Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
teraz Antek nie chce jeść bez...ma wręcz odruch wymiotny jak mu podaje cycusia...laktacje podtrzymuje laktatorem...po każdym karmieniu piersią ściągam na maxa pozostałe mleczko...pozdrawiam wszystkie i życzę wszystkim wytrwałości w walce o pokarm!:)
u mnie laktację zaburzają niestety cholerne osłonki!!!
A bardzo urosly Wam piersi w czasie ciazy, bo to podobno tez ma wplyw na sukces w laktacji?
po prostu każdy kto się pytał czy JESZCZE karmię piersią był bardzo zadziwiony, że TAK. Noż kurka, przecież Marcelinka nawet 5 miesięcy nie ma,A ja dla odmiany, będąc ostatnio u kosmetyczki, usłyszałam słowa podziwu, że karmię już prawie 18 miesięcy
I byłam w większym szoku, niż Ty, Akirko
Bo tak normalnie to widzę, że lepiej już się nie przyznawać...

. I pytaj po co?
tzn nie żebym do Ciebie piła bo każda robi jak lubi co nie
] nie wyobrażam sobie karmić cycem dziecka dwuletniego i starszego. 
(specjalnie zaznaczam dając delikatnie do zrozumienia, że nie chce wchodzić w hiper combo turbo długie dysputy, z wrzucanymi z książek i wszelakich mądrych podręczników, cytatami
)
) myślę, że to zależy od podejścia matki i dziecka. Bo ja pewnie do tych dwóch lat dociągnę ;) Dla mnie karmienie starszego dziecka jest czymś zupełnie innym niż takiego półrocznego czy nawet rocznego. Dla mojej Lilki nie ma to żadnego znaczenia jedzeniowego, bo je normalnie stałe posiłki. Natomiast ma znaczenie psychiczne. Mam wrażenie czasem, że takie karmienie piersią starszaka kojarzy się właśnie z wiszeniem na cycku jak noworodek. U nas jest tego kilka - raz w dzień, przed drzemką (wieczorem zasypia od niedawna przy czytaniu bajek - bez cycka) i dwa razy w nocy. Nie ma rzucania się w dzień na pierś, bo jest jej smutno, źle albo coś. W nocy, gdy budzi się częściej, to po prostu mówię, że jestem zmęczona i śpię - czasem odwróci się na drugi bok i też zasypia, czasem chwilę popłacze tacie. I mi obecnie jest dobrze z tym karmieniem i nie mam wrażenia, że L. jest już za "stara" na cycka. Cieszę się że mamy ten czas dla siebie jeszcze, cieszę się, że mamy ustalone pewne "reguły". No i nie sądzę, żeby to źle wpływało na jej rozwój emocjonalny (co czasem niektórzy próbują mi wmówić - oczywiście to nie do Ciebie).
. Można oczywiście skorzystać z porady prywatnej, ale nie kazda mame na to stać ( a czasem tych wizyt jest potrzeba kilka w m-cu lub nawet tygodniu,jesli problem jest poważny). Taka wizyta z dojazdem do pacjenta to koszt ok.150zl!pozwolisz, że Ci odpiszę?


I jest bardzo mamusinym stworzeniem lubiącym wisieć na biodrze.
nasza córka tak nas sterroryzowała, że dosłownie straciliśmy dla niej głowy
A tak na poważnie, to przed ciążą myślałam, że karmić nie będę, bo to takie trochę obrzydliwe, w ciąży pomyślałam, że może z miesiąc pokarmię, bo takiego większego to już po co? Toż to już soczki powinno zaciągać, nie mleko
No a po porodzie? Czyste lenistwo, się kładę i nic nie muszę
no i takie moje nic nie muszenie trwa rok bez 10 dni
teraz to na poważnie sobie nie wyobrażam odstawić Małej. Nie ze względu na mleko, a na ssanie chyba
Nie mam pomysłu, jak miałabym ją usypiać (tak, tak, budzi się od samego porodu co 40 minut
). Zresztą, przyjemne toto i daje nam coś, czego nie ma między nią a ojcem.
może ciężko mi to zrozumieć dlatego, że moja Ninka od początku była na maksa niecyckowym dzieckiem.A widzisz, Lila była średnio cyckowa. I z większości dziennych karmień odstawiła się sama. I w sumie to nie wiem, czy tak lajtowo podchodziłabym do karmienia, gdyby ona teraz chciała cycka z każdego powodu częściej.
Heheh ale sobie słodzimy co nie ?Przecież to takie miłe, haha
no i takie moje nic nie muszenie trwa rok bez 10 dni


I w sumie to nie wiem, czy tak lajtowo podchodziłabym do karmienia, gdyby ona teraz chciała cycka z każdego powodu częściej.

Z resztą miało nie być dysput

Dzięki dziewczyny za info. Mikrofali nawet nie brałam pod uwagę w podgrzewaniu (niespecjalnie w ogóle lubię jej używać). No tylko właśnieproblem byłby z tym rozmrożeniem i podgrzaniem na szybko. A powiedzcie jeszcze w czym przechowywać mleko? W czym mrozić? Musi to być przeceiż sterylne. Czy mogą to być takie kubeczki jak na mocz się kupuje w aptece?


. Ja już powoli zakańczam karmienie,ale tez nie chce zrobić tego tak nagle. U mnie to się tez troszkę wiaze z tym,ze jest mi po prostu zal,bo bardzo dużo na początku się nacierpiałam karmiąc piersią,bylo naprawdę ciężko. I to tez wpływa na decyzje o odstaweniu. Ale ja już corce mowie,ze niedługo się odstawiamy całkowicie,tylko ja musze zebrac sily psychiczne



I jak teraz pomyślę jak ja cierpiałam, to aż sama siebie podziwiam, że to znosiłam...