Acia nie boisz sie, że Ci fiknie na brzuch i zatka nos? Ja obsesyjnie pilnuje noska i nawet jak weźmie sobie rączke na nosek to jej zdejmuję, bo się boje żeby mi się przypadkiem nie udusiła.

I się muszę pochwalić, bo mi dziecko w końcu dało odespać. Budziła się co 3h i szybko usypiała. 30 min i spała i nie musiałam jej tyniać po 2h tak jak poprzednimi razami

_kasiek_: ale chyba chodziło o to, że jeśli Nadia Penny nie je jeszcze warzywek i owocków, a kaszek słodkich Panny nie chce podawać to można te 1/2 łyżeczki kaszy mannej dodać właśnie do kleiku ryżowego który cukru nie zawiera.

aaaa... no tak

Łał, wszystkiego najlepszego dla obu dziewczynek!

Kładzenie na boczku nie jest wskazane ponieważ odkształcają się bioderka, aleeee nie wiem jak z tym jest faktycznie... Moja Zu od samego początku lubiła spać na boku i tak ma do dziś ;)

Ooo, jeszcze Martynka dziś świętuje ;)
Dla Martynki

Sto latek dla Martynki

w ogóle, jak na koniec świata to u nas całkiem ładna pogoda

Gdyby nie te -5 to prawie wiosna :D

100 lat Martynce przekazuję

Tosia ma dziś kiepski dzień na samodzielne spanie, więc dziś forum z komórki, z góry przepraszam za brak polskich liter i dziwne wyrazy ale to słownik T9.

Mój malec tez nie może jakoś sam zasnąć. Przy cycu kimał a jak go odłożyłam to zaczął gaworzyć! Nie śpi od 9:00. To chyba nie dobrze.
Spytam jeszcze raz. Mały kicha (co u niego jest normą) ale zaczął pokasływać. Czy trzeba coś z tym robić, czy cebion wystarczy? Może Pulneo podać?!

Malisiek: Acia nie boisz sie, że Ci fiknie na brzuch i zatka nos? Ja obsesyjnie pilnuje noska i nawet jak weźmie sobie rączke na nosek to jej zdejmuję, bo się boje żeby mi się przypadkiem nie udusiła.

Dzieci mają instynkt, który raczej nie pozwoli im się udusić, zwłaszcza samemu zatykając sobie nosek. Przepraszam Malisiek, ale wydało mi się to strasznie zabawne ;)
Wszystkiego najlepszego dla Nadii i Martynki! :)

Ja jeszcze o tych sutkach. Dzięki Winnica i Kasiek za podpowiedzi. Karmię piersią i nie biorę hormonów. Ale zadzwoniłam do lekarza i odkryliśmy podejrzane "hormony" zawarte w mleku sojowym, którego ostatnio spożywam z 2 szklanki dziennie. Więc to chyba to...

Penny, chleb jest też doby ze względu na to, że dziecko uczy się na nim koordynacji ruchowej przy jedzeniu. Nie wiem, czy dobrze to opisałam ;) A o kaszkach to już dziewczyny pisały - Holle są bez cukru i nie trzeba ich gotować. A poza tym są świetne na wodzie :)

Treść doklejona: 21.12.12 13:17
Dii, a czy on nie pokasłuje przypadkiem, żeby zwrócić na siebie uwagę? Pamiętam, że Lil dość wcześnie to uskuteczniała, ale nie pamiętam, czy aż tak wcześnie, jak Kacperek :)

Nie wiem, co jest zabawnego w tym, ze boje sie o dziecko, ale dobra. Kiedys fiknela mi na brzuch, zryla nosem i instynkt nie zadzialal, bo nie porafila przekrecic glowy na bok. Gdyby mnie nie byo obok to by mi sie udusila. Dlatego mam obsesje ;]

A moja Nadia w sumie na bokach leżała tylko trochę, a tak to na plecach z głową w jedną ze stron :> I główkę ma super kształtną, żadnych spłaszczeń nie ma :)

Wszystkiego Najlepszego dla Nadii i Martynki!

PENNY: A moja Nadia w sumie na bokach leżała tylko trochę, a tak to na plecach z głową w jedną ze stron :> I główkę ma super kształtną, żadnych spłaszczeń nie ma :)

Mój Jasiek preferuje podobne leżenie, na boku leżał tylko w pierwszych tygodniach w rożku, kiedy był Malutki, a teraz tylko plecki

migg: Dii, a czy on nie pokasłuje przypadkiem, żeby zwrócić na siebie uwagę? Pamiętam, że Lil dość wcześnie to uskuteczniała, ale nie pamiętam, czy aż tak wcześnie, jak Kacperek :)

Oj nie sądzę... Po kaszelku zaraz kicha, albo odwrotnie. Chyba za mały jest na szantaże
Czasem jak coś próbuje gadać/gaworzy to też kaszelek się odzywa. A jak mi ostatnio płakał to mało się nie zakrztusił, jakby mu coś tam w gardziołku przeszkadzało - ale to było przy podawaniu infacolu, co zdarzyło się już 2 raz na łącznie 3 podania...

To jak mam nazwać to co dziś Tosia w nocy uskutecznie. Najpierw pierś, pielucha, pierś, butla, położenie w naszym łóżku na 10 minut i glaskanie. A mała nie chce spać, tylko się kręci raczej jest spokojna. Żeby mi już usunęła to wzięłam ja do piersi i po 6 minutach sania usunęła prawie na 3 i pół godziny.

Najlepsze zyczenia dla dzieciaczkow

Dziewczyny, mozecie polecic cos dobrego na plesniawki?
Maz zauwazyl na ustach malego taki bialy nalot, na gornej wardze na srodku, jakby po mleku. Mysle, ze to plesniawka.
Jest cos dobrego co mozna kupic w Polsce bez recepty? Pytam bo pojutrze przylatuje moja mama i moglaby przywiezc.

Poza tym to wybieramy sie dzis do lekarza GP. Zobaczymy co nam powie.

Migg, no dobra, przyznaje, ze z tym zatykaniem nosa reka moze troche przesadzam i moze to byc troche smiesne. Ale jak jej wezme ten rekaw sprzed noska, to jestem spokojna ;p

Madzia, a to czasem nie jest pecherzyk? Moja na poczatku co rusz mala pecherzyk na srodku gornej wargi, ktory potem pekal i ta skorka sama schodzila.

magku: Daktarin jest dobry na pleśniawki, ale na receptę

Ja mam Aphtin - też dobry i bez recepty

Treść doklejona: 21.12.12 17:19

winnica: Mój Adaś miał taki etap, że zasypiał tylko jak miał kocyk na twarzy...

A Kacperek zasypia z pieluchą na twarzy Przy zasypianiu to jest tak jakby wisienka na torcie Teraz zasnął bez ale na huśtawce i przy odgłosach natury (woda z kranu ) a wcześniej oszukałam go, że idziemy na spacer. Założyłam mu czapkę i szalik i niosłam do wózka i po drodze mi usnął. Wróciłam się, położyłam do łóżeczka, otworzyłam okno i pogoda jak na spacerze. Spał 2 godziny!

Treść doklejona: 21.12.12 17:21
Wrócę jeszcze do tego ulewania i refluksów.
Teraz zauważyłam, że jak mały leży na brzuchu (nie bezpośrednio po karmieniu!) albo trzymam go tak, że jest ma brzuchu to nagle się dławi Oczy mokre, czerwone i widzę, ze coś ma w buzi, i połyka znowu. A raz to było tak, że ta wydzielina z buzi to jakby ta z noska - taki glutek... Dziewne...

Malisek - no wlasnie lekarz powiedziala, ze to jest twarda skorka, i ona juz jakby zaczyna schodzic. W razie w dala nam Nystan na plesniawki. Ale powiedziala, ze to plesniawka nie jest. Bo nie wyglada na nie, i jest na ustach. A plesniawki sa ponoc zazwyczaj wew. buzi.

Dziewczyny od kiedy dziecko mozna klasc na brzuchu? Karolek czasem lezy na mnie, swoim brzuskiem.. ale tak na brzuchu bezposrednio go nie kladlam jeszcze.

W ogole jestem zla, bo zamowilam ksiazki w niedziele, zaplacilam. I spodziewalam sie, ze beda na dniach. A Tu nic nie doszlo..

madziauk - od samego początku dzieci należy kłaść na brzuszku...wtedy ćwiczą mięśnie grzbietu, obręczy barkowej no i podnoszenie główki ;)
Taka pozycja też dobrze wpływa na brzuszek - lepiej odchodzą gazy, leżąc na brzuszku dziecko masuje go sobie ;)

Treść doklejona: 21.12.12 17:56
winni ale piszesz, że w dzień tego nie ma, a przecież w dzień też śpi w Waszym łóżku?

Miki na brzuszku leżał praktycznie od urodzenia - bardzo to lubił. Zresztą od od początku właściwie tylko tak spał, bo na plecach budził go odruch moro. Upewniłam się tylko, że potrafi przekładać główkę z boku na bok.

magku: winni ale piszesz, że w dzień tego nie ma, a przecież w dzień też śpi w Waszym łóżku?

No teraz jak zapytałaś, to sobie uzmysłowiłam, ze przecież w nocy biorę go do siebie i z połowę nocy u mnie przesypia, a rano przecież tego nie ma, dopiero po południu tak od 15:00-16:00 zaczyna się pojawiać i coraz bardziej czerwienieje. Więc to chyba nie mógłby być proszek jednak, bo właśnie w dzień śpi w swoim łóżeczku. Cholercia no, nie wiem już...

doti_p: winni, a to nie od mrozu?

Nie, nie sądzę, bo nie codziennie wychodzimy, a poliki czerwienią się każdego dnia!

----------

Ul_cia mi pod wykresem napisała, że jej Martynka miała podobnie, bo się przytulała do mamy, która sobie maseczkę na twarz nakładała.
Wiec tak pomyślałam.... może to krem? Od dłuższego czasu używam Nievea, to podobno dość mocno uczula, a Adaś się do mnie non-stop przytula bo uwielbia. A rano właśnie mniej, bo najpierw bawi się grzecznie dość, potem 2 godzinki kima i gdzieś od 12:00 tak częściej się przytulamy...
Myślicie, że to mogłoby być to??

Treść doklejona: 21.12.12 19:06
Kurde cały czas myślałam, że to alergia na mleko, a się okaże że to wcale nie to i niepotrzebnie dziecko na diecie bezbiałkowej trzymam

milena1984: dziewczyny moze cos podpowiedzialybyscie mi na temat dobrej ksiazki dla rodzicow o 1 roku zycia dziecka

Jest taka książka właśnie " Pierwszy rok życia dziecka", całkiem niezła, wszystko jest w niej omówione, posiadam, przeczytałam i nie raz się przydała

Doti kurna, Nadia od wczoraj je kaszkę, jakieś tam owoce i .... wczoraj kupa a dziś dwieeeee