Im bardziej będziesz naciskać tym gorzej będzie. W wieku 6 lat sugerowałabym po woli zaczynać diagnostykę. Zacznij od samodzielnych obserwacji, bo przyczyny mogą być różne. Nam lekarz najpierw kazał notować jak często i w jakich ilościach dziecko sika. Prowadziliśmy kilka dni obserwacji. Pierwsza diagnoza wyszła nadreaktuwność pęcherza. Jak dostała leki, szybko przeszło częste sikanie w dzień. Z nocnym był kłopot nadal i metodą prób i błędów wyszło że to zaburzenia hormonalne. Leczenie trwało w sumie 4 lata (od pierwszych badań diagnostycznych) i chyba mogę powiedzieć że mamy za sobą. Choć okres dojrzewania dopiero przed córką, więc jeszcze sukcesu nie odtrąbię.
Przede wszystkim jak ktoś spi, to nie sika celowo do łóżka, więc takie tłumaczenie jest bez sensu. Powoduje tylko tyle, że dziecko może poczuć się beznadziejnie. Jeśli dziecko ma 6 lat faktycznie już nie powinno się to zdarzać, a jeśli się zdarza trzeba poszukać przyczynę. Przyczyn może być wiele od chorób układu moczowego, po problemy psychologiczne, zaburzenia, si, zaburzenia czucia głębokiego, etc. A może być też przyczyną prozaiczna jak brak gotowości. To, że dziecko ma 6 lat i wg książek już powinno przestać się moczyć w nocy to nie znaczy, że w każdym przypadku tak jest, bo człowiek to nie komputer, ale warto juz zabrać się za diagnostykę, dla pewności.
No właśnie - nie widzę większego sensu tłumaczenia dziecku, że nie powinno sikać do łóżka, skoro ono wtedy śpi i robi to bezwiednie. Może warto nastawić budzik w środku nocy i w ten sposób uczyć dziecko kontrolowania potrzeb? Zajrzyj na stronę suchego poranka, można tam znaleźć sporo porad i wskazówek, jak radzić sobie z takim problemem u dziecka.
Z własnego doświadczenia powiem Wam że to nie jest takie proste, sama jako dziecko się z tym zmagałam i z perspektywy czasu myślę że to miało podłoże psychologiczne. Oczywiście jakieś lek dostawałam ale tak naprawdę przyczyną nieznana.. a trwało to bardzo długo że aż wstyd pisać :(
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c73sb28af0vx8.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Najczęściej problemem jest podłoże psychiczne. Natomiast nie zawsze i warto zrobić diagnostykę. Moja koleżanka jako dziecko też długo moczyła, się w nocy. Wiadomo. Inne czasy to były. Przeoczono. Okazało się, że zaniedbano infekcję nerek. Mocz się zaczął cofać. W wieku 14 lat koleżanka straciła jedną nerkę. Druga funkcjonowała, chociaż też uległa uszkodzeniu. Niestety z czasem i ta nerka przestała działać. Prawie 3 lata, temu przeszła przeszczep.
I ta koleżanka, właśnie tak mnie pilnowała, gdy Dawid długo moczył się w nocy, żebym tylko czegoś nie przegapiła. Czasami od byle pierdoly potem konsekwencje mogą być wielkie.
U niej podobno, gdyby nie została przeoczona ta infekcja wszystko byłoby w porządku.