madziik1983: - ladnie.. ladnie... Maks starszy na 6 miesiecy wazyl 7100 ;)

heheh no drobne drobne moja to w ogóle jest mała... ale widać że niczego jej nie brakuje. no po za lepszym apetytem bo waży 6800g , a w ogóle dałam jej ogórka małosolnego, wyssała z niego cały środek a jak jej zabrałam żeby skórkę odgryźć to był wnerw, że jej ogórka zabrałam, no szok normalnie jeszcze nie widziałam żeby cokolwiek jej tak smakowało!

Treść doklejona: 22.05.13 13:30
Aaa i po 5dniu nocach przespanych non stop dzisiaj wstała o 3 na jedzonko ale to dlatego że wczoraj zasnęła już o 20-tej a ona raczej chodzi spać 21:30 - 22

Violet - wtedy (pod koniec kwietnia) byl na samym mleku. Ale zjadal 1000ml-1200ml na dobe ;) Rusza sie sporo odkad skonczyl 3 miesiace. Od kilku dni turla sie na okraglo, musze go pilnowac, bo z maty gigant turla sie na panele ;) Biegam za nim caly czas, turla sie w kazda strone. Bardzo mu sie podoba to przemieszczanie.
No i ostatnio kupilam mu troszke ubranek na 74cm w H&M ( a tam ponoc sa spore) i w GAPie, no i sie okazalo, ze sa na styk Ja juz chyba na 80cm przyszlosciowo zaczne kupowac, bo z tych na 74cm tez pewnie niedlugo wyrosnie.

Treść doklejona: 22.05.13 16:14
My diete zaczelismy rozszerzac 2tyg temu. Takze niedawno :)

ps. M usze isc Karolka zwazyc w nastepny wtorek.Tylko ta wage tam maja taka metalowa i mala, nogi mu cale wystaja i placze jak go klade na golaska ( niestety tak trzeba).

madziauk: Tylko ta wage tam maja taka metalowa i mala, nogi mu cale wystaja i placze jak go klade na golaska

Madziu, to połóż na wagę pieluszkę tetrową czy flanelową...

Venus ja gdyby nie to że skupiłam się na uspokojeniu malej to też bym płakała bo było blisko juz :(((

katka_81: Madziu, to połóż na wagę pieluszkę tetrową czy flanelową...
--

Sprobuje :) moze przejdzie ten pomysl ;)

W ogole ot licytuje wage dla niemowlat na aukcji ;) Moze wygram ;)

madziik1983: - blw?

Jeszcze nie, w czerwcu kupie ksiazke, przeczytam i wtedy jak sie zdecyduje na blw to zaczniemy od lipca :)

Spieszę donieść, że Zu postawiła dziś swoje pierwsze, samodzielne KROCZKI :)

Jeszcze nie, w czerwcu kupie ksiazke

- wiec teraz kaszki?? daj znac jak idzie :)

madziik1983: - wiec teraz kaszki?? daj znac jak idzie :)

Nie kaszek nie podaje. Tylko pol lyzeczki kaszy mannej do mleka raz dziennie (kolo poludnia) - wprowadzamy gluten :)
Karolek je narazie papki owocowe , warzywne i owocowe-warzywne - wszystko bio :) Bez zadnych dodatkow wody, sokow itd, itp.

madziik1983: - widze tylko Maks ma awersje do lyzeczki he he....

Moze mu niesmaczne jedzenie podajesz? Probowalas? Smakuja Tobie? :) Pytam, bo ja zawsze probuje ;). I wiem co jaki ma smak ;).

Karolek bardzo lubi lyzeczke ;). Jak ja widzi tylko to buzke otwiera. Dzis nawet zjadl troszke zeskrobanego jablka ode mnie(
ja jadlam) ze zwyklej lyzeczki. :)

Moze mu niesmaczne jedzenie podajesz? Probowalas? Smakuja Tobie? :) Pytam, bo ja zawsze probuje ;). I wiem co jaki ma smak ;).

- tak. prubowalam sloiczki, jablka sama starlam, banana, zupki tez robilam aby mi smakowaly. Kaszke dalam troche z butelkio by sprawdzic czy glodny, zjadl 30 ml a jak zobaczyl lyzeczke to od razu jezyk przez wargi i krecil sie... niewiem, moze serio ja robie cos nie tak... Sloiczkow juz nie kupuje bo 99% ma marchewke a on nie moze :(
Pije nutramigen czasem gdy nie dam rade moje ogciagnac, to jest tak obrzydliwe ze wszystko inne powinno mu mega smakowac

No raz mu dalam, ale zrzucil na ziemie od razu i po ptokach, nawet 2 sekundy to nie trfalo i bylo po jedzeniu a ziemi mu nie dam.. strasznie sie tym martwie i niewiem co robic... Jezeli Wasze dzieci chetnie jedza chocby kaszke z lyzeczki to latwo Wam troche mowic o alternatywie, bo mnie pozostaje tylko butelka do wszystkiego... Po problemach z tym jedzeniem chyba dlugo lub nawet wogole nie bede miala drugiego dziecka he he

Tosi jedzenia dajemy je na podłogę

- i ja trzymasz na rekach i tak je?? czy siedzi gdzies?? bo mi ziemniaka zgniotl w rece i papka na ziemie poszla

Madzik1983 ja się jeszcze nie znam na tym wszystkim, ale może spróbuj dać mu do ręki banana, czy ćwiarteczkę jabłka żeby mógł sobie ssać, a jak wyrzuci to daj znów. A może łyżeczka mu nie pasuje? My jemy posiłki ( może nie posiłki a obiad) razem z mężem i małą sadzamy przy nas. Jak widzi jak my jemy to mało jej oczy nie wyjdą. Ostatnio tak patrzyła się na mój kubek z herbatą, że jej troszkę dałam się napić i tak jej smakowało i się podobało, że płakała za tym kubkiem.

madziik1983 i tak jak pisze kasia151288
Tosia też chce próbować, ostatnio dostała trochę rosołku, dwa kluski, kompotu. Mam nadzieję że ona tego tak mało je, że jej nie zaszkodzę tym że jej podaję z mojego talerza.

madziik1983: No raz mu dalam, ale zrzucil na ziemie od razu i po ptokach, nawet 2 sekundy to nie trfalo i bylo po jedzeniu a ziemi mu nie dam..

Madzik ale to jak Ty Maksowi tylko raz dałaś Blw i "po ptokach" to wiesz.. no nie na tym to polega. Dziecko MUSI się zaznajomić z czymś obcym i to naprawdę może długo trwać. Jak ja bym się miała zniechęcić zrzuconym jedzeniem i od razu kończyć posiłek, to by Nadia głodowała. I nawet nie dlatego, że specjalnie zrzuca (choć i tak bywa) co po prostu zagapi się gdzieś i jej z ręki coś wypadnie. Kurde mało masz cieprliwości po prostu, chciałabyś tu i teraz żeby pięnie już jadł.. weź sobie melisy zrób dzbanek, popełnij jakies fajne jedzenie dla Was wszystkich, posadźcie małego przy stole czy tam na kolanach, odziej siebie i jego w ciuchy jakieś stare, folia na podłogę z której będziesz podnosić upuszczone jedzenie i smacznego. A jak sie teraz nie uda, to moze za tydzień, dwa. Może nie chce jeść tych papek własnie, bo mu konsystencja nie odpowiada. Daj dziecku w końcu wybó jakiś. On jest nadal maluteńki, żeby coś wziąć samodzielnie w dłoń i wcelować do buzi potrzeba ćwiczeń ćwiczeń i jeszcze raz ćwiczeń, bo na początku po prostu jest to nieporadne. No ale nie od raz u Rzym wybudowano prawda :> Tylko po prostu chciej tego bardzo, a nie raz coś spróbujesz, nie wyszło i już drzwi zamykasz.

Madzik proszę bardzo do wyboru do koloru: brokuły, kalafior, cukinia, dynia, naleśniki na słodko czy z warzywami, makaron z sosem pomidorowym lub każdym innym, kotleciki/pulpety wszelakie warzywne czy mięsne. Na początek wystarczy, a potem będzie coraz chętniej i więcej rzeczy zajadał. Na pociechę dodam, że ja też miałam mokro w majtach ze strachu jak Nadia zaczęła blw, ale im dalej w las tym było łatwiej. I Ty wiesz jakie to jest wygodne, żeby z 8 miesięczniakeim siąść do śniadania i po prostu mu coś nałożyć i on SAM sobie je, w towarzystwie, żadnego karmienia, pełna samodzielność, a ile uciechy to juz nie wspomnę. Poczytaj o blw raz jeszcze, o tym żeby siedział Maks pionowo, żeby nie był rozdrażniony przed posiłekiem, ani przejedzony ani przegłodzony broń boże. Ma mieć dobry nastrój, wtedy spróbujcie.

Najchetniej by mu dala danonki jakies ale niestety skaza, marchewki tez nie moze a to takie slodziutkie, banan teg go uczula, biedny jest, wszystko co dobre to mu nie wolno. On malo je, wiecmu trudno wychaczyc kiedy chce, teraz taka lyzeczke podpieta do butelki dalam to cale 30 ml z niej "wypil", potem chcialam butelke dac ale niechcial. To bylo kolo 8:30 a jadl piers o 4.Wczoraj zjadl przed 4 piers, potem kolo 9 70 ml z butelki, od 13 do 14:30 usilowalam podac zupke w butelce (ziemniaczek z kalafiorem na oliwie zeby smak jakis mialo) i tylko troszke podziamdzial i piers dostal 15:45 ale zjadl tylko 1. Na kolacyjke o 19 znow jeden cycus i po 22 120 ml z kaszka. Wyjatkowy niejadek

madziik1983: Najchetniej by mu dala danonki

Dla mnie te danonki w tym wieku to jest nieporozumienie, słodkie, pełno cukru i nie wiadomo co jeszcze. Każdy robi jak uważa.
Twoje zdenerwowanie też mu się na pewno udziela, bo tak bardzo chcesz, im bardziej naciskasz tym bardziej go zniechęcasz. Jest wiele innych owoców: gruszki, maliny, jagody, jabłka, mango, arbuzy, melony, awokado. Próbowałaś te warzywa, które wymieniłam wcześniej ? Maks nie wie, że Ty wracasz za jakiś czas do pracy, nie ma o tym zielonego pojęcia i nie musi się do jedzenia stałych posiłków rwać. Już Ci kiedyś o tym pisałyśmy. Martynka Ulci w ogóle na papki wywraca oczami, są dzieci które ich zwyczajnie nie tolerują.

A i skąd wiadomo, że jest na banany uczulony, marchewkę i tak dalej ? Podawałaś mu tylko i wyłącznie banana w jednym czasie czy coś jeszcze ?

z marchewka prubowalam 2-3 razy i widzialam po twarzy ze ma chrostki a takze jak sama jadlam marchewke w potrawie a takze pilam sok marckewkowy. Po bananie tez mu wyszlo, gdyz czasem cos wzial bo buziuchny. Karmie piersia glownie wiec tez widze ze ja cos zjadla a on na wieczor juz wysypany bo u niego to szybko poszlo

bari_87: Ja bym była chyba wzięta za wyrodna matkę jakbym przyznała się do tego co już Kacper próbował.

E tam zaraz wyrodna matka ;).
Ja podalam Karolkowi tez marchewke na poczatek, pozniej samo jablko. A potem juz gotowe mieszanki i tez nie kilka lyzeczek, bo chcial wiecej i okolo pol paczki zjadal ;) Narazie tylko owoce i warzywa ;) Wysypki do tej pory brak.

bari_87: Ja bym była chyba wzięta za wyrodna matkę jakbym przyznała się do tego co już Kacper próbował.

Spoko. Znajoma dziecku w wieku mojego dała do polizania piwo ze swojego palca i mu smakowało, więc nic mnie chyba nie zdziwi

Teściowa za to (mało mnie szlak jasny nie trafił!!!) dała na łyżeczce toffi ze swojego wafelka! No myślałam, że jej coś powiem. Ale głupio mi zwracać uwagę osobie, która wychowała 5 dzieciaków... Mąż za to się na szczęście odezwał

U nas po marchewce,jesli jest jej za duzo w diecie( a Ty Madzik karmisz tez piersia,to sie skumulowalo i moze dlatego wysypalo malego) tez wyskakuja krostki. My teraz pilismy sok marchwiowy przez 2 tygodnie i wszystkim nam powychodzily krostki. A po marchewkowym soku sa wywalane toksyny z organizmu i tez krostki dlatego moga wychodzic.
Za szybko sie zrazasz,naprawde. Podejdz na luza do tego.Ja nie rozumiem tego nacisku na dziecko. Wyobraz sobie ,ze dostajesz nowa potrawe pod nos,ktorej nigdy nie jadlas. Jesz od razu z apetytem?
Daj czas swojemu dziecku,ono widocznie nie jest gotowe. Nie chce jesc lyzeczka,niech je rekami(przeciez nawet potarte jablko,czy marchewke moze zjesc raczkami. niewazne,ze wiekszosc wyladuje na podlodze,tyle ile zje wystarczy,potem ma i tak dostac piers. Teraz na tym etapie najwazniejsze jest mleko,nie inny skladni diety. Tamto to tylko dodatek.

Madziik, nie ma co sie martwic,naprawde! I glowa do gory. Chcesz dobrze,ale dziecko wyczuwa Twoj strach i nerwy. A powiedz kaszke juz dawalas?

Treść doklejona: 23.05.13 13:05
Aha, Madzik w sklepach sa takie siatki do jedzenie owocow Nuby,wkladasz tam jablko,banan i zakrecasz. Daj te siatke maluszkowi,niech ciumka. moja mala przez te siatke wciagala doszczetnie kawalek jabluszka (ja tez sie balam,ze sie zakrztusi przy tym blw,wiec poczatkowo wkladalam w siateczke i tak jadla). I na spokojnie,naprawde. Usiadz z Maksiem,daj tego owocka w siatce i niech sobie oglada,potem zacznie zapewnie probowac co to takiego.

http://allegro.pl/nuby-gryzak-do-podawania-pokarmu-owocow-4-siatki-i3256943837.html

Hej dziewczyny,
Podczytuje ten wątek cały czas ale niestety nie mam zbyt duzo czasu na pisanie a wieczorami jestem po prostu strasznie zmęczona.
Mam wrażenie, że ciagle chodzę niewyspana no i wieczorami nie starcza mi sily juz na nic i padam spać po 20.
Mam nadzieję, że z czasem to się zmieni i będę miała więcej energii:).

Dzisiaj stalo się coś smiesznego, moj brzdąc zasnął mi na macie edukacyjnej i spała prawie 2 godziny :);). Raz, że rzadko jej się zdarza spanie dluzej niż 40 min pod rząd w dzień a dwa - ta mata widocznie wygodna i przyjemna. Wrzucam fotkę na nasze dzidzie :)

poprawione