Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeAug 21st 2012 zmieniony
     permalink
    Viicki: Lekarze mi radzą odkładać dziecko do łóżeczka, bo "widać, że jest bystry i zaczyna mną rządzić".

    i kolejni "madrzy" pediatrzy, ktorzy nie wiedzac jak wytlumaczyc pewne zachowania dzieci biora ich za terrorystow, ktorych trzeba ignorowac. no comment :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    doti_p: Jeśli to drugie, to widzę, że za parę miesięcy mamy szansę dojść do wycia 24h non stop :devil:


    nie no ja myślę, że jednak to chyba moja panna taki charakter ma [podobny do Janka od Vicki] bo na prawdę ona od samego początku wiecznie ze wszystkiego niezadowolona :wink:
    więc spokojnie

    Niunia TY też się nie martw na zapas :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Koleżanka mi poradziła kupić sobie korku do uszu. I to wydaje mi się niezłym pomysłem, bo wtedy mogę spokojnie utulać płaczącego wrzaskuna. Jak mi drze się do ucha, to bębenki pękają, zwłaszcza A, ona ma mega donośny głos. A dziś mój m. to skomentował, że przynajmniej wiemy, że płuca zdrowe :)

    Treść doklejona: 21.08.12 22:40
    Dobra odmeldowuję się, wybór padł na kąpiel, a jak się nie obudzą, to jeszcze potem może drzemka przed kolejną upojną nocą... Na forum będzie czas podczas nocnych karmień :devil:
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Ja chyba przesadziłam nawet z tymi 30 minutami, bo to w sumie ciągiem to to nie było. Nie wiem jak mamy kolkowych dzieci taki płacz wytrzymują...
    TEORKA: nie wiem czy to tylko moja panna taka rozwyta czy to wycie zwiększa się wprost proporcjonalnie wraz z wiekiem

    :devil::devil::devil: A mamusia jaka była ?:tongue::tongue::tongue:
    Doti szacun dla Ciebie i dla każdej mamy z dwójką i większą ilością dzieci. Ja chyba przy jednym pozostanę i synka już majstrować nie będę ..
    Viicki: Lekarze mi radzą odkładać dziecko do łóżeczka, bo "widać, że jest bystry i zaczyna mną rządzić"

    Viccki ja jakoś specjalnie nie pomogę, bo nie mam żadnego doświadczenia, ale jedno napiszę, po kiego grzyba radzą odstawić dziecko do łóżeczka ??? co to ma wg nich dać ? bo na chłopski rozum, to w nim będzie jeszcze większa frustracja i niezadowolenie itd...
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    penny: :devil::devil::devil: A mamusia jaka była ?:tongue::tongue::tongue:


    ano ponoć też szału nie było :devil:
    moja mama miała nas troje, ja najmłodsza i najbardziej dałam w dupę ponoć :cool:
    także ten
    jakby co to wiem chociaż po kim ona taka jest pindolinda




    penny: Ja chyba przy jednym pozostanę i synka już majstrować nie będę ..



    poważnie ? :shocked::smile:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Moje dziecko tez jedynaczka bedzie, chyba, ze jakas wpadka sie zdarzy:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    penny, a bo ja wiem:sad: na moje oko, dopiero by się rozkręcił w histerii... napiszę lepiej, sąsiadka radziła mi już dawać mu klapsy "on będzie wiedział za co, on już swoje rozumie". kolejna kobieta dobra rada, a właściwie wariatka: "witką po tyłku, to się w końcu uspokoi"! Rozumiecie? nic tylko usiąść i płakać:(((( ja wiem, że on jest bardziej, dużo bardziej krzykliwy niż inne niemowlęta...ale to przecież NIEMOWLĘ!!!
    co mogę robić, prócz odwracania uwagi?:cry: czy powinnam też ignorować jego napady?
    podobno mąż baaardzo dużo płakał póki nie zaczął sam chodzić. Trzymam się tego jako deski ratunku, ale są dni, gdy wysiadam i na nic siły nie mam
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    penny: Ja chyba przy jednym pozostanę i synka już majstrować nie będę ..

    Ja też na razie mówię pas. Chciałam mieć córkę ale chyba się obejdzie bez :)
    A w ogóle poród mnie przeraża, to cholernie boli! :devil:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    TEORKA: ano ponoć też szału nie było
    moja mama miała nas troje, ja najmłodsza i najbardziej dałam w dupę ponoć
    także ten
    jakby co to wiem chociaż po kim ona taka jest pindolinda

    "Siara i wszystko jasne " :tooth::tooth::tooth:
    TEORKA: penny: Ja chyba przy jednym pozostanę i synka już majstrować nie będę ..
    poważnie ?

    Po pierwsze: mogę rodzić, ale tylko w przypadku gdy ktoś za mnie ponosi na końcówce brzuch, wymieni mi kolana i zagwarantuje, że spojenie nie będzie mnie tak napie...o ;) Po drugie jak czytam perypetie koleżanek z dwójką dzieciątek to dochodzę do wniosku, że chyba bym nie dała rady. A tak serio to kolejna ciąża mnie przeraża: krwawiące dziąsła, wymioty 24/h przez 4 miesiące, ból krzyża, spojenia, miednicy, nadgarstków, kolan, sikanie na stojąco, kolejne rozstępy, niemoc fizyczna w poruszaniu się, woda w organizmie, hemoroid mój przyjaciel, sikanie co pół godziny, zgaga, nieprzespane noce itp itd. Dla mnie poród to pikuś, mnie przeraża kolejna ciąża i tyle.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 21st 2012 zmieniony
     permalink
    Viicki: podobno mąż baaardzo dużo płakał póki nie zaczął sam chodzić.


    no czyli to samo co u nas [napisałam powyżej, czytałaś ? :wink:]
    skoro mąż taki był za dziecka i mu minęło to JASIOWI też minie, zobaczysz :wink:


    eeeee to moja taki mega wyjec a ja już marzę o drugim :rainbow:


    eeeeee PENNY za chwilę zapomnisz jak niedomagałaś w ciąży, ja już zapomniałam a też nie było szału [może nie rzygałam itp ale miałam szereg innych atrakcji z notoryczną zgagą i TEO SRACZKĄ na czele :devil:]
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Vsti no Nadia też popłacze se z minutę tak do pięciu i to maks, da się szybko uspokoić, ale nie chwalę dnia przed zachodem słońca, nie wiadomo co będzie dalej :devil:
    TEORKA: no czyli to samo co u nas [napisałam powyżej, czytałaś ? ]
    skoro mąż taki był za dziecka i mu minęło to JASIOWI też minie, zobaczysz

    Też mnie się tak zdaje Vicki :smile:
    TEORKA: eeeee to moja taki mega wyjec a ja już marzę o drugim

    Serio serio :shocked::shocked::bigsmile:?
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Teo, czytałam, czytałam:) wierzę, że minie, a bynajmniej staram się.
    Jedno dobre, że prócz wycia potrafi się nieziemsko śmiać i to chyba nawet więcej od innych dzieci. On taki histeryczny w swoim zachowaniu jest:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Viicki, niestety też nie pomogę...
    Też nie rozumiem tego zostawiania płaczącego dziecka w łóżeczku i bicia. Chociaż moja siostra stosowała takie metody na swoim synu i nie rozumie dlaczego ja tego nie robię tylko synka noszę, przytulam, pozwalam spać przy piersi, śpiewam i włączam odkurzacz byle tylko się uspokoił...
    :confused:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Mnie tez kolejna ciaza przeraza... I jakos nie mam ochoty znow po porodzie krwawic 2 m-ce i ladowac w szpitalach! :p A rodzic to moglabym nawet dzis :D
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    TEORKA: eeeeee PENNY za chwilę zapomnisz jak niedomagałaś w ciąży, ja już zapomniałam a też nie było szału [może nie rzygałam itp ale miałam szereg innych atrakcji z notoryczną zgagą i TEO SRACZKĄ na czele ]

    Zapomniałam dodać o zatwardzeniu permanentnym w pierwszych 4 miesiacach, było super jak się w pracy na kiblu męczyłam z jednej i drugiej strony, o nie nigdy nie zapomnę tego pięknego stanu :devil:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    dziś i u nas się 'wypadek' zdarzył
    tatuś jak zwykle wyszedł z Łucją na hamak
    ten mały skubaniec postanowił po raz drugi przekręcić się z placów na brzuch
    ( wcześniej cwaniara podciągnęła się za poduszkę i wyszedł jej obrót- ale to się nie liczy!)
    nie było mnie przy tym wiec nie wiem jak dokładnie to wyglądało
    podobno wypadła z hamaka, ok 20cm na piach ( wszędzie go miała)
    i to zrobiła?!:shocked: zaczęła się cieszyć !:devil:
    Pawłowi na chwile serce stanęło, a jak przyszedł i powiedział mi, że "Młoda mu upadła" to mu sie uwierzyłam bo jakiś wyluzowany był jak to mówił...

    Nie wiem o co dziś mojemu dieciowi chodziło ( może powoli zęby idą)
    pół dnia marudziła i jęczała...
    najbardziej podobało mi się jak wpadała w histerię w momencie gdy nie patrzyłam na nią
    odkręcałam się plecami- ryk, patrze na nią (nawet nic mówić nie musiałam) rechot?! nie mam pojęcia co Ona na w głowie:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    ja jak nie znajdę jakiejś wypasionej pracy do lutego (rok od cc), to majstruje drugie! gorzej nie będzie:tongue: drugie dziecko mnie nie zaskoczy swoimi wymaganiami:wink:
    swoją drogą, jak szybko się nie zdecyduję na drugie, wzrośnie we mnie strach przed ponownym okresem wczesnego niemowlęctwa. Dla mnie pierwsze miesiące życia Janka były bardzo wyczerpujące. Ciąża i cesarka to pikuś, pan pikuś:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    A mi mowia, ze mam rozpieszczone dziecko o! o.O
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Mnie ciąża nie przeraża... :) Tylko porodu się boję chociaż był szybki ale tego k... BóLU się boję. Nie lubię cierpieć :)
    -- ,
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    niunia, chyba nikt nie lubi cierpieć:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    penny: Serio serio :shocked::shocked::bigsmile:?



    serio serio
    tęskni mi się za takim maluszkiem jak Wy macie :wink:
    moja niby też maluszek ale już taki większy, mobilny, pokazujący charakterek
    a jak była maleńka to była taka bezbronna i słodka
    i nie darła się na całą papę jak jej np mama zabrała w sklepie portfel [który jej wczesniej dała] itp :cool:


    Viicki: On taki histeryczny w swoim zachowaniu jest:confused:


    przeczytaj sobie opis POPRZECZNIAKA
    w książce Tracy Hogg
    ale chyba można znaleźć w necie
    może faktycznie Ci się takie dziecko trafiło ? :wink:



    penny: o nie nigdy nie zapomnę tego pięknego stanu :devil:


    ja też tak mówiłam a dzisiaj już nic nie pamiętam z okresu ciąży :bigsmile:
    nawet tego mega bólu gardła [z powodu zgagi] przez który aż wymiotowałam pewnej nocy
    ni cholery nie pamiętam jak to bolało :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 21st 2012 zmieniony
     permalink
    Vsti: A mi mowia, ze mam rozpieszczone dziecko o! o.O

    ???
    niunia32: Tylko porodu się boję chociaż był szybki ale tego k... BóLU się boję.

    To ja za Ciebie urodzę, a Ty za mnie ponosisz, gites ???:devil:
    flavia: nie mam pojęcia co Ona na w głowie

    Nikt tego nie wie ;P dobrze , że się Luśce nic nie stało, mobilne dziecko Ci się robi :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Viicki: chyba nikt nie lubi cierpieć


    zależy o jakim cierpieniu mowa... :wink:
    ja np.uwielbiam uczucie towarzyszące tatuowaniu- a przecież to 'kaleczenie' ciała
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Czas chyba isc spac... Bo moje 2 skarby spia juz 1,5h :D
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    flavia: ja np.uwielbiam uczucie towarzyszące tatuowaniu- a przecież to 'kaleczenie' ciała

    Ja też lubię :devil: ale to jest inny ból, ja bym go do porodowego nie porównywała nawet ;)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    penny: To ja za Ciebie urodzę, a Ty za mnie ponosisz, gites ???

    Zgadzam się! :)))
    :bigsmile:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeAug 21st 2012 zmieniony
     permalink
    penny: Ja też lubię ale to jest inny ból, ja bym go do porodowego nie porównywała nawet ;)


    kurde a ja jakoś ( nawet nie wiem jak to opisać)...
    mimo nie łatwego porodu stwierdzam, że to super sprawa a ból jest spokojnie do zniesienia
    ( miałam zoo, ale to i tak nic przy partych nie pomaga) już wolę rodzić niż w ciąży chodzić, tak jak Penny!

    jak widać kobiety planując kolejne celowo decydują się na ból i cierpienie:wink:
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Viicki: czy powinnam też ignorować jego napady?

    moim zdaniem placzu dziecka nie nalezy ignorowac NIGDY.
    placz jest jedynym sposobem komunikowania niemowlecia ze swiatem zewnetrznym, a przede wszystkim z istota jemu najbardziej bliska: mama.
    twoj malec prawdopodobnie placze, bo cos jest nie tak, ale jesli nie jestes w stanie odkryc co to przynajmniej... nie ignoruj go. przytulaj, lulaj, utulaj, niech czuje twoja bliskosc. rozumiem, ze to ciezkie, ze dziecko duzo wazy, ze czujesz sie sfrustrowana ciaglym noszeniem go i tym, ze nie potrafisz mu pomoc... to na pewno ciezka sytuacja. ale na pewno minie, moze predzej niz myslisz. mysle, ze wiecej szkody mogloby wywolac pozostawienie placzacego dziecka samemu sobie, a przede wszystkim na pewno nie rozwiazaloby problemu. bo co z tego, ze dziecko przestanie plakac, gdy zorientuje sie, ze mama nagle nie reaguje na wolanie (wiec w koncu sie poddaje - musi sobie jakos samo radzic!), jesli tym sposobem traci zaufanie do osoby mu najblizszej?
    zycze wytrwalosci!
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Penny-bo Mala jest noszona, bujana, spiewa jej sie piosenki, usypia przy cycu :D "o zgrozo" :D "bo ona juz sie tak nauczyla i nie dacie sobie rady" :D
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Vsti: "bo ona juz sie tak nauczyla i nie dacie sobie rady" :D

    O zgrozo jak ja nienawidzę takich tekstów typu "zostaw w łóżku niech się wypłacze". Mnie też "mądrzejsi" próbują przekonać do takich metod..
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Vsti: "bo ona juz sie tak nauczyla i nie dacie sobie rady" :D


    a któż Wam takie rzeczy wmawia?!
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 21st 2012 zmieniony
     permalink
    niunia32: Zgadzam się! :)))

    Wspaniale, dam znać zatem kiedy zajdę, hahahah, jeszcze tylko sprawy techniczne musimy kiedyś omówić :tongue:
    TEORKA: ja też tak mówiłam a dzisiaj już nic nie pamiętam z okresu ciąży

    Do tej pory jak pomyślę o końcówce to mną trzęsie, brrr :bigsmile: Zobaczymy co będzie za parę miesięcy ;)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    To ja mogę jeszcze być w ciąży i nawet urodzić, byle wczesnego niemowlęctwa nie przeżywać.. Niech od razu ma ze 4lata :)
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    doti_p: To ja mogę jeszcze być w ciąży i nawet urodzić

    Może zróbmy sobie tabelkę w excelu z zapisami, żeby się nie pogubić, kto ciąży, a kto rodzi :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    doti_p: Niech od razu ma ze 4lata :)


    a jak ma już te 4 lata to się chce takie co ma 7 i do szkoły już idzie potem tak z 10 lat- samodzielne już jest
    gdy ma -naście to się chce wrócić do okresu gdy nie mówiło jeszcze:smile: potem gdy jest pełnoletnie/ dorosłe i się wyprowadza to się dopiero tęskni za okresem gdy się je miało non stop...:wink:

    niedogodzisz

    Treść doklejona: 21.08.12 23:20
    penny: Może zróbmy sobie tabelkę w excelu z zapisami, żeby się nie pogubić, kto ciąży, a kto rodzi


    kategorie:
    ciąża,
    poród,
    wychowanie 0-6 mies
    6-12mies
    1-2 lata
    2-4.. itd

    (przy odpowiednim zaznacz plusem) :devil: ja póki co piszę się na 'poród' i '0-6mies' bo dalej nie wiem co mnie czeka:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 21st 2012 zmieniony
     permalink
    aguncia: mysle, ze wiecej szkody mogloby wywolac pozostawienie placzacego dziecka samemu sobie


    a ja sie do końca z tym nie zgodzę
    tzn generalnie się zgadzam ale bywają różne sytuacje
    ja kilka razy [może 3 albo 4] zostawiłam Ninę w łóżeczku i pozwoliłam jej się chwilę wyryczeć
    i wiesz, że pomogło ?

    a zostawiłam bo była tak na maksa wkurw......, że u mnie na rękach jeszcze się tylko nakręcała bardziej, przejmowała moje złe emocje [a czasami i mi nerwy puszczają bo jestem tylko człowiekiem], zaczynała się wyrywać, wyginać, wykręcać itp
    i wlaśnie raz, kiedy o mały włos mi nie wypadła w tej złości na podłogę odłożyłam ją do łóżeczka
    przyznaję zrobiłam to z bezsilności [sama poszłam do drugiego pokoju i zaczęłam wyć :devil:]
    i nagle nastała cisza [po wczesniejszym długim ryku]
    się okazało, że zostawiona sama z sobą umiała się lepiej uspokoić i że sama zadziałała na siebie lepiej niż ja :wink:
    taka sytuacja miała jeszcze miejsce ze 3 razy może
    bo jak nie byłam jej w stanie [próbując wielu rzeczy] uspokoić to zostawiałam [oczywiście na chwilę] samą i było ok

    także generalnie nie jest za tym, żeby się dziecku dać wyryczeć ale w niektórych sytuacjach jestem i u nas to działało
    tzn jestem za tym u już troszkę starszego dziecka bo wiadomo takiego maleńkiego noworodka bym nie zostawiła co nie ? :wink:


    a zaufania Ninka do mnie prze to nie straciła bo do dzisiaj świata poza mną nie widzi co zaczyna być lekkim utrapieniem mojego męża i innych osób z bliskiego otoczenia bo u każdego wyje, szuka mnie wzrokiem i woła mama mama mama
    nawet u taty, ktorego do tej pory uwielbiała :confused:
    widzę, że jest mu przykro i mam nadzieję, że jednak jej to zaraz minie i że to przejściowy etap jakiś
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    flavia-najlepsze, ze tak mowia calkie postrone osoby, nikt z bliskiej rodziny:p Babcie same uwielbiaja nosic Nadusie :D
    A i jeszcze jest rozpieszczona, bo ma bujaczek, karuzele itp.:D
    Ostatnio sasiad-stary dziad powiedzial babcia: ale brzydkie imie Twoja prawnuczka ma :D Nosz kuzwa, co ma jakis tam obcy dziad do mojego dziecka... Szczerze powiedziawszy:"leje na to" :D
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    doti_p: To ja mogę jeszcze być w ciąży i nawet urodzić, byle wczesnego niemowlęctwa nie przeżywać.. Niech od razu ma ze 4lata :)

    Ty to masz szczególnie trudno bo masz dwójeczkę na raz.
    Ja na razie jakoś jeszcze funkcjonuję bo mąż cały czas jest z nami i pomaga ale wyjeżdża na miesiąc do pracy i zostanę z Niuńkiem sama... i pewnie osiwieje i nie tylko to, bo wojownik z niego.
    penny: Wspaniale, dam znać zatem kiedy zajdę, hahahah, jeszcze tylko sprawy techniczne musimy kiedyś omówić

    ok :)))
    -- ,
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    penny, niunia-tylko ciekawi mnie kwestia zaplodnienia? :D
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Vsti: Ostatnio sasiad-stary dziad powiedzial babcia: ale brzydkie imie Twoja prawnuczka ma


    ciekawe jakie sam nosi?! Antol czy Zygfryd?! brr:devil:
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeAug 21st 2012 zmieniony
     permalink
    Nie, no jasne teo. Moja tez ma takie fazy, ze nie chce byc dotykana i przestaje ryczec jak ja poloze do lozeczka. Ale to jej wybor, nie moj. Zreszta ona przestaje plakac prawie zaraz, a to co innego niz zostawianie dziecka samemu sobie, aby przestalo plakac dlatego, ze nie ma juz sily (mama zostawila i nie przychodzi).
    --
    •  
      CommentAuthorniunia32
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    [quote=Vsti]penny, niunia-tylko ciekawi mnie kwestia zaplodnienia? :D[/quote
    W dzisiejszych czasach to pewnie przez neta to załatwimy, hehe :bigsmile:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    TEORKA: a zostawiłam bo była tak na maksa wkurw......, że u mnie na rękach jeszcze się tylko nakręcała bardziej, przejmowała moje złe emocje [a czasami i mi nerwy puszczają bo jestem tylko człowiekiem], zaczynała się wyrywać, wyginać, wykręcać itp
    i wlaśnie raz, kiedy o mały włos mi nie wypadła w tej złości na podłogę odłożyłam ją do łóżeczka
    przyznaję zrobiłam to z bezsilności [sama poszłam do drugiego pokoju i zaczęłam wyć ]
    i nagle nastała cisza [po wczesniejszym długim ryku]
    się okazało, że zostawiona sama z sobą umiała się lepiej uspokoić i że sama zadziałała na siebie lepiej niż ja
    taka sytuacja miała jeszcze miejsce ze 3 razy może
    bo jak nie byłam jej w stanie [próbując wielu rzeczy] uspokoić to zostawiałam [oczywiście na chwilę] samą i było ok

    Teo ale to zupełnie coś innego, odłożyć dziecko bo ma się chwilę słabości, bo ma się dość, a zostawić dziecko i słyszeć jak sie drze w łóżeczku godzinami, co propagują niektórzy. To o czym piszesz to nic innego dla mnie jak zmienienie otoczenia, co czasem faktycznie pomaga. Ja czasem odkładam Nadię do kołyski jak płacze i nagle następuje ta magiczna cisza ;)
    flavia: kategorie:
    ciąża,
    poród,
    wychowanie 0-6 mies
    6-12mies
    1-2 lata
    2-4.. itd

    Ja zdecydowanie zapisuję się na poród, myślę że kategoria od 0-6 też mi odpowiada ;)

    Treść doklejona: 21.08.12 23:31
    niunia32: W dzisiejszych czasach to pewnie przez neta to załatwimy, hehe

    No wuacha :devil:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 21st 2012 zmieniony
     permalink
    penny: a zostawić dziecko i słyszeć jak sie drze w łóżeczku godzinami


    aguncia: to co innego niz zostawianie dziecka samemu sobie, aby przestalo plakac dlatego, ze nie ma juz sily


    a nie no jasne !
    to ja źle zrozumiałam bo myślałam, że VICKI pytała o zostawienie go w łóżeczku jak już nic nie pomaga a nie zostawienie go w ogóle jak zaczyna płakać :wink:



    a własnie apropo mam pytanie do mam dzieci już troszkę starszych

    u Was też był taki etap mega turbo hiper fazy na mamę, że nawet tata był be i u niego dziecko wyło szukając wzrokiem [i rękami] mamy ? :neutral:
    bo ja zaczynam się niepokoić, że u nas to wynik tego, że my ciągle razem całymi dniami [wychodzimy oczywiście do ludzi i to dużo ale jednak jakby większość czasu spędzamy ze sobą - żadnych babć, ciotek itp]:confused::confused::confused:
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeAug 21st 2012 zmieniony
     permalink
    Czytalam ksiazke (znowu nie moge polecic, bo wloska :devil:), w ktorej autorka, ogromna przeciwniczka metody estivill a zwolenniczka bliskosci, co-sleepingu, karmienia piersia itd, pisala o wytwarzaniu sie hormonu stresu (kortyzolu) u dzieci, ktorym "pozwala sie", aby sie wyplakaly... I o jego szkodliwym wplywie na mozg dziecka. Dlatego jestem dosc wrazliwa na te tematy i sama staram sie reagowac jak najszybciej na placz tuski...
    --
    •  
      CommentAuthorViicki
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Aguncia, masz rację...ale ty piszesz o płaczu. W takich chwilach nigdy bym nie zostawiła, zignorowała Janka. Ale widzisz, moje dziecko z reguły łzy nawet nie uroni. Krzyczy o wszystko, bez większego powodu! np. bo nie chcę mu dać mojej komórki do buzi! Widać w tym złość, nerwowość, histerię...
    I tu zgodzę się z Teorką. Gdy jest przy mnie mąż, a we mnie, pomimo dużej cierpliwości, wzrasta frustracja...czuje, że robi się błędne koło, oddaję dziecko właśnie jemu. I jest wyciszenie.
    Dzisiaj byłam zdana sama na siebie. Na marudzenie nie pomógł spacer w wózku, z kilometrowy na rękach, w nosidle, wspólna zabawa na kocyku na trawie, mata i karuzelka...wszystko było be! Janek był nakarmiony, przebrany, awaryjnie, z rozpaczy, wysmarowałam dziąsła. i co? nic nie pomagało. Odłożyłam do kojca z zabawkami. Gdy była potrzeba podawałam smoczek. Ale się nie odzywałam. Byłam 2 metry obok, ale "robiłam swoje". I pomogło. Wyciszył się...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 21.08.12 23:50</span>
    Aguncia, a polski odpowiednik to "mądrzy rodzice"?. czytałam, nie powiem, bardzo wartościowa w swej treści. I jestem świadoma hormonu stresu. Ale tam piszą o dwóch rodzajach płaczu: płaczu z powodu cierpienia, gdy trzeba dziecku pomóc się wyciszyć i "płaczu małego Nerona", którego nie można stopować przez przytulanie, głaskanie, itp
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeAug 21st 2012
     permalink
    Wszystkie chętne na porody i 0-6 to ja chętnie w ciąży pochodzę. Nigdy wcześniej nie czułam się tak atrakcyjna :) I te kopniaki :) Idę się zdrzemnąć póki młode śpią
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 22nd 2012
     permalink
    To wychodzi na to, że jakimś odmieńcem jestem :devil: Dla mnie niemowlęctwo moich dzieci mogłoby trwać w nieskończoność - na macierzyńskim z H. czułam się jak na wakacjach, lato, ciepełko, spacery, luz, blues, zero problemów. Schody zaczęły się potem :devil: A kulminacja była niedawno (mam nadzieję, że to była kulminacja, he he). Ona chyba sobie odbija teraz ten brak ryków na początku :surprised: Mówię Wam, masakra. W najgorszych snach się nie spodziewałam, że z takiego wesołego niemowlaka zrobi się taka jęcząca, rycząca, wrzeszcząca i wiecznie na opak dwulatka :devil: Ale chyba ostatnio jakiś przebłysk normalności jest, ostatnie dwa tygodnie częstotliwość dantejskich scen jakby mniejsza :smile:

    Teraz też bym miała takie same wakacje, gdyby N. była moim pierwszym dzieckiem - jest jeszcze spokojniejsza i pogodniejsza od starszej siostry na tym etapie. Mam nadzieję, że to nie oznacza, że proporcjonalnie będzie jeszcze więcej się drzeć jako dwulatka :devil:
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeAug 22nd 2012
     permalink
    Moja mlodsza corka tez na pochatku duzo plakala, ckezko bylo ja uspokoic, tylko cyc pomagal. Teraz jak zaczyna plakac ze zmeczenia to odkladam ja do lozeczka i z reguly sie uspokaja i w ciagu paru minut zasypia :) Jesli nie, to wyciagam ja oczywiscie, ale rzadko sie to juz zdarza, glownie przy nadmiarze bodzcow i przemeczeniu. Ona raczej lubi spokoj i zeby sie za duzo nie dzialo.
    Hydro, ja mam starsza corke pieciolatke i najgorszym okresem byl dla mnie wlasnie bunt dwulatka :/ Tylko pozostaje przeczekac...
    Teo, u nas na odwrot bylo. Rok bylam z nia w domu a jak przyszlo nam zostawienie u opiekunki to nie zrobilo na niej zadnego wrazenia. Przyznam szczerze, ze bylam rozczarowana, ze nie robi problemu, ze mnie nie ma. Nie dogodzisz babie ;)
    I tak jej zostalo do dzisiaj. Z przyzwyczajeniem do przedszkola, wakacjami u dziadka czy nocowaniem u cioci w awaryjnej sytuacji nie ma zadnego problemu. A wiem, ze te mamusiowe dzieci troche z tym gorzej sobie radza. Ale co ja moge na to, ze mi troche przykro jest wtedy... ;)
    --
    •  
      CommentAuthormisia-ludek
    • CommentTimeAug 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    Witam dziewczyny, podglądam ten wątek od jakiegoś czasu aby sobie przypomnieć tę opiekę nad maluszkiem na początku:bigsmile:
    Gratuluję wszystkim mamusiom i życzę dużo cierpliwości:wink:

    Teorka aby zachęcić córcię do zabaw z tatą proponuję Ci 2-3 razy w tygodniu wyjścia z domu i czas dla siebie, a w tym czasie zabawę czy kąpiel niech przejmie tata. Jeśli mamy nie ma w domu dziecku łatwiej jest zaakceptować, że ktoś inny wykonuje te czynności, przy okazji między tatą a córcią wywiąże się mocniejsza więź i córcia sama będzie się domagać czasu z tatą. U nas było tak z usypianiem, gdy ja byłam w domu to nie było mowy, żeby tatuś położył Maję spać. Gdy byłam w pracy lub poza domem, tatusiowi zajmowało to 5 min bez marudzenia córci. Na początek mogą to być wyjścia na godzinkę i stopniowo zwiększaj je nawet do 2-3h (a w weekend np na całe popołudnie), będziesz miała dzięki temu czas np na pogaduchy z koleżanką, kino czy gimnastykę czy tylko spacer. Ty odpoczniesz (a wiesz mi odpoczynek od dziecka jak najbardziej wskazany dla lepszego samopoczucia psychicznego) a tatuś przejmie troszkę obowiązków nad małą i potem może być nawet tak, że córcia chce do taty a nie do mamy, hihi:bigsmile:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.