Ja ekspozycje robilam kaszka nestle 8 zboz. Zawiera gluten a jest bez dodatku cukru i wogole bardzo zdrowa i smaczna. Mozna dac ile sie chce bo jest bez gotowania, przyzadza sie ja na mm lub na samej wodzie.
A te cale schematy rozszezania diety i wprowadzania glutenu to naprawde tylko w Polsce, na zachodzie nikt tak nie robi! Dziecko po 6 miesiacu moze probowac wszystkich lekkostrawnych posilkow przygotowanych dla calej rodziny.
Bari ja pepti na poczatku mieszlam ze zwyklym mm i stopniowo zmniejszlam ilosc. Teraz pije juz sam pepti i nie wybrzydza.

Dobra nie będę drążyć, ja chyba mimo wszystko wybiorę kaszę mannę jeżeli zacznę się w to bawić

ja też będę szła tym tropem

Zakupilam niekapek aventu chcac podawac w nim soczki. W domu patrze na ulotke w srodku nieszczesnego niekapka a tam pisze ze mozna w nim podawac tylko mleko i wode Czy to tylko moj niekapek taki felerny czy niby na wszystkich tak pisze? niby dlaczego nie moge podac w nim soku ? chyba jednak to zbagatelizuje chyba ze ktos z Was zna powod dla ktorego mam tego nie robic

Cytuje "Kubek z ustnikiem jest przeznaczony do micia mleka lub wody. Nie nalezy go uzywac do innych napojow, takich jak soki owocowe, slodkie napoje aromatyzowane, napoje gazowane, zupy czy bulion".

Tak wiec the fragile tez szlam tym tropem ale napoje gazowane nie sa z paprochami ani geste....

Tez bede podawac. Wkoncu po to go kupilam....ciekawa jestem tylko dlaczego tak piszą...

A ja wpadam i się chwalę, że Nataszce wyszedł pierwszy ząbek

Mała koksuje jak Martynka i Oktawia... dziś waga wskazała 8100g :))))

Mój kurdupel nawet 7 kg nie waży wiem wiem, każde dziecko jest inne i nie ma co porównywać, ale i tak mi to humoru nie poprawia. A je jak prosiak za przeproszeniem, za tydzień ją ważę i zobaczymy co będzie Dobrze, że chociaż na długość rośnie

A ja powróce do tematu wysypek i suchej skóry- polecam smarować takie zminay linomagiem zielonym- u nas sprawdza się rewelacyjnie :))

Penny, mój kurdupel w wieku Twojego kurdupla też tyle ważył. (Miała długi przestój z wagą) A teraz aż 7400
Swoją drogą, w świetle wszechobecnej otyłości wśród dzieci, to chyba należy się cieszyć Poza tym jest mniej do noszenia :)

W Anglii robia tez ekspozcje na gluten. Mnie HV mowila co i jak i kiedy wprowadzac.

rumba gratuluję ząbka
My dzisiaj skokowi chyba... Kacper cały dzień marudny. Cyca nie, nawet na ręce nie... Zauważyłam, że się uspokaja na chwilę jak rączkę włoży do buzi. Nawet mu gryzaka dałam to się zachwycał. Ale prawie w ogóle nie jadł dzisiaj, possał max 3-4 minut i koniec i tak kilka razy... Teraz zasnął ale co chwila słyszę taki krzyk jakby mu coś się śniło. Suszarka raz pomaga raz nie...

Gratuluję pierwszego ząbka Nataszce!
Rumba ale czy Ty nam chcesz powiedzieć, że ona nawet podczas ząbkowania przesypia CI całe noce ?
No i też ładnie przybiera.

Ja to wcale nie jestem zachwycona tym, że Martynka aż tak szybko przybiera i rośnie bo tak jak już wspomniałyście nosić jest co i ciuszki trochę za szybko przechodza na półkę pt "za małe" więc tego... ale cóż tam - kocham jak własne

dziewczyny proszę mi tu na wagę dzieciaczków nie narzekać, 15 tyg. Tadek waży 7,5 kg, więc co ja mam powiedzieć ? czasami mam wrażenie że o ręce zacznę się potykać

to zapraszam do Krakowa, zrobimy wypadkową

aravls: Przepraszam, że przerwę na moment glutenową dyskusję, ale szukam namiaru na sklep z artykułami dla dzieci, prowadzony przez jedną z użytkowniczek 28dni.pl

Może chodziło o juniorkowo.pl?

hopelight: Cytuje "Kubek z ustnikiem jest przeznaczony do micia mleka lub wody. Nie nalezy go uzywac do innych napojow, takich jak soki owocowe, slodkie napoje aromatyzowane, napoje gazowane, zupy czy bulion"

Chodzi o to, że soczki i inne kolorowe napoje powodują, że uszczelka szybciej traci swoje właściwości i niekapek przestaje być niekapkiem - tak przynajmniej tłumaczyła nam pani sprzedająca kubeczki.

Ul_cia: Rumba ale czy Ty nam chcesz powiedzieć, że ona nawet podczas ząbkowania przesypia CI całe noce ?

Śpi jak suseł nadal Ząb wyszedł bezobjawowo, nawet gryzaka nie musiałam mrozić:) Jazda może być jak pójdą górne ,,łopaty,, bo już w cuda nie wierzę, żeby spokojna była:)
Co do nocnego snu... stosuję metodę Łatwego Planu (Tracy Hogg), karmienie, zabawa, drzemka .... u nas sprawdza się idealnie... Pilnuję, żeby te drzemki nie były długie ok. 30min. jak śpi ponad godzinę to ją delikatnie wybudzam...

Swoją drogą ciekawe ile by mi ta kluska ważyła jakby w nocy jeszcze jadła
Też mam co dźwigać... czuje się taka połamana i zgarbiona jak jakiś dziad (z całym szacunkiem dla dziada)

rumba: stosuję metodę Łatwego Planu (Tracy Hogg), karmienie, zabawa, drzemka .... u nas sprawdza się idealnie...

U nas też się sprawdza, Gosia sama się tak ustawiła, co bardzo ułatwia nam życie, bo wiem, że po drzemce zawsze musi być cycuś, potem szalejemy i jak zaczyna marudzić, to szybciutko odkładam na drzemkę i zasypia błyskawicznie. A dlaczego wybudzasz po 30 minutach? Ja pozwalam jej pospać, np. na dworze, wydaje mi się, że jak ją obudzę, to będzie marudna.

madzinka83: A dlaczego wybudzasz po 30 minutach?

Zwykle sama budzi się po takim czasie ale jak widzę, że śpi już np. ponad godzinę to robię tak, żeby sama się obudziła np. otwieram drzwi do jej pokoju lub włączam muzyczkę. Nie płacze wtedy, poleży sobie jeszcze łóżeczku, pobawi a później od nowa karmienie.
Nie siedzę z zegarkiem w reku ale też nie dopuszczam, żeby pomyliła sobie dzień z nocą:) Przy spacerach nie kombinuję:)

No dobra, to pytam a jak działa ten plan jeśli dziecko jest dłużej aktywne? Moje rano się budzą, jedzenie, potem zabawa, potem znów jedzenie i dopiero potem idą na drzemkę, bo ta poranna aktywność to tak4-5h trwa. To też jest ok? Czy starać się je położyć spać? Bo potem budzą się, obiadek, zabawa, znów butla i dopiero drzemka. Potem już pobudka, zabawa i kąpiel, jeść i spać. Ale za to w nocy przynajmniej 2 pobudki, bo ciągle głodne są. I woda też nie działa - ostatnio Patka wypiła 100ml wody, po czym krzyczała, że głodna i zjadła jeszcze pełną butlę mleka.

Dii: Jak wy to robicie, że odkładacie na drzemkę a one same usypiają?

Tez chcialabym wiedziec, moj ma juz prawie 5 miesiecy i tylko moja mama potrafi go ululac do snu na rekach, a u mnie tylko cyc dziala....sporadycznie zdarza sie, ze sam zasnie i to przewaznie w nocy gdy ja jestem obok...

sysiajaw: Moja lubi leżeć w łóżeczku, bawić się, patrzeć na karuzelkę i tak potrafi spędzić sama nawet godzinkę ale później zaczyna się marudzenie i płacz i nie ma mowy o zasypianiu samej w łóżeczku

Mój mały nigdy, przenigdy nie zasnął sam. Usypianie go to najczęściej "walka" poprzedzona godzinnym płaczem. Wtedy albo na rękach zaśnie, albo (bardzo rzadko) jak jest już zmęczony po takim wrzasku to kładę go do siebie do łóżka, głaszczę, daję palce do trzymania i zasypia..
W dzień śpi strasznie mało. Między 7.00 a 23.00 w sumie max. 2 godziny, ostatnie 2 tygodnie jak nie śpi to płacze, bo idą zęby
Ale za to dzisiaj w nocy ładnie spał
Pochwaliłam się i pewnie kolejną noc już tak nie będzie

A jeszcze zapomniałam napisać- czasami robi sobie drzemkę przy cycku, na max 10-15 min.

hopelight: drze sie jakby go obdzierali ze skory....

No właśnie u nas tak to wygląda !!!!!! Zmęczony, oczy trze, wie że go usypiamy i wrzeszczy. Nie mszę go usypiać, ale żeby chociaż był spokojny, ale jak nie wrzeszczy to płacze i tak w kółko. Mózg mi odpoczywa, jak zaśnie . Czasami robi drzemki 20 min, ale lepsze to nic nic. Tym się pocieszam

"PENNY bo kuknelam na Twoja siatkę
tzn Nadii
i widzę że już o dwa centyle spadła.....
a ponoć o dwa to już taki mały "sygnał alarmowy"
broń Boże oczywiście nie chce Cię straszyć co nie ?
może jej już pasuje jakieś ziemniaki, miecho podać ? "

Już Ci Teo odpowiadam :) Nie boję się już, bo:

Te siatki są zrobione dla butelkowych dzieci, przyrost na piersi jest wolniejszy, na stronie who są fajne siatki dla piersiowców i z tamtych wynika, że spadła nie tak bardzo. Ciągle oscyluje wokół zera, to wygląda nawet jakby nieznacznie spadła tu jest ta siatka
Robiłam jej badania pod okiem pediatry ordynatorki w szpitalu w którym rodziłam i ma wzorowe wyniki, mamy ją obserwować i zważyć za tydzień. " Być może taka jej natura, że będzie z tych drobnych "
Nadia dostaje dużo stałych rzeczy i bardzo dużo tego je i co lepsze nie omija przy tym cycka No wczoraj to w szoku byłam ile zjadła, więc bardzo liczę w końcu na ten wzrost wagi...
Nie chcę jej podawać mięsa po ostatnich przebojach w zasadzie to mam wielkie opory przed podaniem go w ogóle, bo uważam że mięso wcale nie jest takie zdrowe. Zawiera białko w sumie, które można znaleźć w innych produktach, więc nie jest mi do niego spieszno. Sama znów przestałam jeść mięso, więc mam psychiczny dylemat, no bo w końcu nie jem go, bo uważam, że jest niezdrowe. Zjada chętnie wszystko inne co jej podaję i warzywka i owoce i kasze. Zobaczę co z tym mięchem, może za jakiś czas..nie wiem

Doti, Twoje dziewczyny już są na tyle duże, że nie muszą spać przed każdym posiłkiem.
Dla mnie w zaleceniach T. Hogg chodzi bardziej o to, żeby zachowywać mniej więcej stałe pory aktywności, snu i jedzenia i stałą kolejność. U małych dzieci jest zalecana kolejność: sen, jedzenie, zabawa, sen.... i tak w kółko, a z czasem to się zmienia. Hogg pisze też,że dzieci są różne, matki są różne i plan trzeba dostosować do siebie. Ważne, żeby codziennie plan był mniej więcej stały (+- pół godziny), ta sama kolejność rzeczy i żeby zachowywać te same rytuały, a także, żeby przerwy pomiędzy posiłkami były stosowne do wieku dzieci.
A co do zasypiania, to jeżeli Twoje dziewczyny nie potrafią same, to Hogg w kolejnej książce ("język dwulatka" - o dzieciach chodzących, czyli od mniej więcej roku do 3 lat) radzi stopniowe wprowadzanie ulubionej przytulanki (zabawki, podusi, kawałka szmatki, itp.). U nas powoli zaczyna działać, chociaż nie powiem, upierdliwe jest zasypianie z psem-maskotką pomiędzy mną, a Młodym (pies musi być odpowiednio ułożony i jak się przekręci, przesunie, to jest awaria), ale zdarza się już, że Młody bierze pieska, przytula go i sam z nim zasypia...

Moja panna też zasypia sama. Jak widzę, ze marudzi, przenoszę Ją do łóżeczka, włączam karuzelkę i zasypia. Tak jak wieczorkiem, ja siedzę już w łóżku u siebie, lub wychodze z pokoju a Ona "pogada" sobie chwilkę do karuzeli, odwraca główkę na bok, wtula twarz w podusię i śpi :) Jestem mega zadowolona, ze zasypia sama bo do 2 miesiąca to była wieczna walka, lulanie na rękach godzinami, nawet do północy... bo co ją odłożyłam, to się skubana budziła i tak w kółko... O ile szczęśliwsza jestem jak po 20.00 kładę Michasię do łóżka i mam święty spokój :)
A i jeszcze jedno, moje dziecko bardzo dużo śpi w dzień, bo co godzinę, góra dwie ma co najmniej godzinną drzemkę. I im więcej śpi w dzień, tym lepiej śpi w nocy. Jak dzień jest do bani, to i nocka z 5-6 pobudkami... :)

PENNY: Te siatki są zrobione dla butelkowych dzieci, przyrost na piersi jest wolniejszy, na stronie who są fajne siatki dla piersiowców i z tamtych wynika, że spadła nie tak bardzo. Ciągle oscyluje wokół zera, to wygląda nawet jakby nieznacznie spadła tu jest ta siatka

ano faktycznie nie pomyślałam o tym, że ona cyckowe i inne siatki dla niej obowiązują
no czyli drobna będzie i tyle


co do zasypiania
moje dziecko zasypiało pięknie do 10-go miesiąca życia SAMO, odłożone do łóżeczka [czasami tak 45 minut leżała, gugała aż padła]
potem nagle coś się stało i zasypiała tylko na rękach
a od 5 dni CUD - znowu zasypia sama, tzn bierzemy ją na ręce a ona pokazuje na łóżeczko i mówi "Mami aaaaaaaa", więc ją zanoszę, kładę i wychodzę
alleluja !