Regi u nas to samo...tylko bez chwytania i podciągania się na meblach...i tak samo uważam że to przesada :-) ale wychowam jak swoje;)

Jedne dziewczyny piszą że czegoś nie robi i sie martwią, inne że robi za wcześnie;) Nie dogodzą nam te dzieciaki:-)
Ja bym chciała żeby był naleśnikiem jak najdłużej:-) ale widać moje dziecko obrało inną droge:-) nic jeszcze raz powtórze musze zaakceptować i pokochać jak swoje;)

My dziś mamy jakiś fatalny dzień. Synuś postanowił w dzień moich urodzin pomarudzić...
Kują jego górne dziąsełka i podejrzewan ząbki, ale tez jakby marudził do czasu aż się wypróżnił (w wannie)
Jak go odkładałam do łóżeczka śpiącego to się rozbudził zaczął gugować więc wyszłam. Był spokój. Zgaszone światło. Od czasu do czasu słyszałam jak sobie gada. Nagle zachodzę a on leży w poprzek łóżka śmiechowo!
Teraz słucha karuzeli ale chyba przysnął bo jakaś błoga cisza nastała. W końcu od rana mogę odetchnąć i spędzić końcówkę urodzinek przy telewizorku...

O kurcze... a ja nadal nie odkładam Tośka do łóżeczka, śpi z nami i zostawiam go samego na łóżku. On leży jak naleśnik czy kłoda więc jeszcze nie spadł z łóżka (oby się to nie przydarzyło), nawet się nie przybliżył do krawędzi, zawsze jest tam gdzie go zostawiam. No ale może faktycznie powinnam go władać do łóżeczka (boję się, że podczas odkładania się obudzi) bo nie znam dnia ani godziny aż w końcu zacznie się obracać...

czerwinka: Regi u nas to samo...tylko bez chwytania i podciągania się na meblach...i tak samo uważam że to przesada :-) ale wychowam jak swoje;)

ciesze sie ze nie jestem sama i powiem Ci ze tesknie za nalesnikowaniem bo Oktawii pelno wszedzie.Chodzi za mna krok w krok i mam wola.

Ja miałam 4 m-ce jak usiadłam, a 9 jak zaczęłam chodzić

Ale jakoś sobie nie wyobrażam, że Staś mógłby teraz usiąść..

Ajj, mój kochany bobasek ma 4 miesiące! I kurcze, nie zdawałam sobie sprawy, że można kogoś tak bardzo kochać, dopóki nie pojawiła się Majka. Ta mała istotka jest dla mnie całym moim światem i kocham ją nad życie. Wykrzyczałabym to całemu światu..A tego pieronka zeżarła bym z miłości! Każdego dnia mam taką ochotę

Malisiek: Zostawilam ja na lozku, z dala od brzegu i polecialam do kibelka,

- ja mojego tez tak zostawiam, a skubany juz o 360 stopni sie turla. ostatnio w lozeczku go zostawilam a jak moj wrocil za pare minut to dziecko bylo juz w poprzek ha ha

Anecia84: A my mamy 3 ząbka

gratuluje :)

avf: Adi się jeszcze nie obraca, ale na plecach mi dziś pol pokoju przepełzł w samym pampersie

- moj tak odpychajac sie nozkami tez daje rade ale z boku na plecy za chiny niechce

No to jeżeli Kacper wda się we mnie to późno będzie chodził, a jeżeli w eMa to mając 9 miesięcy będzie śmigał na dwóch nogach. Gdzieś to podobno nakręcone jest na taśmie VHS ale nie mamy jej na czym odtworzyć.

My się właśnie zbieramy do przychodni na szczepienie...

u Nas do OWI 2 tygodnie temu trafiła 9-miesięczna dziewczynka nadająca się do rehabilitacji na cito, właśnie dlatego, ze rodzice Ją tak na nóżkach stawiali

katka_81: u Nas do OWI 2 tygodnie temu trafiła 9-miesięczna dziewczynka nadająca się do rehabilitacji na cito, właśnie dlatego, ze rodzice Ją tak na nóżkach stawiali

Straszne jest to, że przez głupotę i niewiedzę rodziców, cierpią dzieci...

Już po wizycie i szczepieniu. Na razie jest w porządku leży w łóżeczku i guga. Kupiłam w razie czego paracetamol w syropie. Chciałam receptę na viburcol, ale lekarz powiedział, że to bardziej działa na rodziców niż na dziecko.
Kacper waży 5950 i mierzy 62 cm swoją drogą myslałam, że już więcej waży

Powiem wam, że moim zdaniem po narodzinach powinna być instrukcja udzielana jeszcze w szpitalu jak zajmować się dzieckiem tz. co wolno a co nie z nim wyprawiać, jak go nosić, jak obracać bo nasze błędy wynikające z niewiedzy odbijają się w późniejszym czasie na dziecku.
Ale np. pani dr z patologii udzieliła nam porady jak małego nosić, a fizjoterapeutka nie mogła w to uwierzyć bo to dawno już zakazane.

ciuszki ciagle na 68 nosimy :)

- MOJ MALY OD DAWNA NOSI ciuszki 62 I 56 NADAL NIEKTORE, mimo iz jego wzrost urodzeniowy to 57.
A my wrocilismy od lekarza,malemu przepisala balsam MUSTAL, bo chyba ma AZS. Na twarzy ma takie czerwone plamy ze masakra. W sobote mial takie zapalenia jakies ze az wzywalam prywatnego lekarza i przepisal masc z antybiotykiem:/



teraz wyglada tak


Dzisiaj lekarka przepisala hydrocortizon i skierowanie do deramtologa dala.. :(
Biedny moj malutki

Ojoj, biedactwo. Ja Ci powiem, ze ja bylam u pediatry jak Mati dostal kaszke na buzi, nie wiem po czym;/ przepisala mu masc Triderm, ale jej nie uzylam i nie bede uzywac, bo jak przeczytalam ulotke to prawie osiwialam. Kaszka znika, ale od czasu do czasu pojawiaja mu sie takie czerwone place z kilkoma krostkami i tez nie wiem co to jest. Jak to wygladalo u Twojego Maksia to byly plamki ze skupiskiem krostek czy tylko plamki?

to byly plamki ze skupiskiem krostek czy tylko plamki?

- na poczatku kaszki, a potem sie przerobily w plamy. Ogolnikowo wygladal tak:

Ale pozniej sok kartonowy marchewkowy mu chyba zaszkodzil i wygladal gorzej, niechcialo mu to zejsc, smarowalam krochmalem, tesciowa mowi ze ma sucha skore i mu bambino posmarowalam i go odparzylo normalnie. Mi ten krem triderm pomog, bo mu to zapalenie zeszlo w 2 dni. Ale taka kaszka i plamki pozostaly, doszla wysypka na karku i szyji, a na ciele ma krosty typowe dla AZS :(

Malisiek, mnie synek spadl z lozka na kafelki wlasnie, ale w wieku 8 miesiecy, spalam z nim w pokoju goscinnym na innym lozku, niezabezpieczonym, bo swoje oddalam gosciom. No i maly przez sen zaczal sie krecic, turlac we wszystkie strony - spadl, choc z bardzo niewielkiej wysokosci, moze z 20 cm. Kilkukrotnie tez lapal zajace na tych plytkach, mial guza i rozcieta warge. Na szczescie nic sie nie stalo, ma jeszcze mala dziurke w glowie, to znaczy mam na mysli ciemiaczko, wiec jestesmy zapisani na ostatnie usg przezciemiaczkowe - mam nadzieje, ze po tych upadkach nic sie nie pojawilo. Malisiek, jezeli sie zamartwiasz zapytaj pediatry moze przy najblizszej wizycie czy w takiej sytuacji zrobic usg.

Cholercia, no to mam zagwozdke

niewiem, mi lekarz przepisal i stosowalam ale krotko, w sobote na wieczor,w niedziele 3 razy i w pon. raz. wieciej nie.Ale moj maly wygladal strasznie, z policzkow az sieplyn lepki lal i z kawalka czola tez, zapalenia dostal

buzię wyleczyłam bepanthenem, a resztę ciałka smaruję kremem robionym-kwas borowy i eucerin super jest i na recepte kosztuje 8 zł.dermatolog zaleciła nutramigen, wyrzucenie kwiatów z sypialni, zmianę płynu do prania na proszek i od siebie przecieram kurze wodą z dodatkiem kilku kropelek olejku eukaliptusowego i powiem ci, że polepszyło się bardzo. A i dawałam wapno w syropku 2 x dziennie po 1 ml

narazie nie bede robic nic (oprocz zalecen lekarza, bo kazde dziecko jest inne),jeszcze sprawdzamy mleko, bo pil raz dziennie bebilon pepti, od jutra zacze nutramigen

Dostałam też receptę na maść robioną z hydrocortyzonem, fenistil w kropelkach, emolium do kąpięli i też rozważamy zmianę mleka z bebilon pepti na nutramigen. Policzki ma jeden ogień i najgorzej, że po ciele też się to szybko rozprzestrzenia

- u mnie identycznie, hydrocortyzon, kropelki i emolium a dodatkowo balsam na azs mustela. wizyta u dermatologa 5 kwietnia (ach te terminy....), ale zobacze czy mu faktycznie po mleku nie przejdzie

witajcie,
a ja jestem zalamana bo nie wiem co dolega mojemu malenstwu, w momencie kiedy widac ze jest zmeczony i ziewa odkladam go do lozeczka jak robilam wczesniej, zawijamy go do spania co wczesniej bylo super lekarstwem na jego silny odruch moro, puszczamy nagranie suszarki i maly przewaznie zasypial, dzils caly dzien jest horror, caly czas glosno placze, na chwile sie uspokaja i znow placze i tak na okraglo, nie da rade usnac, w koncu bierzemy go na rece, chodzimy z nim, bujamy a on marudzi tak ze nie wiemy co robic, czasem przysnie na reku ale tylko na chwilke. po jedzeniu jest moze pogodny z 15min a potem marudzi i dzis tak caly dzien, tylko na spacerze usnal na godzine. juz od dzis nie jem nabialu bo moze to przez to go brzuszek boli czy cos, zobaczymy za pare dni czy to cos da, ale ja nie moge patrzec jak sie meczy, w nocy na razie ladnie spi ale dzis placze prawie caly dzien i nie moze zasnac mimo ze widac ze padnięty, nie wiem co robic....

madziik1983: dodatkowo balsam na azs mustela

mogłabyś mi napisać coś więcej o tym balsamie? szperałam w necie i czy nie chodzi czasem o krem Mustela z serii Stelatopia? (bo tylko coś takiego znalazłam na azs)

bari_87: a tak to smaruję tym drugim i to wystarcza.

tym kwasem borowym+eucerin? i to dermatolog Wam przepisała, tak? moja dziś nic nie wspominała o tej maści i o wapnie w kropelkach też nie...więc na razie podaję mu tylko ten fenistil i będe smarować tym hydrocortyzonem. Mówiła nam że max 10-14 dni, żeby dłużej nie stosować...więc chyba u nas to nie jest jednak łagodne azs, bo tak go nie nazwała ale widzę, że Wasz Kacperek już ładnie wygląda i zeszły mu te zmiany?

Dziewczyny, poszukajcie w pamieci czy zmiany skorne u Waszych dzieci nie rozpoczely/nie nasilily sie po osatatnich szczepieniach? Moja corka tez dostala zapalenie skory( ok.2-3 tygodni po szczepieniu),choc nigdy nie byla na nic uczulona to wmawioano mi alergie, azs,lojotokowe zpalenie skory. U nas to wyszlo po Infanrix ipv+hib( a infanrix-y zawieraja substancje ,ktora wywoluje wszelkie zapalenie skory). Polecam /Wam do przemywania plyn do mycia Cetaphil(smarowac kilka razy dziennie wacikiem i nie splukiwac).Ja na to jeszcze bepanthenem smarowalam(jak wysechl cetaphil) i ladnie schodzilo, Choc u nas tak tragicznie jak tutaj na zdjeciach widze,to nie wygladalo.

Madzik1983, czym szczepiliscie? No niestety takie cos moze pojawic sie po szczepieniu.

Z przyszłych mamuś:

Jaheira: Sushi, nadal w szpitalu.
Jutro ma byc na czczo- jest spore prawdopodobienstwo, ze Jurek pojawi sie na swiecie

tym kwasem borowym+eucerin? i to dermatolog Wam przepisała, tak?

Dokładny skład to 1% sol.Ac.borici (kurczę właśnie znalazłam zbieżne informację, jedni twierdzą, że to związek szkodliwy, a inni bardzo go zachwalają) i eucerinn to dostaliśmy od dermatologa, a teraz receptę wypisuje pediatra. Pomaga bo ładnie nawilża skórę i pomału się goi, a tam gdzie były gorsze zmiany czuć pod palcami szorstkość. Buzia i tors wygoiły się całkowicie, zmiany czuć na prawym łokciu i kilka plamek szorstkich jest na naogach, tych zmian nie widać są w kolorze skóry, a czuć je tylko pod palcami.

Dziewczyny, poszukajcie w pamieci czy zmiany skorne u Waszych dzieci nie rozpoczely/nie nasilily sie po osatatnich szczepieniach?

Ja byłam na szczepieniu z Kacprem jak miał tylko wysypkę na buzi w postaci czerwonych kropeczek, zmiany AZS pojawiły się kilka dni po szczepieniu.

Madzik1983, czym szczepiliscie? No niestety takie cos moze pojawic sie po szczepieniu.

- drugie szczepienie obowiazkowe, szczepionka platna ale ta tansza.DTP+Hib+polio IPV, a gdzies na necie o tym pisze ze to moglo zaszkodzic?? I to ponad 2 tygodnie po szczepieniu??