Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    Przystawiaj tylko mala.
    Ja jestem po cc i tez problemy z poczatku mialam. Ba, aj chciala przestac karmic po 2 tygodniach, bo nie dosc, ze piersi bolaly,ze chciala je sobie odciac, to jeszcze mala ciagle glodna byla. Podstawa to doradca, ona pomoze Ci wyjsc z karmieniem na prosta. Jak bedziesz przystawiac to zacznie mleczko sie produkowac. A powiedz mi jakie mleko podajesz? Bo moze mleko nie odpowiada malej. Moja do dokarmiania tylko tolerowala Bebilon. Po kazdym innym wymiotowala!
    I te humane wywal, jak juz to podaj zwykly rumianek(przeczytaj etykiete Humany, to zoabczysz co w skladize jest, ja mialamHipp i jak przeczytalam, ze herbatka koperkowa ma 2% koperku!, a reszta to glukoza, to nawet malej tego nie podawalam.
    • CommentAuthorcho
    • CommentTimeAug 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    Humana jest jako jedyna laktoza słodzona. Podaje jej Bebilona. Na tym mleku była też w szpitalu. Mam nadzieję, że doradca pomoże. Nie stresuje się że nie mogę karmić piersią, bo wiem, że wtedy jest jeszcze gorzej. Mała nie jest głodna. Tylko te problemy z brzuszkiem teraz. I jak widze że coś jej jest i ją męczy i nie wiem jak jej pomoc to serce mi staje. W szpitalu na zespół po punkcyjny podali mi Dihydroergotaminę. Dostałam 3 dawki i akurat przyjechała moja mama i jak zobaczyła co dostaje to się za głowe złapała. Lek ten hamuje wydzielanie prolaktyny. No ale nie będę tu offtopować.
    Chciałam tylko wiedziec jak sobie radzić z taką kolką u maluszka?
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    Wiecie co... Po tym, co czytam to sie ciesze, ze tutaj u nas nie ma zwyczaju aby polozna przychodzila po porodzie i dawala rady swiezym mamuskom... I to bardzo sie ciesze!
    --
    • CommentAuthorcho
    • CommentTimeAug 2nd 2012
     permalink
    Aguncia w Polsce ma obowiązek przyjść 6 razy!!!! To jest jakas masakra i nie ma jak się z tego wyplątać. Tzn. uważam, że w jakiś patologicznych rodzinach gdzie powinno być takie zainteresowanie to nawet 6 razy to za mało. Ale tam gdzie dziecko jest zadbane i wywiad z rodzicami nie świadczy o jakiś patologiach, zaburzeniach itd to powinni sobie darować.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    A ja tego uniknęłam, bo to przysługuje do 6tygodni po porodzie, a moje panny pierwsze 7tygodni spędziły w szpitalu :)
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    cho: To jest jakas masakra i nie ma jak się z tego wyplątać.


    Wcale nie, bez problemu można z tych wizyt zrezygnować. Nie są przymusowe, bo niby jak? Ja miałam taki plan w drugiej ciąży, bo po pierwszym porodzie też przylazło do mnie beznadziejne babsko. Ale jakoś tak w ostatniej chwili stwierdziłam, że przeniosę deklarację do innej przychodni, gdzie jest fajna położna (z opowieści koleżanek) - i nie żałuję, bo sporo mi pomogła, mimo że już miałam doświadczenie. Bardzo fajna babka, rzetelna, ale w ogóle nie narzucająca się. Ale niestety, z tego co wiem, rzadko się zdarzają takie.

    A jeszcze odnośnie "dobrych rad" rodziny czy wręcz wywierania presji na młode mamy, żeby robiły coś tak, a nie inaczej. Wszystko już właściwie zostało powiedziane, ja tylko chciałam dodać od siebie, że czasem trzeba powiedzieć głośno NIE wszystkim "dobrze radzącym" i ustalić granice. U mnie tak było przy Hani, moja mama zaczęła się zachowywać, jakby to ona była jej matką i chciała o wszystkim decydować. Ja się czułam, jakbym nadal była dzieckiem, które ktoś musi ciągle strofować i pouczać, bo samo nie da sobie rady. Wiem, że w dobrej wierze to robiła, ale trochę się zagalopowała w swojej roli. No i w końcu musiałam. Powiedziałam któregoś dnia mniej więcej tak: "mamo, dziękuję za wszystkie rady, doceniam to, ale musisz przyjąć do wiadomości, że Hania jest moim dzieckiem, to ja za nią odpowiadam i ja podejmuję wszelkie decyzje na jej temat". Był lekki foch przez parę dni, ale potem niespodziewanie atmosfera się naprawiła. Naprawdę dobrze to zrobiło na stosunki między nami.
    Co ciekawe, przy Natalii mojej mamie znowu się zaczęło włączać to samo zachowanie :wink: Ale szybko się zreflektowała tym razem :wink:
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeAug 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    Problemy ze spaniem, od kilku dni, trwają przez cały dzień, tyle że w ciągu dnia po jakimś czasie usypia (widzę że jest zmęczona, ale nie może zasnąć a jak już zaśnie to budzi się po 5, góra 30 min! Nie jest to spowodowane wysoką temp.(po części pewnie też), bo w chłodniejsze dni też tak robi)), a jak przychodzi kąpiel i pora na spanie to zaczyna się kilkugodzinny problem... :/ Myślę, że jeśli cały dzień ona ma takie problemy to wieczorem po prostu jest już tak przemęczona, że nie może usnąć...(?)
    Próbowałam już wszystkiego, żeby ją uspokoić, ale jak jest już przemęczona, to ona sama nie wie czego chce...każda pozycja jest na NIE...(Niestety nie mam pokarmu i nie karmię Zuzi swoim mlekiem... :(
    Myślicie, że fakt, że nie może usnąć może być spowodowany bólem? Podać jej wieczorem paracetamol, żeby sprawdzić czy to ból? Wydaje mi się to bezsensu bo ona cały dzień ma taki problem... ;/
    Co do ciotek dobra rada...mąż akurat mnie wspiera, słucha tego, co mam do powiedzenia i się ze mną zgadza...do Niego akurat pretensji nie mogę mieć ;)
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Mamy 7 miesięcy - nie ogarniam! :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    mgaku a masz leżaczek bujaczek u nas Milka byłar4 tym usypiana chyba do 2,5miesiąca a jak zasnęła to przekładałam ja albo do łóżeczka albo blisko siebie i tez pieluchą krępowałam ruchy łapek to ją uspakajało! i po jakimś czasie jej przeszło! miała z tydzień taki że tylko w bujaku spała i to bujana nie daj Bóg się zatrzymał! ale to przeszło i też myślałam że to brzuszek czy coś tam ale ona z tego po prostu wyrosła jak zaczęła się interesować bardziej zabawą to padała na macie z nudów i tak powoli została przetransportowana do łóżeczka w którym zasypia sama.. więc jest nadzieja trzymaj się dzielnie:)
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    tak od czapy, ale akurat tutaj jestem... dlaczego nie moge dac Ooooo? :confused:
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Dziewczyny, nie chce zapeszać, ale dzisiejsza noc była super. Wieczorem po spacerze ucięłyśmy sobie drzemkę w salonie - A na macie, P na mnie, więc i ja musiałam się zdrzemnąć. Myślałam że potem noc zarwą, bo się wyśpią, a tu niespodzianka - o 23kąpiel i spać, pobudka o 3.30, do 5 ogarnęłam obie z karmieniem i usypianiem i pobudka o 8. Wstały pogodne, uśmiechnięte i mama wypoczęta :)
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Hmm... mi połozna też kazała dawać Adaśkowi herbatkę koperkową, ale nie ze względu na ból brzuszka tylko że względu na to, że strasznie męczył się przy robieniu kupy i bączkach. Herbatki nawet nie próbowałam mu podać, bo i tak nie umie z butli pić i nie chce. Też słyszałam, że to może nasilać gazy, więc wcale takie dobre nie jest.

    montenia: Ja jestem po cc i tez problemy z poczatku mialam

    Ja też po cc jestem, ale pokarm miałam od początku. Teraz już do lamusa odchodzi przekonanie, że przy cc jest trudniej z pokarmem, albo, że pokarm przychodzi później. Nie jest to prawda, bo tak naprawdę po urodzeniu/usunięciu łożyska hormony robią swoje i już. Ale najwazniejsze to jest właśnie przystawianie jak najczęściej malucha zwłaszcza w te pierwsze dni po porodzie.

    Treść doklejona: 03.08.12 08:57
    kakai, ja już nie będę się powtarzać za dziewczynami, ale ta położna co była u Ciebie, to albo swoich dzieci nie ma albo jeśli ma to ja im współczuję, że taką matkę mają!

    a my byliśmy wczoraj u neurologa na kontroli i jest wszystko ok! :jumping:
    No, ale żebyście widziały co pani doktor wyczyniała z Adasiem :shocked:
    Normalnie myślałam, że mi serce stanie, ale to podobno standardowe badania! Podnosiał go do góry, w powietrzy za rączki, ale potem też za nóżki!!:shocked::neutral:
    Rany... wyglądało to okropnie :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Winnica, ja bylam tez z mala u neurologa i takich badan nie robila. mojej kolezanki corce tak biodro wyhaczyli, jak za nogi podniesli.
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    wow! nasz neuro też takich wygibasów nie wyprawiał z małą...
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    cho jakbys była u doradcy to zapytaj się czy ilość mleka zależy od ilości tkanki gruczołowej w piersiach
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    kurde no.... zaczynam się teraz martwić czy mi dobrze zbadali dziecko... :sad:
    A możecie napisać w jaki sposób badali Wasze maluchy?
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    kasiakuzniki: mgaku a masz leżaczek bujaczek

    mam...kupiłam nawet już drugi, bo myślałam, że pierwszy jej nie odpowiada...i niestety żaden jej nie pasuje...no cóż...czekamy aż to minie...martwi mnie to, że co chwilę się wybudza...tak jakby coś jej było, że nie może twardo zasnąć...
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    magku, nie jestem na bieżąco z forum....ale przeczytałam Twój post. Czy Twoje dzieciątko nie ma przypadkiem kolek? Janek miał bardzo silne i doby wyglądały u nas w zasadzie tak jak opisujesz...:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    u nas na początku też tak było a może spróbuj pieluszką jej skrępować łapki może moro ją wybudza u nas tak było... wiesz możesz spróbować dać czopek na wieczór i zobaczyć.. u nas w bujaku to na poczatku trzeba było mocno bujać żeby się uspokoiła potem już nie.. a noce jak u was wyglądają tak samo??
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    winnica to są próby vojty, a ile lat miała neurolog:smile: nam też nie robili tych badań ale są one praktykowane

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.08.12 09:39</span>
    zapewne to było to
    próba trakcyjna według Prechtla w modyfikacji Vojty ? dziecko leży na plecach, pociągamy za rączki;
    próba zwieszenia poziomego według Landaua – dziecko zawieszone twarzą w dół, trzymane dłonią od spodu w okolicy klatki piersiowej i brzuszka;
    próba zawieszenia pachowego ? dziecko zawieszone głową w górę, trzymane pod pachy;
    próba wychylenia bocznego według Vojty ? dziecko trzymane pod pachy i przechylane bokiem do pozycji poziomej;
    próba poziomego zawieszenia według Collis ? dziecko trzymane za ramię i udo;
    próba pionowego zawieszenia według Isbetra-Peipera? dziecko trzymane głową w dół w okolicy stawów kolanowych;
    próba pionowego zawieszenia według Colis ? dziecko trzymane głową w dół za jedno udo.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    my u neurologa nie byłyśmy ale 8lat temu jak byłam z ciocia z jej bliźniaczkami to lekarz robił taki przerzut myślałam że zejdę:( powiedział że jak obroni się rączkami to ok a jak nie to coś nie tak masakra:( i też tak wieszał za rączki nóżki:(
    --
    • CommentAuthorjusta2586
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Witam.
    Magku jak Cie czytam to jakbym siebie widziała...Ja przez ponad miesiąc nie potrafiłam sie ogarnąć wyglądałam jak Zombi, ryczałam dzien w dzien. Mała sie strasznie darła od samego początku i podobny tekst usłyszałam jak ty...ale trafiłam też na fajnych lekarzy którzy w sposób normalny tłumaczyli że trzeba sie dotrzec że to normalne itd., ale byli tez tacy za których radą zrobiła pare głupich posunięć między innymi chodzi mi o karmienie piersią...Nasza Jula jest dośc energicznym dzieckiem i do tej pory na wiele rzeczy reaguje strasznym płaczem, ale zdążyłam też już mniej wiecej zauważyć kiedy płacze gdy ma kolke a kiedy z innego powodu (choć nie wiem oczywiście z jakiego).nie mogłam sobie poradzić z tym że każdy mówił ,,tydzien-dwa i zobaczysz ustabilizuje sie wszystko i ogarniesz to i tamto" a u mnie mijał miesiąc a ja nadal nie potrafiłam wyjsc z córą na spacer bo tak strasznie mi sie darła wiec wychodziłyśmy tylko na taras. ogólnie każdy mówił że macierzyństwo to coś pięknego a ja nie byłam w stanie tego potwierdzic wiec reagowałam placzem bo miałam dość.
    Magku kolki też to mogą być, czy płacze po karmieniach? zjada ładnie?

    Kakai a może położna nie ma własnych dzieci? bo ja sobie nie wyobrażam odkładania dziecka do łóżeczka i patrzenia jak płacze/drze sie...
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    cho: Aguncia w Polsce ma obowiązek przyjść 6 razy!!!!
    zależy od województwa. u nas przychodzi raz
    Winnica w ten sposób badała odruchy i u nas jest to standartowe badanie i do tej pory dr w "dziwny sposób" podnosi małą
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    justa2586: a u mnie mijał miesiąc a ja nadal nie potrafiłam wyjsc z córą na spacer bo tak strasznie mi sie darła wiec wychodziłyśmy

    ja miałam to samo wracałam ze spaceru razem z nią spłakana z bezsilności, dobrze że mieszkamy przy moich rodzicach to jak mama wróciła z pracy to ja brała i mi dała odpocząć ona ma więcej cierpliwości hehehe ale wyrosła wasze tez wyrosną:)
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    mkd: winnica to są próby vojty, a ile lat miała neurolog

    wyglądała na taką około 50 -tki
    --
    • CommentAuthorjusta2586
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Magku dla pocieszenia dodam że u nas od jakichs dwóch tygodni jest już lepiej...Mała wiecej śpi (oby jej nie przechwalic) co prawda ma takie dni np. jak wczoraj i przed wczoraj w czasie których miała tylko trzy drzemki po góra 50min + dzisiejsza nieprzespana noc ale mogę powiedziec że jest o niebo lepiej:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    dziękuję dziewczyny za wsparcie:kissing: mój bączek ładnie pospał, karmiłam go 2x w nocy, potem jak obudził sie o 7 zasnął dopiero teraz. Dziś robimy werandowanie a jutro krótki spacerek do babci na 50-tkę.

    mój mązy chyba przechodzi baby bluesa, od wczoraj jakis nabuzowany, troche mu sie nie dziwię bo pracuje w domu czyli od tygodnia serdnio mu idzie robota bo wciąż cos załatwia

    wczoraj połozna zdjęła mi szwy, wreszcie sie super czuje
    --
    • CommentAuthorjusta2586
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Winnica mi sie wydaje że dziecko po prostu płacze bo do leżaczka jest przyzwyczajony a łóżeczko to dla niego nowość, moja Mała zawsze tak reaguje np. dostalismy od mojej siostry wózek spacerowy, my mieszkamy w domu jednorodzinnym na drugim pietrze i zawsze kłopotem było dla mnie znoszenie wózka raz że jest dość ciężki a dwa Mała w ciągu dnia śpi w gondoli wiec ten wózek który dostaliśmy był doskonały rozwiązaniem bo stoi u rodziców na dole ale zmierzm do tego że Mała wsadzona do nowego wózka sie tak darła że nie da sie tego opisac ponad to jak ruszalam to rozkładała ręce jakby sie przestraszała w ogóle sie przez kilka dni bardzo dziwnie zachowywała w nim ale po woli wyadaje mi sie że sie przyzwyczaja - po prostu potrzebowala czasu :wink:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.08.12 10:12</span>
    A ja mam takie pytanie Jula robi dziwne wygibajtusy tzn. jak ją trzymam na rękach tak że ona jest przodem do otoczenia tyłem do mnie to strasznie ciągnie głowe do przodu. jak leży na plecach to podnosi sie jakby na barkach tak delikatnie tyłek i co najgorsze strasznie odbija sie na nogach w łózeczku obraca sie o 360st.odpychając sie na nogach dziś robiła to na wpół spiąco od 24.00 do ok 6.00 rano i co chwile pokwękiwała bo sie gdzis zaklinowała. czy to normalne? poza tym odkryła swoje rączki, bacznie sie im przyglada po czym ładuje do buzi...
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    justa2586: ale zmierzm do tego że Mała wsadzona do nowego wózka sie tak darła że nie da sie tego opisac ponad to jak ruszalam to rozkładała ręce jakby sie przestraszała w ogóle sie przez kilka dni bardzo dziwnie zachowywała w nim ale po woli wyadaje mi sie że sie przyzwyczaja - po prostu potrzebowala czasu


    Zapewne masz rację, że to po prostu przyzwyczajenie, będę musiała coś wymyśleć, a na razie wypróbuję chustę. Znalazłam taki fajny sklep, gdzie można chustę wypożyczyć na tydzień za 10 zł, więc wypożyczę, zobaczę czy się bedzie sprawdzało i jeśli tak to kupię :)
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    a jeszcze sobie pomyślałam że może adaś ma zbyt dużo przestrzeni w łóżeczku wieczorem może być mu już wszystko jedno.zawsze możesz położyć go w poprzek łóżka a za plecki włożyć jakiś wałek z dużego ręcznika by mu było bardziej przytulnie.


    Dziewczyny a ja mam do was pytanie o czkawki waszych maluchów, wiem że są one normalne, ale czy coś z nimi robicie? u nas najczęściej są po jedzeniu ,ja staram się je zwalczyć bo jak widzę jak rzuca całym franiem to mi się smutno robi. zazwyczaj staram się go przystawić do cyca by wyregulował sobie oddech i się napił, ale jak to nie pomaga to daje mu mm- i tak jest dokarmiany, wody nie chce, smokiem zazwyczaj pluje.czasami położenie na brzuszku pomaga ale też nie zawsze.

    macie jakieś sprawdzone sposoby? straszyć go nie zamierzam :)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    ja daję cyca. chwilę popije i przechodzi.
    próbowałam wodę, ale nie pomagało.
    --
  1.  permalink
    mkd: macie jakieś sprawdzone sposoby?

    U Ewuni sprawdzało się ponoszenie przez chwilkę w pionie. Krzyś co nie dziwne wolał czkawkę załatwić cyckiem :cool:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Mkd, u nas też po cycku przechodzi, ale na ogół jak mu się zdarza po karmieniu to zostawiamy go z czkawką, bo się wtedy cały zaciesza :D

    Dziewczyny, Wasze dzieciaczki tak śmiesznie piszczały i Wam zazdrościłam, a nasz od wczoraj tak piszczy, że hej... Byliśmy na zakupach i patrzą na nas jakbym dziecko mordowała :D A ten piszczy i się cieszy :DDDD W każdym razie już Wam nie zazdroszczę, mam na żywo piszczałkę w domu :D
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    mkd: wiem że są one normalne, ale czy coś z nimi robicie?

    ja nic nie robilam (i nie robie), na poczatku anastasia miala czkawke codziennie, nawet kilka razy... teraz ma jak np. bardzo sie czyms podnieci i zaczyna zanosic smiechem - czkawka gwarantowana :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    u nas też czkawki przynajmniej raz dziennie, i zazwyczaj po intensywnej zabawie i okrzykach :))
    Adaś jak jest zmęczony to czkawka go denerwuje, wtedy daję mu cyca i przechodzi, ale jak ma dobry humor, to zostawiam, aż samo przejdzie.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Kakai mój też w domu pracuje i to w pokoju dziewczynek, więc mimo zmęczenia muszę czasem dziewczynki gdzieś zabrać żeby mógł choć chwilę popracować. Ale ja na razie widzę dużo plusów tego rozwiązania. Jak zasną to on ma na nie oko a ja moje się wykąpać, albo zdrzemnąć :)
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Viicki: Czy Twoje dzieciątko nie ma przypadkiem kolek?

    Na początku myślałam, że to kolki,(w tamtym tyg.kilka dni się darła, potem te krzyki przeszły, a pojawił się problem ze snem!)ale ona ma problem ze snem...potem płacze, bo jest już przemęczona...
    kasiakuzniki: a noce jak u was wyglądają tak samo??

    Nocki przesypia idealnie...jedna pobudka o 2, potem o 6...

    justa 2586 - spacery to też dla nas totalna jazda bez trzymanki :bigsmile: wychodzimy tylko na ogród, bo ona się ciągle wybudza i zaczyna płakać, więc spacery odpuściłam... Też mam ochotę płakać każdego dnia...

    Łudzę się, że to skok rozwojowy...trwajuzod wtorku tamtego tyg.ale gdzieś wyczytałam, że może trwać do 4tyg.jeśli nie jest to skok to poddaje się...
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    magku u mnie jest podobnie ze spaniem w dzień, no niekiedy uda się Małej przespać 3h, za to w nocy śpi po 6h. Z tym, że Nadia w ogóle bardzo mało płacze. Jak chcę wyjść na spacer to najpierw muszę z pół godziny pojeździć po wertepach, żeby Mała przysnęła, bo inaczej czeka nas powrót po 5 minutach :P Mam nadzieję, że do września jej minie, bo m. wraca do pracy, a sama nie wyobrażam sobie jej ogarnąć :P

    Cho a jesteś pewna, że to kolki? Kładź małą na brzuszku, jak najwięcej, rób masaż brzuszka, rowerek nóżkami, a może trzeba zmienić mm?

    U mnie położna była 3 razy i nigdy do niczego się nie wtrąciła, stwierdziła, tylko, że dobrze sobie radzę z Małą i ona nie musi mi żadnych rad dawać.
    --
  2.  permalink
    magku: wychodzimy tylko na ogród, bo ona się ciągle wybudza i zaczyna płakać, więc spacery odpuściłam...

    U nas tez tak bylo przez prawie 3 miesiace. Pozniej spacery zaczely byc fajne i nawet obudzony nie plakal od razu (jednak wychodzilam z nim jak juz porzadnie usnal). Teraz moge wyjsc z Wojtkiem jak spi lub nie :smile: i zazwyczaj spacer konczy sie spankiem!
    --
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    magku, ale problemy ze snem mogą być spowodowane przez kolki. Nie twierdzę, że jest tak u Ciebie, ale u nas tak właśnie było.
    Usg Jankowego brzuszka wykazało baardzo dużą ilość gazów w brzuszku. To właśnie m.in. gazy były przyczyną kolek. Janek zasypiał i z bólu co rusz się wybudzał. Jego sen był szarpany, totalnie nieuregulowany! Wieczorami tak padał ze zmęczenie, w zasadzie po całym nieprzespanym dniu, że spał od 20 do 6 (z przerwą na dwa karmienia).
    W pewnym momencie robiło nam się błędne koło, bo nie wiedziałam, czy młody płacze przez ból brzuszka, czy ze zmęczenia, czy koniec końców z głodu (bo tyle płakał, że szybko z wyczerpania brzuszek robił się pusty)....
    Ogólnie dla mnie pierwsze cztery miesiące były koszmarem! Teraz jest lepiej...niestety dzieci kolkowe często potem są bardzo wrażliwe na ból. Gdy tylko coś zaboli wpadają w panikę...taka mała pokolkowa trauma...
    Każdy dzień jest łatwiejszy, przyjemniejszy. I niestety nie podzielę grona dziewczyn, które to roszkoszowały się swoimi tylko śpiącymi i jedzącymi noworodkami. U mnie w tym czasie to była jazda bez trzymanki:sad: Ciągła walka by ukoić ból, wyciszyć płacz i samemu nie zwariować....:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorKakai
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    doti to prawda plusy tego są, ja tam nie wiem o co mu chodzi, chciałby tylko spiące dziecko zeby mógł spokojnie pracować, wali mnie to:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Magku, czy masz wprowadzona rutyne? Dla takiego noworodka wszystko musi byc przewidywalne. Ustal plan dnia np.10 spacer (i idz chocby plakala, najpierw 5 minut, potem 10 itp-u nas tak bylo darla sie jak tylko dotknela wozka, ale przyzwyczailismy ), posilki tez mozna w miare uregulowac. Kup mleko bebilon comfort 1 (ono jest lekko hydrolizowane, jest wlasnie dla dzieci z tendencja do kolek). Kapiel tez musi byc o tej samej porze np. 18 i tego sie trzymaj. Dziecko bez wprowadzonej rutyny bedzioe zawsze niespokojne. Nawet moja 4 letnia corka, jak jej sie cos pozmienia w dzien to widze, ze ma np. problem z zasnieciem.
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    montenia, pewnie, że plan dnia jest bardzo istotny. Ale uwierz mi, nie zawsze da się go wprowadzić. Kolki potrafią byc niemiłosiernie ciężkie. Bywały dni, że Janek płakał, a właściwie szlochał godzinami! Nic nie pomagało. I ni jak nie można było wyregulować sobie dnia! Przeczytałam i tracy hogg i inne publikacje i rozkładałam ręce...
    Po czwartym miesiącu gdy brzuszek dojrzał ułożyliśmy sobie plan dnia i dziecko w końcu jest spokojniejsze, choć dalej wrażliwe....
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    montenia: Dla takiego noworodka wszystko musi byc przewidywalne

    Zgadzam się, z tym, że w zasadzie nie tyle chodzi o stałe pory, ile o kolejność. Dziecko nie wie która jest godzina, ale za to pamięta, że po kąpieli jest spanie.
    U nas np. jest rutyna tego typu: pobudka między 6:00 a 7:00, jedzonko, potem około godzinki lub półtorej aktywności i drzemka, po drzmce znów jedzonko i tak w kółko. Godziny codziennie są różne, bo Adaś jeszcze nie uregulował sobie godzin spania, ale generalnie już wie, że po zabawie, jak go biorę na chwilę na ręce, żeby ponosić/przytulić, to potem jak odkładam to jest spanko ( czasami jeszcze prosi o trochę cyca, bo mu się odruch ssania włącza :bigsmile: ).Z tym, że u nas niedługo to się zaburzy, bo on jest przyzwyczajony spać w leżaczku, a ja będę musiała to zmienić ;/
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Dziewczyny mam pytane z innej beczki:
    chcę zapisać Hanie na kontrolę po ospie, ale nie wiem gdzie czy do dzieci chorych czy do zdrowych, a może zamówić wizytę domową?.
    Boję się iść z nią do chorych bo jest pewno osłabiona po Heviranie i samej chorobie i coś pewno złapie:(- czy są wskazania do zamówienia wizyty domowej- jak myślicie?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 3rd 2012 zmieniony
     permalink
    Mi się wydaje że na kontrolę po chorobie, to do dzieci chorych chyba niestety. A nie możesz zadzwonić i zapytać jak to trzeba?
    Czy wizytę domową można to ja nie wiem :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Viicki: ale problemy ze snem mogą być spowodowane przez kolki.

    A tego to nie wiedziałam, myślałam że kolki = straszny płacz, prężenie itd...
    montenia: Magku, czy masz wprowadzona rutyne?

    Hm...rutynę mamy wprowadzoną tylko z kąpielą...karmie ją na żądanie, a ze spacerami wychodzę wtedy kiedy twardo zaśnie...więc tu już niestety rutyny nie ma...

    Treść doklejona: 03.08.12 13:39
    Jeżynka - niby do chorych, ale na zdrowy rozum ona już nie zaraża...więc sama nie wiem...

    Treść doklejona: 03.08.12 13:39
    Miałabym taki sam dylemat ;)
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    u nas rutyna też słabo działa jedyne co to po kąpieli butla i spanie a zaczynamy o 20-30 i tak po 21 zasypia sama na cała nockę:) w dzień jest różnie ma dni takie jak wczoraj 5drzemek po 10-30min a są takie jak dziś że od 10 spała do 13 więc z 2drzemek a nawet 3 do południowych miała jedną długą!! magku ja miałam tak samo z Milką i kolek nie miała po prostu potrzebowała obecności i ciągłej uwago:P
    --
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    magku, nie mam opłaconego konta, więc odpowiem Ci na forum:wink:
    Mój Janek płakał w zasadzie całymi dniami. Wzmożony płacz był po ok. 10 minutach od zaczęcia karmienia. U nas prócz kolek wyszła nietolerancja laktozy, czyli ból brzuszka spowodowany tą pierwszą fazą mleka...
    Ja w pewnym momencie musiałam zaprzestać karmić na żądanie! U takiego niemowlaczka nie rozpoznasz płaczu, czy to z bólu, czy z głodu. Reagując na każdy płacz piersią, powodowałam obciążenie brzuszka mleczkiem... w sensie non stop brzuch musiał pracować. A brzuch był niedojrzały...Płacząc jadł mi histerycznie, tzn połykał prócz mleka powietrze. Ilość gazów wzrastała, ból się nasilał...robiło się błędne koło.
    Z perspektywy czasu wiem, że nic nie pomogło nam jak...czas;] żadne sab simplexy (one tylko lekko łagodziły), masaże... No może wyjątkiem jest dźwięk włączonej suszarki który błogo wyciszał Janka. Próbowałaś? Polecam:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 3rd 2012
     permalink
    Ja jestem zdania, że stałe godziny nie są aż tak ważne jak kolejność no i obserwowanie dziecka. Raz widze, że Adaś pada już po półgodzinie aktywności, a innym razem i 1,5 godziny wytrzyma i najważniejsze, to żeby nie przegapić objawów zmęczenia i położyc dziecko jak się pojawią, ale za każdym razem z tym samym rytuałem. Czyli jesli jest cyc lub butla przed snem to zawsze, jesli przytulanie to też zawsze, jeśli kołysanka to też. Jesli przegapię taki moment, a wczoraj mi się to zdarzyło, to jest słabo. Od 11:30 do 21:00 Adaś spał mi łącznie do godziny może ;/
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.