Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    to idź na nierozpakowane - to najbardziej płodny wątek :))
    --
    •  
      CommentAuthornikkitaa
    • CommentTimeAug 1st 2012
     permalink
    Tutaj przynajmniej nadążam z postami :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeAug 1st 2012
     permalink
    Haha, tam też jestem :) Póki moje towarzyszki ciążowe się nie rozpakują :)
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeAug 1st 2012
     permalink
    Mkd opis jest na forum w opisach porodow lub w cyklu ciazowym
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 1st 2012
     permalink
    Maria, to pewnie kryzys laktacyjny Was dopadł?

    Flavia, oj te napisy to i mnie po oczach dają i nie mogę się oprzeć ;)

    A my po całym dniu robienia "półbrzuszków" padamy. Ja bo mały darł się i nie chciał jeść/spać/położyć się i calusieńki dzień go musiałam w wózku wozić, żeby sobie trenował podnoszenie. A mały pada, bo to kurka wysiłek w końcu, co?

    Branoc kobiety, spokojnej i przespanej nocy Wam życzę (sobie to chyba nie bo i tak będziemy wstawać ;))
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 1st 2012 zmieniony
     permalink
    Kurka widzę, że to chlustanie jest jednak częste, a ze mnie panikara, ale tak jak napisała Sara, taki chlust wygląda makabrycznie. Kurka no boję się małą samą zostawić;/ Coś dziś zasnąć nie chciała, tylko na piersiach u mamy, no to dostała co chciała i tak obu nam się przysnęło ;) Padam na ryło ;) Dzięki raz jeszcze za wszelkie chlustowe (bleee) informacje.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  2.  permalink
    Hej dziewczyny,
    jeszcze raz chciałabym podpytać o podobny problem jak u The Fragile odnośnie podnoszenia przez maluszka głowy tak jakby dzieć chciał usiąść... Czy u mojego to też normalne? Czy mam go stopować? Ponadto maluch się tak piknie podrapał koło noska i oczka - zdarł skórkę z powierzchni gdzieś 0,5cm na 0,5!! Czy oprócz przemycia wodą utlenioną mam mu zakleić taką rankę plasterkiem czy ma się wietrzyć? Trochę obawiam się, że gdy nie zakleję to będzie drapać się tam jak go zaswędzi, a niedrapki pewnie odpadają bo i tak je zdejmie...
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    Moja córa główkę zaczęła podnosić 1/03 - miała niecałe 2 miesiące. I jej nie stopowałam - dopóki robi to SAMA - jest ok.
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeAug 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    moja to samo, z tym że już ok miesiąca tak robi,
    tak jak pisała The Fragile, najgorzej jest w foteliku w samochodzie
    rękami się odpycha od wkładki dla noworodka ( która niebawem będę zmuszona wyjąć z racji rozmiarów Luśkowych)
    podobno może to świadczy o wzmożonym napięciu mięśniowym,
    do neurologa wybieramy sie( i wybrać nie możemy) praktycznie od 2 mies,
    ale mi osobiście się wydaje że wszystko jest ok, choć lekarzem nie jestem...
    zawsze dla świętego spokoju można to skonsultować ze specjalistą:wink:
    Natalaa: Moja córa główkę zaczęła podnosić 1/03 - miała niecałe 2 miesiące. I jej nie stopowałam - dopóki robi to SAMA - jest ok.

    jeśli chodzi o Paulinkę to , mnie to w cale nie dziwi, Ona ma swoje tępo rozwoju, które zadziwia chyba każdego! :smile: po raz kolejny się powtórzę- JEST REWELACYJNA!

    a Ja siedzę i ciągnę mleko... tak się zagapiłam, że nie ogarnęłam że mam już 340 ml ( po przerwie nocnej):shocked::shocked::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    Kasiu jak Michaś sam głowę podnosi to niech sobie podnosi:) u nas Milka też tak robi już dobre 2 miesiące tylko teraz coraz wyżej jak u The Fragile mała najchętniej by siedziała i spacery w gondoli dobiegają końca bo nic nie widzi i się napina i stęka więc nad morze bierzemy spacerówkę rozkłada się całkiem płasko ale widok lepszy:)
    -
    a to zadrapanie bym zostawiła niech się wietrzy a pazurki obetnij jak najkrócej się da żeby tego nie rozdrapał!
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    flavia: rękami się odpycha od wkładki dla noworodka ( która niebawem będę zmuszona wyjąć z racji rozmiarów Luśkowych)podobno może to świadczy o wzmożonym napięciu mięśniowym


    Serio? To nawet nie wiedziałam... Ale chyba w wieku naszych dzieciaczków to już nie?
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    flavia: już 340 ml ( po przerwie nocnej):shocked::shocked::shocked:

    ojej ja ciągnęłam 3 miesiące i nawet po całej nocy najwięcej miałam 190....
    The_Fragile: Serio? To nawet nie wiedziałam... Ale chyba w wieku naszych dzieciaczków to już nie?

    Milka już dawno tak robiła jak się ja miała na kolankach czy w foteliku! a teraz jest apogeum ale nasze już duże i startują do siadu więc niech ćwiczą:)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    flavia: jeśli chodzi o Paulinkę to , mnie to w cale nie dziwi, Ona ma swoje tępo rozwoju, które zadziwia chyba każdego! po raz kolejny się powtórzę- JEST REWELACYJNA!

    he he :-) dzięki. chodziło mi jednak o coś innego - dopóki dziecko robi coś samo - jest ok. nieważne czy robi to za wcześnie. każde dziecko ma swoje tempo rozwoju.
    --
  3.  permalink
    Dziękuję dziewczęta!!!
    Michaś np. łapie się za kolanka i do przodu główka!
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    No :-) i dopóki mu w tym nie pomagasz to spoko :)
    --
  4.  permalink
    Absolutnie nie! A niech chłop będzie samodzielny! :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    hej witamy po ładnej nocce, 2 podbudki na kamrmienia i zero płaczu w nocy miałam nawał pokarmu ze czekam az mały sie obudzi

    dziewczyny jak to jest na spacerkach, załóżmy nakarmie dziecko i wychodze na spacer i za pol godziny woła jeść? dajc cyca "na ławce" czy cos innego? Bo obawiam sie takiego scenariusza i wielkiego ryku na pierwszym spacerze:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    Kakai: dajc cyca "na ławce"

    no jasne! :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeAug 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    flavia a masz takie wielkie butelki:bigsmile: a luska przesypia już całe noce czy jeszcze wstaje

    kakai wczoraj to ja miałam jakieś zaćmienie bo przecież już twój opis czytałam tylko chyba nie pisałaś nic o obojczyku i to mnie zmyliło
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    mkd bo obojczyk "wykryli" w drugiej dobie, wczesniej pediatra tego nie wybadał, bo jest ponoc lekkie
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    Mi Adaś ostatnio ( co prawda w lekkim poddenerwowaniu ) podniósł sam główkę leżąc na leżaczku!:shocked:
    No że tak powiem normalnie oderwał ją od podłoża, bez żadnego wspierania się, ani podpierania rękami.
    Poderwał ją i zaraz mu szybpo opadła z impetem, ale wyglądało to trochę strasznie u takiego malucha :neutral:

    Treść doklejona: 02.08.12 10:01
    kakai ja zawsze karmię młodego na ławce jeśli sobe zażyczy, a życzy sobie prawi na każdym spacerze :tongue:

    Treść doklejona: 02.08.12 10:04
    Teorka dlaczego Twoim zdaniem dziecko nie powinno spędzać w leżaczku więcej niż 40 min dziennie?
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    bo leżaczki nie są płaskie jak Twój się tak rozkłada to fajnie i małemu nie szkodzi:) ja mam zwykły z FP co większość i jak mała miała właśnie 1,5m 2 to też w nim w dzień spała bo inaczej płakała a innej rady nie było w nocy łóżeczko tak ale w dzień dopiero po skończeniu 2m:)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    ja karmiłam na cmentarzu ;-) w parku to bez problemu. pieluchą tetrową zakrywasz strategiczne miejsce i heja ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    Nie pozanje moje dziecka :D Spaliśmy dziś 9h z jedną pobudką na amku, obudziła się o 9 dostała cyca i śpi dalej :crazy: tfu tfu, co by Ją nie przechwalić :D

    Gorzej,jak w pobliżu ławki nie ma- na spacerze :D
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    Natalaa: pieluchą tetrową zakrywasz strategiczne miejsce i heja ;-)

    ja nigdy nic nie zakrywalam; ani w parku, ani w restauracji, ani na kolacji u znajomych... nie wydaje mi sie, zeby bylo sie czego wstydzic :wink:
    (no, na cmentarzu to moze i bym sie troche zakryla :tooth:)
    taka fote znalazlam na facebooku:
    --
  5.  permalink
    Ja karmiłam Krzysia w parku, w Leroy Merlin, w kościele, w autobusie. Nikomu to nie przeszkadzało- wręcz przeciwnie, doceniali błogą ciszę, która nastawała, jak tylko Krzyś dostawał upragnionego cyca w dziób :cool:
    I tak wisiał na tym cycku i wisiał, śmiałam się, że do osiemnastki nie odwiśnie... Wczoraj w ciągu dnia ssał tylko raz i to całe 3min, bo przecież ssanie to obecnie strata czasu :cool:

    Treść doklejona: 02.08.12 10:21
    aguncia: nie wydaje mi sie, zeby bylo sie czego wstydzic :wink:

    ja przykrywałam troszkę pieluszką, ale bardziej dla komfortu Krzysia niż postronnych osób- po prostu jak był choćby leciutko "oddzielony" od zgiełku, to lepiej mu się ssało
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    no pewnie, że nie ma, ale umówmy się - ludzie są różni.
    i tak jak u mnie w mieścinie na chustę ludzie reagują przeróżnie - tak i na karmienie jest tysiąc różnych poglądów.

    np. moja ciocia rodzona ciągle dopytywała się mojej kuzynki czy JESZCZE karmi, bo przecież karmi się do 4 miesiąca i wszyscy tak karmią... :shocked: i ciągle jej o to głowę truła.
    moja mama na szczęście mnie chwali, że mi się udaje. :wink:
    --
  6.  permalink
    Poza tym umówmy się- jak się karmi piersią, to przecież nie wywalam najpierw obu piersi na wierzch, nie majtam nimi na boki i nie krzyczę do wszystkich dookoła, żeby zbiegli się na seans, bo będę karmiła.
    Zawsze miałam albo bluzki rozpinane, albo takie z rozcięciami- jak Krzyś się przyssał, to dookoła tylko bluzkę było widać :wink: Większość ludzi nawet nie zwracała na nas uwagi.
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    cerisecerise: ja przykrywałam troszkę pieluszką, ale bardziej dla komfortu Krzysia niż postronnych osób- po prostu jak był choćby leciutko "oddzielony" od zgiełku, to lepiej mu się ssało

    o to też! jak mi się Paulina zaczyna rozglądać wokół to cholery można dostać :devil: łapie puszcza łapie puszcza... i task w koło macieju :bigsmile:
    --
  7.  permalink
    Natalaa: moja ciocia rodzona ciągle dopytywała się mojej kuzynki czy JESZCZE karmi, bo przecież karmi się do 4 miesiąca i wszyscy tak karmią...

    no ale tu raczej chodzi o pogląd na kp w ogóle, a nie na karmienie "w terenie", o którym rozmawiamy :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    cerisecerise: Zawsze miałam albo bluzki rozpinane, albo takie z rozcięciami- jak Krzyś się przyssał, to dookoła tylko bluzkę było widać Większość ludzi nawet nie zwracała na nas uwagi.

    ja właściwie takich nie mam :cry:

    czas kupić :devil:

    Treść doklejona: 02.08.12 10:27
    cerisecerise: no ale tu raczej chodzi o pogląd na kp w ogóle, a nie na karmienie "w terenie", o którym rozmawiamy

    fakt. sorry za OT ;) trochę się zagalopowałam :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeAug 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    cerisecerise: Poza tym umówmy się- jak się karmi piersią, to przecież nie wywalam najpierw obu piersi na wierzch, nie majtam nimi na boki i nie krzyczę do wszystkich dookoła, żeby zbiegli się na seans, bo będę karmiła.

    dokladnie - ja rowniez traktowalam to jak cos zupelnie naturalnego - i to nie wzbudzalo zadnej sensacji. na mnie tez nikt nie zwracal specjalnie uwagi...
    Natalaa: np. moja ciocia rodzona ciągle dopytywała się mojej kuzynki czy JESZCZE karmi, bo przecież karmi się do 4 miesiąca i wszyscy tak karmią... i ciągle jej o to głowę truła.

    takie osoby sa i beda, trzeba po prostu nauczyc sie wpuszczac jednym uchem (albo i nie!), a drugim wypuszczac. kazda mama ma prawo sama decydowac czy i ile czasu karmi swoje dziecko piersia.
    a ciocie, babcie i sasiadki moga sobie gadac (mnie to przynajmniej nie ruszalo).
    Natalaa: moja mama na szczęście mnie chwali, że mi się udaje.

    no i super! :bigsmile:

    Treść doklejona: 02.08.12 10:29
    sorry za ciagniecie OT, chcialam tylko odpowiedziec natali :shamed:
    --
  8.  permalink
    No u mnie przez pierwsze 9 mcy bluzki/sukienki dzieliły się na "nadające się do karmienia" i "lepiej odłożę to do szafy" :wink:
    Rodziłam jesienią, więc na początku jak miałam od dołu podciągać bluzkę, żeby odsłonić pierś, to mi wiało po brzuchu i plecach.

    Dla mnie karmienie było czymś naturalnym, starałam się zawsze przed wyjściem Krzysia nakarmić, no ale jak mu się zachciało pić czy ssać, to dostawał cyca i tyle. Dla mnie to było naturalne, nie robiłam do tego jakiś podchodów szalonych, typu chowanie się po krzakach czy noszenie ze sobą przenośnego namiotu :wink: Dla otoczenia też wydawało się naturalne, że jak mały chce cyca, to trzeba mu dać. Nawet nasz proboszcz jak przyszedł po kolędzie, to nie obruszył się, że po 5min modlitwy Krzyś absolutnie, natychmiast teraz i już zażądał cyca :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeAug 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    znow mi kapie z piersi a mlody spi, ale sie ciesze z tej laktacji! zamowilam elektryczny laktator bo ręczny średnio mi podchodzi, szczegolnie do sciagania w nocy

    Treść doklejona: 02.08.12 10:34
    cerisecerise: Dla mnie karmienie było czymś naturalnym, starałam się zawsze przed wyjściem Krzysia nakarmić, no ale jak mu się zachciało pić czy ssać, to dostawał cyca i tyle. Dla mnie to było naturalne, nie robiłam do tego jakiś podchodów szalonych, typu chowanie się po krzakach czy noszenie ze sobą przenośnego namiotu Dla otoczenia też wydawało się naturalne, że jak mały chce cyca, to trzeba mu dać. Nawet nasz proboszcz jak przyszedł po kolędzie, to nie obruszył się, że po 5min modlitwy Krzyś absolutnie, natychmiast teraz i już zażądał cyca


    no i fajnie, ja tez sie nie krepuje ani nic takiego, ale mnie tesc ostatnio wnerwił bo przyszedl zobaczyc 1 raz wnuka ja karmilam a ten mi zaczal napieprzac ze widzial jak sie panie chustami okrywały gdzies jak karmiły, no masakra, nawet w domu nie mozna??
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    winnica: Teorka dlaczego Twoim zdaniem dziecko nie powinno spędzać w leżaczku więcej niż 40 min dziennie?


    nie napisalam dziennie tylko jednym ciagiem (chociaz nie wiem czy gdzies nie czytalam i o takim dziennym limicie)
    czemu? bo dla takiego maluszka najzdrowsze jest lezenie na twardym, plaskim podlozu
    a spanie w polsiedzacej/pollezacej pozycji WG MNIE zdrowe i dobre (glownie dla kregoslupa) nie jest.....
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    Wiesz Teorka, mój leżaczek rozkłada się bardzo mocno. No może nie zupełnie na płasko, ale na tyle, że Adaś nawet może nóżkami fikać w powietrzu bo mu ich leżaczek nie podtrzymuje mocno ( a odkąd odkrył, że może, to fika zawsze gdy nie śpi, a potem cały spocony jest :confused: ). Poza tym nie wiem jak inne leżaczki, ale mój jest taki, że jak Adaś leży to calutki kręgosłup ma prosto, dopiero za pupą zaczyna się leciutkie zgięcie.
    No kurczę próbowałam przekonaćgo do łóżeczka w dzień, ale za nic nie chce! Chyba nie zorbię mu jakiejś krzywdy jesli pozwolę mu spać w leżaczku w dzień? Tak to mi przynajmniej śpi, a jak próbowałam do łóżeczka go odkładać, to miałam sajgon w domu :sad:

    Ja karmię wszędzie gdzie muszę :cool:
    Jeśli ławeczki nie ma w pobliżu, to na trawie rozkładam Adasiowy podkład do przewijania, siadam i karmię :bigsmile:
    Nic mnie nie obchodzi co o tym kto pomyśli, mój dzieć i jego potrzeby są dla mnie najważniejsze, więc jeśli chce jeść i jest jakakolwiek możliwość nakarmienia go, dostanie to o co prosi :cool:
    --
    •  
      CommentAuthornikkitaa
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    Aj trochę na inny temat ale muszę się pochwalić, że Aleks udało się właśnie obrócić z brzuszka na plecki i wyraźnie ją to zdziwiło, bo leżała i się chwile nie ruszała ani nic :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    W wieku 1 miesiąca? :shocked: O rany....
    Ale masz gimnastyczkę w domu :)

    Treść doklejona: 02.08.12 11:08
    Dziewczyny, a ja chciałabym też z innej beczki...
    Dajecie albo dawałyście swoim maluchom smoka?
    Bo u mnie w domu dyskusja jest...:confused:
    Adaś słabo znosi popołudnia ( pewnie już zmęczony nadmiarem wrażeń ) no i żeby się ukoić domaga sie ciągle cyca ( nawet co 20 minut! ). No to mu daję. Wtedy on wścieka się, bo przecież mu mleko leci, a on wcale głodny nie jest, chciał tylko sobie pociumkać. Zastanawiałm się więc nad smoczkiem, ale mój mąż uważa, że się potem przyzwyczai i nie będzie umiał zasnąć bez niego. No i obawia się że jak obczai, że smoka może dostawac, to będzie chciał teżdo wieczornego zasypiania i to nam zepsuje nasze cudowne wieczory, podczas których po kąpieli Adaś jest odkładany do łóżeczka i sam ładnie, bez kwękania zasypia :bigsmile:
    Mam więc dylemat. Jak myślicie? Dać mu smoka czy nie?
    --
  9.  permalink
    TEORKA: nie napisalam dziennie tylko jednym ciagiem (chociaz nie wiem czy gdzies nie czytalam i o takim dziennym limicie)

    Jak ja dobrze kojarzę, to mi fizjo mówiła o 40min dziennie, a nie jednym ciągiem.
    winnica: No może nie zupełnie na płasko, ale na tyle, że Adaś nawet może nóżkami fikać w powietrzu bo mu ich leżaczek nie podtrzymuje mocno

    Ale leżaczek jaki by nie był, to ogranicza ruchy, np. dziecko nie ma jak ćwiczyć obrotów, tylko sobie siedzi/leży. I jaki by nie był leżaczek, to on nie jest zdrowy dla takiego maleństwa i tyle. Najzdrowiej jest na podłodze na macie czy nawet kocu.
    winnica: Chyba nie zorbię mu jakiejś krzywdy jesli pozwolę mu spać w leżaczku w dzień? Tak to mi przynajmniej śpi, a jak próbowałam do łóżeczka go odkładać, to miałam sajgon w domu :sad:

    Dla mnie kłaść spać do leżaczka dwumiesięczne dziecko to jakaś masakra. Jak dwulatek będzie wył, że nie chce iść po chodniku, tylko środkiem ruchliwej ulicy, to też mu pozwolisz, bo inaczej będziesz miała sajgon? :wink: Pewno nie. Tak samo spanie w leżaczku to kwestia zdrowia dziecka i tyle.

    Treść doklejona: 02.08.12 11:15
    winnica: Mam więc dylemat. Jak myślicie? Dać mu smoka czy nie?

    Ewunia miała smoczek kilka miesięcy, tylko do zasypiania- ssała, jak zasnęła to wypluwała. Dałam jej jak miała chyba niecałe 3 miesiące, jak nauczyła się wyciszać bez smoczka to miała ok 5 mcy (może później, ale na pewno mając pół roku już zasypiała bez smoczka). Więc danie smoczka (jeśli nie chcesz dawać cyca), niekoniecznie oznacza, że dziecko będzie do dwóch lat uzależnione od smoka. Takie maleństwa często mają zwiększoną potrzebę ssania i dlatego albo wiszą na cycu, albo chcą smoczka. Mija ok 6 miesiąca jak dobrze pamiętam.
    Krzyś nie dostał smoczka- bo nie chciał, a mi było dobrze z małym przy piersi. Nigdy smoka nie brakowało- nie miał nigdy, więc świetnie radził sobie bez. Więc i bez smoka można dać radę
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    cerisecerise
    cerisecerise: Dla mnie kłaść spać do leżaczka dwumiesięczne dziecko to jakaś masakra. Jak dwulatek będzie wył, że nie chce iść po chodniku, tylko środkiem ruchliwej ulicy, to też mu pozwolisz, bo inaczej będziesz miała sajgon? Pewno nie. Tak samo spanie w leżaczku to kwestia zdrowia dziecka i tyle.--


    No, ale chyba jest różnica między dwulatkiem, który już rozumie, i można mu wiele wytłumaczyć, a dwumiesięcznym dzieckiem, które nie rozumie co i dlaczego się z nim dzieje?

    cerisecerise: Ale leżaczek jaki by nie był, to ogranicza ruchy, np. dziecko nie ma jak ćwiczyć obrotów, tylko sobie siedzi/leży.


    Adaś tam tylko śpi, jak nie śpi ląduje na macie, więc może ćwiczyć do woli :smile:

    Hmm... no, ale ja wciąż nie rozumiem dlaczego ta spanie w leżaczku ma bycaż takie złe? Chodzi mi o to, że... no co się stanie jeśli będzie tak sypiał?
    Piszecie: złe dla zdrowia... ale konkretnie?
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    mkd: flavia a masz takie wielkie butelki a luska przesypia już całe noce czy jeszcze wstaje


    butle mam 260, a przy laktatorze 150 standardowo, ale mieści się prawie 200:)
    zawsze jak odciągne z jednej to przelewam do wiekszej butli i ciągnę dalej
    w szoku byłam, bo nawet jak z pierwszej napełniłam całą to potem z drugiem miałam max 70
    a dziś 150 naciekło:shocked:

    co do spania- jak miała z 5 tyg ( gdy przestałam ja cycem karmić) zaczęła przesypiać noc do tego sama zasypiała:wink:
    teraz coś jej się przestawiło, chyba potrzebuje wiecej jedzenia, albo tak jak pisałyście w dzień się napije a dopiero w nocy porządnie je!
    jak zawsze spała od 19.30 do 5-6 tak teraz mamy pierwsza pobudkę koło 3-4, no i ok północy zaczyna się kręcić wiec na śpiocha dostaje butle, bo jak nie zareaguje to jest głośne"jeeeeeść":devil:
    winnica: Dajecie albo dawałyście swoim maluchom smoka?

    ja się zarzekałam, że nie chce, nie będę itd
    ale na wszelki kupiłam jednego, moja mama mnie namówiła żeby jej dawać i od tamtej pory z jednej drzemki koło południa zrobiły się 4
    nie powiedziane jest, że będzie problem z oduczeniem, moja co raz częściej usypia bez. np przed chwilą:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    flavia: ale na wszelki kupiłam jednego, moja mama mnie namówiła żeby jej dawać i od tamtej pory z jednej drzemki koło południa zrobiły się 4

    ten argument może mnie przekonać :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    winnica: Piszecie: złe dla zdrowia... ale konkretnie?



    konkretnie dla kręgosłupa


    winnica: No, ale chyba jest różnica między dwulatkiem, który już rozumie, i można mu wiele wytłumaczyć, a dwumiesięcznym dzieckiem, które nie rozumie co i dlaczego się z nim dzieje?


    no pewnie, że jest
    dwulatka o milion razy trudniej jest do czegoś przekonać, namówić itp
    więc skoro Ty pozwalasz dwumiesięczniakowi na spanie tam, gdzie on chce a nie tam gdzie powinien bo jak nie pozwalasz to jest sajgon w domu [Twoje własne słowa :tongue:] to przy dwulatku ja nie wiem co będzie :devil::devil:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    taka luśka to skarb

    nikkita nie chce cię martwić, ale jak ma 1 mc to automatyzm a nie umiejętność, na tej zasadzie moge powiedzieć że franek pełza albo robi kroki... niestety na umyślne działanie przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać
    :smile:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    winnica: No, ale chyba jest różnica między dwulatkiem, który już rozumie, i można mu wiele wytłumaczyć, a dwumiesięcznym dzieckiem, które nie rozumie co i dlaczego się z nim dzieje?


    Chciałam napisać, ale Teo mnie ubiegła, he he :devil::devil::devil:
  10.  permalink
    winnica: No, ale chyba jest różnica między dwulatkiem, który już rozumie, i można mu wiele wytłumaczyć, a dwumiesięcznym dzieckiem, które nie rozumie co i dlaczego się z nim dzieje?

    Dwulatek bardzo dobrze rozumie znaczenie słów, ale nie zawsze rozumie sytuację. Ma za mało doświadczenia, żeby oceniać np potencjalne zagrożenia. Spróbuj wytłumaczyć przeciętnemu dwulatkowi, żeby nie skakał z fotela- zrozumie co mówisz, ale ciężko będzie mu zrozumieć dlaczego tak ma być.
    winnica: Hmm... no, ale ja wciąż nie rozumiem dlaczego ta spanie w leżaczku ma bycaż takie złe? Chodzi mi o to, że... no co się stanie jeśli będzie tak sypiał?
    Piszecie: złe dla zdrowia... ale konkretnie?

    Niezdrowe dla kręgosłupa, bo nie daje prawidłowego podparcia. Poza tym jak dziecko zaśnie, to często się zsuwa czy zgina/pochyla na jedną stronę.

    Ale to Twoje dziecko i tylko Ty podejmujesz decyzje odnośnie jego zdrowia czy bezpieczeństwa. Więc sama zadecyduj.
    Natomiast zastanów się nad unikaniem konfrontacji z dzieckiem "bo będę miała sajgon". W części spraw, dzieci wiedzą lepiej (np nie decyduję za moją córeczkę czy chce iść spać, widzę, że jak jest śpiąca, to sama idzie się położyć), w części spraw, głównie dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa, decyzję podejmują rodzice, bo mają wiekszą świadomość ryzyk, zagrożeń, itp. Nie znam dziecka, które zawsze zgadzałoby się na wszystko, które zawsze postępuje tak, jak rodzic chciałby, żeby robiło. Czasem dzieci protestują, i to nawet głośno. I mają do tego prawo, mają prawo wyrażać własne zdanie. Ale w pewnych kwestiach decydują rodzice, bo dzieci nie są jeszcze w stanie, mają za mało doświadczenia. Nie unikniesz głośnych protestów, płaczu czy histerii. Dzieci nie umieją inaczej powiedzieć "nie"
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    TEORKA: dwulatka o milion razy trudniej jest do czegoś przekonać, namówić itpwięc skoro Ty pozwalasz dwumiesięczniakowi na spanie tam, gdzie on chce a nie tam gdzie powinien bo jak nie pozwalasz to jest sajgon w domu [Twoje własne słowa ] to przy dwulatku ja nie wiem co będzie
    [quote=TEORKA]

    ech... :neutral: jakbyście próbowały przez ponad dwa tygodnie i by się nie udawało to co wtedy??
    --
  11.  permalink
    No a gdybyś nie miała leżaczka (przyjmijmy, że takie ustrojstwo nigdy nie zostało wymyślone), to co byś zrobiła? No musiałabyś wypracować jakąś strategię bez leżaczka, prawda?
    Tak samo jak coś jest niezdrowe dla mojego dziecka, to w ogóle nie biorę pod uwagę istnienia tego czegoś, nawet gdyby mi miało ułatwić życie i zapewnić święty spokój na godzinę
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    winnica a nie lepiej wsadzic go do chusty? niech sobie tam pospi, blisko mamy...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    Mój synek też przez pierwsze 2 miesiące spał "gdzie popadnie"(z tym, że na łóżkach). Za to ZAWSZE zasypiał na rączkach i lulanie, inaczej był ryk na całego. Nie wiem czy to dlatego, że miał potworne kolki czy "cudował", ale alergię na własne łóżeczko ma nadal. Natomiast pewnego pięknego dnia zaczęły mu te rączki i lulanie przeszkadzać, zaczął się wiercić i od tamtego czasu muszę go odłożyć do łóżka (swojego oczywiście), żeby zasnął. Ba! Wcześniej musiałam mu trzymać smoka, bo jak mu wypadł to się strasznie denerwował. Od tamtego "samodzielnego" czasu synek odpycha rączkami moje ręce i sam przykłada piąstkę do smoka i tak zasypia. Dążę do tego, że czasem przy takich maluszkach trzeba zastosować "chwilowe środki", na zasady czas przyjdzie później, jak już dziecko coś rozumie.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.