Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Azniee nie napisałam, że mama ma jako pokutnica odziac się w worek, zapuścić kołtun i wyłączyć telefon.
    Po prostu sądzę, że natura daje czas na to, by dac dziecku kapitał bliskości, który - ufam - będzie procentował w przyszłości.
    I nie napisałam też, że każda potrzeba dziecka ma być zagłuszana cycem. Jednak jeżeli mama jako priorytet stawia własne potrzeby, wówczas ma mniejsze szanse, by prawidłowo identyfikowac potrzeby dziecka - raczej interpretuje je po prostu tak, jak jej wygodnie.
    I jeszcze jedno - jeżeli dziecko karmione piersią nie jest dopajane, wówczas może mu się chcieć po prostu pić. Też ma czekać? Tu chodzi właśnie o kilka łyków.
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    brombap: I nie napisałam też, że każda potrzeba dziecka ma być zagłuszana cycem. Jednak jeżeli mama jako priorytet stawia własne potrzeby, wówczas ma mniejsze szanse, by prawidłowo identyfikowac potrzeby dziecka - raczej interpretuje je po prostu tak, jak jej wygodnie.


    To wystąpiło u nas. Dokładnie tak, jak napisałaś. Chciałam, żeby spała, więc jej płacz interpretowałam jako senność. Po kontrolnej wizycie, zmieniłam nastawienie. Wiem, gdzie popełniłam błąd, naprawiam to, podążam za córką. Niech moja sytuacja będzie przestrogą, bo nie każdemu dziecku służy taka sytuacja.
    --
  1.  permalink
    "To ja mam chyba wyjątkowy egzemplarz. Ani razu nie usypiałam go na rękach odłozony do spania samodzielnie zasypia w łóżeczku w kilka minut. W ciągu dnia ma ze 4-5 drzemek. Potrafi sie sam sobą zająć nawet przez godz ze 3 razy dziennie. Zasypia ok 20"

    Bari u mnie jest prawie identyko a karmie piersia :)
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Jednak jeżeli mama jako priorytet stawia własne potrzeby

    :confused:
    Wiesz, myślę, że większość mam, a tym bardziej większość mam tutaj nieba by przychyliło swoim dzieciom i naprawdę traktuje ich potrzeby jako absolutny priorytet...
    Nie będę się powtarzać, bo już napisałam o co i w jakich sytuacjach mi chodzi. Po prostu ciągle tu widzę uniwersalne rady na wszystko, a jak nie chcesz czegoś zrobić (albo po prostu nie masz już siły), to znaczy, że zaniedbujesz swoje dziecko i jesteś egoistką (w podtekstach oczywiście),bo przecież jak chciałaś mieć dziecko to teraz powinnaś zrobić tak tak i tak :confused:
    Nie karmisz piersią-wbrew naturze, nie usypiasz na rękach- tracisz bliskość z dzieckiem, włączasz tv- ogłupiasz, jesteś zmęczona- nieważne, przecież masz dziecko...
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    ???????
    Mogę odpowiadać jedynie za siebie.
    Powiem więc za siebie, że - mając już 3-letnie dziecko - nauczyłam się podstawowej kwestii, mianowicie tego, że moje założenia wstępne, jakie miałam oczekując dziecka, muszą ulec korekcie - muszę słuchać córki. Nie nosiłam na rękach bo nie mogę - nie czuję bym ją tym krzywdziła, bo dawałam bliskość inaczej. Gdyby nie powiodło mi się karmienie piersią, nie uważałabym się za gorszą mamę.
    Natomiast uważam, że wsłuchiwanie się w poradniki zamiast w dziecko nie zawsze prowadzi w dobrą stronę. Jasne, wiedzy nigdy dosyć, ale warto pamiętać, że ta wiedza testowana jest potem na żywym organizmie - tym najkochańszym na świecie.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    azniee: Nie karmisz piersią-wbrew naturze, nie usypiasz na rękach- tracisz bliskość z dzieckiem, włączasz tv- ogłupiasz, jesteś zmęczona- nieważne, przecież masz dziecko...


    No to spójrzmy, jak to wygląda po tej "drugiej stronie" :wink: Karmię piersią między innymi dlatego, że w życiu nie chciałoby mi się męczyć z myciem butelek, odmierzaniem porcji, sprawdzaniem temperatury. Po co? Mam pierś - mam mleko. Zero roboty. Nie wiem, po jaką cholerę miałabym toczyć boje ze swoim dzieckiem o samodzielne usypianie – skoro najszybciej zasypia ze mną. I wcale nie będzie tak robić do 18-tki, przynajmniej moja starsza córa już dawno przestała, nie potrzebując w tym celu żadnych specjalnych nauk. A już najbardziej na świecie nienawidzę, gdy zostaję obudzona w środku nocy i muszę wyleźć z ciepłego łóżka. Dlatego moje dziecię śpi ze mną (starsze nie, dawno temu wybrała swoje własne łóżko). W ten sposób obie się wysypiamy jak należy. Zamiast tradycyjnego rozszerzania diety stosuję BLW, bo nie chce mi się gotować na dwa gary, miksować zupek, a potem wciskać młodej łyżeczką do buzi, zamiast usiąść obok i oddać się wspólnie przyjemności jedzenia. I tak dalej... Dlaczego to wszystko? Bo naczytałam się za dużo o rodzicielstwie bliskości i mi odbiło? Pewnie trochę tak, zresztą jego założenia bardzo do mnie przemawiają. Ale przede wszystkim dlatego, że jestem NAJBARDZIEJ LENIWĄ MATKĄ ŚWIATA i zamiast walczyć z moimi dziećmi o te wszystkie „niemowlę powinno…” i „nie powinno”, o podporządkowanie ich rytmu mojemu, o plan dnia, karmienie z zegarkiem w ręku, samodzielne zasypianie, wolę pójść na łatwiznę i żyć z nimi w symbiozie i harmonii. Bo tak jest dla nas najłatwiej.

    Minimum wysiłku dla mnie, maksimum korzyści dla moich dzieci. Nasz idealny układ.

    I powtarzam się chyba, ale napiszę to znów. Jeżeli ktoś twierdzi, że rodzicielstwo bliskości jest męczeństwem rodziców, to dla mnie jest kompletnym ignorantem, bo oznacza to, że nie chciało mu się nawet zapoznać z podstawowymi jego założeniami. Bo czymkolwiek by rb nie było, to na pewno nie każe poświęcać siebie i swoich potrzeb na rzecz dziecka. Amen.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    azniee: Wiesz, myślę, że większość mam, a tym bardziej większość mam tutaj nieba by przychyliło swoim dzieciom i naprawdę traktuje ich potrzeby jako absolutny priorytet...

    Śmiem twierdzić, że dla większości mam dziecko jest niczym spotkanie biznesowe w kalendarzu- ma być o czasie, z zachowaniem pewnych sztywnych reguł i broń Boże,żeby maluch się nie dopasował...

    Niedawno padło na tym forum takie fajne stwierdzenie,że zanim się dziecko urodzi to jest fasolką, dzidziusiem, największym szczęściem mamusi i tatusia... Po czym, kiedy się urodzi staje się chyba największym złem i to tylko dlatego,że wymaga uwagi i bliskości.
    Czasem aż przykro się czyta,że mama jest zmęczona swoim kilkutygodniowym dzieckiem, bo kartofle, bo pranie, odkurzanie...Wszystko, byle się tylko dziecko "nie przyzwyczaiło" do bliskości mamy...
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Jaheiro, też mi utkwiło w pamięci to stwierdzenie:-) Coś w stylu: Projekt-dziecko:-)
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja melduję że sukcesy CiastoMiłości mnie bardzo zmotywowały, zwłaszcza że pamiętam że jej Jaś to podobny przypadek do mojego. No i w związku że dziś Matrcelek obchodzi połurodziny postanowiłam trochę go pomęczyć :devil:
    Po spacerze zjadł jak zwykle trochę ale mówie mu "do kolacji cyca nie będzie" musisz się najeść teraz na 3h" no i oczywiście najadł się na 1,5 h jak zwykle i już o 17 chciał cyca ale przytuliłam dałam smoczka i po 10 min płaczu ukołysałam (to jeszcze nie pełnia sukcesu bo na rekach był ale zawsze coś). Cycka dostał po kąpieli dopiero. Jak zjadł to zaczął zamykać oczy to go siup do łóżeczka a on wtedy oczywiście pełne rozbudzenie, to ja mu buzi, dobranoc i myk z pokoju. I słysze przez nianie jak gada prycha i grucha. Myśle sobie ciekawe kiedy będzie wrzask no i się zaczęło. Tak ze 20 minut płaczu było ale chwilami straszne wycie :cry: głaskałam, i śpiewałam kołysanki, 2 razy wzięłam na ręce. No i śpi... Ciekawe ile czasu, no i ciekawe ile czasu ja wytrzymam.
    Dziewczyny trzymajcie kciuki.

    A co do bajek i czytania to ja jak byłam mała to uwielbiałam ksiązkę Bajki dla Ewy M. Buczkówny. I ostatnio ją wyhaczyłam na allegro i zakupiłam dla synka. Generalnie to też dzięki tym bajkom jestem wyczulona na sprawy zwierząt i przyrody. One są trochę bardziej dla dziewczynek ale ja mam zamiar ją czytać Marcelkowi. A są o chłopcu co opowiada bajki siostrze chorej na koklusz a bajki są o zwierzątkach w lesie. I klimat tej książki jest taki lat 80.

    A co do solarium to można. Swego czasu znalazłam taką "wyrocznię" polecam <a href="http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/0,79401.html">
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Orando, a ile czasu wytrzyma synek?
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    O rany ja tu piszę o nauce zasypiania w łóżeczku a powyżej taka dyskusja, się wstrzeliłam :sad:
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Może i to nie odpowiedzialne ale ja nie czytałam książek o dzieciach co i jak bo stwierdziłam że moje będzie i tak nie powtarzalne i że każde dziecko potrzebuje innych "schematów". Właściwie jeśli chodzi o dziecko to tylko to forum czytam, google specjalnie od czasów ciąży pomijam.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    oranda: Dziewczyny trzymajcie kciuki.


    Eeee, a za co??
    Bo jak dla mnie słabo się czyta,że:
    oranda: Tak ze 20 minut płaczu było ale chwilami straszne wycie
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    No właśnie teraz dostanę po głowie...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.03.13 21:18</span>
    Kurcze no za to żeby mój synek nauczył się spać we własnym łóżeczku, a nie ssać pierś całą noc śpiąc na mnie. Ewentualnie budząc się co 40 minut. Dlaczego? Dlatego że jest mi już bardzo ciężko i jestem strasznie zmęczona. Dodatkowo bolą mnie już wnętrzności bo waży 9 kg. Ponadto widzę że mały źle funkcjonuje w ciągu dnia właśnie dlatego że niedojada i niedosypia.
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    brombap: W Polsce też jest dostępny Hipp w saszetkach.

    A gdzie widziałaś? W jakimś markecie?
    Bo ja sprawdzałam intermarche, rossmanna, kaufland, tesco i nie znalazłam. Jeszcze auchan mi został.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    mamy czwartego ząbka :crazy:
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Orando co masz na myśli pisząc, że bolą Cię wnętrzności?
    Współczuję Ci, że synek nie daje Ci pospać. Wiem, że nie pocieszy Cię to, że wiele z nas, nawet mam starszych dzieci, nie przesypia całych nocy. Ale jeżeli synek tak reaguje, to może daje Ci znać, że jeszcze nie jest gotowy na samodzielne spanie. A może problem ze złym funkcjonowaniem ma źródło w czymś innym?
    edit:
    Herbatki w saszetkach chyba widziałam w Piotrze i Pawle i na strone hippa
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    oranda, ja trzymam kciuki, aby to było coś, czego Twój syn i Ty potrzebujecie. A jeśli nie jest, żebyś znalazła środek najlepiej zaspokajający Wasze wspólne potrzeby.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Oranda- No nie trafiłaś, dostanie Ci się za mnie... :wink: No to będę trzymać te kciuki, żebyście Ty i synek byli zadowoleni :smile:

    Ja nikogo nie zachęcam, do butelek czy czegokolwiek innego. W ogóle z jakiej racji? Ja sama zamierzałam karmić piersią i na początku przeżywałam, że mi się nie udało- choć z perspektywy czasu traktuję to inaczej.
    Toczenie bojów mnie nie dotyczy, bo moje dziecko samo zaczęło funkcjonować tak jak funkcjonuje. Natomiast w ogóle się nie dziwię, że dziewczyny, które nie śpią po kilka tygodni czy miesięcy (!) dłużej niż godzinę, nie mają czasu zjeść czy iść do łazienki są zmęczone- i dziwi mnie, że to kogokolwiek dziwi, albo, że ktoś ma im to za złe.
    Jak ktoś ma idealny układ to super :smile: Nieważne jaki on jest. Ale weźcie pod uwagę, że nie każdy odbiera to tak samo.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    oranda, jesteś kierowcą??

    Kierowcy nikt nie wsadza z dnia na dzień za kierownicę i nie każe mu być uczestnikiem ruchu.Żeby nim być potrzeba prawa jazdy. A żeby zdobyć prawo jazdy potrzeba szkoleń i ćwiczeń.

    Czy nie próbujesz zbyt radykalnie ograniczyć siebie swojemu dziecku? Czy nie lepiej spróbować najpierw oduczyć go zasypiania/spania na Tobie i nauczyć spania PRZY Tobie?
    Póki co Twoje dziecko zasnęło ze zmęczenia, być może z lękiem wynikającym z braku zrozumienia sytuacji. Moim zdaniem to pyrrusowe zwycięstwo.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Oranda witam w klubie. Mój pospał godzinę i obudził się chyba po amciu. Podjadł i zadowolony oczy w 5 zł. Zero oznak snu, nul. Położyłam go do łóżeczka, włączyłam karuzelę i dałam smoczek. Wypluł, ale wyszłam. Był spokój. Gadał sobie i gadał, potem cisza i znowu go słyszałam, ale to nie krzyk tylko gaworzenie :bigsmile: Teraz już śpi. Kochany aniołek:bigsmile:
    Za to ostatniej nocy dał popalić. Równo co 3 godziny pobudka!!!:devil: Nie wiem co to. Może ząbki...?
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Dii: Równo co 3 godziny pobudka!!! Nie wiem co to. Może ząbki...?

    kolezanki synek ma 16 miesiecy i od kiedy sie urodzil, budzi sie w nocy co 3h - co noc.
    mysle, ze nie zawsze trzeba sie doszukiwac przyczyn - niektore dzieci tak maja, i to bardzo dlugo.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Dii: Za to ostatniej nocy dał popalić. Równo co 3 godziny pobudka!!!:devil:

    Przepraszam, ale to też mnie rozwala...
    To jest NORMALNE,że dziecko w tym wieku się budzi kilka razy w nocy.

    Czasem mam wrażenie,że niektóre mamy nie posiadają elementarnej wiedzy nt, rozwoju i umiejętności dziecka... No bo skąd się biorą te oczekiwania,że ma spać całą noc, zasypiać samo i w ogóle być różowym, spokojnym, uśmiechniętym bobaskiem...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Jaheira: Czasem mam wrażenie,że niektóre mamy nie posiadają elementarnej wiedzy nt, rozwoju i umiejętności dziecka... No bo skąd się biorą te oczekiwania,że ma spać całą noc, zasypiać samo i w ogóle być różowym, spokojnym, uśmiechniętym bobaskiem...


    A ja się zastanawiam, co będzie dalej, bo o ile potrzeby niemowlęcia są stosunkowo proste, tak już ze zrozumieniem takiego np. dwulatka bywa różnie (wiem po sobie, jak mi dał w kość ten słynny "bunt"). A mówią, że "małe dzieci, mały kłopot, duże dzieci, duży kłopot", zatem będzie tylko gorzej :wink: :tongue:
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    U nas Karolek ostatnio w dzien spac nie chce za bardzo. Jest tak, ze jak juz duzo ziewa albo trze oczka odkladam go do lozeczka. Ale on w nim placze. Spiewalam mu i glaskalam i raz tak zasnal ;). Raz zasnal sam, jak bym bardzo zmeczony (byl bardzo aktywny na macie). Ogolnie zauwazylam, ze lubi zasypiac jak jest glosno. W domu wlaczam suszarke i od razu oczka sie zamykaja. Na spacerze uspokaja sie i zasypia przy 4 pasmowej, bardzo ruchliwej ulicy.
    Nie wiem jak go oduczyc tego halasu? Chodzi mi o to, ze bedac sama z nim w domu raczej halasu nie robie ;).No moze pranie (choc i tak mamy cicha pralke). TV nie lubie ogladac. Wole cos poczytac. Wtedy jest cisza. I Karolek nawet zmeczony nie chce zasnac sam. Placze. Ja przy nim siedze i glaskam, spiewam, caluje, bajki czytam. Czasem go na chwilke zostawiam i siadam obok, ale on i tak placze. Dopoty dopoki nie bedzie glosno. Przy radiu nie chce zasypiac, woli ta nieszczesna suszarke do wlosow. Jak go tego oduczyc? Nie moge sluchac jak placze, serce mi peka i zawsze jestem przy nim. Na rekach nie chce zasypiac, placze bardzo. (w ogole nie lubi byc noszony na rekach, ostatnio uwielbia mate i przewracanie sie na bok).
    Dzis mial w domu dwie drzemki po 1godz, na spacerze pospal tylko 30min. Marudzil troszke, pewnie mial zly dzien ;). Ale ja sie martwie, bo widze, ze jest zmeczony a zasnac nie potrafi nawet przy tej nieszczesnej suszarce. Moge glaskac go 1,5 godziny, a on mimo, ze spiacy to nie zasnie.
    Dodam jeszcze, ze w nocy po karmieniu potrafi sam zasnac w lozeczku. Wtedy jest cisza, ale ciemno :). Moze w tym sek, bo on czasem zakrywa sie swoim kroliczkiem jak zasypia. W wozku na spacerze kocykiem.:confused:
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Orando co masz na myśli pisząc, że bolą Cię wnętrzności?

    Nasz system dotychczas wyglądał tak że mały spał na mnie tzn ja na dole on na górze, skutek tego jest taki że mam regularnie bóle jakiś wnętrzności nie wiem co tam dokładnie jest ale boli ja mały na tym leży. Marcel potrafi się budzić co 30 min max do 1,5 h. No chyba że wezmę go do łózka i położę na sobie. Pomijając moja osobę nie wydaje mi się żeby to było dla niego dobre. Wspólne spanie w łóżku wydaje mi się ponadto niebezpieczne chociażby ze względu na mojego męża który energicznie macha w nocy rękoma.

    Ale jeżeli synek tak reaguje, to może daje Ci znać, że jeszcze nie jest gotowy na samodzielne spanie

    Wiesz może sa przypadki dzieci co im to przechodzi, ale nie wierzę że wszystkim. Ja też jestem człowiekiem i staram się dać z siebie 100 % jako matka. Ale jak nie mogę spać w nocy to jestem sfrustrowana w dzień, mam mniej energii itd.

    A może problem ze złym funkcjonowaniem ma źródło w czymś innym?

    Tzn? Proszę o jakąś podpowiedź
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Jaheiro, ja mam wrażenie, że to ma związek z ogólnym nastawieniem. Stajemy się - nie wiem, czy to odpowiednie słowo - roszczeniowi. Łatwo przychodzi nam formułowanie oczekiwań względem świata, trudniej przyjmowanie oczekiwań, jakie inni ludzie mają względem nas. Zobacz, napisanie że matka powinna być tym wczesnym etapie nastawiona na dziecko kojarzy się z męczennictwem...
    Nie chcę nikogo urazić, ale ten czas tak szybko mija, że nieprzespane nocki staną się jeszcze jednym wspomnieniem.
    Z jedny zastrzeżeniem - inaczej jest wówczas, gdy mama wróciłą do pracy, musi w niej być aktywna, bądź oczekuje (lub już ma) drugiego dziecka. Ale i wtedy trzeba szukać takiej drogi, która będzie dobra dla dwóch stron,a nie jednej.

    Edit:
    Orando, może zacznij od nauczenia synka spania nie na, lecz obok Ciebie?
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Czy nie próbujesz zbyt radykalnie ograniczyć siebie swojemu dziecku? Czy nie lepiej spróbować najpierw oduczyć go zasypiania/spania na Tobie i nauczyć spania PRZY Tobie?

    Bardzo chętnie tyle że wtedy pobudka jest co 30 minut
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Moja mlodsza corka(20 m-cy) budzi sie z reguly 2 razy w nocy na karmienie, a czasem czesciej. Na szczescie spi ze mna,wiec w miare sie wyspypiam :cool:
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    hydrozagadka:
    A ja się zastanawiam, co będzie dalej, bo o ile potrzeby niemowlęcia są stosunkowo proste, tak już ze zrozumieniem takiego np. dwulatka bywa różnie

    Myślę,że dalej w prostej drodze dochodzi się do klapsów, bo przecież "klaps to nie bicie"...
    A z czasem rzeczywiście pojawia się więcej rzeczy, które mogą irytować i złościć...

    Swoją drogą, ciekawa jestem, jak mamy, które teraz siłowo usypiają swoje dzieci, poradzą sobie z chodzącym dzieckiem, które będzie im zwyczajnie z łóżka uciekało? Przywiążą je?
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Orando, a jeżeli mąż - jak piszesz- macha przez sen rękami, to rzeczywiście warto pomyśleć o jakimś zabezpieczeniu synka, dopóki śpi z Wami.
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Póki co Twoje dziecko zasnęło ze zmęczenia, być może z lękiem wynikającym z braku zrozumienia sytuacji. Moim zdaniem to pyrrusowe zwycięstwo.

    Takie zdanie miałam o metodzie wypłakiwania ale według Ciebie to co zrobiłam to najwyraźniej to samo.
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    oranda: Takie zdanie miałam o metodzie wypłakiwania ale według Ciebie to co zrobiłam to najwyraźniej to samo.


    To 20 minut wycia to nie jest "metoda wypłakiwania"?:shocked:
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    To 20 minut wycia to nie jest "metoda wypłakiwania"?


    A gdzie ja tak napisałam?

    Metoda wypłakiwania polega na zostawieniu plączącego dziecka samego sobie. Mój synek nie był ani przez chwilę sam. Byłam obok głaskałam, przytulałam, śpiewałam, pocieszałam, lulałam ale sory to zapewne nie miało żadnego znaczenia, bo cycka w buzi nie było.
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Jaheira: Swoją drogą, ciekawa jestem, jak mamy, które teraz siłowo usypiają swoje dzieci, poradzą sobie z chodzącym dzieckiem, które będzie im zwyczajnie z łóżka uciekało? Przywiążą je?


    A potem już typowe rozdwojenie jaźni - oczekiwanie ślepego posłuszeństwa od dziecka, a jednocześnie przekonanie, że w życiu - w szkole, w pracy, itp. - będzie odważne, niezależne, umiejące bronić swoich racji i asertywne :confused:
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Madziauk mój ma to samo, że jak jest za cicho/jasno to nie zaśnie. Zazwyczaj puszczam mu karuzelkę lub radio w tle, a oczka przysłaniam pieluszką, a jak zaśnie to zdejmuję. Jak go noszę na rekach to nie zaśnie, będzie cały czas stękać, a jak położe go do łóżeczka ponaciąga się i za chwilę śpi.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    brombap: Nie chcę nikogo urazić, ale ten czas tak szybko mija, że nieprzespane nocki staną się jeszcze jednym wspomnieniem


    Czasami szybko mija, a czasami niekoniecznie....Kiedys marzyłam, zeby mieć dwoje dzieci jedno po drugim (z małą róznicą wieku), ale Natala szybko wyleczyła mnie z tego marzenia...Dopiero po pięciu latach( i tym samym roku przyzwoitego wysypiania się) wspomnienia nieprzespanych nocy zatarły się na tyle, że pomyśleliśmy o drugim dziecku.

    Ja się nie dziwię Orandzie, że próbuje coś zmienić, bo sposób spania jaki opisuje byłby dla mnie nie do przyjęcia- i nie mówcie mi, że matka, która całą noc leży (przypuszczalnie przysypiając tylko na krótkie chwile) z 9 kilowym klockiem na sobie powinna skakać z radości, bo maluch zaspokaja w ten sposób swoją potrzebę bliskości...
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Czy ktoś tu napisał, że spanie dziecka na mamie ma ją doprowadzić do euforii?!
    Oczywiste, że jeżeli Oranda nie akceptuje obecnego stanu rzeczy, powinna coś zmienić. Ale może mniej radykalnie? Może dając szansę dziecku na "dorośnięcie" do sytuacji?
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Bari - a masz jakis sposob na ta pieluszke? Bo u mnie zasnie przy niej, ale czasem sie zlosci i sciaga ja sobie. Martwi mnie ta suszarka, jeszcze niecaly miesiac temu moglam go ululac na rekach, teraz juz na rekach jest bee.. a w lozeczku zajmuje nam to od 20min do 1,5 godz, choc czasem i tak nie spi. Widze, ze chce spac, bo ziewa i trze oczka, jest marudny. I tak sie meczy bidulek. Zastanawiam sie nad zakupem takiej czarnej zaslony na okno, tylko nie jestem pewna czy chce to kupic, bo naucze go spac w ciemnosci i wtedy juz w ogole w jasnym swietle nie zasnie. :(
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Peppermill: i nie mówcie mi, że matka, która całą noc leży (przypuszczalnie przysypiając tylko na krótkie chwile) z 9 kilowym klockiem na sobie powinna skakać z radości, bo maluch zaspokaja w ten sposób swoją potrzebę bliskości...


    Maluch może zaspokajać swoją potrzebę bliskości leżąc też obok mamy - jak już zresztą zostało zasugerowane wcześniej. Ciekawe, że to wydaje się niemożliwe do osiągnięcia, ale usypianie polegające na długotrwałym ryku już jest do przyjęcia.
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Mnie się wydaje, że czasem ponarzekać trzeba. Jesteśmy tylko ludźmi, a zwłaszcza kobietami którymi rządzą hormony i nie do wszystkiego dzień w dzien można podchodzić z szerokim usmiechem. Czasem lepiej ponarzekać i wylać z siebie wszystkie smutki/bóle niż tłamsić je w sobie i przelac w czyny bo tak rodzi się patologia.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Ale my tu chyba nie mówimy o żaleniu się, ale o konkretnych metodach stosowanych względem konkretnych dzieci.
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Madziauk jakoś specjalnej metody nie mam. Czasem zasłaniam okna roletami (fioletowe) i robi się pół mrok. Pieluszkę składam na pół i zakrywam oczka, Kacper czasami zasłoni sobie całą buzię, czasem troche się pokręci i zaśnie. A jak mocno się kręci to daje mu do potrzymania moją rękę i to też pomaga.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.03.13 22:14</span>
    brombap mnie się wydaję, że np. teksty "dziecko tej nocy dało mi popalić" troszkę jest żaleniem:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Ale my tu chyba nie mówimy o żaleniu się

    A zjechanie kogoś tekstami o braku znajomości podstawowych potrzeb dzieci, za żartobliwe stwierdzenie "mały dał mi popalić" odnosi się do jakich metod?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Oranda, dałam Eeee, za to zdanie:
    oranda: ale sory to zapewne nie miało żadnego znaczenia, bo cycka w buzi nie było.

    Moim zdaniem zawiera się w nim wszystko, tylko nie próba zrozumienia, o czym do Ciebie piszemy.

    Żeby nie było,że jestem gołosłowna...
    Mój syn ma prawie 2 lata. Do pewnego momentu zasypiał sam w swoim łóżeczku. Jakiś czas temu coś mu się odwidziało. Włożony do łóżeczka płakał. Brałam go na ręce, nie chciał, bo wolał biegać. Kładłam się obok, na podłodze- wstawał i wył z wyciągniętymi do mnie rękami.
    W środku wszystko mnie bolało, bo tak płaczące dziecko nie jest przyjemnym doznaniem,
    Ze wstydem przyznam,że może dwa razy, zasnął po wypłakaniu się. Jednak mnie od środka gryzły wyrzuty,że moje dziecko w pewnym sensie cierpiało.
    Rozwiązanie okazało się banalne- wyciągnęliśmy szczebelki z łóżeczka i zamieniliśmy śpiworek na kołderkę.
    Teraz w dzień sam idzie spać(czasem mnie zaskakuje pora)... Wieczorami jest trudniej, bo mamy "syndrom studenta", ale przynajmniej dziecko nie zasypia z płaczem.

    Co chcę przez to powiedzieć? Ano to,że teraz póki Wasze dzieci nie chodzą, nie wstają, nie siadają, to może i triumfujecie.
    Ale zapewniam Was,że im dalej w las tym większą cierpliwością trzeba będzie się wykazać.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Dziewczyny, nie mam nic przeciwko żaleniu się...
    Można pożalić się na nieprzespaną noc, na zmęczenie, ale warto rozumieć, że - jak napisała Jaheira - to normalne. Jeżeli dziecko jest właśnie takie, to nie zmienimy go w inny model, opisany przez koleżanką na forum, ale zamiast spinać się i dodatkowo stresować, lepiej szukać dobrych dróg, uwzględniających przede wszystkim dobro dziecka...
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    hydrozagadka: leżąc też obok mamy - jak już zresztą zostało zasugerowane wcześniej. Ciekawe, że to wydaje się niemożliwe do osiągnięcia


    Hydro, Oranda napisała wczesniej, że jak mały leży obok, to budzi się co 30 minut. To szału chyba nie ma, nie?

    Brombap napisała na poprzedniej stronie (nie umiem zacytować), że może dziecko musi dorosnąć do zmian - pytanie tylko czy najpierw dziecko dorośnie, czy Oranda się wykończy...

    Z mojego punktu widzenia bardzo demonizujecie dzisiejsze poczynania Orandy, bo wbrew temu, co próbowałyście jej wmówić- nie zostawiła dziecka, żeby się wypłakało, tylko przez 20 minut starała się uspokoić malucha w inny sposób( jak sama pisała- głaskała, brała na ręce, przytulała) niż przez podanie mu piersi...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    azniee: A zjechanie kogoś tekstami o braku znajomości podstawowych potrzeb dzieci, za żartobliwe stwierdzenie "mały dał mi popalić" odnosi się do jakich metod?

    Poczucia humoru u mnie dostatek, potrafię też czytać ze zrozumieniem i mimo wszystko ciągle nie widzę żartobliwego tonu w wypowiedzi Dii...
    Tak, podtrzymuję to,że część osób nie posiada elementarnej wiedzy nt rozwoju dziecka.
    --
    •  
      CommentAuthorbelly
    • CommentTimeMar 14th 2013
     permalink
    Jaheira- a napisz mi, tylko szczerze, czy nie zdarzylo Ci sie pomyslec " Ja pierdole, nie mam juz sily" ?

    Pytam, bo ja czasami tak mam...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 14th 2013 zmieniony
     permalink
    belly: czy nie zdarzylo Ci sie pomyslec " Ja pierdole, nie mam juz sily" ?

    Pytam, bo ja czasami tak mam...


    Witaj w klubie. Są dni, kiedy mam tak cały czas. Nikt nie obiecywał, że będzie lekko, prawda? :wink: Ale koniec końców to ostatecznie ja decyduję, co z tym fantem zrobić. Mogę podporządkować swoje dziecko sobie i pokazać, że moje na wierzchu. Ale mogę też wybrać rozwiązanie, które będzie dobre dla obu stron. Zawsze staram się zrobić to drugie.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.