Ucząc się metody angielskiej, a ściślej "rozwiązując " cykle w zeszytach ćwiczeń, natknęłam się na cykle bezowulacyjne. I... jeśli poprzedni cykl był bezowulacyjny i po nim nastąpiło krwawienie, to rozpoczyna się nowy cykl (tak kobiety zaznaczały na swoich kartach obserwacji), czy też można nadal prowadzić zapiski jako kontynuacja (niby) poprzedniego (tego bezowul.)??? Moja nauczycielka NPR mówiła, że jeśli było krwawienie po cyklu bezowulacyjnym można uznać, że jest już następny cykl (tak też robi większość kobiet), ale i można kontynuować ten cykl... A poza tym, to krwawienie po cyklu bezowul. jest oznaką najwyższej płodności. Czy tak to rzeczywiście jest??? Ale namotałam... myślę, że zrozumiecie, o co mi chodzi ;)
Rzeczywiscie w zeszycie cwiczen cykle te obserwuje sie osobno, ale zauwaz, ze cykl po owulacyjnym nazwywa sie pseudo-cyklem, a dlugosc cyklu to dlugosc tego bezowulacyjnego+nastepnego. Skoro te cykle traktuje sie lacznie, uwazam, ze sensowniej zapiski prowadzic na jednej karcie obserwacji.
To prawda, ze takie krwawienie moze byc czasem najwyzszej plodnosci. Krwawienie to czesto maskuje plodny sluz. W czasie krwawienia srodcyklicznego nie mozna zaprzestac mierzenia PTC, bo wtedy czesto wystepuje skok tempki. Zerknij sobie na jeden z wykresow Amazonki, ona jest "zywym" przykladem.
podobno u Roetzera takie cykle traktuje sie jak jeden. dholubecka mowila ze wg Roetzera nie ma cykli bezowulacyjnych, bo przeciez wlasnie w tym pseudo-krwawieniu jest owulacja zwykle.dla roetzera cykl konczy sie dopiero wtedy gdy jest owulacja.
W sumie kolejnym moim pytaniem miało być: "To co z tempką i owulacją, jeśli krwawienie to objaw najwyższej płodności???"... Właśnie - teoria teorią a praktyka praktyką. Nam nasza nauczycielka nie wspominała nic o dalszym mierzeniu tempki W sumie, to mój ostatni cykl był bardzo długi i bezowul. i nie mierzyłam tempki podczas krwawienia... Egh... Cóż, poczekam teraz na skok - może będzie, a może już był ;) uczymy sie cały czas a niewiedzę trzeba uzupełniać (tym bardziej, jeśli NPR ma nam służyć przez cały czas)!!! Jeszcze raz dziękuję za pomoc, kochane forumowiczki
Wystarczy się nim stać bezpłatnie i po kłopocie. A na ten wykres może wejść każdy: http://28dni.pl/Amazonka/wykresy/2006-11-27 W notatkach są opisane odczucia w czasie krwawienia (widać różnice od @).
To ja może jeszcze uściślę, dla porządku. Bo pytanie było o metodę angielską. Na karcie metody angielskiej jest rubryka do zaznaczenia czy był przed krwawieniem (w poprzednim cyklu) skok lub nie. Zaczynamy nową kartę od krwawienia, ale w takim przypadku płodność liczymy od początku aż do skoku temperatury, a po zakończeniu dodajemy długości z obu kart. Czyli zasadniczo w angielskiej zapisujemy na nowej karcie, u Retzera jest natomiast cały czas kontynuacja i trzeba sobie ewentualnie kartę dokleić
Chodzi o skok temperatury a nie o pęknięcie pęcherzyka. Jeśli nie ma skoku a wystepuje krwawienie to jest to krwawienie sródykliczne i nie należy go traktowac jako miesiączki tylko dalej prowadzić obserwacje dopóki nie dojdzie do skoku. Tak naprawdę to po objawach(śluz i temperatura) nie możemy powiedzieć czy pęcherzyk pękł, bo objawy mówią tylko o różnym poziomie hormonów. Tylko na podstawie USG mozna to określić. Jesli nie było skoku a jest krwawienie to mozna w jego czasie i po nim zajśc w ciążę. To skok temperatury decyduje o tym, ze dany cykl za 10-16 dni sie skończy.
Blanka-dzięki za odpowiedź i tak też to zrozumiałam Tylko właśnie ciekawi mnie to czy jak wzrasta poziom progesteronu,to świadczy to o pęknięciu? Wiem,że to tylko może potwierdzić monitoring lecz z tego co się orientuję(również na podstawie przeczytanych tu informacji) to ciałko żółte wytwarza progesteron. A jak pęcherzyk nie pęknie to nie powinno być ciałka i wzrostu tego hormonu,czy tak? ...sama już nie wiem...
Jak pęcherzyk nie pęknie to też wytworzy się ciałko zółte a jajeczko zostanie wchłoniete. Tak też może być. Więc skok pokazuje tylko czy powstało ciałko zółte i zaczęło wtarzać progesteron. Nie da się okreslić na podstawie obserwacji czy pęcherzyk pękł. Może być skok wywołany przez ciałko zółte ale pęcherzyk nie pękł.
Nie swiadczy. To tylko przeslanki, Rotzer w "Sztce planowania rodziny" pisze o LUF - zespole niepeknietego zluteinizowanego pecherzyka Graffa - "wowczas karty obserwacji wykazuja przebieg dwufazowy, ale najczesciej ze skrocona faza cialka zoltego" (str. 54 Oficyna Wydawnicza Vocatio, Warszawa 2005). Niepekniety pecherzyk przeksztalca sie tez w cialko zolte.
Witam wszystkich :) Chciałabym spytać o radę bardziej doświadczone NPRowiczki. Mam bardzo nietypowy cykl. W tej chwili mam 27 dc i do tej pory nie nastąpił skok temperatury. Mniej więcej od 13 dc zauważyłam u siebie śluz płodny, w 14 dc odczuwałam bardzo silny ból jajnika. Zwykle moje cykle mają 29-31 dni. Śluz płodny obserwuję do dnia dzisiejszego, nie było jeszcze szczytu. Czy to może być cykl bezowulacyjny? Jeśli tak to kiedy mam zacząć liczyć nowy cykl? Od czasu pojawienia się miesiączki? Czy może po prostu cykl mi się przedłuża i skok dopiero nastąpi? Dodam, że około 6 dnia cyklu miałam w pracy bardzo stresującą sytuację (do tego doszło zmęczenie fizyczne), która myślę, że mogła wpłynąć na mój cykl. Będę wdzięczna za pomoc.
Viera: 1. Wprowadz dane na wykres, będzie można go obejrzeć. Od tego jest ten portal. Wykresy można komentować pod nimi, nie koniecznie na forum. 2. Na przyszłość proponuję korzystać w właściwych wątków - wystarczy odszukać, choćby w dziale NPR. "Cykl bezowulacyjny" jest pojęciem mocno nieścisłym i raczej zawierającym w sobie sprzeczność. Z definicji cyklu wynika, że jest to sekwencja następujących po sobie identycznych zdarzeń w określonej kolejności. Jeśli zatem mówimy o cyklu miesięcznym to mamy na myśli sekwencję: miesiączka -> faza folikularna -> owulacja -> faza lutealna. Ergo nie mówimy o pełnym cyklu bez owulacji. Nota bene sama sobie odpowiedziałaś na pytanie w swoim poście. Czekaj, bardzo możliwe, że jesteś przed owulacją. Bez danych na wykresie niewiele więcej poza "byćmoże" nie jesteśmy w stanie powiedzieć.
-- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
Up :) Dziewczyny to mój pierwszy cykl bezowulacyjny z tego co obserwuję. Pamiętam w ciągu ostatniego roku maj 2013 że mój cykl miał 35 dni i to był najdłuższy cykl, więc może i wtedy tez był b/owulacyjny ???? Teraz pytanie, co teraz ? Narazie chyba nie panikuje, bo takie b/owulacyjne podobno zdarzają się u każdej kobiety. Jakiego cyklu mogę się spodziewać następnego ? Czy są one krótsze, dłuższe? Czy są po prostu normalne ? Co powinnam wiedzieć o takim cyklu ? Pomożecie ;) ?
-- Nikola 20.07.2015 , Aniołek [*] 20.10.2016 .... 2cpp szczęśliwy :) <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgf330f9px.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
mój bezowulacyjny trwa już ponad 50 dni, co jakiś czas mam sluz płodny, szyjka otwarta a skoku ani widu ani słychu... mam PCO ale po porodzie wszystko się unormowało i było super a tu taki ambaras. Cały czas karmie i nie wiem w sumie ile mam czekac, czy siegac po luteine... mam zgryz