ciastoMiłości - a gdzie mozna kupic lub ściagnąc tą książkę? jakbys mi podesłała linka albo tu albo na priv byłabym wdzieczna, chetnie tez bym ja przeczytała

o to ja też poproszę, a jakby ktoś chciał język niemowląt to mam pdf-a mogę podesłać

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 13.03.13 09:16</span>

possie pierś od niechcenia z 2 minuty i zasypia. Biorę ją jak tylko zakwęka. Moze to rzeczywiście błąd. Dziękuję Ci kobieto!!!
--

u nas jest dokładnie tak samo, tylko w nocy budzi mi się maź 2x ale jeszcze całej nocy nie przespała, a w dzień faktycznie potrafi na cycu co 2h być i max je 3-5minut

Ja jeszcze tak wrócę do telewizji. U nas tv nie ma, bo nie korzystamy, wolę jak gra muzyka z cd, a nie brzęczą mówiące ludki. Młody się przyzwyczaił do tego, że się śpiewa, tańczy, itd. Aaaale. No właśnie - ale. Telewizja, a raczej bajki (Barney i Baby Beetles, dziękuję Wam bardzo) uratowały nas (dosłownie) ostatnio przy odstawianiu. Była nocna histeria, krzyki, wrzaski, Krasnal uspokoił się dopiero na widok Barneya, który mu towarzyszy czasem przy wieczornej kaszce. Barney śpiewał, tańczył, rozmawiał z dziećmi, a Krasnal zaczął bez cycusia w paszczy odpływać. Po kilku godzinach męczarni. Że też wcześniej na to nie wpadłam. No ale kto to wiedział. Także tv/bajki to nie jest samo zło. Nie lubię prawdę mówiąc takiego demonizowania zwykłych rzeczy. Tak jak ze słodyczami - słodycze złooo, beeee, nie dam. A potem 7latek wydaje na słodycze fortunę (jaką sobie uzbiera) w sklepiku szkolnym, bo rodzice w domu nie dają. Znam te przypadki z autopsji i powiem tak - żadne ekstremalne podejście nie jest dobre.

Co mnie jeszcze bardziej zastanawia, patrząc na dyskusje na Rozpakowanych. Dobrze, że się pojawiają, ale szkoda, że jedna matka dla drugiej matki ma tak mało wyrozumiałości i uważa, że jej racja jest najlepsiejsza i najprawdziwsza.

No to i ja się wypowiem, choć miałam tego nie robić
Myślę, że kwestia telewizji, bajek itp. jest bardzo mocno indywidualna i zależy przede wszystkim od poziomu rozwoju psychologicznego dziecka. Opiekowałam się kiedyś 2,5 letnią (!) dziewczynką, z którą grałam w warcaby i z którą chodziłam do kina na bajki dla dzieci. Ale ona była tak rozwinięta intelektualnie, że niejeden 4 latek by jej zazdrościł. Trzeba obserwować dziecko. Jedno będzie gotowe na 15 minut bajki w wieku 1 roku inne w wieku 2 lat jeszcze nie bardzo.
Mojemu Adasiowi telewizora nie włączam, ale ponieważ u mnie cały dzień jest włączony laptop ( muzyka, 28dni, przepisy na posiłki, etc. ) to Adaś bardzo się nim interesuje. I u nas od jakichś 2 miesięcy wieczorem przed kąpielą włączam Adasiowi z laptopa 10-15 minut "bajki". Siada sobie na kanapie obok mnie, chwyta swój ulubiony wiszący kabel od lampki i grzecznie ogląda, nie wiercąc się a tylko okazuje ogromną radość gdy na ekranie pojawi się owieczka Widzę, że jest gotowy na kilkanaście minut "bajki", w której nie ma szybko zmieniających się obrazów, za to dzieją się niesamowite dla takiego malucha rzeczy.
Adaś bardzo to lubi, świetnie się przy tym wycisza
Cudzysłów, bo to jest coś takiego i takiego.

Winnica bardzo dziękuję za podane linki Szczególnie drugi mi przypadł do gustu już jest w ulubionych
Martynka bardzo interesuje się TV.
U nas telewizor włączony, bo lubię TVN24.

Co do TV...to u mnie gra cały dzień... Mam podobnie jak Malisek... Bez niego jest mi tak jakoś pusto i za cicho... Zu INTERESOWAŁA się TV, więc żeby mi coś grało (radia nie lubię), to go zakrywałam czymkolwiek.... W momencie, gdy odsłaniałam nie liczyło się dla Niej nic innego... Więc stwierdziłam, że muszę częściej odkrywać ekran telewizora, by dla Zu nie było to coś nowego, wyjątkowego, zachwycającego... Oczywiście wtedy musiałam ją zainteresować zabawą, żeby nie 'gapiła' się bez przerwy w ekran telewizora...Pokazywałam, że są ciekawsze rzeczy, zabawki niż tv ;) A teraz tv jest już dla niej czymś normalnym i owszem zerknie od czasu do czasu, ale nie robię z tego żadnego problemu, bo ona tylko 'zawiesi wzrok' na jakiejś reklamie i dalej wraca do swojej zabawy ;)

To rzeczywiscie zalezy od tego jaki "przypadek" ma sie w domu.
powiem szczerze - widok mojego dziecka gapiacego sie nieruchomo w ekran jakby swiat sie zatrzymal, za bardzo dziala mi na nerwy - natychmiast wylaczam telewizor. A ze sama chetnie znajduje sobie inne rozrywki (mysle, ze moglabym telewizora w domu nie miec), to robie to bez wiekszego zalu. Towarzystwa dotrzymuje nam muzyka z radia.

magda_a: Co do TV...

magda_a: Bez niego jest mi tak jakoś pusto i za cicho...

magda_a: A teraz tv jest już dla niej czymś normalnym i owszem zerknie od czasu do czasu, ale nie robię z tego żadnego problemu, bo ona tylko 'zawiesi wzrok' na jakiejś reklamie i dalej wraca do swojej zabawy ;)

magda_a wyjęłas mi to z ust. U nas jest dokładnie tak samo. Ja bez telewizora czuję się jak bez internetu na przykład

aguncia: powiem szczerze - widok mojego dziecka gapiacego sie nieruchomo w ekran jakby swiat sie zatrzymal, za bardzo dziala mi na nerwy

aguncia jak moje dziecię podrośnie chociażby to wieku Twojego to pewnie będzie podobnie, bo starsze już siedzi i bardziej się interesuje może tv. U nas tego jeszcze nie zaobserwowałam, ale pewnie jak takie zjawisko zacznie i u nas występować to szybko zmienię zdanie

Ulcia- widzisz, cos jest chyba "nie halo"?!

Teraz pytanie: czy takie sa zalozenia funkcjonowania forum i otwartych dyskusji? Nie wydaje mi sie...

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 13.03.13 12:57</span>
I jeszcze jedno z mojej strony:

Mamusie, nie czytajcie tyle poradnikow i rad dr google. Mam wrazenie, ze to wlasnie Wy jestescie przestymulowane nadmiarem informacji.
Troche wiecej dystansu do siebie i wychowywania dzieci...

ja dlatego sie nie odzywam ;) sa tu osoby robiace z siebie wyrocznie na kazdym gruncie i o dziwo podpierane i uwazane za autorytet przez znaczna czesc. Szokuje mnie to bo podwazane sa rady lekarzy ktorzy prowadza dzieci itp. sytuacje. Pada temat i od razu bo moje dziecko tak miało i to bezwzglednie ma byc tak i tak. Hmmmm no nie podoba mi sie to i troche mi to smierdzi delikatnie mowiac. Juz tu kiedys taka wszystkowiedzaca i mocno doswiadczona przez zycie byla :/
i przepraszam,ze bez polskich znakow,ale pisze lewa reka bo na prawej spi cycozwis :)

ale dziś u Nas pięknie słonko świeci

aż chce się żyć

katka_81: ale dziś u Nas pięknie słonko świeci

A u nas sporo śniegu i bez słońca
Wiosno, wiosenko gdzie jesteś powiedz nam...

magda_a: A u nas sporo śniegu i bez słońca

u Nas też śniegu dużo ale dziś słonko wyjrzało i raczy swoim ciepełkiem :)

To ja napiszę inaczej, bo aż cofnęłam się tę stronę wstecz, żeby przeczytać tę "ostrą" dyskusję. I... co właściwie było napastliwego w tych paru postach? Jak dla mnie nic. Nikt tu nikogo nie nazwał wyrodną matką, nikt nikogo też nie zamierzał przymuszać do zmiany postępowania. Pomijam już fakt, że co do oglądania tv przez niemowlaki raczej nie ma wątpliwości, że jest im to całkowicie zbędne, ale raczej chyba wszyscy rozumieją, że koniec końców to rodzice decydują o tym, robią ze swoim dzieckiem?

Ul_cia: I to chyba nie wynika z tego, że nie wszystkie mamy takie samo podejście i nie zgadzamy się ze zdaniem innej osoby - bo to wręcz zdrowe i normalne, ale często ton dyskusji, napastliwość czasem idąca zbyt daleko w argumentacji powoduje, że faktycznie człowiek musi udawadniać, że "nie jest wielbłądem".
warto nad tym popracować, bo wymiana poglądów, zdań, spostrzeżeń itp jest solą funkcjonowania w internecie, na forum.
Ja sobie bardzo cenię zdanie - a zwłaszcza odmienne - innych. Poszerzam w ten sposób swoją perspektywę postrzegania problemu.

W pełni się zgadzam z tym, co napisałaś. Tyle, że akurat tym razem to wyglądało inaczej i powiedziałabym raczej, że bardziej napastliwa była druga strona dyskusji

Ale przecież moja wypowiedź nie tyczyła się jakiegos konkretnego przypadku! Hej!

Ja mówie ogólnie - o nasze rozmowy na forum, a nie o czymś konkretnym.

Easy!v

Ja to jestem pełen luz , ale zdanie mam swoje, i nie wstydzę się o nim pisać

Spróbujcie nie podawać dziecku piersi o każdej porze w nocy lub przeczytajcie tą książkę

- staram sie, alr wczoraj po 2h tak plakal ze musialam dac jesc, potem spal 4 a potem po 2 znow placz... w dzien dopajam herbatka

i rzeczywiście, possie pierś od niechcenia z 2 minuty i zasypia.

moze sprubujesz tez z herbatka???

ale dziś u Nas pięknie słonko świeci

- tez chce slonce , u nas zimno

Dziewczyny chyba mamy zębola, dopiero w fazie wyżynania, bo widzę białą kropeczkę - lewa dolna jedynka.

Gratulacje dla Gosi , powiem ci że ja czasem żałuję, że małej nie nauczyłam smoka bo przynajmniej zawsze dziecko może czymś się zaspokoić. Moja Julka miała smoka tylko do usypiania jak zasnęła to jej zabierałam i usypianie trwało 5 minut a odzwyczajenie zajęło nam jeden wieczór, a teraz to jakaś masakra młodsza chodzi spac koło 23-24 bo nie potrafi wczesniej usnąć, a cycuś do usypiania jest be, więc niestety na rękach

A mnie wkurza jak ktoś jest zawzięty przy swoim i uparcie twierdzi,że ma rację i ,że jego dziecko to NIGDY tego , NIGDY tamtego. Tak samo kiedyś była rozmowa,że 6 miesięczne dziecko nie boi się obcych,bo już takie jest i zostanie. Ja to zawsze w myślach sobie mówię poczekamy,zobaczymy.
Co innego jak ktoś pisze swoje zdanie,wtedy ok - rozumiem. Gorzej jak uparcie każdemu wmawia,że tak jest.

Na koniec dodam,że jak moja koleżanka była w ciąży to też się mądrzyła i wszystko o dzieciach lepiej wiedziała,nawet dawała mi "złote rady" na wszystkie tematy. Czasem to już miałam ochotę coś jej powiedzieć,ale poczekałam aż urodzi. No i co ? Już taka mądra nie jest,czytanie gazet i dobre porady nijak się mają do tego jak dziecko przychodzi na świat i musimy się zmierzyć z wieloma problemami.

I jestem za tym,żeby każdy pisał co uważa,ale nie wmawiał swoich racji innym. Kiedyś wiele z Nas(Mam starszaków)też miało małe dzieci i uczestniczyło w tym wątku na bieżąco. Więc ,jeśli chodzi o mnie to tylko staram się przekazać swoje doświadczenia jak było i jak jest.Co nie znaczy,że porównuję swoje dziecko do innych. Bzdura. Nigdy bym nie powiedziała,że są to riposty,albo chęć obrażenia.

Amen

madzinka83: jak bdać o tego zębucha? Czym czyścić? Szczoteczki? Pasty? Co polecacie?

Są takie silikonowe nakładki na palec i nimi można czyścić ząbki i masować dziąsła.
Można też zaopatrzyć się w http://mnz.pl/produkty/canpol-zestaw-szczoteczek-do-mycia-zebow/taki zestaw 3w1

Widzę, że Gosia pozazdrościła Dominikowi;) jak zwykle u nich wszystko podobnie!

Gratulujemy :)
U nas drugiego już widać! więc szybko po pierwszym:)

A tu stronka do fajnego radio ;)

http://www.radio4baby.pl/

Sysia u nas podobnie było, mieliła chyba już ze 2 miesiące, a dopiero dzisiaj zobaczyłam biały punkcik. Gosiak chyba się zawstydził, że ostatni bezzębny Mohikanin .
Mam tą nakładkę na palec.

Gratuluję zębatemu Gosiakowi

W piątek przeszliśmy na pieluchy 3, wcześniej też używaliśmy DADA z biedronki. I zauważyliśmy że Tosi zmienił się tam zapach na gorszy (śmierdzi), ale jest codziennie kompana pieluchy są często zmieniane.
Czy zmiana rozmiaru pieluch może mieć na to wpływ?

"Oj zgadzam się z tym, moją starszą córkę każdy mógł wziąść na ręce i do każdego się śmiała... do czasu.... jak skończyła 2 latka zmieniła się diametralnie" - no moj Maks teraz jest mega towarzyski, do kazdego na rece pojdzie i sie ciesze bo moge go zostawic z babcia czy dziadkiem ale jak czytam ze to sie moze odmienic akurat w wieku prawie przedszkolnym to sie nie ciesze...

A my dzisiaj po wizycie u lekarza. Na szczepieniu maly super, nawet nie zaplakal, tylko chwilke pojeczal. Wazy 6300 klocek jeden. Nastepne szczepienie przeciwko zoltaczce 8 maja, jak skonczy pol roku. Za okolo 3 tygodnie (czekam az zejda strupki wynikajace ze skazy bialkowej) mam zaczac dawac zupke jarzynowa i dodawac gluten melka (wieczorem karmie nutramigenem)

Pampersy "3" śmierdzą jak wściekłe Ciągle mam wrażenie, że są całe zasikane, nawet tuż po zmianie

wiec nie tylko ja???