Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Hej dziewczyny, tak sobie zajrzałam na ten wątek i stwierdziłam, że choc jestem ponownie "staraczką" to jestem też juz 2 razy " rozpakowana" :) , więc wydedukowałam, że mogę tez sobie z Wami pogadać:)
    Jeśli chodzi o katarek, a przetestowalam już na dwóch moich chłopakach, wg mnie najlepsza jest Frida, nie podrażnia śluzówki, bo sama swoim oddechem regulujesz moc "wyciągania" katarku. Ja również przy katarku, stosowałam VICKA, tzn bardzo znikomą ilość wsmarowywałam w ubranko lub pidżamkę ( w zależności od pory dnia) i to bardzo pomagało dziecku zasypiać, oddychać. Co więcej, nawilżacz powietrza - uwierzcie mi, najważniejszy sprzęt przy małych dzieciach, bez względu na to czy mieszkacie w bloku czy w swoim domu -działa naprawdę cuda, zwłaszcza podczas grzewczego sezonu. Po pierwsze zmniejsza ryzyko zachorowań a po drugie - pomaga rewelacyjnie w oddychaniu:)
    Spróbujcie, naprawdę polecam. A jesli chodzi o czyszczenie - ja używałam Fridy dopóty, dopóki katar nie zniknął - żadnych podraznień nie było :)
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    A ja dzisiaj próbowałam pierwszy raz fridy i nie odciągnęłam nic:confused: chociaż nosek zapchany... mam mocniej ciągnąć?

    Słuchajcie, czy dziecko w wieku 8 tyg - tak jak moja Martynka - to widzi z oddali 6 metrów? Bo położyłam ją na kanapie (nauka zasypiania nie tylko przy cycu trwa :cool:) i złapałam się na tym, że ona wpatrzona w telewizor, który wisi na przeciwległej ścianie - włażnie tak ok 6 metrów - ona widzi tak daleko?
    --
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Ul-cia, możesz najpierw zwilżyć nosek np. solą fizjologiczną i wtedy ciągnąć, musisz wyczuć Kochana, tak to jest na początku, później będzie lepiej:) Przyłóż też dobrze końcówkę do noska. U mnie najlepiej zdawało egzamin, kiedy przykładałam ją do bocznych ścianek noska. To jest kwestia wprawy, początki nie są łatwe.
    Co do widzenia, to wydaje mi się, że maluszek widzi po prostu ruchy, bo 6 m to jednak zbyt daleko, ale nie daję głowy. Jednakże dzieci świadomie uśmiechaja sie do nas ok 3 miesiąca i z bliskiej odległości:)
    --
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    My używamy katarka. (podłączanego pod odkurzacz). Minus? Mała się boi odkurzacza jak niczego :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    :-) Popróbuję zatem z fridą jeszcze :-) Ona ma różne rozmiary? Bo moja ma taką końcówkę, ze się do dziurki od nosa Martynki nie mieści :devil: albo ja po prostu nie umiem się tym obsługiwać - no ale w końcu dopiero się uczę:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Ul-cia, spróbuj nie przykładać końcówki tak jakby " na wprost" tylko delikatnie tak jakby pod kątem, do boczku:) Zwilż też nosek, wtedy pójdzie:)
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeOct 14th 2012 zmieniony
     permalink
    Ja fridą też nic nie odciągnęłam :confused: choćbym nie wiem jak bym mocno ciągnęła...mąż też już próbował i nic...zatem przeszliśmy na katarek i pięknie wysysa zalegającą flegmę, bo to niestety nie wygląda jak 'zwykły' katar...to jest aż flegma :confused:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 14th 2012 zmieniony
     permalink
    Magku, zdrówka dla Zuzi, bidulka...

    Ulcia, pod kątem przykładaj Fridę, ja robię tak, żeby trochę luzu było, wtedy ładniej się wyciąga. A Montenia dobrze mówi - jak za często się odciąga to podrażniamy śluzówkę i nosek w środku może spuchnąć - my tego doświadczyliśmy niestety... :shamed: A maść majerankową i ja polecam - najskuteczniejsza u nas i najłagodniejsza :)

    A u nas znowu wstawanie co godzinę, więc to jednak nie ochraniacz. Już nie wiem sama, po prostu czekam.
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    The fragile a jak go pootulasz z kazdej strony? tak, zeby myslal, ze ktos obok niego lezy?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    On się całą noc strasznie wierci (zresztą jak ja i mąż), wścieka się jak jest otulony... Musi leżeć grubo ubrany, ale obowiązkowo odkryty (zero kołderek, śpiworków).

    A nawet jak go kładziemy do siebie to jest wściek... Musi mieć cycek w dziobie :( Teraz robię tak, że jak na cycku zaśnie, to go cichaczem odkładam, a on po 0,5h się budzi i znowu wściek. Trochę się zaczynam przyzwyczajać do niespania, jak po porodzie trochę, ale mam nadzieję, że to się niedługo skończy...
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeOct 14th 2012 zmieniony
     permalink
    The fragile ale ja nie mowie o przykrywaniu go.. moze sprobuj oblozyc go jakimis podusiami, pluszakami, zeby nie czul sie samotny :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Aaa, to ma w łóżeczku i misia, i Johnny'ego (jego lalę) i swoją pieluszkę... Ale najwidoczniej nic się nie równa z piersią. Nawet sama mama (jak go biorę na ręce i lulam to też wścieku dostaje).

    Mąż się śmieje, że pójdzie do sex shopu i kupi taki plastikowy czy tam gumowy cycek i z nim będziemy go kłaść spać...
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    The_Fragile - dzięki w imieniu Zuzi...
    Co do Krasnala, to może mu jest za zimno? Jak go bierzecie do siebie, to śpi, tak? Bo może mu cieplej? Nie wiem...kombinuje już na wszystkie sposoby :wink:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    magku: Jak go bierzecie do siebie, to śpi, tak?


    Haha, my tez już kombinujemy na wszystkie ;)) No własnie nie śpi i u nas - śpi tylko jak mam cycuś w buzi. Jak mu pierś wypada to się skubany budzi. Chyba, że zaśnie głęboko, to z powrotem go do jego łóżka wrzucam ;)))

    Treść doklejona: 14.10.12 11:29
    A jak Zuzia dzisiaj?
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Niedawno to samo przechodziłam z Zuzią...tzn.ona nie potrzebowała cyca, ale strasznie się rzucała, wierciła itd.i też już nie było rzeczy, której bym nie wymyśliła :D
    A Zuzia dziś już lepiej, nocka przespana (2 pobudki - standard) - bez krzyki i płaczu! Jest już bardziej pogodna, wróciła już do 'siebie' ;) więc pewnie leki pomagają uśmierzyć ból...biedulka moja kochana...ale już będzie tylko lepiej ;)
    A do Twojego Krasnala już nie mam pomysłów...wszystkie pomysły zostały już wymienione :/
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Ech, a Krasnal od 3 miesiąca już pięknie noce przesypiał, ale wiedziałam, że to zbyt piękne by trwało długo ;)))

    Oby Zuzia jak najszybciej wyzdrowiała, straszne jak maluchy chorują... I jeszcze nie potrafią powiedzieć, czy coś je boli, czy ot tak marudzą...
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    zima i nas powoli dopada.....:crazy:
    dzisiaj jest 13 stopni!!!:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Oj tak Fragile - święta racja...no ale nie jesteśmy w stanie od wszystkiego uchronić naszych Pociech...
    Moja Pchła śpi od 10.20! :shocked:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    A u nas nadal zjedzenie nabialu przez matkę= kłopoty z brzuszkiem.... Ciekawa jestem, czy to minie, czy to alergia :/
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Hej dziewczyny :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    Vsti ja sobie ostatnio pozwoliłam na parę plasterków żółtego sera i widzę, że jest o niebo lepiej niż miesiąc temu. Kupa normalna w końcu, nie szaleję z nabiałem póki co. Jeszcze poczekam. Za to wczoraj nie odmówiłam sobie małej porcji fasolki po bretońsku i dwóch gołąbków i co ??? i nic, nawet bąków żadnych nie było, spała jak ta lala :shocked::
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthornikkitaa
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Nessie u nas też 13... :bigsmile:
    Uffff jak ja sie cieszę, że Mała nie reaguje na to, co jem... Strasznie sie tego bałam na początku -a W. to już w ogóle. Praktycznie nic nie mogłam jeść wg. niego oprócz chleba i... chleba ew. mogłam pić wodę :rolling: Pamiętam, jak poszliśmy do sklepu i chciałam coś słodkiego -po wielu próbach udało mi się go namówić, że ja mogę jeść herbatniki haha :bigsmile: Albo jedyny sok, jaki mogłam pić to jabłkowy bo przeczytał, że innych nie mogę. Kupił mi do szpitala pomarańczowy ale jak mi go wręczył przypomniał sobie, że pomarańczowego nie mogę i mi zabrał sprzed nosa, gdy odkręcałam :bigsmile:
    Teraz już mu przeszło jak zobaczył, że Małej nic nie jest po tym, co zjem :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Mojej Lusi chyba tez nic nie jest po tym, co jem. Chyba- bo przerobiliśmy już wszystkie możliwe rodzaje kupek- zielonkawe,śluzowe,strzelające, grudkowate, wodniste i kremowe-ale zakładam, że jeśli nie towarzyszą temu inne objawy, a mała normalnie przybiera na wadze, to nic jej nie szkodzi. Ja jem wszystko- poza wyjątkowo ostrymi albo wzdymającymi potrawami. A, i nie piję gazowanych napojów.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Nessie, pytalas na starszakach o ulewania. Moje corki przestaly ulewac jak porzadnie zaczely siedziec (choc i wtedy czasem cos sie ulalo, noa le juz nie tak codziennie ), a przeszlo w zasadzie jak zaczely chodzic :devil:
    Choc dzisiaj mojej 15-miesiecznej corce tez sie zdarzylo:wink::shocked:
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Witam, jakiś czas temu obiecałam, że nagram Leo, jak mówi "nie".
    No i nagrałam wczoraj taki protest song w jego wykonaniu
    Opiszę po krótce sytuację. Obudził się trochę marudny i chciał być noszony. A że chciałam skończyć przyrządzanie kolacji to go włożyłam do wózka obok. Ze dwa razy powiedział "nie" aż się mój facet odezwał sprzed telewizora, żebym zwróciła uwagę jak on wyraźnie mówi "nie". No to go wzięłam na ręce i po chwili znowu odłożyłam, już tym razem mając w ręku włączone filmowanie w komórce.
    Mam jeszcze jeden film, gdzie też mówi w kółko "ne" i "nie" jak leży na brzuszku i ma dość, ale w kadrze jest bajzel zabawkowy, więc Wam nie pokażę . :tongue: :cool:

    No i jak Waszym zdaniem, czy to jest przypadkowe, czy on naprawdę wypowiada pierwsze słowo?
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Azja a Leo tak sobie pieje chyba po prostu :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    jak dla mnie to on tu zupełnie nic nie "mówi", tylko po prostu skuczy jak normalny niemowlak :cool:
    i po 5 krotnym obejrzeniu filmiku ja ani raz NIE nie usłyszałam :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Azja, Krasnal też tak "mówił" - to "nene" to czasem cały dom słyszał ;)) Szczególnie jak był marudny to powtarzał te słówka. Potem przestał... Teraz mówi baba, dada, mama, meme, dydy, ale to też jeszcze nie są świadome słowa - mówi, bo ćwiczy, ale nie oznaczają jeszcze nic konkretnego ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    widocznie jak się chce to się usłyszy wszystko. Teo, Ty masz starsze dziecko, to pewnie się znasz na rzeczy. A ja się łudziłam, że on juz pierwsze słowo wypowiada... Ale nie myślałabym tak gdyby on to "ne" i "nie" mówił podczas wesołego gaworzenia, bo to mu wychodzi tylko i wyłącznie jak mu coś nie pasuje. Czasami wypowiada krótko "nie" a czasami tak jak na tym filmiku z takim jękiem przeciągłym...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    no ja myśle, że Ty jednak to słyszysz bo chcesz :wink:
    tak mi sie wydaje
    ja np mam filmik gdzie niespełna dwumiesięczna Nina wypowiada "heloł" i bez kitu ale każdy kto filmik oglądał to słyszał
    także ten :smile:

    nie wiem, nie znam się ale na logikę niemożliwym mi się wydaje aby 5 miesięczne dziecko umiało powiedzieć cokolwiek
    no chyba, że jest to możliwe a ja się po prostu nie znam :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    TEORKA: ja np mam filmik gdzie niespełna dwumiesięczna Nina wypowiada "heloł" i bez kitu ale każdy kto filmik oglądał to słyszałtakże ten

    Ej, to Leonowi wyszło kiedyś "ojej" :)
    Świtają mi w pamięci jakieś wykłady o prajęzyku (jestem po filologii), ale nie chcę tu zaśmiecać wątku teoriami naukowymi, które i tak ledwo pamiętam.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    Nadii od małego wychodzi takie śpiew gdy się żali : " No way !!! " :tooth: Z wydłużeniem na No :P
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 14th 2012 zmieniony
     permalink
    ahahah no Ninka swego czasu umiała też GAAAAAAAAAAAAAAD BLES :cool:
    ale już nie umie i tylko po polsku naparza :devil:
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    kuzwa madre te wasze dzieci....
    moj ani polskiego ani angielskiego ani wloskiego ... a gada jak najety:shocked:
    --
  1.  permalink
    nessie: kuzwa madre te wasze dzieci....
    moj ani polskiego ani angielskiego ani wloskiego

    nessie- mój jak miał 5 miesięcy to też ani polskiego, ani angielskiego, ani włoskiego.
    Za to po wietnamsku czy chińsku to zasuwał równiutko :tooth:
    No i oczywiście jeszcze miał do perfekcji opanowany międzynarodową metodę komunikacji, tzn drzyj się byle głośno, na pewno ktoś przyleci :tooh:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 14th 2012 zmieniony
     permalink
    TEORKA: nie wiem, nie znam się ale na logikę niemożliwym mi się wydaje aby 5 miesięczne dziecko umiało powiedzieć cokolwiekno chyba, że jest to możliwe a ja się po prostu nie znam

    To ja tak jeszcze wtrące tylko (karmiąc się resztkami nadziei), że gdzieś w opisie rozwoju 4 miesięczniaka czytałam, że dziecko w tym wieku zaczyna ROZUMIEĆ pierwsze słowa. No to jeżeli rozumie, to mogło "nabyć" jakoś umiejętność przekazywania najprostszego możliwego komunikatu "nie". No bo "ojej", "god bless" czy inne takie to raczej wychodzą bez kontekstu czyli przypadkiem (trudno, żeby dziecko wiedziało kiedy się używa takich słów), różnica polega na tym, że Leoś "nie" mówi w określonych, bardzo trafnych okolicznościach, prawidłowy kontekst tego słowa jest chyba bardzo prosty do zrozumienia nawet dla dziecka.
    Zresztą jeszcze mam taką teorię, że on ma słabą motorykę (bo się jeszcze nie obraca), i dlatego wysila się bardziej przy próbach komunikowania się niż inne dzieci, żeby móc przekazać gdy mu jest niewygodnie itp.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    no ja tak jak mówię - nie znam się, więc nie wiem czy to możliwe aczkolwiek ja na tym filmiku nie słyszę żeby on mówił NIE :smile:
    dla mnie to jest bardziej marudzenie/jęczenie niż wypowiadanie słowa sprzeciwu :wink:


    ale wiesz kto tam wie co się u takiego dziecka w głowie i w paszczy dzieje co nie ?:smile:
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeOct 14th 2012 zmieniony
     permalink
    ceri u mnie nawet chinskiego czy wietnamskiego nie potrafi ale międzynarodową metodę komunikacji opanowal do perfekcji w dodatku w SOPRANIE :D

    montenia: Choc dzisiaj mojej 15-miesiecznej corce tez sie zdarzylo

    do 15miesiaca nie pozbede sie pieluch tetrowych z ramienia?????
    o dio :D

    azja sprobuje Ci nagrac jak Diego drze sie (bo mowieniem nie mozna tego nazwac) nie...
    calkiem podobnie do Leonka tylko o wiele glosniej

    the fragile o tej porze na forum???:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    nessie: he fragile o tej porze na forum???:shocked:


    Nie mogę małego uśpić, tzn. spał, a teraz gibonuje od godziny na naszym łóżku...

    Azja - a czemu Ci się śpieszy, żeby Leo gadał? :DDDD Jeszcze będziesz miała dość ;) A na razie niech sobie gada swoim "ne" (tak jak mówię - Krasnal tez "nenował", ale za słowo pierwsze bym tego nie uznała), potem pewnie obierze sobie inne słówko, ale troszkę czasu minie aż powie pierwsze, świadome słowo ;)
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    The_Fragile: Nie mogę małego uśpić, tzn. spał, a teraz gibonuje od godziny na naszym łóżku...

    odmienilo mu sie?:shocked:
    eee to chyba dzisiejszej nocy pospisz :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    a TU co słyszycie?! tak się dziecko żali na matkę, że jakiś skok ogląda zamiast dziecko spać położyć ( żeby nie było, czapkę ma bo po kąpieli była a co chwila ktoś na taras wychodził)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 14th 2012 zmieniony
     permalink
    nessie: odmienilo mu sie?:shocked:
    eee to chyba dzisiejszej nocy pospisz :bigsmile:


    Najwyraźniej...

    Flavia - też oglądałaś? Fajne, co?
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeOct 14th 2012 zmieniony
     permalink
    jak dla mnie -masakrejszyn podziwiam kolesia, ale z jakim spokojem wyskoczył :shocked:
    ale liczyłam, że będzie coś więcej widać :wink: głupia ja!
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 14th 2012
     permalink
    ja przeszłam 3 zawały przed i w trakcie skoku :confused:
    bo byłam pewna, że go rozerwie, roztrzaska się o ziemię, jego matka zejdzie na atak serca itp

    ale szacun dla kolesia za tak silną psychę
    dla mnie to niewyobrażalne :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 15th 2012
     permalink
    The_Fragile: Azja - a czemu Ci się śpieszy, żeby Leo gadał? :DDDD Jeszcze będziesz miała dość ;) A na razie niech sobie gada swoim "ne" (tak jak mówię - Krasnal tez "nenował", ale za słowo pierwsze bym tego nie uznała), potem pewnie obierze sobie inne słówko, ale troszkę czasu minie aż powie pierwsze, świadome słowo ;)--

    Kurczę, nie chciałam, żeby to zabrzmiało jakby mi jakoś specjalnie zależało. Staram się trzeźwo patrzeć na niego, tylko ten kontekst mnie przekonywał. Leoś sobie "nenuje" kiedy mu daję pierś a nie chce, kiedy go odkładam a chce być noszony, albo kiedy go kładę na brzuszku a jest śpiący i zmęczony. Z 50 razy to słyszałam i tylko w takich sytuacjach. Ale Wy też na pewno rozpoznajecie np. pewną intonację "gugania" kiedy dziecku o coś konkretnego chodzi...? Jak Leoś miał ze 2 miesiące to poznawałam kiedy mu się chce jeść po intonacji "agu" - serio!!! Teraz może nawet sam sobie wymyślił, że "yyyyynee" to jest w jego własnym języku sprzeciw. Może z racji studiowania języka w przeszłości mnie to tak fascynuje
    flavia: a TU co słyszycie?! tak się dziecko żali na matkę, że jakiś skok ogląda zamiast dziecko spać położyć ( żeby nie było, czapkę ma bo po kąpieli była a co chwila ktoś na taras wychodził)

    "Mama" jak nic :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeOct 15th 2012 zmieniony
     permalink
    Moja Zuzia jak płacze to jej wychodzi 'mamamamamama' :D Ale wiem, że to przypadkowe, bo daleko jej do świadomego słowa :bigsmile:
    Ooo, wlaśnie dojrzałam, że flavi córa tez tak robi :bigsmile:
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeOct 15th 2012 zmieniony
     permalink
    Ja też niestety nie słyszę słowa 'nie'. :wink:

    I moja tak jak dzieciaki Ceri - gada po chińsku, wietnamsku, japońsku i wszyskich dialektach afryki :tooth:

    magku: Moja Zuzia jak płacze to jej wychodzi 'mamamamamama' :D

    Moja tak robi tylko wtedy, kiedy ją zostawię w pokoju i idę np. do kuchni. Dziecię me gna za mną i "mamamamamama" ciągle ;)
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeOct 15th 2012
     permalink
    ja też zdaje sobie z tego sprawę, że świadomie tego nie mówi, poza tym jest różnica między "mama", a "mamamama..." :wink: ona tak już od ponad tyg zawodzi ( non stop) , a pierwszy raz był jakoś na początku września
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeOct 15th 2012 zmieniony
     permalink
    u mnie pewnie pierwszym slowem bedzie TATA bo jakos mamammaaaa nie ma w jego slownictwie:confused::confused:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeOct 15th 2012
     permalink
    Natalaa: Ja też niestety nie słyszę słowa 'nie'.

    A ja usłyszałam :bigsmile:
    Adaś też tak "mówi", tylko zazwyczaj kilka razy pod rząd: nienienienie! :cool:
    Ale na mój gust to rzeczywiście przypadkowe jest :wink:
    I mamamamama też woła zazwyczaj wieczorem po kapieli jak chce juz zjeść i iść spać :smile:
    Przypadek? - Tak sądzę :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeOct 15th 2012
     permalink
    ja też oglądałam skok i jak TEO przeżyłam 3 zawały.... jak bylo słychać jego oddech to ok ale jak nie było słychać to mi serce stawało i jeszcze to że powiedział " szybka mi paruje" no masakra a jak już doleciał to się z nerwów popłakałam MASAKRA JAKAŚ a ten widok jak stoi i skacze nie no HARD CORE!!
    -
    co do gadania to moja tak fajnie jak krasnal nie guga jest mamama i bababa bebebe ale nie miesza tylko jak się na jedno uweźmie to tak leci jak płyta!
    no i swoja drogą ciekawe jak mały dziś pał jak wieczorem jeszcze powojował!
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.