Magda_a no to mam teraz dylemat-bo mojej małej pomaga to że jem jabłka na wyprużnienia a wzdęcia ją męczą-z tym że problemy wzdęciowe miałyśmy już wcześniej zanim regularnie zaczęłam jeść jabłka

Treść doklejona: 15.02.13 16:22
Dii-mi też położna zalecała jeść jabłka

Uwierzcie mi, że jabłka powodują wzdęcia, jeśli dziecko ma delikatny brzuszek jak moja Zu, to po jabłkach był mega płacz! Skoro dziecko ma zatwardzenie, to spróbowałabym suszonych śliwek (czy nie powodują wzdęć), albo jadłabym jabłko raz na kilka dni...
Problem z wypróżnianiem ma 99% noworodków i nie dlatego, że mają zaparcia... Wynika to z niedojrzałości układu pokarmowego....
Co do kopru - stara szkoła mówi, że podawać herbatkę z kopru, teraz już się z tego wychodzi... Lepiej dać rumianek...

Treść doklejona: 15.02.13 16:42
No i dużo zdrówka dla Marysi!

No i zostawili nas w szpitalu i co gorsza kardiolodzy będą dopiero w poniedziałek, a do tego czasu porobia jej tylko jakieś podstawowe badania. I nie wiem jak to będzie w nocy bo Mała spala tylko z nami w łóżku' a tu dla mnie jest tylko lezak a dla niej lozeczko.

Acia trzymam za Was kciuki. Najważniejsze ze jesteście pod opieka.

Acia szybkiego powrotu do domku!

Moj maly po nich chyba tez mial wzdecia, bo odkad nie jem to jakos mu lepiej :) My naszczescie nie mamy problemu z wyproznianem, codziennie kupka, a nawet 2 :)

Jejku, Acia, czyli lekarze wolą poobserwować Tosię... Teraz jesteście pod fachową opieką- będzie dobrze! Trzymam kciuki!

Acia, kciuki i od nas!

Dziewczyny ratunku...Lusia wcale nie chce jeść. Nie wiem, czy to jeszcze po tej trzydniówce, czy z jakiegoś innego powodu (zęby?), ale wypija dosłownie po troszeczku i to na przymus. Dziś trzy razy po 50-60 i teraz przed snem 110ml. Poza tym zjadła pół miseczki (ok. 75ml) kaszki mleczno-ryżowej łyżeczką i ze trzy łyżeczki owoców. Nie martwie się nawet, że się nie najada, tylko że się odwodni. Ile dziecko musi wypić dziennie, żeby się nie odwodnić? Od razu dodam, że żadnej herbatki do ust nie bierze.

To co lepsze dziewczyny na wzdęcia żeby Malutka nie miala ? ja wypije herbatę z kopru to mała wzdęć nie ma (ale na opakowaniu napisane , że jest nie zalecana w czasie karmienia piersią ) czy podawać raz dziennie 10 kropelek espumisanu bo tyle jej wystarczy i też nie ma wieczorów płaczu...
A raz tylko zjadłam jabłko i był większość dnia płacz i napinanie nie wiem czy to po jabłku ale akurat w ten dzień.

Pepper moja mała dzisiaj ma to samo. Bylam u pediatry bo mnie żłobek z pracy ściągnął bo miała 38,5 . Pediatra nic nie stwierdził ( osluchowo czysta) , dostaam skierowanie do larygologa - też ok . Nie chce jeść , ale pije . Mam na wszelki wypadek skierowanie do szpitala jakby w weekend się pogorszyło :( Mam nadzieję ze to 3-dniówka i nie skorzystam ze skierowania.

Sysia - mi mała poszła na TT , wszystkim innym pluła. Trwało to około miesiąca , ale nauczyła sie . Próbuj i napewno zaskoczy a przede wszystkim się nie denerwuj bo maluchy to wyczuwają - powodzenia :)

Ja wróciłam do pracy 2 dni temu .. a dzisiaj musiałam się zwolnić bo mała chora - masakra

A próbowałaś dać jej jakiś soczek, wodę, kompocik?

Próbowałam tylko z wodą i herbatką, ale pluje smokiem, jak tylko poczuje smak...Może jakiś soczek jej kupię, albo herbatkę taką bardziej fikuśną w smaku.

Mam zresztą nadzieję, że to jest jeszcze ciągle związane z przebytą chorobą ( niby wysypka już blednie i gorączki nie ma, ale marudna i płaczliwa jest wciąż, szczególnie wieczorem).

A w nocy Lusia też nic nie wypija?

no nie wiem jak będzie dziś, bo w ciągu dnia osiągnęła apogeum niejedzenia/niepicia, ale np. wczoraj w nocy wypiła jakieś 250ml- także nie było najgorzej.

Moja właśnie rumiankiem i koprem włoskim gardzi. Muszę pokombinować z innymi napojami.

Peeper u nas Fran nie chory ale od wczoraj odmawia jedzenia...Martynka Uli też coś się popsuła może nasze sierpniaki skok mają???

Dziewczyny ja czytałam na jakimś forum eksperckim, że dziecko w wieku 6-12m powinno wypijać minimum 500ml dziennie mleka, ale liczą się też kaszki na mleku

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 16.02.13 09:17</span>
Acia trzymamy kciuki, w szpitalu na pewno się wami zaopiekują i coś zaradzą , co do butelek widać co dziecko to inna butelka, moja TT próbowała się nauczyć 2 miesiące i lipa, teraz próbujemy lovi, wczoraj udało jej się wypić całe 25ml przez 30 min

dziewczyny ja czytałam że nie powinno się jeść suszonych śliwek karmiąc piersią bo to owoc pestkowy- w naszym przypadku jabłka działają super na kupki odkąd jem dwa dziennie mała robi kupki co drugi dzień-ale bączki dalej ją męczą
więc jeśli nie jabłka to co innego mogłoby być dobre aby pomóc jej z tymi kupkami?

A mam pytanie do Was, moj maly ciagle wklada reke do buzi, masakra jakas. Ja mu daje smoczka i ino sie odwroce a juz reka w buzi, zabawek rzadnych nie umie jeszcze do buzi skierowac. Niechce aby mu cos z palcami sie stalo, wysuszyly sie czy cos w tym stylu od tego wkladania. I jedzenie nie ma nic do rzeczy bo robi top nawet tuz po posilku..

No ale on ma juz takie suche palce przez to wkladanie i wszystko w kolo jest mokre od jego raczek he he

madziauk: Isiula - doraźnie tzn? Ja dziś pisałam raz rano, raz koło 17 i teraz przed snem. Nie wiem czy tylko np. późnym popołudniem i przed snem wieczorem nie podawać. A i podaje tylko 7 kropelek.

Teraz podaję tylko jak widzę, że jest taka potrzeba. Jak go brzuszek boli, gdy zjem coś niedozwolonego :) jeżeli tak jak teraz podajesz jest ok i brzuszek Karolka nie boli to podawaj tak dalej albo kombinuj z dawkowaniem i obserwuj jak dla niego będzie najlepiej. Ja raz odstawiłam całkiem, bo myślałam że już będzie ok, ale kolki powróciły, więc podawałam znowu. Po jakimś czasie znowu odstawiłam, było ok, więc przestałam podawać. No generalnie kombinowałam tak, żeby było dobrze :)

21olcia1990: To co lepsze dziewczyny na wzdęcia żeby Malutka nie miala ? ja wypije herbatę z kopru to mała wzdęć nie ma (ale na opakowaniu napisane , że jest nie zalecana w czasie karmienia piersią ) czy podawać raz dziennie 10 kropelek espumisanu bo tyle jej wystarczy i też nie ma wieczorów płaczu...

To zależy jak Tobie wygodniej, jeżeli nie ma wzdęć po koprze to pij dalej. Tak jak pisałam wcześniej, gdyby nie był dozwolony przy karmieniu piersią to nie dodawaliby go do każdej herbatki laktacyjnej. Ja piję codziennie i to sporo i małemu nic nie jest. Jeżeli Twojemu dziecku pomaga to pij dalej. No chyba, że Ci nie smakuje to podawaj kropelki. Najlepiej podejść do tego intuicyjnie :)

Malisiek: I moja mala juz od jakiegos czasu namietnie macala kolanka, a teraz podnosi pupe jeszcze wyzej i zaczyna dotykac stopek. Jeszcze troche i sie za nie zlapie!

O jak fajnie, mój zauważył że ma nogi jak mu je pokazałam, ale nie wykazał zainteresowania :) nadal jest skoncentrowany na rączkach - szamie je namiętnie, a ślini się jak bokser :)

madziik1983: A mam pytanie do Was, moj maly ciagle wklada reke do buzi, masakra jakas. Ja mu daje smoczka i ino sie odwroce a juz reka w buzi, zabawek rzadnych nie umie jeszcze do buzi skierowac. Niechce aby mu cos z palcami sie stalo, wysuszyly sie czy cos w tym stylu od tego wkladania. I jedzenie nie ma nic do rzeczy bo robi top nawet tuz po posilku..

To jak najbardziej normalne w tym wieku, w ten sposób poznaje świat :) ja z tym nie walczę, staram się tylko zainteresować go czymś innym np. daję taką szmacianą zabawkę i wtedy ją szamie zamiast rączek albo daję swoją rękę. Ogląda ją wtedy z zainteresowaniem i pakuje do buzi moje palce. A jak się znudzi to znowu ssie swoje paluszki :) gdzieś czytałam, że dla dzieci ssanie paluszków jest jak jakieś orgazmiczne doznanie, więc nie będę mu tej przyjemności odbierać ;)

isiula: To jak najbardziej normalne w tym wieku, w ten sposób poznaje świat :) ja z tym nie walczę, staram się tylko zainteresować go czymś innym np. daję taką szmacianą zabawkę i wtedy ją szamie zamiast rączek albo daję swoją rękę. Ogląda ją wtedy z zainteresowaniem i pakuje do buzi moje palce. A jak się znudzi to znowu ssie swoje paluszki :) gdzieś czytałam, że dla dzieci ssanie paluszków jest jak jakieś orgazmiczne doznanie, więc nie będę mu tej przyjemności odbierać ;)

Dziekuje za odpowiedz.

Dii: Ja jakiś czas temu chwaliłam moje dzieciątko, że ładnie śpi w nocy. I owszem to się nie zmieniło, nie muszę go lulać w między czasie, ale za to budzi się co 2-3 godziny na jedzenie. Czyżby nie dojadał? Sama nie wiem. Tak jest od dwóch dni..

Moj maly od urodzenia tak ma ze pierwszy sen ma 5-6 h a pozniej to juz co 2,5-3h z zegarkiem w reku wstaje na karmienie.



Treść doklejona: 16.02.13 15:13
I mam pytanie co do konsystencji kupki mojego malucha... Maly ma skaze i od paru dni podawalam mu bebiko pepti. Wczesniej robil kupke 1-2 razy na dzien i taka troszke jak szpinak he he. A po mleku byla zielonkawa i z grudkami jak serek wiejski, i po kazdym karmieniu mimo iz mm dostawal tylko na wieczor, to normalne?? Dodam ze jak przestalam mu dawac od 3 dni mm to wszystko wrocilo do normy. Teraz niewiem czy moge dawac to mleko czy nie?? kontakt z lekarzem dopiero w poniedzialek..

Peeper u nas Fran nie chory ale od wczoraj odmawia jedzenia...Martynka Uli też coś się popsuła może nasze sierpniaki skok mają???

ha, może i tak, bo Lusia nie dość że marudna to mam wrażenie, że jakoś się uwsteczniła...

nie tą ścieżkę wklejasz. Musi si,ę zaczynać na url.....

Treść doklejona: 16.02.13 18:38
Może faktycznie to mleko. Któraś dziewczyna (nie pamiętam) pisała, że tez od tego pepti coś tam było nie tak... Ale tak jak mówiłam, na 100% nie powiem...

madziik mój syn na bebilon pepti od jakiś 3 tyg i co do kupek to różnie bywa raz są zielone, a raz brązowe z grudkami mleka i zazwyczaj są rzadkie. Z ilością też rożnie raz są 3 na dzień lub tak jak dziś nie bylo nic.

bari_87: madziik mój syn na bebilon pepti od jakiś 3 tyg i co do kupek to różnie bywa raz są zielone, a raz brązowe z grudkami mleka i zazwyczaj są rzadkie. Z ilością też rożnie raz są 3 na dzień lub tak jak dziś nie bylo nic.

Ja mu tylko troche daje a mnie kolezanka nastraszyla ze mu to mleko nie pasuje, i moze powinnam miec inne :(

Aaa dziewczyny ja osiwieje, moja Kinia ma okropne problemy z uśnięciem wieczorem, przed chwilką wreszcie usnęła i takk od tygodnia chodzi spać po północy, ale zanim uśnie okropnie płacze nic jej nie pasuje, jak już przyśnie i odłożę do łóżeczka to znowu oczy jak 5zł, nie pomaga wzięcie jej do łóżka i danie cyca po 5 minutach znowu płacz, ja już na prawdę nie wiem o co jej chodzi . Na rękach źle, na łóżku źle, w łóżeczku źle.... okropnie się z tym czuję, że jej nie rozumiem . Jak już uśnie to potrafi przespać ciurkiem 6h albo w między czasie obudzić się tylko na karmienie i później śpi dalej, ale wieczory to jakaś masakra...

sysiajaw: ale wieczory to jakaś masakra...

sysia podejrzewam, ze Twoja malutka nie radzi sobie po prostu ze zmęczeniem. U Nas jest podobnie, kiedy Michalina mało śpi w dzień i wieczorem jest już wymęczona. I im bardziej zmęczona tym bardziej kapryśna a zasnąć nie potrafi.