Niezalogowana gratuluję śmiechu na głos. My jeszcze czekamy:-)
A my chyba znaleźliśmy przyczynę wieczornego płaczu. Poprostu była zmęczona i to późne kąpanie ją złościło. Później nie mogła zasnąć. Wczoraj ją wykąpaliśmy o 18 00, zjadła i o 18 30 już spała. Spała do 23 00 chwilkę z nami porozmawiała, zmieniłam pieluszkę i o 23 15 jedząc zasneła i spała do 4 40. Zjadła i spała dalej do 6 40 i znowu zjadła i spała kolejne 2 h:-) Także reasumując niunia spała dzisiaj od 18 30 do 8 45 z przerwami na jedzonko a jadła przez sen:-)Jestem z niej dumna. I teraz nawet widzę, że tworzy nam się plan dnia. Pobudka około 9 00 jedzonko, zabawa i obowiązkowa drzemka po 10 00. Później zabawa, jedzonko i spacerek po 12 00. Po południu dłuższa chwila aktywności i około 15 00 -16 00 kolejna drzemka.O 18 00 kąpiel i po jedzeniu zasypia:-)Je 8-10 razy dziennie. I już prawie podwoiła swoją wagę urodzeniową:-)
Miłego dnia

U nas też sprawdza się wczesne kładzenie spać... o 18 kąpiel, później cyc i dobranoc :) dzisiaj Misiek obudził się w nocy tylko raz (o 1:30), a później rano już o 5:30 (niestety :/) ale i tak nieźle pospał :) zresztą o 7 udało mi się go uśpić raz jeszcze i w sumie obudziliśmy się o 9:30 :D także jestem całkiem wyspana :D
A teraz Miś znowu śpi

Tak czytam o waszych basenowych dzieciaczkach i jutro wybieramy się z Misiem po raz pierwszy na basen (na specjalne zajęcia dla niemowląt - chcemy zobaczyć, czy mu się spodoba w ogóle, żeby od września zacząć już z nim chodzić regularnie - bo teraz przerwa wakacyjna)...generalnie wodę lubi, ale zobaczymy jak będzie na dużej wodzie

No a w środę zapisałam nas na usg przezciemiączkowe, bo Mikołaj ma efekt zachodzącego słońca i chociaż żaden pediatra ani okulista nie kazali nam tego kontrolować to jednak wolę sprawdzić czy wszystko ok, szczególnie, że poród miał dość ciężki i dostał 7/8 pkt apgar... mam nadzieję, że będzie dobrze ale strasznie się boję :/

Majka od jakiegoś czasu ma kupki jak plastelina.

O! O! O plastelinę mi chodzi

Tosia miała już trzy plastelinowe kupki, kolejna była normalna jak na moim mleku. Byliśmy u pediatry i przy okazji spytaliśmy się o plastelinową kupkę. Powiedziała nam że jeśli o na przy robieniu nie płacze i nie okazuje oznak bólu to normalna kupka po wprowadzeniu stałych pokarmów.
A teraz już siódmy dzień czekamy na kupkę

Dotyczy baseniowania maluszków, przed basenem musi być amu, moja pod koniec zaczęła płakać, była głodna, no i idziemy jeszcze raz w piątek.

Ktoś mi tydzień temu podmienił dziecko! Apeluję do sprawcy, żeby oddał moją grzeczną, wiecznie uśmiechniętą i słodką córeczkę, a zabrał tego szczypiącego, gryzącego i ciągle niezadowolonego potwora!!!

W takim razie to zbiorowy spisek...u mnie to samo.

Najlepszego dla Nikoli

A co do tych kupek, to faktycznie chyba to sprawka blw, bo Kacper (do wiadomości bari!) od dwóch dni wcina jak szalony!

Gaja00: Mamusie tych trochę starszych dzieciaczków czytacie swoim książeczki,może macie jakies ciekawe do polecenia dla 10-miesiecznego???

Czytam ale niestety Dominik nie siedzi skupiony tylko w nerwach wyrywa mi książkę...no cóż..chyba taki okaz mi się trafił, że do 7 miesiąca życia był aniołek a teraz..rosną mu różki.
Czytam ostatnio wiersze Tuwima. Na ambitne długie bajki przyjdzie czas

Peppermill: Ktoś mi tydzień temu podmienił dziecko! Apeluję do sprawcy, żeby oddał moją grzeczną, wiecznie uśmiechniętą i słodką córeczkę, a zabrał tego szczypiącego, gryzącego i ciągle niezadowolonego potwora!!!

Też to przechodziłam jakieś dwa tygodnie temu ;) wrócił na szczeście cały i zdrowy

Malisiek: A ja się pochwalę zdolnościami Madżulki

Pupcia nauczyła się ładnie siadać :)
Nieporadne początki czworakowania :D

Robi jeszcze papa, ale nie chciała do kamerki :(

Malisiek a zauważyłaś może, że córcia lepiej ćwiczy te umiejętności na dywanie niż na łysej podłodze? Bo ja się zastanawiam, czy nie kupić dywanu skoro Kacper korzystając z poślizgu ułatwia sobie przemieszczanie się poprzez czołganie, raczkować próbuje, ale tylko przyjmuje pozycję i koniec, a o siadaniu nie mam co marzyć...

Regi79: Oktawia gryzie mnie gdzie popadnie i tylko mnie Najbardziej sie zlosci jak jej cos zabronie,lapie mnie wtedy za reke i gryzie z calej sily.

a to rzeczywiście mały gryzoń......wybrała nieodpowiednią osobę do tego celu Regi dziękujemy

Czy te nasze wspaniałe dzieciaki muszą się tak przemieszczać do wszystkich możliwych kabli i je ciągać a najlepiej do buzi pakować. I jeszcze mała kombinuje od dziś jak otworzyć szufladę. Na razie przemieszcza się tylko turlając.

To mam prośbę piszcie o co chodzi dokładnie albo wogóle. Wprowadza to na forum chaos i bałagan.Dziękuję.

Dopiero weszłam na forum. Czerwonko o co chodzi?

Ja raz pod daszek kościoła poleciałam jak deszcz zaczął padać i wiał silny wiatr! Ale jakoś trzeba sobie radzić

U mnie dalej trwa dzien marudy... ciekawe ile jeszcze takich dni.. masakra jest :(

Iść do lekarza czy odstawić tą herbatkę na jakiś tydzień i się upewnić,ze to od tego???

- odstawic na pewno i zobaczyc czy sie nie nasila

No właśnie tak myślałam o co chodzi z venus, co się stało... Hmm.. i gdzie się podział mój post

A my dziś z eMem obchodzimy pierwszą rocznicę ślubu :)) Ale zleciało A dopiero co robiliśmy test ciążowy i dowiedzieliśmy się o Majce ;) Zaplanowałam na obiad cannelloni i piekę tort w kształcie serducha. Tylko Majka mi draniuje i jęczy cały czas i muszę czekać na mamę, zeby zacząć to wszystko szykować. Nie wiem, czy się wyrobię ;x

Malisiek: A my dziś z eMem obchodzimy pierwszą rocznicę ślubu :))

100 lat i dużo szczęścia i miłości kochana
Ja swoją rocznicę ślubu i to drugą miałam wczoraj nie chwaląc się

Treść doklejona: 25.06.13 13:16
Zauwazyłam, że Leszek gryzie smoczek i smoczek od butelki, wkłada sobie palce do buzi i wszystko co złapie a jak nie trafia to zaraz się denerwuje czysty ojciec dziś obudził się o 8:30, położyłam Go o 12:20 po butli i spał mi 20 min Normalnie czad!

Moja krostki dostała od nektarynki.

Malisek najlepszego!!

Dzisiaj byłam z małą z bioderkami, wszystko w jak najlepszym porządku, tylko zaniepokoiło lekarkę rączki, tzn jak leży julka na brzuszku to rączki ma wzdłuż tułowia wyprostowane i za nim nie chce dać dać do przodu aby sie oprzeć. Trochę się martwię. 5 lipca mam wizytę w przychodni to zobaczymy co powie, czy da skierowanie do neurologa.

Dii: I wydaje mi się, ze on ominie etap raczkowania bo już normalnie na nóżki staje oparty dłońmi o podłogę! i śmiesznie to wygląda, bo dupcię unosi wyżej niż ma głowę

Moja starsza ominęła etap raczkowania, młoda wygląda na to że będzie raczkować, na razie z powodzeniem pełza do przodu

sysiajaw Ja nie sadzam jej na długo tylko na 2-3 sekundy i robimy serie 3 powtórzeń kazała nam tak robić pielęgniarka środowiskowa więc wiesz to niemój wymysł

Co...powiedziała po prostu że mała pięknie trzyma główkę i w jej wieku już czas zacząć ćwiczyć podciąganie do siadania i pokazała mi jeszcze jak to robić...nie róbcie ze mnie znowu wyrodnej matki

kurcze nie gadajcie że się tak nie robi...a mąż mówił zebym ich nie słuchała bo się ch*** znają muszę chyba zawsze z Wami skonsultować to co mi mówi ta baba bo szok a od kiedy zaczęłyście tak robić???

DominiczkaA: od kiedy zaczęłyście tak robić???

Domi, u nas po raz pierwszy pediatra podciągnęła tak za rączki Jasia do siadu, kiedy byliśmy na szczepieniu po skończeniu 6-ciu miesięcy (chciała sprawdzić, czy ładnie trzyma główkę w ty podnoszeniu - nie służyło to sadzaniu Go na siłę)...wcześniej nigdy tego nie robiła i nikt nam nie zalecał tego. Tak małe dziecko w wieku Amelki absolutnie nie jest na to gotowe - jej kręgosłup jest za słaby na takie ćwiczenia w tym wieku...

ok ja spadam na spacer później poczytam co macie do powiedzenia na ten temat...Dobrze czasem jednak dodać zdjęcie bo kurcze ktoś zwróci uwagę na coś dzięki nie będę tak robiła...I bardzo biorę sobie do serca Wasze radyI napiszcie kiedy co ćwiczyłyście z maluszkami ,czy miałyście jakieś kalendarzyki rozwoju czy coś