Chorowitki - zdrowieć na ten tychmiast! Święta idą, Wiosna idzie! Bałwana trzeba lepić!

TEORKA: chciałam tylko dla sprostowania napisać, że wcale tak być nie musi moja Nina na przykład od samiuśkiego początku jadła 5-7 minut co 3-4 godziny [albo rzadziej]ani raz [z tego co pamiętam] nie było u nas wiszenia na cycu w celach ciumkających zawsze jadła, wypluwała pierś i zasypiała [a później po prostu wypluwała i odwracała główkę po czym się zajmowała czymś innym]a piszę to dlatego, żeby jakaś młoda mama, której dziecko na piersiach NIE WISI sobie nie pomyślała, że to źle i może przez to się laktacja nie rozkręcić bo u mnie mleko po ścianach sikało

Słusznie!

TEORKA: a piszę to dlatego, żeby jakaś młoda mama, której dziecko na piersiach NIE WISI sobie nie pomyślała, że to źle

ja w szpitalu wlasnie tak myslalam, Dawidek najadl sie i zasypial a ja mialam baby blusa i ryczalam non stop ze nie umiem karmic, nikt mi nie powiedzial ze nie zawsze dziecko je 40minut. Po 3 dniach jak polecialo wlasciwe mleko troche sie uspokilam, ale dlugo dlugo sadzilam ze cos jest nie tak z Dawidkiem, ze moze dlatego on sie w nocy budzi bo sie nie najada bo za krotko ssie a on sie najadlal i budzil co 3 godz tylko mi sie zdawalo ze to czesto

ja kiedys miałam problemy z kręgosłupem,ale teraz mnie nagle chwycilo. i to tak, ze polozylo na amen. kroplowki z ketonalu i magnezu nie spisują sie. mam jeszcze zastrzyki przeciwzapalne ale nie postawiły mnie na nogi.... teraz to nie wiem, chyba tylko szpital i blokada w kręgosłup...

[quote=sysiajaw][/quote]

cos musze z tym zrobic bo nie chce wyladowac na wozku...

Jeju Kuleczka, współczuję bardzo
Pamiętam jak ja się czułam jak mnie bolał kręgosłup przy zespole popunkcyjnym po cc, a to pewnie nic w porównaniu z Tobą..
Kurczę, trzymam mocno kciuki kochana, żeby Cię szybko postawili na nogi i żebyś nie musiała dłużej cierpieć!

dziewczyny macie jakiś sposób na płaczące dziecko przy kąpieli????co zrobić by poczuła się bezpiecznie i przestała płakać??

no kurcze właśnie wkładam powolusiu bardzo i jest spokojna ale jak obleje ją pierwszym strumykiem wody to i paluch nie pomaga

właśnie ona po wyjęciu z wody się uspokaja powoli tylko chodzi mi o samą egzekucje w wodzie

nie wiem może coś źle robię? Hmm kąpiecie w wanienkach?czy tych wiaderkach a jak wanienkach to czy dużo wody lejecie i czy podkładacie coś czy dziecko podtrzymujecie tylko rękoma?

Venus i mamy sukces:):)Gratuluje cierpliwości

Ja kąpię od początku w wanience, leję dużo wody tak żeby brzuszek był przykryty. Jak lałam mniej to był płacz, no i wiadomo woda nie może być za zimna. Żadnych podkładek nie używałam. A i polecam moczenie uszu - dzieci to bardzo lubią, bo szumi im jak u mamy w brzusiu, a przy okazji uszka się czyszczą :)

kurcze może i ja naleje więcej wody tak żeby brzuszek zalany był

no smoczek też u nas nie pomaga niestety...mam nadzieję że jak zalejemy jej dziś brzusio to będzie lepiej

MisiaBellla: katka_81 My tez w Niedziele chrzciny ! Ależ te nasze Michaliny podobne są !;D

no proszę, pomyślę o Was w tym dniu :)

DominiczkaA: dziewczyny macie jakiś sposób na płaczące dziecko przy kąpieli????co zrobić by poczuła się bezpiecznie i przestała płakać??

Domi, ja zawsze jak kąpię małą, kładę tetrę na dno wanienki. Kiedy wkładałam Malutką do kąpieli, delikatnie kładłam Jej tą mokrą, cieplutką tetrę na brzuszek. Było lepiej, bo noworodki często nie lubią być nagie...

Treść doklejona: 28.03.13 19:17
venus, tak 2, 3 dni w łóżku z małą i byłoby po problemie w ogóle :)

My kąpiemy w wiaderku i nigdy w wodzie nie płacze (nawet jeśli wył przed kąpielą to w wodzie się uspokaja :)) ale nasz nawet w szpitalu pod kranrm nie plakał, więc widocznie prawdziwy miłośnik wody nam się trafił :)

sardynka85: My kąpiemy w wiaderku i nigdy w wodzie nie płacze (nawet jeśli wył przed kąpielą to w wodzie się uspokaja :))

U nas to samo, nigdy w życiu w wiadrze Nadia nie zapłakała, jak była młodsza to wyła jak ją z niego wyciągaliśmy :P

sardynka85: My kąpiemy w wiaderku i nigdy w wodzie nie płacze (nawet jeśli wył przed kąpielą to w wodzie się uspokaja :))


"U nas to samo, nigdy w życiu w wiadrze Nadia nie zapłakała, jak była młodsza to wyła jak ją z niego wyciągaliśmy :"
--

I u nas to samo

Gratuluje Venus, kazda z nas to przezywala i sie udalo. Ja wtedy nie znalam tego forum i tez bylam zalamana tym ze maly ciagle na mnie wisi inon stop placze jak jest bez cyca. I jego drzemki to gora 15 minut. Tragedia byla ale dalam rade to i Ty dasz :)

A u mnie dzisiaj wieczorem ciezko bylo. Nakarmilam malego butla 19:15, zjadl cale 60 ml no i pora spac, a ten lezy, marudzi, usypiam go i nic..dwa razy na rece bralam, zabawialam, ale to na chwile, bo za chwile znow marudzenie i placz i tak to 20, gdzie przystawilam do piersi i zjadl,mimo ze wczesniej nie chcial juz z butelki... dziwna sprawa

Vnus nie poddawaj się. Ja też zauważyłam że więcej mleczka mam i też Wojtka przystawiam często nadal. Dziś wieczorem znów zrobiłam 7-5-3 i odciągnęłam z dwóch piersi o 30ml więcej niż wczoraj Uparłam się i nie daję mm, jak jest potrzeba to daję nawet w ciągu 10-15 minut. A wieczorem często, w nocy od 3 to prawie co godzinę Damy radę

dzięki sysiajaw.
Dziś nocka podobna o 19 zasnął ok 21 odciągałam mleko, potem obudził się o 22.30, 00.20, 2.50, 4.00 potem o 5.10(tu zmiana pieluszki więc czuwał ok 20minut) i wstał o 7 najgorsze, że to co zjadł teraz to chyba prawie wszystko mu się ulało ale leży na brzuszku zadowolony narazie.
Gorzej ze mną bo mam straszny kaszel i co zdążę zasnąć po napadach kaszlu to młody się budził. Ale i tak butli nie dam niech dostaje moje przeciwciała to jest szansa że się nie zarazi, bo wszyscy w domu chorzy tylko Wojtuś się trzyma.

Treść doklejona: 29.03.13 07:45
No i dziś kończymy 3 miesiące kiedy to zleciało

Wszystkiego najlepszego i najslodszego dla Wojtusia a dla mamy zdroweczka

Misia wszystkiego naj dla Wojtusia

acia20, mooniia, misia-ludek, winnica

Najlepsze życzenia dla Wojtusia i Kacperka

misia-ludek - zdrówka kochana! Masz rację, karmcie się cycusiem to Wojtuś się nie zarazi :)