Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
tak jak Frag i Judka - od razu pilnowałabym żeby jadło cokolwiek z butli, tak aby sie tego od razu nauczyło.
Nie narzekam na nocny sen Tośki bo trwa od 3 do 6 godzin, tylko nie wiem jak zrobić aby chciała zasypiać przed 12 w nocy. Macie jakiś pomysł na to aby chociaż o 22 chciało jej się spać.
bawiła sie zmoczkiem od butelki jak gryzakiem - ale zajarzyc, ze tam sie ciągnie nie chciała za chiny. I w końcu pewnego dnia wsadziłam do dzioba jak zwykle i pociagnęła wypiła troszkę i więcej nie chciała. Przez kilka dni ciagnęła max 10-20 ml.Któregoś dnia zjadła wszystko to co było w butelce i tak już zostało.
robie sie nieprzyjemna i agresywna z powodu braku snu?
No i bede uczyla, ze w dzien spimy w lozeczku, a nie w wozku ;)
To jest raczej przepis na równowagę, a nie na poświęcenie siebie.
Dziś w nocy pierwszy raz sama z siebie byłam gotowa dać Jej butlę...
isiula pewnie był już padnięty a cyc był dopełnieniem
Od grudnia próbuję ją nauczyć ,dostaje prawie codziennie moje mleczko w butelce, ale nie ma opcji, żeby wypiła, piłuje dziąsła, kręci się, jakby w ogóle nie rozumiała, że musi possać smoczek
Penny ma sporo racji pisząc o tym, jak było kiedyś - w wielopokoleniowych i wielodzietnych rodzinach to było naturalne, że zawsze jest ktoś, kto może pomóc matce, na chwilę ją odciążyć czy wyręczyć w opiece nad dzieckiem. Teraz coraz częściej obowiązuje model - tata 12 h w pracy, mama sama z dzieckiem cały dzień, reszta rodziny gdzieś daleko. Nie jest trudno w takim układzie bardzo szybko stracić energię i entuzjazm do zajmowania się dzieckiem.
Smoka też ją nauczyłam
próbowałam uśpić gada w jego łóżeczku
a wczoraj tez zasnął sam w łóżeczku
bajeranckiej karuzelki z projektorem, ale sama nie wiem czy się teraz opłaca..
Moj karuzela to ma rano na uspokojenie, watpie by zasnal przy niej
Ja malego wkladam, siadam przy lozeczku, trzymam za raczke to jedna to druga by sobie smoczka nie wyciagal, mowie cichutko "ciiiiiiiiiiiiiii", czasem glaszcze delikatnie nad oczkami i maly wkoncu usypia, czasem 5 minut a czasem 15, ale nie placze nigdy, i ukladam na boku oczywiscie, bo na lezaco nie zasypia :)
Staś spał w drugim rzucie 1h 45min, w pierwszym 45min, czyli w sumie 2,5h w swoim łóżeczku!!
Dzisiaj mam jakiś kiepski dzień, słabo mi, w głowie mi się zwraca, nie wiem, czy to z niewyspania, czy pogoda.
W butli dostaje moje mleczko, albo wodę, albo herbatkę rumiankową - i nic.
Dziewczyny czy jak dziecko kaszlnie 2-3 razy w ciagu doby tzn, ze zaczyna sie przeziebienie? Bo Karolek cos ostatnio sobie kaszle, wprawdzie nie czesto, ale sie zastanawiam kiedy jakby co isc do lekarza.
Dziewczyny czy jak dziecko kaszlnie 2-3 razy w ciagu doby tzn, ze zaczyna sie przeziebienie?
Madzia Adaś mi pokasłuje co jakiś czas, co kilka kilkanaście dni. Kaszlnie raz, dwa, pięć razy w ciągu dnia. Chory jeszcze nie był Czytałam, że właśnie pokasływanie jest jednym ze sposobów, w jaki dzieciaczki próbują zwrócić na siebie uwagę
wyrzynanie ząbków zatrzymało siegdyż stwierdzono u nas miesiąc temu niedobór wit D;/
Generalnie się zgadzam, jak również z tym, co napisałaś wcześniej Hydro, i z tym, co napisała Penny. Natomiast ja jestem chyba jakaś dziwna, bo wolę być przez 12 godzin sama z dzieckiem (choć mąż na szczęście trochę krócej pracuje) niż mieć na głowie jedną albo drugą babcię, itp. z ich pomocą i dobrymi radami. Nawet, gdy jestem niewyspana, albo zmęczona, nie mam czasu posprzątać, to i tak wolę to, niż bycie trochę mniej zmęczoną i słuchanie, że mogłabym inaczej z dzieckiem postępować. Przy czym moja rodzina nie jest jakaś mocno narzucająca się, tylko, jak już napisałam, ja za taką pomocą nie przepadam. Teraz coraz częściej obowiązuje model - tata 12 h w pracy, mama sama z dzieckiem cały dzień, reszta rodziny gdzieś daleko. Nie jest trudno w takim układzie bardzo szybko stracić energię i entuzjazm do zajmowania się dzieckiem.
Uff, czyli to normalne wolę jednak być z dzieckiem sam na sam ;)))
Kiedyś były autorytety i podporządkowanie starszym. I to chyba by było nie na mój charakter. A różnorodność... cóż, chyba ważne, żeby być pewnym słuszności swojego modelu. Kiedyś nie było czegoś takiego jak model wychowania
wolę być przez 12 godzin sama z dzieckiem (choć mąż na szczęście trochę krócej pracuje) niż mieć na głowie jedną albo drugą babcię, itp. z ich pomocą i dobrymi radami.
Ja podziwiam, że akceptujecie takie późne chodzenie spać maluchów.
Winnica każde dziecko jest inne. Moje chodziły spać o 19, ale zaczęły się budzić o 5 rano i to było coś czego nie mogłam zaakceptować, odkąd zaczęliśmy je kąpać i kłaść o 20 potrafią spać nawet do 8.
dla mnie wieczór jest ulubioną porą dnia