakiejś krzywdy jesli pozwolę mu spać w leżaczku w dzień? Tak to mi przynajmniej śpi, a jak próbowałam do łóżeczka go odkładać, to miałam sajgon w domu
Mam więc dylemat. Jak myślicie? Dać mu smoka czy nie?
Dla mnie kłaść spać do leżaczka dwumiesięczne dziecko to jakaś masakra. Jak dwulatek będzie wył, że nie chce iść po chodniku, tylko środkiem ruchliwej ulicy, to też mu pozwolisz, bo inaczej będziesz miała sajgon? Pewno nie. Tak samo spanie w leżaczku to kwestia zdrowia dziecka i tyle.--
Ale leżaczek jaki by nie był, to ogranicza ruchy, np. dziecko nie ma jak ćwiczyć obrotów, tylko sobie siedzi/leży.
flavia a masz takie wielkie butelki a luska przesypia już całe noce czy jeszcze wstaje
Dajecie albo dawałyście swoim maluchom smoka?
Piszecie: złe dla zdrowia... ale konkretnie?
No, ale chyba jest różnica między dwulatkiem, który już rozumie, i można mu wiele wytłumaczyć, a dwumiesięcznym dzieckiem, które nie rozumie co i dlaczego się z nim dzieje?
No, ale chyba jest różnica między dwulatkiem, który już rozumie, i można mu wiele wytłumaczyć, a dwumiesięcznym dzieckiem, które nie rozumie co i dlaczego się z nim dzieje?
No, ale chyba jest różnica między dwulatkiem, który już rozumie, i można mu wiele wytłumaczyć, a dwumiesięcznym dzieckiem, które nie rozumie co i dlaczego się z nim dzieje?
Hmm... no, ale ja wciąż nie rozumiem dlaczego ta spanie w leżaczku ma bycaż takie złe? Chodzi mi o to, że... no co się stanie jeśli będzie tak sypiał?
Piszecie: złe dla zdrowia... ale konkretnie?
[quote=TEORKA] dwulatka o milion razy trudniej jest do czegoś przekonać, namówić itpwięc skoro Ty pozwalasz dwumiesięczniakowi na spanie tam, gdzie on chce a nie tam gdzie powinien bo jak nie pozwalasz to jest sajgon w domu [Twoje własne słowa ] to przy dwulatku ja nie wiem co będzie