Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

Dziewczyny, ja z pytaniem. Jak Wasze dzieci nauczyly sie piszczec, to kiedy im sie to znudzilo?
Kacper "pije" z butelki- super pije










od wczoraj jest dziwnie nieznośna i już nie mam na nią pomysłu, a właśnie tak od przedwczoraj mamy upał, duszno strasznie...
i dość często chce do cyca, tak mi się wydaje, że aby się napić właśnie...
ale Wy to chyba większych pampków używacie - u nas to były 2-ki

Kacper "pije" z butelki![]()
Pięknie pije
, często zasypia w poprzek, przyklejona do ochraniacza od łóżeczka, śmiesznie to wygląda. Wędruje nam ostatnio po całym łóżeczku, a jeszcze tydzień temu w łóżeczku była jak naleśnik, zasypiała i wstawała w takiej samej pozycji
P.S Venus gdzie jesteś>???


lecz namówili mnie abyśmy zostali dzień dłużej ponieważ nie podoba im się skóra Leszka, jest wysuszona, Chrostki, zaczerwienia! zrobili morfologię, gazometrię i test na alergię z krwi, wszystko jest ok, na białko mleka krowiego nie jest uczulony ale założyli mu na plecy płytkę z czterema różnymi mlekami i okażę się na co jest uczulony, lekarz od razu zarejestrował Nas na poniedziałek do poradni alergologicznej, dał receptę na BEBILON PEPTI 1 bo to mleko ma wprowadzone, a jutro mam ściągnąć mu tą płlytkę bo dwie doby się ma na pleckach! Więc jeżeli chodzi o opiekę lekarską, zaangażowanie itp. to jestem BARDZO ZADOWOLONA!! wzieli w obroty Leszka! już się nie muszę martwić i czekać na wizytę w alergowicie
mały cwaniak ma taką siłę a szczególnie w nogach ( bo to one Go kierują ), że szok!!
Muszę pochwalić Leszka, że nauczył się przewracać z boczku na brzuszek i z boczku na plecki
no masakra!!! i podejrzewaliśmy u niej rota wirusa!! bo jej brat też miał ( tak babcia mówiła jej ), powiedzieliśmy lekarzom o tym ale Oni gadali między sobą, że może to to ale najpierw chcieli wykluczyć inne choroby. Nawadniali ją w ciągle
Mąż zrobił aferę bo inne osoby razem ze mną nie chcieliśmy leżeć w pokoju z dziećmi gdzie jest takie podejrzenie itp. przenieśli Nas, całkiem z tyłu oddziału, co chwile przychodzili i się pytali ile dzieci zjadły i jakie kupki. Lekarka stwierdziła, że jeżeli to jest rota wirusa to nie ma sensu przenosić Nas do innego pokoju bo teraz to my będziemy zarażać 
kurna co to za podejście?? od razu powiedzieliśmy jej co myślimy...TIBC - 302,2 (norma 228-428)
Żelazo - 202 (norma 33-193) podwyższone (przyjmuję witaminki, gdzie jest 14 mg żelaza dziennie
UIBC - 100,2 (norma 112-346) obniżone
% Saturacji 66,8 ( norma 20-45)
może inne mamy się wypowiedzą
Venus, gdzie byliscie w szpitalu? W juraszu? Na ktorym pietrze?
My po 5 dniowym pobycie wrocilismy z wirusem wymioty i biegunka: najpierw mlodsza,potem starsza i ja,ale to rota nie byl,bo zakrotko trwalo,bo ok.2 dni
--

ja nadal walcze z karmieniem. juz sie nawet udaje go na cycku uwiesic ale ciagle potem placze jak juz go odstawiam bo widze ze.nie je tylko sie bawi albo spi mnie kregoslup siada i nie daje rady go w pozycji siedzacej trzymac.. no i nie wiem czy on cokolwiek zjada.. bo placze potem a jak dalam mu butelke 30ml bo to malenstwo i niewielw jada jeszcze na raz - to spokojnie zasnal...
oczywiscie zasypia w dzien tylko na mnie a jak go odkladam obok to zaraz placz.. na szczescie w nocy spi sam obok mnie na lozku a nie uwieszony na moich rekach..

Ostatnio Kingusia się strasznie mobilna zrobiła, nigdy nie widziałam żeby spała na boku. Ja ją kładę na pleckach a ona przekręca się na boczek i tak śpi, raz na jednym raz na drugim, raz na brzuszku, normalnie jak dorosły hehe


Kakai, zalezy jak upadnie i jak uderzy. Krzywde zawsze moze sobie zrobic. Jak ostatnio wyladowalam z mala na ostrym dyzurze,bo z calego rozpedu wpadla na kant szafy i miala guza wielkosci pilki pingpongowej i rozciecie to pani doktor mi dala rade(oczywiscie w zartach,ale czasem sie nad ty zastanawiam),zeby kupic malej kask --jak na arzie kilka guzów takich ok 2cm tóre schodzą po 1 dniu i jedno uderzenie w policzek o kant szuflady0bardziej niebezpieczne bo ma kreche kilka dni i siniaczek, no i dobrze ze w oko nie trafil, najgorzej ze to się dzieje nawet jak jestem obok i niby asekuruje to zawsze zrobi cos niespodziewanego