Inez trzymam kciuki za Bastka zeby dobrze znosil rozlake. dobrze ze zostal z M a nie z jakas niania!
Myszorko u nas Krzys tez robi sie niecierpliwy ok 18tej. jak maz wchodzi to czy lezy czy siedzi czy mam go na reku to podskakuje i pieje z zachwytu :) jednak maluchy to niezle cwaniaki :)
Ja teraz wogóle nie chodzę , bo mała ma jeszcze troszkę katar - jest przeziębiona, ale nawet jakby była zdrowa to bym z nią nie poszła, jest strasznie zimno i wieje wiatr co wzmaga mróz. Chodziłam jak było np. -2 tak na godzinkę.
no to my przy -5 stopniach do 2godz chodzimy. wczoraj mocno wialo i bylo -10 ale maly jest w gondoli w spiworze a pod kombinezonem 2 warstwy i jak go rozbieralam to byl cieplutki. nawet poliki mu nie zmarzly. w odroznieniu od mamy :) ja niesteyt nie mam wyjscia i nawet przy -15 bede musiala sie ruszyc z domu na jakies pol godziny. dojscie do przedszkola po Gabrysie i powrot zajmuja mi od 20 do 30min w zaleznosci jak Mloda przebiera nozkami i ile sniegu lezy
AniuM zapomnialam ci wczoraj napisac obeszlam trzy apteki w poszukiwaniu tych kosmetykow ktore mi polecilas i nidy rydy nie ma dzis ide do reala to mam po drodze jeszcze dwie mam nadzieje ze wreszcie znajde
Mamodusi no u nas sa w kazdej aptece. cenowo sa przystepne wiec z tego co mowila aptekarka na osiedlu schodza jak cieple buleczki :)
a ja mam katar i nie ide dzisiaj po Gabrysie, odbierze ja mama i pozniej u nich zje drugi obiad... nie mam pomyslu co dzisiaj upitrasic, chyba stanie na pomidorowce i moze zapiekanke z ziemniakow machne..
hej babki ,ja bylam u pediatry na kontroli,niunia 2 miesiace i 9 dni 5,4 kg i 54 cm,rozwija sie ok i ponoc bardzo komunikatywna ,lekarka powiedziala,no bo ja oczywiscie ciagle do niej mòwie po wlosku i po polsku i pajacuje ,zeby sie cieszyla...
Ja kiedyś chyba na którymś programie Discovery ogladałam taki program gdzie poruszany był temat dwujęzycznych rodziców i jeżeli jedno będzie mówiło np po niemiecku a drugie do dziecka po polsku to dziecko uczy sie dwóch języków na raz. Tak jest u mojej kuzynki w Niemczech, bo ona często jeździ do polski i Benedykt musi sie jakoś z kuzynami dogadywać. Lekarka zawsze sie śmieje ze mój taki pogodny i zawsze śpi jak z nim idę w gabinecie przy rozbieraniu sie przebudzi a po ubraniu z powrotem w kimke
ja przy Gabrysi troche mniej ale teraz przy Krzysiu lapie sie ze czasami cos po angielsku do niego gadam, poza tym dzieci sie osluchuja z jezykiem bo u mnie ciagle cos po "ingliszu" leci
zabieraj Klaudii cycka jak przygryza bo pozniej bedzie ciezko ja odzwyczaic. Krzys teraz potrafi zacisnac szczeki ze igielki mi wbija ale ja konsekwentnie zabieram cycka i juz co raz mniej takich wpadek ma
kobitki co karmia tylko cycem,podajecie wode mineralna? bo tesciowa suszy mi glowe,wiec mòj maz ,podaje lezeczka troche,bo juz nie chce sie sprzeczac...chyba nie zaszkodzi...
Kozera ja bym mężowi kazała matkę łyżeczką karmić!!!! , moze nie długo karmiłam bo raptem 2 tygodnie, ale z tego co zawsze czytałam , nawet jak pisały dziewczyny tu na forum to najpierw leci żadkie mleko coś jak woda a potem to własciwe jakby drugie danie. Nawet ściągając pokarm dało się to zauważyć.
Kozera ja karmie piersia i Krzysiwoi zadnej wody nie podawalam i nie podaje. jedynie jak sie dluzej nie zalatwial to ze 3 razy podalam mu strzykawka kilka mililitrow wody przegotowanej
Karmienie naturalne zaspokaja zarówno pragnienie jak i łaknienie. Nie ma potrzeby dopajania. To jeden z mitów na dtemat karmienia... Już teraz przymierzam sie do walki z teściową .
Jeżeli dziecko chce jeszcze to poprostu dostawiasz do drugiej piersi i wtedy dziecko popija tym żadszym mleczkiem, po co dopajać, dopajając b edzie maluch mniej ciągnął piersi a tego chyba nie chcecie.
wg lekarki z centrum zdrowia dziecka dopajanie jest jedynie wskazane jesli temp na dworze utryzmuje sie powyzej 30stopni i sa wielkie upaly. ale wtedy to tez przepajanie woda a nie glukoza... dopajajac mozna zaburzyc proces laktacji, niestety
no ja tez tak uwazam dlatego nie daje ,ale tu baby daja i uwazaja ,ze to ja jestem zle poinformowana ,bo mleko slodkie ,no a ja im mòwie ,ze mleko wystarczy a mòj maz to slucha mamy,bo on to zdrowy jak ryba i na wodzie wychowany....buuuu
Właśnie Kozera teraz ingeruje w dopajanie potem w wychowanie i jak teraz tego nie utniesz to nie bedziesz miała wielkiego wpływu na dziecko, bo mąż z mamusią cie zakraczą.
AniuM co do wychodzenia przy mrozie to niestety ja tez jestem zmuszona do wyjsia praktycznie codziennie bo siostre musze z przedszkola odbierac :)ale dzidzi zapakowane w kombinezonik i spiworek z podwojnym grubym futrzakiem jak go rozbieram to zawsze goracy wrecz jest :) policzki ma troszku zimne no ale wiadomo jak to przy mrozie :) u nas -10 brrr :) a wlasie sluchalam pogody i w moim rejonie temperatura odczuwalna to -28 stopni Syberia normalnie :P
mam takie pytanko :) moze kotras z mam wie :) kolezanka dostala od kogos herbate jakas ziołowa mieszkanke czy cos i nie wie czy moze ja pic jak karmi :) oto skład tej herbaty : herbata pu-ehr ,rumianek ,herbata mate,owoc kopru,lisc miety ,owoc anyzu,hibiskus,herbata zielona,lisc pokrzywy,ziele werbeny,korzen lukrecji,korzen cykorii,skorka pomaranczowa,korzen zenszenia
pu erh ani w ciazy ani w trakcie karmienia pic sie nie powinno. nie wiem co to jest ta werbena ale ja bym zapytala lekarza czy to nie bedzie hamowalo laktacji
kfiatuszku ja jak Krzysia opatulam to juz nawet nie protestuje tyle ze ja jeszcze nie wyciagnelam miskowego spiwora i ubieram go cieplo pod kombinezon :) smaruje mu buziaka na grubo BUBCHEN na mroz i wiatr i nawet polikow nie ma zimnych. zreszta wczoraj sama sie nim pacnelam i przyznaje ze wiatr tak nie zacina nieprzyjemnie w twarz :)
o czeronej herbacie kiedys czytalam polzona na jednym z serwisow sie wypowiadała ze mozna ale tak jak z czarna herbata niebyt czesto :) podobo nawet zdrowsza niz czarna bo nie zawiera teiny :) chyba nie pamietam dokladnie bo to dawno nie było :) a o zenszeniu poszukam :)
Aniu a wg Twojej "wiedzy" lub jak wolisz Twoim zdaniem jakie herbaty - składniki herbat ziołowych - hamują laktacje? Bo żeś mi w tej chwili dała do myślenia ... ja tylko ziołowe herbaty piję i to te "najbardziej śmierdzące"
kfiatuszku ale ty chyba nie masz juz gondoli jak cos kojarze? Krzys spiwor ma polarowy a na to jeszcze przykrywa gondoli. a ubrany jest w rajstopy, body z dlugim, pajacyk welurowy i na to polarowe dresy i dopiero wkladam do kombinezonu - worka puchowego. takze ma cieplo jak w ulu... ten miskowy musze w koncu wyciagnac z szafy bo faktycznie teraz najlepszy moment :D
doczytalam troche :) werbana jest ziołem na latakcje a zenszen w postaci tabletek bo tylko tak znalazlam nie moze byc stosowany podczas karmienia piersia :)
And nie pamietam dokaldnie jakie skladniki byly wymienione ale w jakims artykule czytalam ze niektore ziola hamuja laktacje. na pewno szałwia do nich nalezy a co jeszcze to mi z pamieci wylecialo bo ja w ogole nie pijam herbat
no nie mam gondoli :) Kapulek ma zawsze rajstopki body i w zaleznosci co mu ubieram to albo sweterek i spodnie grubsze takie albo polarowy dresik albo jakiegos pajaca welurowego :) choc ostatnio pajace odpadly bo z wszytskich wyrosl ;) no i kombinezonik na to :) i biedne dziecie w wozku ani drgnie bo sie ruszac nie moze :)