Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorrumba
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Ulka u mnie też od paru dni cyrki:neutral: Mała jest zadowolona tylko wtedy gdy jest na raczkach, ewentualnie matę też toleruje ale tylko wtedy gdy leżę razem z nią i bajki opowiadam :devil: Poza tym kluseczka wiecznie uśliniona jest, paluchy to dla niej większy rarytas niż cyc, cmoka i tak śmiesznie miętosi języczek ha ha:bigsmile: Podejrzewam, że wkraczamy w skok rozwojowy już 16 tydz. za nami.
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeNov 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    UF, dobrze że jest to forum, bo ja myślałam że standardem jest jednak odkładanie do łóżeczka i samodzielne zasypianie od pierwszych dni, nigdy nie zapomnę jak przyszedł do nas znajomy a ja powiedziałam że idę lulać a on wy lulacie? my nie lulaliśmy... no i wtedy dnia pamiętnego też postanowiłam nie lulać i odłożyłam Marcelka do łóżeczka a on zasnął sam. ALE, taka sytuacja miała miejsce jeszcze parę razy a przez 99% naszego wspólnego życia byłoby/jest to niewykonalne no i w ten sposób albo zasypiamy na cycu, albo na cycu drzemiemy i dokańczamy lulaniem, albo lulamy na całego no i do tego od 5-6 rano śpimy razem w łózku a ok. 8-9 mały śpi na mnie. Ale za to ostatnio słyszałam że dzieci dużo bujane nie mają choroby lokomocyjnej.

    A słyszałyście to: bo ja ostatnio płaczę jak bóbr i okrzyknęłam tą piosenkę moją i Marcelka :)
    hę coś pokrzaczyłam z linkiem :PP
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Ul_cia: AAa i od kiedy mozna uznać, że Maluch już wymusza branie na rączki "bo przecież ile można leżeć"

    Ech,Ula. To dopiero zobaczysz co to znaczy.. Moja od dobrego miesiąca jak chce na ręce to podnosi obie do góry :devil: Po czym krzywi buzię,krzyczy aaaaaa, i znów podnosi ręce :devil: Powiem szczerze,że ciężko by mi się było zorientować czy takie małe chce czy nie chce(raczej bym tego nie odgadła ),ale moja ewidentnie daje mi znać ,że na ręce :cool::devil:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    no moj wyciagal rece ze chce zeby go wziac jak mial 5 miesiecy, jak pytalam chcesz na raczki, to do gory szly dwie proste raczki.Pocieszajace jest to ze juz na rece nie chce- chce na podloge, chodzic bawic sie:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Natalia122: Dziewczyny czy któraś z was używała butelki dr Brown? jakie macie ewnentualnie opinie?


    Ja używam...niestety nie mam porównania z innymi butelkami, bo Zu używa tylko tych, więc za wiele nie pomogę...
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Pepper, Rumba to może w taki etap weszłyśmy właśnie.... a lażdy mi mówił, że po 3 m-cu będzie łatwiej :devil: a ja widzę, że trudniej :wink: bo wcześniej się sama bawiła!
    Pepper - 2 m-ce! :whorship:
    Hussy - nie strasz :winkkiss:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Ulcia pojęcie wymuszania jest abstrakcyjne dla dziecka... musiałoby być geniuszem by móc wymusić cokolwiek celowo w wieku 3 miesięcy, to jest dla takiego malucha zbyt skomplikowane. A to, że chce być u Ciebie na rękach i sygnalizuje to, jest czymś zupełnie normalnym. Jest coraz starsza chce widzieć więcej, nie ma się co dziwić. To przecież fascynujące co jest na półce, za oknem, w umywalce, w kibelku itd. Jak bym miała leżeć plackiem tyle godzin, to bym oszalała, gdy wokół tyle ciekawych rzeczy się dzieje. Pozostaje ćwiczyć mięśnie ramion i tyle :wink: Poza tym jest udowodnione, że dzieci częściej noszone, szybciej z tych rąk same zejdą ;>
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    PENNY: Poza tym jest udowodnione, że dzieci częściej noszone, szybciej z tych rąk same zejdą ;>



    taaaaaaaa :tongue:
    ja moją nosiłam praktycznie non stop odkąd skończyła 7 tygodni i co ?
    i jajco :bigsmile:
    do dzisiaj ma dni, że jak rano zawiśnie na mym biodrze tak dopiero wieczorem się odczepia :devil:



    ale jakby to co Vsti napisała się sprawdza - tzn o tym rozwijaniu się lepszym [o ile to oczywiście chodziło o rozwój intelektualny buahahahahahha] :tooth:




    MONTENIA dzieki za rady :wink:
    wiesz ja już głupieję bo każdy co innego
    jedni żeby dawać coś na zatrzymanie, inni żeby nie dawać :neutral:

    a z Ninką o tyle lepiej, ze od wczoraj nie było wymiotów ani temperatury za to "pupy" dalej sadzi dość często i już się sama biedna tego boi bo cała dupcia [przy odbycie] poraniona mimo, ze non stop wietrzymy, smarujemy itp :sad:
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    Z kolei ruchowo dzieci lepiej się rozwijają na podłodze, dlatego też od jakiegoś czasu moje życie zeszło do parteru, bo nie jestem w stanie moich nosić ciągle. Jak jedną biorę, to zaraz druga chce, a razem to ponad 12 kg. Za to na podłodze też może być fajnie - turlamy się, tańczymy, ćwiczymy, bawimy się zabawkami, czytamy książeczki. Mam nadzieję że moje gwiazdy bardzo na tym nie ucierpią, ale ja inaczej nie mam możliwości tego rozwiązać...
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    doti_p: Z kolei ruchowo dzieci lepiej się rozwijają na podłodze

    Prawda i też nigdzie nie napisałam, że dziecko ma być noszone na okrągło 24/h. Napisałam, że 3 miesięczne niemowlę nie ma pojęcia co to jest wymuszanie. Że czasem nie chodzi tylko o to, że mokra pielucha czy głodne, po prostu chce na ręce i tyle. Moje dziecko większość czasu spędza na podłodze, ale podnoszę ją zawsze jak chce. No ale Ty masz dwójkę, więc to też inaczej ;)
    TEORKA: ja moją nosiłam praktycznie non stop odkąd skończyła 7 tygodni i co ?

    Teo mi chodziło o dziecko starsze, które bardzo sprawnie porusza się samo. Nie takie które ledwo co stanęło na nogi. Poza tym piszesz, że ma dni, więc nie codziennie tylko miewa ;> Jak każdy lepsze i gorsze, kiedy potrzebuje pewnie Twojej bliskości.

    TEORKA: taaaaaaaa

    Tak mnie jeszcze naszło. U Was to zawsze wszystko inaczej ;) Nina nie nosi czapek, je ogórka kiszonego i inne potrawy w wieku 5,5 miesiąca, nie zrzuca niczego z szafek itp itd, pewnie długo by wymieniać ;P
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthormareza
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    dotka na pewno dziewczynki nie ucierpią na takiej formie zabawy :-) wręcz przeciwnie :-) u nas jest to samo, ja non stop na podłodze :-) wiecznie w siniakach bo maluchy po mnie się wspinają, wchodzą na mnie i ogólnie mama to najlepszy fantom do zabawy :-)
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Ej dziewczyny albo ja źle się wyraziłam albo nie wiem co... Nie napisałam, że podłoga jest beee, nie zgodziłam się jedynie ze zdaniem, że 3 miesięcznie niemowlę wymusza noszenie na rękach. Uważam że i podłoga i noszenie są potrzebne dziecku tak samo.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    PENNY: Teo mi chodziło o dziecko starsze, które bardzo sprawnie porusza się samo.


    że wtedy z rąk zejdzie ? :wink:
    a to w sumie możliwe, może jak zacznie chodzić to w końcu uzna to za ciekawsze niż moje biodro :cool:


    PENNY: Nina nie nosi czapek, je ogórka kiszonego i inne potrawy w wieku 5,5 miesiąca, nie zrzuca niczego z szafek itp itd


    o przepraszam !
    już czapki nosi :updown::devil:

    Treść doklejona: 22.11.12 14:36
    PENNY: Nie napisałam, że podłoga jest beee


    a kto pisze, że Ty tak napisałas ? :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    TEORKA: a to w sumie możliwe, może jak zacznie chodzić to w końcu uzna to za ciekawsze niż moje biodro

    Wyczytawszy, że dzieci częściej noszone, przytulane, pocieszane, a nie chowane "na zimno" mają większą pewność siebie i dlatego chętniej schodzą z tych nieszczęsnych rąk, żeby "zdobywać świat" ;>
    TEORKA: o przepraszam !
    już czapki nosi

    Nie wierzę :tongue:

    Treść doklejona: 22.11.12 14:39
    TEORKA: a kto pisze, że Ty tak napisałas ?

    No bo się pojawił temat podłogi, że wcale nie taka zła, tak z kontekstu wyczytałam, ale ja @ wczoraj dostałam to pewnie jestem jakaś przewrażliwiona :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    PENNY, ale tu nikt Cie nie atakuje, ja tylko przez chwilę (na szczęście długo to nie trwało) poczułam się sama przed sobą jak wyrodna mama, bo nie zapewniam moim odpowiedniego rozwoju intelektualnego :) Ale to ogólnie po całej tej dyskusji. Ale jak już napisałam swojego posta o podłodze, to sama przed sobą poczułam się lepiej :) U mnie rączki to ostateczność, albo jak chcę się sama do nich poprzytulać.. A czasem chciałabym móc np więcej czasu pokazywać dzieciom świat.. Albo móc wyjąć z wózka jak krzyczyi nieść na rękach, ale nie mogę, bo jednak wózka bliźniaczego nie da się za bardzo jedną ręką prowadzić :)
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    doti_p: PENNY, ale tu nikt Cie nie atakuje,

    Wiem :) tylko chciałam sprostować, bo może niejasno się wyraziłam :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    PENNY: ale ja @ wczoraj dostałam to pewnie jestem jakaś przewrażliwiona :wink:


    :wink::wink::wink:



    wiecie, ja z perspektywy czasu sobie myślę, że Ninka właśnie dość "późno" wszystko zaczęła przez to, że na tej podłodze nie leżała
    no ale jak miała leżeć jak sie dzierała niemożebnie dopóki jej na ręce nie wziełam:neutral::tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    doti_p: ja tylko przez chwilę (na szczęście długo to nie trwało) poczułam się sama przed sobą jak wyrodna mama, bo nie zapewniam moim odpowiedniego rozwoju intelektualnego :)

    No i dobrze, że tylko przez chwilę, a widzisz, leżysz, tarzasz się z nimi, jesteście razem i to chodzi by razem być ;) o tę bliskość właśnie. A jak im to odpowiada, że w parterze a nie pionie, to tylko się cieszyć i zazdrościć :tongue:

    Teo i tak też bywa, że dzieciaki noszone tylko na rękach później się rozwijają ruchowo, dlatego i jedno i drugie jest ważne. Nadia mi też czasem zapłacze, leżę z nią wtedy na macie i próbuję rozbawić na srylion sposobów, a jak nie idzie, to dopiero wtedy biorę ją ręce. Różnie jest ;)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    no tylko wiesz moja zaczęła histeryzować mając 7 tygodni [wtedy zaczęły się te pseudo kolki] a takiego maleństwa ani się rozbawić nie da raczej ani zając co nie ? :sad:
    więc nosiłam a ona szybciutko się przyzwyczaiła do mamusinych rączek
    no ale w sumie było minęło, nie ma co wracać nie ? :wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    TEORKA: no ale w sumie było minęło, nie ma co wracać nie ?

    A no pisałaś kiedyś o tej mananie po 7 tygodniu, takiego bobika ciężko rozbawić. W każdym razie było minęło i zobacz jak się świetnie rozwija, a jak gada to już total jakiś, może więcej słyszała na tych rękach Twoich :tooth:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorNatalaa
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    a ja moją nosiłam rzadko - częściej kładłam ją na matę czy koc i widać jak z rozwojem pognała :devil:
    oczywiście teściowa twierdzi, że to zasługa tego, że ona ją dźwiga :bigsmile::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeNov 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    PENNY: Teo i tak też bywa, że dzieciaki noszone tylko na rękach później się rozwijają ruchowo, dlatego i jedno i drugie jest ważne
    Natalaa: ja moją nosiłam rzadko - częściej kładłam ją na matę czy koc i widać jak z rozwojem pognała

    te to chyba sie sprawdza!
    Moj tez malo noszony
    Raz bo za klockowaty (10kg)
    a dwa bo ladnie go potrafie zajac jak sie na macie brzuchuje :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    oranda: A słyszałyście to: bo ja ostatnio płaczę jak bóbr i okrzyknęłam tą piosenkę moją i Marcelka :)hę coś pokrzaczyłam z linkiem :PP


    O jezu, Oranda, jakie piękne, aż się pobeczałam...
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    moj Dominik lubi byc noszony ale tylko pionowo wtedy oglada swiat ;) rozglada sie na boki i smieje.

    My dzis po szczepieniu, maly marudny wkoncu zasnal. Malo je wiekszosc czasu sobie ciumka moja piers. Pozwalam mu dzis na to bo mi go szkoda:(. Wazy 5700 g czyli przybral 1,5 kg w 6 tygodni.
    Nadrabia moj malutki :)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    No dobra, przekonałyście mnie :wink: Ponieważ stawiam na rozwój intelektualny :wink: będę nosić :devil:
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Haha, ja pracuję w sporcie i całe moje życie się wokół tego kręci, więc postawiłam na rozwój ruchowy moich panienek :) Nie wiem czy to Dobrze, bo właśnie usilnie się na brzuch turlają po zjedzeniu marchewki, więc coś czuję, że zaraz znów tą marchewkę zobaczę :) A Patka wczoraj położona na brzuchu tak się gibała, że 180 stopni wokół własnej osi się obróciła :)
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Ul_cia: Ponieważ stawiam na rozwój intelektualny będę nosić

    ja nie nosze a Diego robi juz kosi kosi lapki :fingersear:
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    The_Fragile: O jezu, Oranda, jakie piękne, aż się pobeczałam...


    he he ja to robię za każdym razem, a najlepiej to sobie zapodać ten kawałek do karmienia jak dzieć na cycku wisi wtedy bóbr murowany :)
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    nessie: ja nie nosze a Diego robi juz kosi kosi lapki

    oj tam oj tam:updown:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Ja myślę (no i widzę to po moich młodych obu), że z tym noszeniem/nienoszeniem sprawdza się najprostsza pod słońcem zasada - nic na siłę. Chce na ręce? Proszę bardzo, na podłodze poturlamy się potem. Leży na tej podłodze i bawi się zadowolona? To nie przerywam tej zabawy albo bawimy się razem. I tak widzę już drugi raz, że u nas to wszystko płynnie bardzo się odbywa - od ciągłego noszenia na początku, do coraz większej samodzielności wraz z upływem czasu. I to procentuje potem, jestem tego pewna, jak widzę moją starszą córę, jaka jest pewna siebie i świetnie sobie z wszystkim radzi :smile:

    A wymuszanie? No cóż, niemowlę do wymuszania zdolne nie jest, bo po prostu jego mózg nie jest na tyle dojrzały i już. Co innego taki dwulatek :wink:
  1.  permalink
    Hej Mamusie:wink:
    Mam do Was pytanie, w jaki sposób bawilyscie się z Waszymi dzieciakami/ uatrakcyjnialyscie im czas pomiędzy spaniem i jedzeniem? Co można robić z takim Maluchem? Mój Jaś ma coraz dłuższe obrady aktywności w dzień, mniej śpi i zastanawiam się w jaki sposób mogę już stymulować jego rozwój. Na razie się przytulamy, słuchamy muzyki. On wpatruje się w rzeczy dokoła Niego, czasem w moja twarz, może to już czas na jakieś pierwsze zabawki, nie wiem, może mata edukacyjna?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Violet, spokojnie, to dopiero noworodek. Na razie wystarcza mu bliskość i twarz mamy. Na zabawki przyjdzie jeszcze czas :wink:
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    hydrozagadka: Chce na ręce? Proszę bardzo, na podłodze poturlamy się potem. Leży na tej podłodze i bawi się zadowolona? To nie przerywam tej zabawy albo bawimy się razem

    O właśnie i o to mi chodziło :wink:

    Violet ja pakowałam w chustę i chodziłam na spacery i pokazywałam gałęzie, liście itp., a domu robiłam takie psedumaty z wiszącymi zabawkami i bardzo się to małej podobało :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Violet,mata to dobry pomysł,ale Jaś oprócz tego,że będzie podziwiał wiszące,czy świecące na niej zabawki to chyba nic więcej. Taki maluszek nawet nie umie zabawki w rączkach utrzymać,ale myślę,że warto pokazywać dziecku jakieś kolorowe obrazki,właśnie muzyczkę puszczać,rozmawiać. Tak szczerze to ciężko z takim maleństwem coś zrobić w sensie zabawy :smile:
    Violet,tak się zastanawiam co Ty będziesz robić z Jaśkiem jak będzie starszy ? :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeNov 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    hydrozagadka: Violet, spokojnie, to dopiero noworodek.

    A ja nie popatrzyłam w suwaczek i myślalałam, ze ma trzy miesiące :tongue: To na zabawki spokojnie jeszcze czas będzie ;)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  2.  permalink
    PENNY: A ja nie popatrzyłam w suwaczek i myślalałam, ze ma trzy miesiące To na zabawki spokojnie jeszcze czas będzie ;)
    Hussy: Violet,tak się zastanawiam co Ty będziesz robić z Jaśkiem jak będzie starszy ?
    hydrozagadka: Violet, spokojnie, to dopiero noworodek. Na razie wystarcza mu bliskość i twarz mamy. Na zabawki przyjdzie jeszcze czas


    też tak myślałam będąc w ciąży i czytając Wasze wpisy na tym wątku. Myślałam że będzie tylko wisiał na cycu i spał i tak na zmianę - jednak On do cycozwisów nie należy :) A obecnie potrafi nie spać już 3-4 godziny ciurkiem, więc się zastanawiam czy Mu się nie nudzi w tym czasie:wink:
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeNov 22nd 2012 zmieniony
     permalink
    Violet Diego od narodzic do spiochow nie nalezal...
    Pediatra jak uslyszala, ze tygodniowy noworodek nie spi mi po 3,4 a nawet 5h to zapytala sie co on w tym czasie robi?
    Odpowiedzialam, ze slucha muzyki albo oglada sufit :)
    U nas najlepsza zabawa byl spiew wydawalo mi sie, ze jak slyszy moje falsze to sie usmiecha i jest bardziej radosny :)

    Mate wprowadzilam jak mial 2 miesiace
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    U mnie mata była od początku, ale do 2miesięcy korygowanych służyła do spania w dzień :) Za to teraz mata jest ich królestwem.
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    hopelight: Wazy 5700 g czyli przybral 1,5 kg w 6 tygodni.

    Ciekawa jestem, ile Gosiulinda waży, w przyszłym tygodniu pewnie się wybierzemy na szczepienie to się dowiem, ale stawiam, że około 6.

    U nas ostatnio też jest etap na noszenie, miała kilka takich marudnych dni, że tylko rączki były dobre, jak odkładałam to ryk, a mój pokrzywiony jak paragraf kręgosłup wysiada. Trochę pomaga noszenie w chuście. Dzisiaj byłyśmy w odwiedzinach u koleżanki w innym mieście, ponad pół godziny jazdy samochodem i dałyśmy radę :bigsmile:.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
  3.  permalink
    Jeny.., dziewczyny 4-5 godzin bez snu w ciagu dnia...?? Moj nie spi caly dzien :/ a ja go tylko tule, karmie, bujam, przewijam albo on sam chwilke polezy w wozeczku... Ten to dopiero do spiochow nie nalezy...:neutral:
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthorKasiaTasia
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    A obecnie potrafi nie spać już 3-4 godziny ciurkiem, więc się zastanawiam czy Mu się nie nudzi w tym czasie

    pewnie nie :wink: bo jakby tak to by spać poszedł ...
    -- 6.X.2012 Tadziulek 4.VIII.2014 Zygmuś
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    A ja się chciałam pochwalić, że właśnie po raz pierwszy w życiu SAMA kąpałam Martynkę i obyło się bez ofiar w ludziach :thumbup:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Zeby nie bylo to ja tez nie twierdze, ze dzieci noszone sa bardziej intelektualnie rozwiniete :D To tylko tak w tej audycji gadali :) To Nadia wedlug tej teorii, ani dobrze intelektualnie, ani ruchowo nie bedzie rozwinieta, bo Ona tak pol na pol raz na macie, raz na rekach:tooth:
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Dziewczyny, ale dziś miałam dzień masakryczny.. Rano jak jechałam na rehabilitację, popsuł mi się samochód, na szczęście niedaleko domu, więc wezwałam assistance, laski w wózek i na piechotę do domu wróciłam zamiast na ćwiczenia jechać. Od powrotu do domu laski były tak marudne, że szok. Ciągle głodne, jak nie jadły, to się darły, 2 drzemki po 15minut w ciągu dnia i tyle. W cyckach mam jakoś pusto, zresztą mają jakiś bunt i nie chcą cycka (może to przez @), o 18 był taki krzyk i pisk i krokodyle łzy, że je nakarmiliśmy i padły znów na 15 minut, ale jak się już obudziły, to stwierdziłam, że szykuję je do snu. Przebrałam, nakarmiłam i padły. Ale śpią coś niespokojnie.. Ja padam na twarz, mam ich dość i chętnie komuś dziś je oddam, a sama przez okno skoczę.. Jedno dobre wsunęły dziś marchewkę tak, że aż piszczały z radości :)
  4.  permalink
    Ul_cia: A ja się chciałam pochwalić, że właśnie po raz pierwszy w życiu SAMA kąpałam Martynkę i obyło się bez ofiar w ludziach


    no to gratuluję:smile: a ja mam pytanie a propos kąpieli: jak umyć dziecku głowkę, żeby nie płakało tak jakby go ze skóry obdzierali? Ogólnie Jaś uwielbia kąpiele, jest bardzo spokojny w wodzie, ale gdy widzi, że nalewam an dłoń szampon to dostaje histerii...wije się jak piskorz i aż się zachodzi od płaczu...nie wiem co robić - myję tę głowkę bardzo delikatnie, nie zalałam mu nigdy ani oczu ani uszek, piana też się nigdzie nie dostaje, a dziecko ma prostu traumę:neutral: a ma takie HERY, że no cóż musze je myć codziennie, żeby się fryzura ładnie układała:wink:
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Violet ja nie pomogę, bo moje uwielbiają się kąpać i zawsze jest głowa moczona i uszy zalane (uprzedze pytania, audiolog kazała nalewać wody, żeby woskowinę wypłukać i odkąd pierwszy raz tak zrobiliśmy a one nie protestowały, to już zawsze uszy są moczone:) Co do samodzielnych kąpieli, to mi się już parę razy zdarzyło kąpać je zupełnie sama, ale wtedy niestety jedna płacze jak musi czekać, ale często jak ma kto mi popilnować tej drugiej kapię je sama dla czystej przyjemności popatrzenia jak się cieszą. Jak już będą same siedzieć, będzie trochę łatwiej :)
  5.  permalink
    doti_p: Violet ja nie pomogę, bo moje uwielbiają się kąpać i zawsze jest głowa moczona i uszy zalane (uprzedze pytania, audiolog kazała nalewać wody, żeby woskowinę wypłukać i odkąd pierwszy raz tak zrobiliśmy a one nie protestowały, to już zawsze uszy są moczone:)


    czyli nawet jeśli przypadkiem nalałabym wody do ucha, lub ucho porządnie się zamoczy to nic złego się nie stanie? (jakieś problemy z uszkami itp.) Bo zawsze staram się bardzo uważać, ale Mały i tak się drze niemiłosiernie:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Moja nie reaguje jak jej główkę polewamy, ale my szamponem nie myjemy. Ostatnio nawet parę razy do oczek się woda nalała i też nie było tragedii - o dziwo :shocked: Więc nie pomogę :sad:

    Treść doklejona: 22.11.12 20:12
    Violet fajne mamy suwaczki Mrtynka 3 m-ce i 1 dzień a Jaś 3 tyg i 1 dzień :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    Ja widzę jak ładnie wypływa woskowina po takich kąpielach, rano już cała jest na wierzchu i wystarczy palcem wyciągnąć.. My tak kapiemy już 4mce i ani razu problemów z uszami nie było :)
    •  
      CommentAuthorstasia2
    • CommentTimeNov 22nd 2012
     permalink
    violet_flower u nas było tak na początku, że jak tylko mała poczuła wodę to już się darła kąpiel był błyskawiczna, trwało to 3-4 tygodnie, potem się jej spodobało . Ale tak w połowie 2mca mycie włosów jej się odwidziało i znów była awantura i płacz. teraz jest dopiero spokój ale i tak jak tylko zabieram się za mycie włosów to muszę się nagadać, powygłupiać aby tylko odwrócić uwagę, na razie działa.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.