Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeSep 1st 2013
     permalink
    No tak, tak, zapędziłam się trochę, niektóre tematy się trochę plączą... spadamy stąd :wink:
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeSep 1st 2013
     permalink
    Cestmoi i Winni, ja nie mam pojęcia jakie są argumenty, nigdy się nad tym nie zastanawiałam :wink: Kiedyś mnie temat nie dotyczył, a w ciąży wiedziałam, że zrobię wszystko żeby karmić piersią i koniec, to się w ogóle nie zagłębiałam w temat butli.
    Ale tak na logikę to bez kitu przecież dziecku szybciej trzewia nie dojrzewają na mm, macie rację. Po prostu zawsze mi się kojarzył tylko ten widok dzieci, które obryzgują zupkami wszystko dookoła, o którym wspomniała Jaheira. Od koleżanki, która karmiąc butlą zaczęła rozszerzać dietę po skończonym 5. miesiącu, usłyszałam tylko tyle, że przy butli to inaczej. W sumie nigdy nie wnikałam w podłoże tego stwierdzenia.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeSep 1st 2013
     permalink
    mamakasi: Od skonczonego 4 mca można wprowadzić tzw.smakowanie które jest mylone z rozszerzeniem diety . Dajemy po pół do jednej lyzeczki by dziecko przyzwyczaić do nowych pokarmów.


    A ja tego smakowania nie potrafię zrozumieć za chiny :wink: Tzn. nie że kogoś potępiam albo coś, tylko po prostu nie rozumiem. Tak jakby dziecko 6-miesięczne było już za stare, żeby się przyzwyczaić. :wink:

    No ale pomijając tę kwestię, to myślę sobie, że jeszcze dziewczyny zdążycie się nagotować obiadów, popodgrzewać słoiczków, pomartwić, że Wasze dziecko nie chce jeść 3 łyzeczek, tylko dwie itp. A teraz macie luz - dziecko jest głodne - to dostaje pierś (czy tam butelkę) - i problem z głowy.
    Ja jestem leniwą matką i nikt by mnie nie wołami nie zaciągnął do karmienia dziecka przed 6 miesiącem. Zresztą nadal nie karmię, bo Lila je sama, ale to nie ten wątek :wink:
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeSep 2nd 2013
     permalink
    Podobno u nas w polsce wszyscy pokrecili bo szybciej można dać coś dziecku kp. Ale racja,nie ma się co śpieszyć jeśli nie ma wskazań. Mleko matki daje super osłonę której nie mają dzieci na mm.
    Mój lekarz to akurat odwrotnie mimo małych przyrostow nie sugerował rozszerzenia diety bo po co skoro dziecko zdrowe zadowolone i się rozwija.
    Mi tak doradzila doradca laktacyjny z ogromnym doświadczeniem, której ufam w 100 %. Gdyby nie to za chiny nic wcześniej bym nie dała. Ale się drecze że kasia za mało je i za mało przybiera. Już niedługo zwariuje :cry:
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeSep 2nd 2013
     permalink
    Mamo Kasi, 100 gram marchewki zawiera 24 kalorie, 100 gram jabłka 36 kalorii. Mleko modyfikowane: ok. 70 kalorii na 100 ml. Dziecko pije około litr mleka dziennie, co daje 700 kalorii. Ile jabłek lub marchewki musiałoby zjeść, aby tyle sobie zapewnić? A ile zje na taki "smakowy" posiłek? I po co dodatkowo obciążać mały brzuszek? A skąd argumenty, że akurat w Polsce się wszystkim coś pomieszało? Specjalnie źle interpretujemy dane? Proszę o jakieś dane, nie czyjeś "podobno".
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeSep 2nd 2013
     permalink
    Dane posiadam od certyfikowanego doradcy laktacyjnego , który ma najlepszą wiedzę w tym zakresie . Jej wiedzy, doświadczeniu ufam.Z wami dzielę się tym co usłyszałam i sama stosuję . Mimo wyższego wykształcenia nie podejmuje się interpretacji samych danych z jakichkolwiek źródeł bo nie na tym to przecież polega.

    Smakowanie ma tylko wprowadzić dziecko w nowe smaki a nie doprowadzić do podtuczenia dziecka.

    100 gr jabłka ma 50 kcal a do tego polecono mi dodawać jeszcze kaszke a potem jakiś tłuszcz, a zatem kalorycznosc tego posiłku będzie znacznie wieksza . Poza tym to przecież ma być posiłek dodatkowy po piersi a nie zamiast. Moje dziecko słabo przybiera i zdaje się nie wypijac tyle mleka a nie udało mi się zmusić jej do picia więcej mimo wielu cennych rad innych mam.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 2nd 2013
     permalink
    Dziecku na piersi nie jest potrzebne żadne ,,smakowanie,,. Dziecko oswaja się ze wszystkimi smakami , pijac mamine mleczko.
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeSep 2nd 2013
     permalink
    Mamakasi a tak z ciekawości - ile Twoja córeczka waży? Bo moja 16miesięczna np. teraz pewnie nie ma jeszcze 9kg, do 5-6 miesiąca była w ok. 10 centylu, potem - do teraz w 3. No i zdrowa jest oczywiście :)
    Nie chcę podważać zdania Twojej doradcy, tylko po prostu jestem ciekawa:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorcytrynka251
    • CommentTimeSep 2nd 2013 zmieniony
     permalink
    Olu Natalka też wydziwia jak Twoja Kasia. W dzień wcale nie chce jeść. Normalnie tylko je po kąpaniu po 19 00 około 21 00, nad ranem około 5 00 i przed południem jak przyśnie a reszta to katastrofa. Jak to możliwe że ona nie jest głodna. Też mnie to wykańcza psychicznie. Bo takim jedzeniem doprowadzi do zaniku mleczka a ja chcę karmić conajmniej rok.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeSep 2nd 2013
     permalink
    Cytrynko, moja Lila też w tym okresie miała różne "odpały" z jedzeniem - to chyba częste w tym wieku. Karmię ją nadal, więc nie wpłynęło to negatywnie na laktację ;) A też kombinowałam mocno w tym czasie (z przystawianiem na śpiocha, na "chodząco" itp.)
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeSep 2nd 2013
     permalink
    Dziewczyny, wytłumaczcie mi bom ciemna - jak wiele przenika / ma wpływ na dziecko to co jemy. Chodzi mi o to, czy powinno się jeść beztłuszczowo? Mój Kajo nie ma kolek i jakoś nie mam motywacji do diety i nie ukrywam, że pozwalam sobie na słodycze :/ oraz czasem na smażone. Czy to mu bardzo szkodzi? Przecież teraz wszędzie jest chemia, glutaminian sodu i inne świństwa...mam poczucie winy i chcę się go pozbyć chyba :shamed:
    --
  1.  permalink
    migg oby było tak jak u Ciebie. Niektóre dzieciaczki ciągle by jadły a te nasze dziewczyny tak cudują. Jak karmie to musi być cicho bo byle hałas i już po jedzeniu. Często też robi tak że chwyci pierś ciumknie puści i się śmieje i tak w kółko. Albo gada z cycem w buzi. Wczoraj niechcący wyszło jej słowo mleko:) Ostatnio często mówi kkkkk. Ale czy tak się zachowuje głodne dziecko?;)No ręce opadają.
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeSep 2nd 2013
     permalink
    cytrynka251: Jak karmie to musi być cicho bo byle hałas i już po jedzeniu.
    Hej, ale to jest naturalne :D Nikt nie lubi, jak mu się przeszkadza :D Karmienie starszego dziecka nie jest już tak proste, jak karmienie noworodka (choć wtedy są inne problemy). Taki dzieciaczek ma wiele innych ciekawych zajęć i więcej rzeczy go interesuje. Dasz radę :)

    Gosia - warto jeść rzeczy jak najmniej przetworzone - z korzyścią dla siebie i dziecka. Ale nie chodzi o to, żeby obwiniać się o drobne grzeszki :)
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeSep 2nd 2013
     permalink
    migg: warto jeść rzeczy jak najmniej przetworzone

    no właśnie nie bardzo mi to wychodzi... musze się wziąć za siebie ;/
    --
  2.  permalink
    Hej dziewczyny mam nietypowe pytanie....czy piłyście alkohol podczas kp???Wiem wiem nie powinno się ale powiedzmy że mam ochotę i co wtedy???Mam wypić i odczekać???Lepiej podać butlę i odczekać dłuższy czas???Jestem ciekawa jak wygląda temat kp od tej strony
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeSep 2nd 2013
     permalink
    Dominika już kiedyś pytałam też o to , ale słabo dość było z odpowiedziami hehe
    Pytanie jak naprawdę długo utrzymuje się alko w pokarmie, bo ew. można by odciągać i wylewać a na ten czas dzieciątko dać na mm, myślałam trochę nad tym , bo za 3 tyg idziemy na wesele i miałam ochotę się trochę wyluzować, ale jak pomyślałam o tym ściąganiu to mi się odechciało :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    Ja nie piłam, bo uważam że alkohol może się utrzymywać w pokarmie dłużej niż nam się wydaje, a nie wszystkie dzieci butlę i mm akceptują.
    --
  3.  permalink
    no właśnie nie wiadomo jak długo ten alkohol utrzymuje się w pokarmie... A wiadomo że lepiej się dowiedzieć niż upoić dziecko nieświadomie:)
    Jak jeszcze pracowałam to obsługiwałam chrzciny, no i ta kobieta co robiła imprezę piła drinka za drinkiem i paliła papierosa za papierosem. Co się okazało Ona co jakiś czas karmiła dziecko piersią...To jest już chyba przesada
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    Alkohol utrzymuje się w organizmie tak jak we krwi,wiec czasem to może być i do 24h. Ja to sobie tylko czasem pozwalam na bawarie 0% :wink:
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    Uczepię się tematu, Mamo Kasi. Rozumiem, że Kasia słabo przybiera nie od dziś. A czy doradca zaproponowała dokarmianie kubeczkiem, snsem, strzykawką, czymkolwiek? Nie chcę podważać niczyjej opinii, po prostu mam swoją, opartą na pewnych badaniach, a nie na tym, co powiedziała mi jakaś osoba. Nie jest dla mnie ważne to, co mówią inni, ale to, do czego jestem w stanie dojść na podstawie badań naukowych. Wiadomo przecież nie od dziś, że człowiek omylny jest, dlatego dopuszczam zmianę stanowiska, ale na podstawie badań. Co z tego, że ktoś jest jakimś autorytetem w jakiejś dziedzinie? Nie musi wiedzieć wszystkiego, prawda? Dążę do tego, że jeśli ktoś mi powie "słuchaj, wszyscy w koło się mylą" jestem w stanie to zaakceptować wtedy, kiedy powie również "tu są wyniki badań, przeanalizuj sobie". Według mojej wiedzy, mało które dziecko jest gotowe na coś innego niż mleko w pierwszym półroczu życia, dlatego ja bym po piersi dokarmiała... MLEKIEM. Czy to swoim, czy mm. A inne rzeczy zostawiła na czas, kiedy moje dziecko by "powiedziało", że już jest gotowe. U nas to się stało koło 7m2t. Wcześniej nie włożyła sama do ust nic, a to, co włożyłam jej ja, wypluwała. Po co się spinać? Koniec tematu z mojej strony, to Twoja Kasia, wiesz co dla niej najlepsze, ja wiem, co dobre dla mojej córki.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    A ja czytalam opinię , że w pokarmie nie utrzymuje się tak jak we krwi i że do pokarmu nie przenika tak intensywnie...
    trzeba by jakies porządne źródło znaleźć i poczytać...
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeSep 3rd 2013 zmieniony
     permalink
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    Kasia przybierala prawie od zawsze w granicach dolnej normy. Np jak było 20 gr na dobę to ona przybierala np.19 gr. Kombinowalam jak mogłam i jakoś szło z tym karmieniem i przybieraniem . Trzymała się swojego 15 centyla, ja ryczalam po kątach.
    Na ostatniej kontroli na 5 miesięcy ważyła 5890 gr, ale w 3 tygodnie przybrała tylko 280 gr, czyli dużo mniej niż minimum 18 gr na dobę. Ponieważ wcześniej próbowałam dokarmiac kubeczkolyzeczka z medeli i nic, pani zaproponowała jeden normalny posiłek. Ponieważ od 4 mca mamy smakowanie i kasia rzuca się na wszystko co wloze na lyzeczke , dokarmiam ją tak jak mi doradzono . Kasia już od pewnego czasu z zainteresowaniem przygląda się naszym posilkom i zaglada nam do ust, talerzy, kubkow . Za tydzień mam wazenie i zobaczymy czy coś nam to pomogło.
    Poza tym ja nie jestem z tych co idąc np do lekarza i słysząc diagnozę pokazuje badania i kwestionuje jego studia, wiedzę i doświadczenie. Czuje że cofnelo by mnie to do ery kamienia lupanego , a dr google też nie dla mnie.:smile:
    Ale jak mawia mój ojciec twoje małpy, twój cyrk. Pewnie nie ma dobrej rady bo każde dziecko jest inne.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    mamakasi: Poza tym ja nie jestem z tych co idąc np do lekarza i słysząc diagnozę pokazuje badania i kwestionuje jego studia, wiedzę i doświadczenie.

    Ja bym była ostrożniejsza z tą bezkrytyczną ufnością co do lekarzy.
    Mi wykwalifikowana specjalistka z kliniki leczenia niepłodności chciała zrobić inseminację, nie sprawdzając czy mam drożne jajowody :confused: Kto zna problem ten wie jaką to głupota :angry:
    Że już nie wspomnę o szczepieniach " zdrowych" dzieci z katarem itp.
    Z lekarzem jak z kierowcą na drodze - moim zdaniem obowiązuje zasada ograniczonego zaufania. Albo innymi słowy ufaj, ale sprawdzaj :wink:
    Przepraszam za offtop :shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    Dziewczyny, ja dziś byłam u doradczyni laktacyjnej i szczerze powiem, że zaskoczyłam się, bo ona też zaleca smakowanie pokarmów od ukończonego 4 mż. Oczywiście najpierw tylko warzywa i owoce i wszystko pod osłoną mleka matki. Dostałam streszczenie wykładu prof. Szajewskiej, która jest polskim guru w sprawie karmienia niemowląt. Wg najnowszych badań WHO i AAP zaleca się właśnie taki sposób karmienia. Rozszerzanie diety po ukończonym 6mż.
    Co do glutenu, to nadal prowadzone są badania naukowe na temat kiedy wprowadzać, ale ponoć najistotniejsze jest by robić to pod osłoną mleka, a czas wprowadzenia ma mniejsze znaczenie.
    Jeszcze zaskakujące dla mnie badania o mleku krowim, że można podawać przed ukończeniem 1rż, ale nie jako główny napój. Może być stosowane jako dodatek do innych pokarmów. Po 12mż można nie więcej niż 500ml na dobę.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    akirka: zaleca smakowanie pokarmów od ukończonego 4 mż

    Dlaczego i po co? Jaki to ma sens?
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    Winni - szczerze powiem, że nie wiem bo czytam w oryginale wykład prof. Szajewskiej i tam wszędzie jest, że zalecane jest wyłączne karmienie piersią do ukończenia 6mż. Jedynie, że MOŻNA wprowadzać pokarmy uzupełniające po 17tyg, ale pod osłoną mleka matki i nie jako posiłek. Dlatego tak zdziwiłam się tym co mówiła doradczyni, bo wiem, że ona jest na bieżąco ze wszystkimi informacjami.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    akirka: wprowadzać pokarmy uzupełniające po 17tyg, ale pod osłoną mleka matki i nie jako posiłek

    i to właśnie mnie zastanawia: po co?
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    Tutaj to streszczenie wykładu.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    Czytałam wcześniej ten wykład, ale nie ma tam napisane po co i czy ma to jakiś sens tylko, że można. Czyli, że co? Jak się matka uprze to można, ale zalecenie jest od 6mż...
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    Ja właśnie wróciłam z Hanią z wizyty szczepiennej, na której od pani doktor dostałam przy okazji zalecenie, że od przyszłego tygodnia mam podawać małej łyżeczkę jabłuszka przez 2 tygodnie, potem łyżeczkę marcheweczki przez kolejne 2 tygodnie i tak zwiększać sukcesywnie ilość i rodzaje pokarmu. Powiedziałam, że chcę do ukończonego 6. miesiąca życia karmić wyłącznie piersią, na to pani doktor powiedziała, żebym jednak podała to jabłuszko. A po co? A bo własnie na mleku matki trzeba przyzwyczajać żołądek do trawienia innych substancji i do smakowania.
    Mnie się to nie podoba i zrobię po swojemu, ale nie chciało mi się wchodzić w debaty i tylko pokiwałam głową. Poczułam też, że wspominanie o BLW byłoby w tej sytuacji głupotą.
    Dziwi mnie tylko, że w tym wszystkim (już abstrahując od zaleceń WHO) lekarka zupełnie nie patrzy na dziecko. Hanka kompletnie do rozszerzania diety się nie nadaje, nie jest gotowa, leży jak kłoda i ma kompletnie gdzieś czy my coś jemy, czy nie. Wypluwa nawet witaminę D. To miałabym jej to jabłko podawać chyba na leżąco i wprost do gardzieli.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    a_net_a: Powiedziałam, że chcę do ukończonego 6. miesiąca życia karmić wyłącznie piersią, na to pani doktor powiedziała, żebym jednak podała to jabłuszko. A po co? A bo własnie na mleku matki trzeba przyzwyczajać żołądek do trawienia innych substancji i do smakowania.


    Zapytałabym tę panią czy po 6 miesiącu już nie ma możliwości "przyzwyczajania żołądka do trawienia innych substancji na mleku matki". Bo jej zalecenie brzmi, jakby dziecko po skończeniu 6 miesięcy miało być bezwzględnie od piersi odstawione. Dla mnie się to kupy nie trzyma :confused:
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    A o to, jak długo karmić piersią, to w ogóle nie pytałam, bo nie wiadomo co jeszcze bym usłyszała. Ogólnie nie chce mi się po prostu bić głową w mur - moje dziecko i i tak zrobię, jak będę chciała, niezależnie od tego co powie pani doktor, zrezygnowałam z wyjścia z kagankiem oświaty w jej stronę. Ale głupio trochę, że pediatra szerzy inne zalecenia niż WHO, no nie?
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    hydrozagadka: Bo jej zalecenie brzmi, jakby dziecko po skończeniu 6 miesięcy miało być bezwzględnie od piersi odstawione. Dla mnie się to kupy nie trzyma
    Mi sie właśnie wydaje, że te coraz częstsze zalecenia związane są z założeniem, że większość kobiet odstawia dzieci po 6 miesiącu (przestawia na mm), więc na wszelki wypadek poleca się "przyzwyczajanie" jeszcze pod osłoną mleka matki. W sumie chyba z tych powodów zaleca się tak wczesne wprowadzanie glutenu.
    ...
    Dziewczyny - jak będziecie rozmawiać z kimś (typu lekarz, doradca itp.) o tym smakowaniu, to podpytajcie się, dlaczego właśnie od 4 miesiąca a nie 6-go. Serio jestem bardzo ciekawa argumentacji.
    ...
    A o siatkach centylowych jeszcze sobie tak myślałam. Bo jak prześledzę siatki centylowe do 18stki, popatrzę na coraz grubsze dzieci, to bardzo, ale to bardzo się cieszę, że moje dziecko leci sobie w tym 3 centylu. I w sumie to życzę jej tego centyla, bo jeśli będzie w nim dalej lecieć, to w wieku lat 18 będzie ważyć ok 50kg a nie 70 ;):wink:
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    A ile wg Was powinna trwać ta osłona mleka matki? Przy wprowadzaniu innych pokarmów?
    Bo ja nie mam jeszcze planu na odstawienie, ale wiecznie karmić nie chcę. Z drugiej strony nie wiem też, czy będę w stanie zadecydować za małą. No nie wiem sama :)
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    Aneta - żadne dziecko nie da się wiecznie karmić :D
    Ja chciałam (jako że Lilka od początku miała rozszerzaną dietę wg "zasad" BLW i akurat była jednym z dzieci, które długo jadły malutko) karmić przynajmniej do roku - takie minimum sobie wyznaczyłam.
    Myślę natomiast, że optymalne minimum to dwa-trzy miesiące - takie zalecenia przeczytałam kiedyś w wywiadzie z jakimś doradcą laktacyjnym. Ale piszę to intuicyjnie - nie jestem przecież ekspertką od żywienia dzieci.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeSep 3rd 2013
     permalink
    Migg, no ale 70 kg to chyba tak samo graniczne, jak 3 centyl, tylko w drugą stronę (na mojej siatce to bodaj 97 centyl). Jestem w pełni przeciwna tuczeniu dzieci, ale przecież nie tylko szczuplutkie dzieci są zdrowe. Jasne, otyłość to plaga, zagrożenie zdrowia. Ale chyba dziecko na 25 czy 50 centylu nie musi iść do dietetyka:-)
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeSep 4th 2013
     permalink
    Migg, dziękuję bardzo za odpowiedź. Myślałam że tak z 2 miesiące właśnie - poszukam jeszcze informacji na ten temat.
    A wiecznie niby się nie da, ale przypuszczam że sama wiesz jak jest :wink: jak zaczynałam wśród bólu i łez swoją przygodę z KP to mi się wydawało że 6 tygodni to wieczność!!
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeSep 12th 2013
     permalink
    Dziewczyny, moze któraś ma doświadczenie z NERRRWAMI przy karmieniu piersią? ja jestem ostatni strasznie, mega drażliwa. Nie wiem co się dzieje, ale rzeczy błahe, drobnostki często natychmiast wytracają mnie z równowagi. Zaczyna mnie to martwić, nie chcę tak się zachowywać, dzieciakom się dostaje czasem niepotrzebnie a ja mam potem mega wyrzuty sumienia. Jestem jak bomba zegarowa gotowa do wybuchu w kazdej chwili… Szukałam rady, przewaliłam net i reasumując uzyskane informacje, zdecyduję się chyba na branie DEPRIMU (bo nastrój też nadal momentami mi siada poważnie). Oczywiście na nim pisze, że brac przy karmieniu nie wolno, ale poszperałam, znalazłam info od doradcy laktacyjnego, że jest bezpieczny, poczytałam też strony anglojęzyczne, w leksykonie leków oznaczony L2, więc wezmę. Bo naprawde mam już mimentami dosyć sama siebie. Może któraś coś mi jeszcze poradzi, podpowie, lub tylko podniesie na duchu w tej kwestii??
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeSep 12th 2013
     permalink
    Karko, ja bym zbadała hormony tarczycowe, bo one często są odpowiedzialne za spadki nastroju, no i po ciąży mogą szaleć. Co do Deprimu to możesz jeszcze sprawdzić na stronie CNOL w leksykonie leków.
    --
  4.  permalink
    KARKO każdy ma lepsze i gorsze dni...mnie ostatnio dopada jakaś depresja,niby z wszystkimi rozmawiam śmieję się robię dobrą minę ale w środku jestem niespokojna,martwię się o Naszą przyszłość i takie tam...
    Mam dalej problem bo niunia nie chcę pić mleka z butelki próbowałam avent,tommy tippie,loveli,nuk i nic....polecicie coś jeszcze ?dziś męczyłam Ją na 4 butelki z żadnej nie chciała mleka i wyła w niebogłosy bo głodna była,myślałam że jak głodna to i załapie ale gdzie tam musi być cyc i tyle,martwi mnie to, bo to naprawdę problem
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 12th 2013
     permalink
    Karko,ja tylko melisa się uspokajam. mam podobny problem. Hormony tarczycy mam w normie (wg norm labu,ale nie wiem czy to nie musi być jakos procentowo obliczane?)

    Treść doklejona: 12.09.13 13:11
    Dominiczka,czemu to taki problem dla Ciebie? Czemu musi pic z butelki?
    Moja corka ode mnie NIGDY nie wziela mleka w butelce,niekapku etc. tylko z piersi. Natomiast jak mnie nie było to wypijala z butli(rzadko,bo nie umiala),ale z niekapka pila normalnie! od babci czy taty. Także cycowe dzieci takie sa,ze lubia tylko mleczko od mamy,ale tylko w oryginalnym opakowniu :wink:
  5.  permalink
    A Natalka pije z nuka z ustnikiem. Wczoraj podałam jej herbatkę. Kupiłam ją z myślą że to niekapek a okazało się, że to kapek i to konkretny. Ale Natalka przyzwyczajona do szybkiego wypływu pokarmu więc świetnie sobie radzi. Domi a wstaw zdjęcie którego nuka próbowałaś.
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeSep 12th 2013
     permalink
    Ja też jestem mega drazliwa . Nic nie biorę bo to leki a nie ziolka . Deprimu bym nie brała, za długo trzeba lykac by zobaczyć efekty (kiedyś bralam ).
    Na nerwy polecam techniki relaksacyjne , liczenie do trzech, wizualizacje itp. Jak jestem mega wkurzona , wychodzę do pokoju obok, zamykam drzwi, 3 głębokie wdechy i mówię że zaraz przejdzie . I przechodzi :-)
    Można też się na czymś wyżyć fizycznie, tak żeby np ręka zabolala :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeSep 12th 2013
     permalink
    dzięki,widzę że nie ja jedna...wiem, ze my kobiety musimy dawać radę z hustawkami nastrojów... ale u mnie to coś większego niż niegdysiejsze huśtawki a nasza sytuacja jest trudna, mamy bardzo trudny, szeroki i ciężki "kontekst przeszłości" i codzienne budowanie niełatwej tez teraźniejszości i przyszłości... Poczytam o hormonach tarczycy, jak dojde do wniosku że moze to to, to zbadam... Deprim mi kiedyś na podobne stany pomógł... Stąd pomyslałam o nim, na dodatek jeden z nielicznych leków o któryh poczytałam że można brać... Melisę biorę od ciąży... albo ne działa, albo bez niej byłaby masakra na maksa. Popróbuję relaksację, choć sposoby na rozładowanie napięcia zawodzą niestety obecnie
    --
  6.  permalink
    montenia dla mnie to problem bo w każdj chwili mogę iść do pracy i co wtedy???
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeSep 12th 2013
     permalink
    Dominiczka, a tylko od Ciebie nie chce czy od innych też?
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeSep 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Dominiczka, a jak mąż jej poda albo babcia, to też nie wypije? Moja ode mnie też nie chciała z butelki, a od babci czy szwagierki ciągnęła aż miło.
    Montenia, często jest tak, że wyniki są w normie, a mimo to rozwija się choroba tarczycy. U mnie tak było, dopiero dokładne usg wykazało początki Hashimoto, i dopiero po paru miesiącach w badaniach wyszła niedoczynność.
    I tylko dobry endokrynolog po wynikach rozpozna czy jest ok, bo nawet może być w normie, ale liczą się też proporcje między hormonami. Jak coś to mam namiar na dobrą endokrynolog;)
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeSep 12th 2013
     permalink
    Akirka, to poproszę namiar:).zrobie jeszcze usg i się chyba wybiorę...
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeSep 12th 2013
     permalink
    DominiczkaA: martwi mnie to, bo to naprawdę problem

    Dominiczka, u mnie było to samo, Misia nie chciała pić z butelki. W końcu jakoś w 9 miesiącu załapała soczek z butli ale niestety - zmartwię Cię pewnie - mleka modyfikowanego nie tknie :) Musi być cyc i koniec :)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.