Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
zdradź mi je, bo chętnie z nich skorzystam
Sysia, ja widzę, że nie czytasz ze zrozumieniem, o czym ja piszę. Pisałam znowu o konkretnym przypadku - że matka wiedząc, że jej dziecko uśnie szybko przy piersi, woli się z nim użerać i uczyć na siłę zasypiania w łóżeczku, nawet jeśli nie jest na to gotowe.
Sysiajaw ja nie raz gdy nie miałam czasu usypiałam Adasia w chuście, tzn. a właściwie nie usypiałam, wkładałam do chusty, dziecko obserwowało co robię, aż zasnęło, zupełnie nieświadome, że to była forma usypiania. Może spróbuj?
oprócz wypłakania się u mamy na rękach i odlotu wtedy po 15 minutach
jakbyś Ty mnie zrugała
Każdy ma prawo wyrażać opinię, od tego jest forum. Chyba tyle samo jest tu zachwalających metodę "wypłacz się i uśnij" co ją krytykujących, rozmawiamy o tym jakie widzimy plusy, a jakie minusy. Nie odbieraj tego jako ataku na siebie. Jak mi ktoś mówi, że głupotą było pozwolenie dziecku na wiszenie przy piersi non stop przez kilka miesięcy- ok, jego prawo mieć taką opinię, nie obrażam się. Moje prawo jest mieć taką opinię w głębokim poważaniu
Oranda- to nie przytyk do Ciebie, po prostu nasunęło mi się na myśl po lekturze kolejnej z dyskusji i na tym i na innych forach.
ale wcześniej była mowa o pozwalaniu na płacz dziecka..a co ja mam zrobić jak tylko go przeczekać bo nie ma wyjścia...
woli się z nim użerać i uczyć na siłę zasypiania w łóżeczku, nawet jeśli nie jest na to gotowe.
a próbowałaś kłaść ją wcześniej? tzn z Ewunią było podobnie, dopóki nie załapałam, że za późno ją usypiam, jak jest już za bardzo zmęczona- wtedy wszystko było na nie. Jak szybciej wyłapywałam sygnały, że robi się zmęczona, to zasypiała spokojniej. A jak jej się wyregulowały drzemki, to już w ogóle łatwiej było
I to głównie o to chodzi, a nie o to, żeby sprawić, żeby dziecko nigdy nie zapłakało, a jak zapłacze to uciszyło się w ciągu 2sek. Tak działa knebel, a nie rodzicielstwo bliskości
Sysia- u mnie tarcie oczek/ziewanie to już było zdecydowanie za późno. Wyła, bo była zbyt zmęczona, żeby zasnąć. Ale była wtedy młodsza od Twojej córeczki.


, nie jest marudna ale prawie cały czas mi śpi na rekach a w przerwach ciumka pierś.




A teraz martwię się jej temperatura 38 stopni, nie jest marudna ale prawie cały czas mi śpi na rekach a w przerwach ciumka pierś.
a ja się głowiłam co tu zrobić, żeby nie wyczuł że to taka wczesna pora dla niego, bo jakby mi się całkiem rozbudził to dopiero bym miała 2 godziny bez snu

a u nas po kąpieli jest od razu cyc i spanko. I tak systematycznie
Nigdy nie byłam rannym ptaszkiem więc najchętniej śpimy z Kacperkiem do 9 
nie muszę do karmienia wstawać.- a to nie bierzesz w nocy na odbijanie???













czasem myślałam, że to nigdy nie nastąpi. A od paru nocy są również dwa cyck

nie wiem jak długo to potrwa, ale czuję jakieś zmiany. Zgadzam z Jahe, Aguńcią, Hydro i Winni i jednocześnie rozumiem mamy, które muszą wrócić do pracy, szkoły albo zachodzą w ciąże tak jak u Fragile, albo już mają dwójkę dzieci itd. Ja mam ten komfort, że siedzę ciągle z dzieckiem w domu. Naprawdę często nie kontaktowałam o poranku i myślałam " jezuu kiedy to się skończy, kiedy przestanie tak jeść ???" I tak podsumowując wypowiedz moją: nigdy nie stosowałam żadnych przeczytanych metod usypiania czy karmienia co trzy godziny. Moja córka sama w końcu w jakiś sposób sobie to uregulowała. W wieku 8 miesięcy sama podziękowała moim piersiom, odmawiając tych iluś karmień w ciągu dnia i nocy. Długo to trwało, ale teraz ciesze się, że naturalnie to wyszło :) 


Miałyście coś podobnego u swoich małych mężczyzn? Albo

Bylam na poczatku bardzo zdziwiona, bo wczesniej cwiczyl (od soboty) przewrot z pleckow na bok i myslalam, ze pierwsze co to obroci sie na brzuszek z pleckow wlasnie. :) A tu taka niespodzianka :D
Penny miło Cię słyszeć
O kurka! Nadia ma już 8 miesięcy
jak to sie stało, Nadia już zaczęła 9 miesiąc ....jak to poważnie w ogóle brzmi ..Penny, gdzie Ty się podziewałaś?
co prawda u nas taka zima jest, jak na biegunie południowym ponoć, ale nieważne, bo w domu własnym jest najlepiej. Mam nadzieję, że jutro jakoś dojedziemy przez te zaspy ...



PENNY: W kwestii siusiaka nie pomogę, ale jak czerwone i w trakcie sikania bolało, to może faktycznie coś tak się dzieje niefajnego