Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    bari_87: I ja się dziś pożalę:wink: moje dziecko nauczyło się skrzeczeć:confused: i co najgorsze podoba mu się i robi to cały czas:devil:


    haha u nas było tak samo, mała tak dawała że nam bębenki w uszach pękały, ale o dziwo po 2-tygodniach jej przeszło :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Sysiajaw ja nie raz gdy nie miałam czasu usypiałam Adasia w chuście, tzn. a właściwie nie usypiałam, wkładałam do chusty, dziecko obserwowało co robię, aż zasnęło, zupełnie nieświadome, że to była forma usypiania. Może spróbuj?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    sysiajaw: zdradź mi je, bo chętnie z nich skorzystam


    Sysia, ja widzę, że nie czytasz ze zrozumieniem, o czym ja piszę. Pisałam znowu o konkretnym przypadku - że matka wiedząc, że jej dziecko uśnie szybko przy piersi, woli się z nim użerać i uczyć na siłę zasypiania w łóżeczku, nawet jeśli nie jest na to gotowe.
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    hydrozagadka: Sysia, ja widzę, że nie czytasz ze zrozumieniem, o czym ja piszę. Pisałam znowu o konkretnym przypadku - że matka wiedząc, że jej dziecko uśnie szybko przy piersi, woli się z nim użerać i uczyć na siłę zasypiania w łóżeczku, nawet jeśli nie jest na to gotowe.


    Hydro ja to rozumiem.. ale wcześniej była mowa o pozwalaniu na płacz dziecka..a co ja mam zrobić jak tylko go przeczekać bo nie ma wyjścia...

    Treść doklejona: 15.03.13 16:21
    winnica: Sysiajaw ja nie raz gdy nie miałam czasu usypiałam Adasia w chuście, tzn. a właściwie nie usypiałam, wkładałam do chusty, dziecko obserwowało co robię, aż zasnęło, zupełnie nieświadome, że to była forma usypiania. Może spróbuj?


    Może to śmieszne ale ja panicznie boję się chusty! :shamed:
    --
  1.  permalink
    sysiajaw: oprócz wypłakania się u mamy na rękach i odlotu wtedy po 15 minutach

    a próbowałaś kłaść ją wcześniej? tzn z Ewunią było podobnie, dopóki nie załapałam, że za późno ją usypiam, jak jest już za bardzo zmęczona- wtedy wszystko było na nie. Jak szybciej wyłapywałam sygnały, że robi się zmęczona, to zasypiała spokojniej. A jak jej się wyregulowały drzemki, to już w ogóle łatwiej było.
    oranda: jakbyś Ty mnie zrugała

    oranda, ale ja myślę, że w dyskusji nie chodzi o to, żeby zrugać kogoś bądź go pogłaskać po głowie. Z tego co zauważyłam- na razie krytykujemy bądź chwalimy konkretne metody, a nie osoby :wink: Każdy ma prawo wyrażać opinię, od tego jest forum. Chyba tyle samo jest tu zachwalających metodę "wypłacz się i uśnij" co ją krytykujących, rozmawiamy o tym jakie widzimy plusy, a jakie minusy. Nie odbieraj tego jako ataku na siebie. Jak mi ktoś mówi, że głupotą było pozwolenie dziecku na wiszenie przy piersi non stop przez kilka miesięcy- ok, jego prawo mieć taką opinię, nie obrażam się. Moje prawo jest mieć taką opinię w głębokim poważaniu :cool:
    Natomiast wiecie co zauważyłam? I na forum i w życiu? Najczęściej krytykę konkretnej metody jako atak na siebie odbierają osoby, które nie są wcale zbytnio do danej metody przekonane :wink: Oranda- to nie przytyk do Ciebie, po prostu nasunęło mi się na myśl po lekturze kolejnej z dyskusji i na tym i na innych forach.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    W kwesii pytań madzinki co jest walczeniem...trzeba rozróżnić płacz dziecka, którego mama mimo wielkich wysiłków nie może ukoić i płacz, który sama wywołała, a którego nie koi bo chce uczyć niemowlaka tego, do czego nie jest on gotowy, mimo, że wie, co zadziała :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    sysiajaw: Może to śmieszne ale ja panicznie boję się chusty!

    Ja też. Raz Kacpra kiedyś wsadziłam i więcej to się nie powtórzyło. Zaczął tak płakać... a ja miałam wrażenie, że coś mu zaraz skręcę:shamed:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    sysiajaw: ale wcześniej była mowa o pozwalaniu na płacz dziecka..a co ja mam zrobić jak tylko go przeczekać bo nie ma wyjścia...


    Ale to nie o to chodzi, że jeśli nie umiesz ukoić płaczu w 2 minuty, to jesteś do niczego! Nie. Kinga płacze, ale ty jesteś z nią, towarzyszysz jej, ale nie żądasz od niej, żeby uspokajała się sama.
  2.  permalink
    hydrozagadka: woli się z nim użerać i uczyć na siłę zasypiania w łóżeczku, nawet jeśli nie jest na to gotowe.

    Ja myślę, że to jest jeden z ważniejszych aspektów rodzicielstwa bliskości- nie wymagamy od dziecka czegoś, na co nie jest gotowe, nie "stawiamy wymagań" nieadekwatnych do wieku (czyli rozwoju) czy danej sytuacji.
    I to głównie o to chodzi, a nie o to, żeby sprawić, żeby dziecko nigdy nie zapłakało, a jak zapłacze to uciszyło się w ciągu 2sek. Tak działa knebel, a nie rodzicielstwo bliskości :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    cerisecerise:
    a próbowałaś kłaść ją wcześniej? tzn z Ewunią było podobnie, dopóki nie załapałam, że za późno ją usypiam, jak jest już za bardzo zmęczona- wtedy wszystko było na nie. Jak szybciej wyłapywałam sygnały, że robi się zmęczona, to zasypiała spokojniej. A jak jej się wyregulowały drzemki, to już w ogóle łatwiej było


    Próbowałam nawet dzisiaj, zobaczyłam, że trze oczka więc siup do łóżeczka, cisza i spokój i za chwilę wrzask, próbowałam śpiewać cichutko, mówić ciiiiii, ale to na nic jak wzięłam na ręce to po jakimś czasie płaczu wreszcie się uspokoiła i usnęła :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    cerisecerise: I to głównie o to chodzi, a nie o to, żeby sprawić, żeby dziecko nigdy nie zapłakało, a jak zapłacze to uciszyło się w ciągu 2sek. Tak działa knebel, a nie rodzicielstwo bliskości :wink:


    Ceri, dzięki, jakoś nie umiałam ubrać tego w słowa. O to mi właśnie ciągle chodzi! :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    hydrozagadka:
    Ale to nie o to chodzi, że jeśli nie umiesz ukoić płaczu w 2 minuty, to jesteś do niczego! Nie. Kinga płacze, ale ty jesteś z nią, towarzyszysz jej, ale nie żądasz od niej, żeby uspokajała się sama.


    no nie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    sysiajaw to może nosidełko? Może pożycz od kogoś, jeśli masz od kogo chustę czy nosidełko i spróbuj. Są też firmy które wypożyczają. Może się okazać, że to zadziała, a jeśli jest jakiś, jeszcze nie wypróbowany sposób, żeby pomóc małej w zasypianiu, to myślę, że warto po niego sięgnąć. Po co obie macie się męczyć?
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    winnica: może nosidełko


    nosidełko mam ale boję się wkładać małą jeszcze do niego, boję się o jej kręgosłup..

    Treść doklejona: 15.03.13 16:46
    sysiajaw: Po co obie macie się męczyć?


    zgadza się
    --
  3.  permalink
    Sysia- u mnie tarcie oczek/ziewanie to już było zdecydowanie za późno. Wyła, bo była zbyt zmęczona, żeby zasnąć. Ale była wtedy młodsza od Twojej córeczki.
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    cerisecerise: Sysia- u mnie tarcie oczek/ziewanie to już było zdecydowanie za późno. Wyła, bo była zbyt zmęczona, żeby zasnąć. Ale była wtedy młodsza od Twojej córeczki.


    Możliwe, że za późno, raz udało się, że zasnęła sama, bawiła się wtedy w łóżeczku.. i odpłynęła ale to był raz jeden jedyny, bo u nas nie ma stałych pór drzemek, nie potrafię u niej nic przewidzieć, ze starszą było prościej ale była na butli, wszystko było do przewidzenia, a Kinga raz śpi o 10 rano i o 16-tej, a raz tylko o 12-tej przez 3h, chodzi spać raz o 21 a raz o 23 i o 24 się zdarza... i nie wiem jak temu zaradzić
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Po tej całej dyskusji na forum stwierdzam, ze moje kochane dziecko jest 'grzeczne' i do dogadania. Na szczęście wysyła takie sygnały które razem z M umiemy w miarę szybko rozszyfrować o co może jej chodzić. I już nie ważne ze był czas ze spala 8 h na dobę, teraz śpi już 12 h widocznie wtedy miała jakiś taki czas co nie potrafiła dłużej spać. Tośka zamiast płakać stara się z nami porozumieć a my staramy się jak najszybciej zrozumieć jej potrzeby.
    I to chyba działa bo potrafi być marudna i nie chce być sama, ale nie płacze za dużo a jak już wystarczy ja przytulic i się nią zająć i już się uśmiecha.
    Tez jeszcze nie śpi sama, ale co raz częściej w dzień potrafi pospać w tym łóżeczku, a co do nocy to za jakiś czas pewnie sama będzie chciała do łóżeczka a w nocy wole z nią spać bo nie muszę do karmienia wstawać.

    A teraz martwię się jej temperatura 38 stopni :cry::cry::cry:, nie jest marudna ale prawie cały czas mi śpi na rekach a w przerwach ciumka pierś.
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    W ciągu dnia ogólnie często leży w łóżeczku ale jakoś nie usypia zazwyczaj znudzi jej się leżenie i zaczyna się płacz, wtedy oczywiście ląduje u mnie na rekach, albo na macie :neutral:

    Treść doklejona: 15.03.13 16:57
    aa i dodam jeszcze, że Kinga uśpiona zawsze śpi w łóżeczko bez problemu, w nocy ją karmię i jak zje odkładam ją do łóżeczka czy śpi czy nie i usypia bez problemu a w dzień nie ma mowy :wink:

    Treść doklejona: 15.03.13 17:03
    acia20: A teraz martwię się jej temperatura 38 stopni :cry::cry::cry:, nie jest marudna ale prawie cały czas mi śpi na rekach a w przerwach ciumka pierś.


    to jeszcze nie jest tak źle, obserwuj ją, jak będzie rosła to podaj coś przeciw gorączkowego, a jak nie to może do lekarza?
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    U nas było ostatnio tak, że chyba za wcześnie kładliśmy Kacpra spać, ale to wynikało z jego nastroju. Tarł oczka i ziewał to sumienie nie pozwalało mi na przetrzymywanie. I tak zasnął o 20-20:30 a dla niego to za wcześnie, bo z reguły zasypia 21-22. Wynikiem tego po godzinie się budził i był pełen energii:bigsmile: a ja się głowiłam co tu zrobić, żeby nie wyczuł że to taka wczesna pora dla niego, bo jakby mi się całkiem rozbudził to dopiero bym miała 2 godziny bez snu:wink:
    Tak więc każde dziecko inaczej nauczone i inne ma potrzeby :bigsmile:
    Niektóre po kąpieli jeszcze się bawią, a u nas po kąpieli jest od razu cyc i spanko. I tak systematycznie:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Dii: a u nas po kąpieli jest od razu cyc i spanko. I tak systematycznie:bigsmile:


    to ja tak miałam ze starszą ale na butli była, kąpanie o 19, butla i lulu, w ieku 6 miesięcy przesypiała już całe noce od 20-6, a z Kingą nie ma mowy o spaniu po kąpieli, owszem jest cyc, ale zje i oczy jak 5zł pełna energii, wczoraj wyjątkowo usnęła o 21.. ale tak zawyczaj jest to 22:30-24
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Mi jak się Kacper budzi o 6 to dla mnie to jest przerwa na karmienie i dalej śpimy. Nie wyobrażam sobie o tej porze wstawać!!!:shocked: Nigdy nie byłam rannym ptaszkiem więc najchętniej śpimy z Kacperkiem do 9 :bigsmile:

    Treść doklejona: 15.03.13 17:14
    Dziewczyny, gdyby któraś miała ochotę to za 20 minut jest na żywo transmisja z akademii mother power: "Jak rozpoznawać trudności rozwojowe u dziecka i jak nie dać sobie ich wmówić" z Zawitkowskim :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Dii: Nigdy nie byłam rannym ptaszkiem więc najchętniej śpimy z Kacperkiem do 9 :bigsmile:


    Tobie to dobrze, ale ja sobie tłumaczę, że pierwsza nie dała mi w kość jak była mała za to teraz ma paskudny charakter, to z drugą będzie odwrotnie ... tak tak nadzieja matką głupich heh
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Dii, życzę Ci, żeby to się nie zmieniło. Moje dziecko jakiś czas temu spało od 18:30 do 8:00-8:30. Od 2 miesięcy śpi od 19:00 do 5:30-6:00 :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    winnica: Od 2 miesięcy śpi od 19:00 do 5:30-6:00

    O nie!! Tego bym nie przeżyła!:devil: :wink:
    --
  4.  permalink
    nie muszę do karmienia wstawać.
    - a to nie bierzesz w nocy na odbijanie???

    Oranda - ja Cie rozumiem. Moj maly przewaznie zasypia sam w moim towarzystwie nad lozeczkiem, ale zdarza mu sie i poplakac, ale zawsze przy nim jestem, mowie do niego i trzymam za raczke, podaje smoczka, gdyz odnosze wrazenie ze On po prostu jest tak spiacy ze nie moze zasnac. Zazwyczaj nie trwa to dlugo i maly sie uspokaja, a z doswiadczenia wlasnego wiem ze On mi na rekach nie usnie, bo sie to nigdy nie zdarzylo, wrecz sie rozbudzal. Tylko w nocy po karmieniu zasypia mi prawie od razu na ramieniu ale wtedy mu sie nie odbija. Nie przejmuj sie co pisza. Sama dobrze wiesz jakie masz problemy i znasz swoje dziecko.Ja pierwsze2-3 tyg mialam podobny problemze maly ino przy cycu, przyszla pediatra, powiedziala ze cycus jest do jedzenia a nie do usypiania, wcisla malemu smoczka a ten zadowolony szczesliwy lezal sobie w lozeczku, taki typ kochajacy ssanie mi sie trafil :)
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    madziik1983 - kiedyś wstawalam ale jej i tak się nie odbijało , a teraz niestety ale ja też zasypiam pod czas tego karmienia.
    --
  5.  permalink
    Acia20 - ja sie tez ostatnio przylapalam ze mi sie oczy zamykaja jak wstaje np kolo 3... ale mamy dosc waskie lozko i nie miescimy sie w trojke, karmie z dwoch cycusiow, wiec i tak bym wstac musiala
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    To my śpimy w trójkę i ona w nocy nie do końca się budzi tylko uderza rączką w nas i przekręca do mnie główkę a ja jej daję pierś. Pociągnie z 20 minut odczepia się i śpi dalej.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Moj kochany synus dzis nie chce spac w dzien. W nocy spal w sumie od 19:30 do 3ciej, zjadl mleczko i spal do 6:30. Pozniej byla dzemka 55min, i kolo poludnia drzemka 25min. I nie chce spac.
    Myslalam, ze moze jest glodny, bo dalam mu raz mleczko i zasnal po nim. Niestety nie. Probowalam dac herbatke - dwa razy, raz wypil 100ml i nie chcial spac dalej. Tarl oczka, ziewal i byl marudny, ale zasnac nie chcial. Czytalam bajke, wlaczylam muzyke, probowalam w ciszy glaskac itd. Nic nie dziala. Nawet suszarka. Nie mam pojecia co sie z nim dzieje, probowalam do usypiac po kilka razy w sumie ze 3 godziny wyjdzie. Teraz tez zjadl 140ml - skonczyl o 17, probowalam go uspac przez pol godziny, bo zasypial mi przy jedzeniu. Ale niestety nie udalo sie, byl placz. Teraz wlaczylam mu karuzele i dziecka nie ma, zadowolony, zmeczenie chwilowo przeszlo.
    Co robic? Ile powinno przesypiac takie dziecko w ciagu doby?
    Ooo! Wlasnie moj skarbek ziewa, ale dalej macha raczkami i nozkami do zwierzatek.
    Nie chce go na sile usypiac, po prostu martwie sie czy to normalne. Doradzcie cos doswiadczone Mamusie :).
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Madziauk mnie się wydaje, że nie ma czegos takiego jak normy ile powinien spać. Z dziećmi jest tak jak z dorosłymi jeden lubi więcej spać, a drugi mniej.
    Ile w sumie zjada Karolek? A jaką herbatke mu dajesz.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 15th 2013 zmieniony
     permalink
    Czytam tę dyskusję, czytam i sobie przypominam odstawianie Krasnala od piersi trzy tygodnie temu. I krzyk w nocy przez trzy bite godziny, przerywany zerkaniem na Barneya. Ja wiem, że Krasnal starszy, ja wiem, że ciąża i nie bardzo mieliśmy wyjście (szczerze to gdyby nie ciąża to pewnie małego bym jeszcze nie odstawiła pomimo nieprzespanych kompletnie nocy i chodzenia do pracy). Ale co z tego? Krasnal płakał tej nocy. Płakał bardzo, leżąc między nami, kopał, wściekał się i próbował zerwać ze mnie bluzkę. I co ja miałam zrobić? Cycka nie dam, bo nie mogę dziecku mieszać, że jak długo będzie płakać to dostanie albo że raz dostanie, raz nie. Tulić nie mogłam, bo na zmianę przyciskał się do mnie i odpychał jak próbowałam go przytulić. Pomógł jedynie ów nieszczęsny Barney. Gdyby nie ta bajka to Krasnal by chyba do rana nie usnął. Nie powiem, jak wspominam tamtą noc to mam ciarki.

    Ale jaki jest rezultat? Moje dziecko, które traktowało mnie jak smoczek codziennie do mnie przychodzi i się tuli jak szalony. Codziennie wieczorem zasypia pomiędzy nami, tuląc do siebie swoją maskotkę, zasypia w 3 minuty, bez piersi, tylko przy nas. Odłożony do łóżeczka o godzinie 19 śpi bez przerwy do 6 rano (od urodzenia tyle nigdy nie przespał)! Rano tuli się z nami na łóżku, czego wcześniej nie było. I powiem Wam, że warto było. Jedna beznadziejnie przykra i ciężka dla mnie i dla niego (dla meża też) noc, ale mamy nadal nasze kochane dziecko, teraz bardziej przytulańskie niż było i nareszcie wyspane, bo nie budzi sie w poszukiwaniu cyca co 15-30 minut. I widać jak bardzo mu tego snu było potrzeba, bo od tamtego odstawiania zamiast dwóch-trzech drzemek w ciągu dnia ma tylko jedną.

    Czasami są takie momenty, że po prostu musimy to zrobić. Tak jak kiedyś pisałam - u mnie musem była ciąża, ale u innej mamy może być kres cierpliwości. Może być wyczerpanie psychiczne. Ja sama wiem jak potwornie międliło mi się w głowie po 4 nocach z rzędu kompletnie nieprzespanych.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Bari - on zjada okolo 950ml-1l mm na dobe. Czasem mniej. Ogolnie herbatek mu nie dawalam, bo miesiac temu odrzucal mi raczka butelke. Ale teraz dzis dalam na sprobowanie i efekt tego taki, ze wiecej siuskow bylo i tyle. A! I druga kupka w polowie dnia. Herbatke dalam Hipp na poprawe trawienia.
    Moze ma skok, ponoc jest od 14 do 19tyg. Moze dlatego? Juz sama nie wiem. Ide, bo moj skarb zaczyna plakac. :(
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    My jesteśmy po wizycie u GP. Majka po szczepieniu, ja po zastrzyku anty. No i mała jest dziś marudna, płaczliwa i śpi na rękach. Ciekawe, jak minie nocka.
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Malisiek - to tak jak moja po wczorajszym szczepieniu jeszcze dziś marudna, ale noc była w miarę spoko.
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Mam nadzieję, że jutro nie będzie marudziła. Biedulka moja mała.
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Moje dziecko zaśmiało się na głos :heartsabove::jumping:
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Moja ostatnio tak się zaśmiewa, że ja aż ze śmiechu nie wyrabiam i się chichramy razem, ona ze mnie, a ja z niej:tooth:
    --
  6.  permalink
    Maks tez potrafi sie juz smiac w glos :) Szczegilnie jak tatus sie z nim bawi
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMar 15th 2013 zmieniony
     permalink
    Sto lat mnie nie było, witam się zatem miło :bigsmile:

    Gratulacje dla świeżo rozpakowanych :>:>:>

    Taka dyskusja a mnie nie było :)

    Ja tylko dodam na szybko, bowiem czasu nie mam:

    Mam nocny budzik, a nie dziecko :> Od urodzenia do 7,5 miesiąca jadła z zegarkiem w ręku co dwie godziny pierś, przez całą dobę, plus ewentualne gratisowe cycki w nocy. Nie do ciumkania, tylko do jedzenia właśnie. Wiele osób mi radziło podaj mm czy kaszkę wieczorem, nawet się skusiłam parę razy. Efekt mierny, wykrzywiona była taka, jakbym jej spleśniałego banana podała, chyba tylko raz udało się jej na śpiocha przemycić mm i nic. W dodatku butli nie dzierży. Pobudki nadal jak w zegarku - co do minuty. Nie liczę tych paru momentów, gdy przespała ciągiem 4 h, bo to było święto. Tak więc od urodzenia Nadii nie przespałam ani jednej całej nocy, pobudki na jedzenie, cyckanie, bujanie, a to zęby, a to jakiś koszmar. Moje przyjaciółki wiedzą co tam się u nas dzieje :P Cały czas powtarzałam sobie , że chyba kiedyś przestanie tak często jeść. Podkreślam, że mam żarłoka dosłownie: to nie tak, że ona się budzi i sobie ciumka chwilę, ona wysysa wszystko z piersi do przysłowiowej ostatniej kropli. Wyszłam z założenia, że tak widać potrzebuje. Dietę rozszerzałam jej po skończonym 6 miesiącu. I oto nadchodzą zmiany. Od dwóch tygodni w dzień są tylko dwie piersi :shocked: czasem myślałam, że to nigdy nie nastąpi. A od paru nocy są również dwa cyck:shocked::shocked::shocked: nie wiem jak długo to potrwa, ale czuję jakieś zmiany. Zgadzam z Jahe, Aguńcią, Hydro i Winni i jednocześnie rozumiem mamy, które muszą wrócić do pracy, szkoły albo zachodzą w ciąże tak jak u Fragile, albo już mają dwójkę dzieci itd. Ja mam ten komfort, że siedzę ciągle z dzieckiem w domu. Naprawdę często nie kontaktowałam o poranku i myślałam " jezuu kiedy to się skończy, kiedy przestanie tak jeść ???" I tak podsumowując wypowiedz moją: nigdy nie stosowałam żadnych przeczytanych metod usypiania czy karmienia co trzy godziny. Moja córka sama w końcu w jakiś sposób sobie to uregulowała. W wieku 8 miesięcy sama podziękowała moim piersiom, odmawiając tych iluś karmień w ciągu dnia i nocy. Długo to trwało, ale teraz ciesze się, że naturalnie to wyszło :)

    Do mnie metoda typu, że "niemowlę powinno/musi jeść co trzy godziny, bo jak je co dwie to na pewno je pokarm tylko z pierwszej fazy i się nie najada, zwyczajnie nie przemawia. Po pierwsze każdy układ pokarmowy jest indywidualny, niepowtarzalny u jednego dziecka trawienie trwa krócej u drugiego dłużej, więc skąd takie dane ? Po drugie co z latem, gdy są ogromne upały i taki noworodek czy niemowlę chce po prostu często pić, czyli ma pragnienie właśnie na mleko z pierwszej fazy ? Czy autor tego pomysłu zwrócił na to uwagę ? Przecież upały trwają czasem tygodniami, o klimacie zwrotnikowym to już nie wspomnę.

    Rzecz jasna każdy robi jak uważa, każde dziecko jest inne, no ale chciałam wyrazić swoje zdanie :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Sysia normalnie jestem w szoku.........
    wszystko co piszesz, to jakbym czytała o moim Filipku !!!!!:shocked:
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Penny miło Cię słyszeć:bigsmile:

    My dzisiaj spędziliśmy cały dzień bez tatusia. Jeszcze nie wrócił z pracy... I przez to drugi raz w życiu Kacperka kąpałam go sama. Powiem Wam, że ta kąpiel była niepowtarzalna. Super się bawiłam i Kacperek był nad wyraz grzeczny przy ubieraniu. I smoczek nie był potrzebny...
    Zmartwiła mnie jedna rzecz.
    Kacper prawie zawsze przy wkładaniu do wanienki, siusia. I tym razem tez siusiał i strumień był wyjątkowo wysoko, ale to nie o to chodzi. Podczas siusiania zrobił podkówkę i chciał już płakać, ale skończył siusiać i było wszystko ok. Pomyślałam od razu, że może coś go tam w tym siusiaku boli, że tak zareagował. I może dlatego dzisiaj był taki marudny, momentalnie nastrój z uśmiechu zmieniał się w płacz i odwrotnie... I przyuważyłam jakby z jednej strony tego siusiaka zaczerwienienie. Takie plamki. Może to od tego, ze dzisiaj często kupkał i kilka razy ten siusiak był zabrudzony, no ale od razu myłam, więc nie rozumiem...

    Ale się rozpisałam... I tu pytanie: Miałyście coś podobnego u swoich małych mężczyzn? Albo wiecie co to może być?
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    O kurka! Nadia ma już 8 miesięcy:shocked: A jeszcze niedawno pamiętam, jak na suwaczku było 5:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 15th 2013 zmieniony
     permalink
    Dii: Miałyście coś podobnego u swoich małych mężczyzn? Albo

    U nas po kupie często zdarzało się, że siusiak podrażniony, zwłaszcza jeśli na czas nie zauważyłam, że się Adaś skupkał. Ale smaruję 2-3 razy bepanthenem i jest ok, a odkąd za każdą zmianą pieluchy sypię mu mąką ziemniaczaną to już nie mamy takich atrakcji :wink:

    Treść doklejona: 15.03.13 21:45
    Penny, gdzie Ty się podziewałaś? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Chcialam sie pochwalic, ze dzis Karolek przewrocil sie sam z brzuszka na plecki. Jestem bardzo dumna. :tooth: Bylam na poczatku bardzo zdziwiona, bo wczesniej cwiczyl (od soboty) przewrot z pleckow na bok i myslalam, ze pierwsze co to obroci sie na brzuszek z pleckow wlasnie. :) A tu taka niespodzianka :D

    Poza tym to moj kochany synus zasnal po ciezkim dniu. Mam nadzieje, ze jutro choc troszke wiecej pospi w dzien.:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Dzięki winnica. Czyli to jednak od kupki może być... To dobrze, bo już się martwiłam, że ma jakiś problem... W takim razie jutro powinno przejść:bigsmile: Na szczęście mu posmarowałam kremikiem:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Dii: Penny miło Cię słyszeć

    Piona :bigsmile:

    W kwestii siusiaka nie pomogę, ale jak czerwone i w trakcie sikania bolało, to może faktycznie coś tak się dzieje niefajnego :neutral:

    Malisiek: O kurka! Nadia ma już 8 miesięcy

    Jak też czas, brzydko pisząc, zaiwania to szok :shocked: jak to sie stało, Nadia już zaczęła 9 miesiąc ....jak to poważnie w ogóle brzmi ..

    winnica: Penny, gdzie Ty się podziewałaś?

    A wybyłam w rodzinne strony i jutro wracam do domu. W końcu :bigsmile: co prawda u nas taka zima jest, jak na biegunie południowym ponoć, ale nieważne, bo w domu własnym jest najlepiej. Mam nadzieję, że jutro jakoś dojedziemy przez te zaspy ...

    miło tak tu sobie z Wami znów pisać :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    madziauk super! Gratulation! :bigsmile:

    Treść doklejona: 15.03.13 21:56
    PENNY: W kwestii siusiaka nie pomogę, ale jak czerwone i w trakcie sikania bolało, to może faktycznie coś tak się dzieje niefajnego

    :sad:

    Treść doklejona: 15.03.13 21:57
    Penny jakieś świeże fotki by się przydały :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    A no własnie może coś zarzucę na dzidziach :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMar 15th 2013
     permalink
    Dii: PENNY: W kwestii siusiaka nie pomogę, ale jak czerwone i w trakcie sikania bolało, to może faktycznie coś tak się dzieje niefajnego

    Dii, nie panikuj niepotrzebnie. Posmarowałaś, to super, smaruj przy każdej zmianie pieluchy no i zmieniaj pieluszki częściej i obserwuj. Jak przejdzie, znaczy, że od kupy, jak nie to wiadomo - do lekarza.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMar 15th 2013 zmieniony
     permalink
    Winnica wiem wiem. Przecież mi napisałaś :bigsmile: i przez to mnie pocieszyłaś. Próbuję po prostu doszukać się przyczyny jego dzisiejszego dziwnego dnia i jego ostatnich dwóch nocek. Odpukać, od godziny śpi spokojnie:wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.