Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
, lub ma do małej ilości wody lub mleka dodawane na razie tylko espumisan czasami.


a u nas nie ma żadnych dywanów i nie będzie.
    
      
 Staram sie nie przesadzac z czasem ale dzis wyjatkowo pozwole mu dluzej tam pospac bo jak sie obudzi to znowu bedzie mi marudzil  

      
 Uwielbia

 - przebrałam go, przy okazji odciągnęłam nosek Katarkiem, bo strasznie chrobotał i nie mógł przez to spać, nakarmiłam i odłożyłam do łóżeczka bo mi przysnął podczas karmienia i słyszę nagle ziew, kichanie, agrrruuuu jak to on potrafi - pomyślałam, mam pospane (bo on z reguły śpi do 8-9 a nawet do 10) a tu niespodzianka. Była 6:40 - poleżałam chwilę, mąż o 7 wstawał do pracy. Zajrzał do łóżeczka a tam mały śpi w najlepsze! Sam zasnął
 I tak do 9 kiedy to obudziła go kolejna kupa
Powtórzę tylko jeszcze raz pytanie, od kiedy tak naprawdę można na legalu sadzać dzieci na tych bujaczkach/huśtawkach bez wkładek żeby kręgosłupa nie obciążać?
, ale znajoma fizjo mówiła mi, że nigdy. Jej zdaniem to jest sprzęt całkowicie zbędny (i w sumie ja się z tym zgadzam, już druga córa mi rośnie bez czegoś takiego i mamy się świetnie 
).
      jak zaczynała pełzać i wstawać na czworaki to często łupała nosem w podłogę.. Teraz też czasem jej się



      
      A Nina Teo chyba na kafelkach wyrasta i jest wszystko ok :>
] ale potem już raczkowała z prędkością światła
 

] się nie zabiła to Nadia tym bardziej podoła 
      Ale jak on lubi ten bujak
skoro moja "sierota" [w sensie ruchowym bo nigdy zwinna nie była i do dzisiaj nie jest
 Ja widziałam na tychże filmikach jak Ninka zapyla pięknie 




Ja widziałam na tychże filmikach jak Ninka zapyla pięknie


      
. Tez nie chcę zostać źle zrozumiana, ze niby tylko dziecko oko otworzy to wsadzam na bujaka i mam problem z głowy - bo to nie o to chodzi i z resztą by nie działało. Sadzam go tylko wtedy, gdy muszę coś zrobić a na leżąco mi marudzi albo ogólnie jak płacze, a nie chcę nosić na rękach za długo. Tak to z reguły leży na pleckach lub na brzuszku ale tylko chwilę bo zaraz jest ryk.
 W końcu musi zacząć trenować bo po łóżku nie będzie mi przecież raczkować
      
. Mata leży na kocyku, 3 piętro, poduchy pod balkonowym oknem położyłam, żeby nie zawiewało, a i tak coś czuję, że ciągnie od podłogi (Gosi nie wiem, ale mnie zimno). 
.
, żeby sobie powisiała chociaż troszkę 
.
[/url
      

Ja problem zimnej podlogi rozwiązałam pakując malucha do śpiworka
czesto to ze placze nie jest spowodowane glodem, a wlasnie potrzeba bliskosci i ssania samego w sobie
[/url
 niby mieszkamy na parterze ale pod spodem jakies rury ida (grzejace) i ogolnie mamy baaaardzo gorace mieszkanie. Same rury w przedpokoju i w lazience ogrzaly by mieszkanie pewnie do okolo 18,19 stopni gdy na dworze mroz. Zreszta mate klade na dywanie wiec chyba nie jest zle....musze to sprawdzic 
 Zaraz poloze sie na macie ;) zawsze chcialam to zrobic 
 Lilka kilkanaście razy walnęła głową w podłogę i dość szybko się nauczyła, że np. siadać z pozycji stojącej należy na tyłek.
 Teraz czasami się lekko uderzy, ale nawet nie zapłacze. Dzieci są zadziwiająco odporne. Co więcej, L. szybko nauczyła się raczkować na podłodze, na której czasami ja sama się poślizgnę.

      Magku, Zuzia już siedzi?
Ja usłyszałam od pediatry (kiedy Kala miała ze dwa miechy) ze nie ma wskazań do USG - no ostatecznie może mi dać skierowanie ale terminy i tak są na za pół roku. I oczywiście zrobiliśmy to prywatnie. I nie wiem, może powinnam się wtedy upomnieć...?
  Pewnie co lekarz to inaczej, ale wydaje mi się, że powinnaś wtedy dostać to skierowanie...
      Czyli, że USG się robi ZAWSZE (w sensie niezależnie od tego, że lekarz nie stwierdza nic niepokojącego w badaniu)? Bo byłam pewna, że to tylko rutynowa wizyta, nie słyszałam wcześniej o USG. My mieliśmy dopiero dziś pierwszą wizytę, bo mieliśmy zawirowania z terminami.
--
      
 W dzień nie wykazuje żadnego nasilonego lęku, czasem gdy widzi, że wychodzę to da sygnał, że jest z tego powodu niezadowolona i tyle... Nie mam pojęcia czy ona ma lęk czy ma kaprys , aby spać ze starymi w łóżku? Dziś o 2 już nie dałam rady i ją wzięłam i do 7 spała jak zabita... Nie wiem co robić :( Z jednej strony - skoro tego potrzebuje to powinnam Jej to dać, a z drugiej, ja nie dam rady z Nią spać :( Boję się, że coś jej zrobię i cały czas śpię w jednej pozycji i wstaję połamana i bardziej zmęczona niż jakbym w ogóle nie spała :( Ratuuuunku... Czy Wasze dzieci przy lęku też nie chciały spać w łóżeczku?
      

