W internecie pojawiła się informacja, że klinika naprotechnologii w której pracuje jakże kontrowersyjny prof. Chazan, otrzymała 700tys dotacji na przygotowanie portalu promującego naturalne metody rozrodczości.
Czy w dobie gdy tak wiele par ma problemy z rozrodczością taka inicjatywa to dobre rozwiązanie?
A czy ten portal nie jest właśnie taka inicjatywą? Szczerze, moim zdaniem to jest wyważanie otwartych drzwi. Lub może inaczej - ktoś ze znajomych królika na tym ma zarobić i tyle. Ale na "ich" portalu pewnie nie będzie wiedzy o in vitro i antykoncepcji tudzież innych metodach "nienaturalnych".
Treść doklejona: 07.06.17 19:00 Kontynuując temat. Tu link do artykułu. A tam takie kwiatki: " portal będzie publikować następujące teksty: artykuły dla osób starających się o dziecko (w tym kalendarz dni płodnych i informacje o przygotowaniu się do ciąży". To ja się pytam: jaki kalendarz dni płodnych, skoro tylko obserwacja ma sens? Co/ Kalkulatorek jak na babyonline czy innym parentingowym portalu? co to średnio środek cyklu wylicza/ Dla par z problemami? Dla mnie to jest porażka totalna... Mydlenie oczu. Ale komuś kasa się zgodzi...
OBY zaczął działać jak najszybciej, wtedy będzie można ocenić. Podejrzewam, że bzdury o kalendarzyku są pochodzenia dziennikarskiego. Dziennikarz nie zna się na rzeczy, to dodał bzdur od siebie.
28 dni odeszło od swoich pierwotnych założeń.Nie jest jedynym ani słusznym. Powstaje przynajmniej kilka fajnych inicjatyw. Na szczęście. Gratuluję 'pięknie' ukierunkowanej dyskusji Moderatorze
Jak wiecie, lubię dotrzeć do źródeł, żeby nie było niejasności. W niedzielę oddałam w końcu pracę dyplomową, więc miałam trochę czasu. Chwilę to zajęło, ale proszę- informacje na temat portalu z pierwszej ręki, dokumenty przetargowe MZ Inne inicjatywy ministerstwa.
700 tys. dotacji na portal? Wariactwo. Budżet na stronę internetową to kilka, max. kilkadziesiąt tysięcy złotych. Roczny koszt serwerów to max. 1000 zł, ale bliżej 500. Domena to koszt max. 300 zł. Praca programistów i grafików - ok. 50000 zł przy założonym rozmachu, raczej nie więcej. Ciekawe, co się stanie z resztą pieniędzy.
Cóż- jak zawsze w takich sytuacjach ktoś będzie miał dobrze. Nie znam się kompletnie na cenach usług internetowych. Może ekspertów trzeba będzie opłacać? Poczekamy jak powstanie. Ale ja się cudów nie spodziewam. Tak jak nana napisała, 28dni nie jest jedyne. A i tak więcej informacji zyskuję z forum i prywatnych wiadomości. A forów, mniej czy bardziej "sensownych" jest całkiem sporo. A widząc niektóre pytania na tym forum zadawane- żaden superportal nie pomoże, jak się nie chce szukać i nie umie czytać...
Zobaczymy. Na Naszym Bocianie ekspertem jest gin Południewski. Wątpię, aby angażował się za darmo w odpowiadanie na te same pytania. Czy eksperci nie zasługują na wynagrodzenie za pracę?
Praca eksperta to nie jest etat, więc koszty są stosunkowo niskie. Oczywiście można to rozbuchać to rzeczonej sumy, ale na pewno nie trzeba - przyzwoity efekt jakościowy można uzyskać niższym kosztem, np. przygotowując zawczasu typowe pytania i odpowiedzi.