Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
no własnie o tego Krzysia mi chodzi... że śpi do 6-7
no ja kapię koło 19 i spi do 6-7

bałam sie że moze ja za późno
ciemno się robi o 18 a ona do 21 i spokojnie z kąpaniem wytrzymuje
odnośnie kręgosłupa malutkiej.... Ona praktycznie cały dzień leży na mnie -w takiej pozycji na boku-jak przy karmieniu "na kołyskę" , no i zaczęłam się bać czy to nie szkodzi jej kręgosłupowi - no bo generalnie nie ma bata żeby cały czas w takiej pozycji kręgosłup prosty był.....
to normalne? Bo może to normalne, że ciało bobasa nie jest prościutkie jak struna?
Mamusie karmiące, czy Wy gdzieś wieczorami możecie wyjść bez dziecka? Mam na myśli kino, restauracja, znajomych? Bo ja mam cycozwisa totalnego - nie zna butelek ani smoczków. Ja przed urodzeniem Leosia zaliczałam mnóstwo koncertów, filmów, teatru... Średnio raz w tyg. gdzieś wychodziliśmy. Od urodzenia Leosia byłam raz w teatrze, dzisiaj próbowaliśmy kina, ale musieliśmy uciekać szybko do domu w połowie filmu, bo już żadna butelka mu nie podchodzi, rozpacz sięgnęła szczytu (normalnie moje dziecko prawie nigdy nie płacze, wyjątek stanowią sytuacje, gdy nie może właśnie dostać piersi). Czy da się dziecko w tym wieku nauczyć butelki (z mlekiem odciągniętym) bez jakichś drastycznych metod? No bo przecież nie będę go przegładzać, żeby zjadł z butelki. Od jutra spróbuję mu po trochu dawać mleko z butelki w ciągu dnia, tak, żeby załapał, że tak też można. Nic innego nie przychodzi mi do główy. Ale czy to nie zaszkodzi mojej laktacji?
), to wiesz co bym zrobiła? Umówiła się z fizjoterapeutą na wizytę domową. Powiedz, że mała wisi na Tobie, no ogólnie jak jest. I fizjo Ci pokaże jak ją trzymać, żeby było ok, żeby nic się nie działo. I pewno Cię uspokoi.
wczoraj wróciłyśmy do domku, mamy się extra, i cyckujemy stale, Kinia jest małym ssakiem, co niestety odczuwają moje niezahartowane brodawki
A które dziecko na początku nie jest ?Moja w drugiej dobie ssała pierś 1,5 godziny non stop i znów się czepiała cyca
W bardzo wielu przypadkach to pomaga, życzę i Wam, bo oczka malutkiego szkoda.
Ulcia, jak się martwisz o kręgosłup małej (masz rację, pewno schizujesz ), to wiesz co bym zrobiła? Umówiła się z fizjoterapeutą na wizytę domową. Powiedz, że mała wisi na Tobie, no ogólnie jak jest. I fizjo Ci pokaże jak ją trzymać, żeby było ok, żeby nic się nie działo. I pewno Cię uspokoi.

Mamusie karmiące, czy Wy gdzieś wieczorami możecie wyjść bez dziecka? Mam na myśli kino, restauracja, znajomych? Bo ja mam cycozwisa totalnego - nie zna butelek ani smoczków.

Ja ją na ręce - cisza, odkładam do łóżeczka- ryk, no to odkładam ją do naszego łóżka - ryk, smoczek - ryk, butla - ryk, woda - ryk...jestem na skraju wyczerpaniaaaaa...chyba jakieś choróbsko ją bierze, bo dziś śpi co 40 min.marudzi, piszczy, płacze i jest taka 'inna', zupełnie jak nie moja Zuzia...niech to się już skończy!!
A Krasnal zaczął gibonować :DD Czyli do raczkowania już niedaleko, co? Oj, biedny kot...


żeśmy podłapały 
gibonowanie wymyśliła Madzia żeśmy podłapały
tak tylko wolna myśl mnie naszła, że to też do kameleona ruch podobny :)
mnie tam jeszcze z czyms innym sie kojarzy... ale to po 22.00 :-)))



mnie tam jeszcze z czyms innym sie kojarzy... ale to po 22.00 :-)))
zboczuchy my 
Natala jak to Twoje dziecię szybko wszystko robi
Kuba już mobilny sporo czasu więc sie zaczęło przestawianie miski z jedzeniem bo Kuba bardzo lubi kotu podjadać kocie chrupki. Dzisiaj mężu zamontował w końcu bramkę przy kuchni więc kot w końcu spokojnie się naje
a od kiedy z niego pije ???
uba już mobilny sporo czasu więc sie zaczęło przestawianie miski z jedzeniem bo Kuba bardzo lubi kotu podjadać kocie chrupki. Dzisiaj mężu zamontował w końcu bramkę przy kuchni więc kot w końcu spokojnie się naje
A Krasnal zaczął gibonować :DD Czyli do raczkowania już niedaleko, co? Oj, biedny kot...
(czasem tęsknię do chwil kiedy tylko leżała ) Teraz nawet zjeść mi ciężko,bo wszędzie jej pełno to muszę ją do kojca wkładać,bo lata jak szalona. A jaki ja mam problem żeby zjeść przy niej.Na czworakach stara się wejść mi na kolana i otwiera paszczę ,a tylko jej nie daj gryza to jest ryk
Dzisiaj nawet dałam jej łyka soku z kubeczka,bo nie dałaby mi żyć..
Dzisiaj Oliwka spała z rana półtorej godziny,a potem od 13.-16
W nocy z czwartku na piątek Lusia przespała całą noc z przerwą na jedno karmienie. Rano obudziła się apatyczna, przymulona i jakby bez kontaktu z otoczeniem. Zjadła i znów zasnęła. Wystraszyłam się i umówiłam się na wizytę do przychodni. Mała przespała przewijanie, przebieranie, podróż, badanie lekarskie... Ostatecznie lekarz odesłał nas do szpitala dziecięcego, żeby zobaczyć, co się dzieje...Owszem w szpitalu Lusia obudziła się podczas pobierania krwi itd (darła się strasznie), ale zaraz potem zasnęła znów. Przyjęli nas na oddział z podejrzeniem infekcji. (Dodam, że od razu powtórzono USG głowy- ale wykluczono dalsze zmiany w mózgu, zwiekszenie ciśnienia wewnątrzkomorowego itp.) Obserwowali nas aż do dziś i wypuścili bez żadnej diagnozy. Wykluczono infekcje. Lekarka, która badała Luskę w sobotę wieczorem (obracała ją na wszystkie strony- Luśka spała!)stwierdziła, że może po prostu jest bardzo zmęczona. 

Czy to normalne?


No nic, podobno nic pilnego...
(ja mieszkam w Niemczech i u nas nie ma, ze idziesz prywatnie, chyba ze do prywatnej kliniki, ale tu w okolicy niestety jest jedna, ale bez okulisty
).