Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    No ja w temacie czytania jestem obcykana, przyzwyczajałam moją 7-latkę już od niemowlaka, efekt taki, że nie pójdzie spać jeśli jej bajek na noc nie przeczytam, uwielbia wszelkiego rodzaju książki, teraz od pół rokuwałkujemy legendy i baśnie polskie, zachwycona jest np. o tym jak powstało miasto Warszawa - "Wars i Sawa", o Gdańskiej Madonnie, o tym jak Halina podstępem ocaliła Sandomierz, z tego co ja kojarzę ja w jej wieku miałam gdzieś takie książki, w ogóle mnie nie interesowały, niestety mama mi nie czytała lub bardzo mało. A ona już ma ponad 200 książek dosłownie o wszystkim, od bajek typu kopciuszek, po wiersze, baśnie, legendy... zawsze jak czytam starszej to młodsza siedzi mi na kolanach i też słucha. Starsza już mówiła płynnie w wieku 1,5 roczku, nie przekręcała praktycznie w ogóle słów, nie wiem czy to zasługa czytania, czy taki egzemplarz nam się trafił, ale ja widzę tylko dobre strony czytania. No i dzięki temu moja córka ma już ogromną wiedzę..

    Treść doklejona: 14.03.13 09:24
    Z kolei mój brat ma córkę młodszą od mojej starszej o rok i po prostu nie chciało im się czytać, dosłownie, nie raz mi to mówił, że nie pokazuje książek małej bo nie chce im się czytać i do tej pory ma problemy z mówieniem, ma bardzo mały zasób słów, a jak była u nas na weekend i jak ja standardowo czytałam książki to siedziała zasłuchana jak zahipnotyzowana, bardzo jej się podobało... także uważam, że warto czytać to na prawdę plusuje w przyszłości
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Dziewczyny, mam pytanie. Czy karmiąc piersią, mogę skorzystać z solarium?
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka79
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    sysiajaw: mama mi nie czytała lub bardzo mało.

    U mnie było tak samo. Ale za to czytał mi dziadek, kiedy nocowałam u nich w weekendy. Uwielbiałam to! Zresztą w wieku 5 lat już płynnie czytałam sama.
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    katka_81: Dziewczyny, mam pytanie. Czy karmiąc piersią, mogę skorzystać z solarium?


    podpinam się pod pytanie, ostatnio miałam się o to zapytać sama, bo mam cały karnet nie wykorzystany sprzed ciąży no i wiosna się zbliża i w ogóle :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Solarium jest niezdrowe jedynie dla naszej skóry, jak wiadomo, ale nie ma wpływu na mleko więc spokojnie. Tylko lepiej zakryć piersi, żeby się nie poparzyć a nawet żeby ich nie podrażnić w jakiś sposób, bo potem karmienie może być nieprzyjemne a nawet niemożliwe...:confused:
    A MY DZIŚ KOŃCZYMY 5 MIESIĘCY!!!:crazy:Kiedy to zleciało?!
    --
  1.  permalink
    100 lat dla Kacperka!!:swingin:

    Katka, ja byłam już dwa razy na solarium, spoekłam sobie troszke cycki ale nie bylo tragedii. Poszłam na 5 min. Chyba dziś też sobie pójdę :tooth:
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
  2.  permalink
    Kacperku sto lat:flowers:

    Treść doklejona: 14.03.13 10:44
    Wracając do pieluch, my używamy babydream z rossmanna i nie czuję, żeby miały jakiś zapach, nosimy już 3
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    ooooo Najlepszego dla Kacperka!!! :crazy::clap:
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    My też mamy "Poczytaj mi mamo", ale na ten moment dla Gosi najlepsze są wierszyki, czytamy Brzechwę, Tuwima (jeszcze moje książeczki). Gosia lubi też słuchać "Ptasiego radia".
    A dla starszaków zakochałam się w "Mapach" Mizielińskich. Rewelacja! Kupiłam córce koleżanki :bigsmile:.
    Pamiętam, że jako dziecko przed-przedszkolne, pilnowane przez babcie, uwielbiałam oglądać obrazki z encyklopedii, klasery ze znaczkami, co ja bym wtedy dała za takie mapy.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    A my chyba mamy kolejny skok, bo od paru dni zauważyłam, że mała ma lęk separacyjny, jeżeli ktoś ma ją na rękach a ja jestem w pobliżu to okropnie płacze i uspokaja się jak ja ją wezmę na ręce, a jak mnie nie widzi to każdy może ją mieć na rękach..
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    sysiajaw: przyzwyczajałam moją 7-latkę już od niemowlaka, efekt taki, że nie pójdzie spać jeśli jej bajek na noc nie przeczytam, uwielbia wszelkiego rodzaju książki,


    U nas też tak jest - Hani zaczęliśmy czytać regularnie w okolicy pierwszych urodzin, najpierw klasyczne polskie wiersze dla dzieci, potem krótkie opowiadania. Efekt jest taki, że bez czytania nie ma spania i już. Ostatnio wałkujemy na okrągło trzecią część "Poczytaj mi mamo". Jak podrośnie i zacznie chodzić do szkoły, to chyba ją do biblioteki dziecięcej zapiszę, bo mamy tuż za rogiem i nieźle wyposażoną :smile:

    Z kolei znajomy rówieśnik Hani, dziecko spędzające całe dnie wpatrzone w tv, do teraz nie potrafi się skupić na najprostszej nawet książeczce. Więc z moich obserwacji wynika, że to na pewno dobra inwestycja, takie wczesne przyzwyczajanie do książek.
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Najlepsze życzenia dla KAcperka!:flowers:

    Zainspirowałyście mnie tym czytaniem. Muszę ściągnąć od mamy wszystkie książeczki dla dzieci, a mam tego mnóstwo. Nawet jak Staś nie będzie zainteresowany to ja sama chętnie sobie przypomnę np. Baśnie Andersena:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Kobietki mieszkające za granicą, zerknijcie plissss na forum o zabawkach, mam tam pytanie.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Najlepszego dla solenizanta małego :)


    Dziewczyny, od kiedy zacząć stosować krem z wysokim filtrem dla maluszka? Kupiłam wczoraj la roche posay 50+ dla dzieci - az dwa opakowania ;) bo była promocja. Ważność maja do połowy 2014 roku, w wakacje to wiem, ze sie przyda. Pod koniec miesiąca ma być 17 St w Londynie, czy wtedy zacząć używać na spacerki?
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    My mamy problemy z zasypianiem (tzn nie my tylko Martynka :devil: ja bym w tej chwili zasneła nawet na stojaco;-) i uczymy sie zasypiania nie na cycusiu.... szkoda gadać... ale
    od wczoraj przy zasypianiu czytam jej (cokolwiek, bo jeszcze do Empiku nie dotarłam - a za wszystkie propozycje baaaardzo Wam dziękuje). I ona jest we mnie tak wpatrzona jak czytam, ze szok - już 2 razy dzięki temu usnęła w końcu!
    Wiec postanowione - czytamy przy każdym usypianiu! Ja uwielbiam czytac i bardzo chciałabym żeby Mała też polubiła :wink:
    Tez uważam, ze jak dziecko widzi, ze rodzice czytają (sami dla siebie), jak słucha czytania to rozwija sie wyobraźnia i nabywaja takich nawyków czytaniowych - bo dla Mlaucha jest wtedy NORMALNE to że się czyta.
    a ja jestem wyjątkiem od reguły (nawet tego co sama wyzej napisałam ;-)))
    bo mi nie czytano.... po prostu - nie było takiego zwyczaju w domu - wogóle nie mam w pamieci takiego momentu aby ktoś mi czytał bajkę, wierszyk. Ale pamietam jak miałam 5 lat i chodziłam za mamą żeby mi w ruskich ksiażkach (takie czasy ;-) mówiła co to za literka - bo tak chciałam się nauczyć czytać......:shocked: Mama mi odpowiada własciwie tak przy okazji - gotując obiad, prasujac itp.... i w ten sposób nauczyłam się czytać jako pierwsza w przedszkolu i czytałam dzieciom ksiazki na drzemce....
    Nie wiem skad mi sie to wzieło, ale PAMIĘTAM takie moje przemyslenia, że skoro mi mama nie chce czytac, to sobie sama przeczytam :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthormadziik1983
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Pod koniec miesiąca ma być 17 St
    - oj jak zazdroszcze... a co do tego kiedy dzieci zaczynaja mowic to chyba czytanie niewiele ma wspolnego. Moja kolezanka ma dwoje dzieci.. corka zaczela mowic grubo po skonczeniu 3 lat a synek jak mial 1,5. A zajmowala sie nimi tak samo.No chyba ze mlodszy podlapal od starszej siostrzyczki :)

    A Maksiu czesto przy wieczornym usypianiu bawi sie moimi paluszkami i jak widze ze juz male oczka to zaczynam mowic "ciiii" i trzymam go za jedna raczke i maly odplywa :)
    --
  3.  permalink
    Ulcia ooo za to że córcia wreszcie zasnęła w inny sposób niż przy cysiu, no i oczywiście za wytrwałość dla Ciebie.
    :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    To ja mam chyba wyjątkowy egzemplarz. Ani razu nie usypiałam go na rękach :bigsmile: odłozony do spania samodzielnie zasypia w łóżeczku w kilka minut. W ciągu dnia ma ze 4-5 drzemek. Potrafi sie sam sobą zająć nawet przez godz ze 3 razy dziennie. Zasypia ok 20, 1-2 razy w nocy się budzi i wstaje ok7-8.
    Ale mnie jest chyba łatwiej przez to, że nie karmię piersią.
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    bari_87: Ani razu nie usypiałam go na rękach

    nie wiesz co stracilas (chociaz nie jest powiedziane, ze sie nie odmieni):wink:
    --
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Ula,a kiedy Martynka skończyła pół roczku??? :shocked: Spojrzałam na Twój suwak i niedawno miała 4 miesiące,a za chwilę będzie już siódmy...
    -
    Ja usypiam Oliwkę zawsze na rękach, taki egzemplarz mi się trafił,że chodzby padała ze zmęczenia to musi być na rękach,a potem już bez różnicy :smile: Chociaż ostatnio usnęła na siedząco na moich kolanach to tylko się zorientowałam,bo zrobiło się cicho i głowa jej opadała :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Wszystkiego najlepszego dla Kaceprka!!!....:clap:

    U nas też dziś miesięcznica...:bigsmile:
    --
  4.  permalink
    Ulcia! Świetnie że znalazłaś sposób na Martynkę :bigsmile: trzymam kciuki, oby tak dalej!!
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    nie wiesz co stracilas (chociaz nie jest powiedziane, ze sie nie odmieni):wink:


    Chodzi mi o takie chodzenie i bujanie żeby w końcu zasnął czy też, że zawsze muszą to być ręce bo inaczej nie zaśnie. Bo podczas karmienia czy trzymania na rękach zasnął nie raz.
    Nie odczuwam, żebym coś straciła bo lubi się przytulać do mojego biustu i tak zasnąć, a ja go w tedy nie odkładam.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.03.13 14:43</span>
    I oczywiście biorę pod uwage, że wszystko może się zmieniać.:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Hussy: Ula,a kiedy Martynka skończyła pół roczku???

    No własnie! też nie mogę w to uwierzyć!!!!
    :wink:
    Buziaki dla Lusi i kacperka!
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    bari_87: Chodzi mi o takie chodzenie i bujanie żeby w końcu zasnął czy też, że zawsze muszą to być ręce bo inaczej nie zaśnie.

    no mi tez.
    ja akurat usypianie na rekach lubie, ale pewnie dlatego, ze u nas nie trwa to wiecej niz 10-15 minut :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    bari_87: nie wiesz co stracilas (chociaz nie jest powiedziane, ze sie nie odmieni)
    Chodzi mi o takie chodzenie i bujanie żeby w końcu zasnął czy też, że zawsze muszą to być ręce bo inaczej nie zaśnie. Bo podczas karmienia czy trzymania na rękach zasnął nie raz.
    Nie odczuwam, żebym coś straciła bo lubi się przytulać do mojego biustu i tak zasnąć, a ja go w tedy nie odkładam.

    Zgadzam się z Bari. Gosia też nigdy mi na rękach nie usnęła (no może jako taki mini mini noworodek), woli w łóżeczku. Babcie nie raz chciały mi udowodnić, że trzeba ją nosić i wtedy zaśnie, ale zaczynał się taki krzyk, że masakra.
    Co innego w chuście - to bardzo często zasypia.
    Czytałam te wszystkie "biblie" rodzicielstwa bliskości i nie raz zdarzyło mi się pomyśleć, że chyba złą matką jestem, że dziecko nie zasypia na mnie, ale potem przychodziło otrzeźwienie.
    No i nie uważam, że straciłam coś z tego powodu. Przecież bliskość to nie tylko moment usypiania, to też karmienie, przytulanie, zabawy, noszenie na rękach, w chuście. :devil:
    .
    I wszystkiego naj dla Lusi i Kacperka!
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    madzinka83: No i nie uważam, że straciłam coś z tego powodu. Przecież bliskość to nie tylko moment usypiania, to też karmienie, przytulanie, zabawy, noszenie na rękach, w chuście.

    oczywiscie, prosze sie nie oburzac i nie brac wszystkiego co czytacie zbyt powaznie - na koncu mojej wypowiedzi wstawilam ":wink:", co oznacza wypowiedz w tonie zartobliwym, pewnie nie zwrocilyscie na to uwagi.
    --
  5.  permalink
    Dużo zdrówka dla Lusi!!:flowers:
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    oczywiscie, prosze sie nie oburzac i nie brac wszystkiego co czytacie zbyt powaznie - na koncu mojej wypowiedzi wstawilam ":wink:", co oznacza wypowiedz w tonie zartobliwym, pewnie nie zwrocilyscie na to uwagi.


    Wcale tego tak nie odebrałam na poważnie :wink: wiem co miałaś mi do powiedzenia, a ja odpisałam moje odczucia. Oburzania nie było ani śladu:tongue:

    Oczywiście przyznam, że patrzę przez pryzmat mojego dziecka bo innych "nie znam". Ale raczej jestem typem, który nie narzuca swojego zdania czy też nie krytykuje.
    Każda mama zna swoje dziecko najlepiej (hmm może nie do końca-bo moja się wyłamała:devil:) i wie co dla niego dobre. Mój nie lubi zbyt długiego noszenia na rękach, co nie oznacza, że wszystkie dzieci tego nie lubią etc.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Bari, masz rację, to chyba kwestia sposobu karmienia, u nas też Basia raczej zasypiała w łóżeczku, chociaż przy jedzeniu też dość często (niestety, bo nie dojada wtedy :wink: ). Na rękach ot tak, to może kilka razy.
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Jesteśmy już po drugich szczepieniach, następne za 6 tygodni.
    Waży już 6.08 kg i ma 60 cm długości to nie wiem czemu te śpiochy 62 są za małe i chodzi już w 68.

    Treść doklejona: 14.03.13 15:22
    A i pediatra powiedziała że mam małą karmić w dzień nawet co godzinę jak ona się tego domaga, a jak w lipcu wracam do pracy to jest jeszcze dużo czasu na wprowadzenie czego kol wiek poza moją piersią.
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    A ja mam jeszcze pytanie odnośnie podawania herbatek. Patrzyłam na te gotowe (hipp) i w składzie jest glukoza czy w innych herbatkach też jest? Bo takiej parzonej (malinowej czy jabłkowej) to chyba nie za bardzo można podać bo to raczej perfumowane są.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    CiastoMiłości: Katka, ja byłam już dwa razy na solarium, spoekłam sobie troszke cycki ale nie bylo tragedii. Poszłam na 5 min. Chyba dziś też sobie pójdę :tooth:

    no własnie tak na 5min chcę iść :) Dzięki Ciasto za info ;)
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Agunia wcale się nie oburzyłam, napisałam tylko o swoich przemyśleniach i odczuciach :peace:.
    .
    Moja Gosia cyckowa i to radykalnie, bo butli nie tknie, a na rękach nie zasypia :wink:.
    .
    Bari też ostatnio przestudiowałam skład herbatek dla dzieci i włos mi się zjeżył na głowie. Regi pisała, że u nich (w Austrii) są saszetkowe bez cukru. Mój tata jest dzisiaj w Niemczech i prosiłam go żeby zobaczył, czy są w saszetkach, ale nic nie znalazł. Ale tak sobie pomyślałam, cz może taka delikatna z Herbapolu (np. malinowa lub z dzikiej róży) byłaby lepsza od tych sztucznych granulek?
    Edit: znalazłam skład i Herbapol nie ma sztucznych barwników , np taka malina i dzika różą
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    W Polsce też jest dostępny Hipp w saszetkach.
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Wszystkiego naj naj naj dla Lusieńki :clap:
    --
  6.  permalink
    acia a jak mierzą długość, bo ja Wojtek był bardziej skulony to wychodziło 58cm, a jak był wyciągnięty na moim ramieniu i zmierzony w pozycji pionowej to wyszło 62
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Przepraszam, że nawiążę jeszcze do tematu karmienia maluchów. Na jednej z poprzednich stron była mowa o tym, żeby karmić co 3h i o T. Hogg. Książkę przeczytałam po urodzeniu córy, w drugim miesiącu jej życia "wzięłam się do roboty": samodzielne usypianie, karmienie po śnie, co 3h, etc. Bywało różnie, ale wspominam ten czas jako bardzo stresujący. Nie wdając się w szczegóły, chciałam tylko napisać, że przez takie karmienie, mała przybrała w drugim miesiącu tylko 300 gram. Często była tak głodna, że za mocno zasysała, za mocno mleko płynęło, krztusiła się, po czym więcej piersi widzieć nie chciała. Warto przyjrzeć się swojemu dziecku, co dla niego jest odpowiednie, wyrzucić z głowy rady z poradników i zdać się na intuicję swoją, jako rodzica, i instynkt pociechy. Moim błędem była chęć uporządkowania córki "pod siebie", zgodnie z moimi oczekiwaniami. Odpuściłam, obie jesteśmy szczęśliwsze.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Też nie rozumiem dążenia do tak rygorystycznego unormowania dnia malutkiego dziecka. I co karmienie co 3 h ma wspólnego z karmieniem na żądanie? Maluszek karmiony piersią potrzebuje nie tylko "jedzenia" ale też "picia" i bliskości. To wszystko zapewnia pierś mamy i mama jako taka. Nie wyobrażam sobie czekać z zegarkiem, aby móc nakarmić płaczące dziecko. Mam na myśli oczywiście sytuacje standardowe, zdrowe dziecko, nie przypadki w których nie można karmić np. przed jakimś badaniem.
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    misia-ludek - miarka jest przyklejona do przewijaka na którym ona leżała i główkę miała przy 0, ale samego momentu mierzenia nie załapałam do książeczki wpisali 60 cm i tak powiedzieli.
    --
  7.  permalink
    U nas pielęgniarka jedzie centymetrem po ciałku i długość wtedy jest większa. Takie maluch na leżąco się nie prostują całkiem więc myślę, że Tosia ma teraz ok 64cm

    Treść doklejona: 14.03.13 16:58
    Ale to tylko moje przypuszczenia, nie mam 100% pewności:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    To "rygorystyczne unormowanie dnia" to odnośnie tego co opisała Ciasto? Bo jeśli tak, to ja rozumiem chęć bycia mamą, a nie męczennicą, która kilka miesięcy prawie nie śpi i nosem podpiera ziemię. Chyba wiadomo,że nie planuje głodzić swojego dziecka, a o to, żeby nie każdą jego potrzebę zaspokajać karmieniem- co chwila. Zwłaszcza,że układowi pokarmowego dziecka też przydaje się odpoczynek, a nie praca 24h na dobę.
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Teraz przejechaliśmy cm po niej i wyszło nam 65 cm
    --
  8.  permalink
    Co do Tracy Hogg, to ja jedynie brałam pewne wskazówki z jej książki i dostosowywałam do Mai, bo tak jak piszecie każde dziecko jest inne. Teraz sama dostosowuję się do rytmu Wojtka. Tylko wieczorem staram się pilnować godziny kąpieli:bigsmile:

    Treść doklejona: 14.03.13 17:01
    No to wiesz teraz czemu Tosia nosi 68:wink:

    Treść doklejona: 14.03.13 17:02
    acia widzę, że Tosia starsza od Wojtusia o równiutki miesiąc:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Azniee, nie uważam, by mama karmiąca dziecko na żądanie była męczennicą. Raczej powiedziałabym, że przeczekiwanie płaczącego dziecka kojarzy mi się z męczeniem kogoś, kto sam nie ma szans, by poprzez swoje działanie doprowadzić do tego, czego potrzebuje.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Jeżeli dziecko jest w stanie zająć się czymś innym, to znaczy, że nie płacze z głodu i nie każdy jego płacz trzeba zaspokajać podaniem piersi. Widać, na dzieciach, które dojrzały do stabilizacji dnia, te metody się sprawdzają i rolą rodzica jest dziecku w tym pomóc. Z obopólną korzyścią. A skoro u Ciasto i jej synka poszło to tak szybko, to znaczy, że dziecku to służy.
    Co innego maluch, który wyje z głodu, a mama ślepo patrzy w podręcznik czy poradnik i nie reaguje na to, że jest głodne- na co dowodem jest to, że nie przybiera (:shocked: ). Bo to jest bezmyślność-w sumie nawet nie wiem jak to nazwać, bo sobie nie wyobrażam takiej sytuacji.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Jasne, są zarówno dzieci mniej jak i bardziej potrzebujące bliskości. Jeżeli dziecko, poza najadaniem się w ustalonych przez rodzica porach, radzi sobie dobrze, to ok. Ale, jak też widać z naszego forum, większość dzieci potrzebuje więcej. I rolą mamy jest to dać. Nie mam na myśli wyłącznie karmienia piersią, ale generalnie bycie dla dziecka na tym etapie.
    Nie adresuję tego do konkretnych osób, ale mam wrażenie, że niekiedy my, mamy, zbyt szybko chcemy wrócić do dawnego funkcjonowania - pierwotna waga po miesiącu od porodu, super aktywność, dziecko samo zasypia w łóżeczku, przesypia całe noce. Tylko po co urlop macierzyński?
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    A ja widzę, ze dla wielu osób tu bliskość=cycek :confused: Moje dziecko było karmione i jest na żądanie-na pewno nie w ustalonych przez nas porach. Ale nie każdy jej płacz to żądanie jedzenia- gdybym przy każdym , dawała jej jeść, to by zjadała po kilka łyków, a za pół godziny znowu by była zła i głodna. Czy u dzieci kp układ pokarmowy działa inaczej? Jest dziesiątki sposobów bycia z dzieckiem blisko, a im starsze, tym więcej. Więc skoro kilkumiesięcznemu dziecku się śpiewa, tuli je, nosi, głaszcze zamiast od razu rozpinać bluzkę-i to działa!- no to tylko pogratulować mamie, że tak dobrze wyczuła czego jej dziecku potrzeba :smile:
    A co do chcenia- mnie to nie dziwi, że chce się dobrze wyglądać i dobrze czuć. Ja miałam pierwotną wagę po tygodniu od porodu, aktywność-zdarza się nawet i towarzyska, moje dziecko samo zasypia w łóżeczku, przesypia całe noce- czy powinnam zrezygnować z urlopu macierzyńskiego? :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Pisałam wcześniej, na szczęście Tosia ma tak rożne 'płacze' ze da się stwierdzi czy jest bardzo głodna czy tylko trochę, czy przeszkadza jej choć trochę mokra pieluszka, czy nawet przez kogo chce być ponoszona. I najlepsze jest w tym wszystkim to ze nie tylko ja to słyszę. Od kiedy kazałam M się wsłuchać w to co chce Tosia to on tez słyszy i wie jak zareagować.
    --
    •  
      CommentAuthormisia-ludek
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    To racja. Ja zaczęłam rozpoznawać te "różne płacze" jak Wojtuś miał ok.1,5 miesiąca
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.