Wszystko dla przyszłości – nie zajmujemy się tym, co było, nie szukamy haków, teczek, układów. To, czego pragniemy, to bezpieczna i przewidywalna przyszłość. Jesteśmy odważne, silne i niezależne. Nagie i prawdziwe. Jesteśmy niewinne, uczciwe – mamy czyste ręce, czyste serca i czyste intencje. Nie wstydzimy się naszej kobiecości. Ubrane czy nagie nie jesteśmy tylko obiektem seksualnym. Mamy twarze, oczy, myśli i przekonania, których potrafimy bronić. Popatrzcie na nas i zapytajcie sami siebie, czy nam wierzycie, czy możecie nam zaufać?
_______________________
Według sondaży TNS OBOP poparcie dla Partii Kobiet wzrosło od wczoraj z 3% do 4% wśród grupy osób, które zadeklarowały gotowość udziału w wyborach oraz miały sprecyzowane preferencje wyborcze.
co o tym sądzicie? ja uważam że zapowiada się ciekawa alternatywa wyborcza o wstępnych postulatach: * opieki medycznej nad kobietami (zwłaszcza w okresie ciąży, porodu, badań okresowych) * przywrócenie funduszu alimentacyjnego * przyznanie nie jałmużny, ale godnych zasiłków wystarczających na wychowanie dziecka w ubogich rodzinach * zlikwidowanie domów dziecka na rzecz domów rodzinnych * wyrównanie płac z mężczyznami * zaostrzenie kar w przypadku maltretowania kobiet, gwałtu czy zmuszania do prostytucji * realna polityka prorodzinna * opieka nad samotnymi matkami * edukacja seksualna * refundacja środków antykoncepcyjnych i leczenia niepłodności * możliwość samostanowienia w kwestiach planowania rodziny
W programie brakuje informacji, komu chcą zabrać fundusze przeznaczone na szczytne cele, a o tym trzeba by pomyśleć wcześniej. Ostatni postulat jest nie z tej epoki.
Każdy wybiera, co lubi, ja akurat nie lubię ugrupowań zamkniętych na płeć przeciwną. To już bliższa mi była swego czasu PPPP, bo piwo jest i bezalkoholowe.
Fiufiu widac ze nie czytałas na stronie. maja facetow i chca facetów w składzie cytat: Polepszenie losu kobiet jest w interesie naszego kraju, więc każdy świadomy tego mężczyzna jest wśród nas mile widziany! Ich ilość w zarządzie partii będzie wyznaczona przez parytet. Ważne są nie cechy płciowe, ale cechy umysłu - przekonanie, że zmodernizowanie Polski jest możliwe przez polepszenie losu kobiet.
W programie brakuje informacji, komu chcą zabrać fundusze przeznaczone na szczytne cele, a o tym trzeba by pomyśleć wcześniej. poczytaj ifnormacje na stronie:) nie bede robic z 28dni forum polit.:) byłam ciekawa opinii:)
Lily one nigdzie nie napisały że sa za aborcją!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie mam czasu śmigać po ich stronie, oparłam się na informacjach podanych przez Ciebie, Vicky. Nikogo nie odwodzę od głosowania na PK. Ciekawa jestem tylko, kiedy i czy w ogóle powstanie Partia Mężczyzn.
Lily zobaczymy, napisalam ze obserwuje. pis, lpr dla mnie odpadaja, pozostale partie sa za aborcja w jakims stopniu. jesli mamy mowic o przyjaciolkach... Nelly Rokita jest za aborcja a jest doradcą kaczynskiego ds kobiet. co to oznacza? ja mam przyjaciolki ktore sa za aborcja, a sama jestem przeciw. slaby argument jak dla mnie.
Partia Kobiet uważa za konieczne: 1. Monitorowanie skutków działania Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży – wprowadzenie precyzyjnych instrumentów badawczych do corocznego rzetelnego sprawozdania z wykonania tej ustawy (edukacja seksualna, dostęp do legalnej aborcji tak, by jej dostępność nie była uzależniona od odwoływania się do klauzuli sumienia); 2. Kontrola działania ustawy po to, by dopasować ją do wymagań kobiet; 3. Wprowadzenie okresowych badań zorientowanych na zdrowie kobiety, w szczególności w zakresie chorób nowotworowych, zwłaszcza nowotworów piersi i szyjki macicy; 4. Wprowadzenie do programów szkolnych (dotyczących edukacji w zakresie życia seksualnego) pełnej informacji o wszystkich nowoczesnych metodach planowania rodziny, a także stworzenia programów informacyjnych skierowanych do osób dorosłych; 5. Zapewnienie bezpłatnych porodów rodzinnych, także ze znieczuleniem; 6. Zapewnienie łatwego i obowiązkowego dostępu do badań prenatalnych; 7. Stworzenie specjalistycznych poradni dla kobiet w ciąży i komfortowych przychodni dla dzieci; 8. Wprowadzenie nowoczesnych środków antykoncepcyjnych na listę leków i środków medycznych refundowanych; (...)
Ostatni punkt jest rozsądniejszy. Nie nazwały anty lekami.
pdoba mi się jeden w komentarzy pod 1szym plakatem: ciekawy komentarz pod spodem: Od kilku lat w Czechach istnieje zapis prawny, który w przypadku znęcania się nad rodziną, nakazuje opuszczenie mieszkania agresorowi, nie ofierze, przy czym prawomocnym wyrokiem sądu pozabawia się napastnika wszelkich praw jakie posiadał do lokalu. Pani Manuelo, drogie Panie tak może być także u nas i dzięki nam. W Szwecji, która szczyci się prawdziwie dwupłciowym parlamentem i taką samą ilością kobiet i mężczyzn w polityce, przemoc w rodzinie, niechciane ciąże a tym samym aborcja, są zjawiskami niezmiernie żadkimi, że nie wspomnę tu o braku należytej opieki medycznej, czy nierówności w płacach mężczyzn i kobiet. Kobiety w polityce są bardzo pożądane, bardziej niż komukolwiek się wydaje, ale na to trzeba czasu i kultury, także a może nawet przede wszystkim kultury politycznej. To kobietom potrzebne są parytety w partiach i chyba stąd pomysł aby dac taki parytet mężczyznom w partii kobiet. Tylko czy da to do myślenia “męskim partiom” jeśli u nas myśli się żadziej głową, a częściej inną częścią ciała? Pozdrawiam i dołączam.
A czy oby na pewno Partia Kobiet znajdzie się na liście w wyborach? Bo coś mi się obiło o uszy, że nie zdobyła wystarczającej liczby podpisów. Jeśli jednak się znalazła to już wiem - na kogo oddam głos :P
Amazonka: Nelly Rokita raz mówi, że jest za obroną życia od momentu poczęcia, a potem że jest za dostępem do aborcji. I czemu tu wierzyć?
Ja to rozumiem tak, że sama by nie usunęła, ale nie broni tego prawa innym?
Vicky, dla mnie to ten plakat akurat mało prorodzinny, bo ja staroświecka jestem i do rodziny zaliczam też ojca, a jedyny mężczyzna na tym plakacie ma na oko lat 2 do 4. Bardziej przemówiłby do mnie obraz szczęśliwego Taty opiekującego się w domu dzieckiem. A tu jakby podtekst: juhu, PK idzie w dziećmi na spacer, a tatusiowie w biurach
Dla dobra społeczeństwa powinno się "pozwalać" na rozmnażanie jedynie ludziom odpowiedzialnym a "zabronić " rozmnażania w rodzinach patologicznych. Takie podstawy teoretyczne służyły Margaret Sanger do założenia organizacji, z której wywodzi się IPPF.
Następny tekst działaczki partyjnej: Natomiast juz co panowania nad popędem mam duże wątpliwości. Jest to w końcu najsilniejszy instynkt w świecie fauny. Oczywiście mowa tu o osobnikach o normalnym i większym popędzie płciowym. (Do stosunków seksualnych dochodziło nawet w obozie koncentracyjnym mimo fatalnych warunków a o tym że groziła za to kara śmierci już nie ma co mówić.) Więc jak ktoś mi mówi, że zawsze można panować nad swoim popędem to albo jest impotentem i nie wie o czym mowa albo kłamie. Potrzeby ludzi są różne i nie można własnej miary przykładać do innych.
Dobrze wiedzieć, za kogo ona uważa mężów użytkowniczek 28dni.
PK będzie chyba w 7 okręgach. Zgadzam się Z Fiufiu - dla mnie to one próbują z siebie zrobić feministki i samowystarczalne supermenki, a program? no cóż - może i jest tam wiele punktów, które każda z nas chciałaby wcielić w życie, ale to wszystko nie jest takie proste i Polska w tej chwili ma znacznie poważniejsze problemy i znacznie ważniejsze punkty do zmiany niż wprowadzenie okresowych badań, bezpłatne porody rodzinne, itd. Nie chcę być źle zrozumiana, bo oczywiście, że chciałabym, żeby były te badania i te porody za darmo, ale w sytuacji, gdy lekarze zarabiają takie psie pieniądze, a większość szpitali to nadal obskurne budy dla psa - to jednak wygrywają priorytety. I ta partia najzwyczajniej w świecie nic nie zdziała - takie mam zdanie. A czy zdziała jakakolwiek inna???? jestem w grupie 7% nadal niezdecydowanych Polaków
Znów jestem niepomiernie zdziwiona tym jak kobiety rzucają się na własną płeć. Niestety nie ma czegoś takiego jak lojalność jajników, w przeciwieństwie do wszechobecnej lojalności jąder, a może raczej penisów.
Paula - to że jest to partia kobiet niczego nie zmienia - obojętnie jaka partia by to nie była nie zgadzam się z takim programem i już w zupełnym oderwaniu od płci.
Paula, nie o to chodzi. Nie wybrałabym również ani Partii Mężczyzn, ani Partii Stolarzy, ani nawet Partii Nauczycieli, z którymi sympatyzuję. Tego typu ugrupowania mają czasem szansę coś zdziałać, ale na płaszczyźnie lokalnej. Nota bene rozmawiałam z moim M., on również nigdy w życiu nie wybrałby czegoś takiego jak Partia Mężczyzn.
Zauważ, że mówimy o PK "one", bo się tak wykreowały, trzeba dopiero poszukać tego, co znalazła Vicky, żeby wiedzieć, że przyjmują też facetów. Ok, no to mówmy od teraz "oni". I co, przez niedoskonałość gramatyki zostaniemy oskarżone o antyfeminizm? Skoro partia jest otwarta na płeć przeciwną, to nie możesz nikomu zarzucać, że atakuje tu własną
Ojć, myślę Paula, że sama padłaś ofiarą stereotypu, jak to faceci się świetnie dogadują, a kobiety żrą. Zgadzam się z Lily, jak coś jest głupie, to jest głupie, i zwisa mi - za przeproszeniem - kalafiorem, czy wymyśliła to babka czy facet.
Z założenia nie trawię pomysłów, które opierają się na wymuszonym parytecie płci, uważam, że to głupota - płeć nie ma nic do rzeczy, to po pierwsze. A po drugie, program mi po prostu z założenia nie odpowiada i nie życzę sobie, żeby moje stanowisko w tej sprawie było traktowane jak dowód "braku lojalności jajników", a nie konsekwencja tego, że mam własny rozsądek i mogę się po prostu z czymś nie zgadzać. Myślę mózgiem, a nie piczką.
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
Vicky, słowo, będące określeniem żeńskiego narządu rodnego , jakie pozwoliłam sobie użyć, w mojej ocenie jest bardziej żartobliwe, niż ostre (czy wulgarne, bo zapewne to miałaś na myśli), a i moja wypowiedź miała mieć taką właśnie konkluzję. Celną i żartobliwą.
Nie zgadzam się z jakąś odgórną teorią spisku, że istnieją partie mężczyzn, a kobiety nie mają możliwości realizowania się w polityce. Moim zdaniem taka możliwość istnieje i kobiety, które chcą, to ją realizują. Kwestia tylko, czy faktycznie chcą? Fiufiu celnie wskazała, że takie "parytetowe" grupy mogą skutecznie działać na płaszczyźnie lokalnej, i często tak właśnie jest, i często takimi "motorami" są właśnie kobiety i świetnie sobie z tym radzą.
I tak, ku rozładowaniu atmosfery, otrzymałam kiedyś ofertę stażu w biurze jednej z partii politycznych. Kiedy się tam zgłosiłam i poinformowałam panią o moich rozlicznych dyplomach i talentach, cóż usłyszałam? Że pani jednak nie zdecyduje się na współpracę ze mną, ponieważ planują pozyskać stażystę - mężczyznę, gdyż... TA DAM - w biurze tym pracuje już dość kobiet Ktokolwiek się tam dostał... biedaczysko
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
Czy ktokolwiek może mi wyjaśnić, co to znaczy możliwość samostanowienia w kwestiach planowania rodziny?
Jedyne wyjaśnienie, jakie dostałam: chcesz mieć jedno dziecko - rodzisz jedno, chcesz dwoje - rodzisz dwoje itd. nie chcesz - nie musisz rodzić nikt Cie nie ocenia, nie mówi o moralności i religii, po prostu podejmujesz decyzję. nie chcesz wcale miec dzieci - możesz łykać pigułki antykoncepcyjne, (jeśli Cie na nie nie stać, pomaga Ci państwo, bo na dziecko w takiej sytuacji nie stac Cie tym bardziej)
planujesz ile będziesz miała dzieci, a ilu nie bedziesz. i nikt nie mówi, że pewne metody planowania są niemoralne.
W Newsweeku z Kaczyńskim jako dozorcą na okładce jest artykuł o Partii Kobiet. Autor ocenia jej program jako nic nowego - "wszystko juz było". Porównuje ją do Federy, która walczy o prawa prokreacyjne kobiet. Zapomina, że między prawami reprodukcyjnymi (w których specjalizuje się Federa) a prokreacyjnymi jest przepaść...
ja pokazywałam zalety partii Ty znalazlas wady, cytowalam z forum zalety, Ty pokazujesz wady. i na tym forum sa glupsze i madrzejsze dyskusje. po prostu odnosze nieodparte wrażenie iż lubisz szukać skazy.
ta kobieta wygaduje jakies herezje...:- - "Czy pani rozmówczynie spowiadają się z seksu przedmałżeńskiego, antykoncepcji?
Część przestała chodzić do spowiedzi. Część się spowiada, ale nie z tych grzechów, których same za grzech nie uważają. Część uznaje różne zakazy, mimo że są one sprzeczne z ich poglądami. Dopóki jest zakaz antykoncepcji innej niż kalendarzyk - rozumują - obowiązuje mnie posłuszeństwo wobec zasad, ale mogę działać na rzecz ich zmiany: rozmawiać z ludźmi, dyskutować z księżmi, pisać do Watykanu itd. "
jeżeli one nie rozumieją albo odrzucają to co napisał o tym JPII to poprostu nie są katoliczkami
- jena wielka krytyka księży...po GW i tak się duzo nie mozna spodziewać
GW wie, co robi. Im więcej takich herezji, tym łatwiej zasiać wąty zamiast zachęcić do poznawania i rozumienia prawdy. "Mogę działać na rzecz ich zmiany." Po to założono np. Katolików za Wolnym Wyborem, heh, aż się włos jeży, gdy się czyta ich publikacje i opis działań i celów.
Moje odczucia po przeczytaniu programu: partia socjaldemokratyczna pod głupią przykrywką "kobiecości" (myślą, że to zwiększy popularność), nie popieram i nigdy nie oddam głosu, ponieważ przede wszystkim nie jestem zwolenniczką państwa opiekuńczego.
Z okazji 20-lecia działalności Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Podyplomowe Gender Studies im. Marii Konopnickiej i Marii Dulębianki, Fundacja Gender Center, Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz kwartalnik „Zadra” zapraszają do udziału w konkursie na najlepszy tekst przedstawiający wybrany problem z zakresu praw reprodukcyjnych w Polsce w latach 1989-2010.['i]
Nagrodą jest bezpłatny udział w kursie Gender Mainstreaming oraz publikacja zwycięskiego tekstu w „Zadrze”.