U nas takie zmiany sa od mleka, Dawidek nie je nabialu a mleko zmienilam na Bebilon Pepti. Juz jest o niebo lepiej

Mój Kacperek też ma jakieś zmiany na policzkach, ale to trochę inne jest... Krosteczki takie... Ciekawe...

A tak w ogóle to byłam u internisty i na tą ósemkę dostałam antybiotyk - Augumentin - czy aby na pewno jest bezpieczny przy karmieniu? Powiedziała, że to jedyny bezpieczny dla mnie antybiotyk... I do tego mam chore zatoki - katar po kolana - rozłożyłam się na amen ale to pewnie przez te zimne okłady na policzek...

Dii: Augumentin - czy aby na pewno jest bezpieczny przy karmieniu?

to pochodna penicyliny, która ponoć jest najbezpieczniejsza własnie. ja niestety uczulona jestem... no to już masz z górki;)


a ja mam dziś dylemat czy w poniedziałek szczepić małego na pneumokoki, czy jak mu rano furczy w nosku to to katar jest?

i w ogóle to doła mam, bo Marcel dalej budzi mi się w nocy co godzinę, co kończy się spaniem na kanapkę, a myślałam ze jak mu zęby wyyjda to mu minie. a wiecie może jak to dalej wygląda z tymi zębami, tj. jak mamy 2 to kiedy następne?

Tak widziałam poprawe, ale nie wiem na ile to mleko, a na ile bephanten. Natomiast odkąd jesteśmy na ha Kacper robi po kilka kupek dziennie i nie ma kolki (odpukać) i jest bez śluzu chodź zapach jest okropny. Ale u nas jest zwiększone ryzyko skazy bo ja jako dziecko też miałam.

magku odstaw na jakiś czas nabiał i jak wysypka zniknie zrób test prowokacyjny podając małej jogurt i zobaczysz jak zareaguje.Być może przebiałkowałaś Zuzię.

A ogólnie na pneumokoki na razie go nie szczepię i nie wiem czy zaszczepiać w ogóle, chyba że przed pójściem do żłobka ale to jeszcze...

Zaszczepić warto, ale właśnie przed pójściem do żłobka czy przedszkola, tak radziła nam pediatra z pierwszą córką i tak też teraz radzi i ja tak zrobię, a co do szczepionki na rotawirusa dziewczyny ja wam polecam, moja pierwsza córka jak miała nie całe półtorej roczku złapała to cholerstwo i to była dla nas masakra... został nam wtedy cień dzieciaka, biegunka, gorączka przy tym nic nie chciała jeść, nie chciała pić, była apatyczna, lała dosłownie się z rąk i ja nie chcę drugi raz tego przechodzić, dlatego ja szczepie rota, mam w nosie że jest droga ale naprawdę nie życzę nikomu takich przeżyć

Weście Tosi udało się w nocy przespać 5 h pod rząd i to po tym jak tylko 15 minut ssała jedną pierś, oby tak dalej.

Magku, a ile tego jogurtu jej dajesz,jak czesto i jakie to jogurty. np.danonki powinno sie podawac dopiero od 3 rz (no,pediatrzy mowia,ze po roku juz mozna 1-2 razy w tygodniu). Druga sprawa jak podajesz naturalne jogurty,to sprawdzac etykiety,bo duzo z nich zawiera kwas cytrynowy,ktory bardzo uczula. Jogurt mozesz zastpic twarogiem,takim na wage (one sa sola konserwowane),chodzi o to zeby caly caly czas jogurtow nie jadla. A kaszki mleczne je?

magda_a
a próbowałaś może dawać jej Przysmaki na Dobranoc Hippa.http://hipp.pl/zywienie-0-1/produkty/?hippkatalog[category]=35

No Zu ma dokładanie tak jak Adaś...Jeszcze do niedawna nie chciała pić mleka nawet do snu, teraz już COŚ tam wypije...Każdą pobudkę w nocy wykorzystuję i daję jej butle...więc jakieś marne ilości mleka dostaje ;) Lepsze coś niż nic ;)
Widzisz...ja chyba przesadziłam w drugą stronę, bo dawałam Zu jogurt naturalny/jogurcik Nestle każdego dnia ją wysypało :/
Winnica a jajecznice robisz z samego żółtka czy z całego jajka?

Treść doklejona: 20.01.13 11:47
Regi - nie próbowałam...ale zawsze jest to jakaś opcja na jakiś posiłek...Tyle, że do snu ostatnio mleko wypije, więc najwyżej wykorzystałabym ten przysmak na śniadania...co jakiś czas..

Na żółtko też trzeba uważać. Ja jestem z jajka uczulona tylko na żółtko a białka mogę jeść ile chcę.

Dii, ja odstawilabym oliwke,bo ona pozornie natluszcza. Myj malego narazie tylko w wodzie i smaruj bepanthenem. U nas super pomogl cetaphil plyn mincelarny.

Dii, kurczę, nie możesz na tydzień-dwa odstawić nabiału i sprawdzić, czy będzie lepiej? To jest jedyny sposób, żeby się przekonać, czy to nabiał szkodzi. Bo my możemy Ci mówić, że to wygląda na alergię kontaktową, skazę, azs, łzs itp, co innego mogą mówić lekarze, a tak naprawdę, dopóki sama nie sprawdzisz, to się nie dowiesz. A mam wrażenie, że od jakiegoś czasu szukasz wszystkiego poza nabiałem i trochę oczekujesz od nas potwierdzenia, że to na pewno od czegoś innego ;)
Nie obraź się proszę, bo nie piszę tego złośliwie. Jeśli to nie nabiał, to będziesz dalej szukać. A 2 tygodnie to nie całe życie przecie

Ludwiś na pepti jest już od 1 stycznia i nadal ma policzki szorstkie i skłonne do podrażnień. Ale nie ma już czerwonych plam. Ale wystarczy że się o coś otrze i już robi się czerwone. Używam dwa trzy razy dziennie bepanthenu i dodatkowo mleko pepti i już jest o wiele lepiej chociaż do ideału brakuje. Naprawdę przy takich wypryskach trzeba cierpliwości żeby zniknęły no i wyeliminowanie alergenu.

Spójrzcie jak u nas policzki wyglądają. Gołym okiem tak źle to nie wygląda jak przy lampie w telefonie.


<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 20.01.13 16:06</span>
Czapkę ma założoną bo dosyć mocno mu główkę nasmarowałam maścią. I mam wrażenie, że go to mocno swędzi nawet widać jak na śnie się zadrapał

Bari, mój mały miał identyko przy skazie... I tez się drapał... Do krwi.

Kurcze bari to ja tu narzekam na zmiany naszego Kacperka ale widzę, że u ciebie to porażka. Kurcze, szkoda dzidzi... Oby jutro lekarz coś pomógł.

bari 87 spróbuj zrobić małemu okłady z czarnej herbaty.Zaparz herbatę i jak wystygnie połóż gaziki zamoczone w herbacie na skórę przez 15 minut.
Pomoże to przy pieczeniu i świądzie.

A wiecie co mi ostatnio arelgolog powiedziala na te wysypke u Dawidka. Zeby nic nie zmieniac w diecie to dziecko szybciej wyrosnie. I juz pare razy slyszalam taka opinie od polskic lekarzy. Bo od irlandzkich zadnej inej nie slyszalam jak tylko ze wyrosnie. No i teraz mam zagwozdke, bo u Dawidka ta skora nie wyglada bardzo zle (ale zmiany sa widoczne) wiec o ile nie robi sie gorzej to zostawic wszystko aby "sie przyzwyczail"

No właśnie ja też nie mogę patrzeć jak cały czas tymi rączkami po buzi jeździ, w nocy tak się wierci i stęka przez sen, że i ja spać nie mogę. A po drugie wygląda to okropnie. Kacperkowi z całej głowy skóra schodzi.

Regi79: Okłady z czarnej herbaty bądz kąpiele naprawdę pomagają

Ale jak? W samej herbacie?

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 20.01.13 18:56</span>

Regi79: Nie eliminowałam produktów które mnie uczulały a ograniczałam do minimum

zgodzę się u starszego dziecka z rozszerzoną dietą, ciężko ograniczyć spożycie białka u 2 miesięcznego dziecka, możemy tylko zmienić mleko na hydrolizat.

DII mojej Nince do dzisiaj wyskakują [co jakiś czas] identycznie wyglądające liszaje jak u Twojego Kacperka
ale dosłownie identyczne
na brzuchu, nóżkach, rączkach [głównie w okolicy łokci]


nie mam pojęcia co to, z czego i dlaczego i do lekarza nigdy z tym nie szłam bo pewnie powiedzieli by, że albo:
AZS
albo
SKAZA BIAŁKOWA

bo zawsze tak mówią




nic z diety Niny nie eliminuję i nie eliminowałam ze swojej jak karmiłam piersią i raz się to pojawiało, raz znikało, potem znowu pojawiało i tak w kółko
do dzisiaj jej się pojawia ale już nawet nie rejestruję po czym
może faktycznie po nabiale ?


jako, że jej to nie swędzi, nie drażni, nie przeszkadza [a przynajmniej tak mi się wydaje] to się nie przejmuje
wg mnie w końcu jej to minie
wiele dzieci do 2-3 go roku życia ma na coś alergię i ja też uważam, że nie ma co szukać, robić badań, wykluczać po kolei wszystkich produktów
po 3-cim roku życia często te alergie same mijają

więc ja po prostu czekam i jedynie co to jej czasami to Bephantenem smaruję albo zwykłą wazeliną
jak już jest takie mocno suche





natomiast Kacperek od BARI koniecznie wymaga konsultacji lekarza bo u niego to już widać, że problem jest poważny i trzeba biedaczkowi pomóc

Bari ja teraz dopiero doczytałam i zdjęcie zobaczyłam Trzymam kciuki, żeby Kacperkowi to jak najszybciej zeszło. U nas na historie skórne bardzo pomaga masło shea, takie zwykłe nierafinowane z grudkami. Naprawdę polecam. U nas jest to samo o czym pisała Teo, takie liszaje, raz większe raz mniejsze, raz są raz ich nie ma. Robią się czerwone podczas kąpieli czasami.

Dziewczyny, mam pytanie do mam karmiących piersią...
Bierze mnie przeziębienie i mam pytanie. Czy którejś z Was dziecię zastrajkowało po większej ilości czosnku lub cebuli? Niewielkie ilości Nince nie szkodziły. Na razie zjadłam 2 plasterki cebuli i zastanawiam się czy mogę jeszcze trochę jej pochłopnąć... Albo taki czosneczek na kanapkę położyć

Dzięki, próbuję- może chociaż się nie rozłożę. Ledwo przestałyśmy być pociągające, a już znów czuję, że coś mnie bierze