Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeApr 25th 2013
     permalink
    bari_87: Już dostałam poradę żeby mu paluszki smarować czymś kwaśnym/ostrym/słonym

    Ja bym niczym nie smarowała ;> tylko zaczekała To pchanie do buzi to jest normalny etap, to tak jakby trochę zabronić dziecku łapać się za kolanka. No chyba że ulewa jakieś gigantyczne ilości, to wtedy bym zaczęła działać.
    bari_87: Mnie w tych herbatkach przeraża, że to sam cukier

    Mnie też :confused:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeApr 25th 2013 zmieniony
     permalink
    Dii: Co zrobić jak dzieciaczek nie chce nic pić. Wody, herbatki... Nic. Właściwie to chodzi o to w czym pije. Butelki żadnej nie akceptuje. Niekapka tez nie... Co podać w takim razie? Ten śmieszny kubek? Też myślę, że nie napije się z niego... Łyżeczką? Już zgłupiałam...
    --

    Dii u mnie to samo :) Próbowałam wszystkiego i nic. Misia pije tylko pierś :) Czasem jej podawałam wodę, herbatkę lub soczek ze zwykłego kubeczka ale pluła dalej niż widziała :) teraz to się tak bardzo tym nie martwię ale jak przyjdą te upały... to już będzie chyba problem :/
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeApr 25th 2013
     permalink
    Martynka pije wode i melisę :devil: taka normalna, zaparzaną.

    Dii mój cycoholik też nie chciał pic z niczego innego jak cyc... męczyłam ja naukami picia z butelki, po miesiacu codziennych prób załapała, ale ja nie o tym :wink: chciałam tylko napisać, że na Martynkę najbardziej zadziałało to jak widziała, ze ja coś pije z kubka/filizanki/butelki - ona tez chciała! i w ten sposób załapała picie z czegoś innego jak cyc.... i pięknie teraz z doidy pije. Niekapka załapała w ten sposób, ze jej "podłożyłam" na jej teren zabaw i turlania i poniewaz wszystko do buzi bierze, to i niekapka wzięła.... pocimkala pociumkała i po 2 dniach zauważyłam, ze wody ubyło ;-)))
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeApr 25th 2013
     permalink
    Powiem Wam ze ja sie ciesze ze mala pije herbatki bo jak jestesmy na miescie i nie ma czasem jak nakarmic to dostaje w reke bulke a pozniej picie z butli i dziecko szczesliwe :tongue:
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeApr 25th 2013 zmieniony
     permalink
    Moje dziewczyny tez wode pija. Herbatki jesli juz to tylko te zaparzane(melise,rumianem,mieta,malina,malina z jablkiem itp). Granulowanych nie daje to bo tam 98%glukozy i 2% czegos tam(jak kupilam koperkowa na brzuszek,to sie za glowe zlapalam,ze cos takiego mozna nazwac herbatka koperkowa!). Aha, a teraz pija razem ze mna sok z marchwi taki jednodniowy :wink:. Soki typu kubus,Leon max raz w tygodniu.
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeApr 25th 2013
     permalink
    hehe:bigsmile: Kacper łapie jedynie jak się pije z kufla bo tacie zabierał i brał do dzioba jak miał okazję:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeApr 25th 2013 zmieniony
     permalink
    Nadia od czasu do czasu pije (zaparzoną z torebki) z kopru włoskiego, rumianku lub maliny...
    U nas też niekapek, butla była bardzo długoooo nieakceptowana.... Najpierw N. nauczyła się pić z niekapka (soczki, wodę, herbatę), trwało to dość długo, ale podowałam codziennie, aż załapała (mamy taki z rączkami, co N. bardzo się podobała, bo mogła go trzymać sama)... A od kilku tygodni załapała butlę z mm ;)))
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeApr 25th 2013
     permalink
    my też mamy niekapka z rączkami ale Kacper łapie za to co się do buzi bierze... Nie wie w ogóle o co chodzi... A smoczek od butelki przekłada w buzi na bok i gryzie:confused:

    Treść doklejona: 25.04.13 21:07
    Dziewczyny proszę Was TUTAJ o głosy - do jutra jest konkurs, w którym biorę udział. Głosować można co 10 minut i niedawno to odkryłam, ale nie będę Was nadwyrężać :bigsmile:
    Z góry dziękuję
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeApr 25th 2013 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki też dziś nie mogły zasnąć w dzień?? Leszek był marudny, od 13 nie spał i zasnął o 20:30 po kąpieli :sad: był marudny, trochę płakał, bez smoka nie przysypiał, zaczął lizać intensywnie piąstki, zaczął się ślinić....dużo wody pije.
    A jak Tam kupka Isiula??? byłaś w szpitalu ??

    Treść doklejona: 25.04.13 21:25
    Dii głos oddałam :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeApr 25th 2013
     permalink
    Dii podawaj codziennie, kilka razy, u nas miesiąc chyb a trwało za nim Mala załapała... A z butlą samo to jakoś wyszło... Podjemowałam tysiące prób i ni chu.. chu... w końcu odpuściłam, po chyba miesiącu spróbowałam znów i ku mojemu zdziwieniu N. wytąbiła wszytsko, domagając się jeszcze ;)))
    --
  1.  permalink
    Dominiczka dobrze przeczytałaś:-)
    ___
    Ulcia ja zamawiała świecę i szatkę z wyhaftowanymi imionami i datą chrztu na stronie www.chrzest-joanna.pl i tam zamówiłam też okapnik i stroik do świecy a reszta to tak jak venus pisze, choć w niektórych parafiach są takie kursy przygotowawcze dla chrzestnych.
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeApr 25th 2013
     permalink
    Vsti spróbuję. Ale na samej wodzie, bo w herbatkach to bym chyba zbankrutowała:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeApr 25th 2013
     permalink
    Dii, parę dni temu Ci pisałam, więc powtórzę (zresztą to samo, co Vsti) - musi minąć trochę czasu, zanim dziecko załapie, że z niekapka można się napić :) Np. miesiąc, dwa. U nas tak było. Podawaj kilka razy dziennie, w końcu załapie.
    Aaaa, ja wyjęłam z niekapka tę część "niekapkową", bo wg mnie nie dało się z tego pić. Przez to Lilka chlapie, ale pije:bigsmile:

    Co do herbatek, Penny, to u nas po wodzie najlepszy jest rooibos, rumianek, zielona herbata czasem. Generalnie wszystko, co ziołowe, niesłodkie. :) Ja mam suszone zioła z własnego ogródka, ale torebkowe herbaty też daję. Tych dzieciowych nie, bo wg mnie to syf. :wink:

    Treść doklejona: 25.04.13 22:13
    Dii: A smoczek od butelki przekłada w buzi na bok i gryzie:confused:
    A to była swojego czasu ulubiona zabawa mojego dziecka. Do dziś nie umie pić z butli :wink:
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeApr 25th 2013
     permalink
    U Nas Leszek pije wodę, herbatę koperkówą i mleko :-) a czy mogę podać mu herbatkę np. Melisę lub rumianek?
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeApr 25th 2013
     permalink
    No tak, wiem i pamiętam co pisałaś. Ale jak go brzuszek (chyba) bolał to pomyślałam, ze dam mu kopru włoskiego czy rumianku, żeby mu było lżej, ale nie miałam niestety jak mu tego "zaaplikować". No cóż. Jakoś przeżył i zasnął a herbatkę zostawił mi do wypicia :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeApr 25th 2013 zmieniony
     permalink
    venus87: A jak Tam kupka Isiula??? byłaś w szpitalu ??

    W szpitalu nie byliśmy, mama przywiozła sprzęt i działałyśmy w domu. Kupka była, a po spacerze druga malutka. Oby się nie powtórzyła akcja.

    Ja jeszcze nic Stasiowi innego oprócz cyca nie dawałam do picia. Planuję podać wodę z doidy, ale jeszcze nie wiem kiedy.. Najpierw muszę kubek kupić :)
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeApr 25th 2013 zmieniony
     permalink
    Hej dziewczyny,w skrócie co u nas..
    u nas jest dość ciężko z tym jedzeniem, nie byłam świadoma, że niemowle może być niejadkiem.
    Wszyscy zawsze mówią,że tylko jedzą i jedzą… a moja gwiazda musi być zmuszana do jedzenia a doszło już do tego , że denerwuje się , że musi jeść i troszke naprawcować się przy tym.
    Wczoraj była HV powiedziała , że ogolnie Liliana zawładnęła już nami i robi co chce, jednym słowem rozpieszczone maleństwo :D a tak na serio – Lili je ostatnio po 10minut bo wie,że jak zapłacze za godzine to mama znow da pierś. Tym sposobem pije chudsze mleko i nie dopija ostatniej najważniejszej fazy, dlatego mało przybiera. Chociaż wcześniej tak nie było , potrafiła pić bardzo długo.
    HV widzi również wine w kapturkach, że mała łyka powietrze i tym wypełnia brzuszek.
    Ja wczoraj opadłam z sił, zmęczenie psychiczne i fizyczne dało się we znaki, po wizycie HV razem z mężem poszliśmy na spacer, ja wróciłam wcześniej się położyć bo bardzo rozbolała mnie głowa a mąż miał do karmienia małej pospacerować bym mogła pospać, jak tylko położyłam się zaczeło mi byc nie dobrze, a ja czułam się jak na karuzeli, zadzwoniłam po męża by wrócił bo bałam się co bedzie się dziać. Łzy same mi leciały i ogólnie czułam , że się rozpadam.
    Zimny okład troche pomógł , ale czułam się bardzo słabo. Musieliśy pójść do lekarza bo mała ma znów pleśniawki a kończył nam się lek. Poprosiłam o coś innego oczywiście mogłam o tym pomarzyć a nie wspomne o tym iż doktor wyśmiał mnie , że chce również coś na sutki. Skończyło się znów na Nystatynie.
    Wróciliśmy do domu i reszte dnia przespałam budząc się tylko na karmienia małej.
    Dziś czuje się o wiele lepiej, ale jeśli te karmienia się nie zmienią to ja nie dam rady zmuszać Małą do piersi.
    Teraz karmienia potrafia trwać po 1,5h. Najpierw ściągam pierwsza faze mleka i przystawiam mała do piersi, czasami pięknie pije 10minut a kolejne to już walka , płacz, zanoszenie się. No więc ściągam 3 faze mleka i podaje w butelce.
    Więc nic nie robie tylko karmie, myje laktator, butelki , kapturki, wyparzam i znow za jakiś czas karmie.
    Do tej pory nie sprawiało to tyle problemów mogłam zaplanować sobie jakieś wyjście itp. teraz nie mam pojęcia ile Mała będzie piła czy grzecznie 20-25minut czy kolejna godzine.
    Czasami nie mam możliwości ściągnięcia 3fazy mleka , wtedy dostaje Aptamil.
    Wygląda na to ,że nasze ostatnie dni kręcą się wokół karmienia Liliany, bardzo mnie to zaczyna stresować i po każdej walce mam coraz mniej siły by karmić piersią.
    Wcześniej była to przyjemność, teraz boje się ruszyć jak mała pije by nie oderwała się od piersi i by zjadła jak najwięcej.
    Poza karmieniami jest kochanym dzieckiem , usypia sama , płacze tylko gdy głodna, w nocy musze ją wybudzać na jedzenie bo inaczej sama się nie budzi, pieknie się śmieje i od kilku dni odkrywa swoje łapki :D coraz więcej pojawia gie guu i uuu :)))
    Czy któraś z mam karmi piersią tylko w nocy ?
    Lili wtedy pięknie je, HV twierdzi,że ja i ona jesteśmy rozluznione, zrelaksowane itp i dlatego tak to wygląda.
    Zastanawiam się nad tym, boje się ,że moja laktacja w koncu się skończy przez te problemy.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeApr 25th 2013
     permalink
    Ej Izuk, spokojnie. To co opisujesz to typowy kryzys laktacyjny. Za parę dni się unormuje. Ja miałam to samo tylko z dwójką i potem karmiłam jeszcze do 7 miesięcy, kiedy z wyboru je odstawiłam. Jest to naturalne i naprawdę mija, mała mną większe potrzeby i musi sobie rozkręcić laktację
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeApr 25th 2013
     permalink
    doti_p: To co opisujesz to typowy kryzys laktacyjny.



    ale jeśli dobrze kojarzę to problemy z karmieniem trwają u Izuk już ok dwóch tygodni, więc to chyba nie kryzys a może bardziej kolki/nietolerancja laktozy albo nie wiem co..........
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    IzUK a może ona po tych 10 minutach jest już najedzona? Mikołaj je najdłużej 7-8 minut a później albo ciumka cycka relaksacyjnie albo zaczyna z nim walczyć, więc go odstawiam...
    pytałam się lekarzy/ położnej czy to nie za krótko ale skoro po takim jedzeniu jest zadowolony, sika i robi kupki, przybiera na wadze (choć bez rewelacji) to stwierdzili, że się widocznie najada w takim tempie...no i np. wieczorem potrafi pojeść 6 minut i spać po tym 5h, więc jakby był głodny to na pewno tyle czasu by nie spał...
    --
  2.  permalink
    Mamcie które podają pić dzieciom z doidy. Czy podajecie im kubeczek do rączki i same poją czy podtrzymujecie..? Bo ja swojemu trzymam i to mocno bo on jest tak silny ze mi go wyrywa i cała zawartośc na siebie wylewa...
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Witam mamusie :smile:
    Po wtórze pytanie moje kochane:
    venus87: U Nas Leszek pije wodę, herbatę koperkówą i mleko :-) a czy mogę podać mu herbatkę np. Melisę lub rumianek?

    Mam jeszcze jedno pytanie: zauważyłam od 2 dni, że Leszek bardzo dużo je, w ciągle by coś miał w ustach, wcześniej jadał ao 90-120 ml a teraz od 90-150 ml czasami 160 ml. Czy to normalne?? A jak nie dostanie czegoś to nie zaśnie i się denerwuje, z butlą w buzi przysypia a jak się ocknie i uświadomi sobie, że nie ma butelki to zaczyna płakać, a smoczka wyrzuca!
    --
    •  
      CommentAuthorkermitka82
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Dziewczyny u Marysi pojawiły się białe luszczace się plamy myślałam że to od proszku ale po jego zmianie poprawy brak. Mam wrażenie że nawet jest ich więcej. Mam od razu szukać dermatologa czy najpierw się przejść do rodzinnego ????chciałabym to jak najszybciej wyleczyć..
    :confused:
    -- •••
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Izuk rozumiem Twój stan psychiczny i fizyczny!!!! Tylko, że ja walczyłam o laktację i zmuszałam Leszka do jedzenia i ciągnięcia a On się denerwował i ja się denerwowałam, płakaliśmy razem! Dlatego stwierdziłam po 3-4 tygodniach aby przejść na butelkę, bo gdy On się denerwował to łykał powietrze i zaczęły się problemy z brzuszkiem ( wzdęcia i kolki ). Ale trzymam kciuki za Ciebie i Liliankę, mam nadzieje, że ta katorga Wasza szybko się skończy.

    Ja natomiast mam od 2 dni problemy z uśpieniem Leszka!!!! nie wiem co się dzieje z nim, dużo by jadł, a zabiorę butelkę bo widzę, że śpi to zaczyna płakać ale to nie jest typowy płacz bo coś boli! tylko takie jękanie, stękanie, wymuszanie a jak widzi, że nie reaguję to zaczyna wtedy płakać, co ja mam robić??

    Treść doklejona: 26.04.13 07:58
    kermitka82: Dziewczyny u Marysi pojawiły się białe luszczace się plamy myślałam że to od proszku ale po jego zmianie poprawy brak. Mam wrażenie że nawet jest ich więcej. Mam od razu szukać dermatologa czy najpierw się przejść do rodzinnego ????chciałabym to jak najszybciej wyleczyć..

    Idź do dermatologa od razu! Ja jak byłam z Leszkiem z tą wysypką to facetka stwierdziła skazę białkową a jak wróciłam bo po mleku nie było poprawy to powiedziała, że Ona się na tym nie zna i wysłała Nas do dermatologa. Więc nie marnuj czasu na ogólnego lekarza. Takie jest moje zdanie...
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Venus rumianek też można, natomiast melissa ma działanie ustalające jeśli Mały tego potrzebuje to podaj.
    --
  3.  permalink
    IZUK a próbowałaś karmić Lili bez kapturków???Moja mała na początku jak karmiłam bardzo się denerwowała bo musiała bardziej ciągnąć niż takie dziecko co je bezpośrednio z cyca.Sutki mi się strasznie chowały i myślałam że nigdy małej normalnie nie nakarmię ale podjęłam walkę i karmiłam nocami przez kapturki a w dzień męczyłam na sutka i gdzieś w końcu mimo iż kosztowało to nas trochę nerwów(musiałam być cierpliwa żeby osiągnąć sukces) Amelka w końcu zaczęła łapać sutka:bigsmile::bigsmile:Byłam prze szczęśliwa aż łzy mi w oczach stanęły jak sobie pomyślałam ze kapturki pójdą w odstawkę:):bigsmile::bigsmile:W ten dzień co złapała sutka zaczęłam w nocy próbować bez kapturków i wielki sukces od tej pory już nie używałam kapturków.Spróbuj się pomęczyć ,każde karmienie to dla Was wyzwanie więc co Ci szkodzi a może będzie lepiej.Dziecko przez te kapturki tez wyciąga sutka a w kapturkach nałyka się mała trochę powietrza i może dlatego nie chcę jeść nie wiem
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeApr 26th 2013 zmieniony
     permalink
    venus87: wymuszanie

    Venus żadne półtoramiesięczne dziecko nie jest w stanie niczego wymusić. Musiałobyć być jakieś nadinteligentne albo nie wiem z kosmosu może. Dla takiego maleństwa słowo WYMUSZANIE to jest abstrakcja, kompletnie nie wie co to jest i jak się tym posługiwać, jego mózg tego nie ogarnia. Leszek płacze, bo czegoś potrzebuje, bo ma mokro w pieluszce, bo go coś boli, bo może chce na ręce, poprzytulać się , bo może boi się jakiejś kropki na ścianie. Płacze, bo to jedyny środek komunikacji na ten moment. Ja pojecie wymuszania na tym etapie wyrzuciłam z naszego domowego słownika, po prostu nie istniało, dla mnie to jakiś przeżytek z poprzedniej epoki, że dwumiesięczne dziecko się wydziera, bo wymusza cos na mamie lub ojcu. Wy się dopiero docieracie, mi bardzo wiele czasu zajęło rozróżnianie płaczu.
    Poza tym Leszek wchodzi w kolejny skok rozwojowy, on może też być przyczyną jego rozdrażnienia, gorszego samopoczucia.

    Treść doklejona: 26.04.13 09:07
    venus87: Mam jeszcze jedno pytanie: zauważyłam od 2 dni, że Leszek bardzo dużo je, w ciągle by coś miał w ustach, wcześniej jadał ao 90-120 ml a teraz od 90-150 ml czasami 160 ml. Czy to normalne??

    Może to być właśnie związane ze skokiem, bo teraz intensywnie rozwija się mózg dziecka.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Dii: my też mamy niekapka z rączkami ale Kacper łapie za to co się do buzi bierze

    Moja wie za co złapać ale niestety gryzie tylko ustnik, nie wiedząc, ze trzeba pociągnąć :)
    sardynka85: IzUK a może ona po tych 10 minutach jest już najedzona?

    dokładnie - moja nigdy nie piła dłużej jak 10min a jaka złość była,, płacz ogromny jak chciała sobie dalej ciumkać, pobyć przy cycusiu a z niego nadal leciało mleko :)
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    IzUK: Czy któraś z mam karmi piersią tylko w nocy ?


    ja karmię tylko na noc jak idzie spać i w nocy.. teraz już zaczynam rezygnować z karmienia nocnego, bo mała co 30min się budzi a jak dam butle to śpi po 5h, zostanie nam tylko wieczorne karmienie
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Dzięki dziewczyny za każda, radę. Mała raczej się nie najada bo jak podam butle to pije dalej. Staram się przykładać ją bez kaptorkow, ale denerwuje się płacze znów wydłuża się to w czasie i pada zmeczona a nie najedzona. Teraz gdy musze uważać na jej wagę ciężko walczyć z kapturkami.
    Zawsze mówię sobie przed karmieniem , żedam radę , ale gdy Lili zaczyna płakać , wykręcać się itp.to ciężko mi ją "zmusić"do dalszego picia z piersi.
    Niestety nie ma reguły teraz mała jadla pięknie 20 minut pierś , a wczoraj po 3 minutach był płacz.
    Naprawdę nie umiem tego rozwiązać o co chodzi ?!?
    Wcześniej dziecko szybciutko uspokoiło się na piersi teraz wygląda jak by pierś ją denerwowała.
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Iza ja od dłuższego czasu karmię tylko wieczorem, w nocy i rano, bo Nadia w dzień odmówiła w ogóle piersi. Teraz od paru dni natomiast zachciało jej sie pić mleka około 11.oo. Spróbowałam dać jej butelkę, bo już nie chciałam sobie na nowo rozkręcać laktacji i o dziwo wypiła. Więc w dzień butelka raz i w nocy moje piersi.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
  4.  permalink
    No moj Maks w dzien spi nadal po 15 minut ale za to rzadziej... nawet wozek nie pomaga na dluzej.Wczoraj spal kolo 10, potem kolo 13 troszke w aucie, po 16 we wozku tez nie wieciej sie kimnal a wieczorem chyba z godzine go usypialam. Na kolacje zjadl 90 ml z lyzeczka kaszki a spal i tak 4 h.. z czego jeszcze ze 3 razy sie przebudzil.. Kiedy jest u dziecka nastepny skok???
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Madzik wpisz sobie w google i wyskoczą Ci wszystkie informacje o skokach rozwojowych u dzieci. Tu na 28 dni też jest o tym w Bazie do poczytania. Nadia w wieku Maksa spała wyłącznie po 15 minut, dwa razy dziennie. Teraz jej się od niedawna ten czas znacznie wydłużył.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Ciasto, ja trzymam Martynce Doidy, bo ona strasznie się ekscytuje piciem i pewnie zawartosć miałabym wszędzie ;-) za to niekapka sama sobie trzyma i nie chce żeby jej pomagać ;)
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeApr 26th 2013 zmieniony
     permalink
    Penny możesz mieć rację, nie pomyślałam o tym w taki sposób. Ostatnio co się zmieniło w jego otoczeniu to pluszaki i zmiana pozycji spania ( w sensie, że przełożyłam strony spania Leszka, wcześniej miał głowę od strony drzwi i ściany a teraz ma głowę od strony okna ). Na chrzciny dostał nowe pluszaki i leżą na łóżku, w jego kierunku. Tylko do jednego się uśmiecha, który jest z nim od samego początku. Z tym skokiem też pierwsze słyszę ale ma sens! Powiedz coś więcej na ten temat...czym się jeszcze może objawiać i jak długo może trwać?
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Venus ja to napiszę tak: ja na tym etapie starałam się Nadii dostarczyć jak najmniej bodźców, typu zabawki, pluszaki, karuzelki, milionowe odwiedziny babci/dziadka i inne. Takie bombardowanie nie jest dobre, może powodować kolki psychiczne u dziecka, zwłaszcza pod koniec dnia, popołudniami, kiedy ma już po prostu dość i zaczyna płakać. Moim zdaniem zbyt wiele mam doszukuje się przyczyn tych słynnych "płakań" właśnie w bólach brzucha, bo często noworodki/niemowlęta płaczą, bo mają za dużo wrażeń w ciągu dnia i ich mózgi są "przegrzane". Mało się o tym mówi, a to taka sama przyczyna jak ból brzucha, o którym się trąbi i trąbi. Może Leszkowi coś właśnie w tych misiach przeszkadza, może nie. Jedno dziecko szybciej wyciągnie rękę do świata, odwróci głowę od maminego cycka/butelki, bo w końcu zacznie go coś innego interesować, inne później. Ty znasz go najlepiej, więc do Ciebie należy decyzja :> Może się wiele rzeczy naraz nałożyć, skok, emocje, ból brzucha, głód, strach. No tak to jest z maluchami na początku, dla nich to wszystko nowe, to co my uważamy za rzecz oczywistą, dla nich może być rzeczą przerażającą itd.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    To ja napiszę, że może po pierwszym tygodniu wiszenia na cycku moje dziecko zaczęło skracać karmienia do 10 minut. Strasznie się stresowałam, siedziałam przy karmieniu i w zegarek się wgapiałam, próbowałam jeszcze jej tego cyca wciskać, a ona się denerwowała. Teraz Gosia je jeszcze krócej, 5 minut to chyba maks.
    Najgorzej było jak karmiłam u kogoś, jakiś czas siedziałam z młodą w innym pokoju, żeby myśleli, że dłużej karmię, bo już dosć miałam rad, że ona się nie najada. Tylko że u nas nie było problemów z wagą, więc tak bardzo się nie stresowałam.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeApr 26th 2013 zmieniony
     permalink
    Ciastp - ja Karolkowi podtrzymuje lekko Doidy Cup jak mu podaje ( od dolu), nalewam malo wody (okolo 1cm na dnie). Jak juz troszke wypije to zostawiam mu reszte i pije sam (malo jest, wiec nie duzo wyleje). Dopiero dwa razy pil z tego kubeczka. Ale podoba mu sie. Takze bede mu codziennie podawac i z wiekiem coraz wiecej wody wlewac ;)
    --
  5.  permalink
    Ciastp - ja Karolkowi podtrzymuje lekko Doidy Cup jak mu podaje ( od dolu), nalewam malo wody (okolo 1cm na dnie). Jak juz troszke wypije to zostawiam mu reszte i pije sam (malo jest, wiec nie duzo wyleje). Dopiero dwa razy pil z tego kubeczka. Ale podoba mu sie. Takze bede mu codziennie podawac i z wiekiem coraz wiecej wody wlewac ;)
    - Madzia a Karolek juz siedzi?? bo ja niewiem jakbym miala podawac malemu skoro on stabilnie nie siedzi jeszcze..

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 26.04.13 10:39</span>
    Z tym skokiem też pierwsze słyszę ale ma sens
    - http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1214-skoki-rozwojowe-w-pierwszym-roku-zycia-niemowlecia.html
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    madziik1983: Z tym skokiem też pierwsze słyszę ale ma sens

    No pewnie, że ma :wink:

    Ciasto ja też podtrzymuję kubek Nadii, w zasadzie robię tak samo jak Madziauk :) tylko ostatnio gdzies mi zaginął i piła tylko ze słomki i tak jakby trochę zapomniała jak się pije z kubka. Muszę wrócić jak najszybciej do tego :wink:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Madzia a Karolek juz siedzi?? bo ja niewiem jakbym miala podawac malemu skoro on stabilnie nie siedzi jeszcze..

    Karolek raczej nie siedzi, Basia w sumie siedzi, ale nie siada, więc de facto nie siedzi :tongue: a doidy cup daję jak jest w leżaczku-bujaczku, tak samo jak ją karmię łyżeczką, albo daję jej coś do rączki. Inaczej się jej nie da unieruchomić na tyle, żeby takie operacje przeprowadzać :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Venus ja mojemu młodemu pousuwałam wszystkie zabawki z łóżeczka, łącznie z karuzelą, bo ewidentnie było widać, że go rozpraszały i denerwowały gdy był zmęczony. Teraz np. wieszam mu karuzelę raz dziennie (jak chcę zjeść rano śniadanie) i on sobie chętnie na nią patrzy, ale jak się zmęczy zaczyna być marudy, wtedy karuzelę ściągam i układam go spać :)
    Podobnie z bujaczkiem, normalnie radośnie gada do przywieszek, ale jak jest zmęczony to albo demontuję pałąk z nimi albo zanoszę go do łóżeczka (częściej)...
    No i muszę przyznać, że o ile początki macierzyństwa były dla mnie trudne to teraz mam na prawdę spokojne dziecko i dość nieźle zgrałam się z jego potrzebami :D
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    madziik1983: Madzia a Karolek juz siedzi?? bo ja niewiem jakbym miala podawac malemu skoro on stabilnie nie siedzi jeszcze..
    Nie, nie siedzi. Lezy w takim lezaczku -hamaczku ;) materialowym :) Taki ala bujaczek, ale nie z twardymi pleckami, tylko taki material ma ;)
    --
  6.  permalink
    Dziewczyny Tusk mówił właśnie ze wszystkie dzieciaczki urodzone w 2013 łapią się na roczny macierzyński:bigsmile::bigsmile::bigsmile::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:

    Treść doklejona: 26.04.13 12:26
    Venus jakiś czas temu był tu wklejany link na temat skoków rozwojowych wklejam ponownie
    http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1214-skoki-rozwojowe-w-pierwszym-roku-zycia-niemowlecia.html
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    No to dziewczyny, która ze mną zakłada "Ruch matek ostatniego kwartału"? :devil:
    --
    • CommentAuthorvenus87
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    UDAŁO SIĘ :crazy::crazy::crazy::crazy::crazy::clap::clap::clap::clap: DZIĘKUJĘ MAMOM I KWARTAŁU

    Treść doklejona: 26.04.13 12:42
    azniee: No to dziewczyny, która ze mną zakłada "Ruch matek ostatniego kwartału"?

    :tooth::updown::updown:
    --
    •  
      CommentAuthorsysiajaw
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Może to głupie co napiszę, i dostanie mi się od was.. ale uważam że roczny macierzyński nie jest dobrym rozwiązaniem (fakt sama chciałabym skorzystać) dlatego że później będzie problem z zatrudnianiem osób, które nie mają dzieci, tzn. młodych osób. Spójrzcie na to w ten sposób, że pracodawca powie po co mam zatrudniać taką co nie ma dzieci jak zaraz sobie zrobi i pójdzie na macierzyński... i to roczny, ja się obawiam, że to może mieć bardzo duży wpływ na niechęć zatrudniania młodych kobiet i tych które nie posiadają dzieci, ile się słyszy o tym że pracodawca się pyta czy planuje pani mieć dzieci, bo dla nie których pracodawców niestety kobiety planujące założyć rodzinę nie były mile widziane a eteraz tym bardziej tak będzie.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    sysiajaw: ile się słyszy o tym że pracodawca się pyta czy planuje pani mieć dzieci, bo dla nie których pracodawców niestety kobiety planujące założyć rodzinę nie były mile widziane a eteraz tym bardziej tak będzie.


    Niestety można usłyszeć nie tylko od prywatnych pracodawców. Moja koleżanka usłyszała takie pytanie od dyrektora podstawówki (była świeżo po ślubie)...:( no i oczywiście pracy nie dostała, swoją drogą pół roku później była w ciąży faktycznie;)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Sysiajaw popieram Cię w 1000%. To wpłynie na życie zawodowe kobiet. Pracodawcy w ogóle nie będą zatrudniać kobiet w tzw wieku reprodukcyjnym, z obawy nna to, że mogą stracić pracownicę na 2 lata!! Ponieważ w PL od momentu pozytywnego testu większość (nie wszystkie) kobiet od razu idzie na zwolnienie. Sama byłam teraz na rozmowie w sprawie pracy i pytał mnie o stan posiadania męża i czy mam dzieciątko ? :devil: chyba o takie rzeczy nie powinno się pytać?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeApr 26th 2013
     permalink
    Dziewczyny, ale o czym Wy piszecie...?
    Dla pracodawcy lepszym rozwiazaniem jest "stracic" pracownice na 1-2 lata i na ten czas zatrudnic kogos na umowe na zastepstwo, niz "bujac" sie z ciezarna, ktora w kazdej chwili moze pojsc na zwolnienie na kilka dni, co kilka tygodni.
    A powrot do pracy i zostawienie polrocznego dziecka oznacza prawie na pewno, ze trzeba bedzie znowu chodzic na zwolnienia, bo dziecko zacznie chorowac...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.